Medycyna prywatna to nośnik jakości i nowych technologii

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 30.01.2019

Prywatne placówki medyczne są nośnikiem jakości, nowych technologii oraz inicjatorami systemowych zmian w ochronie zdrowia. O tym, jak w pełni wykorzystać ich potencjał, będą rozmawiać przedstawiciele Pracodawców Medycyny Prywatnej podczas Kongresu Wyzwań Zdrowotnych, w marcu w Katowicach.

Moderatorem panelu dotyczącego miejsca i roli niepublicznej medycyny w systemie opieki zdrowotnej w Polsce będzie Anna Rulkiewicz, prezes Lux Med i prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej.

Jego uczestnikami będą także członkowie zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej: Tomasz Prystacki (Fresenius Medical Care), Adam Rozwadowski (Enel Med) oraz Jakub Swadźba (Diagnostyka) a także Maciej Miłkowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia, Anna Czech, poseł na Sejm RP, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego im. Św. Łukasza w Tarnowie, Tomasz Latos, poseł na Sejm RP, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia, Adam Kozierkiewicz, ekspert w ochronie zdrowia oraz Dorota Gałczyńska-Zych, dyrektor Szpitala Bielańskiego w Warszawie.

Podczas panelu będą także poruszane tematy dotyczące współdziałania sektora publicznego i prywatnego na rzecz profilaktyki i leczenia w obliczu wyzwań systemowych oraz roli medycyny prywatnej jako komplementarnego uzupełnienia systemu publicznego.

Państwa OECD przeznaczają średnio na opiekę zdrowotną (licząc łącznie wydatki publiczne i prywatne)  – 8,9 procenta PKB. W Polsce jest to  6,4 procenta PKB, przy czym wydatki ze środków publicznych kształtują się na poziomie 4,5 procenta PKB, co zapewnia Polsce 36. miejsce wśród 44 krajów uwzględnionych w ostatnim zestawieniu OECD.

Dane wskazują, że wydatki pacjentów na prywatną medycynę stale rosną. Według szacunków wynoszą one już nawet jedną trzecią wszystkich wydatków na zdrowie w naszym kraju. Wynika więc z tego, że mamy „ukryte” współpłacenie Polaków za ochronę zdrowia, które dobrze byłoby zalegalizować. Sposobem na realizację tego postulatu mogłyby być prywatne ubezpieczenia.

IV edycja Kongresu Wyzwań Zdrowotnych – Health Challenges Congress (HCC) odbędzie się 7 i 8 marca 2019 roku w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach.

Organizatorem Kongresu jest Grupa PTWP. Pracodawcy Medycyny Prywatnej są jego partnerem.

Więcej na temat Kongresu: www.hccongress.pl

 

 

Przeczytaj teraz

Raport: pacjenci popierają współpłacenie za świadczenia zdrowotne

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 4.09.2018

Współpłacenie za leczenie jest dopuszczalne jako rozwiązanie poprawiające sytuację pacjentów w systemie opieki zdrowotnej o ile jest powiązane ze skróceniem kolejek i możliwością wyboru lekarza lub otrzymaniem lepszej jakości świadczeń – tak wynika z raportu Fundacji MY Pacjenci, opracowanego w ramach debaty Razem dla Zdrowia.

Z przeprowadzonego sondażu opinii pacjentów oraz wywiadów telefonicznych wynika, że zaledwie 14 procent pytających deklarowało, że korzysta wyłącznie z publicznego systemu opieki zdrowotnej, nie ponosząc żadnych dodatkowych opłat. Wydatki prywatne na świadczenia zdrowotne ponoszone w okresie ostatnich 12 miesięcy kształtują się średnio na poziomie 1551,61 zł, najczęściej wskazywaną  wartością było 1000 zł.

Respondenci zapytani o to, jak dofinansować ochronę zdrowia, wskazują na konieczność zmniejszenia innych wydatków publicznych i nie ufają dodatkowym ubezpieczeniom zdrowotnym, gdyż według ich opinii mogą one zawieść tak jak zawiodły inne ubezpieczenia – majątkowe lub komunikacyjne. Nie są też gotowi do płacenia większej składki na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne. Wskazują na istnienie nierówności społecznych w obszarze poboru składek, na przykład 89 procent badanych uważa, że rolnicy powinni płacić takie same składki na zdrowie jak pozostali obywatele.

Z raportu wynika, że pomimo wysokiej skali prywatnych dopłat do leczenia w Polsce (około 30 procent wydatków na zdrowie) jesteśmy skłonni rozważać ten właśnie mechanizm lepszego finansowania ochrony zdrowia. Współpłacenie skraca łańcuch pośredników i bezpośrednio wpływa na jakość opieki zdrowotnej, a także buduje pozycję pacjenta jako partnera w systemie. Połowa ankietowanych woli wydawać swoje pieniądze na prywatne leczenie bez jakichkolwiek pośredników, takich jak dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne.

W celu poznania skłonności badanych do ponoszenia dodatkowych opłat w systemie opieki zdrowotnej zapytano ich, za jakie usługi byliby skłonni dopłacić z własnej kieszeni. Więcej niż połowa badanych jest skłonna dopłacić za lepszej jakości wyroby medyczne (na przykład implanty, soczewki czy stenty) oraz za krótszy czas oczekiwania na wizytę lub badanie. Jednak 22 procent badanych w ogóle nie chce dopłacać do świadczeń zdrowotnych z własnej kieszeni.

Na poziomie deklaratywnym respondenci gotowi są dopłacać niewielkie sumy, nieprzekraczające 50 zł do wizyt u lekarza specjalisty czy 10 zł do wizyt lekarza rodzinnego, jak również za dzień pobytu w szpitalu czy badania diagnostyczne. Uważają jednak, że należy wprowadzić system osłon i wsparcia dla szczególnych grup społecznych, czyli kobiet w ciąży, dzieci, osób niepełnosprawnych, pacjentów z chorobami przewlekłymi a także osób o niskich dochodach.

Respondenci popierają propozycję określenia maksymalnego czasu oczekiwania na świadczenie, po upływie którego pacjentowi przysługiwałoby prawo do skorzystania z usługi poza sektorem publicznym. Pacjenci pokrywaliby wtedy różnicę w cenie świadczenia między cennikiem prywatnego świadczeniodawcy a cennikiem ustalonym przez NFZ. Uznają, że to rozwiązanie mogłoby wpłynąć na poprawę funkcjonowania systemu ochrony zdrowia, skracając kolejki do lekarzy. Takie rozwiązania funkcjonują w niektórych krajach. Za jego wprowadzeniem w Polsce opowiedziało się 79 procent badanych

Badani wskazali także, ile powinien wynosić maksymalny czas oczekiwania na świadczenia. Na wizytę u lekarza specjalisty nie powinniśmy czekać dłużej niż 2 tygodnie a na badanie – tydzień. 94 procent respondentów uznało, że w przypadku wprowadzenia takiego rozwiązania, ogólnodostępny ranking placówek ochrony zdrowia, zawierający informacje o skuteczności, jakości i bezpieczeństwie leczenia w każdej z placówek (zarówno publicznej, jak i prywatnej) byłby pomocny pacjentom w wyborze miejsca leczenia.

Zdaniem Ewy Borek z Fundacji My Pacjenci poziom zaufania społecznego do możliwości dokonania zmian w systemie opieki zdrowotnej jest bardzo niski.
– Nie wierzymy, że administracja publiczna poprawi sytuację pacjentów. Nie godzimy się na podwyższenie obowiązkowej składki na zdrowie, nie ufamy dodatkowym ubezpieczeniom zdrowotnym. Paradoksalnie najbardziej ufamy własnym decyzjom o tym, komu płacić za nasze własne zdrowie. Dlatego najbardziej akceptowanym rozwiązaniem jest w społeczeństwie, które dopłaca 30 procent do ochrony zdrowia z własnej kieszeni, współpłacenie. Ale nie chcemy dopłacać za nic. W zamian za współpłacenie oczekujemy konkretnych przywilejów. Chcemy żeby płatnik publiczny określił jak długo mamy czekać na świadczenia i żeby po upłynięciu tego czasu pozwolił nam na swobodny wybór miejsca leczenia. Jeśli wybierzemy świadczeniodawcę prywatnego – chcemy żeby NFZ zapłacił mu zgodnie z obowiązującym publicznym cennikiem a my godzimy się pokryć resztę – mówi Ewa Borek.

Na pytania ankiety online odpowiadali respondenci w wieku 16 – 82 lata Wśród badanych dominowały osoby w wieku 30 lat, a średnia wieku respondentów wynosiła 44 lata. 75 procent biorących udział w badaniu osób stanowiły kobiety. Dominowały osoby z wykształceniem wyższym (70 procent) oraz osoby zamieszkujące przede wszystkim w dużych miastach (44 procent). Najliczniej reprezentowane grupy respondentów stanowiły osoby, które określają się jako pacjenci (49 procent) i lekarze (22 procent), obywatele (8 procent), rodzice i opiekunowie dzieci (6 procent) oraz pielęgniarki i położne (4 procent).

 

 

 

Przeczytaj teraz