BŁĄD 404

Upss! Nie znaleziono takiej strony.

Inne artykuły

Uzdrowisko Wysowa: parafowanie projektu umowy sprzedaży

Autor:
Dodano: 11.10.2012


9 października 2012 roku doszło do parafowania projektu umowy sprzedaży pakietu 834.250 akcji stanowiących 87,36 procent kapitału zakładowego spółki Uzdrowisko Wysowa S.A.

Umowę parafowało Konsorcjum w spółek: Promet” Sp. jawna W. Kubiak z siedzibą w Turku, „Promet Cargo” Sp. z o.o. z siedzibą w Słubicach, „Promet Trans” Sp. z o.o. z siedzibą w Turku, „Tur-Trans-Gapsa” Sp. jawna z siedzibą w Dzierżążnej.

Ministerstwo Skarbu Państwa wyraziło też zgodę na rozpoczęcie przez inwestora z dniem 10 października 2012 roku negocjacji pakietu socjalnego z przedstawicielami związków zawodowych działających w spółce.

Uzdrowisko Wysowa oferuje leczenie chorób układu trawiennego, dróg oddechowych, układu moczowego, układu kostno-stawowego. Oferuje wczasy wypoczynkowe, wczasy lecznicze, w tym między innymi turnusy dla diabetyków oraz dla osób dializowanych. Uzdrowisko oferuje zarówno usługi finansowane przez NFZ jak i komercyjne. Wartość kontraktu w roku 2012 wynosi ponad 5 mln zł.

Przeczytaj teraz

Ostatnia prosta wdrażania e-zdrowia – co nas czeka

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 24.06.2020

Pandemia nie trafiła w Polsce na cyfrową próżnię, gdyż mamy jeden z najambitniejszych planów w zakresie e-zdrowia. Pierwsze duże wdrożenia za nami, takie jak IKP, e-recepta, pilotaże e-skierowania. Wkrótce cała dokumentacja medyczna ma być wyłącznie cyfrowa – mówiła Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, wiceprezydent Pracodawców RP, prezes Grupy Lux Med, otwierając panel dyskusyjny Pracodawców RP.

Uczestnicy panelu odpowiadali na pytania, które z cyfrowych rozwiązań sprawdziły się w czasie pandemii, co zawiodło i co jeszcze czeka podmioty medyczne i pacjentów w tym zakresie.

Według Andrzeja Osucha, eksperta Pracodawców RP w zakresie telemedycyny, największym pozytywnym doświadczeniem z czasów pandemii nie są systemy cyfrowe, ale ich użytkownicy.

Świadczeniodawcy w trybie zdalnym

– Fenomenalnym zjawiskiem było to, że świadczeniodawcy przestawili się błyskawicznie na tryb zdalny. Liczba usług zdalnych wzrosła ponad 10-krotnie, osiągając nawet 90-procentowy udział wśród wszystkich konsultacji lekarskich. Oznacza to, że lekarze i placówki przyjęli technologię. Pacjenci nie zostali bez opieki mimo pandemii i byli zaskoczeni, jak dużo można załatwić zdalnie. Nikt też się nie skarżył, że teleporada była traktowana jak namiastka wizyty osobistej, ale stanowiła wsparcie przy planowaniu leczenia. Pacjenci wiedzieli, że mogą skorzystać z wizyt stacjonarnych, po przejściu triage’u, czyli właściwego pokierowania, które ma na celu określenie ryzyka, stopnia pilności i wskazanie, jaki musi być następny krok. Zabrakło jedynie powszechnych usług identyfikacji elektronicznej pacjentów, nad którymi trzeba popracować – mówił Andrzej Osuch.

Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński potwierdził, że sprawdziła się e-recepta oraz teleporada, którą przepisy dopuszczały już od roku 2019. W rezultacie w podstawowej opiece zdrowotnej od 70 do 90 porad odbywało się zdalnie.

– Udało się także szybko i sprawnie przejść na obsługę wszystkich spraw w Narodowym Funduszu Zdrowia systemem elektronicznym, zarówno NFZ jak i Ministerstwo Zdrowia przestawiły się na funkcjonowanie w formie zdalnej – mówił wiceminister, który dodał, że lepiej mogłoby działać e-skierowanie.

– Podmioty prowadzące laboratoria nie były w tym zakresie otwarte na współpracę, chodzi o spięcie danych z tych placówek z kontem pacjenta. Nie zdążyliśmy także przełączyć inspekcji sanitarnej na całkowicie cyfrowe działanie – stwierdził.

– Nowe usługi trudno do końca ocenić, gdyż były wdrażane w szczególnych warunkach. Na pewno dobrze byłoby, aby było więcej e-wizyt. Mediana oczekiwania na e-wizytę wynosiła 11 minut, co oznacza, że każdy pacjent mógł się połączyć w tym czasie z lekarzem. To jest kierunek, którego byśmy oczekiwali od systemu w przyszłości. Sprawdził się też system EWP w którym znajdują się zlecane testy na koronawirusa i dane osób przebywających na kwarantannie. Okazało się, że jesteśmy w stanie szybko rozwinąć aplikację, która obsługuje ważne sprawy w państwie – dodał wiceminister Cieszyński.

Marcin Grabowski, dyrektor Departamentu Informatyki Narodowego Funduszu Zdrowia stwierdził, że NFZ stanął przed dużym wyzwaniem, gdyż wiele spraw trzeba było wykonać w krótkim czasie, na przykład sprawić, aby informacje o koronawirusie były widoczne w systemach świadczeniodawców, wprowadzić elektroniczne umowy ze świadczeniodawcami, uproszczoną sprawozdawczość czy zmodyfikować zlecenie elektroniczne.

W trakcie są prace dotyczące prowadzenie procesu kontraktowania w formie elektronicznej oraz e-zlecenia na wyroby medyczne. W lipcu 2020 jest planowane uruchomienie sprawozdawczości drogą cyfrową.

Interoperacyjne wdrożenia

Przed placówkami medycznymi – ostatnia prosta wdrażania rozwiązań w zakresie e-zdrowia, jest ona jednocześnie najbardziej ambitnym etapem w ciągu 10-ciu lat wdrażania tych rozwiązań.

– Wdrożenia te są duże, trwają równolegle, są interoperacyjne, wymagają innego sposobu komunikowania się całego sektora oraz jednoczesnej gotowości wszystkich osób z łańcucha usług do przyjęcia tego rozwiązania, ważne będzie także bezpieczeństwo dokumentów medycznych – mówił Andrzej Osuch..

Wspomniał o tym, że  e-recepta w najbliższych 6-ciu miesiącach wymaga dostosowania do nowych modułów, które będą dopiero wdrażane. Dłuższy i bardziej złożony proces wdrażania dotyczy e-skierowania, gdyż musi ono być odczytywane przez różnych odbiorców.

– Każdy podmiot będzie musiał dokonać inwentaryzacji swojej dokumentacji, inwentaryzacji, której na taką skalę dotąd nie robiliśmy. W sektorze medycznym jest rocznie przetwarzane miliardy dokumentów, więc jest to duże przedsięwzięcie. Przed nami także elektroniczne raportowanie zdarzeń medycznych – dodał ekspert Pracodawców RP.

Minister Cieszyński zapewnił, że terminy wdrożeń są znane od lat, jednak resort podchodzi do nich racjonalnie, na przykład nikt dotychczas  nie został ukarany za to, że czegoś nie wdrożył w terminie. Po epidemii zostaną określone szczegółowo terminy wdrożenia, po to, aby były one realne. Ministerstwo stara się także wspierać w tym zakresie podmioty medyczne.

Czytaj także: Połowę problemów zdrowotnych będziemy mogli rozwiązywać w sposób zdalny>>>

– Mamy 100 mln zł na ten rok w celu wsparcia świadczeniodawców. Pracujemy nad zasadami korzystania z tych środków – stwierdził.

Dyrektor Grabowski dodał też, że NFZ będzie poszerzał spektrum świadczeń oferowanych za pomocą środków teleinformatycznych i ze trwają prace nad cyfryzacją raportowania zdarzeń medycznych.

Jedno z pytań zadanych podczas panelu dotyczyło tego, kiedy zostanie udostępniona dla dostawców informatycznych centralna baza leków, która miała być uruchomiona w roku 2019. Obecnie dostępna jest baza obejmująca leki refundowane.

– Ta baza została stworzona na potrzeby refundacji, zawiera ona także informacje o wskazaniach leków. Powstała po to, aby lekarze nie musieli szukać informacji na temat refundacji, tylko aby były one od razu dostępne. Jeśli okaże się, że baza zawiera błąd, konsekwencjami nie zostanie obciążony lekarz, ale Skarb Państwa. Poza tym istnieje też baza leków Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, jednak znajdują się w niej wszystkie produkty, także takie, których nie ma w aptekach – mówił wiceminister.

Telekonsultacje pielęgniarskie

Podsumowując dyskusję, Andrzej Osuch podkreślił, że na e-zdrowie warto spojrzeć kompleksowo. Nie jest ono tylko zbiorem pojedynczych rozwiązań, a jego generalny efekt powinien polegać na tym, aby zapewnić pacjentom możliwość załatwienia większości spraw związanych z leczeniem drogą zdalną i tego, aby mogli robić to coraz wygodniej, taniej i bezpieczniej, korzystając z całego ekosystemu.

– Im więcej rzeczy pacjenci będą mogli osiągnąć w kompleksowy sposób, łącząc rozwiązania e-zdrowia z tradycyjnymi metodami, które będą także konieczne, tym lepsza będzie ich ocena tego systemu – dodał Andrzej Osuch.

Dyrektor Grabowski dodał, że ważnym dla pacjenta aspektem e-zdrowia jest profilaktyka i edukacja, a także dostęp do danych, które posiada NFZ  (Internetowe Konto Pacjenta).

Czytaj także: Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia>>>

Fundusz pracuje także nad rozwiązaniami związanymi z leczeniem uzdrowiskowym, na przykład polegającymi na tym, że pacjent będzie sam wybierał miejsce, dokąd chce jechać.

– Upowszechnienie rozwiązań e-zdrowia sprawi, że model opieki medycznej będzie zupełnie inny niż ten dotychczasowy – podsumował minister Cieszyński. – Pomoc lekarską będzie poprzedzała konsultacja zdalna, która określi, jaki rodzaj pomocy medycznej jest potrzebny pacjentowi. Taką konsultacją mogłaby być konsultacja pielęgniarska, dlatego tutaj jest także miejsce na wzmocnienie roli tej konsultacji. Spowoduje to konieczność finansowania nowych produktów, a także stworzenia standardów organizacyjnych, jeśli chodzi o teleopiekę w podstawowej opiece zdrowotnej – dodał.

Podczas dyskusji wspomniano także o możliwości używania w przyszłości e-dowodu do korzystania z usług medycznych.

Webinarium pod tytułem „E-zdrowie – czy wchodzimy na ostatnią prostą wdrożenia?”, którego organizatorem byli Pracodawcy RP, odbyło się 23 czerwca 2020 roku.

Przeczytaj teraz

Prudnickie Centrum Medyczne: już wkrótce emisja akcji

Autor:
Dodano: 9.04.2014


Samorząd powiatowy w Prudniku planuje w najbliższych tygodniach emisję akcji spółki Prudnickie Centrum Medyczne. Trwają prace związane z wyceną akcji i dopracowaniem zasad subskrypcji.

W ciągu ostatnich miesięcy były prowadzone rozmowy z potencjalnym inwestorem, zainteresowanym objęciem akcji, ale starostwo na razie nie udziela na ten temat informacji. Szczegóły powinny być znane jeszcze w tym  miesiącu.

Poszukiwanie inwestora jest związane z koniecznością pozyskania kapitału na inwestycje niezbędne w celu dostosowania placówki do wymogów, które będą obowiązywały szpitale od 2016 roku.

Procedury związane z emisją akcji będą jawne, ze względu na to, że powiat posiada dwie trzecie udziałów w spółce Prudnickie Centrum Medyczne S.A. Pozostałe akcje spółki należą od 2009 roku do Optima Medycyna S.A., która była w roku 2013 zainteresowana zakupem pozostałych udziałów (nie podjęto wówczas w tej sprawie decyzji, gdyż złożone oferty nie spełniały wymogów ogłoszenia). Obecnie Optima Medycyna jest także brana pod uwagę jako jeden z inwestorów.

Prudnickie Centrum Medyczne prowadzi działalność medyczną jako spółka od 2004 roku. Oferuje usługi w szpitalu powiatowym w Prudniku posiadającym oddziały: wewnętrzny z pododdziałem neurologicznym, ginekologiczno-położniczy, chirurgiczny, pediatryczny, pododdział noworodków oraz w poradniach specjalistycznych. Centrum oferuje także usługi w zakresie ratownictwa medycznego. Prowadzi pracownie diagnostyczne: tomografii komputerowej, mammografii, USG, EKG i badań wysiłkowych, a także RTG i endoskopii. Prowadzi Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Głogówku oraz Dom Opieki Spokojna Przystań, posiadający łóżka w Prudniku i w Głogówku.

Kontrakt Centrum z Narodowym Funduszem Zdrowia na rok 2014 ma wartość 18 933 302,10 zł. Środki te są przeznaczone na leczenie szpitalne, ambulatoryjną opiekę specjalistyczną, opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień, świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze oraz profilaktyczne programy zdrowotne.

Przeczytaj teraz

Indexmedica inwestuje w działalność hotelową

Autor:
Dodano: 17.05.2014


Spółka Indexmedica prowadzi prace adaptacyjne w budynku przy ulicy Wygody w Krakowie, w którym będzie prowadzić działalność hotelową. Planowane rozpoczęcie działalności ma nastąpić w II kwartale 2014 roku. Obecnie trwa rekrutacja personelu.

Indexmedica pracuje też z pracownią architektoniczną nad projektem budowlanym dotyczącym hotelu wraz z restauracją przy ulicy Starowiślnej w Krakowie. 15 kwietnia 2014 spółka otrzymała pozwolenie na budowę budynku hotelowego. Działania te prowadzone są przez spółkę zależną INX Metropolis SPK .

Spółka stara się także o rozszerzone pozwolenie (dodatkowe piętro) na budowę dla planowanego budynku nowej kliniki przy ulicy Chełmońskiego w Krakowie.

Wynik finansowy w ramach całej Grupy Indexmedica za I kwartał 2014 był ujemny (strata 236 tys zł). Główny wpływ na negatywny wynik finansowy miał wzrost kosztów zarządu w spółkach zależnych, związany z prowadzoną działalnością inwestycyjną. Spółka odnotowała w I kwartale 2014 przychody o wartości 804 684,254 zł, więcej niż w analogicznym okresie roku 2013, kiedy to uzyskane Grupy miały wartość 677 603,20 zł.

Spółka Indexmedica działa od 2006 roku. Prowadzi placówkę przy ulicy Czapińskiego 2 w Krakowie. Oferuje szeroki zakres usług stomatologicznych, zarówno dla klientów polskich jak i zagranicznych. Poza usługami dentystycznymi pomaga klientom spoza Polski w rozliczeniu kosztów leczenia z ubezpieczycielami, w organizacji przelotu, rezerwacji noclegu, a także w organizacji czasu wolnego.

 

Przeczytaj teraz

Nowy punkt pobrań sieci Diagnostyka

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 21.10.2020

Sieć laboratoriów medycznych Diagnostyka uruchomiła nowy punkt pobrań materiału do badania SARS-CoV-2 metodą RT-PCR. Punkt został uruchomiony w Jastrzębiu – Zdroju, przy ulicy Macieja Witczaka 6, na parkingu pływalni MOSIR.

Punkt czynny jest przez siedem dni w tygodniu i pobiera wymazy zarówno od pacjentów ze skierowaniem (badanie finansowane przez NFZ) jak i komercyjnych.

Diagnostyka otworzyła także w październiku 2020 mobilny punkt pobrań w Warszawie, który jest drugim w stolicy punktem przeznaczonym wyłącznie do pobierania materiału na badanie wykrywające obecność wirusa SARS-CoV-2 metodą RT-PCR.

Czytaj na ten temat: Mobilny Punkt Pobrań Diagnostyki na Placu Defilad w Warszawie>>>

Diagnostyka posiada ponad 150 laboratoriów, ponad 800 punktów pobrań w całej Polsce  oraz kilkanaście mobilnych punktów pobrań (Drive&GoThru). Oferuje największy wybór badań laboratoryjnych (2500 rodzajów testów). Firma obsługuje miliony pacjentów rocznie oraz współpracuje z kilkoma tysiącami placówek ochrony zdrowia.

Do Grupy Diagnostyka należą również specjalistyczne podmioty zajmujące się genetyką (między innymi Genesis, Genomed czy Oncogene Diagnostics) oraz największa w Polsce, prywatna specjalistyczna sieć laboratoriów histopatologicznych – Diagnostyka Consilio.

Laboratoria Diagnostyki znajdują się na liście placówek upoważnionych przez Ministerstwo Zdrowia do wykonywania testów w kierunku koronawirusa.

Przeczytaj teraz

Diagnostyka laboratoryjna to przyszłość medycyny

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 30.01.2023

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) laboratoryjna informacja diagnostyczna powinna dziś poprzedzać każdą diagnozę medyczną stawianą w gabinecie lekarskim. Na świecie wyniki badań laboratoryjnych  wpływają na prawie 70 procent decyzji klinicznych. Polska plasuje się na 5. miejscu od końca rankingu państw w przeliczeniu wydatków na wyroby medyczne do diagnostyki in vitro przypadających na mieszkańca. Tymczasem sektor diagnostyki laboratoryjnej to przyszłość medycyny

W tej gałęzi medycyny dokonuje się dziś jeden z największych postępów w historii, a liczba nowych zgłoszeń patentowych wyprzedza nawet zgłoszenia firm farmaceutycznych.  Jednocześnie według najnowszego raportu MedTech Europe pt. „Statystyki Europejskiego Rynku IVD 2022” na badania IVD (in vitro diagnostics, diagnostyczne badania laboratoryjne) przypada zaledwie 1 procent całkowitych wydatków na opiekę zdrowotną w UE-27, Wielkiej Brytanii i EFTA (Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu).

Według raportu MedTech Europe „Statystyki Europejskiego Rynku IVD 2022” europejski rynek wyrobów medycznych do diagnostyki in vitro w 2021 roku był wart 150 miliardów euro. Branża technologii medycznych generuje najwięcej innowacji w postaci zgłoszonych wniosków patentowych, co oznacza, że sektor ten znacznie wyprzedza w tym zakresie rynek farmaceutyczny. To z tego sektora pochodzi aż 8,1 procent całkowitej liczby zgłoszeń patentowych, co jest drugim najwyższym wynikiem wśród wszystkich sektorów przemysłowych w Europie.

W ciągu ostatnich dwóch dekad liczba zgłoszeń do EPO (Europejski Urząd Patentowy) w dziedzinie technologii medycznych dla IVD  wzrosła niemal trzykrotnie, podczas gdy liczba wniosków patentowych w dziedzinie farmacji i biotechnologii pozostała na stałym poziomie.

Na tle Europy Polska wypada blado

– Polska pozostaje daleko w tyle za innymi krajami UE w wydatkach na medyczną diagnostykę laboratoryjną. Zbyt mało inwestujemy w te technologie medyczne, co może mieć bezpośrednie przełożenie na efektywność całego sektora opieki zdrowotnej w Polsce. Już dziś na świecie promuje się podejście, w którym pacjent powinien do gabinetu lekarza udawać się z podstawowym pakietem wyników badań, by jego lekarz rodzinny mógł skierować go od razu na odpowiednią ścieżkę leczenia. Dzięki temu pacjent może mieć szybciej postawioną diagnozę,  a czas oszczędza także lekarz – podkreśla Jarosław Wyligała, prezes MedTech Polska. 

Dużym problemem w Polsce pozostaje fakt, że przypadku POZ nie istnieje jasna i przejrzysta procedura, która wytyczałaby ścieżkę postępowania lekarzom pierwszego kontaktu, zgodnie z którą lekarz miałby obowiązek nie tylko zlecać pacjentowi wykonanie badań laboratoryjnych, ale także monitorować, czy faktycznie zostały one zrealizowane. Takie procedury pozwoliłyby w jakimś stopniu zminimalizować ryzyko sytuacji, w których pacjent z wystawionego zlecenia nie korzysta. To bowiem oznacza nie tylko niewykorzystany potencjał diagnostyczny, ale także niepotrzebne koszty wizyt refundowanych z budżetu państwa, a nieefektywnych, co przekłada się na straty w budżecie.

Jednocześnie raport przeprowadzony w 27 krajach UE dotyczący technologii medycznych IVD pokazuje, że Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc w inwestycjach w sektorze medycyny laboratoryjnej.

Diagnostyka: 600 tysięcy osób wykonało badania w ramach programu Profilaktyka 40 Plus

Wielkość rynku medycyny laboratoryjnej w Polsce szacuje się na 493 mln Euro, co w przeliczeniu na mieszkańca plasuje nas na mało zaszczytnej 5. pozycji od końca w rankingu państw europejskich objętych badaniem. Średnia EU-27  jest 3 razy większa niż w Polsce, a Czesi biją nas dwukrotnie większymi inwestycjami w medycynę laboratoryjną.

Szersza diagnostyka laboratoryjna odpowiedzią na braki kadrowe w medycynie

Branża medtech apeluje o włączenie potencjału medycyny laboratoryjnej do systemu profilaktyki zdrowotnej obecnej nie tylko w gabinetach lekarzy POZ, ale w każdej palcówce medycznej. Istotna jest systemowa zmiana podejścia, tak by każdą wizytę w gabinecie lekarskim poprzedzało wykonanie odpowiednich badań laboratoryjnych, które przyspieszą proces diagnostyczny i wesprą efektywność wykorzystania kadr medycznych. Dziś, gdy brakuje lekarzy i pielęgniarek, musimy wdrożyć takie rozwiązania, które pozwolą na skuteczną diagnostykę laboratoryjną przy ograniczonych zasobach ludzkich.

-Pandemia Covid-19 bardzo mocno przyśpieszyła rozwój  zakresu i sektora medycyny laboratoryjnej. Ważne, by Polska również wykorzystała ten potencjał. Może to przynieść korzyść zarówno w profilaktyce chorób, szybszej diagnostyce, jak również pomóc w poprawie efektywności w administrowaniu leków i zapobieganiu lekooporności, w tym antybiotykoodporności. Dzięki medycynie laboratoryjnej możemy skrócić czas lekarza poświęcany na wstępne wizyty. Zlecanie badań podstawowych powinno być możliwe nawet dla personelu medycznego niższego szczebla, jak pielęgniarki czy asystenci” – dodaje Jarosław Wyligała, prezes MedTech Polska. 

MedTech Polska jest stowarzyszeniem zrzeszającym działające w Polsce firmy zaangażowane w badania, rozwój, produkcję, dystrybucję i import wyrobów medycznych do diagnostyki in vitro (IVD).

Przeczytaj teraz