Tworzymy system informowania o jakości w ochronie zdrowia
Andrzej Mądrala Wiceprezydent Pracodawców RP
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szpitali Prywatnych razem z Pracodawcami Rzeczypospolitej Polskiej występuje z inicjatywą utworzenia Systemu Informowania o Jakości w Ochronie Zdrowia. Z pomocą ekspertów opracowujemy zbiór zrozumiałych a jednocześnie całościowo obejmujących temat jakości mierników. Nie mamy ambicji dublować złożonego i kosztownego systemu akredytacji. Nie chcemy też stworzyć rozwiązania tak prostego, jak stosowane przez brytyjski NHS, który sprowadza kwestie bezpieczeństwa pacjenta do dwu pytań – „Czy szpital zdefiniowali standardy jakości i czy stosuje je w praktyce”. Opracowany przez zespół ekspertów zestaw pytań będzie odpowiadał na najbardziej niepokojące pacjentów wątpliwości – np. stosowane technologie medyczne, leczenie powikłań, czy holistyczną perspektywę w postępowaniu klinicznym, nie wspominając o jakości samego pobytu. Ten system oceny kierujemy w pierwszej kolejności do szpitali prywatnych. Pacjenci informację o jakości opieki oferowanej przez dany szpital będą mogli poznać z dwu źródeł – z emblematu (godła) jakości umieszczanego w samym szpitalu oraz portalu informacyjnego, gdzie będzie mógł zapoznać się z bardziej szczegółowymi danymi. Naszą intencją jest aby dzięki tym działaniom pacjent uzyskał lepszą wiedzę o jakości opieki medycznej w konkretnej placówce medycznej, dzięki czemu będzie miał możliwość dokonania świadomego wyboru. U podstaw takiej inicjatywy stoi fakt, że w potoku codziennych wydarzeń i sporów przechodzi na drugi plan jedna z kluczowych zasad etycznych w ochronie zdrowie „Salus aegroti suprema lex”, czyli - zdrowie oraz bezpieczeństwo chorego i cierpiącego najwyższym prawem. Gdy wydawało się, że postulat równego traktowania publicznych i jak to kiedyś nazywano niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej, jest już silnie zakorzeniony nie tylko w prawie ale i w praktyce, 2012 rok unaocznił, że nie dla wszystkich takie spojrzenie na organizację i finansowanie ochrony zdrowia jest naturalne. Tymczasem to zdrowie i bezpieczeństwo pacjenta powinno być jedynym drogowskazem w dyskusji nad podziałem środków publicznych. Nie ma linii podziału na publiczne i prywatne podmioty lecznicze. Istnieje za to linia podziału na podmioty gwarantujące stosowanie najlepszych praktyk i takie, które takiej gwarancji nie dają. To linia różnicująca jakość opieki. Tylko jakość opieki a nie publiczna czy też prywatna własność kapitału, może i powinna być elementem oceny podmiotu leczniczego. Oczywiście kwestie jakości należy analizować w różnych perspektywach, takich jak ekonomika zdrowia, analiza rezultatów klinicznych, czy postępowanie zgodne z medycyną opartą na faktach. Jednak na pytanie: jakość, czy kapitał odpowiedź jest oczywista – wyłącznie jakość! Obiektywna informacja o jakości w ochronie zdrowia jest w kraju tematem z gatunku tabu. Obok informacji udostępnianej przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia o szpitalach akredytowanych czy stosujących okołooperacyjną kartę kontrolną, jak również wskazówek, jakie daje polityka jakości umieszczona w widocznych miejscach w szpitalach posiadających certyfikat ISO 9001, próżno szukać bardziej szczegółowych danych, czy też emblematów jakości. Krytycznie o polityce informacyjnej w zakresie jakości wypowiada się niedawny raport PwC, przygotowany na zlecenie Komisji Europejskiej (SANCO), dotyczący portali Narodowych Punktów Informacyjnych, których wymaga dyrektywa o opiece transgranicznej. W przypadku Polski raport udziela negatywnej odpowiedzi na wszystkie kluczowe pytania o dostępność informacji o jakości w stopniu oczekiwanym przez Komisję Europejską. Nie należy się więc dziwić, że wystarczy kilka niewybrednych zarzutów o „spijanie śmietanki” i czy „wyjadanie tłustych kawałków”, padających z ust najwyższych osób w państwie, odmienianych potem przez wszystkie przypadki, aby w przestrzeni publicznej postawiać pod znakiem zapytania działalność całego sektora prywatnego, dla którego kwestia jakości jest miarą podstawową.Andrzej Mądrala
Wiceprezydent Pracodawców RP
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szpitali Prywatnych razem z Pracodawcami Rzeczypospolitej Polskiej występuje z inicjatywą utworzenia Systemu Informowania o Jakości w Ochronie Zdrowia. Z pomocą ekspertów opracowujemy zbiór zrozumiałych a jednocześnie całościowo obejmujących temat jakości mierników.
Nie mamy ambicji dublować złożonego i kosztownego systemu akredytacji. Nie chcemy też stworzyć rozwiązania tak prostego, jak stosowane przez brytyjski NHS, który sprowadza kwestie bezpieczeństwa pacjenta do dwu pytań – „Czy szpital zdefiniowali standardy jakości i czy stosuje je w praktyce”. Opracowany przez zespół ekspertów zestaw pytań będzie odpowiadał na najbardziej niepokojące pacjentów wątpliwości – np. stosowane technologie medyczne, leczenie powikłań, czy holistyczną perspektywę w postępowaniu klinicznym, nie wspominając o jakości samego pobytu. Ten system oceny kierujemy w pierwszej kolejności do szpitali prywatnych. Pacjenci informację o jakości opieki oferowanej przez dany szpital będą mogli poznać z dwu źródeł – z emblematu (godła) jakości umieszczanego w samym szpitalu oraz portalu informacyjnego, gdzie będzie mógł zapoznać się z bardziej szczegółowymi danymi. Naszą intencją jest aby dzięki tym działaniom pacjent uzyskał lepszą wiedzę o jakości opieki medycznej w konkretnej placówce medycznej, dzięki czemu będzie miał możliwość dokonania świadomego wyboru.
U podstaw takiej inicjatywy stoi fakt, że w potoku codziennych wydarzeń i sporów przechodzi na drugi plan jedna z kluczowych zasad etycznych w ochronie zdrowie „Salus aegroti suprema lex”, czyli – zdrowie oraz bezpieczeństwo chorego i cierpiącego najwyższym prawem. Gdy wydawało się, że postulat równego traktowania publicznych i jak to kiedyś nazywano niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej, jest już silnie zakorzeniony nie tylko w prawie ale i w praktyce, 2012 rok unaocznił, że nie dla wszystkich takie spojrzenie na organizację i finansowanie ochrony zdrowia jest naturalne.
Tymczasem to zdrowie i bezpieczeństwo pacjenta powinno być jedynym drogowskazem w dyskusji nad podziałem środków publicznych. Nie ma linii podziału na publiczne i prywatne podmioty lecznicze. Istnieje za to linia podziału na podmioty gwarantujące stosowanie najlepszych praktyk i takie, które takiej gwarancji nie dają. To linia różnicująca jakość opieki. Tylko jakość opieki a nie publiczna czy też prywatna własność kapitału, może i powinna być elementem oceny podmiotu leczniczego. Oczywiście kwestie jakości należy analizować w różnych perspektywach, takich jak ekonomika zdrowia, analiza rezultatów klinicznych, czy postępowanie zgodne z medycyną opartą na faktach. Jednak na pytanie: jakość, czy kapitał odpowiedź jest oczywista – wyłącznie jakość!
Obiektywna informacja o jakości w ochronie zdrowia jest w kraju tematem z gatunku tabu. Obok informacji udostępnianej przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia o szpitalach akredytowanych czy stosujących okołooperacyjną kartę kontrolną, jak również wskazówek, jakie daje polityka jakości umieszczona w widocznych miejscach w szpitalach posiadających certyfikat ISO 9001, próżno szukać bardziej szczegółowych danych, czy też emblematów jakości. Krytycznie o polityce informacyjnej w zakresie jakości wypowiada się niedawny raport PwC, przygotowany na zlecenie Komisji Europejskiej (SANCO), dotyczący portali Narodowych Punktów Informacyjnych, których wymaga dyrektywa o opiece transgranicznej. W przypadku Polski raport udziela negatywnej odpowiedzi na wszystkie kluczowe pytania o dostępność informacji o jakości w stopniu oczekiwanym przez Komisję Europejską. Nie należy się więc dziwić, że wystarczy kilka niewybrednych zarzutów o „spijanie śmietanki” i czy „wyjadanie tłustych kawałków”, padających z ust najwyższych osób w państwie, odmienianych potem przez wszystkie przypadki, aby w przestrzeni publicznej postawiać pod znakiem zapytania działalność całego sektora prywatnego, dla którego kwestia jakości jest miarą podstawową.