PAKS upublicznia wyniki leczenia w swoich placówkach
Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca upubliczniły swoje wyniki leczenia. Publikacją tą Kliniki pragną zapoczątkować nowy trend na polskim rynku usług medycznych – chcą regularnie dzielić się z opinią publiczną informacjami na temat efektów swojej działalności medycznej.
PAKS odnotowują w swoich placówkach bardzo dobre wyniki inwazyjnego leczenia ostrych zespołów wieńcowych oraz leczenia kardiochirurgicznego. Dorównują one, a nawet przewyższają wyniki publikowane w ramach krajowych i międzynarodowych rejestrów.
Przeżywalność pacjentów po roku od momentu wystąpienia ostrego zespołu wieńcowego (OZW) w placówkach Polsko-Amerykańskich Klinik Serca wynosi: w przypadku najniebezpieczniejszego dla chorego zawału serca z uniesieniem odcinka ST (czyli fragmentu zapisu elektrokardiograficznego) – 88,9%, w przypadku zawału serca bez uniesienia odcinka ST – 90,6%, a przypadku niestabilnej choroby wieńcowej – 95,7%. Roczne wyniki leczenia PAKS są wyższe w tych wszystkich grupach od ogólnopolskiego rejestru PlACS, dla którego wartości te wynoszą odpowiednio: 84,6%, 84,5% oraz 93,8%. Jeśli chodzi o porównanie wyników PAKS z wynikami europejskimi zebranymi w ramach rejestru ACS-2 (dane Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego), to w PAKS są one lepsze, jeśli chodzi o zawały serca bez uniesienia odcinka ST (90,6% vs 88,9%) oraz niestabilną chorobę wieńcową (95,7% do 94,7%). Nieustannie pracujemy nad poprawą wyników leczenia zawału STEMI (88,9% do 90,2%), ale w tym przypadku wiele będzie zależało od skrócenia czasu opóźnienia przedszpitalnego i w tym celu przygotowujemy nowe rozwiązanie, które chcemy zaproponować Ministerstwu Zdrowia i NFZ. Z kolei odległe, 3-letnie przeżycie chorych PAKS z OZW jest lepsze niż wyniki porównywalnej grupy chorych włączonych do międzynarodowego rejestru GRACE (Global Registry of Acute Coronary Events) o około 7% (87% vs. 80% odpowiednio dla PAKS i rejestru GRACE).
Powyższe wyniki uzyskano pomimo faktu, że w Polsce wycena procedur medycznych jest znacznie niższa niż w innych krajach UE i w dalszym ciągu w Polsce brak jest refundacji nowoczesnego leczenia przeciwkrzepliwego i przeciwpłytkowego wspomagającego leczenie za pomocą angioplastyki wieńcowej, które zmniejsza liczbę niebezpiecznych krwawień i ryzyka zakrzepicy w stencie wieńcowym. Innym problemem są braki w edukacji pacjentów, które powodują, że zgłaszają się oni do ośrodków z dużym opóźnieniem - czas od rozpoczęcia bólu w klatce piersiowej do przyjęcia wynosi średnio ponad 4 godziny. Skrócenie opóźnienia przedszpitalnego oraz wprowadzenie nowoczesnej terapii przeciwzakrzepowej znacznie poprawiłoby wczesne i odległe wyniki leczenia ostrych zespołów wieńcowych w Polsce.
Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca zdecydowały się również na upublicznienie wyników leczenia kardiochirurgicznego. I tak ryzyko zgonu wewnątrzszpitalnego w oddziale kardiochirurgii PAKS w Bielsku-Białej w 2012 roku, w którym wykonano łącznie ponad 800 zabiegów, wyniosło 0,9%. W poszczególnych grupach zabiegów wyniki PAKS również były bardzo dobre: dla zabiegów rewaskularyzacji mięśnia sercowego ryzyko zgonu wyniosło 0,52%, dla zabiegów zastawkowych 1,80% oraz zabiegów skojarzonych (zastawkowo-wieńcowych) 1,43%. W ośrodku tym wskaźnik kalkulowanego (wstępnego) ryzyka zabiegu do obserwowanego wynosi ok. 0,375 (dla wszystkich operacji razem) i wynik ten konkuruje z wynikami w najlepszych ośrodkach w USA i Wielkiej Brytanii, gdzie wynosi on 0,4-1,0 (np. w oddziałach firmowanych przez Cleveland Clinic Foundation).
- Wyniki uzyskane przez ośrodek PAKS W Bielsku-Białej już w pierwszym roku działalności pod względem ilości i jakości jednoznacznie wskazują, że na tak dobre rezultaty w leczeniu chorych wcale nie trzeba czekać latami. Rozwój ośrodka pokazuje również, że krajowe zapotrzebowanie na tego typu wysokospecjalistyczne usługi w Polsce jest w dalszym ciągu wysokie – mówi prof. Andrzej Bochenek, kardiochirurg i założyciel placówki PAKS w Bielsku-Białej. - Rejestr potwierdza, że dobrze wyposażona i zorganizowana placówka w Polsce, dysponująca wysokiej klasy kadrą medyczną może uzyskać wyniki na światowym poziomie – dodaje.
Ośrodek uzupełnia zakres usług oferowany przez PAKS dla chorych ze schorzeniami układu sercowo-naczyniowego i będzie wyznaczał standardy dla tego typu usług w Polsce – dodaje prof. Paweł Buszman, Przewodniczący Rady Nadzorczej Polsko-Amerykańskich Klinik Serca.
- Publikowanie wczesnych i odległych wyników leczenia, mimo, że nie jest w Polsce prawnie wymagane, w wielu krajach należy do dobrej praktyki, i to zarówno jeśli chodzi o placówki prywatne, jak i publiczne. W Polsce placówki z reguły nie publikują takich danych, a byłyby one niezwykle cenne nie tylko dla pacjentów, ale również płatnika, który mógłby posiłkować się wiedzą na temat jakości leczenia w danej placówce w trakcie procesu kontraktowania – tłumaczy dr Marek Król, Wiceprezes Zarządu Polsko-Amerykańskich Klinik Serca.
PAKS chce być pionierem w tej kwestii, promując sprawdzone rozwiązania globalne również w naszym kraju.
- Chcemy regularnie upubliczniać dane dotyczące wyników leczenia we wszystkich naszych placówkach. Dzięki temu pacjenci otrzymają rzetelną informację o jakości świadczonych przez nas usług – mówi prof. Paweł Buszman. - Od wielu lat traktujemy to również jako rutynową działalność kontrolną Rady Nadzorczej nad statutową działalnością spółki – dodaje.
Dzięki wspólnemu wysiłkowi środowisk medycznych, Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia oraz prywatnych świadczeniodawców w kardiologii w ciągu ostatniej dekady śmiertelność wewnątrzszpitalna w zawale serca w Polsce spadła z 30% do 3%. Sukces, jaki udało się osiągnąć, jest ogromny, ale potrzeba dużych nakładów i żelaznej konsekwencji w działaniu, by tak dobre wyniki utrzymać na obecnym poziomie. Największe efekty w Polsce uzyskano w ratowaniu chorych w ostrym zawale serca, niedostateczne jest natomiast zapobieganie ostrym zespołom wieńcowych, gdyż ich liczba w Polsce utrzymuje się na stałym poziomie od wielu lat. I choć zawały przestają być głównym zagrożeniem życia Polaków, częściej chorujemy na niewydolność serca. Wiele cierpiących z tego powodu osób to zawałowcy, których uratowano przed śmiercią dzięki natychmiastowemu zabiegowi kardiologii interwencyjnej.
Rejestr Polsko-Amerykańskich Klinik Serca obejmuje w tej chwili ponad 30 000 pacjentów ze wszystkich placówek PAKS, a prezentowane dane dotyczą okresu od 2007 do 2010 roku. Tylko w ubiegłym roku w ośrodkach PAKS leczono około 25 tysięcy chorych, w tym ponad pięć tysięcy z zawałem serca. Placówki oferują kompleksowe usługi w zakresie diagnostyki i leczenia chorób układu krążenia. Chorzy leczeni w ośrodkach PAKS mogą liczyć na pełną rehabilitację i edukację pro-zdrowotną świadczoną na bazie Uzdrowiska Ustroń.
Kliniki Serca były pionierem:
- w kompleksowym leczeniu chorych z rozsianą miażdżycą tętnic wieńcowych i obwodowych (w tym z miażdżycą tętnic szyjnych);
- w wykonywaniu złożonych zabiegów wieńcowych u chorych zdyskwalifikowanych od leczenia kardiochirurgicznego;
- we wprowadzeniu urządzeń do aterektomii tętnic obwodowych w celu zapobiegania konsekwencjom niedokrwienia kończyn dolnych.
Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca posiadają Centrum Badawczo-Rozwojowe, na które składa się nowoczesny Oddział Kardiochirurgii Małoinwazyjnej i Endoskopowej w Bielsku-Białej oraz Pracownia Doświadczalna w Kostkowicach. Dzięki unijnym środkom z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, z puli na wsparcie inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki w wysokości 18 mln zł, w Centrum prowadzone są badania nad leczeniem wad zastawkowych serca, niewydolności serca oraz w zakresie zaburzeń krzepnięcia i leczenia.
Rejestr GRACE (The Global Registry of Acute Coronary Events) został zaprojektowany, aby zobrazować populację chorych z ACS, na całym świecie. Monitoruje on 123 szpitale znajdujące się w 14 krajach Europy, Ameryki Północnej i Południowej, Australii i Nowej Zelandii.
Rejestr ACS-2 (Acute Coronary Syndrome Registry) został zaprojektowany, aby zobrazować populację chorych z ACS w Europie. Objął 6 385 pacjentów ze 190 szpitali w 32 krajach w Europie.
Rejestr PlACS - Ogólnopolski Rejestr Ostrych Zespołów Wieńcowych (Polish Registry of Acute Coronary Syndromem) jest jednym z największych rejestrów kardiologicznych na świecie i największym w Europie. Na koniec 2012 roku zawierał on dane dotyczące ponad 461 tys. chorych hospitalizowanych z rozpoznaniem ostrego zespołu wieńcowego w Polsce – jest to około 50% wszystkich zgłaszających się z tego powodu pacjentów do szpitali w naszym kraju.
Publikowanie wczesnych i odległych wyników leczenia, mimo, że nie jest w Polsce prawnie wymagane, w wielu krajach należy do dobrej praktyki, i to zarówno jeśli chodzi o placówki prywatne, jak i publiczne. Zgodnie z informacjami, jakie znaleźć można w Raporcie „Europejski Konsumencki Indeks Zdrowia” za 2012 rok (http://piu.org.pl/public/upload/ibrowser/EHCI/PL_Index-EHCI-2012.pdf) jednym z najbardziej godnych uwagi przykładów państw, które zbierają i udostępniają pacjentom dane nt. wyników leczenia jest Dania, w której działa organizacja www.sundhedskvalitet.dk.
Ocenia ona szpitale, przyznając im od jednej do pięciu gwiazdek jakby były hotelami i podaje wskaźniki poziomu usług, a także uzyskiwane wyniki leczenia, w tym wskaźniki rzeczywistej śmiertelności dla niektórych zdiagnozowanych chorób. Najbardziej imponującym elementem tego systemu jest to, że umożliwia on obywatelom wybranie za pośrednictwem internetu bezpośredniego numeru telefonu do dyrektorów klinik.
Jak wynika z tego samego raportu (str. 32, pkt. 6.3) katalogi zawierające rankingi jakości oferowanych usług są dostępne również w takich krajach jak Holandia, Norwegia, Portugalia, Słowacja, Węgry, była Jugosłowiańska Republika Macedonii i Słowenia. Tymczasem jakość świadczeń medycznych w Polsce nadal pozostaje praktycznie poza kontrolą.
Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca upubliczniły swoje wyniki leczenia. Publikacją tą Kliniki pragną zapoczątkować nowy trend na polskim rynku usług medycznych – chcą regularnie dzielić się z opinią publiczną informacjami na temat efektów swojej działalności medycznej.
PAKS odnotowują w swoich placówkach bardzo dobre wyniki inwazyjnego leczenia ostrych zespołów wieńcowych oraz leczenia kardiochirurgicznego. Dorównują one, a nawet przewyższają wyniki publikowane w ramach krajowych i międzynarodowych rejestrów.
Przeżywalność pacjentów po roku od momentu wystąpienia ostrego zespołu wieńcowego (OZW) w placówkach Polsko-Amerykańskich Klinik Serca wynosi: w przypadku najniebezpieczniejszego dla chorego zawału serca z uniesieniem odcinka ST (czyli fragmentu zapisu elektrokardiograficznego) – 88,9%, w przypadku zawału serca bez uniesienia odcinka ST – 90,6%, a przypadku niestabilnej choroby wieńcowej – 95,7%. Roczne wyniki leczenia PAKS są wyższe w tych wszystkich grupach od ogólnopolskiego rejestru PlACS, dla którego wartości te wynoszą odpowiednio: 84,6%, 84,5% oraz 93,8%. Jeśli chodzi o porównanie wyników PAKS z wynikami europejskimi zebranymi w ramach rejestru ACS-2 (dane Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego), to w PAKS są one lepsze, jeśli chodzi o zawały serca bez uniesienia odcinka ST (90,6% vs 88,9%) oraz niestabilną chorobę wieńcową (95,7% do 94,7%). Nieustannie pracujemy nad poprawą wyników leczenia zawału STEMI (88,9% do 90,2%), ale w tym przypadku wiele będzie zależało od skrócenia czasu opóźnienia przedszpitalnego i w tym celu przygotowujemy nowe rozwiązanie, które chcemy zaproponować Ministerstwu Zdrowia i NFZ. Z kolei odległe, 3-letnie przeżycie chorych PAKS z OZW jest lepsze niż wyniki porównywalnej grupy chorych włączonych do międzynarodowego rejestru GRACE (Global Registry of Acute Coronary Events) o około 7% (87% vs. 80% odpowiednio dla PAKS i rejestru GRACE).
Powyższe wyniki uzyskano pomimo faktu, że w Polsce wycena procedur medycznych jest znacznie niższa niż w innych krajach UE i w dalszym ciągu w Polsce brak jest refundacji nowoczesnego leczenia przeciwkrzepliwego i przeciwpłytkowego wspomagającego leczenie za pomocą angioplastyki wieńcowej, które zmniejsza liczbę niebezpiecznych krwawień i ryzyka zakrzepicy w stencie wieńcowym. Innym problemem są braki w edukacji pacjentów, które powodują, że zgłaszają się oni do ośrodków z dużym opóźnieniem – czas od rozpoczęcia bólu w klatce piersiowej do przyjęcia wynosi średnio ponad 4 godziny. Skrócenie opóźnienia przedszpitalnego oraz wprowadzenie nowoczesnej terapii przeciwzakrzepowej znacznie poprawiłoby wczesne i odległe wyniki leczenia ostrych zespołów wieńcowych w Polsce.
Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca zdecydowały się również na upublicznienie wyników leczenia kardiochirurgicznego. I tak ryzyko zgonu wewnątrzszpitalnego w oddziale kardiochirurgii PAKS w Bielsku-Białej w 2012 roku, w którym wykonano łącznie ponad 800 zabiegów, wyniosło 0,9%. W poszczególnych grupach zabiegów wyniki PAKS również były bardzo dobre: dla zabiegów rewaskularyzacji mięśnia sercowego ryzyko zgonu wyniosło 0,52%, dla zabiegów zastawkowych 1,80% oraz zabiegów skojarzonych (zastawkowo-wieńcowych) 1,43%. W ośrodku tym wskaźnik kalkulowanego (wstępnego) ryzyka zabiegu do obserwowanego wynosi ok. 0,375 (dla wszystkich operacji razem) i wynik ten konkuruje z wynikami w najlepszych ośrodkach w USA i Wielkiej Brytanii, gdzie wynosi on 0,4-1,0 (np. w oddziałach firmowanych przez Cleveland Clinic Foundation).
– Wyniki uzyskane przez ośrodek PAKS W Bielsku-Białej już w pierwszym roku działalności pod względem ilości i jakości jednoznacznie wskazują, że na tak dobre rezultaty w leczeniu chorych wcale nie trzeba czekać latami. Rozwój ośrodka pokazuje również, że krajowe zapotrzebowanie na tego typu wysokospecjalistyczne usługi w Polsce jest w dalszym ciągu wysokie – mówi prof. Andrzej Bochenek, kardiochirurg i założyciel placówki PAKS w Bielsku-Białej. – Rejestr potwierdza, że dobrze wyposażona i zorganizowana placówka w Polsce, dysponująca wysokiej klasy kadrą medyczną może uzyskać wyniki na światowym poziomie – dodaje.
Ośrodek uzupełnia zakres usług oferowany przez PAKS dla chorych ze schorzeniami układu sercowo-naczyniowego i będzie wyznaczał standardy dla tego typu usług w Polsce – dodaje prof. Paweł Buszman, Przewodniczący Rady Nadzorczej Polsko-Amerykańskich Klinik Serca.
– Publikowanie wczesnych i odległych wyników leczenia, mimo, że nie jest w Polsce prawnie wymagane, w wielu krajach należy do dobrej praktyki, i to zarówno jeśli chodzi o placówki prywatne, jak i publiczne. W Polsce placówki z reguły nie publikują takich danych, a byłyby one niezwykle cenne nie tylko dla pacjentów, ale również płatnika, który mógłby posiłkować się wiedzą na temat jakości leczenia w danej placówce w trakcie procesu kontraktowania – tłumaczy dr Marek Król, Wiceprezes Zarządu Polsko-Amerykańskich Klinik Serca.
PAKS chce być pionierem w tej kwestii, promując sprawdzone rozwiązania globalne również w naszym kraju.
– Chcemy regularnie upubliczniać dane dotyczące wyników leczenia we wszystkich naszych placówkach. Dzięki temu pacjenci otrzymają rzetelną informację o jakości świadczonych przez nas usług – mówi prof. Paweł Buszman. – Od wielu lat traktujemy to również jako rutynową działalność kontrolną Rady Nadzorczej nad statutową działalnością spółki – dodaje.
Dzięki wspólnemu wysiłkowi środowisk medycznych, Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia oraz prywatnych świadczeniodawców w kardiologii w ciągu ostatniej dekady śmiertelność wewnątrzszpitalna w zawale serca w Polsce spadła z 30% do 3%. Sukces, jaki udało się osiągnąć, jest ogromny, ale potrzeba dużych nakładów i żelaznej konsekwencji w działaniu, by tak dobre wyniki utrzymać na obecnym poziomie. Największe efekty w Polsce uzyskano w ratowaniu chorych w ostrym zawale serca, niedostateczne jest natomiast zapobieganie ostrym zespołom wieńcowych, gdyż ich liczba w Polsce utrzymuje się na stałym poziomie od wielu lat. I choć zawały przestają być głównym zagrożeniem życia Polaków, częściej chorujemy na niewydolność serca. Wiele cierpiących z tego powodu osób to zawałowcy, których uratowano przed śmiercią dzięki natychmiastowemu zabiegowi kardiologii interwencyjnej.
Rejestr Polsko-Amerykańskich Klinik Serca obejmuje w tej chwili ponad 30 000 pacjentów ze wszystkich placówek PAKS, a prezentowane dane dotyczą okresu od 2007 do 2010 roku. Tylko w ubiegłym roku w ośrodkach PAKS leczono około 25 tysięcy chorych, w tym ponad pięć tysięcy z zawałem serca. Placówki oferują kompleksowe usługi w zakresie diagnostyki i leczenia chorób układu krążenia. Chorzy leczeni w ośrodkach PAKS mogą liczyć na pełną rehabilitację i edukację pro-zdrowotną świadczoną na bazie Uzdrowiska Ustroń.
Kliniki Serca były pionierem:
– w kompleksowym leczeniu chorych z rozsianą miażdżycą tętnic wieńcowych i obwodowych (w tym z miażdżycą tętnic szyjnych);
– w wykonywaniu złożonych zabiegów wieńcowych u chorych zdyskwalifikowanych od leczenia kardiochirurgicznego;
– we wprowadzeniu urządzeń do aterektomii tętnic obwodowych w celu zapobiegania konsekwencjom niedokrwienia kończyn dolnych.
Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca posiadają Centrum Badawczo-Rozwojowe, na które składa się nowoczesny Oddział Kardiochirurgii Małoinwazyjnej i Endoskopowej w Bielsku-Białej oraz Pracownia Doświadczalna w Kostkowicach. Dzięki unijnym środkom z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, z puli na wsparcie inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki w wysokości 18 mln zł, w Centrum prowadzone są badania nad leczeniem wad zastawkowych serca, niewydolności serca oraz w zakresie zaburzeń krzepnięcia i leczenia.
Rejestr GRACE (The Global Registry of Acute Coronary Events) został zaprojektowany, aby zobrazować populację chorych z ACS, na całym świecie. Monitoruje on 123 szpitale znajdujące się w 14 krajach Europy, Ameryki Północnej i Południowej, Australii i Nowej Zelandii.
Rejestr ACS-2 (Acute Coronary Syndrome Registry) został zaprojektowany, aby zobrazować populację chorych z ACS w Europie. Objął 6 385 pacjentów ze 190 szpitali w 32 krajach w Europie.
Rejestr PlACS – Ogólnopolski Rejestr Ostrych Zespołów Wieńcowych (Polish Registry of Acute Coronary Syndromem) jest jednym z największych rejestrów kardiologicznych na świecie i największym w Europie. Na koniec 2012 roku zawierał on dane dotyczące ponad 461 tys. chorych hospitalizowanych z rozpoznaniem ostrego zespołu wieńcowego w Polsce – jest to około 50% wszystkich zgłaszających się z tego powodu pacjentów do szpitali w naszym kraju.
Publikowanie wczesnych i odległych wyników leczenia, mimo, że nie jest w Polsce prawnie wymagane, w wielu krajach należy do dobrej praktyki, i to zarówno jeśli chodzi o placówki prywatne, jak i publiczne. Zgodnie z informacjami, jakie znaleźć można w Raporcie „Europejski Konsumencki Indeks Zdrowia” za 2012 rok (http://piu.org.pl/public/upload/ibrowser/EHCI/PL_Index-EHCI-2012.pdf) jednym z najbardziej godnych uwagi przykładów państw, które zbierają i udostępniają pacjentom dane nt. wyników leczenia jest Dania, w której działa organizacja www.sundhedskvalitet.dk.
Ocenia ona szpitale, przyznając im od jednej do pięciu gwiazdek jakby były hotelami i podaje wskaźniki poziomu usług, a także uzyskiwane wyniki leczenia, w tym wskaźniki rzeczywistej śmiertelności dla niektórych zdiagnozowanych chorób. Najbardziej imponującym elementem tego systemu jest to, że umożliwia on obywatelom wybranie za pośrednictwem internetu bezpośredniego numeru telefonu do dyrektorów klinik.
Jak wynika z tego samego raportu (str. 32, pkt. 6.3) katalogi zawierające rankingi jakości oferowanych usług są dostępne również w takich krajach jak Holandia, Norwegia, Portugalia, Słowacja, Węgry, była Jugosłowiańska Republika Macedonii i Słowenia. Tymczasem jakość świadczeń medycznych w Polsce nadal pozostaje praktycznie poza kontrolą.
Komentarze
Stawiam na aktywność związku na wielu polach
Andrzej Mądrala, prezes zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej
Jako nowy prezes zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej będę kontynuował działania, które były prowadzone przez wieloletnią prezes Annę Rulkiewicz oraz poprzedni zarząd związku. Moim priorytetem jest aktywność związku na wielu polach.
Niezwykle ważną kwestią jest dla mnie wzmacnianie roli prywatnych świadczeniodawców w ochronie zdrowia, którzy w istotny sposób budują bezpieczeństwo zdrowotne Polek i Polaków. System prywatny od lat stanowi doskonałe uzupełnienie sektora publicznego, dlatego też wspólne działania obu tych sektorów są wyjątkowo ważne.
Wszyscy i to od dawna odczuwamy konieczność zmian organizacyjnych w systemie opieki zdrowotnej, zatem dobrze byłoby wykorzystać i utrwalić tę współpracę, wykorzystując zasoby systemu prywatnego w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.
Rozwiązania tworzone w systemie ochrony zdrowia powinny być zawsze skupione na potrzebach pacjenta, na wynikach leczenia i na jakości opieki medycznej. Dlatego niezwykle ważne i jednocześnie konieczne jest takie przeprojektowanie systemu i poprawa jego funkcjonowania, aby system opieki zdrowotnej w Polsce skupiał się na pacjencie.
Olbrzymią wagę przywiązuję również do utrzymania stałego dialogu ze stroną rządową i społeczną.
Pracodawcy Medycyny Prywatnej z nowym zarządem
W celu realizacji przyjętych celów chciałbym położyć większy nacisk na zwiększenie aktywności członków nowego zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej, a także wszystkich członków związku. Będzie się to mogło odbywać między innymi poprzez szerszy udział w pracach zespołów, do których jesteśmy zapraszani, takich jak zespół Trójstronny ds. Ochrony Zdrowia, Rada Dialogu Społecznego, komisje zdrowia Sejmu i Senatu.
Chciałbym także postawić na naszą większą aktywność w życiu publicznym poprzez udział naszych członków w najważniejszych konferencjach dotyczących tematyki ochrony zdrowia.
W ramach kontynuacji dotychczasowych działań będziemy aktywnie włączać się w opiniowanie projektów ustaw oraz zgłaszanie własnych propozycji rozwiązań legislacyjnych. Będziemy w tym zakresie współpracować z Ministerstwem Zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia.
Chcielibyśmy także, jako świadczeniodawcy usług medycznych, dalej rozwijać jakość oraz rozszerzać zakres oferowanych świadczeń, a także wprowadzać innowacyjne metody, takie jak chirurgia robotyczna.
Myślę, że warto także nagłaśniać fakt, że to właśnie w prywatnych placówkach pracy szukają najlepsi specjaliści, ponieważ jesteśmy w stanie zapewnić im właściwe, bezpieczne warunki pracy oraz odpowiednie wynagrodzenie.
Naszym forum opiniotwórczym oraz informacyjnym jest portal www.medycynaprywatna.pl, który pełni ważną rolę w przekazywaniu wiedzy zarówno na temat naszych działań jak i całego prywatnego rynku medycznego. Chcemy go w dalszym ciągu prowadzić i rozwijać i zachęcamy naszych członków do korzystania z tego kanału informacyjnego.
Pracodawcy Medycyny Prywatnej podsumowali rok 2021
Pacjenci i personel oczekują aktualizacji stawki refundacyjnej za dializy
Tomasz Prystacki, prezes zarządu Fresenius Nephrocare Polska
Stacje dializ w całej Polsce stoją przed coraz większym wyzwaniem, jakim jest utrzymanie ciągłości leczenia. Stawka refundacyjna za hemodializy od lat nie nadąża za faktycznymi kosztami wykonywania świadczeń i mimo wielkokrotnych apeli pacjentów i świadczeniodawców, nadal nie została odpowiednio zaktualizowana.
Świadczenia ratujące życie
Firma Fresenius Nephrocare Polska dokładnie przenalizowała koszty wykonywania świadczeń z zakresu hemodializoterapii, czyli świadczenia ratującego życie, które musi być wykonywane u pacjentów trzy razy w tygodniu w stacji dializ. W eksperckim materiale „Refundacja dializoterapii w Polsce” firma, która prowadzi ponad 70 stacji dializ w Polsce i ponad 4100 na całym świecie (z 345 tysięcy pacjentów pod opieką), szczegółowo pokazuje co składa się na koszt hemodializy i w jaki sposób koszty te na przestrzeni lat wzrastały.
Eksperci Pracodawców Medycyny Prywatnej pracują nad projektami cyfryzacji
Od lat stawka refundacyjna za hemodializy jest jedną z najniższych w Europie i jest niedostosowana do realnych kosztów ponoszonych przez ośrodki na leczenie pacjentów. Przy obecnej sytuacji inflacyjnej, aspiracjach płacowych, konieczności konkurowania o personel z innymi bardziej adekwatnie wycenionymi procedurami i przy dramatycznym wzroście cen paliw, mediów czy wywozu odpadów, ośrodki w całej Polsce mierzą się z trudnościami zapewnienia ciągłości realizowania świadczeń ratujących życie. Przeprowadzona analiza pokazuje, że obowiązująca dzisiaj stawka refundacyjna jest niedoszacowana w prawie 50 procentach.
Stawka za dializę – 596 zł
Materiał, którzy otrzymały wszystkie instytucje zajmujące się organizacją służby zdrowia w Polsce, czyli między innymi Ministerstwo Zdrowia, Agencja Taryfikacji i Oceny Technologii Medycznych, Narodowy Fundusz Zdrowia czy władze samorządowe, wyraźnie pokazują, że stawka refundacyjna za pojedynczy zabieg hemodializy powinna wynosić około 596 zł, czyli ponad połowę więcej, niż obecna refundacja.
Aktualnie wykonywane przesuwanie kilkuprocentowych środków w ramach wyceny przygotowanej przez Agencję Taryfikacji i Oceny Technologii Medycznych (czyli np. dodanie kilku procent do stawki podstawowej, przy jednoczesnej likwidacji dodatków za wykonywanie świadczeń w podwyższonym reżimie sanitarnym czy świadczeń covidowych), w żaden sposób nie powoduje wzrostu stawki. Co więcej, nie znajduje żadnego oparcia w przeprowadzonych przez świadczeniodawców analizach.
Pacjenci coraz częściej dostrzegają problem i obawiają się o dostępność do leczenia. I jest to niestety bardzo prawdopodobna rzeczywistość. Świadczeniodawcy mogą po prostu nie udźwignąć kosztów utrzymania i prowadzenia ośrodków, zwłaszcza w przypadku mniejszych stacji dializ. Proces zamykania już się rozpoczął i niedługo przyspieszy jeśli sytuacja nie ulegnie diametralnej poprawie.
Premiery od Fresenius Medical Care Polska na Zjeździe Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego
Planujemy współpracę z ubezpieczycielami
Sławomir Łopalewski, dyrektor zarządzający Lux Med Ubezpieczenia
Wprowadzając na rynek Ubezpieczenie Szpitalne Lux Med – Pełna Opieka, mieliśmy świadomość, że jest to swego rodzaju rewolucja dla systemu. Biorąc pod uwagę wyzwania, z jakim obecnie zmaga się ochrona zdrowia w Polsce, spodziewamy się, że nasza polisa szpitalna to rozwiązanie, które w pełni odpowie na potrzeby pacjentów. Leczenie ambulatoryjne jest bowiem już zagospodarowane poprzez różnego rodzaju abonamenty i ubezpieczenia, natomiast dotychczas brakowało kompleksowej oferty szpitalnej.
Ubezpieczenie Szpitalne Lux Med– Pełna Opieka jest skierowane do klientów indywidulanych oraz firm – jako benefit pracowniczy. Planujemy jego sprzedaż przy współpracy z innymi ubezpieczycielami, bankami, brokerami i specjalistycznymi agencjami.
Podczas tworzenia polisy korzystaliśmy z doświadczeń Bupa – naszego właściciela, międzynarodowej firmy ubezpieczeniowej. To właśnie dzięki niej, rozwiązanie podobne do naszego funkcjonuje między innymi na rynku hiszpańskim z powodzeniem od prawie 20 lat. Mieliśmy na względzie również to, że zdecydowana większość polis dostępnych w Polsce, w razie poważnego zachorowania, opiera się na wypłacie określonej sumy ubezpieczenia, ale sama organizacja procesu leczenia pozostaje po stronie pacjenta. Natomiast polisa szpitalna obejmuje kompleksową opiekę – od diagnostyki, przez zabiegi planowe, pomoc doraźną, aż po rehabilitację poszpitalną – w nowoczesnych, dobrze wyposażonych szpitalach.
MedPolonia w Grupie Lux Med
Tym, co ją wyróżnia i odróżnia od innych dostępnych na rynku jest pełna koordynacja ścieżki leczenia pacjenta. Zarówno w przypadku planowych hospitalizacji jak i nagłych zdarzeń wymagających leczenia szpitalnego, Koordynator Opieki Szpitalnej dba o plan leczenia, tak by pacjent skupił się na szybkim powrocie do zdrowia.
Oferta, którą przygotowaliśmy, to produkt all risk. Lista wyłączeń (wprowadzona zamiast listy wykonywanych procedur, zwykle określanej w warunkach ubezpieczenia) jest krótka i obejmuje m.in. transplantacje, przeszczepy, choroby genetyczne, przedłużanie kończyn czy operacje na otwartym sercu. Jesteśmy w stanie skutecznie leczyć ponad 80 procent wszystkich problemów zdrowotnych, z jakimi do szpitala zgłasza się pacjent.
W celu wzmocnienia dostępności świadczeń szpitalnych rozwijamy sieć specjalistycznych placówek na terenie całego kraju. Obecnie Grupa Lux Med posiada 14 własnych szpitali. Leczenie szpitalne naszych pacjentów odbywa się także na podstawie umów podpisanych z podwykonawcami. Otworzyliśmy specjalne Oddziały Opieki Doraźnej – odpowiedniki SOR-ów. Takie punkty są już dostępne w Szpitalu św. Elżbiety w Warszawie i Szpitalu Swissmed w Gdańsku. Planujemy, aby funkcjonowały w całym kraju.
Lux Med: dział pomocy doraźnej w Szpitalu Św. Elżbiety
Działamy na rzecz środowiska diagnostów laboratoryjnych
Barbara Kopeć, przewodnicząca Forum Medycyny Laboratoryjnej Pracodawców Medycyny Prywatnej
W roku 2021 firmy tworzące Forum Medycyny Laboratoryjnej Pracodawców Medycyny Prywatnej realizowały szereg projektów, dotyczących zagadnień istotnych dla środowiska. Dotyczyły one między innymi uprawnień opiekunów medycznych, finansowania świadczeń a także opiniowania rozwiązań legislacyjnych.
Szkolenia dla opiekunów medycznych
W czerwcu 2021 roku została wprowadzona przez Ministerstwo Edukacji i Nauki nowa podstawa nauczania opiekunów medycznych w szkołach policealnych zawierająca między innymi nauczanie pobierania krwi i innych materiałów do badań laboratoryjnych
Eksperci firm zrzeszonych w forum Medycyny Laboratoryjnej uczestniczyli także (już po raz trzeci) w Konferencji Opiekunów Medycznych, podczas których wygłosili wykłady.
Wsparcie inicjatywy rządowej
Z inicjatywy Forum oraz stowarzyszenia MedTech (zrzeszającego dostawców materiałów i odczynników do badań laboratoryjnych), w celu wspierania działań informacyjnych dotyczących programu Profilaktyka 40Plus powstał portal profilaktyka40plus.com. Stanowi on wsparcie dla rządowej inicjatywy. Eksperci z firm zrzeszonych w Forum zasilili portal treścią. Prowadzony jest tam między innymi szczegółowy wykaz punktów pobrań wykonujących badania w ramach Programu, uzupełniony o godziny pracy.
Interwencje dotyczące testów
Forum interweniowało w resorcie zdrowia w sprawie testów antygenowych finansowanych przez NFZ. W rezultacie tej interwencji uzyskano taką możliwość (początkowo Ministerstwo Zdrowia wytypowało do wykonywania takich testów tylko apteki).
Pracodawcy Medycyny Prywatnej podsumowali rok 2021
Interwencje dotyczyła także drastycznej obniżki ceny testów RT-PCR wykonywanych w kierunku SARS-Cov-2. Temat był także poruszany podczas obrad Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia. Ceny utrzymano ale uwzględniono wniosek o wprowadzenie i wycenę tego badania w trybie CITO.
Prace nad ujednoliceniem słownika
Forum współpracowało także z profesorem B. Solnicą, który powołał zespół do prac nad ujednoliceniem słownika badań laboratoryjnych w Polsce w oparciu o międzynarodową klasyfikację LOINC. W każdej firmie został wytypowany ekspert medyczny do przetłumaczenia fragmentu słownika badań na język polski. Tak przetłumaczony słownik został zgłoszony do LOINC, trwają obecnie dalsze związane z tym prace.
Opiniowanie aktów prawnych
Firmy zrzeszone w Forum zaopiniowało (negatywnie) projekt rozporządzenia ministra zdrowia, zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu danych zdarzenia medycznego przetwarzanego w systemie informacji oraz sposobu i terminów przekazywania tych danych do Systemu Informacji Medycznej. Propozycje rozwiązań informatycznych i sprawozdawczości wobec laboratoriów medycznych były niebezpieczne, pracochłonne i w konsekwencji bardzo kosztowne. Dzięki interwencji projekt rozporządzenia został wycofany.
Nie udało się natomiast uzyskać wprowadzenia w życie projektu rozporządzenia ministra zdrowia zmieniającego zasady pracy i kadry w pracowniach transfuzjologii immunologicznej (serologii). Rozporządzenie, nad którego treścią i zrozumieniem konieczności proponowanych zmian firmy zrzeszone Forum pracowały kilka lat, zatrzymało się na etapie konsultacji. Według resortu zdrowia prace legislacyjne zostały wstrzymane z uwagi na sprzeciw centrów krwiodawstwa
Życzymy diagnostom nowej ustawy o medycynie laboratoryjnej
dr n. med. Tomasz Anyszek, pełnomocnik zarządu Diagnostyka S.A. ds. medycyny laboratoryjnej
27 maja obchodzimy Dzień Diagnosty Laboratoryjnego. Składając z tej okazji życzenia przedstawicielom tej grupy zawodowej życzymy im, aby niebawem pojawiła się dedykowana dla nich ustawa o medycynie laboratoryjnej, która zastąpi przestarzałą i w części już nieaktualną ustawę o diagnostyce laboratoryjnej z 2001 roku.
Życzmy także diagnostom laboratoryjnym i nam samym (gdyż każdy z nas jest potencjalnym pacjentem), aby w Polsce wykonywano więcej badań laboratoryjnych, co znacząco poprawi jakość procesu diagnozowania i poprawi skuteczność leczenia wielu chorób.
Szacuje się że około 80 procent obiektywnych i wyrażonych numerycznie danych o stanie zdrowia pacjentów generowanych jest przez laboratoria medyczne. W związku z tym coraz częściej dla opisania tak kluczowej dziedziny medycyny używa się terminu „medycyna laboratoryjna” odsyłając do lamusa dotychczas stosowany termin „diagnostyka laboratoryjna”.
Rozwój nowych metod badawczych
Dynamiczny rozwój medycyny laboratoryjnej, który doprowadził do możliwości zlecania ponad 5000 różnych badań laboratoryjnych, jest związany z postępami technologicznymi i dostępnością nowych metod badawczych. Ostatnie lata należą na pewno do genetyki, gdyż dzięki dostępności nowych metod możliwe jest opisanie całego genomu pacjenta i ocena zarówno obecnych problemów pacjenta, jak i wnioskowanie o ryzyku zdrowotnym na przyszłość.
Próbki materiałów do badań do laboratorium Alab przylecą dronem
Przykładem dynamicznego rozwoju medycyny laboratoryjnej w odpowiedzi na nowe potrzeby diagnostyczne było uruchomienie w okresie pandemii Covid-19 kilkudziesięciu różnych badań (uprzednio nieistniejących), począwszy od badań RT-PCR, przez wymazowe testy antygenowe, aż do badania przeciwciał anty-Sars-CoV-2.
Prawidłowe funkcjonowanie współczesnego laboratorium medycznego jest oparte na wykorzystaniu specjalistycznych analizatorów i technologii, ale nie byłoby ono możliwe bez codziennej ciężkiej pracy fachowego personelu medycznego.
Diagnosta – specjalista o szerokiej wiedzy
W Polsce wprowadzono unikalne rozwiązanie, definiując zawód diagnosty laboratoryjnego. Diagnosta laboratoryjny to specjalista łączący wiedzę medyczną o wykonywanych badaniach laboratoryjnych z wiedzą technologiczną o używanych narzędziach i technologiach.
Automatyzacja to przyszłość diagnostyki medycznej
Diagności laboratoryjni zdobywają wykształcenie na uczelniach medycznych na kierunku analityka medyczna (zwanym coraz częściej kierunkiem medycyna laboratoryjna). Kluczowe zadania diagnostów w laboratoriach to zapewnienie jakości i poprawnego przebiegu badań oraz wiarygodności uzyskiwanych wyników. Formalnym potwierdzeniem tego, że badanie zostało wykonane poprawnie, a wynik jest wiarygodny, jest autoryzacja diagnosty laboratoryjnego na wydawanym sprawozdaniu lub wyniku badania.
17,5 tysiąca diagnostów
W Polsce obecnie aktywnie pracuje ponad 17,5 tysiąca diagnostów laboratoryjnych wspomaganych w laboratorium przez personel techniczny, a w całym procesie wykonania badania przez inne zawody medyczne na przykład pielęgniarki pobierające materiał do badań.
Liczba laboratoriów medycznych w Polsce jest zmienna, a laboratoria są różne – mniejsze i większe, publiczne i niepubliczne, przyszpitalne i funkcjonujące jako samodzielne podmioty lecznicze, wykonujące badania podstawowe i wysokospecjalistyczne.
Obecnie działa w Polsce około 2000 laboratoriów medycznych, ale dane z przygotowanego w 2017 roku raportu NIK wskazują, że w Polsce wykonujemy 2-3 razy mniej badań laboratoryjnych w przeliczeniu na pacjenta niż w krajach Europy zachodniej.
Niestety mało kto ma pełną wiedzę o złożoności pracy we współczesnym laboratorium medycznym i unikalnych kompetencjach tajemniczego zawodu diagnosty laboratoryjnego. Większość pacjentów nie wie, jak kluczową rolę pełnią we współczesnej medycynie laboratoria medyczne i diagności laboratoryjni.
Ważna rola diagnostów w profilaktyce
Wiele osób odbiera laboratorium jako czarną skrzynkę, do której z jednej strony wpada pobrany od pacjenta materiał, a z drugiej wypada gotowy wynik badania. Niektórzy wspominają o tajemniczych „laborantach” pracujących w laboratorium. Na marginesie warto dodać, że ta forma językowa jest przestarzała i dziś niepoprawnie stosowana w zamiennym określaniu osób wykonujących zawód diagnosty laboratoryjnego. W związku z tym ważna jest edukacja i poszerzanie świadomości społecznej zarówno w zakresie uświadamiania roli pełnionej przez tę grupę zawodową, jak i budowania świadomości profilaktyki zdrowia zarówno u pacjentów, jak i u lekarzy.
Doceniajmy tę grupę zawodową przypisując jej odpowiednią wagę, bowiem praca jaką wykonuje jest niezwykle odpowiedzialna. Za wiarygodnością badań stoi wiedza diagnosty, a wyniki badań stanowią fundament dla trafnej diagnozy lekarskiej. Pamiętajmy, że szybka i prawidłowa diagnoza jest kluczem do walki z chorobą i wpływa na tempo dochodzenia do zdrowia, a tym samym na jakość i długość naszego życia.
Synevo przejęło Dialab, dostawcę usług diagnostycznych we Wrocławiu