Po pierwsze – zdrowie, panel dyskusyjny w ramach Forum Ekonomicznego

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 7.09.2022

Po pierwsze zdrowie – to temat panelu dyskusyjnego, który odbył się 7 września 2022,  w ramach XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Jego uczestnicy dyskutowali na temat priorytetów w ochronie zdrowia oraz sposobów na modyfikację opieki zdrowotnej w celu uzyskania większej efektywności. Mówiono także o sposobach finansowania sektora ochrony zdrowia, zarządzania zdrowiem obywateli oraz profilaktyce zdrowotnej.

Moderatorem panelu był dziennikarz Bartosz Kwiatek z Grupy Polsat Plus, prowadzącym  – Andrzej Mądrala, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, członek Rady Pracodawców RP.

Koordynacja i ocena efektów leczenia

Jednym z uczestników panelu była Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, która podkreśliła rolę kilku istotnych elementów, które mogą mieć wpływ na uzyskanie większej efektywności w ochronie zdrowia. Mówiła o wysokich wymaganiach Narodowego Funduszu Zdrowia wobec placówek, oferujących świadczenia ze środków publicznych, które często nie biorą pod uwagę wszystkich czynników, takich jak na przykład brak personelu. Istotna jest także relokacją środków i przeznaczenie większej ich ilości na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną, a mniej na szpitale, które ciągle stanowią główne źródło kosztów w ochronie zdrowia. Wspomniała o inflacji medycznej oraz inflacji ogólnej, które powodują, że wzrost wydatków na zdrowie jest pozorny, stąd potrzeba racjonalnej dystrybucji środków.

Pozorny wzrost nakładów nie wpływa na poprawę sytuacji w ochronie zdrowia

– Potrzebne jest przyspieszenie koordynacji opieki i oceny świadczeniodawców ze względu na uzyskiwane efekty leczenia. Dobrze że są programy pilotażowe, ale powinny one także być przekształcane w  programy realizowane regularnie. Sektor prywatny się rozwija, ale można go w większym zakresie wykorzystać w systemie publicznym, szczególnie w koordynacji opieki nad pacjentem – dodała Anna Rulkiewicz.

Podkreśliła także rolę dobrego zarządzania szpitalami i konieczność skupienia się na pacjencie i efekcie leczenia.

– Popieram opinię dotyczącą konieczności dbałości o jakość. Wzrost nakładów na ochronę zdrowia powinien być powiązany z jakością. Jeżeli jedyną miarą priorytetyzacji ochrony zdrowia są finanse i wysokość wydatków, to nie jest to system propacjencki, pieniądze to tylko środek do celu-  mówił Bernard Waśko, wiceprezes ds. medycznych Narodowego Funduszu Zdrowia.

Według wiceprezesa NFZ system ochrony zdrowia  jest przeregulowany. Mówił także o zmianie ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia i o tym, że strumień pieniędzy płynący z tego tytułu do placówek medycznych nie przekłada się na dobro pacjentów.

Medycyna pracy to także profilaktyka

Pracodawcy Medycyny Prywatnej od wielu lat postulują, by wykorzystać system opieki nad pracownikami funkcjonujący w ramach medycyny pracy dla celów profilaktyki chorób. Na ten temat mówiła podczas panelu  Jolanta Walusiak-Skorupa, dyrektor
Instytutu Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera.

-Medycyna pracy to nie tylko badania okresowe czy wstępne, ale także szczepienia i programy profilaktyczne, ten system nie jest jednak w pełni wykorzystywany, i to nie przepisy regulujące te kwestie są niedoskonałe, ale ich realizacja. Za badania pracowników płaci pracodawca, trudno obarczać go jeszcze programami profilaktycznymi, które finansuje NFZ. Mogłyby one być realizowane przez lekarzy medycyny pracy, ale systemy finansujące różne badania nie są spójne – mówiła dyrektor Walusiak-Skorupa.

Zwróciła przy tym uwagę na tzw. czynnik ludzki i na to, że wiele zamierzeń można realizować bez dodatkowych kosztów. Mówiła o współpracy z pracodawcami i prowadzonymi z NFZ rozmowami na temat roli medycyny pracy, a także o długu zdrowotnym, który powstał w wyniku zaniedbań badań okresowych w ciągu ostatnich dwóch lat.

Trwa rewolucja w zakresie e-zdrowia

-Zdrowiem trzeba się zając w sposób celowany, nie tylko zdrowiem pracowników, ale wszystkich obywateli, uświadamiając im, że ich stan zdrowia  zależy od nich samych – dodała.

Edukacja w zakresie medycyny stylu życia

Nawiązując do tej wypowiedzi Jarosław Pinkas, dyrektor Szkoły Zdrowia Publicznego Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego mówił o konieczności propagowania wiedzy i autorytetów medycznych i edukowaniu społeczeństwa na temat tego, czym jest nauka.

– Bazując na wiedzy każdy powinien dokonywać takich wyborów, aby dbać o zdrowie. Tymczasem mamy coraz więcej osób wątpiących w sens szczepień, co wynika z braku wiedzy. Medycyna stylu życia powinna się zakorzenić w głowach wszystkich Polaków – mówił Jarosław Pinkas.

Agnieszka Mastalerz-Migas z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu w celu zwiększenia świadomości na temat szczepień wśród osób dorosłych postulowała wzmocnienie podstawowej opieki zdrowotnej oraz edukację pacjentów i personelu medycznego.

-Wiemy, że należy szczepić dzieci ale tematyka szczepień u dorosłych trudno się przebija do świadomości, pomogła w tym pandemia, która pokazała wartość szczepień. Wprowadzone w ubiegłym roku rozwiązania, takie jak darmowe szczepienia przeciwko grypie i wykonywanie ich w aptekach, zwiększyło dostępność do tych szczepień, ale w tym roku cofnęliśmy się w tych rozwiązaniach. Szczepienia finansowane ze środków publicznych dostępne są tylko dla pewnej grupy osób – mówiła Agnieszka Mastalerz-Migas.

Maciej Miłkowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia mówił między innymi o tym, że ustawa o jakości umożliwia inne podejście do kosztów ochrony zdrowia.

-Są to nasze środki finansowe i muszą wystarczyć na wszystko, a dbanie o efektywne wydatkowanie to dbanie o pacjenta. Dysponujemy olbrzymim budżetem i wiele rzeczy można dzięki temu osiągnąć, ale jeszcze wiele pracy w tym zakresie jest przed nami –  mówił wiceminister zdrowia.

W panelu uczestniczyli także – Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, który mówił o nowych lekach i procesie legislacyjnym związanym z ich wprowadzaniem, oraz poseł Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej komisji zdrowia.

Poseł Latos podkreślił rolę mądrego zarządzania środkami publicznymi, gdyż nawet 9 procent PKB nie wystarczy, gdy środki te będą źle ulokowane. Stwierdził, że prywatny sektor może spełnić ważną rolę w koordynowaniu opieki zdrowotnej.

Postulaty Pracodawców RP

Andrzej Mądrala, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej i członek Rady Pracodawców RP, zapowiedział edukację pracodawców, między inny w kierunku takiej organizacji pracy zdalnej, aby zapewnić dobre zdrowie pracownikom, oraz pokazywanie dobrych przykładów w tym zakresie.

Przedstawił także rekomendacje Pracodawców RP w obszarze ochrony zdrowia, pod którymi wszyscy popierający te działania mogli złożyć podpisy.

               

Rekomendacje dotyczą między innymi traktowania przez rząd ochrony zdrowia jako priorytetu, wzrostu nakładów i odpowiedzialnej alokacji środków przeznaczonych na ochronę zdrowia, koordynowanej opieki zdrowotnej, koncepcji ochrony zdrowia opartej na wartości, odpowiedniego zarządzania inwestycjami a także wykorzystania potencjału prywatnego sektora opieki zdrowotnej. Rekomendacje mówią także o dostępie do innowacyjnych terapii lekowych oraz o profilaktyce i wczesnej diagnostyce wielu chorób, o efektywności systemu ochrony zdrowia, zwiększeniu dostępu do świadczeń oraz o rozwoju informatyzacji.

Przeczytaj teraz

Pozorny wzrost nakładów nie wpływa na poprawę sytuacji w ochronie zdrowia

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 7.09.2022

Wzrost wydatków NFZ na świadczenia opieki zdrowotnej w ostatnich latach nie spowodował postępu w ich dostępności, w wielu obszarach, na co wpływa szereg czynników. Rozmawiali o nich uczestnicy panelu dyskusyjnego pt. „Efektywne finansowanie i organizacja ochrony zdrowia”, który odbył się w ramach Forum Ochrony Zdrowia, będącego częścią XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

W panelu brała udział Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, która mówiła między innymi o rosnących kosztach udzielania świadczeń. Źródłem wzrostu kosztów funkcjonowania podmiotów leczniczych są głównie wynagrodzenia personelu, a także rosnące koszty energii, usług oraz postępująca inflacja.

– Inflacja wynagrodzeń rozpoczęła się już w roku 2013, ale w ostatnim czasie obserwujemy jej znaczny wzrost. Powoduje to trudności w zarządzaniu placówkami medycznymi. Na ceny energii wpływają natomiast niesprzyjające warunki geopolityczne. To wszystko przekłada się na wzrost cen świadczeń medycznych – mówiła Anna Rulkiewicz.

Pozorny wzrost nakładów na zdrowie 

Nominalnie wyższe nakłady na zdrowie nie spowodowały lepszej dostępności do większości świadczeń. Poprawiła się jedynie sytuacja w pewnych zakresach, takich jak badania diagnostyki obrazowej czy okulistyka (operacje zaćmy).

-Wzrost nakładów na zdrowie jest pozorny i nie odczuwamy go w wielu obszarach – mówiła Anna Rulkiewicz. Według prezes Lux Med trudno optymistycznie patrzeć na kolejne miesiące.

-Mieliśmy pecha, bo wówczas gdy dojrzeliśmy do tego, aby zainwestować w system ochrony zdrowia, wybuchła pandemia, która była jednym z największych kryzysów w naszym kraju w ostatnich latach –  mówiła Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.

Racjonalizacja opieki zdrowotnej

Dyrektor Gałązka-Sobotka wspomniała o konieczności zracjonalizowania opieki medycznej.

– Rosną nakłady na opiekę zdrowotną, ale wartość nominalna tych nakładów spada i nie rośnie liczba świadczeń, co pokazuje spadek siły nabywczej. Jednak powinniśmy rozmawiać o tym, aby obecny system był w stanie „wyprodukować” więcej zdrowia za środki, którymi dysponujemy. Wyzwanie, przed którym stoimy, dotyczy więc tego, jak znaleźć sposób, aby  w obecnych okolicznościach pozornego wzrostu nakładów oraz gigantycznego wzrostu kosztów zwiększyć wydajność systemu – mówiła Małgorzata Gałązka-Sobotka.

W związku z małą wydajnością systemu publicznego coraz więcej inwestujemy w prywatną opiekę zdrowotną, co jednak nie jest w żaden sposób nagradzane.

-Brakuje perspektywy, nie ma także bodźców do tego, aby być bardziej odpowiedzialnym, jeśli chodzi o zróżnicowanie składki zdrowotnej. Poza tym patrząc z perspektywy pacjentów – powinniśmy się interesować skutecznością opieki zdrowotnej – dodała.

Trwa rewolucja w zakresie e-zdrowia

Za kluczowe kwestie uznała wyzwanie dotyczące zastosowanie rozwiązań, które spowodują, że mimo obiektywnych trudności uda się osiągnąć lepszą efektywność leczenia. Podejmowane są decyzje, które zapewniają lepszą opiekę pewnym grupom pacjentom (dotyczy to na przykład chorych na SMA czy na stwardnienie rozsiane). Jednak wskaźniki dotycząca całego społeczeństwa nie są optymistyczne, nastąpiło zatrzymanie wydłużania się życia oraz życia w dobrej jakości, na stan zdrowia populacji wpływają zagrożenia cywilizacyjne.

– Powinniśmy poważnie rozmawiać o wdrażaniu mechanizmów promujących jakość i nagradzać tych, którzy inwestują w nowe technologie – mówiła Gałązka-Sobotka.

Problemem, który poruszono podczas panelu, był także brak kadry w ochronie zdrowia oraz podejście do zawodu młodych ludzi, którzy oczekują zmiany warunków pracy, na przykład nie chcą pracować w nadgodzinach.

Lekarze preferują lżejszą pracę

Temat ten wywołał żywą dyskusję z udziałem publiczności. Biorący udział w spotkaniu dyrektorzy szpitali mówili o trudnościach, jakie mają z pozyskaniem pracowników, o odchodzeniu personelu ze szpitali do lżejszej pracy w przychodniach lub do pracy na własny rachunek. Mówiła o tym między innymi Irena Kierzkowska, dyrektor szpitala specjalistycznego w Olsztynie.

Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, wspomniał o metodach efektywniejszego wykorzystania kadry medycznej, na przykład o zmniejszeniu liczby lekarzy dyżurujących w szpitalach. Rozwiązaniem może być taki system organizacji pracy placówki, który nie wymaga utrzymywania odrębnych oddziałów szpitalnych i w ramach którego opieka nad pacjentem uzależniona jest od jego stanu, a nie od rodzaju wykonanego zabiegu czy operacji.

– Wzrost wynagrodzenia działa wprawdzie motywując, ale przynosi efekt krótkotrwały – mówił Jarosław Fedorowski. Dodał także, że rośnie oczekiwanie społeczeństwa dotyczące wysokiej jakości usług opieki zdrowotnej. Wspomniał o koordynacji i współpracy placówek z różnych poziomów opieki (POZ, ambulatoryjna opieka specjalistyczna, szpitale) oraz o konieczności wynagradzania szpitali, które stworzą konsorcja i organizacje i dzięki temu będą osiągały lepsze wyniki leczenia.

-Obecnie funkcjonują jako odrębne dziedziny usług, przeważnie nie powiązane z innymi  – dodał.

Piotr Bromber, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia, odpowiadając na pytania obecnych wspomniał jedynie o wzroście nakładów na ochronę zdrowia o 50 procent w ciągu ostatnich 7 lat. Mówił także o zwiększeniu liczby miejsc na studiach medycznych, co w ciągu najbliższych lat powinno spowodować wzrost liczby lekarzy.Mówił o inwestowaniu w sprzęt diagnostyczny dla szpitali. Wspomniał o wzroście wyceny świadczeń i wprowadzanych rozwiązaniach. Jednak nie przedstawił konkretnych sposobów na rozwiązanie problemów poruszonych podczas dyskusji panelowej.

Przeczytaj teraz

Nagrody dla Lux Med w konkursie “Liderzy Zmian w Ochronie Zdrowia” 

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 24.09.2021

Grupa Lux Med, jako jedyny prywatny podmiot, nagrodzona została w konkursie “Liderzy Zmian w Ochronie Zdrowia” w kategorii – zarządzanie jakością – zarządzanie procesami oraz w kategorii -zarządzanie zasobami ludzkimi. 

W pierwszej z kategorii nagrodzony został projekt Grupy Lux Med – „Systemy zarządzania dostępnością”. Są to rozwiązania informatyczne, które pozwalają dostosowywać grafiki lekarzy, ale także ich lokalizacje do potrzeb pacjentów.  

System dostosowuje też grafik do specyficznych okresów, takich jak święta, długie weekendy czy wakacje. Jest przeznaczony dla pacjentów, ale jednocześnie ułatwia pracę lekarzom i ułatwia zarządzanie kadrami. 

Nagrodę odbiera: Krzysztof Kurek, dyrektor medyczny, członek zarządu ds medycznych Lux Med

W kategorii zarządzanie zasobami ludzkimi nagrodzony został program Grupy Lux Med dla menedżerów, który pozwala zdobyć im niezbędne umiejętności dotyczące zarządzania, w trakcie realizacji konkretnych projektów. W I edycji programu wzięło udział 40 menedżerów, a w II – 67. Warto podkreślić, że to sami menedżerowie zgłaszają, że potrzebne jest im szkolenie w tym zakresie. Projekt pozwala pracownikom doskonalić umiejętności zarządcze, ale także wyrażać własne opinie oraz pozwala poznać się wzajemnie przez osoby zatrudnione w różnych placówkach, co umożliwia wymianę doświadczeń.  

Nagrodę odbiera: Dorota Sawicz, dyrektor personalna Lux Med-To wielka radość móc nazwać się liderami zmian w ochronie zdrowia. Cieszę się, że organizatorzy konkursu docenili nasze inicjatywy, a moim współpracownikom serdecznie dziękuję za zaangażowanie włożone w ich realizację – komentuje Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med.

Czytaj także: Rynek prywatnej opieki zdrowotnej notuje rekordowe wzrosty >>>

Konkurs Liderzy Zmian w Ochronie Zdrowia organizowany jest przez Wolters Kluwer Polska we współpracy z Instytutem Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. 

W ramach konkursu oceniane są podmioty, które poprawiają jakość leczenia, efektywność ekonomiczną, a przede wszystkim zwiększają dostęp do świadczeń.   

W tym roku do konkursu zgłoszono 51 projektów, jury preselekcyjne wyłoniło 26 z nich, a do finału dostało się 21.  Ocenione zostały w siedmiu kategoriach. 

Pozostałe kategorie to: skuteczna profilaktyka i edukacja, przychodnia zorientowana na jakość, zarządzanie bezpieczeństwem pacjenta, zarządzanie jakością – zarządzanie skutecznością medyczną oraz organizacja przyjazna pacjentowi. 

Tytuł Lidera Zmian otrzymali: Wojewódzki Szpital Zakaźny w Warszawie i Dolnośląskie Centrum Onkologii we Wrocławiu. 

Przyznano tez dwie nagrody specjalne. Super Liderami Zmian w Ochronie Zdrowia zostali: Centrum Leczenia Oparzeń im dr Stanisława Sakiela w Siemianowicach Śląskich oraz Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku. 

Przeczytaj teraz

Medyczne zawody wspierające receptą na niedobory kadrowe

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 14.02.2021

Z wywiadów przeprowadzonych na potrzeby raportu „Zdrowie Polaków po pandemii. Co możemy zrobić razem” Pracodawców Medycyny Prywatnej i firmy Deloitte, wynika, że istotnym wsparciem dla systemu ochrony zdrowia mogą być przedstawiciele tzw. medycznych zawodów wspierających.

Zatrudnienie takich pracowników mogłoby udrożnić system lecznictwa między innymi poprzez uwolnienie lekarzy od absorbującej i pochłaniającej czas pracy biurowej, którą mogliby wykonywać asystenci medyczni.

Medyczni pracownicy wspierający mogą też zajmować się pacjentami w przypadkach niewymagających bezpośredniej ingerencji lekarza.

Autorzy raportu podkreślają rolę opieki pielęgniarskiej, która bezpośrednio przekłada się na samopoczucie pacjenta, jakość procesu leczenia i szybszy powrót do zdrowia.

Przykład rozwiązania, opartego na bliskiej relacji pacjenta z pielęgniarką prowadzącą, funkcjonuje w warszawskim Szpitalu Lux Med Onkologia. Stosowany jest tutaj model wzorowany  na anglosaskim systemie primary nursing. Zakłada on, że pielęgniarka prowadząca koncentruje się wyłącznie na pacjencie i jego rodzinie (jest osobą identyfikowaną z imienia i nazwiska, znaną pacjentowi i jego rodzinie) i jest za niego odpowiedzialna od chwili przyjęcia do szpitala, aż po wypis.

W procesie opieki nad chorym pielęgniarkę prowadząca wspierają pielęgniarki odcinkowe i opiekunowie medyczni, którzy realizują zlecenia lekarzy i plan opieki opracowany przez pielęgniarkę prowadzącą, która ma również prawo zlecać konsultacje i zabiegi specjalistyczne (psychologa, dietetyka czy fizjoterapeuty). Nie zajmuje się administrowaniem, zarządzaniem i organizacją pracy na oddziale. Praca ta należy do kierownika opieki medycznej.

Raport „Zdrowie Polaków po pandemii. Co możemy zrobić razem” zawiera także inne przykłady dobrych praktyk, których wdrożenie może usprawnić system opieki zdrowotnej.

Przedstawiciele podmiotów medycyny prywatnej, którzy byli zaangażowani w opracowanie raportu, zwracają również uwagę na potrzebę rozwoju farmacji klinicznej, która jest obecnie deficytową specjalizacją. Farmaceuci mogliby zacząć odgrywać dużo większą rolę w leczeniu pacjentów, na przykład poprzez przeprowadzanie kompleksowej analizy interakcji leków i wsparcie tym samym powrotu pacjenta do zdrowia.

Będzie to możliwe, gdy wejdzie w życie Ustawa zawodzie farmaceuty (co będzie miało miejsce w kwietniu 2021) oraz gdy powstaną odpowiednie rozporządzenia, które doprecyzują uprawnienia farmaceutów w tym zakresie.

Dr Izabela Szum ze  spółki Diagnostyka zwraca również uwagę na możliwość usprawnienia procesu badań diagnostycznych poprzez zatrudnianie wyspecjalizowanych flebotomistów, czyli osób odpowiedzialnych za pobieranie krwi od pacjentów.

Czytaj także: Flebotomista – przydatny zawód medyczny>>>

Praktyka zachodnich szpitali pokazuje, że dzięki doskonałej jakości pobieranych przez nich próbek laboratoria wykonują mniej powtórnych badań, co przekłada się na mniejszą liczbę pobrań i efektywność kosztową po stronie szpitala.

W raporcie zawarto listę siedmiu propozycji zmian w systemie ochrony zdrowia, które mogłyby poprawić jego jakość i efektywność, a także takie propozycje zmian, które obejmują optymalne wykorzystanie czasu pracy i kompetencji personelu oraz stały rozwój kadr i technologii.

Autorzy raportu postulują, aby doświadczenia wyniesione z ostatnich miesięcy i związane z nimi zmiany wprowadzane w reakcji na epidemię koronawirusa, na stałe wpłynęły na organizację ochrony zdrowia w Polsce.

Podkreślają też, jak wiele korzyści pacjentom daje między innymi współpraca w zakresie partnerstwa publiczno-prywatnego oraz że rozwiązania proponowane w systemie ochrony zdrowia powinny być skupione na potrzebach pacjenta, wynikach leczenia oraz jakości opieki medycznej.

Raport „Zdrowie Polaków po pandemii. Co możemy zrobić razem” dostępny jest tutaj>>>

Czytaj także: Zdrowa Perspektywa – projekt Grupy Lux Med i SGH>>>

Przeczytaj teraz

NIK: system ochrony zdrowia jest nieefektywny i nieprzyjazny dla pacjenta

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 5.06.2019

System ochrony zdrowia w Polsce nie jest przyjazny dla pacjenta, nie zapewnia efektywnego wykorzystania środków publicznych i jest źródłem problemów dla osób kierujących podmiotami leczniczymi – tak wynika ze zbiorczego raportu dotyczącego polskiego systemu ochrony zdrowia, opublikowanego przez NIK.

Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała funkcjonowanie polskiego systemu ochrony zdrowia opierając się na ustaleniach ponad 70 kontroli oraz na opiniach ekspertów.

– Pod względem nakładów publicznych na służbę zdrowia zajmujemy trzecie miejsce od końca spośród wszystkich państw w Europie – zauważa Prezes NIK. – Przez to jesteśmy w grupie absolutnie kilku państw, których sami obywatele najwięcej dokładają do procesu leczenia ze swoich prywatnych pieniędzy – komentuje raport prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski

Według opublikowanych w 2018 roku badań CBOS 66 procent dorosłych Polaków negatywnie ocenia funkcjonowanie służby zdrowia w naszym kraju, w tym aż 27 procent – zdecydowanie negatywnie. Przeciwnego zdania jest 30 procent respondentów. Równocześnie ponad 57 procent Polaków uważa, że zachowanie dobrego zdrowia, obok szczęścia rodzinnego, należy do najważniejszych wartości w ich życiu.

Główne medycyna interwencyjna

Według NIK, negatywne oceny systemu ochrony zdrowia wynikają przede wszystkim z długiego oczekiwania na uzyskanie świadczenia, a zła organizacja systemu ochrony zdrowia nie zapewnia wczesnego wykrycia choroby. Opiera się na, z natury droższej, medycynie interwencyjnej i marginalizuje prewencję. Ponadto brakuje skutecznej edukacji kształtującej poczucie osobistej odpowiedzialności obywateli za swoje zdrowie, a także powszechnej świadomości, że zdrowie stanowi fundament rozwoju społeczeństwa.

Pacjenci nie mają dostępu do informacji o jakości leczenia w poszczególnych placówkach. Jakość ta nie jest odpowiednio premiowana w systemie finansowania świadczeń ze środków publicznych. Brak koordynacji i ciągłości leczenia powoduje, że niejednokrotnie jego efekty są zaprzepaszczane.

 Brak koordynacji

Jednym z problemów jest według NIK niewystarczająca koordynacja działań dotyczących tworzenia i funkcjonowania podmiotów leczniczych, co powoduje funkcjonowanie na danym terenie wielu podmiotów leczniczych, podlegających różnym organom tworzącym, udzielających często identycznych świadczeń, co skutkuje nieefektywnym wykorzystaniem zasobów sprzętowych i kadrowych systemu.

Inwestycje dokonywane są bez koordynacji z pozostałymi uczestnikami systemu ochrony zdrowia, a zaspokajanie potrzeb zdrowotnych odbywa się na wyższych, kosztowniejszych poziomach systemu (np. hospitalizacja pacjenta w celu wykonania badań diagnostycznych, które mogą być wykonane w trybie ambulatoryjnym).

Koordynacji brakuje także w opiece nad pacjentem, co powoduje nieefektywny i nieskuteczny przepływ informacji o procesie leczenia i jego efektach, i generuje nieuzasadnione koszty dla systemu. Niejednoznacznie sformułowane są kompetencje i zakresy zadań poszczególnych podmiotów.

Problemem są braki kadrowe w relacji do potrzeb zdrowotnych ludności, co przejawia się powstawaniem kolejek osób oczekujących na udzielenie deficytowych świadczeń zdrowotnych oaz migracją pacjentów pomiędzy poszczególnymi regionami kraju.

Nieefektywne finansowanie

W zakresie finansowania systemu ochrony zdrowia NIK wskazuje na niskie, w porównaniu z innymi krajami UE, nakłady publiczne na ochronę zdrowia, przy jednoczesnym wysokim współudziale nakładów ponoszonych ze środków prywatnych. Uzależnia to dostęp do usług medycznych od sytuacji ekonomicznej pacjenta.

Problemem jest też, według Izby, niekorzystna struktura finansowania świadczeń zdrowotnych. Ponad połowę kosztów świadczeń finansowanych przez NFZ stanowią koszty leczenia szpitalnego, które jest leczeniem najdroższym. Niewielka zaś cześć środków Funduszu przeznaczana jest na profilaktykę i zapobieganie powstawaniu chorób.

NIK wskazuje też na  brak jednolitego standardu rachunku kosztów dla wszystkich podmiotów leczniczych korzystających ze środków publicznych oraz przekazywanie środków ze składek ubezpieczeniowych nie na zakup świadczeń dla osób uprawnionych, lecz na podwyżki wynagrodzeń personelu medycznego.

Zagrożenia dla pacjentów

Kontrole NIK wykazały też szereg problemów w obszarze dotyczącym bezpieczeństwa pacjentów i jakości udzielanych świadczeń, takich jak miedzy innymi wykonywanie określonych zabiegów medycznych przez podmioty, które nie mają wystarczającego doświadczenia w tym zakresie, podejmowanie leczenia bez przeprowadzania pełnej diagnostyki umożliwiającej zastosowanie bardziej spersonalizowanego leczenia, wzrost liczby zakażeń szpitalnych, w tym szczepami bakterii lekoopornych, przede wszystkim w wyniku nieefektywnego działania systemu przeciwdziałania tym zakażeniom oraz brak powszechnie dostępnych wskaźników jakości udzielania świadczeń przez poszczególne podmioty lecznicze.

Z przeprowadzonych kontroli wynika, że system ochrony zdrowia cechuje też ograniczony i nierównomierny terytorialnie dostęp do świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych.

Potrzebna strategia

Według Najwyższej Izby Kontroli pierwszym krokiem reformy systemu powinno być opracowanie długookresowej strategii rozwoju systemu ochrony zdrowia, która musi uzyskać powszechną akceptację społeczną i wyznaczyć wizję rozwoju systemu. Przyjęcie strategii pozwoli zerwać z powszechną, w ciągu ostatnich 20 lat, praktyką dokonywania często przypadkowych i doraźnych zmian powodujących np. tworzenie sprzecznych przepisów i trudności w ich interpretowaniu.

Jak wskazywali niektórzy eksperci zewnętrzni uczestniczący w panelach, organizowanych przez NIK, należy rozważyć przeniesienie prawa własności szpitali powiatowych oraz miejskich (gminnych) na jednostki samorządu województwa.

Konsolidacja uprawnień właścicielskich, w przypadku szpitali samorządowych, umożliwi koordynację i optymalizację wykorzystania bazy materialnej i kadrowej systemu, której jak pokazują kontrole NIK brakuje.

Relacje z prywatnym sektorem

Według Izby należy określić relacje pomiędzy publicznym systemem ochrony zdrowia, a sektorem prywatnym.

W dyskusjach dotyczących ochrony zdrowia pojawia się temat pracy personelu medycznego w prywatnych placówkach ochrony zdrowia, pracy w publicznym szpitalach oraz braku przejrzystości na styku tych dwóch obszarów. W placówce prywatnej uzyskuje się na przykład odpłatną poradę, ale kosztowne badania pacjenta, czy zabiegi wykonywane są przez tego samego lekarza w podmiocie publicznym, a prywatna wizyta warunkuje specjalne traktowanie.

Czytaj także: Środki publiczne nie mogą być głównym źródłem finansowania opieki zdrowotnej>>>

Potrzebne są także „bariery wejścia” oraz „mechanizmy wyjścia” z systemu dla podmiotów chcących uczestniczyć w publicznym systemie ochrony zdrowia.

Podmioty, które chcą uczestniczyć w publicznym systemie ochrony zdrowia, powinny spełniać wymogi odnoszące się nie tylko do wskaźników ilościowych (np. liczby łóżek, personelu o określonych kwalifikacjach, wyposażenia), ale również kryteria jakościowe (np. doświadczenie w wykonywaniu określonych zabiegów). Z kolei ograniczenie działalności w systemie, w tym np. zbyt mała liczba wykonywanych zabiegów, powinno skutkować zaprzestaniem finansowania działalności placówki ze środków publicznych, przy utrzymaniu dostępu pacjentów do świadczeń zdrowotnych na niepogorszonym poziomie.

Do innych sugestii należą między innymi: poprawa wykorzystania zasobów systemu,  w szczególności zasobów kadrowych, zwiększenie roli podstawowej oraz ambulatoryjnej specjalistycznej opieki zdrowotnej w procesie leczenia, wprowadzenie mechanizmów promujących podejmowanie profilaktyki oraz system oceny jakości udzielanych świadczeń.

W zakresie finansowania ochrony zdrowia NIK rekomenduje wprowadzenie jednolitego standardu rachunku kosztów dla podmiotów leczniczych korzystających ze środków publicznych.

Proponowane jest także wydzielenie z systemu ochrony zdrowia usługi o charakterze opiekuńczym, rozwijanie telemedycyny oraz ustalenie standardów organizacyjnych udzielania świadczeń ze środków publicznych.

Proponuje się także objąć obowiązkiem sprawozdawczym zjawisk epidemiologicznych również podmioty prywatne. Coraz większa część środków wydatkowana jest bowiem poza systemem publicznym, a tak szerokie korzystanie z usług prywatnych świadczeniodawców ogranicza wiedzę organizatorów systemu na temat zjawisk epidemiologicznych. Niepełna informacja o zachodzących w systemie zjawiskach utrudnia organom państwa planowanie i podejmowanie decyzji organizacyjnych w skali całego systemu – stwierdza NIK.

Cały raport dostępny jest na stronie www.nik.gov.pl

Przeczytaj teraz