Implanty zębowe w Polsce: osoby 50+ doceniają zalety, hamują ich koszty

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 25.11.2024

Prawie 98% Polaków w wieku 50+ słyszało o implantach zębów, 49,3% rozważało leczenie z ich zastosowaniem, a 70% wybrałoby protezę na implantach, gdyby inne czynniki (np. zdrowie czy finanse) nie były przeszkodą. Medicover Stomatologia publikuje wyniki pierwszej takiej sondy.

Choć na świecie implanty zębów nie są niczym nowym, to w Polsce popularność sukcesywnie zdobywają od początku XXI wieku za sprawą m.in. postępującej komercjalizacji w stomatologii. Implanty są obecnie oferowane w setkach placówek stomatologicznych w całym kraju, ale dane o tym, ile osób faktycznie je posiada, są trudne do oszacowania. Medicover Stomatologia postanowiło przeprowadzić sondę, pytając, jakie jest zdanie dojrzałych Polaków o implantach zębów i czy w ogóle jest im to pojęcie znane.

O implantach słyszał (niemal) każdy

98% ankietowanych przyznało, że słyszało o implantach zębów, a około 9 na 10 zdecydowało się nawet wskazać, jakie według nich są największe zalety i wady tego rozwiązania.

– Z jednej strony zaskakujące, a z drugiej motywujące jest to, że aż tyle osób już słyszało o implantach zębów. Duża w tym zasługa wykwalifikowanych lekarzy dentystów, którzy podnoszą kwalifikacje w tej dziedzinie i rozmawiają z pacjentami o możliwościach leczenia w przypadku braków zębowych – mówi lek. dent. Marta Siewert, chirurg szczękowo-twarzowy z Medicover Stomatologia.

Ankietowani jako zaletę najczęściej wskazywali odpowiedź: „brak konieczności wyjmowania protezy” (71,2%), a jako wadę (poza finansami): „zabieg chirurgiczny” (48,4%). Respondenci pozytywnie oceniali także estetykę protetyki na implantach (51,9%), ale też możliwość odzyskania pełnej siły żucia (37,8%) i naśladowanie anatomii (38,8%).

– Dla wielu osób na pewno źródłem dyskomfortu jest niedopasowana proteza, jej niestabilność, a nawet możliwość przypadkowego wypadnięcia, jeśli nie jest właściwie osadzona. W przypadku implantów możemy taką protezę zamocować na stałe, czyli pacjent sam nie będzie mógł jej wyjąć. Druga opcja, czyli ruchoma, pozwala wyjmować ją w celu na przykład codziennej higieny, ale jej mocowanie na implantach jest nieporównywalnie stabilniejsze. Naśladując anatomię, implanty dają możliwość odzyskania pełnej siły żucia. Szacunki naukowców mówią o zaledwie 20% pierwotnej siły przy protezie osiadającej – opisuje dentystka.

Wady implantów? Ankietowani wskazali na koszty (84,4%), konieczność przeprowadzenia zabiegu (48,4) i obawę o ból (25,1%).

– Odbudowa uśmiechu z wykorzystaniem implantów stomatologicznych wiąże się z przeprowadzeniem zabiegu chirurgicznego, do którego kwalifikujemy po dokładnej diagnostyce, przeglądzie stanu zdrowia jamy ustnej i wywiadzie z pacjentem. Sam zabieg też jest drobiazgowo planowany z wykorzystaniem technologii cyfrowych. To daje nam dużą pewność poprawnego przeprowadzenia leczenia i minimalizację ewentualnych komplikacji. Po stronie pacjenta na pewno powstaje obawa o właściwą pielęgnację pozabiegową czy dolegliwości bólowe. Uspokajam jednak, że w dużym stopniu da się je ograniczyć dzięki przestrzeganiu zaleceń dentysty i stosowaniu przepisanych leków. Postęp w tej dziedzinie jest niezwykle szybki i sprawia, że okres rekonwalescencji jest coraz krótszy, a liczba przeciwwskazań coraz mniejsza – wyjaśnia ekspertka Medicover Stomatologia.

Implanty stomatologiczne to rozwiązanie kosztowne, bo odbudowa pojedynczego zęba to przedział kwotowy w okolicach kilku tysięcy złotych, a całego uzębienia – nawet kilkudziesięciu. Potrzebne nakłady finansowe uzależnione są od wielu czynników, jak liczba i rodzaj braków do odbudowania, warunki anatomiczne, stan zdrowia jamy ustnej, zastosowane w leczeniu rozwiązania, marka wykorzystanych produktów medycznych, renoma lekarza przeprowadzającego zabieg, region kraju czy prestiż placówki oferującej leczenie.

– Przede wszystkim całe leczenie rozłożone jest w czasie. Zależnie od stosowanych rozwiązań i pacjenta, może to być kilka tygodni lub nawet miesięcy, więc nie będzie to jednorazowy, duży wydatek. Innym ważnym aspektem jest komercyjne kredytowanie usług medycznych, dostępne na miejscu w wielu centrach stomatologicznych. Ponadto część firm i sieci udostępnia tzw. abonamenty na leczenie implantologiczne, które dodatkowo pomagają odciążyć budżet. Nie bez znaczenia jest na pewno szeroki zakres diagnostyki i specjalistów przyjmujących w jednym centrum, co oszczędza czas, z ominięciem wykonywania badań w innych miejscach i zewnętrznych konsultacji. Dla lekarzy to także wygodniejsze, gdy całą dokumentację mają w jednym miejscu – zauważa lek. dent. Marta Siewert.

Implanty – chętnie, ale potrzebujemy więcej informacji?

70,8% ankietowanych zdecydowałoby się na protezę na implantach, gdyby finanse i stan zdrowia nie były ograniczeniem. Na pytanie, co obecnie powstrzymuje ich przed wszczepieniem implantów, 22,1% odpowiedziało, że nie wie, czy ich stan zdrowia jest odpowiedni, a 10,3% stwierdziło, że wie o nich zbyt mało.

– Zabieg chirurgiczny jest przeprowadzany po kwalifikacji. Pacjenci powinni być w ogólnie dobrym stanie zdrowia, z kontrolowanymi chorobami przewlekłymi, jak cukrzyca czy nadciśnienie. Tak, one nie wykluczają z zabiegu, ale należy je kontrolować i monitorować. Zabieg nie będzie wskazany natomiast u osób ze złym stanem zdrowia jamy ustnej, bo tu najpierw będzie potrzebne leczenie, u kobiet w ciąży, ale też u pacjentów w trakcie leczenia onkologicznego i ze znacznym obniżeniem odporności – tłumaczy dentystka.

Pacjenci decydujący się na implanty zębów muszą być świadomi, że nie można zapominać o ich właściwej higienie. Nie grozi im próchnica, ale gromadząca się płytka nazębna może sprzyjać tzw. periimplantitis, czyli stanom zapalnym przyzębia okalającego „nowy ząb”.

Ilu Polaków 50+ ma implanty?

Niebezpośrednio wskazali to ankietowani. W pytaniu o to, co ich obecnie powstrzymuje przed leczeniem implantologicznym, 37 osób wybrało odpowiedź „już mam implanty zębów”. Daje to skalę 3,7% z całej grupy badanej.  

–  Nie jest to zły wynik, ale trudno go porównać z innymi wskaźnikami, bo dane globalne czy europejskie są znikome. Przykładowo American Academy of Implant Dentistry podaje, że implanty ma 3 mln Amerykanów, co przy populacji ponad 300 mln wskazuje na niecały 1%. Na pewno popularność tego rozwiązania jest większa w zamożniejszych krajach europejskich, jak Niemcy, Szwajcaria, Francja, Włochy, Szwecja, oraz w krajach azjatyckich, gdzie według statystyk prym wiedzie Korea Południowa. Tam rocznie wszczepia się ponad 1,5 mln implantów (implants/abutments) przy populacji niecałych 52 mln – wylicza ekspertka Medicover Stomatologia i podsumowuje: – potrzeby w zakresie protetyki i odbudowy uzębienia na implantach są wśród społeczeństwa na pewno sporo większe. Wystarczy wspomnieć, że statystyka mówi o ponad 90% osób z próchnicą, ale też żniwo zbiera paradontoza. Wśród pięćdziesięciolatków niewiele jest osób, które mają pełny garnitur uzębienia. Na szczęście świadomość na temat profilaktyki próchnicy i chorób dziąseł jest coraz lepsza, ale z drugiej strony przystępność leczenia implantologicznego także rośnie.

***

Źródło danych: Sonda przeprowadzona w ogólnopolskim panelu badawczym na zlecenie Medicover Stomatologia w terminie od września do października 2024 na grupie 1000 osób w wieku ≥ 50.

Przeczytaj teraz

99 proc. Polaków ma próchnicę, co dziesiąty 7-latek nigdy nie siedział na fotelu dentystycznym

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 7.09.2023

Stomatologia ciągle kojarzy się Polakom z bólem i strachem. Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia „Monitoring Zdrowia Jamy Ustnej” 99 proc. osób w wieku 35-44 lata ma próchnicę zębów. Dorośli negatywnym postrzeganiem dentystów zarażają młodych. Statystycznie polski 3-latek ma aż trzy zepsute zęby, a co dziesiąty 7-latek nie był nigdy na przeglądzie stomatologicznym. Potwierdzają to dane z raportu Ipsos, z których wynika, że ponad 76 proc. polskich uczniów w wieku 6-12 lat ma problemy z próchnicą, natomiast w grupie dzieci w wieku 7-9 lat to aż 79 proc. Specjaliści enel-med stomatologia pokazują sposoby walki o zdrowy uśmiech, między innymi poprzez stosowanie pełnej narkozy lub sedacji wziewnej podczas leczenia.

Dentofobia i lęk przed leczeniem stomatologicznym są w Polsce nadzwyczaj rozwinięte, głównie z powodu czasów PRL-u, gdzie leczenie było bardzo bolesne. Ten strach jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. Widać to też w naszej kampanii CSR „Rozdajemy Uśmiechy na Zdrowie”. Ma ona na celu wsparcie profilaktyki stomatologicznej oraz poprawę stanu uzębienia wśród najmłodszych od 3. do 12. r.ż. Akcja zapewnia bezpłatne przeglądy stomatologiczne oraz kompleksowe leczenie najpilniejszych przypadków. Jesteśmy w trakcie zakończenia pierwszej edycji, w której co piąte dziecko ma wysoki poziom próchnicy, czyli minimum 6 zębów do leczenia zachowawczego. W wielu przypadkach, gdy realizacja wizyt w standardowej procedurze nie jest możliwa, wtedy świetnie sprawdza się sedacja wziewna lub pełna narkoza – podkreśla lek. Joanna Drózd-Trześniewska, dentysta centrum stomatologii enel-med.

Stomatologiczne piekło

Zgodnie z danymi Światowej Federacji Dentystycznej aż 90 proc. populacji zmaga się z próchnicą zębów. Natomiast dane epidemiologiczne pokazują, że problem w Polsce jest jeszcze większy. Ministerstwo Zdrowia w ramach programu „Monitoring Zdrowia Jamy Ustnej” wskazuje, że 99 proc. Polaków w wieku 35-44 lat ma próchnicę. Sytuacja nastolatków też nie wygląda najlepiej, ponieważ 92 proc. młodzieży zmaga się z problemami w jamie ustnej. To samo badanie mówi o tym, że co dziesiąty 7-latek nie był nigdy u stomatologa, a 3-latki mają statystycznie 3 zęby do leczenia.

Z kolei z raportu firmy badawczej Ipsos wynika, że ponad 76 proc. polskich uczniów w wieku 6-12 lat ma problemy z próchnicą, natomiast w grupie dzieci w wieku 7-9 lat więcej, bo 79 proc.

Warto rozpocząć leczenie zębów jak najwcześniej. Próchnica jest chorobą bakteryjną, a więc zakaźną. A u dzieci nawet wysoko zakaźną, ponieważ przebieg jest inny niż u dorosłych. Czas, w jakim należy udzielić pomocy najmłodszym, jest kluczowy w procesie leczenia. Dlatego potrzebują natychmiastowego i kompleksowego wsparcia. U dorosłych można rozłożyć leczenie w czasie. Poza tym nieleczone zęby mleczne to duże ryzyko próchnicy w zębach stałych. Dodatkowo, warto zwrócić uwagę na aspekt psychologiczny. U dzieci dyskomfort w jamie ustnej zarażonej próchnicą uniemożliwia koncentrację nawet na prostych zajęciach. Dzieci odmawiają szczotkowania zębów, spożywania twardych pokarmów – mówi lek. Joanna Drózd-Trześniewska, dentysta centrum stomatologii enel-med.

Humanitarne metody w stomatologii

Stomatologia enel-med bezpośrednio zajmuje się eliminacją lęku podczas zabiegów dentystycznych. Jedną z metod wspomagających jest sedacja wziewna, która daje pacjentowi uczucie spokoju. W tym celu podaje się przez maskę nosową podtlenek azotu, powszechnie znany jako gaz rozweselający. Generuje to pozytywne uczucie bez wpływu na świadomość pacjenta. Jest to metoda odpowiednia dla dorosłych i dzieci powyżej 4 r.ż., przy pojedynczych zębach do leczenia. Trzeba pamiętać, że przy tej metodzie lekarze muszą mieć rzeczywisty kontakt z pacjentem, aby ustalić głębokość sedacji wziewnej. Efekty działania gazu rozweselającego ustępują po ściągnięciu maski nosowej. Dlatego też pacjent po wizycie u dentysty może wrócić do swoich codziennych zajęć.

Drugą metodą jest znieczulenie ogólne, które wpływa na poziom świadomości. Lek podaje się dożylnie lub wziewnie. Pozbawia on pacjenta przytomności na czas trwania zabiegu dentystycznego. Na miejscu zabiegu musi być anestezjolog, a także placówka musi spełniać rygorystyczne warunki. Po takim zabiegu pacjent nie będzie niczego pamiętał. Jest to sprawdzona metoda dla dorosłych, dzieci czy osób z niepełnosprawnościami z dużymi potrzebami leczniczymi. Szczególnie polecana w przypadku najmłodszych, gdzie występuje duża trudność w wykonaniu zabiegów dentystycznych. Cały proces znieczulenia oraz leczenia stomatologicznego jest prowadzony w sposób bezstresowy dla małego pacjenta. Zazwyczaj już godzinę po zakończonym zabiegu pacjent zostaje wypuszczony do domu.

Każdorazowo, należy wybrać metodę leczenia zębów, która jest najbardziej odpowiednia dla pacjenta i dopasowana do skali problemu stomatologicznego. Przy pojedynczych zębach oraz niezbyt skomplikowanych procedurach może to być sedacja wziewna, ale przy licznych i zaawansowanych zmianach jest to często niemożliwe. Wtedy należy rozważyć leczenie w znieczuleniu ogólnym.

Przeczytaj teraz

Leczenie stomatologiczne bez amalgamatu

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 12.09.2022

Opublikowane zostało rozporządzenie ministra zdrowia dostosowujące polskie przepisy dotyczące leczenia stomatologicznego do unijnego „rozporządzenia w sprawie rtęci”.  Wynika z niego, że zabronione jest stosowanie amalgamatu stomatologicznego w leczeniu zębów.

Zgodnie z unijnymi przepisami od 1 lipca 2018 amalgamat jest zakazany do leczenia zębów mlecznych, a także w leczeniu dzieci poniżej 15 lat oraz kobiet w ciąży i karmiących. Unijne przepisy zakładają wprowadzenie tego zakazu dla wszystkich pacjentów do 2030 roku. Rozporządzenie ministra zdrowia wprowadza te przepisy w Polsce już obecnie.

Zamiast amalgamatu stosowane będą bezpieczne dla pacjentów, lekarzy dentystów oraz środowiska materiały do wypełnień, takie jak cement szkłojonomerowy, cement szkłojonomerowy o zwiększonej gęstości oraz cement szkłojonomerowy wzmocniony żywicą.

Nowe centrum stomatologiczne Lux Med

Zastąpienie amalgamatu stomatologicznego cementami szkłojonomerowymi nie będzie wymagało od placówek zakupu nowego sprzętu ponieważ wstrząsarki do amalgamatu stomatologicznego w formie kapsułkowanej są odpowiednim sprzętem do wstrząsania każdego materiału do wypełnień w formie kapsułkowej, w tym również cementów szkłojonomerowych.

Natomiast placówki, które usuwają wypełnienia amalgamatowe, są zobowiązane do wyposażenia swoich gabinetów w separatory amalgamatu do celów zatrzymywania i zbierania cząstek amalgamatu, w tym również cząstek znajdujących się w zużytej wodzie. Po wyposażeniu gabinetów w te urządzenia będą mogły zakontraktować świadczenie usunięcia wypełnienia amalgamatowego.

Medicover Stomatologia wkracza do województwa opolskiego

W zależności od rodzaju separatora (dynamiczny, sendymentacyjny i filtracyjny) koszt zakupu urządzenia wyniesie od 1 tys. zł do 8 tys. zł. Będzie on kompensowany przez dodanie do istniejących taryf produktów rozliczeniowych kosztów amortyzacji separatora.

Rozporządzenie ministra zdrowia zmieniające rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia stomatologicznego zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw RP 9 września 2022.

Rozporządzenie wejdzie w życie 10 października 2022 roku.

Przeczytaj teraz

Amalgamat zostanie wycofany z leczenia stomatologicznego

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 25.02.2022

Zgodnie z projektem rozporządzenia ministra zdrowia, który został skierowany do konsultacji, wycofane zostanie stosowanie amalgamatu w leczeniu stomatologicznym.

W to miejsce stosowane będą takie materiały jak cement szkłojonomerowy, cement szkłojonomerowy o zwiększonej gęstości oraz cement szkłojonomerowy wzmocniony żywicą.

Rozporządzenie wynika z konieczności dostosowania przepisów do tzw. rozporządzenia w sprawie rtęci (rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady 2017/852 z 17 maja 2017), zgodnie z którym amalgamat ma być wycofany we wszystkich krajach unijnych do 2030 roku.

Z uzasadnienia do projektu rozporządzenia wynika, że zastąpienie amalgamatu stomatologicznego cementami szkłojonomerowymi nie będzie wymagało zakupu nowego sprzętu, ponieważ wstrząsarki do amalgamatu stomatologicznego w formie kapsułkowanej są odpowiednim sprzętem do wstrząsania każdego materiału do wypełnień w formie kapsułkowej, w tym również cementów szkłojonomerowych.

Jednocześnie jednak placówki, które usuwają wypełnienia amalgamatowe są zobowiązane do wyposażenia gabinetów w separatory amalgamatu do celów zatrzymywania i zbierania cząstek amalgamatu, w tym również cząstek znajdujących się w zużytej wodzie.

Czytaj także: Medicover Stomatologia planuje największą rekrutację>>>

Koszt zakupu separatora (wynoszący od 1 do 8 tys. zł) będzie kompensowany przez dodanie do istniejących taryf produktów rozliczeniowych kosztów amortyzacji separatora.

Projekt nie wprowadza okresu dostosowawczego, ponieważ świadczenie, którego dotyczy, nie jest obligatoryjne.

Projekt rozporządzenie ministra zdrowia zmieniające rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia stomatologicznego został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji 25 lutego 2022.

Uwagi do projektu można przekazywać w ciągu 30-tu dni.

Link do projektu rozporządzenia >>>

Przeczytaj teraz

Jest jednolity tekst rozporządzenia o leczeniu stomatologicznym

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 30.06.2019

W Dzienniku Ustaw RP opublikowany został jednolity tekst rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia stomatologicznego. Tekst uwzględnia zmiany wprowadzone przez rozporządzania zmieniające z 8 grudnia 2017 roku i z 22 grudnia 2017 roku.

Rozporządzenie określa wykazy oraz warunki realizacji świadczeń gwarantowanych z  zakresu leczenia stomatologicznego oraz poziom finansowania przejazdu środkami transportu sanitarnego, który jest finansowany w 40 procentach ze środków publicznych w przypadku występowania chorób wymienionych w rozporządzeniu.

Załączniki do rozporządzenia zawierają – wykaz i warunki realizacji świadczeń ogólnostomatologicznych, wykaz świadczeń stomatologicznych dla dzieci i młodzieży do ukończenia 18. roku życia oraz warunki ich realizacji, wykaz i warunki realizacji świadczeń udzielanych w dentobusie,  a także wykaz i warunki realizacji świadczeń ogólnostomatologicznych udzielanych  w znieczuleniu ogólnym, wykaz i warunki realizacji świadczeń dla pacjentów z grupy wysokiego ryzyka chorób zakaźnych.

Częścią rozporządzenia jest wykaz i warunki realizacji świadczeń chirurgii stomatologicznej i periodontologii, świadczeń ortodoncji dla dzieci i młodzieży, świadczeń protetyki stomatologicznej, stomatologicznej kontroli doraźnej, a także profilaktycznych świadczeń stomatologicznych dla dzieci i młodzieży do ukończenia 19. roku życia (w tym – udzielanych w dentobusie).

Rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw RP 28 czerwca 2019 roku (poz. 1207).

Czytaj także: Harmonogramy przyjęć bez narzędzi informatycznych nie do wykonania>>>

Przeczytaj teraz