Liderzy ochrony zdrowia przewartościowują priorytety

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 9.09.2022

Raport Future Health Index 2022 firmy Philips pokazuje, że liderzy ochrony zdrowia w miarę wychodzenia z pandemii przewartościowują priorytety. Prawie 3 000 respondentów z 15 krajów ujawnia, w jaki sposób wykorzystują potencjał danych i technologii cyfrowych, aby sprostać najważniejszym wyzwaniom. Według tegorocznej edycji raportu FHI, głównym priorytetem dla polskich liderów jest rozwój infrastruktury technologicznej.

-Raport Future Health Index 2022 przedstawia obecny stan systemu ochrony zdrowia – taki, który przewartościowuje priorytety, dążąc do zapewnienia lepszej opieki nad pacjentami – mówi Michał Grzybowski, prezes Philips Polska.

-Jest wiele do zrobienia – począwszy od pilnej potrzeby rozwiązania problemu niedoboru personelu medycznego oraz zatrzymania po wybuchu pandemii wybitnych pracowników w dotychczasowych placówkach, poprzez wykorzystanie big data i analityki predykcyjnej w celu stworzenia odpowiedniej infrastruktury technologicznej, aż po uwzględnienie zrównoważonego rozwoju w codziennej pracy. Jesteśmy częścią zmienionego świata, który wymaga nowej wizji opieki zdrowotnej – podkreśla.

Poprawa warunków pracy personelu medycznego dzięki innowacjom technologicznym

Liderzy ochrony zdrowia nadal przywiązują dużą wagę do inwestycji w technologie mające na celu ulepszenie systemów cyfrowej dokumentacji medycznej, przy czym 66 procent z nich umieszcza takie inwestycje wysoko na liście swoich priorytetów. Choć liczba ta jest o 12 procent niższa niż w roku ubiegłym, to inwestycje w technologie cyfrowe wciąż wskazywane są jako niezwykle istotne, co sugeruje, że mimo znacznych postępów w tej dziedzinie, wciąż pozostaje wiele do zrobienia.

Można zaobserwować wyraźne przesunięcie punktu ciężkości w zakresie inwestycji, od cyfrowej dokumentacji medycznej w 2021  roku do narzędzi związanych z rozpoznawaniem głosu w 2022 roku. Potencjał ukryty w narzędziach do rozpoznawania mowy jest wykorzystywany w sektorze opieki zdrowotnej w wirtualnych asystentach – rozwiązaniach, które pozwalają szybciej i łatwiej tworzyć dokumentację medyczną.

Trwa rewolucja w zakresie e-zdrowia

-Ułatwienie codziennej pracy personelu medycznego powinno być priorytetem w strategii cyfryzacji służby zdrowia i placówek medycznych. Zrealizowanie ogromnej liczby obowiązków, jakie na co dzień podejmują lekarze i pielęgniarki, zwłaszcza w kontekście dokumentacji medycznej, jest wyzwaniem. Dlatego technologia i sztuczna inteligencja służą wspieraniu pracowników i optymalizacji procesów. W naszej placówce widzimy potencjał wykorzystania takich narzędzi jak zaufani asystenci elektroniczni, aby odciążyć nasz personel  – mówi dr n. med. Tomasz Maciejewski, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka.

Poprawa satysfakcji i zatrzymanie niekorzystnych trendów związanych z brakami personelu jest najwyższym priorytetem dla liderów ochrony zdrowia, w czym pomocne będzie zapewnienie odpowiednich narzędzi do pracy. Z pewnością takim narzędziem jest telemedycyna, która nabrała znaczenia w trakcie pandemii Covid-19 i wciąż pozostaje na liście priorytetów.

-Dziś świadczeń z zakresu telemedycyny udziela kilka tysięcy lekarzy Medicover, diagnozowanie i leczenie „na odległość” to standardowy element opieki medycznej nad pacjentem, a satysfakcja po odbytej e-wizycie często przewyższa nawet tę po wizycie stacjonarnej (osiągając poziom NPS 83). Mamy przekonanie, że dalsza cyfrowa transformacja w ochronie zdrowia, utrwalenie się hybrydowego modelu opieki i zwrot ku holistycznemu postrzeganiu kwestii zdrowia są nieuniknione – komentuje Artur Białkowski, dyrektor zarządzający ds. usług biznesowych, członek zarządu Medicover sp. z o.o.

Innym ważnym elementem jest sztuczna inteligencja, która może być wykorzystywana zarówno w procesach operacyjnych, jak i w leczeniu m.in. jako wsparcie podczas podejmowania decyzji klinicznych. Powszechne wdrożenie AI może uprościć procesy i odciążyć personel medyczny od zadań administracyjnych, które mogą pochłaniać nawet do 80 procent jego czasu pracy.

Sztuczna inteligencja w punktach recepcyjnych Centrum Medycznego Damiana

Zwiększenie ilości czasu, który pracownicy ochrony zdrowia będą w stanie faktycznie poświęcić pacjentom i świadczeniu usług medycznych, znacząco poprawi jakość usług medycznych w Polsce. Liderzy ochrony zdrowia przewidują, że w ciągu trzech lat priorytetowo potraktują inwestycje w sztuczną inteligencję w celu poprawy wydajności i skuteczności usług.

Analityka predykcyjna pomaga osiągnąć najważniejsze cele

Na poziomie globalnym tylko jeden na pięciu (21 procent) liderów ochrony zdrowia wykorzystuje analitykę predykcyjną do wskazówek diagnostycznych, przy czym 68 procent zgadza się, że analityka predykcyjna może mieć pozytywny wpływ na niwelowanie nierówności w dostępie do usług zdrowotnych.

Co ciekawe, liderzy ochrony zdrowia w Polsce znacznie częściej niż średnia globalna dostrzegają korzyści płynące z analityki predykcyjnej w obszarach, które są ściśle związane z zastosowaniami operacyjnymi, takimi jak przewidywanie zmian wśród przedstawicieli personelu medycznego (57 procent vs 25 procent), planowanie i wykorzystanie (53 procent vs 23 procent) oraz zarządzanie konserwacją aparatury medycznej (48 procent vs 22 procent).

Zauważają również, że analityka predykcyjna mogłaby korzystnie wpłynąć na kliniczne aspekty opieki, przy czym 40 procent ankietowanych wskazuje w tym kontekście przede wszystkim kwestię usprawnienia zdalnego monitorowania pacjentów. Przy wysokim zaufaniu do analityki predykcyjnej – 76 procent ufa analityce predykcyjnej w warunkach klinicznych, a 74 procent w warunkach operacyjnych – liderzy ochrony zdrowia dostrzegają pozytywny wpływ technologii predykcyjnej, szczególnie w obszarach wyników zdrowotnych, doświadczenia pacjentów i doświadczenia pracowników.

– Pomimo widocznych korzyści i zaufania do analityki predykcyjnej pełny jej potencjał wciąż pozostaje niewykorzystany. Wśród przyczyn wskazywane są między innymi bariery w pozyskiwaniu danych jak również potrzeba ulepszenia systemów i protokołów bezpieczeństwa – zauważa dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Lema, prorektor ds. innowacji WSB w Warszawie.

FHI potwierdza, iż pomimo tego, że liderzy są świadomi wartości posiadanych danych, aż 46 procent z nich (według wyników globalnych) postrzega dane bardziej jako obciążenie niż wartość dodaną. Mając na uwadze bezpieczeństwo danych oraz cyberataki, coraz częściej skierowane na sektor opieki zdrowotnej, jedna na pięć osób wymienia obawy dotyczące prywatności i bezpieczeństwa danych jako główną przeszkodę w pełnym wykorzystaniu ich potencjału. Twierdzą oni również, że większe bezpieczeństwo danych oraz systemy i protokoły ochrony prywatności są głównym sposobem na zwiększenie zaufania do analityki predykcyjnej zarówno w warunkach klinicznych, jak i operacyjnych.

Niezależnie od przekonania o wartości danych i zdolności placówek do ich wykorzystania, zaledwie 47 procent polskich liderów ochronny zdrowia uważa, że dane, jakimi dysponują ich placówki, są dokładne, a 50 procent jest przekonanych, że z dostępnych danych można wyciągnąć wnioski umożliwiające podjęcie konkretnych działań. Oba te wskaźniki są znacznie niższe od średniej globalnej, wynoszącej odpowiednio 69 procent i 71 procent. Poza tym liderzy ochrony zdrowia są sfrustrowani ciągłymi przeszkodami w efektywnym wykorzystaniu danych, takimi jak interoperacyjność, ograniczenia kadrowe i infrastrukturalne.

-Liderzy ochrony zdrowia zdają sobie sprawę, że wykorzystanie danych medycznych stanowi pierwszy krok do realizacji evidence based medicine, a nawet evidence based management. Dane potrzebne są do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji, analiz predykcyjnych czy medycyny personalizowanej. Priorytetem dla polskiej ochrony zdrowia powinno stać się skuteczne i bezpieczne zarządzanie danymi medycznymi, z równoczesnym poszanowaniem prawa pacjenta do prywatności. To jest nasz kierunek rozwoju przez najbliższe lata – mówi Ligia Kornowska, dyrektor zarządzająca Polskiej Federacji Szpitali, liderka Koalicja AI w Zdrowiu.

Zrównoważony rozwój wśród priorytetów

Mając na uwadze innowacje i wykorzystanie danych, nie należy zapominać o kwestiach klimatycznych, gdyż jak pokazuje tegoroczny raport, zrównoważony rozwój pozostaje na szczycie listy priorytetów liderów opieki zdrowotnej. Choć w ubiegłym roku wielu respondentów spodziewało się, że zyska on na znaczeniu, to zaledwie 2 procent wskazywało kwestie środowiskowe jako jeden z głównych priorytetów. Obecnie odsetek ten wzrósł do 30 procent, znacznie przewyższając globalną średnią, która wynosi 24 procent. Na taki wynik mogła mieć wpływ pandemia i opieka nad pacjentami zakażonymi wirusem Sars-Cov-2 Szacuje się, że ilość odpadów medycznych generowanych przez pacjentów hospitalizowanych z powodu Covid-19 jest 4 do 5 razy większa niż w przypadku jakiejkolwiek innej grupy pacjentów. Ilość odpadów medycznych wzrasta również ze względu na rosnącą ilość odpadów uznanych za niebezpieczne. W związku z tym lokalne władze opracowują strategie mające na celu zwiększenie stopnia funkcjonowania polskich placówek opieki zdrowotnej zgodnie z koncepcją zrównoważonego rozwoju – zarówno w zakresie ekologii, jak i finansów.

-W raporcie podkreślono wagę odpowiedzialności społecznej, pozytywnie wpływającej na promowanie systemów ochrony zdrowia, które funkcjonują w sposób przyjazny dla środowiska. Liderzy ochrony zdrowia zdają sobie sprawę, że w czasach kryzysowych podejmowanie działań w kierunku zrównoważenia środowiskowego zabezpieczy nie tylko efektywne zarządzanie placówkami leczniczymi, ale także bezpieczeństwo i wysoką jakość udzielanych świadczeń oraz satysfakcjonujące warunki pracy – mówi dr hab. Iwona Kowalska-Bobko, dyrektor Instytutu Zdrowia Publicznego, Wydział Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Dobrym przykładem jest Szpital w Wolicy, który jako pierwszy szpital w Europie Środkowo-Wschodniej dołączył do sieci Global Green and Healthy Hospitals.

Nowy Raport ESG spółki Diagnostyka

W bieżącym roku priorytetowe podejście do kwestii odpowiedzialności społecznej, w tym likwidowania nierówności w dostępie do opieki zdrowotnej, deklaruje jedna czwarta (27 procent) polskich liderów ochrony zdrowia, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym. Mimo wzrostu, Polska pozostaje w tyle za innymi krajami w temacie rozwoju inicjatyw na rzecz równego dostępu do opieki zdrowotnej – tylko 13 procent liderów ochrony zdrowia deklaruje realizację lub rozwój takich inicjatyw. W skali globalnej odsetek ten wynosi 58 procent.

-Kiedy stoimy na rozdrożu i zmagamy się z coraz większymi wyzwaniami, liderzy ochrony zdrowia w Polsce i na całym świecie wydają się mieć jednolitą wizję co do tego, co jest ważne dla przyszłości. Jednak dla niektórych postęp nie jest wystarczająco szybki. Nadal istnieje pilna potrzeba uwolnienia potencjału danych zdolnych do poprawy jakości, kosztów, dostępu i szybkości opieki oraz uwzględnienia zrównoważonego rozwoju w codziennej pracy. Jesteśmy częścią zmienionego świata, który wymaga nowej wizji opieki zdrowotnej! – mówi Michał Grzybowski, prezes Philips Polska.

Analizując powyższe, sektor opieki zdrowotnej dokonał podsumowania i zmienił priorytety. Następuje to po kolejnym roku transformacji i w obliczu coraz bardziej złożonych wyzwań, które utrzymają się długo po pandemii, od braków kadrowych i zagrożeń bezpieczeństwa po gwałtowny wzrost zachorowań na choroby przewlekłe. W ostatecznym rozrachunku widzimy, że liderzy opieki zdrowotnej rozpoczynają reset, aby sprostać wymaganiom fundamentalnie zmienionego świata – świata.

Działania ekologiczne Lux Med w raporcie „Zielone Szpitale”

-Dane zawarte w raporcie dobitnie pokazują, że liderzy ochrony zdrowia w pełni zrozumieli, że dotychczasowe podejście do rozwiązywania problemów w opiece zdrowotnej nie wystarczy. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku silnych gospodarek krajów wysokorozwiniętych o sukcesie – również w ochronie zdrowia – zaczyna decydować: dostęp do rzetelnych danych i umiejętność przetwarzania ich w wiedzę, która następnie właściwie jest wykorzystywana w procesach decyzyjnych. Tego nie da się zrobić bez nowoczesnych, innowacyjnych technologii, odpowiednio wykształconych ludzi i dojrzałego zaplecza regulacyjnego i finansowego. Odsetek polskich liderów ochrony zdrowia, którzy chcą dołączyć do pionierów innowacyjności w swoich placówkach medycznych rośnie z 26 procent obecnie do 38 procent w ciągu kolejnych 3 lat, czyli nie brakuje nam zapału i chęci – podsumowuje Michał Kępowicz, członek zarządu, dyrektor ds. relacji strategicznych i market access Philips Healthcare CEE.

Pełen raport dostępny tu >>>

Badanie Future Health Index powstało na zlecenie firmy Philips.​

Raport Future Health Index 2022 analizuje doświadczenia prawie 3000 liderów ochrony zdrowia i ich oczekiwań w stosunku do przyszłości. Badania do raportu Future Health Index 2022 przeprowadzono w 15 krajach (Australia, Brazylia, Chiny, Francja, Niemcy, Indie, Indonezja, Włochy, Holandia, Polska, Rosja, Arabia Saudyjska, Singapur, RPA i Stany Zjednoczone). Badanie łączy ankietę ilościową i wywiady jakościowe, przeprowadzone od grudnia 2021 do marca 2022 roku.

Opublikowany został Raport Roczny Fundacji Medicover 2021

Przeczytaj teraz

Prywatne ubezpieczenie zdrowotne ma prawie 3,7 miliona Polaków

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 12.01.2022

Z informacji Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że na koniec III kwartału 2021 roku Polacy wydali na prywatne ubezpieczenia zdrowotne ponad 670 milionów złotych, czyli o prawie 15 procent więcej niż rok wcześniej. Prawie 3,7 miliona Polaków miało w tym okresie wykupione polisy zdrowotnej, oznacza to wzrost o 17 procent.

Na popularności zyskały przede wszystkim pakiety medyczne, które oferują dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej oraz konsultacji lekarzy kilku specjalności.

Głównym powodem wyboru takich polis jest cena, a także łatwość umówienia wizyty z lekarzem pierwszego kontaktu oraz szybkiego wykonania potrzebnych badań diagnostycznych.

Dodatkowym ubezpieczeniem objętych jest coraz więcej osób spoza dużych miast. Rośnie również liczba polis grupowych. Jednocześnie zwiększa się liczba świadczeń realizowanych w ramach prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych, co jest dowodem na pogłębiający się dług zdrowotny w Polsce.

Czytaj także: Jak zwiększyć dostępność do świadczeń opieki zdrowotnej? >>>

– Na rynku ubezpieczeń zdrowotnych obserwujemy dziś dwa główne trendy. Pierwszy z nich to wzrost zainteresowania polisami, który jest odpowiedzią na rosnący dług zdrowotny. Jesienią zwiększyła się liczba chorych, nie tylko z powodu koronawirusa, ale również izolacji i wynikającego z niej braku naturalnej odporności. Polacy najczęściej odwiedzali wtedy internistów oraz pediatrów. Obserwujemy też pogarszający się stan zdrowotny całego społeczeństwa, skutkujący większym zapotrzebowaniem na specjalistów i badania. Drugi z widocznych kierunków to inflacja, która nie omija świadczeń zdrowotnych ­– podsumowuje Dorota M. Fal, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Kolejna fala pandemii niesie ze sobą ponowny wzrost liczby hospitalizacji, zgonów oraz ogólnego pogorszenia się stanu zdrowia Polaków. Branża medyczna ponownie przechodzi w „tryb covidowy”, na który muszą być przygotowani również pacjenci borykający się z różnymi chorobami.

Jednym z rozwiązań, gwarantującym przede wszystkim dostęp do wykwalifikowanych specjalistów i terapii, mogą być ubezpieczenia szpitalne. Według raportu „Mapa ryzyka Polaków”, strach przed brakiem środków na specjalistyczne leczenie ciężkiej choroby to druga z obaw, na którą wskazuje 80 procent ankietowanych.

– Obserwujemy pojawiające się oferty ubezpieczeń komplementarnych, finansujących trudno dostępne usługi, nie tylko w czasie kryzysu związanego z pandemią. Są to na przykład drogie, nierefundowane terapie. Wciąż czekamy na ubezpieczenia szpitalne o kompleksowym zakresie, natomiast naszą główną potrzebą jest dziś dostęp do lekarza pierwszego kontaktu i specjalistycznej opieki medycznej. W zależności od rozwoju sytuacji, nowe rodzaje ubezpieczeń mogą również zyskać na popularności – dodaje Dorota M. Fal.

Według badania przeprowadzonego w październiku 2021 przez CBOS aż 2 na 3 respondentów jest niezadowolonych z funkcjonowania opieki zdrowotnej w Polsce, a tylko 29 procent ocenia ją pozytywnie.

Czytaj także: Raport OECD: spadła długość życia Polaków >>>

Poza tym najwięcej badanych uważa, że trudno dostać się do specjalisty w ramach NFZ, a w szpitalach jest niewystarczająca liczba personelu. Problem z brakami kadrowymi zauważa również Komisja Europejska, która w raporcie przygotowanym razem z OECD wskazuje, że polski system publicznej opieki zdrowotnej boryka się z niedoborem kadry medycznej, dostępnością lekarzy specjalistów i wysokimi kosztami, jakie ponoszą pacjenci leczący się prywatnie. Do pozytywnych kwestii związanych z sytuacją w branży medycznej należy natomiast dynamiczny rozwój telemedycyny.

Przeczytaj teraz

Jak zwiększyć dostępność do świadczeń opieki zdrowotnej?

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 20.10.2021

Kolejki do lekarzy specjalistów to główny problem systemu ochrony zdrowia. Ma go rozwiązać między innymi zniesienie limitów wizyt, które nastąpiło 1 lipca 2021. Jednak, jak wskazywali uczestnicy panelu dyskusyjnego, odbywającego się w ramach XVII Forum Rynku Zdrowia, nie jest to wcale skuteczny sposób na lepszą dostępność. 

W panelu uczestniczył Robert Zawadzki, pełnomocnik zarządu, dyrektor ds. NFZ Lux Med, który przypomniał, że system ochrony zdrowia w Polsce odchodzi od limitowania świadczeń już od 2015 roku, kiedy to wszedł w życie tzw. pakiet onkologiczny. W roku 2019 nastąpiło uwolnienie limitu świadczeń w wybranych kategoriach świadczeń ambulatoryjnych, dotyczyło to okulistyki, endokrynologii, kardiologii, jednak decyzje te nie spowodowały poprawy dostępności. 

-Zniesienie limitu dotyczyło finansowania tzw. świadczeń pierwszorazowych, tymczasem problem z kolejkami dotyczy także pacjentów umawiających się do danego lekarza na kolejne wizyty – mówił Zawadzki. 

Od początku roku 2021 zniesiony został limit dotyczący leczenia pacjentów do 18. roku życia, a od 1 lipca 2021 – podjęto kolejny krok – uwolnienie limitów dotyczących wszystkich świadczeń w ramach AOS. 

-Trudno powiedzieć, czy te zmiany przełożą się na lepszy dostęp do specjalistów, skoro wcześniejsze nie przyniosły takiego efektu. Tym bardziej, że zmiana była wprowadzona podczas wakacji, kiedy zwykle jest problem z dostępnością do lekarzy, poza tym istnieją także inne bariery w tym zakresie – dodał. Stwierdził także, że uwolnienie limitów w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej stawia pod znakiem zapytania sensowność pilotażu i programu POZ plus, który polega na tym, że lekarz podstawowej opieki zdrowotnej dysponuje budżetem na konsultacje specjalistyczne, zleca je i finansuje. 

Wycena świadczeń do zmiany 

Na temat barier powodujących ograniczony dostęp do lekarzy specjalistów mówiła między innymi Magdalena Kołodziej, prezes zarządu Fundacji MY Pacjenci. 

-Zniesienie limitów wizyt do specjalisty niewiele zmieniło w kwestii dostępności do tych wizyt, ponieważ mamy braki kadrowe. Aby to zmienić, trzeba podjąć wiele dodatkowych działań i poprawić funkcjonowanie całego systemu ochrony zdrowia. Oprócz zniesienia limitów potrzebna jest poprawa wyceny świadczeń i wzmocnienie rozwiązań cyfrowych, takich jak rejestracja on line czy przypominanie o wizycie – mówiła Magdalena Kołodziej. 

-Z badań, które prowadzimy, wynika, że 90 procent pacjentów oczekuje, aby wizyta u specjalisty odbyła się w ciągu miesiąca, a gdy ten czas się wydłuża, na przykład wynosi 3 miesiące, pacjenci decydują się na wizyty komercyjne. W związku z tym ponad 80 procent pacjentów jako główny problem podaje wysokie wydatki ponoszone na prywatne konsultacje – dodała. 

Czytaj także: Czy możemy skutecznie leczyć na odległość? >>>

-Rynek prywatnych świadczeniodawców zapełnia niszę potrzeb, ale nie dysponuje on nieograniczonymi zasobami i możliwościami. My także, zarówno oferując świadczenia fee-for service, jak i w ramach abonamentów czy ubezpieczeń medycznych, odczuwamy problem z zasobami kadrowymi, jednocześnie przy rosnących oczekiwaniach pacjentów odnoście częstotliwości wizyt, dlatego trudno powiedzieć, że beneficjentem wprowadzanych zmian są podmioty prywatne – mówił Robert Zawadzki. 

Zwrócił także uwagę na to, że uwolnienie limitów nie ma sensu, jeśli nie zostanie zmieniona wycena świadczeń. Obecnie wiele wycen nie pokrywa kosztów, które trzeba ponieść, aby dane świadczenie zaoferować, dotyczących na przykład zakupu sprzętu czy zatrudnienia specjalistów. Nieadekwatne są między innymi wyceny zabiegów gastroskopii wykonywanych ambulatoryjnie czy wyceny świadczeń w onkologii. 

-Lepszym rozwiązaniem niż zniesienie limitów jest wprowadzenie programu POZ plus – dodał Zawadzki.  

Kolejki to nie kwestia pieniędzy 

O tym, że brakuje lekarzy specjalistów, mówił także Jacek Krajewski, prezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie i podkreślił, że kolejki nie są tylko kwestią pieniędzy.  

-Być może zniesienie limitów doprowadzi do lepszego dostępu do specjalistów w przyszłości, ale nie jest to narzędzie uzyskania natychmiastowej poprawy w tym zakresie.  Pewnym rozwiązaniem może być natomiast zwiększenie kompetencji lekarzy rodzinnych i zapewnienie im możliwości zlecania badań, po które obecnie trzeba pacjenta skierować do specjalisty. Często pacjenci wywierają nacisk na lekarzy POZ, co wynika z powszechnego przekonania, że tylko specjalista może udzielić efektywnej porady. Kolejną kwestią jest komunikacja między specjalistą a lekarzem POZ – mówił Krajewski. 

Obecnie taką komunikację zapewniają pacjenci, przynosząc wyniki badań, gdyż brak jest narzędzi informatycznych, które powinny to zapewnić i tym samym gwarantować zachowanie ciągłości leczenia.  

-Dostępność do specjalistów się nie zmieniła, pacjenci tzw. pilni czekają dwa lata na przyjęcie do instytutu, którym kieruję, natomiast tzw. stabilni – 3 lata – mówiła prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii, kierownik Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów, zastępca dyrektora ds. klinicznych Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie.

Czytaj także: Potrzebny jest silny regulator i konkurencja płatników>>>

Zwróciła także uwagę na dwa ważne aspekty, takie jak właściwe kierowanie na konsultacje specjalistyczne tych pacjentów, którzy tego rzeczywiście wymagają, oraz wycena świadczeń. Obecne przepisy powodują, że nie opłaca się wykonywanie pewnych świadczeń w trybie ambulatoryjnym, dlatego przyjmuje się pacjentów do szpitala, co generuje jeszcze większe kolejki. 

Według płk. profesora Marka Rękasa, zastępcy dyrektora ds. naukowych, kierownika Kliniki Okulistyki Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, zniesienie limitów dotyczących zabiegów usunięcia zaćmy, które nastąpiło w kwietniu 2019 roku, przyniosło dobre efekty, ale potrzebne są następne kroki.  

-Jest to określenie minimalnych standardów działania najmniejszego oddziału okulistycznego oraz zagwarantowanie kolejki oczekujących pacjentów. Obecnie są oddziały, do których pacjenci w ogóle nie czekają, a inne tworzą tzw. sztuczne kolejki – dodał. 

-Oceniam zmianę dotyczącą uwolnienia limitów do specjalistów pozytywnie, ale potrzebne są następne reformy, w ich opracowaniu powinni brać udział specjaliści – stwierdził Rękas.  

Kompleksowość i koordynacja 

Tematem dyskusji była także kompleksowość i koordynacja leczenia.  

-Jest to ogromnie wyzwanie, zwłaszcza dla tak dużego podmiotu leczniczego jak Lux Med, który jest największym prywatnym podmiotem leczniczym w Polsce i zapewnia opiekę ponad 2 milionom pacjentów. Koordynacja opieki oznacza optymalizację kosztów, gdyż eliminuje niepotrzebne zdarzenia na ścieżce leczenia pacjenta, a także jest dobra dla pacjenta, gdyż sprawia, że jego problem zdrowotny zostanie rozwiązany szybciej. Mamy wiele narzędzi przydatnych w takiej opiece, takich onkonawigator, w ramach którego pacjentami z podejrzeniem choroby nowotworowej zajmują się wyznaczone osoby w Grupie Lux Med. Dobierają one odpowiednią diagnostykę i wspomagają pacjenta w skierowaniu go do wyznaczonych ośrodków. Kładziemy duży nacisk na profilaktykę, która jest niezwykle istotna. Angażujemy do tego różne grupy personelu medycznego, nie tylko lekarzy, ale także pielęgniarki, położne, opiekunów, koordynatorów czy psychologów – mówił Robert Zawadzki. 

Podkreślił także, że w Grupie Lux Med są podmioty, które zapewniają opiekę koordynowaną w ramach publicznego finansowania.  

-Jednak przepisy dotyczące koordynowanej opieki w ramach finansowania publicznego znacznie ograniczają liczbę podmiotów, które w takiej opiece mogą uczestniczyć, często tylko do podmiotów publicznych. Stawiane wymagania są bowiem tak skonstruowane, że eliminują podmioty, które nie oferują wszystkich świadczeń w jednej lokalizacji. Tymczasem koordynacja nie oznacza, że wszystko musi się odbywać w jednym miejscu. W rezultacie ośrodków koordynowanej opieki w onkologii jest mało, co powoduje, że pacjenci muszą pokonywać setki kilometrów, aby do nich dotrzeć – dodał. 

W panelu “Dostępność świadczeń opieki zdrowotnej – czy chodzi tylko o finansowanie?” wzięli udział: Jakub Adamski, dyrektor Departamentu Strategii i Działań Systemowych Biura Rzecznika Praw Pacjenta, Magdalena Kołodziej, prezes zarządu Fundacji MY Pacjenci, Jacek Krajewski, prezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie, prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii, kierownik Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów, zastępca dyrektora ds. klinicznych Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie, płk prof. Marek Rękas, zastępca dyrektora ds. naukowych, kierownik Kliniki Okulistyki Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki oraz Robert Zawadzki, pełnomocnik zarządu, dyrektor ds. NFZ Lux Med. 

XVII Forum Rynku Zdrowia odbyło się 18 i 19 października 2021 roku w warszawskim hotelu Sheraton. Organizatorem przedsięwzięcia jest Grupa PTWP. Pracodawcy Medycyny Prywatnej byli jego partnerem.

Przeczytaj teraz

Spłacenie długu zdrowotnego wymaga zwiększenia nakładów i wydolności systemu 

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 14.04.2021

Spłacenie długu zdrowotnego, który powstał w okresie pandemii, będzie wymagało wykorzystania wszystkich dostępnych narzędzi, w tym zwiększenia wydolności systemu oraz zwiększenia nakładów finansowych na opiekę zwrotną – apelują Pracodawcy RP. 

Prezentację dotyczącą odbudowy zdrowia przedstawił Andrzej Mądrala, Wiceprezydent Pracodawców RP, podczas spotkania Doraźnego Zespołu Problemowego ds. Ochrony Zdrowia Rady Dialogu Społecznego. 

Wynika z niej, że skierowanie wszystkich zasobów systemu ochrony zdrowia na walkę z pandemią spowodowało ogromny deficyt zdrowia, a wielu pacjentów odroczyło lub przerwało leczenie. Z danych NFZ wynika, że liczba osób, które korzystały w roku 2020 ze świadczeń zdrowotnych spadła, w przypadku podstawowej opieki zdrowotnej – o około 2 miliony, podobnie było w przypadku ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz leczenia szpitalnego. 

Czytaj także: Pandemia uświadamia konieczność inwestowania w zdrowie >>>

Wysoka śmiertelność, która dotyczyła roku 2020, w 30-tu procentach wynikała z choroby Covid-19, pozostałe zgony były między innymi spowodowane trudnym dostępem do systemu ochrony zdrowia. 

Badania profilaktyczne zostały w dużym stopniu wstrzymane lub zaniechane. Czeka nas 4 fala wynikająca z braku lub zmniejszenia wykonywania badań profilaktycznych i z rezygnacji bądź zaniechania badań przez pacjentów w wyniku strachu przed koronawirusem lub z tego, że „odbili się” oni od systemu – stwierdzają autorzy prezentacji. 

Eksperci wskazują, że w 2022 roku możemy się spodziewać ogromnego wzrostu liczby zachorowań oraz zgonów na choroby, których leczenie zostało zaniechane lub odroczone, na przykład na choroby układu sercowo-naczyniowego czy na üçyol escort nowotwory. Od roku 2016 długość życia Polaków nie rosła, a teraz przewidywania mówią, że będzie spadać. 

Czytaj także: Lux Med zaszczepi olimpijczyków>>>

Według Pracodawców RP, wobec tych alarmujących danych, priorytetem Ministerstwa Zdrowia i NFZ powinno być przywrócenie normalnego funkcjonowania opieki medycznej, ale jednocześnie zapewnienie jej finansowania na zdecydowanie wyższym poziomie. 

Żeby spłacić dług zdrowotny, musimy wykorzystać ten czas oraz wszystkie dostępne narzędzia menemen escort na niezbędne zmiany organizacyjne. Konieczne jest zwiększenie wydolności systemu, co nie jest możliwe bez dodatkowego źródła finansowania. Krajowy Plan Odbudowy może być doskonałym narzędziem, aby wesprzeć system opieki zdrowotnej. Może warto rozważyć określenie katalogu narlıdere escort procedur czy zakresu świadczeń, które finansowane z tego źródła, co mogłoby zwiększyć wydolność systemu – postulują Pracodawcy RP. 

Przeczytaj teraz

Prywatne placówki pozytywnie ocenione za działalność podczas pandemii

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 14.04.2021

69 procent zapytanych Polaków uważa, że to prywatne placówki medyczne ratują pacjentów z innymi schorzeniami w czasie pandemii, a 73 procent pozytywnie ocenia ich działalność w tym czasie – tak wynika z badania zrealizowanego przez SW Research na zlecenie Kliniki.pl.

Badanie realizowane było na przełomie marca i kwietnia 2021 roku, metodą wywiadu  on–line (CAWI) na panelu internetowym SW Panel. Wzięło w nim udział 1029 respondentów, z których ponad 34 procent posiadało jakąś formę ubezpieczenia medycznego lub abonamentu medycznego.

Celem badania było sprawdzenie, jak zmieniły się opinie pacjentów na temat publicznej i prywatnej ochrony zdrowia w okresie pandemii, jak Covid-19 wpłynął na dostępność do publicznych usług medycznych oraz jak pacjenci korzystają z prywatnych placówek medycznych.

Czytaj także: Jesteśmy zmuszeni leczyć nie tylko ciała, ale i dusze>>>

Z badania wynika, że wśród osób, które w ostatnim roku miały doświadczenia z publiczną ochroną zdrowia, prawie 70 procent korzystało także z prywatnych usług zdrowotnych. Badani najczęściej korzystali z wizyt u lekarza (80 procent), teleporad z lekarzem (75 procent) oraz badań laboratoryjnych (60 procent). Większość z tych świadczeń odbywała się w ramach publicznych placówek.

W badaniu oceniane były placówki oraz personel publicznego i prywatnego sektora ochrony zdrowia. W przypadku publicznych placówek najgorzej oceniany był czas oczekiwania na przyjęcie lub konsultację (negatywne opinie na ten temat wyrażało 38 procent badanych), sprawność przeprowadzania procedur (24 procent) oraz komfort placówek (16 procent). Aspekty te były dużo lepiej oceniane w przypadku placówek prywatnych. Czas oczekiwania negatywnie oceniło 9 procent osób, procedury i komfort – po 4 procent. Na czas oczekiwania na przyjęcie oraz na sprawność procedur w publicznych placówkach najczęściej narzekały osoby młodsze oraz te, które korzystają z prywatnych placówek. Na długi czas oczekiwania na świadczenia zwracają też częściej uwagę opiekunowie osób niepełnoletnich.

W kontekście kontaktu z personelem medycznym najgorzej oceniane było wsparcie emocjonalne, którego respondentom brakowało w publicznych placówkach, ponieważ co czwarty z nich był niezadowolony z takiego wsparcia. Podobny odsetek (23 procent) badanych negatywnie ocenił ilość poświęconego mu czasu. Wszystkie badane aspekty związane z kontaktami z personelem były lepiej oceniane w placówkach prywatnego sektora ochrony zdrowia. Wsparcie emocjonalne udzielane pacjentom w prywatnych placówkach negatywnie oceniło tylko 7 procent osób, a poświęcony czas – 5 procent. Niedosyt wsparcia emocjonalnego w placówkach publicznych dotyka częściej kobiet, osób młodszych oraz tych korzystających również z prywatnych placówek.

Na pytanie – czy w czasie pandemii unikałeś kontaktu z publicznymi placówkami ochrony zdrowia lub odkładałeś ten kontakt, twierdząco odpowiedziało 54 procent pytanych, na to samo pytanie dotyczące prywatnych placówek padło o połowę mniej (27 procent) twierdzących odpowiedzi. Poza tym 37 procent pacjentów, którym odwołano lub przesunięto termin konsultacji czy zabiegu w publicznej placówce, poszukało pomocy w placówkach prywatnych (odpłatnie).

Czytaj także: Prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej spotkała się z ministrem zdrowia>>>

Respondenci zostali również poproszeni o ocenę funkcjonowania systemu ochrony zdrowia w trakcie pandemii Covid-19. Czterech na dziesięciu badanych negatywnie oceniło publiczną ochronę zdrowia, a prawie co trzeci (30 procent) pozytywnie, natomiast prywatne placówki negatywnie zostały oceniane przez 4 procent respondentów, a przez 73 procent – pozytywnie. 46 procent pytanych w czasie pandemii zaczęło częściej korzystać z prywatnej ochrony zdrowia, a aż 69 procent uważało, że to prywatne przychodnie ratują pacjentów z innymi schorzeniami.

Z badania wynika też, że prawie 30 procent badanych osób wydało tire escort na prywatne usługi medyczne w ciągu ostatniego roku pomiędzy 251 zł a 500 zł, a ponad 21 procent osób wydało w tym czasie na ten cel ponad 1 000 zł.

Z badania wynika także, że pacjenci nie są zbyt chętni do polecania publicznych placówek ochrony zdrowia, dlatego wynik wskaźnika NPS dla publicznych placówek medycznych uplasował się na niskim poziomie – 56 (W badaniu sprzed pandemii pt. „Doświadczenia pacjenta w Polsce” realizowanego dla torbalı escort Siemens Healthineers w 2019 roku, wskaźnik ten był na poziomie 6). Wskaźnik NPS dotyczący prywatnych placówek wyniósł 9.

Wskaźnik NPS liczony jest w skali – 100 do 100 i jedynie wynik dodatni świadczy o pozytywnej urla escort ocenie (od 1 do 56 to ocena dobra, powyżej 56 ocena bardzo dobra).

Cały raport dostępny jest tutaj>>>

Przeczytaj teraz

Medyczne zawody wspierające receptą na niedobory kadrowe

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 14.02.2021

Z wywiadów przeprowadzonych na potrzeby raportu „Zdrowie Polaków po pandemii. Co możemy zrobić razem” Pracodawców Medycyny Prywatnej i firmy Deloitte, wynika, że istotnym wsparciem dla systemu ochrony zdrowia mogą być przedstawiciele tzw. medycznych zawodów wspierających.

Zatrudnienie takich pracowników mogłoby udrożnić system lecznictwa między innymi poprzez uwolnienie lekarzy od absorbującej i pochłaniającej czas pracy biurowej, którą mogliby wykonywać asystenci medyczni.

Medyczni pracownicy wspierający mogą też zajmować się pacjentami w przypadkach niewymagających bezpośredniej ingerencji lekarza.

Autorzy raportu podkreślają rolę opieki pielęgniarskiej, która bezpośrednio przekłada się na samopoczucie pacjenta, jakość procesu leczenia i szybszy powrót do zdrowia.

Przykład rozwiązania, opartego na bliskiej relacji pacjenta z pielęgniarką prowadzącą, funkcjonuje w warszawskim Szpitalu Lux Med Onkologia. Stosowany jest tutaj model wzorowany  na anglosaskim systemie primary nursing. Zakłada on, że pielęgniarka prowadząca koncentruje się wyłącznie na pacjencie i jego rodzinie (jest osobą identyfikowaną z imienia i nazwiska, znaną pacjentowi i jego rodzinie) i jest za niego odpowiedzialna od chwili przyjęcia do szpitala, aż po wypis.

W procesie opieki nad chorym pielęgniarkę prowadząca wspierają pielęgniarki odcinkowe i opiekunowie medyczni, którzy realizują zlecenia lekarzy i plan opieki opracowany przez pielęgniarkę prowadzącą, która ma również prawo zlecać konsultacje i zabiegi specjalistyczne (psychologa, dietetyka czy fizjoterapeuty). Nie zajmuje się administrowaniem, zarządzaniem i organizacją pracy na oddziale. Praca ta należy do kierownika opieki medycznej.

Raport „Zdrowie Polaków po pandemii. Co możemy zrobić razem” zawiera także inne przykłady dobrych praktyk, których wdrożenie może usprawnić system opieki zdrowotnej.

Przedstawiciele podmiotów medycyny prywatnej, którzy byli zaangażowani w opracowanie raportu, zwracają również uwagę na potrzebę rozwoju farmacji klinicznej, która jest obecnie deficytową specjalizacją. Farmaceuci mogliby zacząć odgrywać dużo większą rolę w leczeniu pacjentów, na przykład poprzez przeprowadzanie kompleksowej analizy interakcji leków i wsparcie tym samym powrotu pacjenta do zdrowia.

Będzie to możliwe, gdy wejdzie w życie Ustawa zawodzie farmaceuty (co będzie miało miejsce w kwietniu 2021) oraz gdy powstaną odpowiednie rozporządzenia, które doprecyzują uprawnienia farmaceutów w tym zakresie.

Dr Izabela Szum ze  spółki Diagnostyka zwraca również uwagę na możliwość usprawnienia procesu badań diagnostycznych poprzez zatrudnianie wyspecjalizowanych flebotomistów, czyli osób odpowiedzialnych za pobieranie krwi od pacjentów.

Czytaj także: Flebotomista – przydatny zawód medyczny>>>

Praktyka zachodnich szpitali pokazuje, że dzięki doskonałej jakości pobieranych przez nich próbek laboratoria wykonują mniej powtórnych badań, co przekłada się na mniejszą liczbę pobrań i efektywność kosztową po stronie szpitala.

W raporcie zawarto listę siedmiu propozycji zmian w systemie ochrony zdrowia, które mogłyby poprawić jego jakość i efektywność, a także takie propozycje zmian, które obejmują optymalne wykorzystanie czasu pracy i kompetencji personelu oraz stały rozwój kadr i technologii.

Autorzy raportu postulują, aby doświadczenia wyniesione z ostatnich miesięcy i związane z nimi zmiany wprowadzane w reakcji na epidemię koronawirusa, na stałe wpłynęły na organizację ochrony zdrowia w Polsce.

Podkreślają też, jak wiele korzyści pacjentom daje między innymi współpraca w zakresie partnerstwa publiczno-prywatnego oraz że rozwiązania proponowane w systemie ochrony zdrowia powinny być skupione na potrzebach pacjenta, wynikach leczenia oraz jakości opieki medycznej.

Raport „Zdrowie Polaków po pandemii. Co możemy zrobić razem” dostępny jest tutaj>>>

Czytaj także: Zdrowa Perspektywa – projekt Grupy Lux Med i SGH>>>

Przeczytaj teraz

Nadrzędny cel to skuteczna opieka zdrowotna

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 4.09.2019

Przyzwyczailiśmy się w sektorze ochrony zdrowia do podziałów na „publiczny” i „prywatny” i rozmawiamy na poziomie wykonawczym, tymczasem gdzieś umyka nam cel nadrzędny całego systemu – skuteczna, ciągła opieka i bezpieczeństwo zdrowotne całego społeczeństwa.

Aby tak się stało, powinniśmy spojrzeć na system ochrony zdrowia w Polsce w sposób komplementarny i zastanowić się, jak właściwie wykorzystać środki sektora prywatnego, by zagwarantować pacjentom najlepszą jakość opieki zdrowotnej.

System opieki zdrowotnej potrzebuje nowych strumieni finansowania. Jednym z jego elementów mogą być dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne. Uregulowanie kwestii tych ubezpieczeń umożliwi skierowanie nowego źródła środków do systemu i zapewni pacjentom opiekę na oczekiwanym poziomie – mówiła Anna Rulkiewicz, prezes Lux Med, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej i wiceprezydent Pracodawców RP podczas debaty otwierającej Forum Ochrony Zdrowia, stanowiące część Forum Ekonomicznego w Krynicy..

Dyskusja podczas panelu dotyczyła tego, jak połączyć finansowanie publiczne i prywatne w ochronie zdrowia. Jej uczestnicy zgodzili się, że ubezpieczenia komplementarne i suplementarne to sprawdzona metoda takiego połączenia.

W takim rozwiązaniu działa jeden płatnik, ale pacjenci mogą dopłacać do świadczeń, współistnieją systemy – publiczny i prywatny, a konkurencja dotyczy jakości świadczeń kontrolowanych przez płatnika. Zmiany wprowadzane są ewolucyjne, a pacjent posiada informacje o wszystkich świadczeniach.

Czytaj także: Grupa Lux Med nagrodzona za inwestycje na rynku zdrowia>>>

Podkreślano także, że podstawa systemu jest precyzyjny koszyk świadczeń, powiązany z jakością.

Panel pod tytułem – „Fundamenty nowego systemu ochrony zdrowia w Polsce – ewolucja czy rewolucja?” odbył się 3 września  i otwierał jubileuszowe X Forum Ochrony Zdrowia, stanowiące część Forum Ekonomicznego.

Celem panelu była dyskusja na temat fundamentów nowego polskiego systemu ochrony zdrowia i trudnych decyzji z nią związanych, które należy podjąć.

W debacie wzięli także udział: dyrektor Europejskiego Centrum Strategii i Polityk w Ochronie Zdrowia – Maciej Bogucki, rzecznik Biura Praw Pacjenta – Bartłomiej Chmielowiec, dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego – Ryszard Gellert, prezes zarządu Supra Brokers S. A. – Rafał Holanowski, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia – Adam Niedzielski, prezes zarządu Grupy Lux Med – Anna Rulkiewicz oraz Jakub Szulc, Ekspert EY.

XXIX Forum Ekonomiczne w Krynicy-Zdroju odbywa się od 3 do 5 września 2019. Przedsięwzięcie jest organizowane przez Fundację Instytut Studiów Wschodnich.

 

Przeczytaj teraz

Pracodawcy Medycyny Prywatnej pracują intensywnie

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 3.07.2019

Kolejny rok działalności Związku przyczynił się do budowania silnego wizerunku prywatnych świadczeniodawców w opinii publicznej a także wśród decydentów – wynika z podsumowania działalności Pracodawców Medycyny Prywatnej w roku 2018.

W minionym roku Związek brał aktywny udział w pracach między innymi:
– Trójstronnego Zespołu ds. Zdrowia przy Ministerstwie Zdrowia,
– Rady Dialogu Społecznego,
– Komisji Zdrowia Sejmu i Senatu RP.

Prezes Anna Rulkiewicz w roku 2018 roku była z ramienia Pracodawców RP – członkiem Rady Zdrowia Publicznego przy Ministrze Zdrowia, a razem z wiceprezesem Adamem Rozwadowskim brała udział w pracach koncepcyjnych związanych z ministerialnym cyklem debat „Wspólnie dla zdrowia”. Prezes Anna Rulkiewicz aktywnie uczestniczyła w toczących się cyklicznie debatach, dzięki czemu zauważono konieczność określenia ważnej roli sektora prywatnego w systemie ochrony zdrowia. Prezes Anna Rulkiewicz i Andrzej Mądrala byli członkami Rady Programowej Forum Ochrony Zdrowia w Krynicy, we wrześniu 2018. Zarząd Związku reprezentowany przez Annę Rulkiewicz, Adama Rozwadowskiego, Iwonę Pokwicką, Jakuba Swadźbę i Tomasza Wachnickiego brał aktywny udział w panelach eksperckich.

Prezes Rulkiewicz brała również aktywny udział w Forum Rynku Zdrowia, w Kongresie Zdrowia Publicznego, w Kongresie „Szczyt Zdrowie 2018” oraz w konferencji „Priorytety w Ochronie Zdrowia”. Prezes Rulkiewicz oraz inni członkowie zarządu Związku aktywnie uczestniczyli także w II Kongresie Zdrowia Pracodawców RP, w kwietniu 2018. Prezes Rulkiewicz jest także członkiem kapituły programu „PracoDawca Zdrowia”, prowadzonego przez Ministerstwo Zdrowia, mającego na celu wyróżnienie pracodawców działających na rzecz zdrowia swoich pracowników.

Związek angażował się za pośrednictwem forów tematycznych, w szereg prac dotyczących:
– procedowanych projektów aktów prawnych,
– rozwiązań legislacyjnych w obszarze diagnostyki laboratoryjnej,
– opracowania kodeksu postępowania dla podmiotów sektora ochrony zdrowia dotyczącego ochrony danych osobowych,
– rozwoju telemedycyny w partnerstwie z resortem zdrowia,
– zwiększenia uprawnień pielęgniarek i położnych w celu jak najlepszego wykorzystania ich wiedzy i doświadczenia w procesie opieki nad pacjentem oraz zwiększenia prestiżu wykonywanego zawodu,
– zwiększenia uprawnień opiekuna medycznego.

W roku 2019 Związek bierze też udział w wybranych konferencjach medycznych, w tym w Kongresie Wyzwań Zdrowotnych, który odbył się w marcu 2019, oraz w Forum Ekonomicznym w Krynicy, zaplanowanym na wrzesień 2019, z własnym panelem eksperckim.

Sprawozdanie z działalności związku zostało przyjęte przez zgromadzenie ogólne członków Pracodawców Medycyny Prywatnej, które miało miejsce 26 czerwca 2019. Przyjęto wówczas także sprawozdanie finansowe za rok 2018, przyjęto i zatwierdzono sprawozdanie zarządu i komisji rewizyjnej. Zatwierdzone zostały także zmiany w zarządzie związku.

Po zakończeniu zgromadzenia ogólnego gościem związku był podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Sławomir Gadomski, który przedstawił informacje dotyczące rozporządzenia w sprawie radioterapii w zakresie usług onkologicznych. Zapoznał się także z inicjatywami związku, między innymi dotyczącymi diagnostyki laboratoryjnej. Wiceminister wielokrotnie podkreślał ważną rolę sektora prywatnego w systemie ochrony zdrowia w Polsce.

Czytaj także: System nie może funkcjonować bez podmiotów niepublicznych>>>

Przeczytaj teraz

6 procent na ochronę zdrowia to fikcja

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 26.04.2019

Z przedstawionego przez Ministerstwo Finansów Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2019–2022 wynika, że publiczne wydatki na ochronę zdrowia prawie nie będą rosły i że ich poziom nawet nie zbliży się do obiecanych 6 procent PKB – alarmują Pracodawcy RP.

Zapisane w przedstawionym Planie wydatki na zdrowie w 2030 roku mają wynieść 4,5 procenta PKB, a po dołączeniu wydatków na opiekę długookresową może osiągną 5,2 procenta.

Gdyby nadal sumować te wartości – choć resort finansów je rozdziela – to mityczne 6 procent PKB osiągniemy dopiero w 2050 roku – zauważają Pracodawcy RP, którzy wielokrotnie apelowali, aby zacząć poważnie rozmawiać o zabezpieczeniu odpowiednich środków finansowych na ochronę zdrowia.

Należałoby odejść od tych fikcyjnych procentów i wskazać konkretne kwoty, które będą w kolejnych latach konieczne do zabezpieczenia potrzeb zdrowotnych obywateli. W tej sprawie odbyła się w również Sejmowa Komisja Zdrowia, na której prezentowaliśmy nasze stanowisko. To przykre, że nie ma zrozumienia wśród decydentów, że wzrost wydatków na opiekę zdrowotną przełoży się na poprawę sytuacji nie tylko pacjentów, lecz także podmiotów leczniczych oraz personelu medycznego – stwierdzają Pracodawcy RP.

Czytaj także: Na zdrowie jednak mniej pieniędzy, a mogło być więcej>>>

Komentujący przypominają też, że najczęściej występujące trudności w polskim systemie opieki zdrowotnej – opisane przez Najwyższą Izbę Kontroli – to brak dostępności do części świadczeń zdrowotnych, różnice w dostępie do świadczeń w poszczególnych województwach (dotyczy to zarówno liczby, jak i wartości udzielanych świadczeń) oraz długi czas oczekiwania na świadczenie. Wskazują one wyraźnie, że przyjęte zasady finansowania świadczeń, jak i wielkość przeznaczanych na nie środków nie zapewniają prawidłowego funkcjonowania opieki zdrowotnej w Polsce.

W systemie publicznej opieki zdrowotnej nie ma i nie będzie pieniędzy – tym samym nie będą zaspokajane potrzeby zdrowotne Polaków.

Pracodawcy RP ponownie zaapelowali, aby planowane wydatki urealnić tak, aby zapewnić wszystkim obywatelom bezpieczeństwo w zakresie opieki zdrowotnej.

Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej

Przeczytaj teraz