Polska Federacja Szpitali apeluje o wzrost wydatków na ochronę zdrowia
Polska Federacja Szpitali domaga się wzrostu wydatków na ochronę zdrowia i odejścia od dogmatu, że więcej pieniędzy w systemie nie będzie. „Postulujemy promowanie koordynowanej, kosztowo-efektywnej ochrony zdrowia, bowiem pieniądze wydawane na taką właśnie medycynę są po prostu świetną inwestycją i to niezależnie od specjalności lekarskiej, czy rodzaju schorzenia” – oświadcza Federacja.
Federacja przypomina, że polskie szpitale mają do dyspozycji wielokrotnie niższe środki finansowe, niż szpitale wielu krajów Unii Europejskiej i są to proporcje znaczne.
„Szpital UMC w Ljubljanie ma budżet 1.9 mld zł, Szpital AKH w Wiedniu 4,2 mld zł, Szpital Regionalny w Niort (Francja) – 1,1 mld zł, Szpital Universytecki w Arhus, Dania 3,1 zł mld zł, a największy niemiecki szpital Charite w Berlinie ma zawrotny budżet sięgający 6,3 mld zł. W tym zestawieniu największy pod względem przychodów polski szpital, czyli Szpital Uniwersytecki w Krakowie z budżetem 644 mln zł wypada po prostu fatalnie” – czytamy w stanowisku Federacji.
W nawiązaniu do informacji pochodzącej z listu Asocjacji Interwencji Sercowo Naczyniowych PTK do Prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji z 6 maja 2016 roku, zgodnie z którą “finansowanie leczenia np. pacjenta z zawałem i niewydolnością serca oraz powikłaniami krwotocznymi jest refundowane w stopniu 2-krotnie niższym niż w Holandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii, a 2,5-krotnie niższym niż w Estonii oraz 4-krotnie niższym niż w Irlandii”, można jedynie stwierdzić, że w dziedzinie kardiologii interwencyjnej proporcja obecnego finansowania świadczeń nie jest aż tak rażąco niższa, jak w przypadku całokształtu finansowania świadczeń szpitalnych – przypomina Federacja.
„Ponieważ oczekiwania naszego społeczeństwa co do jakości leczenia szpitalnego w każdym zakresie z pewnością nie są mniejsze niż społeczeństw krajów wymienionych w zestawieniu, jakakolwiek obniżka taryf, musi w efekcie wiązać się z obniżeniem jakości opieki nad polskim pacjentem, z wyjątkiem taryf, które hipotetycznie były by u nas wyższe lub przynajmniej proporcjonalne niższe w stosunku do niższego dochodu narodowego w Polsce – takowych jednak brak” - oświadcza Federacja.
Polska Federacja Szpitali domaga się wzrostu wydatków na ochronę zdrowia i odejścia od dogmatu, że więcej pieniędzy w systemie nie będzie. „Postulujemy promowanie koordynowanej, kosztowo-efektywnej ochrony zdrowia, bowiem pieniądze wydawane na taką właśnie medycynę są po prostu świetną inwestycją i to niezależnie od specjalności lekarskiej, czy rodzaju schorzenia” – oświadcza Federacja.
Federacja przypomina, że polskie szpitale mają do dyspozycji wielokrotnie niższe środki finansowe, niż szpitale wielu krajów Unii Europejskiej i są to proporcje znaczne.
„Szpital UMC w Ljubljanie ma budżet 1.9 mld zł, Szpital AKH w Wiedniu 4,2 mld zł, Szpital Regionalny w Niort (Francja) – 1,1 mld zł, Szpital Universytecki w Arhus, Dania 3,1 zł mld zł, a największy niemiecki szpital Charite w Berlinie ma zawrotny budżet sięgający 6,3 mld zł. W tym zestawieniu największy pod względem przychodów polski szpital, czyli Szpital Uniwersytecki w Krakowie z budżetem 644 mln zł wypada po prostu fatalnie” – czytamy w stanowisku Federacji.
W nawiązaniu do informacji pochodzącej z listu Asocjacji Interwencji Sercowo Naczyniowych PTK do Prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji z 6 maja 2016 roku, zgodnie z którą “finansowanie leczenia np. pacjenta z zawałem i niewydolnością serca oraz powikłaniami krwotocznymi jest refundowane w stopniu 2-krotnie niższym niż w Holandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii, a 2,5-krotnie niższym niż w Estonii oraz 4-krotnie niższym niż w Irlandii”, można jedynie stwierdzić, że w dziedzinie kardiologii interwencyjnej proporcja obecnego finansowania świadczeń nie jest aż tak rażąco niższa, jak w przypadku całokształtu finansowania świadczeń szpitalnych – przypomina Federacja.
„Ponieważ oczekiwania naszego społeczeństwa co do jakości leczenia szpitalnego w każdym zakresie z pewnością nie są mniejsze niż społeczeństw krajów wymienionych w zestawieniu, jakakolwiek obniżka taryf, musi w efekcie wiązać się z obniżeniem jakości opieki nad polskim pacjentem, z wyjątkiem taryf, które hipotetycznie były by u nas wyższe lub przynajmniej proporcjonalne niższe w stosunku do niższego dochodu narodowego w Polsce – takowych jednak brak” – oświadcza Federacja.