GVM Carint w Sanoku rozwija najnowsze metody leczenia
Podkarpackie Centrum Interwencji Sercowo – Naczyniowych GVM Carint w Sanoku rozszerzyło zakres świadczeń o innowacyjny zabieg z zakresu elektrokardiologii. Od września 2021 roku już ponad trzydzieści osób poddało się leczeniu nową techniką.
Technika ta polega na implantowaniu stymulatorów serca za pomocą elektrod w miejscu układu przewodzącego serca – pęczku Hisa.
– Pęczek Hisa, czy też pęczek przedsionkowo-komorowy, to najprościej mówiąc element układu bodźco-przewodzącego w obrębie serca. Przewodzi on impuls elektryczny, czyli prąd, z węzła przedsionkowo-komorowego do przegrody międzykomorowej i dalej do mięśnia prawej i lewej komory serca. Ta anatomiczna struktura jest kluczowa w dobie małej kardiologicznej rewolucji, którą obserwujemy. Nasz ośrodek należy do tych, które trzymają rękę na pulsie i wdrażają innowacyjne metody leczenia w zakresie elektrokardiologii. A co najistotniejsze, podążanie za światowymi ośrodkami kardiologicznymi, przynosi wymierne korzyści dla pacjentów – mówi lek. Andrzej Wiśniewski, ordynator i kierownik Pracowni Hemodynamiki Podkarpackiego Centrum Interwencji Sercowo-Naczyniowych GVM Carint w Sanoku.
Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne rekomenduje nowy sposób leczenia chorób elektrycznych serca. W Polsce trwają badania kliniczne, ale dotychczasowe obserwacje potwierdzają, że amerykański kierunek jest właściwy.
-Obecnie pacjentom z zaburzeniami pracy serca w zakresie elektryki mocujemy elektrody w mięśniu roboczym serca, czyli tym który się kurczy. Skutkiem tego jest natychmiastowa poprawa stanu zdrowia. Jednak coraz liczniejsze badania kliniczne, głównie w amerykańskich ośrodkach kardiologicznych, ale i naszych rodzimych z Krakowa czy Zamościa, pokazują, że u części pacjentów, w sytuacji gdy potrzebna jest wyższa niż 20 procent stymulacja rytmu serca za pomocą urządzenia wszczepialnego, po upływie kilku lat, może rozwinąć się stopniowe osłabienie mięśnia sercowego i rozwój niewydolności serca. Jest to efekt stymulacji pracy serca w niefizjologicznym miejscu, jakim jest mięsień roboczy serca – wyjaśnia kardiolog GVM Carint Adam Chybiło.
Układ bodźco-przewodzący serca, to miejsce, gdzie w naturalny sposób prąd powstaje, a następnie biegnie wyspecjalizowanymi szlakami, które bardzo sprawnie i szybko go przewodzą.
– Współczesna medycyna pozwala już dokładnie określić i odnaleźć te szlaki, którymi w sposób naturalny płynie prąd w sercu. Pomocne jest w tym specjalistyczne EKG. W ten sposób możemy zlokalizować miejsca w sercu o innych właściwościach elektrycznych. To trudne zadanie, gdyż poszukiwane szlaki bardzo przypominają mięsień roboczy serca i praktycznie niczym się wizualnie nie różną od pozostałych elementów budujących ten mięsień, ale wyróżniają je elektryczne właściwości. Mapowanie serca pod tym kątem pozwala z kolei podczas zabiegu na mocowanie elektrod we właściwym miejscu – elektroda wkręcona jest w pęczku Hisa, czyli w fizjologicznej strukturze zaprojektowanej przez matkę naturę do przesyłu prądu w sercu – dodaje Adam Chybiło.
Kardiologia zabiegowa Carint z nowym aparatem RTG
Ta metoda nie tylko naprawia to, co funkcjonowało źle, ale także powoduje zniwelowanie problemów z tzw. elektryką serca, która stanowi fundament prawidłowej pracy mięśnia sercowego.
– Można powiedzieć, że współczesna kardiologia w zakresie leczenia urządzeniami wszczepialnymi stoi przed milowym krokiem, który zmieni dotychczasowe myślenie i wytyczne w zakresie miejsca implantacji elektrod. W Polsce i Europie także trwają badania kliniczne i czekamy z niecierpliwością na wyniki oraz ich implementację w europejskich wytycznych kardiologicznych. Jednak nawet cząstkowe wyniki badań obserwacyjnych naszych pacjentów i ich efekty wskazują, że jest to właściwy kierunek – dodaje kardiolog Adam Chybiło.
– Podążając za rozwojem medycyny wprowadziliśmy również do naszych usług ten specyficzny rodzaj zabiegu, jakim jest wszczepienie urządzenia do pęczka Hisa, dla pacjentów ze wskazaniami medycznymi, ponieważ chcemy zapewnić pacjentom dostęp do wysokospecjalistycznego leczenia. Jest to zabieg dużo droższy niż ten wykonywany podstawową metodą. Na dzień dzisiejszy NFZ nie finansuje tych zwiększonych kosztów zabiegów, a refundacja pozostaje na tym samym poziomie. Należy jednak podkreślić, że pacjent ubezpieczony w Narodowym Funduszu Zdrowia, nie ponosi z tego tytułu żadnych dodatkowych kosztów – mówi Sebastian Kawalec, prezes GVM Carint.
G.V.M. Carint od wielu lat prowadzi w Sanoku kardiologiczne leczenie zabiegowe, w tym pełni całodobowy dyżur zawałowy oraz realizuje pełnoprofilowe leczenie zabiegowe chorób serca i układu krążenia (procedury wieńcowe, takie jak koronarografia i elektroterapia: wszczepienia rozruszników serca, kardiowerterów / resynchronizatorów, ablacje zaburzeń rytmu serca, leczenia wad strukturalnych serca, tj. przezskórne zamykanie ubytków PFO / ASD) przy ścisłej współpracy z SPZOZ w Sanoku i oddziałem kardiologii zachowawczej sanockiego szpitala.
G.V.M. Carint prowadzi także Centrum Kardiologii Inwazyjnej, Elektroterapii i Angiologii w Ostrowcu Świętokrzyskim, Centrum Kardiologii Inwazyjnej Elektroterapii i Angiologii w Oświęcimiu oraz Oddział Kardiologii z Pracownią Hemodynamiki oraz Pracownię Elektrofizjologii w Szpitalu w Myszkowie. W ramach sieci Carint działają także pracownie hemodynamiczne w Radomsku i Zakopanem, Carint współpracuje też ze szpitalami w Tarnowie i Stalowej Woli.