Pracodawcy RP: apel do Ministra Zdrowia
Zdaniem Pracodawców RP projekt rozporządzenia w sprawie sposobu ustalania minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych w podmiotach leczniczych niebędących przedsiębiorcami zawiera błędy krytyczne na poziomie założeń, a ocena skutków regulacji jest niekompletna i niebezpiecznie zaniżona. Apel w tej sprawie został przekazany do Ministra Zdrowia, Bartosza Arłukowicza.
Pracodawcy RP uważają, że propozycje norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych są za wysokie i będą rodzić skutki ekonomiczne dla podmiotów leczniczych przekraczające ich możliwości finansowe. Z szacunkowej kalkulacji wynika, że koszt wdrożenia proponowanych wymogów w szpitalu powiatowym posiadającym kontrakt w wysokości ok. 12-13 mln zł wyniesie 1,2 mln zł. To oznacza skokowy wzrost wydatków o około 10% bez wskazania źródła ich pokrycia. Należy dodać, że w przypadku niektórych szpitali nowe minimalne normy zatrudnienia mogą oznaczać konieczność zatrudnienia nawet 2-3 krotnie więcej personelu. Ministerstwo Zdrowia w projekcie nie przedstawiło żadnego instrumentu umożliwiającego finansowanie nowych wymogów. Pokrycie ich ze środków własnych szpitala, przy ciasnym kontraktowaniu świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia, jest niewykonalne w obecnej sytuacji sektora ochrony zdrowia i najbliższej perspektywie gospodarczej.
Pracodawcy RP wyrażają stanowczą obawę, że w przypadku przyjęcia przedstawionej propozycji zostanie popełniony analogiczny błąd, jaki miał miejsce w przypadku niesławnej podwyżki wynagrodzenia pielęgniarek o 203 zł, której skutki ekonomiczne były opłakane dla szpitali. Należy podkreślić, że już obecnie podmioty publiczne, których nowy wymóg dotyczy, mają rekordowo wysokie zadłużenie. Jego dalszy wzrost spowoduje konieczność oszczędzania w innych obszarach, co paradoksalnie spowoduje pogorszenie jakości opieki zdrowotnej w szpitalach. Rezultaty regulacji okażą się tym samym sprzeczne z jej celami.
Pracodawcy RP uważają ponadto, iż konsekwencje finansowe mogą być wyższe niż te wynikające z szacunków, ponieważ skokowo wzrośnie popyt na pracę pielęgniarek i położnych, które w związku z tym będą oczekiwały wyższego wynagrodzenia. Dodatkowo, patrząc na strukturę wiekową pielęgniarek oraz liczbę osób wchodzących do zawodu, może okazać się, że w wielu regionach wymogi przewidziane w projekcie rozporządzenia nie będą możliwe do spełnienia ze względu na brak odpowiedniej liczby osób do pracy.
- Stoimy na stanowisku, że niezbędne jest uzupełnienie Oceny Skutków Regulacji o analizę finansową kosztu wdrożenia nowych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych w zależności od wielkości szpitala. Należy także uzupełnić punkt dotyczący wpływu zmian na budżet państwa oraz samorząd terytorialny (ewentualne wyższe zadłużenie szpitali będą pokrywały ich organy założycielskie). Dodatkowo konieczne jest zestawienie liczby pielęgniarek i szacunkowego wzrostu zapotrzebowania na ich pracę. Pozwoli to pokazać, czy wystarczy osób, aby zapełnić ewentualne braki kadrowe oraz oszacować wywołany niedoborem - kwalifikowanego personelu wzrost wynagrodzeń – napisali w komunikacie Pracodawcy RP.
Autorzy apelu uważają, że nie ma uzasadnienia merytorycznego do wprowadzenia tak wysokiej etatyzacji w szpitalach oraz że dyskusji o standardach zatrudnienia nie wolno prowadzić nie uwzględniając koniecznego przesunięcia kompetencji i zakresu odpowiedzialności personelu. Stają też na stanowisku, że jeśli celem zmiany jest osiągnięcie norm przyjętych w krajach zachodniej Europy, to należy przede wszystkim zwrócić uwagę na zwiększenie roli samych pielęgniarek, jak i personelu pomocniczego – opiekunów, sanitariuszy oraz pomocy pielęgniarskich.
W większości państw Unii Europejskiej pielęgniarki w wielu czynnościach mogą skutecznie zastępować lekarzy. Zwiększenie uprawnień pielęgniarek i położnych w Polsce spowoduje oczekiwany przez związki zawodowe wzrost wynagrodzeń w tym środowisku. Aby jednocześnie odciążyć zawód pielęgniarki i położnej od zadań niewymagających tego rodzaju kompetencji i umiejętności, Pracodawcy RP uważają za niezbędne wprowadzenie zawodów pomocniczych do szpitali. Przykładem może być zawód opiekuna medycznego, który może wykonywać połowę czynności zgodnych systemem klasyfikacji z kategorią II i III (higiena, odżywianie, wydalanie, aktywność fizyczna).
Pracodawcy RP nie wyrażają zgody na wybiórcze rozumienie równego traktowania podmiotów leczniczych. Tak długo jak podmioty lecznicze niebędące przedsiębiorcami nie będą płacić podatku dochodowego, będą prowadzić w sposób niejednolity dla rynku księgi rachunkowe, będą korzystać w nadmiarze z pomocy publicznej, będą uzyskiwać pierwszeństwo wielkości kontraktu, tak długo nie wolno pogłębiać nierówności. Uważają przy tym, że normy zatrudnienia można rozciągnąć na podmioty lecznicze będące przedsiębiorcami, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy będą one racjonalne i ekonomicznie uzasadnione, zaś prawa i obowiązki podmiotów będących przedsiębiorcami i niebędących przedsiębiorcami będą analogiczne.
Pracodawcy RP zauważają iż naturalnym skutkiem wprowadzenia w życie obecnego projektu rozporządzenia może być zobowiązanie wszystkich podmiotów leczniczych do spełnienia nowych norm, jako warunku koniecznego, w procesie kontraktowania świadczeń. W związku z tym szybkie wejście w życie projektu w takim kształcie może oznaczać, że wiele podmiotów straci możliwość kontynuacji kontraktu, w tym także wiele podmiotów niebędących przedsiębiorcami.
Ze względu na wagę projektu, Pracodawcy RP apelują o zorganizowanie konferencji uzgodnieniowej, która pozwoli wyjaśnić podniesione problemy.
Zdaniem Pracodawców RP projekt rozporządzenia w sprawie sposobu ustalania minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych w podmiotach leczniczych niebędących przedsiębiorcami zawiera błędy krytyczne na poziomie założeń, a ocena skutków regulacji jest niekompletna i niebezpiecznie zaniżona. Apel w tej sprawie został przekazany do Ministra Zdrowia, Bartosza Arłukowicza.
Pracodawcy RP uważają, że propozycje norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych są za wysokie i będą rodzić skutki ekonomiczne dla podmiotów leczniczych przekraczające ich możliwości finansowe. Z szacunkowej kalkulacji wynika, że koszt wdrożenia proponowanych wymogów w szpitalu powiatowym posiadającym kontrakt w wysokości ok. 12-13 mln zł wyniesie 1,2 mln zł. To oznacza skokowy wzrost wydatków o około 10% bez wskazania źródła ich pokrycia. Należy dodać, że w przypadku niektórych szpitali nowe minimalne normy zatrudnienia mogą oznaczać konieczność zatrudnienia nawet 2-3 krotnie więcej personelu. Ministerstwo Zdrowia w projekcie nie przedstawiło żadnego instrumentu umożliwiającego finansowanie nowych wymogów. Pokrycie ich ze środków własnych szpitala, przy ciasnym kontraktowaniu świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia, jest niewykonalne w obecnej sytuacji sektora ochrony zdrowia i najbliższej perspektywie gospodarczej.
Pracodawcy RP wyrażają stanowczą obawę, że w przypadku przyjęcia przedstawionej propozycji zostanie popełniony analogiczny błąd, jaki miał miejsce w przypadku niesławnej podwyżki wynagrodzenia pielęgniarek o 203 zł, której skutki ekonomiczne były opłakane dla szpitali. Należy podkreślić, że już obecnie podmioty publiczne, których nowy wymóg dotyczy, mają rekordowo wysokie zadłużenie. Jego dalszy wzrost spowoduje konieczność oszczędzania w innych obszarach, co paradoksalnie spowoduje pogorszenie jakości opieki zdrowotnej w szpitalach. Rezultaty regulacji okażą się tym samym sprzeczne z jej celami.
Pracodawcy RP uważają ponadto, iż konsekwencje finansowe mogą być wyższe niż te wynikające z szacunków, ponieważ skokowo wzrośnie popyt na pracę pielęgniarek i położnych, które w związku z tym będą oczekiwały wyższego wynagrodzenia. Dodatkowo, patrząc na strukturę wiekową pielęgniarek oraz liczbę osób wchodzących do zawodu, może okazać się, że w wielu regionach wymogi przewidziane w projekcie rozporządzenia nie będą możliwe do spełnienia ze względu na brak odpowiedniej liczby osób do pracy.
– Stoimy na stanowisku, że niezbędne jest uzupełnienie Oceny Skutków Regulacji o analizę finansową kosztu wdrożenia nowych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych w zależności od wielkości szpitala. Należy także uzupełnić punkt dotyczący wpływu zmian na budżet państwa oraz samorząd terytorialny (ewentualne wyższe zadłużenie szpitali będą pokrywały ich organy założycielskie). Dodatkowo konieczne jest zestawienie liczby pielęgniarek i szacunkowego wzrostu zapotrzebowania na ich pracę. Pozwoli to pokazać, czy wystarczy osób, aby zapełnić ewentualne braki kadrowe oraz oszacować wywołany niedoborem – kwalifikowanego personelu wzrost wynagrodzeń – napisali w komunikacie Pracodawcy RP.
Autorzy apelu uważają, że nie ma uzasadnienia merytorycznego do wprowadzenia tak wysokiej etatyzacji w szpitalach oraz że dyskusji o standardach zatrudnienia nie wolno prowadzić nie uwzględniając koniecznego przesunięcia kompetencji i zakresu odpowiedzialności personelu. Stają też na stanowisku, że jeśli celem zmiany jest osiągnięcie norm przyjętych w krajach zachodniej Europy, to należy przede wszystkim zwrócić uwagę na zwiększenie roli samych pielęgniarek, jak i personelu pomocniczego – opiekunów, sanitariuszy oraz pomocy pielęgniarskich.
W większości państw Unii Europejskiej pielęgniarki w wielu czynnościach mogą skutecznie zastępować lekarzy. Zwiększenie uprawnień pielęgniarek i położnych w Polsce spowoduje oczekiwany przez związki zawodowe wzrost wynagrodzeń w tym środowisku. Aby jednocześnie odciążyć zawód pielęgniarki i położnej od zadań niewymagających tego rodzaju kompetencji i umiejętności, Pracodawcy RP uważają za niezbędne wprowadzenie zawodów pomocniczych do szpitali. Przykładem może być zawód opiekuna medycznego, który może wykonywać połowę czynności zgodnych systemem klasyfikacji z kategorią II i III (higiena, odżywianie, wydalanie, aktywność fizyczna).
Pracodawcy RP nie wyrażają zgody na wybiórcze rozumienie równego traktowania podmiotów leczniczych. Tak długo jak podmioty lecznicze niebędące przedsiębiorcami nie będą płacić podatku dochodowego, będą prowadzić w sposób niejednolity dla rynku księgi rachunkowe, będą korzystać w nadmiarze z pomocy publicznej, będą uzyskiwać pierwszeństwo wielkości kontraktu, tak długo nie wolno pogłębiać nierówności. Uważają przy tym, że normy zatrudnienia można rozciągnąć na podmioty lecznicze będące przedsiębiorcami, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy będą one racjonalne i ekonomicznie uzasadnione, zaś prawa i obowiązki podmiotów będących przedsiębiorcami i niebędących przedsiębiorcami będą analogiczne.
Pracodawcy RP zauważają iż naturalnym skutkiem wprowadzenia w życie obecnego projektu rozporządzenia może być zobowiązanie wszystkich podmiotów leczniczych do spełnienia nowych norm, jako warunku koniecznego, w procesie kontraktowania świadczeń. W związku z tym szybkie wejście w życie projektu w takim kształcie może oznaczać, że wiele podmiotów straci możliwość kontynuacji kontraktu, w tym także wiele podmiotów niebędących przedsiębiorcami.
Ze względu na wagę projektu, Pracodawcy RP apelują o zorganizowanie konferencji uzgodnieniowej, która pozwoli wyjaśnić podniesione problemy.