Ponad połowa Polaków korzysta z prywatnej służby zdrowia
Według badania CBOS, ponad połowa Polaków deklaruje, że korzysta ze świadczeń zdrowotnych w całości opłacanych z własnej kieszeni lub z dodatkowego, dobrowolnego ubezpieczenia. Ankietowani swój wybór argumentują krótszym czasem oczekiwania na umawianą wizytę (66 proc.), dogodniejszymi godzinami przyjęć (20 proc.), większymi kompetencjami lekarzy i osób wykonujących badania (po 22 proc.) oraz możliwością załatwienia wszystkiego podczas jednej wizyty (18 proc.).
Dla co siódmego respondenta istotne okazały się mniejsze kolejki i opóźnienia (16 proc.), większy komfort leczenia związany z zapewnieniem intymności i schludnością gabinetów (15 proc.) oraz nowocześniejsza aparatura medyczna (14 proc.).
– Te wyniki nie są dla nas zaskakujące. Od kilku lat obserwujemy, że w Polsce stopniowo rośnie klasa średnia i wyższa, która – przyzwyczajona do wysokiego standardu usług w innych obszarach – oczekuje tego samego również w zakresie opieki medycznej – wyjaśnia Marzena Kołoszczyk, Dyrektor ds. Marketingu, Medicover.
W porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc jeżeli chodzi o poddawanie się regularnym badaniom profilaktycznym. – Dobrym przykładem jest mammografia, która w grupie wiekowej 50-69 lat jest bezpłatna, a frekwencja w skali kraju wynosi jedynie ok. 40%. W Szpitalu Medicover przeprowadzamy badania mammograficzne w ramach NFZ i obserwujemy tę samą tendencję.– mówi Dariusz Malczyk, Kierownik ds. Obsługi Klienta ze Szpitala Medicover.
W społeczeństwach Europy Zachodniej, o wiele silniej niż w Polsce, zaszczepiona jest kultura dbania o własne zdrowie. W naszym kraju dopiero od kilku lat aktywniej podchodzimy do tego tematu, a na efekty nie trzeba długo czekać. Widać to choćby na przykładzie świadomości w zakresie profilaktyki chorób nowotworowych czy cywilizacyjnych, która się systematycznie zwiększa. Niestety gorzej wypadamy jeżeli chodzi o podejmowanie konkretnych działań.
Polacy narzekają na kolejki w służbie zdrowia i nieodpowiednie traktowanie. Obawiają się chodzenia „od lekarza do lekarza” i tak naprawdę nie wiedzą, dokąd udać się po poradę. To też przyczynia się do tego, że pacjenci coraz częściej decydują się na korzystanie z prywatnej służby zdrowia.
– W ostatnich latach, wraz z popularyzacją Internetu, pacjenci mają tendencję do samodzielnego stawiania diagnozy i umawiania się do konkretnego specjalisty. Nam jednak zależy na tym, by leczenie było od początku do końca ukierunkowane i skoordynowane – wyjaśnia dr Małgorzata Kiljańska, Zastępca Dyrektora ds. Jakości Medycznej, Medicover. - Skłoniło to nas do wprowadzenia unikatowego programu „Pacjent w Centrum Opieki”. Nasi pacjenci, bez względu na rodzaj wybranej oferty, są otoczeni stałą opieką zaufanego lekarza prowadzącego, który przygotowuje sprofilowany plan profilaktyki, diagnostyki i leczenia. Takie rozwiązanie pozwala na wypracowanie partnerskiej relacji pomiędzy lekarzem a pacjentem, zapewnia lepszy dostęp do usług medycznych, a przede wszystkim ciągłość opieki – dodaje dr Małgorzata Kiljańska.
Publiczna służba zdrowia przyzwyczaiła pacjentów, że nawet mając ubezpieczenie w ramach NFZ, czasami muszą za niektóre usługi i zabiegi płacić. Tak jest w przypadku np. korzystania ze znieczulenia podczas porodu albo wykonywania mammografii przed 50. lub po 69. roku życia. Niewiele osób natomiast zdaje sobie sprawę z tego, że prywatne szpitale, po pierwsze zajmują się leczeniem poważnych przypadków i wykonywaniem skomplikowanych operacji, a po drugie wykonują niektóre zabiegi w ramach kontraktów z NFZ. – Szpital Medicover podpisał z NFZ umowę na realizację usług z zakresu kardiologii, chirurgii ogólnej, naczyniowej i onkologicznej, ortopedii, ginekologii i ginekologii onkologicznej. Pacjenci nie ponosząc dodatkowych kosztów, mogą korzystać z nowoczesnego leczenia w komfortowych warunkach. Dzięki pełnemu zapleczu szpitalnemu zapewniamy bezpieczne warunki wykonywanych zabiegów – mówi Bartosz Maciejewski, rzecznik Grupy Medicover w Polsce.
Według badania CBOS, ponad połowa Polaków deklaruje, że korzysta ze świadczeń zdrowotnych w całości opłacanych z własnej kieszeni lub z dodatkowego, dobrowolnego ubezpieczenia. Ankietowani swój wybór argumentują krótszym czasem oczekiwania na umawianą wizytę (66 proc.), dogodniejszymi godzinami przyjęć (20 proc.), większymi kompetencjami lekarzy i osób wykonujących badania (po 22 proc.) oraz możliwością załatwienia wszystkiego podczas jednej wizyty (18 proc.).
Dla co siódmego respondenta istotne okazały się mniejsze kolejki i opóźnienia (16 proc.), większy komfort leczenia związany z zapewnieniem intymności i schludnością gabinetów (15 proc.) oraz nowocześniejsza aparatura medyczna (14 proc.).
– Te wyniki nie są dla nas zaskakujące. Od kilku lat obserwujemy, że w Polsce stopniowo rośnie klasa średnia i wyższa, która – przyzwyczajona do wysokiego standardu usług w innych obszarach – oczekuje tego samego również w zakresie opieki medycznej – wyjaśnia Marzena Kołoszczyk, Dyrektor ds. Marketingu, Medicover.
W porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc jeżeli chodzi o poddawanie się regularnym badaniom profilaktycznym. – Dobrym przykładem jest mammografia, która w grupie wiekowej 50-69 lat jest bezpłatna, a frekwencja w skali kraju wynosi jedynie ok. 40%. W Szpitalu Medicover przeprowadzamy badania mammograficzne w ramach NFZ i obserwujemy tę samą tendencję.– mówi Dariusz Malczyk, Kierownik ds. Obsługi Klienta ze Szpitala Medicover.
W społeczeństwach Europy Zachodniej, o wiele silniej niż w Polsce, zaszczepiona jest kultura dbania o własne zdrowie. W naszym kraju dopiero od kilku lat aktywniej podchodzimy do tego tematu, a na efekty nie trzeba długo czekać. Widać to choćby na przykładzie świadomości w zakresie profilaktyki chorób nowotworowych czy cywilizacyjnych, która się systematycznie zwiększa. Niestety gorzej wypadamy jeżeli chodzi o podejmowanie konkretnych działań.
Polacy narzekają na kolejki w służbie zdrowia i nieodpowiednie traktowanie. Obawiają się chodzenia „od lekarza do lekarza” i tak naprawdę nie wiedzą, dokąd udać się po poradę. To też przyczynia się do tego, że pacjenci coraz częściej decydują się na korzystanie z prywatnej służby zdrowia.
– W ostatnich latach, wraz z popularyzacją Internetu, pacjenci mają tendencję do samodzielnego stawiania diagnozy i umawiania się do konkretnego specjalisty. Nam jednak zależy na tym, by leczenie było od początku do końca ukierunkowane i skoordynowane – wyjaśnia dr Małgorzata Kiljańska, Zastępca Dyrektora ds. Jakości Medycznej, Medicover. – Skłoniło to nas do wprowadzenia unikatowego programu „Pacjent w Centrum Opieki”. Nasi pacjenci, bez względu na rodzaj wybranej oferty, są otoczeni stałą opieką zaufanego lekarza prowadzącego, który przygotowuje sprofilowany plan profilaktyki, diagnostyki i leczenia. Takie rozwiązanie pozwala na wypracowanie partnerskiej relacji pomiędzy lekarzem a pacjentem, zapewnia lepszy dostęp do usług medycznych, a przede wszystkim ciągłość opieki – dodaje dr Małgorzata Kiljańska.
Publiczna służba zdrowia przyzwyczaiła pacjentów, że nawet mając ubezpieczenie w ramach NFZ, czasami muszą za niektóre usługi i zabiegi płacić. Tak jest w przypadku np. korzystania ze znieczulenia podczas porodu albo wykonywania mammografii przed 50. lub po 69. roku życia. Niewiele osób natomiast zdaje sobie sprawę z tego, że prywatne szpitale, po pierwsze zajmują się leczeniem poważnych przypadków i wykonywaniem skomplikowanych operacji, a po drugie wykonują niektóre zabiegi w ramach kontraktów z NFZ. – Szpital Medicover podpisał z NFZ umowę na realizację usług z zakresu kardiologii, chirurgii ogólnej, naczyniowej i onkologicznej, ortopedii, ginekologii i ginekologii onkologicznej. Pacjenci nie ponosząc dodatkowych kosztów, mogą korzystać z nowoczesnego leczenia w komfortowych warunkach. Dzięki pełnemu zapleczu szpitalnemu zapewniamy bezpieczne warunki wykonywanych zabiegów – mówi Bartosz Maciejewski, rzecznik Grupy Medicover w Polsce.