NIK: brak skutecznych działań w zakresie profilaktyki i leczenia otyłości i nadwagi u dzieci
Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała placówki odstawowej opieki zdrowotnej i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej pod kątem diagnostyki i leczenia zaburzeń metabolicznych u dzieci i stwierdziła, że działania te były mało skuteczne. Główną przyczyną były błędy diagnostyczne i przestarzałe metody terapii, ale przede wszystkim brak dostępu do leczenia wynikający głównie z braku specjalistów.
Badanie dotyczyło okresu od stycznia 2018 roku do końca marca 2020 roku. W placówkach, które kontrolowała NIK, lekarze wprawdzie diagnozowali i leczyli zaburzenia metaboliczne wynikające z chorób cywilizacyjnych, ale efekty tych działań, nie zawsze były zadowalające. Do redukcji masy ciała doszło jedynie w przypadku kilkunastu procent pacjentów do 18. roku życia, u których zdiagnozowano problem (w POZ – u 15 procent, w AOS – u 13 procent).
Zbyt mało uwagi poświęcono profilaktyce. Ponad połowa kontrolowanych placówek POZ na zapobieganie otyłości i nadwadze nie wydała nawet złotówki, a profilaktyka polegała głównie na udzielaniu ustnych pouczeń i przekazywaniu materiałów promocyjnych przygotowanych przez firmy farmaceutyczne.
Obowiązkowymi badaniami bilansowymi, będącymi głównym źródłem informacji o stanie zdrowia, umożliwiającymi także wczesne wykrywanie nadwagi albo otyłości, objęto w 2018 i 2019 roku tylko nieco ponad 60 procent dzieci i młodzieży, na przykład w roku 2013 było to nawet 90 procent.
Czytaj także: Lekarze z Medicover autorami aplikacji wspomagającej leczenie otyłości >>>
Na wizytę u specjalisty trzeba było czekać nawet ponad rok. Choć w Narodowym Programie Zdrowia na lata 2016-2020 otyłość uznano za chorobę cywilizacyjną, a jej leczenie za jeden z priorytetów, działania podejmowane przez kolejnych ministrów zdrowia nie tylko nie doprowadziły do spadku, ale nawet do zahamowania tempa wzrostu liczby dzieci i młodzieży z nadmierną masą ciała. Skala problemu rosła, choroba zaczęła dotykać coraz młodszych dzieci, a skuteczność terapii była niewielka.
Według NIK wynika to z tego, że w badanym okresie system opieki zdrowotnej nie zapewniał kompleksowej opieki pacjentom do 18. roku życia, w tym z nadmierną masą ciała. Brakowało skoordynowanych działań i całościowego podejścia do problemu, począwszy od działań profilaktyczno-edukacyjnych, przez skuteczną diagnostykę po szybki dostęp do efektywnego leczenia.
Według danych Instytutu Żywienia i Żywności z 2018 roku polskie dzieci są zaliczane do najszybciej tyjących w Europie. W latach 70. ubiegłego wieku nadmierną masę ciała notowano w Polsce u mniej niż 10 procent uczniów, podczas gdy w ostatnich latach u ponad 22 procent. Natomiast z raportów opracowanych na zlecenie ministra zdrowia wynika, że w 2018 roku nadwagę miało nawet 30,5 procent dzieci w wieku szkolnym.
Czytaj także: Oddział Enel-Med Arkadia wyróżniony za leczenie otyłości >>>
Kontrola NIK pokazała także, że dane, które przekazywały badane placówki POZ do Ministerstwa Zdrowia, były niezgodne ze stanem faktycznym i nierzetelne.
Nadwagę lub otyłość stwierdzono u 140 pacjentów, czyli u 22 procent, z tego 91 miało nadwagę (65 procent), a 49 (35 procent) cierpiało na otyłość. W przypadku nadwagi problem dotyczył w niemal takim samym stopniu dziewczynek (46), jak i chłopców (45), na otyłość częściej chorowali chłopcy (28) niż dziewczynki (21). I nadwagę i otyłość najczęściej diagnozowano w grupie wiekowej 10-14 lat, najrzadziej wśród najmłodszych dzieci w wieku od 2 do 4 lat.
NIK objęła kontrolą Ministerstwo Zdrowia, 24 placówki podstawowej opieki zdrowotnej oraz 8 placówek ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w dziewięciu województwach: kujawsko-pomorskim, lubelskim, lubuskim, opolskim, podkarpackim, pomorskim, śląskim, świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim.