Konieczne zmiany systemowe w obszarze usług opiekuńczych
Agnieszka Szpara
prezes spółki Continuum Care
Temat starzenia się społeczeństwa oraz związana z tym zjawiskiem konieczność zapewnienia opieki osobom starszym zawsze znajdował się trochę na uboczu głównych zagadnień dotyczących rynku medycznego. Teraz jednak okazuje się, że problem ten staje się na tyle ważny, że nie można go pomijać. I dotyczy to nie tylko naszego kraju, ale także innych państw Europy.
W Polsce funkcjonuje wiele różnych rozwiązań skierowanych do osób, które muszą zapewnić opiekę starszym członkom rodziny. Działają one na dwóch obszarach.. Jeden to usługi finansowane ze środków publicznych, czyli przez Narodowy Fundusz Zdrowia oraz ośrodki pomocy społecznej. NFZ finansuje system opieki nad osobami chorymi, który obejmuje zakłady opiekuńczo-lecznicze, pielęgniarsko-opiekuńcze, hospicja, pielęgniarki środowiskowe itd. Opieka społeczne natomiast zapewnia osobom starszym pomoc gospodarczą, a nie medyczną, w postaci opiekunek. Jednak zakresy te nie zawsze są wyraźnie zrozumiałe dla podopiecznych, gdyż na przykład różnice między kompetencjami pielęgniarek środowiskowych i opiekunek są często trudne do wychwycenia.
Drugim obszarem jest rynek prywatny. Według naszych szacunków polskie rodziny wydają na opiekę w tym sektorze prawie 2 mld złotych rocznie. Niestety brak regulacji dotyczących współpłacenia oraz nadzoru nad świadczeniem usług sprawia, że bardzo duża część tych pieniędzy przepływa przez tzw. szarą strefę, na którą składają się głównie opiekunki zatrudniane poza systemem podatkowym, nie objęte ubezpieczeniem zdrowotnym, nie weryfikowane są ich umiejętności oraz historia pracy.
Z usług finansowanych przez płatników publicznych, szczególnie tych finansowanych ze środków opieki społecznej, korzystają zwykle osoby uboższe. Brak regulacji powoduje, że ilość placówek komercyjnych, z których mogłyby korzystać osoby lepiej sytuowane jest wciąż mała. Wydłuża to i tak wielomiesięczne kolejki oczekiwania na usługi.
Sądzę, że należałoby podjąć dialog z ustawodawcą na temat zmian systemowych, których celem byłaby inna organizacja usług opiekuńczych i medycznych, tak aby kompleksowe podejście do opieki i leczenia osób starszych obniżyło znacząco koszty całego systemu.
- Istotne przy tym byłoby pozyskanie dodatkowego finansowania. Źródłem takiego finansowania mogłyby być środki już obecnie przeznaczone na różnego rodzaju opłaty nieformalne. W roku 2010 powstał w parlamencie pomysł wprowadzenia tzw. „czeków na starość". Taki czek można by wymienić tylko na usługę. Korzyścią takiego rozwiązania byłby fakt, że 100 procent środków przeznaczanych byłoby na zakup potrzebnych usług. Dodatkowo dzięki takiemu rozwiązaniu realizacje czeki można byłoby realizować w firmach oferujących usługi opiekuńcze i medyczne, które zatrudniałyby swoich pracowników. Oczywiście, przed jego wprowadzeniem należałoby oszacować koszty całego przedsięwzięcia. Jednak z pewnością rozwiązanie to byłoby korzystne dla pacjentów i dla płatników.
Agnieszka Szpara
prezes spółki Continuum Care
Temat starzenia się społeczeństwa oraz związana z tym zjawiskiem konieczność zapewnienia opieki osobom starszym zawsze znajdował się trochę na uboczu głównych zagadnień dotyczących rynku medycznego. Teraz jednak okazuje się, że problem ten staje się na tyle ważny, że nie można go pomijać. I dotyczy to nie tylko naszego kraju, ale także innych państw Europy.
W Polsce funkcjonuje wiele różnych rozwiązań skierowanych do osób, które muszą zapewnić opiekę starszym członkom rodziny. Działają one na dwóch obszarach.. Jeden to usługi finansowane ze środków publicznych, czyli przez Narodowy Fundusz Zdrowia oraz ośrodki pomocy społecznej. NFZ finansuje system opieki nad osobami chorymi, który obejmuje zakłady opiekuńczo-lecznicze, pielęgniarsko-opiekuńcze, hospicja, pielęgniarki środowiskowe itd. Opieka społeczne natomiast zapewnia osobom starszym pomoc gospodarczą, a nie medyczną, w postaci opiekunek. Jednak zakresy te nie zawsze są wyraźnie zrozumiałe dla podopiecznych, gdyż na przykład różnice między kompetencjami pielęgniarek środowiskowych i opiekunek są często trudne do wychwycenia.
Drugim obszarem jest rynek prywatny. Według naszych szacunków polskie rodziny wydają na opiekę w tym sektorze prawie 2 mld złotych rocznie. Niestety brak regulacji dotyczących współpłacenia oraz nadzoru nad świadczeniem usług sprawia, że bardzo duża część tych pieniędzy przepływa przez tzw. szarą strefę, na którą składają się głównie opiekunki zatrudniane poza systemem podatkowym, nie objęte ubezpieczeniem zdrowotnym, nie weryfikowane są ich umiejętności oraz historia pracy.
Z usług finansowanych przez płatników publicznych, szczególnie tych finansowanych ze środków opieki społecznej, korzystają zwykle osoby uboższe. Brak regulacji powoduje, że ilość placówek komercyjnych, z których mogłyby korzystać osoby lepiej sytuowane jest wciąż mała. Wydłuża to i tak wielomiesięczne kolejki oczekiwania na usługi.
Sądzę, że należałoby podjąć dialog z ustawodawcą na temat zmian systemowych, których celem byłaby inna organizacja usług opiekuńczych i medycznych, tak aby kompleksowe podejście do opieki i leczenia osób starszych obniżyło znacząco koszty całego systemu.
– Istotne przy tym byłoby pozyskanie dodatkowego finansowania. Źródłem takiego finansowania mogłyby być środki już obecnie przeznaczone na różnego rodzaju opłaty nieformalne. W roku 2010 powstał w parlamencie pomysł wprowadzenia tzw. „czeków na starość”. Taki czek można by wymienić tylko na usługę. Korzyścią takiego rozwiązania byłby fakt, że 100 procent środków przeznaczanych byłoby na zakup potrzebnych usług. Dodatkowo dzięki takiemu rozwiązaniu realizacje czeki można byłoby realizować w firmach oferujących usługi opiekuńcze i medyczne, które zatrudniałyby swoich pracowników. Oczywiście, przed jego wprowadzeniem należałoby oszacować koszty całego przedsięwzięcia. Jednak z pewnością rozwiązanie to byłoby korzystne dla pacjentów i dla płatników.