Podział środków przy udziale wszystkich zainteresowanych
Roman Walasiński, prezes Swissmed Dostawcy usług medycznych w Polsce to zarówno świadczeniodawcy publiczni jak i prywatni i nie sposób wyobrazić sobie, że przy decyzjach dotyczących podziału środków i kierunkach finansowania segment prywatny będzie nieobecny. Bezstronność decyzji o podziale publicznych pieniędzy może być zachowana tylko przy udziale wszystkich stron zainteresowanych. Niestety coraz bardziej oddalamy się od pierwotnego założenia reformy, według którego to pacjent miał wybierać szpital, w którym chce się leczyć. Obawiam się, czy w myśl nowych uregulowań prywatne szpitale będą mogły na równych zasadach konkurować o pieniądze pacjenta oferując komfort i bezpieczeństwo leczenia. Projekt ustawy o instytucjach systemu ubezpieczenia zdrowotnego przekazanych przez Ministerstwo Zdrowia mówi między innymi o podziale Narodowego Funduszu Zdrowia na samodzielne oddziały wojewódzkie, które będą zarządzały przyznanymi im środkami. Rady nadzorcze tych oddziałów będą się składały z przedstawicieli samorządów: wojewódzkiego i powiatowego oraz wojewody. Nie przewidziano w tym składzie przedstawicieli organizacji społecznych, na przykład reprezentujących prywatnych świadczeniodawców. Poza tym według przepisów projektu oddziały NFZ nie będą musiały stosować zasady konkurencji, a placówki będą mogły zawierać kontrakty łącząc się w konsorcja, co może stwarzać niebezpieczeństwo wyeliminowania prywatnych świadczeniodawców z rynku. Mam nadzieję, że ustawodawca także dostrzeże niebezpieczeństwa związane z nowymi regulacjami i skonsultuje kolejne kroki ze wszystkimi środowiskami na rynku zdrowia.
Roman Walasiński, prezes Swissmed
Dostawcy usług medycznych w Polsce to zarówno świadczeniodawcy publiczni jak i prywatni i nie sposób wyobrazić sobie, że przy decyzjach dotyczących podziału środków i kierunkach finansowania segment prywatny będzie nieobecny.
Bezstronność decyzji o podziale publicznych pieniędzy może być zachowana tylko przy udziale wszystkich stron zainteresowanych. Niestety coraz bardziej oddalamy się od pierwotnego założenia reformy, według którego to pacjent miał wybierać szpital, w którym chce się leczyć. Obawiam się, czy w myśl nowych uregulowań prywatne szpitale będą mogły na równych zasadach konkurować o pieniądze pacjenta oferując komfort i bezpieczeństwo leczenia.
Projekt ustawy o instytucjach systemu ubezpieczenia zdrowotnego przekazanych przez Ministerstwo Zdrowia mówi między innymi o podziale Narodowego Funduszu Zdrowia na samodzielne oddziały wojewódzkie, które będą zarządzały przyznanymi im środkami. Rady nadzorcze tych oddziałów będą się składały z przedstawicieli samorządów: wojewódzkiego i powiatowego oraz wojewody. Nie przewidziano w tym składzie przedstawicieli organizacji społecznych, na przykład reprezentujących prywatnych świadczeniodawców. Poza tym według przepisów projektu oddziały NFZ nie będą musiały stosować zasady konkurencji, a placówki będą mogły zawierać kontrakty łącząc się w konsorcja, co może stwarzać niebezpieczeństwo wyeliminowania prywatnych świadczeniodawców z rynku.
Mam nadzieję, że ustawodawca także dostrzeże niebezpieczeństwa związane z nowymi regulacjami i skonsultuje kolejne kroki ze wszystkimi środowiskami na rynku zdrowia.