„Stomatologia Aleksander Makara” z Rzeszowa dołącza do Grupy LUX MED

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 5.10.2023

LUX MED przejmuje renomowaną klinikę stomatologiczną w stolicy województwa podkarpackiego i wchodzi tym samym z ofertą usług dentystycznych do nowego miasta.

Oferta „Stomatologia Aleksander Makara” obejmuje m.in. stomatologię zachowawczą poprzez leczenie kanałowe, ortodoncję, protetykę i implantologię, pedodoncję, a także zabiegi z zakresu chirurgii stomatologicznej. W klinice pracuje zespół medyczny działający pod przewodnictwem dr. Aleksandra Makary specjalizującego się w implantologii, chirurgii stomatologicznej i stomatologii estetycznej. Zespół składa się z 10 lekarzy i 18 osób pozostałego personelu, w tym higienistek oraz asystentek i ma potencjał dalszego wzrostu. Z usług mogą korzystać zarówno dorośli, jak również dzieci.

– Przejęcie „Stomatologia Aleksander Makara” jest dowodem konsekwencji, z jaką realizujemy strategię umacniania pozycji Grupy LUX MED w segmencie stomatologicznym. Naszym pacjentom dajemy gwarancję wysokiej jakości niezależnie od miejsca, w którym decydują się na skorzystanie z naszej oferty, a teraz jest to możliwe również na terenie Rzeszowa. Cieszę się, że dołącza do nas zespół wyjątkowych profesjonalistów. To duże i ważne wzmocnienie dla LUX MED Stomatologia – mówi Anna Rulkiewicz, Prezeska Grupy LUX MED.

Placówka posiada pięć foteli dentystycznych i zlokalizowana jest w Centrum Rzeszowa, przy ul. Rejtana 20a.

– Dołączamy do lidera rynku prywatnej opieki zdrowotnej w Polsce, co daje nam i naszym pacjentom wiele nowych możliwości. Dla nas to przede wszystkim perspektywa dalszego rozwoju i ciekawych wyzwań. Dziękujemy naszym pacjentom za dotychczasowe zaufanie. Jestem przekonany, że szybko zauważą kolejne, pozytywne zmiany w naszej klinice i docenią jakość oraz szeroki zakres oferowanych przez nas usługmówi dr Aleksander Makara.

To kolejna duża inwestycja Grupy LUX MED w stomatologię w ostatnich tygodniach. Niedawno firma otworzyła centra stomatologiczne w Katowicach przy ulicy Piotra Skargi 6a i Sosnowcu, przy ulicy Wojska Polskiego 12.

Doradcą transakcyjnym w procesie pozyskania inwestora dla Kliniki Stomatologia Aleksander Makara był CET Polska – wyłączny partner Clairfield International w Polsce. Od strony prawnej doradcą Sprzedających była kancelaria Apogado Górski Szetela.

Więcej informacji na stronie: https://stomatologia.luxmed.pl/.

Przeczytaj teraz

Lizaki w sprayu – dzieci je uwielbiają, lekarze dentyści ostrzegają!

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 11.07.2023

Królują na kinderbalach, można je znaleźć w sklepikach na basenach czy w salach zabaw, pakowane są do szkolnych plecaków. Lizaki w sprayu, bo o nich mowa, zdobyły serca najmłodszych konsumentów. Stomatolodzy dziecięcy ostrzegają. – Cukier i syrop glukozowo-fruktozowy, oblepiające każdą powierzchnię zęba, mają szkodliwe działanie: powodują rozwój próchnicy, a także sprzyjają grzybicy jamy ustnej. Nie zapominajmy także, że nadmiar węglowodanów prowadzi do nadwagi, otyłości i chorób metabolicznych – mówi lek. dent. Magdalena Słowik-Mazur, specjalista stomatologii dziecięcej z LUX MED Stomatologia.

Lizaki w sprayu to nic innego jak słodki płyn zamknięty w niewielkich buteleczkach z atomizerem. Listę składników lizaków w sprayu zaczyna cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, woda, barwniki, sorbinian potasu czy benzoesan sodu.

– Lizaki w sprayu, jak inne słodycze, wpływają negatywnie na zdrowie dzieci. Słodka substancja oblepia zęby na każdej powierzchni, co nie tylko sprzyja rozwojowi próchnicy, ale rozpylana po całej jamie ustnej może powodować podrażnienia błony śluzowej, a także prowadzić do grzybicy jamy ustnej. Cukier jest bowiem wspaniałą pożywką zarówno dla bakterii, jak i grzybów – informuje lek. dent. Magdalena Słowik-Mazur, specjalista stomatologii dziecięcej z LUX MED Stomatologia.

Nie wszyscy rodzice zapewne wiedzą, że zjedzenie lizaka – czy to klasycznego, czy też rozpylanego – powoduje obniżenie pH jamy ustnej. Gdy pH spada – związki mineralne „uciekają” z zębów do śliny. Gdy pH rośnie – sytuacja jest odwrotna: związki „wracają” do zębów.

Obniżone pH wpływa na strukturę szkliwa. Stają się porowate i odwapnione. Przy częstym i długotrwałym spożywaniu słodyczy, pory i odwapnienia robią się coraz większe, aż do pojawienia się realnego ubytku w zębie. Brak odpowiedniej higieny jamy ustnej, podjadanie między posiłkami, dieta obfita w węglowodany wraz z osobniczą podatnością zęba na niekorzystne warunki prowadzi do nieuniknionej próchnicy. 

– Niestety spotykam się z przekonaniem, że jeśli zęby nie wykonały „pracy” w postaci rozdrobnienia i żucia pokarmu, to nie trzeba ich myć. I np. lizak – niegryziony – nie ma wpływu na rozwój próchnicy, a to nieprawda – przypomina lek. dent. Magdalena Słowik Mazur, specjalista stomatologii dziecięcej z LUX MED Stomatologia.

Same ubytki w zębach nie są jedynym powodem, który powinien zniechęcić rodziców do dawania dzieciom dużej ilości słodyczy:

Niestety znam kilkulatków, którzy potrafią zjeść nawet 12 lizaków dziennie. To bardzo niepokojące zjawisko – cukier sprawia, że dzieci tyją, zapadają na choroby metaboliczne, autoimmunologiczne. Zawarte w słodyczach barwniki są często alergizujące. Spożywanie węglowodanów w nadmiarze obciąża nie tylko szkliwo, ale też inne organy – m.in. trzustkę – tłumaczy stomatolog.

Czy to oznacza, że rodzice powinni całkowicie usunąć słodycze z jadłospisu dzieci?

– Raz na jakiś czas, np. na kinderbalu, dziecko może zjeść żelki, pianki, a nawet inne smakołyki. Można też ustanowić jakiś „słodki dzień” w rodzinnym kalendarzu. Badania dowodzą, że słodycze jedzone nawet w większej ilości, ale rzadziej, szkodzą mniej, niż małe porcje jedzone codziennie. Warto też tłumaczyć dzieciom, dlaczego podjęliśmy decyzję o ograniczeniu cukru w diecie. I oczywiście pilnować się samemu, bo naszym zachowaniem dajemy dzieciom przykład – przypomina lek. dent. Magdalena Słowik-Mazur.
Przeczytaj teraz