Patrzymy z nadzieją na rok 2019
Andrzej Mądrala, prezes zarządu Centrum Medycznego Mavit Patrzymy z nadzieją na rok 2019 wierząc, że wzrost finansowania na ochronę zdrowia wreszcie będzie zauważalny, a dodatkowe środki z budżetu państwa będą służyły pacjentom. Rok 2018 obfitował w wiele znaczących wydarzeń w ochronie zdrowia. Niestety, nie wszystkie były pomyślne dla pacjentów i dla prywatnych szpitali. Pierwsza połowa roku to finał strajku rezydentów i podpisanie porozumienia, które także zapoczątkowało roszczenia płacowe pracowników ochrony zdrowia. Powstał ogromny bałagan płacowy dotyczący innych pracowników, spowodowany podwyżkami dla pielęgniarek i położnych. Ważna sprawa to także decyzja o przyśpieszeniu procesu dojścia do 6 procent PKB na zdrowie oraz rozpoczęcia misji nowego ministra zdrowia – profesora Łukasza Szumowskiego. Czy w polityce ochrony zdrowia się coś zmieniło? Raczej nie. Minister zdecydował się na pełną kontynuację wcześniej rozpoczętych procesów, czyli wdrażania sieci szpitali, opóźniania kontraktowania świadczeń w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz uzupełniających konkursów w zakresie leczenia szpitalnego. Niestety, powyższe zmiany, mimo zapowiedzi, nie doczekały się ewaluacji. Szczególnie szpitale powiatowe wyrażają ogromne obawy związane z ich prawidłową, dalszą działalnością. Rok 2018 to także rok pilotaży w ochronie zdrowia, głównie mających na celu lepszą koordynacje drogi pacjenta w systemie ochrony zdrowa. Jednak na razie jest zdecydowanie za wcześnie na ich podsumowania. Z punktu widzenia sektora prywatnego ubiegły rok był trudny oraz szokujący dla wielu ośrodków medycznych. Wstępne analizy pokazują, że ogromna część środków w zakresie leczenia szpitalnego została przekierowana do szpitali sieciowych, zazwyczaj kosztem zmniejszania kontraktów dla szpitali prywatnych. To nie był dobry rok dla pacjentów wybierających od wielu lat innowacyjne prywatne podmioty ochrony zdrowia. Pacjenci zostali niejednokrotnie wstrząśnięci informacją, że niestety z powodu ograniczenia finansowania, czas oczekiwania na zabieg przedłużył się nawet o kilka lat lub kilkanaście lat. Wielu z nich może nie doczeka się zabiegu ze względu na podeszły wiek.
Andrzej Mądrala, prezes zarządu Centrum Medycznego Mavit
Patrzymy z nadzieją na rok 2019 wierząc, że wzrost finansowania na ochronę zdrowia wreszcie będzie zauważalny, a dodatkowe środki z budżetu państwa będą służyły pacjentom.
Rok 2018 obfitował w wiele znaczących wydarzeń w ochronie zdrowia. Niestety, nie wszystkie były pomyślne dla pacjentów i dla prywatnych szpitali.
Pierwsza połowa roku to finał strajku rezydentów i podpisanie porozumienia, które także zapoczątkowało roszczenia płacowe pracowników ochrony zdrowia. Powstał ogromny bałagan płacowy dotyczący innych pracowników, spowodowany podwyżkami dla pielęgniarek i położnych. Ważna sprawa to także decyzja o przyśpieszeniu procesu dojścia do 6 procent PKB na zdrowie oraz rozpoczęcia misji nowego ministra zdrowia – profesora Łukasza Szumowskiego.
Czy w polityce ochrony zdrowia się coś zmieniło? Raczej nie. Minister zdecydował się na pełną kontynuację wcześniej rozpoczętych procesów, czyli wdrażania sieci szpitali, opóźniania kontraktowania świadczeń w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz uzupełniających konkursów w zakresie leczenia szpitalnego. Niestety, powyższe zmiany, mimo zapowiedzi, nie doczekały się ewaluacji. Szczególnie szpitale powiatowe wyrażają ogromne obawy związane z ich prawidłową, dalszą działalnością.
Rok 2018 to także rok pilotaży w ochronie zdrowia, głównie mających na celu lepszą koordynacje drogi pacjenta w systemie ochrony zdrowa. Jednak na razie jest zdecydowanie za wcześnie na ich podsumowania.
Z punktu widzenia sektora prywatnego ubiegły rok był trudny oraz szokujący dla wielu ośrodków medycznych. Wstępne analizy pokazują, że ogromna część środków w zakresie leczenia szpitalnego została przekierowana do szpitali sieciowych, zazwyczaj kosztem zmniejszania kontraktów dla szpitali prywatnych.
To nie był dobry rok dla pacjentów wybierających od wielu lat innowacyjne prywatne podmioty ochrony zdrowia. Pacjenci zostali niejednokrotnie wstrząśnięci informacją, że niestety z powodu ograniczenia finansowania, czas oczekiwania na zabieg przedłużył się nawet o kilka lat lub kilkanaście lat. Wielu z nich może nie doczeka się zabiegu ze względu na podeszły wiek.