Minister Finansów wspiera prywatyzację szpitali
Robert Mołdach, Pracodawcy Medycyny Prywatnej
Projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych z 8 grudnia 2011 roku ma na celu zacieśnienie polityki finansowej samorządów i zapobieganie ich nadmiernemu zadłużaniu się. Ma też zdopingować samorządy do przekształcania szpitali w spółki oraz do przekazywania ich prywatnym inwestorom.
Pierwszy krok w stronę realizacji tego zamiaru został dokonany 23.12.2010 roku, kiedy to Minister Finansów podpisał nowelizację rozporządzenia w sprawie szczegółowego sposobu klasyfikacji tytułów dłużnych zaliczanych do państwowego długu publicznego, rozszerzającą definicję długu publicznego o leasing i inne formy odroczonej płatności.
Obecna nowelizacja ustawy powoduje, że do wyników finansowych samorządów zaliczane będą wyniki jednostek podlegających samorządom, w tym samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Wartość deficytu wszystkich samorządów została ograniczona do 8 mld zł.
Skutek takiego zapisu może być taki, że samorządy będą się pozbywały jednostek, które będą zbyt dużym obciążeniem poprzez generowanie strat. Będą więc przekształcać deficytowe SP ZOZ-y w spółki, a następnie przekazywać je prywatnym inwestorom. Znowelizowana ustawa ma więc być kolejnym sposobem, tym razem ekonomicznym, zmuszającym samorządy do przekształcania szpitali.
Mam jednak obawy, czy faktycznie inwestorzy będą nabywali udziały lub akcje takich placówek publicznych. Wbrew pozorom nie są one wcale tak łakomym kąskiem. Byłyby takim, gdyby miały zagwarantowany stały przychód w postaci kontraktu z NFZ. Jednak przy obecnej polityce Funduszu, gdy kontrakty podpisywane są maksymalnie na 3 lata, a w dodatku nikt nie ma gwarancji, że w ciągu najbliższych lat taki kontrakt otrzyma, inwestycja ta jest ryzykowna.
Aby przyciągnąć kapitał prywatny należałoby zmienić ustawę o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, w taki sposób, aby dopuszczała możliwość ogłaszania przez NFZ konkursów na lata następne oraz dawała możliwość udzielania warunkowej promesy otrzymania kontraktu na dłużej niż 3 lata. W tym celu NFZ musiałby planować podział środków na poszczególne dziedziny medycyny w zależności od potrzeb danego regionu. Wówczas inwestor, angażujący duże środki finansowane w publiczną placówkę, miałby pewność, że po spełnieniu określonych wymogów (zainwestowaniu w modernizację, sprzęt, wykwalifikowaną kadrę) na pewno otrzyma kontrakt z NFZ na oferowane usługi.
Robert Mołdach, Pracodawcy Medycyny Prywatnej
Projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych z 8 grudnia 2011 roku ma na celu zacieśnienie polityki finansowej samorządów i zapobieganie ich nadmiernemu zadłużaniu się. Ma też zdopingować samorządy do przekształcania szpitali w spółki oraz do przekazywania ich prywatnym inwestorom.
Pierwszy krok w stronę realizacji tego zamiaru został dokonany 23.12.2010 roku, kiedy to Minister Finansów podpisał nowelizację rozporządzenia w sprawie szczegółowego sposobu klasyfikacji tytułów dłużnych zaliczanych do państwowego długu publicznego, rozszerzającą definicję długu publicznego o leasing i inne formy odroczonej płatności.
Obecna nowelizacja ustawy powoduje, że do wyników finansowych samorządów zaliczane będą wyniki jednostek podlegających samorządom, w tym samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Wartość deficytu wszystkich samorządów została ograniczona do 8 mld zł.
Skutek takiego zapisu może być taki, że samorządy będą się pozbywały jednostek, które będą zbyt dużym obciążeniem poprzez generowanie strat. Będą więc przekształcać deficytowe SP ZOZ-y w spółki, a następnie przekazywać je prywatnym inwestorom. Znowelizowana ustawa ma więc być kolejnym sposobem, tym razem ekonomicznym, zmuszającym samorządy do przekształcania szpitali.
Mam jednak obawy, czy faktycznie inwestorzy będą nabywali udziały lub akcje takich placówek publicznych. Wbrew pozorom nie są one wcale tak łakomym kąskiem. Byłyby takim, gdyby miały zagwarantowany stały przychód w postaci kontraktu z NFZ. Jednak przy obecnej polityce Funduszu, gdy kontrakty podpisywane są maksymalnie na 3 lata, a w dodatku nikt nie ma gwarancji, że w ciągu najbliższych lat taki kontrakt otrzyma, inwestycja ta jest ryzykowna.
Aby przyciągnąć kapitał prywatny należałoby zmienić ustawę o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, w taki sposób, aby dopuszczała możliwość ogłaszania przez NFZ konkursów na lata następne oraz dawała możliwość udzielania warunkowej promesy otrzymania kontraktu na dłużej niż 3 lata. W tym celu NFZ musiałby planować podział środków na poszczególne dziedziny medycyny w zależności od potrzeb danego regionu. Wówczas inwestor, angażujący duże środki finansowane w publiczną placówkę, miałby pewność, że po spełnieniu określonych wymogów (zainwestowaniu w modernizację, sprzęt, wykwalifikowaną kadrę) na pewno otrzyma kontrakt z NFZ na oferowane usługi.