Prywatne ubezpieczenia zdrowotne ma już 4 miliony Polaków
Z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń, dotyczących drugiego kwartału 2022 roku, wynika, że na prywatne ubezpieczenia zdrowotne Polacy wydali 548,8 mln zł. Liczba posiadaczy polis wzrosła o 11,6 procent do 3,95 miliona.
Wynika z tego, że Polacy, ze względu na trudną sytuację w publicznej ochronie zdrowia, szukają innych sposobów uzyskania pomocy medycznej.
Trwająca prawie trzy lata pandemia Covid-19 znacząco wpłynęła na zdrowie Polaków, powodując wzrost tak zwanego długu zdrowotnego. Przez reorganizację i skupienie się szpitali i przychodni na pacjentach zakażonych koronawirusem, zamykanie innych oddziałów, przekładanie planowych zabiegów i operacji, a także lęk pacjentów przed kontaktem z placówkami ochrony zdrowia, pogorszył się ogólny stan zdrowia Polaków. Dotyczy to przede wszystkim tych, którzy chorują przewlekle, co staje się coraz większym problemem. Prawie co trzeci Polak deklaruje, że ma zdiagnozowane nadciśnienie tętnicze, co ósmy chorobę serca, a co jedenasty cukrzycę. Choroby nowotworowe zdiagnozowano u 5 procent ankietowanych, a u 3 procent – przewlekłą obturacyjną chorobę płuc.
– Od kilku lat obserwujemy wzrost nakładów na ochronę zdrowia, jednak jest on konsumowany przez koszty walki z koronawirusem oraz rosnące koszty usług medycznych, wnikające z inflacji medycznej napędzanej przez wzrost cen oraz oczekiwania płacowe personelu. Z tego powodu rzeczywista liczba świadczeń i dostępność do usług realnie spada. To przekłada się na rosnący dług zdrowotny – komentuje Dorota M. Fal, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Z drugiej strony widzimy, że mimo wzrostu kosztów życia, według danych PIU tylko 10 procent agentów ubezpieczeniowych miało do czynienia wśród klientów z chęcią rezygnacji lub ograniczenia ubezpieczeń zdrowotnych. Co więcej, według naszych obserwacji jest to ostatnie z ubezpieczeń, od którego w ramach oszczędności odchodzą Polacy. Widzimy też, że coraz większa liczba nowych osób kupuje przynajmniej dobre i tanie polisy zdrowotne. To sygnał, że widzą potrzebę przetestowania takiego rozwiązania – dodaje Dorota M. Fal.
Wzrost prywatnych wydatków na zdrowie
Bieżące wydatki prywatne na ochronę zdrowia zwiększyły się w 2021 roku porównaniu do 2020 roku o 5,4 mld zł (12,5 procent) i wyniosły w 2021 roku – 47,4 mld zł, co stanowi 1,8 procent PKB. Na ich wzrost wpływ miało między innymi zwiększenie bezpośrednich wydatków gospodarstw domowych, które wyniosły 33,8 mld zł, czyli o 4,1 mld (14 procent) więcej niż w roku poprzednim. W tym czasie bieżące wydatki publiczne zwiększyły się również o 14 procent i wyniosły 125,5 mld zł. Nakłady publiczne na ochronę zdrowia w 2021 roku wzrosły o 25 mld zł, czyli o 21,5 procent. Jednak szpitale udzieliły w 2021 roku o 22 procent mniej świadczeń niż w roku 2020 i o 15 procent mniej niż w 2019 roku.
Lux Med z nagrodą „Debiut Roku” dla ubezpieczenia szpitalnego Pełna Opieka
Według opracowanej przez PIU „Mapy ryzyka Polaków” 81 procent Polaków obawia się nowotworu, 80 procent utraty sprawności, a 76 procent uszkodzenia mózgu. 7 na 10 ankietowanych boi się braku dostępności opieki medycznej. Tyle samo badanych stwierdziło, że mogłoby opłacać dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne, gdyby możliwe było odliczenie tej kwoty od podatku.
– Prywatne ubezpieczenia zdrowotne nie powinny być postrzegane jako konkurencja czy zastępowanie świadczeń przysługujących z tytułu obowiązkowych ubezpieczeń zdrowotnych. Docelowy model powinien łączyć oba rozwiązania, które pozwolą szybciej i efektywniej zarządzać całym procesem diagnostyczno-leczniczym: od planowania działań profilaktycznych, wdrażania zdrowego stylu życia poprzez wizyty u lekarza pierwszego kontaktu, konsultację ze specjalistami po hospitalizację, zabiegi, rekonwalescencję i dalsze prowadzenie pacjenta ‒ komentuje Dorota M. Fal, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń. ‒ Jednak w takim modelu powinien istnieć jasny sygnał ze strony decydentów oraz system zachęt dla obywateli do inwestowania w swoje zdrowie. Jest to szczególnie ważne w sytuacji, w której wzrost kosztów usług medycznych będzie wzrastał. To istotna bariera dla wielu pacjentów, która wraz ze wzrostem inflacji będzie się pogłębiać ‒ dodaje Dorota M. Fal.
Prywatny rynek nieodzownym elementem systemu ochrony zdrowia