Rozwija się rynek robotyki chirurgicznej
Operacja za pomocą robota da Vinci w Szpitalu Mazovia w Warszawie
Wzrost wartości rynku robotyki chirurgicznej w Polsce w 2022 roku w stosunku do 2021 roku to 48 procent. Do 2027 roku rynek ten osiągnie wartość blisko 1 mld złotych – wynika z raportu „Rynek robotyki chirurgicznej w Polsce 2022. Prognoza na lata 2022-2027” opublikowanego przez Upper Finance i Polską Federację Szpitali.
W Polsce działa już 19 autoryzowanych robotów chirurgicznych da Vinci, pojawiały się również instalacje kolejnych systemów chirurgicznych: CorPath GRX w obszarze kardiologii, Versius w chirurgii, Cori w ortopedii, czy ExcelsiusGPS w neurochirurgii.
Rośnie zapotrzebowanie i akceptacja
Ostatni rok przyniósł niezwykły postęp w rozwoju polskiego rynku robotyki chirurgicznej. Rosnące zapotrzebowanie i akceptacja robotyki chirurgicznej wynika z korzyści dla pacjentów, kadry medycznej oraz szpitali. Kluczowymi czynnikami zwiększającymi wielkość rynku robotów chirurgicznych są: rosnące zapotrzebowanie na automatyzację w branży opieki zdrowotnej oraz trendy związane ze skalą wyzwań zdrowotnych wynikających ze starzenia się populacji, rosnącej liczby chorób przewlekłych oraz długu zdrowotnego powstałego w wyniku pandemii Covid – 19. Pozytywną rolę odgrywa poprawa polityki refundacyjnej oraz inicjatywy publiczne w zakresie finansowania zabiegów z wykorzystaniem robotów.
Operacje i procedury, które kiedyś wymagały dużych nacięć i tygodni rekonwalescencji, są dzięki rozwojowi robotyki chirurgicznej minimalnie inwazyjne, bardziej precyzyjne i pozwalają pacjentom na powrót do normalnej aktywności życiowej w znacznie krótszym czasie.
– Z naszych analiz wynika, że w Polsce do 2027 roku powinno być około 70 robotów chirurgicznych o różnych profilach zastosowania. Szacujemy, że rynek robotyki chirurgicznej w Polsce wzrośnie w latach 2022-2027 z 310 mln zł do 948 mln zł, co oznacza, że średnioroczny wzrost wartości (CAGR) tego segmentu wyniesie aż 25 procent. Wysoka dynamika wynika nie tylko z trendu zakupu robotów przez kolejne szpitale, ale również ze wzrostu efektywności wykorzystania poszczególnych systemów. Szacowana w 2022 roku średnia liczba zabiegów na aparat w Polsce to około 180, przy czym najlepsze ośrodki wykonują około 400 zabiegów na jednym aparacie – wyjaśnia Joanna Szyman, członkini Rady Naczelnej i przewodnicząca Koalicji Robotyki Medycznej Polskiej Federacji Szpitali, prezeska zarządu Grupa NEO Hospital, wiceprezeska zarządu Grupy Upper Finance.
Półtora miliona zabiegów robotycznych
Obecnie najbardziej rozpowszechnionym na świecie, jak również w Polsce systemem jest robot da Vinci. W 2021 roku na całym świecie wykonano około 1,5 mln zabiegów z jego wykorzystaniem, co oznacza 28-procentowy wzrost w porównaniu do 2020 roku. W Polsce liczba zabiegów chirurgicznych wykonanych w asyście da Vinci rośnie jeszcze bardziej intensywnie. Szacowane tempo wzrostu liczby zabiegów w 2022 roku w stosunku do 2021 roku wynosi 48 procent. Największą dynamikę wykazuje chirurgia ogólna – 54 procent, następnie ginekologia – 49 procent i urologia – 46 procent.
W USA na jeden system robotyczny przypada około 81 tysięcy mieszkańców. W Polsce, w chwili sporządzenia raportu, na jeden aparat da Vinci przypadało 1,99 miliona mieszkańców, oznacza to 26 procent wzrostu dostępności do systemów w stosunku do 2021 roku, w którym wartość ta wynosiła 2,5 miliona mieszkańców.
– Dynamicznie rośnie liczba ośrodków publicznych wykorzystujących system da Vinci, ich udział w rynku na koniec 2022 roku wyniesie 78 procent (w roku 2021 – 75 procent). Systematycznie zwiększa się również liczba zabiegów wykonywanych w placówkach publicznych. Jednostki publiczne odpowiadają obecnie za większość zabiegów w asyście da Vinci w Polsce. Pozytywnym aspektem wspierającym dynamikę rynku jest pojawienie się finansowania NFZ dla radykalnej prostatektomii wykonywanej z wykorzystaniem robota. Niemniej jest to jedyna procedura, dla której wprowadzono dedykowaną wycenę, co nie zaspokaja potrzeb związanych z dostępem do procedur robotycznych dla innych specjalizacji, w tym ginekologii, chirurgii czy kardiologii – komentuje prof. Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, członek prezydium Europejskiej Federacji Szpitali oraz zarządu Światowej Federacji Szpitali.
Wyzwaniem, z którym mierzą się szpitale, są ograniczenia w dostępie do kadry medycznej. Robotyka chirurgiczna stanowi szansę na złagodzenie skutków tych braków w dziedzinach chirurgicznych. Liczba chirurgów wykorzystujących system da Vinci w USA przekraczała w 2021 roku 35 tysięcy, a poza USA – powyżej 25 tysięcy. W Polce mamy 55 chirurgów i 3 chirurżki z certyfikatem Intuitive Surgical producenta robota da Vinci.
– To jakość wykonania zabiegu i bezpieczeństwo pacjenta jest ostatecznym wyznacznikiem sukcesu chirurgii robotycznej. Chirurdzy korzystający z zaawansowanych technologii, doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ilość wykonanych zabiegów niekoniecznie określa umiejętności operacyjne i należy szybko dążyć do wskaźników efektywności, które oznaczają wykwalifikowaną umiejętność. Przykładem może być program progresji opartej na biegłości (PBP), który został oceniony i poddany licznym badaniom. W porównaniu do szkolenia tradycyjnego, uczestnicy szkolenia PBP uzyskiwali znacząco lepsze wyniki. Trening PBP zmniejszył liczbę błędów wykonawczych o 60 procent i skrócił czas zabiegu o 15 procent. Dlatego podstawowym warunkiem dalszego dynamicznego wzrostu robotyki chirurgicznej w Polsce jest odpowiedni system kształcenia kadr. – podkreśla dr n. med. Paweł Wisz, urolog, członek zarządu w Europejskim Robotycznym Towarzystwie Urologicznym (ERUS).
Na rynku robotyki chirurgicznej pojawiają się nowi gracze dysponujący modelami biznesowymi mającymi na celu obniżenie kosztów. Przechodzą w kierunku bardziej elastycznych modeli cenowych, takich jak leasing, wynajem lub pay-per-use. Bieżąca analiza rozwoju produktów wskazuje na duże zainteresowanie robotami specyficznymi dla danej procedury, które są bardziej przystępne cenowo i kompaktowe bez obniżania wydajności. Umożliwiłoby to również mniejszym ośrodkom, dostęp do tej technologii przy jednoczesnym pokonywaniu bariery kosztowej.
Oczekuje się, że poza zmniejszeniem kosztów, dodatkowo wdrożenie sztucznej inteligencji (AI), rzeczywistości rozszerzonej, miniaturyzacja systemów i rozwój telechirurgii jeszcze bardziej ułatwi adaptację zrobotyzowanych systemów chirurgicznych w przyszłości.