Brak rozwoju to stagnacja

Autor: Medycyna Prywatna
27 stycznia 2021

Ryszard Szcząchor, dyrektor Centrum Medycznego Aldemed

Brak rozwoju świadczy o stagnacji, która może być pierwszym krokiem do kryzysu. Kierując się tym przesłaniem co roku w Centrum Medycznym Aldemed wprowadzamy nowe usługi i rozwijamy ofertę świadczeń. Podobnie było w roku 2020, mimo że był to rok pełen niespotykanych wcześniej doświadczeń, wynikających z sytuacji związanej z pandemią.

Rok ten rozpoczęliśmy od wprowadzenia nowych usług w zakresie neurochirurgii. Zainwestowaliśmy wtedy w nowy sprzęt, taki jak ramię C, stół i mikroskop przeznaczony do zabiegów, które zaczęliśmy wykonywać w Centrum Terapii Kręgosłupa.

Po ogłoszeniu stanu epidemii nastąpił okres, w którym zarówno pacjenci jak i lekarze musieli zmierzyć się z nową sytuacją. Było wtedy wiele obaw, panika wręcz paraliżowała, co spowodowało, że pacjenci unikali placówek zdrowotnych, a lekarze obawiali się kontaktów z pacjentami.

W początkowym okresie epidemii, jak wiele innych przychodni i szpitali, dotknął nas problem dostępu do sprzętu ochronnego (w pewnym momencie musieliśmy skorzystać z zapasu maseczek, który mieliśmy na bloku operacyjnym). Na szczęście nie zdarzyło się nigdy, aby nam tego wyposażenia zupełnie zabrakło.

Odnotowaliśmy spadek liczby realizowanych usług. W pierwszych miesiącach epidemii (w marcu i kwietniu 2020) wykonaliśmy o około 80 procent mniej świadczeń, w porównaniu do podobnego okresu roku 2019. Później pacjenci zaczęli do nas wracać, korzystając zarówno z porad na miejscu jak i z teleporad.

Plusem tej sytuacji okazał się fakt, że zarówno pacjenci jak i lekarze zaczęli doceniać możliwości konsultacji telefonicznej. Okazało się, że znaczna część konsultacji w ramach podstawowej opieki zdrowotnej może się odbywać bez uszczerbku dla ich jakości właśnie zdalnie. Do dzisiaj około 90 procent porad w POZ odbywa się za pomocą telekonsultacji.

Natomiast konsultacje specjalistyczne odbywały się od początku w 90-ciu procentach na miejscu, w poradni, a teraz zdarzają się sporadycznie.

Pomimo okresu pandemii rozwijaliśmy cały czas ofertę świadczeń szpitalnych. Oprócz neurochirurgii naszą sztandarowa specjalnością jest okulistyka. Wykonujemy obecnie około 100-120 operacji zaćmy oraz 10-15 zabiegów witrektomii miesięcznie, a także zabiegi iniekcji doszklistkowej. Świadczenia w zakresie okulistyki są zarówno komercyjne jak i finansowane przez NFZ.

Jesienią 2020 wprowadziliśmy do oferty szpitala nowe zabiegi w zakresie urologii. Są to zabiegi kruszenia kamieni nerkowych za pomocą lasera holmowego dużej mocy (RIRS), stosowane także w przypadku kamicy pęcherza moczowego czy powracających infekcji układu moczowego, oraz zabiegi urologiczne z użyciem najnowocześniejszego lasera HoLEP, stosowane w przypadku przerostu gruczołu krokowego.

Wprowadziliśmy je dzięki współpracy ze Szpitalem Św. Anny w Piasecznie i dr Markiem Zawadzkim, który szkoli naszych lekarzy – dr. Jakuba Kwapisza i dr. Daniela Baryckiego.

Czytaj na ten temat: Nowatorskie zabiegi urologiczne w Centrum Medycznym Aldemed>>>

Do  nowych zabiegów wykonywanych od roku 2020 należą także zabiegi zewnątrzustrojowego kruszenia kamieni nerkowych za pomocą fali uderzeniowej (ESWL)   oraz zabiegi zabieg TURBT czyli przezcewkowa resekcja guzów pęcherza moczowego.

Zabiegi urologiczne cieszą się coraz większym powodzeniem, pacjenci przyjeżdżają do nas także spoza województwa lubuskiego. Od września 2020 wykonaliśmy 100 zabiegów z użyciem lasera HOLEP, zabiegów RIRS oraz zabiegów TURBT. Pozostałych zabiegów urologicznych wykonaliśmy około 400 (czyli takich jak ESWL, cytoskopie czy zabiegi usunięcia stulejki).

W związku z wprowadzeniem nowych zabiegów urologicznych zainwestowaliśmy w specjalistyczny sprzęt do ich wykonywania, inwestycja ta kosztowała nas ponad 2 mln zł.

W Szpitalu Aldemed notujemy także wzrost liczby innych wykonywanych zabiegów, na przykład w zakresie laryngologii, ginekologii oraz chirurgii ogólnej.

Obecnie ciągle walczymy ze skutkami epidemii, biorąc udział w Narodowym Programie Szczepień. Na razie prowadzimy jeden punkt szczepień, ale staramy się o otwarcie drugiego, aby oferować więcej szczepionek (jeden punkt otrzymuje obecnie 30 szczepionek na tydzień, co jest zbyt mało dla potrzeb naszych pacjentów).

Problem, z jakim obecnie się mierzymy, to brak kadry medycznej.

Z powodu braku lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (trzech ostatnio od nas odeszło), musieliśmy wstrzymać  przyjmowanie deklaracji POZ od pacjentów. Chcielibyśmy utrzymać liczbę 28-30 tysięcy pacjentów zadeklarowanych do podstawowej opieki zdrowotnej, ale musimy w tym celu zatrudnić nowych lekarzy. Brakuje nam także lekarzy specjalistów. Liczymy na to, że dzięki nowym przepisom, ułatwiającym zatrudnianie lekarzy z zagranicy, uda nam się zapełnić te braki medykami z Ukrainy i Białorusi.

Mamy dalsze plany rozwoju, które chcemy realizować w 2021 roku. Między innymi staramy się o kontrakt z NFZ na rehabilitację pocovidową, którą obecnie oferujemy wyłącznie komercyjnie. Ponieważ prowadzimy dzienny oddział rehabilitacji kardiologicznej, chcielibyśmy dołączyć do tych świadczeń także te przeznaczone dla osób, które przeszły Covid-19.

Mamy nadzieję, że pomimo trudności, których doświadczamy, rok 2021, który jest rokiem naszego jubileuszu (25-lecia powstania Centrum Medycznego Aldemed), będzie rokiem naszego dalszego rozwoju.

Inne artykuły

WSPIERANIE DOBROSTANU, ZDROWIA I AKTYWNOŚCI ZAWODOWEJ PRACOWNIKÓW: Bezpłatne szkolenie w formie e-learningu

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 5.12.2024

W imieniu Instytutu Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera w Łodzi (organizacji partnerskiej Pracodawców Medycyny Prywatnej) serdecznie zapraszamy pracodawców i profesjonalistów zajmujących się zarządzaniem zdrowiem pracowników do wzięcia udziału w bezpłatnym szkoleniu mającym na celu wsparcie zakładów pracy w tworzeniu warunków pracy i rozwiązań, które sprzyjają wzmacnianiu dobrostanu, zdrowia i zdolności do pracy. 

Szkolenie zostało przygotowane na podstawie dwóch poradników, a zarazem praktycznych narzędzi dla pracodawców i menedżerów zarządzających kwestiami zdrowia i wellbeingu w organizacjach.

Szkolenie obejmuje 8 modułów:

  • promowanie integracji społecznej oraz wsparcie zdolności do pracy osób z chorobami przewlekłymi;
  • 7 głównych wyzwań, z którymi spotykamy się w zakładach pracy:
    • aktywność fizyczna,
    • alkohol i tytoń,
    • atmosfera pracy,
    • ergonomia,
    • odżywianie,
    • regeneracja po pracy,
    • zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie.

Każde z tych wyzwań może być skutecznie zaopiekowane w zakładach pracy – z korzyścią dla zdrowia i dobrostanu pracowników, jak również lepszego funkcjonowania organizacji. Można to osiągnąć przez podjęcie i integrację działań z czterech obszarów: 1) wzmacnianie wiedzy i umiejętności, 2) tworzenie wspierającego środowiska pracy, 3) budowanie wewnętrznej polityki prozdrowotnej oraz 4) motywowanie personelu do dbania o zdrowie. Szkolenie przedstawia konkretne propozycje działań w tych obszarach, w odniesieniu do każdego z przywołanych wyzwań.

Projekt jest realizowany w ramach Celu Operacyjnego 5: Wyzwania Demograficzne, Narodowego Programu Zdrowia na lata 2021-2025, finansowanego przez Ministra Zdrowia, Zadanie 10: pn.: „Edukacja w zakresie zarządzania zdrowiem starzejących się pracowników oraz opracowanie i upowszechnienie instrumentów promujących zdrowie i zachowania prozdrowotne w środowisku pracy”.

Przeczytaj teraz

Już 9 certyfikowanych operatorów robota da Vinci w Grupie Mazovia – dwóch kolejnych urologów otrzymało certyfikację

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 4.12.2024

Do grona certyfikowanych operatorów robota chirurgicznego da Vinci w Grupie Mazovia dołączyli dr n. med. Stanisław Szempliński i lek. Wojciech Michalak, uznani specjaliści w dziedzinie urologii. Uzyskanie przez nich certyfikacji to kolejny krok w rozwoju możliwości zastosowania zaawansowanej technologii robotycznej w leczeniu pacjentów.

Obecnie w zespole Grupy Mazovia pracuje 9 certyfikowanych operatorów systemu da Vinci, co stanowi istotny wkład w grono około 200 operatorów w całej Polsce.

– Cieszymy się, że nasz zespół rozwija się i nieustannie podnosi kompetencje. Wiedza i doświadczenie dr. Szemplińskiego i dr. Michalaka pozwolą nam leczyć schorzenia urologiczne, jak nowotwory prostaty, za pomocą tej małoinwazyjnej metody jeszcze większej liczbie pacjentów – mówi lek. Jan Powróźnik, urolog i operator robota da Vinci, który nadzorował proces tej certyfikacji z ramienia Grupy Mazovia.

Uzyskanie certyfikacji dla operatora robota da Vinci jest procesem wymagającym intensywnego szkolenia teoretycznego i praktycznego. Lekarze przechodzą szczegółowe kursy, które obejmują zarówno naukę obsługi systemu robota na symulatorach, jak i bezpośrednią asystę przy zabiegach przeprowadzanych przez doświadczonych operatorów. Następnie, po odbyciu odpowiedniej liczby procedur chirurgicznych, lekarze przystępują do egzaminu, który ma na celu potwierdzenie ich umiejętności i gotowości do samodzielnego wykonywania operacji przy użyciu systemu da Vinci.

Zespół Grupy Mazovia od lat jest liderem w stosowaniu chirurgii robotycznej w Polsce. W 2017 roku w Szpitalu Mazovia w Warszawie przeprowadzono pierwszą w kraju operację robotyczną w urologii, otwierając tę zaawansowaną metodę leczenia dla szerokiej grupy pacjentów. Do tej pory w Grupie Mazovia wykonano już ponad 2 tysiące zabiegów w asyście robota da Vinci.

– W naszych szpitalach obecnie korzystamy z trzech systemów robotycznych. Zabiegi te charakteryzują się wysokim poziomem bezpieczeństwa, krótszym czasem rekonwalescencji oraz mniejszym ryzykiem wystąpienia skutków ubocznych. Przykładowo, po operacji raka prostaty w asyście robota, aż 70% pacjentów nie doświadcza problemów z nietrzymaniem moczu po usunięciu cewnika. Wkrótce robot da Vinci będzie także wykorzystywany w Grupie Mazovia w zabiegach ginekologicznych, co pozwoli nam jeszcze bardziej poszerzyć ofertę małoinwazyjnych operacji, tym razem dla pacjentek – wskazuje prof. Igal Mor, Prezes Zarządu Grupy Mazovia.

Grupa Mazovia to sieć szpitali urologiczno-ginekologicznych zlokalizowanych w Warszawie, Katowicach i Częstochowie, specjalizujących się w diagnostyce i innowacyjnym leczeniu schorzeń układu moczowo-płciowego. W ofercie placówek znajdują się m.in. zabiegi leczenia nowotworów urologicznych, łagodnego przerostu gruczołu krokowego, kamicy moczowej oraz nietrzymania moczu. Każdy ze szpitali należących do Grupy Mazovia posiada kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz należy do Krajowej Sieci Onkologicznej.

Przeczytaj teraz

Nowa siedziba Diagnostyki w Łodzi

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 29.11.2024

19 listopada 2024 roku przy ulicy Niciarnianej 47 nastąpiło uroczyste otwarcie nowej siedziby Diagnostyki w Łodzi. Poza punktem pobrań i przestrzenią biurową znalazły się tam centralne laboratorium analityczne oraz największy w Polsce zakład patomorfologii.

Oddział Diagnostyki w Łodzi powstał w 2005 roku wraz z otwarciem pierwszego laboratorium przy ulicy Spornej. Obecnie region obsługują cztery laboratoria: w Brzezinach, Kutnie, Skierniewicach i w Łodzi, które realizują 750 tys. badań miesięcznie. Dzięki otwarciu nowego centrum analitycznego miesięczny wolumen może zostać zwiększony do 2 mln badań miesięcznie. W tym samym budynku mieści się także największy niepubliczny zakład patomorfologii realizujący badania z całej Polski. 

Wyposażenie nowego laboratorium dostarcza firma Roche, wieloletni partner technologiczny Diagnostyki, poza tym firmy Sysmex, Diasorin i Siemens. Roche instaluje tzw. moduły, które są odpowiedzialne za poszczególne etapy badania: sortery – rozdzielacze próbek oraz  zaawansowane technologicznie urządzenia do ich analizy, które w wysokim stopniu usprawniają pracę diagnostów laboratoryjnych, zastępując manualne procesy automatycznymi. Wszystkie urządzenia laboratoryjne mają podajniki próbek, co bardzo ułatwia i przyśpiesza obsługę laboratorium. Pracy urządzeń towarzyszy pełny monitoring informatyczny za pomocą systemu informatycznego e-Lab, który daje możliwość zarówno bezpośredniego śledzenia statusu pracy, jak i czuwania nad prawidłową procedurą kontroli jakości, zapewniając pełne bezpieczeństwo i wiarygodność wykonywanych analiz, znacznie przyspiesza też czas wydania wyników badań. Rozwiązania modułowe firmy Roche tworzą w pełni zautomatyzowaną linię technologiczną.

Niskoobsługowe laboratoria to przyszłość diagnostyki analitycznej. Cieszymy się, że będziemy mogli mieszkańcom Łodzi i całego regionu łódzkiego zagwarantować dostęp do szerokiego wyboru badań, które dzięki nowemu laboratorium jesteśmy w stanie realizować jeszcze szybciej, a jak wiadomo – w wypadku badań czas gra dużą rolę. Pacjent, dzięki automatyzacji procesu sortowania, analizy i archiwizacji zyskuje pewność, że jego materiał jest pod ścisłą kontrolą – podkreśla Wojciech Onufrowicz, Dyrektor Regionu  Centralno-Zachodniego Diagnostyki.

W przestrzeni laboratorium przy Niciarnianej będą działały pracownie analityki ogólnej, biochemii i  immunochemii, hematologii z koagulologią (procesy krzepnięcia krwi), serologii i mikrobiologii.

W nowej siedzibie Diagnostyki na powierzchni 3 tys. m² działa także największy niepubliczny zakład patomorfologii w Polsce – Diagnostyka Consilio, która zatrudnia 80 wysokiej klasy specjalistów. Patomorfolodzy realizują badania na tzw. tkankach ludzkich pobranych przyżyciowo i pośmiertnie, są to m.in. badania histopatologiczne, cytologiczne, biopsje cienkoigłowe, badania śródoperacyjne, badania histo-i immunohistochemiczne, z zakresu genetyki nowotworów i badania sekcyjne.

Zakład przy Niciarnianej jest wyposażony w najnowocześniejsze stoły formalinowe do pobierania wycinków tkankowych wyposażone w system MacroPath do wizualizacji pobranych wycinków oraz hybrydowe procesory tkankowe, które znacznie skracają proces przygotowania preparatów. Procesory pozwalają także zadbać o środowisko naturalne – Diagnostyka Consilio znacznie ogranicza używanie szkodliwego ksylenu.

– Rola diagnostyki patomorfologicznej jest ważna dla wielu dziedzin medycyny, a kluczowa w wypadku leczenia chorób nowotworowych. Tu wynik badania decyduje o prognozach i wyborze metod leczenia pacjenta, a czas w przypadku pacjentów onkologicznych ma zasadnicze znaczenie. Dzięki temu, że korzystamy z najnowszych systemów do pobierania tkanek – jesteśmy w stanie znacznie przyspieszyć proces analizy, zwiększając liczbę badań do 80-100 tysięcy miesięcznie – podsumowuje Hanna Makowska, Prezes Zarządu Diagnostyki Consilio.

Przeczytaj teraz

Prezes Artur Białkowski z nagrodą Instytutu Medycyny Pracy im. prof. Jerzego Nofera

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 28.11.2024

Podczas uroczystej gali jubileuszowej z okazji 70-lecia Instytutu Medycyny Pracy im. prof. dr med. Jerzego Nofera, która odbyła się 21 listopada 2024 r. w Filharmonii Łódzkiej im. Artura Rubinsteina, Artur Białkowski – Prezes Zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej – został uhonorowany Nagrodą Instytutu Medycyny Pracy im. prof. dr med. Jerzego Nofera za działania na rzecz ochrony zdrowia pracowników.

Statuetki i dyplomy wręczyły prof. dr hab. n. med. Jolanta Walusiak-Skorupa – Dyrektor Instytutu, prof. dr hab. n. med. Marta Wiszniewska – Zastępca Dyrektora ds. Medycznych, prof. dr hab. Joanna Jurewicz – Zastępca Dyrektora ds. Naukowych oraz prof. dr hab. Kinga Polańska – Kierownik Zakładu Środowiskowych i Zawodowych Zagrożeń Zdrowia.

„Obchody Jubileuszu 70–lecia Instytutu Medycyny Pracy były nie tylko okazją do wspominania bogatej historii i osiągnięć, ale także do wyrażenia wdzięczności osobom oraz instytucjom, które przez lata wspierały naszą misję. Instytut zrealizował wiele zadań mających na celu ochronę zdrowia pracowników, a sukces tych działań nie byłby możliwy bez zaangażowania oraz wsparcia partnerów.”


Serdecznie gratulujemy!

Przeczytaj teraz

Implanty zębowe w Polsce: osoby 50+ doceniają zalety, hamują ich koszty

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 25.11.2024

Prawie 98% Polaków w wieku 50+ słyszało o implantach zębów, 49,3% rozważało leczenie z ich zastosowaniem, a 70% wybrałoby protezę na implantach, gdyby inne czynniki (np. zdrowie czy finanse) nie były przeszkodą. Medicover Stomatologia publikuje wyniki pierwszej takiej sondy.

Choć na świecie implanty zębów nie są niczym nowym, to w Polsce popularność sukcesywnie zdobywają od początku XXI wieku za sprawą m.in. postępującej komercjalizacji w stomatologii. Implanty są obecnie oferowane w setkach placówek stomatologicznych w całym kraju, ale dane o tym, ile osób faktycznie je posiada, są trudne do oszacowania. Medicover Stomatologia postanowiło przeprowadzić sondę, pytając, jakie jest zdanie dojrzałych Polaków o implantach zębów i czy w ogóle jest im to pojęcie znane.

O implantach słyszał (niemal) każdy

98% ankietowanych przyznało, że słyszało o implantach zębów, a około 9 na 10 zdecydowało się nawet wskazać, jakie według nich są największe zalety i wady tego rozwiązania.

– Z jednej strony zaskakujące, a z drugiej motywujące jest to, że aż tyle osób już słyszało o implantach zębów. Duża w tym zasługa wykwalifikowanych lekarzy dentystów, którzy podnoszą kwalifikacje w tej dziedzinie i rozmawiają z pacjentami o możliwościach leczenia w przypadku braków zębowych – mówi lek. dent. Marta Siewert, chirurg szczękowo-twarzowy z Medicover Stomatologia.

Ankietowani jako zaletę najczęściej wskazywali odpowiedź: „brak konieczności wyjmowania protezy” (71,2%), a jako wadę (poza finansami): „zabieg chirurgiczny” (48,4%). Respondenci pozytywnie oceniali także estetykę protetyki na implantach (51,9%), ale też możliwość odzyskania pełnej siły żucia (37,8%) i naśladowanie anatomii (38,8%).

– Dla wielu osób na pewno źródłem dyskomfortu jest niedopasowana proteza, jej niestabilność, a nawet możliwość przypadkowego wypadnięcia, jeśli nie jest właściwie osadzona. W przypadku implantów możemy taką protezę zamocować na stałe, czyli pacjent sam nie będzie mógł jej wyjąć. Druga opcja, czyli ruchoma, pozwala wyjmować ją w celu na przykład codziennej higieny, ale jej mocowanie na implantach jest nieporównywalnie stabilniejsze. Naśladując anatomię, implanty dają możliwość odzyskania pełnej siły żucia. Szacunki naukowców mówią o zaledwie 20% pierwotnej siły przy protezie osiadającej – opisuje dentystka.

Wady implantów? Ankietowani wskazali na koszty (84,4%), konieczność przeprowadzenia zabiegu (48,4) i obawę o ból (25,1%).

– Odbudowa uśmiechu z wykorzystaniem implantów stomatologicznych wiąże się z przeprowadzeniem zabiegu chirurgicznego, do którego kwalifikujemy po dokładnej diagnostyce, przeglądzie stanu zdrowia jamy ustnej i wywiadzie z pacjentem. Sam zabieg też jest drobiazgowo planowany z wykorzystaniem technologii cyfrowych. To daje nam dużą pewność poprawnego przeprowadzenia leczenia i minimalizację ewentualnych komplikacji. Po stronie pacjenta na pewno powstaje obawa o właściwą pielęgnację pozabiegową czy dolegliwości bólowe. Uspokajam jednak, że w dużym stopniu da się je ograniczyć dzięki przestrzeganiu zaleceń dentysty i stosowaniu przepisanych leków. Postęp w tej dziedzinie jest niezwykle szybki i sprawia, że okres rekonwalescencji jest coraz krótszy, a liczba przeciwwskazań coraz mniejsza – wyjaśnia ekspertka Medicover Stomatologia.

Implanty stomatologiczne to rozwiązanie kosztowne, bo odbudowa pojedynczego zęba to przedział kwotowy w okolicach kilku tysięcy złotych, a całego uzębienia – nawet kilkudziesięciu. Potrzebne nakłady finansowe uzależnione są od wielu czynników, jak liczba i rodzaj braków do odbudowania, warunki anatomiczne, stan zdrowia jamy ustnej, zastosowane w leczeniu rozwiązania, marka wykorzystanych produktów medycznych, renoma lekarza przeprowadzającego zabieg, region kraju czy prestiż placówki oferującej leczenie.

– Przede wszystkim całe leczenie rozłożone jest w czasie. Zależnie od stosowanych rozwiązań i pacjenta, może to być kilka tygodni lub nawet miesięcy, więc nie będzie to jednorazowy, duży wydatek. Innym ważnym aspektem jest komercyjne kredytowanie usług medycznych, dostępne na miejscu w wielu centrach stomatologicznych. Ponadto część firm i sieci udostępnia tzw. abonamenty na leczenie implantologiczne, które dodatkowo pomagają odciążyć budżet. Nie bez znaczenia jest na pewno szeroki zakres diagnostyki i specjalistów przyjmujących w jednym centrum, co oszczędza czas, z ominięciem wykonywania badań w innych miejscach i zewnętrznych konsultacji. Dla lekarzy to także wygodniejsze, gdy całą dokumentację mają w jednym miejscu – zauważa lek. dent. Marta Siewert.

Implanty – chętnie, ale potrzebujemy więcej informacji?

70,8% ankietowanych zdecydowałoby się na protezę na implantach, gdyby finanse i stan zdrowia nie były ograniczeniem. Na pytanie, co obecnie powstrzymuje ich przed wszczepieniem implantów, 22,1% odpowiedziało, że nie wie, czy ich stan zdrowia jest odpowiedni, a 10,3% stwierdziło, że wie o nich zbyt mało.

– Zabieg chirurgiczny jest przeprowadzany po kwalifikacji. Pacjenci powinni być w ogólnie dobrym stanie zdrowia, z kontrolowanymi chorobami przewlekłymi, jak cukrzyca czy nadciśnienie. Tak, one nie wykluczają z zabiegu, ale należy je kontrolować i monitorować. Zabieg nie będzie wskazany natomiast u osób ze złym stanem zdrowia jamy ustnej, bo tu najpierw będzie potrzebne leczenie, u kobiet w ciąży, ale też u pacjentów w trakcie leczenia onkologicznego i ze znacznym obniżeniem odporności – tłumaczy dentystka.

Pacjenci decydujący się na implanty zębów muszą być świadomi, że nie można zapominać o ich właściwej higienie. Nie grozi im próchnica, ale gromadząca się płytka nazębna może sprzyjać tzw. periimplantitis, czyli stanom zapalnym przyzębia okalającego „nowy ząb”.

Ilu Polaków 50+ ma implanty?

Niebezpośrednio wskazali to ankietowani. W pytaniu o to, co ich obecnie powstrzymuje przed leczeniem implantologicznym, 37 osób wybrało odpowiedź „już mam implanty zębów”. Daje to skalę 3,7% z całej grupy badanej.  

–  Nie jest to zły wynik, ale trudno go porównać z innymi wskaźnikami, bo dane globalne czy europejskie są znikome. Przykładowo American Academy of Implant Dentistry podaje, że implanty ma 3 mln Amerykanów, co przy populacji ponad 300 mln wskazuje na niecały 1%. Na pewno popularność tego rozwiązania jest większa w zamożniejszych krajach europejskich, jak Niemcy, Szwajcaria, Francja, Włochy, Szwecja, oraz w krajach azjatyckich, gdzie według statystyk prym wiedzie Korea Południowa. Tam rocznie wszczepia się ponad 1,5 mln implantów (implants/abutments) przy populacji niecałych 52 mln – wylicza ekspertka Medicover Stomatologia i podsumowuje: – potrzeby w zakresie protetyki i odbudowy uzębienia na implantach są wśród społeczeństwa na pewno sporo większe. Wystarczy wspomnieć, że statystyka mówi o ponad 90% osób z próchnicą, ale też żniwo zbiera paradontoza. Wśród pięćdziesięciolatków niewiele jest osób, które mają pełny garnitur uzębienia. Na szczęście świadomość na temat profilaktyki próchnicy i chorób dziąseł jest coraz lepsza, ale z drugiej strony przystępność leczenia implantologicznego także rośnie.

***

Źródło danych: Sonda przeprowadzona w ogólnopolskim panelu badawczym na zlecenie Medicover Stomatologia w terminie od września do października 2024 na grupie 1000 osób w wieku ≥ 50.

Przeczytaj teraz

Mężczyźni wykonują USG jąder ponad 10 razy rzadziej niż kobiety USG piersi. Ale różnice maleją

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 23.11.2024

W Polsce co roku diagnozuje się ponad tysiąc przypadków nowotworów jąder, najczęściej wśród mężczyzn w wieku 15-40 lat. Właśnie trwa Movember, czyli miesiąc poświęcony szerzeniu świadomości nowotworów męskich. Z wewnętrznych danych enel-med wynika, że w ciągu ostatnich 5 lat liczba wykonanych USG jąder wśród Polaków wzrosła o 84%. Również PSA całkowity, służący wykrywaniu raka prostaty, zyskało na popularności, ponad dwukrotnie. Mimo zauważalnego wzrostu świadomości zdrowotnej wśród mężczyzn, liczba realizowanych badań profilaktycznych wciąż pozostaje znacznie niższa niż u kobiet. Kobiety w 2024 roku wykonały USG piersi aż 12,5 razy częściej niż mężczyźni USG jąder.

– Mężczyźni po 40. roku życia najczęściej zgłaszają się na badania urologiczne dopiero wtedy, gdy ktoś z ich otoczenia zachoruje – członek rodziny, przyjaciel lub znajomy. Niestety, nadal główną motywacją do wykonania badań profilaktycznych jest strach, a nie świadomość konieczności dbania o własne zdrowie. Taka reakcja często wynika z niewiedzy, braku edukacji zdrowotnej lub zwykłego unikania myśli o potencjalnym zagrożeniu. Dopiero zetknięcie się z realnym przypadkiem choroby skłania mężczyzn do zastanowienia się nad sobą. Dlatego tak ważne są kampanie edukacyjne, które pokazują, że wczesna diagnostyka nie tylko zwiększa szanse na pełne wyleczenie, ale przede wszystkim pozwala uniknąć późniejszych powikłań – mówi lekarz Nelson Aponte Navas, urolog enel-med.

Męskie kolejki do badań coraz dłuższe

Na podstawie danych z 2024 roku widać wyraźny wzrost zainteresowania badaniami profilaktycznymi u Polaków, szczególnie w zakresie badania laboratoryjnego PSA całkowitego, czyli testu pomagającego w diagnozie raka prostaty. Jak wynika z wewnętrznych danych sieci enel-med, biorąc pod uwagę tylko dziesięć pierwszych miesięcy tego roku, liczba badania PSA wzrosła o 21% w porównaniu do całego 2023 roku. W przypadku USG jąder wynik po 10 miesiącach tego roku jest zbliżony do wyniku za cały 2023 rok, co również wskazuje na rosnącą świadomość Polaków i potrzebę wykonywania przez nich badań.

Jednak dopiero przy analizie danych z ostatnich pięciu lat (2020-2024) widać, jak ogromny postęp zrobili mężczyźni w zakresie profilaktyki pod kątem nowotworów. Liczba wykonywanych USG jąder w 2024 (styczeń-październik) wzrosła o niemal 84% w porównaniu do 2020 roku, a liczba badań PSA całkowitego, zwiększyła się w tym czasie aż o 140%.

Jeszcze pięt nie depczą

Mimo zauważalnego wzrostu świadomości zdrowotnej wśród mężczyzn, liczba realizowanych badań profilaktycznych wciąż pozostaje znacznie niższa niż u kobiet. Statystyki pokazują, że panie dużo częściej korzystają z regularnych badań, co widoczne jest szczególnie przy porównaniu wykonywania USG. Kobiety w 2024 roku (styczeń-październik) wykonały USG piersi aż 12,5 razy częściej niż mężczyźni USG jąder. Różnica jest nieco mniejsza w przypadku PSA całkowitego, które panowie w tym roku wykonali prawie dwa razy rzadziej niż panie cytologię. Taka dysproporcja wskazuje na potrzebę dalszej edukacji mężczyzn w zakresie profilaktyki zdrowotnej, szczególnie w kontekście nowotworów.

– Każdy mężczyzna po 18. roku życia powinien wyrobić w sobie nawyk regularnego samobadania jąder, tak jak kobiety od lat uczą się samobadania piersi. To prosty, kilkuminutowy proces, który warto przeprowadzać co 3-4 tygodnie, najlepiej po kąpieli, gdy skóra moszny jest rozluźniona. Jeśli zauważymy coś niepokojącego, należy bezzwłocznie umówić się na konsultacje z urologiem. Dodatkowo mężczyźni powinni również raz w roku wykonywać test PSA całkowity, by profilaktyka była naturalnym procesem, a nie czymś, co odkładamy w nieskończoność – dodaje lekarz Nelson Aponte Navas, urolog enel-med.

Przeczytaj teraz