Zdalna autoryzacja wyników badań powinna pozostać na stałe
Pracodawcy RP oraz Pracodawcy Medycyny Prywatnej postulują wprowadzenie na stałe przepisów dotyczących zdalnej autoryzacji wyników badań laboratoryjnych. Rozwiązanie to obowiązuje na mocy rozporządzenia ministra zdrowia z 17 marca 2020 roku, zmieniającego rozporządzenie w sprawie standardów jakości dla medycznych laboratoriów diagnostycznych i mikrobiologicznych.
Przepisy zostały wprowadzone na trzy miesiące.
Czytaj na ten temat: Zmiany w standardach jakości laboratoriów – zdalna autoryzacja wyników>>>
Jakkolwiek zdalna autoryzacja nie była zabroniona przez przepisy ustawy o diagnostyce laboratoryjnej, to jej wyraźne wskazanie w akcie wykonawczym – zwłaszcza w sytuacji nadzwyczajnej – jest elementem zapewniającym ciągłość i bezpieczeństwo funkcjonowania medycznych laboratoriów diagnostycznych, co ma fundamentalne znaczenie dla sprawnego diagnozowania oraz leczenia pacjentów i to nie tylko chorych na COVID-19 – podkreślają autorzy stanowiska.
Wskazują także, że wbrew obawom wyrażanym od lat przez Krajową Radę Diagnostów Laboratoryjnych zdalna autoryzacja wyników nie spowodowała zagrożenia dla poprawności wyników badań ani nie doprowadziła do utraty pracy przez diagnostów. Wręcz przeciwnie – automatyzacja i wymuszona przez nią standaryzacja procesu autoryzacji badań (przygotowana i wprowadzona pod pilnym nadzorem kierownika laboratorium) pozwala na zwiększenie jakości badań laboratoryjnych poprzez umożliwienie autoryzacji każdego wyniku badania przez uprawnionego i odpowiednio kompetentnego do oceny danego badania diagnostę. Usystematyzowanie procesu autoryzacji pozwala na obiektywną ocenę kryteriów i jakości procesu, zmniejszając tym samym ryzyko błędu. Do podobnych wniosków prowadzi analiza sytuacji zdalnej autoryzacji badań serologicznych w oparciu o przepisy rozporządzenia regulującego zasady leczenia krwią.
Jak wskazują dane zebrane przez podmioty prowadzące laboratoria stowarzyszone w ramach Forum Medycyny Laboratoryjnej Pracodawców Medycyny Prywatnej, laboratoria korzystające ze zdalnej autoryzacji nie notują wyższego odsetka incydentów ani zwiększonej liczby reklamacji w stosunku do laboratoriów funkcjonujących w systemie „tradycyjnym”.
Obserwacja ta nie dziwi, biorąc pod uwagę, że w nowoczesnych laboratoriach (które powinny być wzorem do naśladowania przez wszystkie pozostałe laboratoria na rynku) podstawą działania jest właściwy system informatyczny, który zapewnia monitorowanie wszelkich czynników wpływających na wiarygodność wyniku badania i bezwzględne wymuszanie reakcji na każde odstępstwo od ustalonych kryteriów.
W nowoczesnym laboratorium to właśnie system informatyczny jest podstawowym środowiskiem pracy przy autoryzacji i miejsce, z którego diagnosta laboratoryjny uzyskuje dostęp do danych zgromadzonych w tym systemie, nie ma żadnego znaczenia dla możliwości prawidłowej oceny wyniku i jego autoryzacji. W taki sam sposób diagnosta dokonuje tej czynności znajdując się w tym samym pomieszczeniu co podłączony do systemu analizator jak i znajdując się w innym pomieszczeniu tego samego laboratorium czy też w pomieszczeniu na drugim końcu kraju. Kluczowym czynnikiem projakościowym w autoryzacji jest znajomość procedur stosowanych w laboratorium wykonującym, a nie miejsce wykonywania autoryzacji.
Stosowanie zdalnej autoryzacji może wręcz przyczyniać się do zmniejszenia liczby niezasadnie autoryzowanych lub odrzuconych wyników. Oczywiste jest, że żaden diagnosta laboratoryjny nie posiada wiedzy i doświadczenia w zakresie każdego rodzaju badania. Jeżeli zatem ma do czynienia z badaniem, które autoryzuje rzadko, to ryzyko popełnienia przez niego błędu jest znacznie wyższe niż gdy odda zadanie zautoryzowania takiego wyniku innemu diagnoście, który z tego rodzaju badaniami spotyka się znacznie częściej (a dzięki temu z większą pewnością może ocenić wiarygodność badania).
Czytaj także: Niepubliczne laboratoria medyczne aktywnie wspierają walkę z pandemią COVID-19>>>
W przypadku części badań częstotliwość ich wykonywania sprawia, że jedynie kilku diagnostów w skali całego kraju ma doświadczenie w danym rodzaju badań i są oni często skupieni w największych ośrodkach. Zdalna autoryzacja jest zatem również drogą do wyrównywania szans w dostępie do wysokiej jakości świadczeń zdrowotnych. Z perspektywy pacjenta nie jest istotne to czy wynik jego badania autoryzowano w jego miejscowości czy na przykład w Warszawie, ale to by czynności tej dokonał diagnosta, który ma ku temu nie tylko uprawnienie zawodowe ale też wystarczającą wiedzę i doświadczenie.
Biorąc to pod uwagę, Pracodawcy RP oraz Pracodawcy Medycyny Prywatnej są zgodni, że rozwiązanie o charakterze pilotażowym, wprowadzone rozporządzeniem z 17 marca 2020 roku zmieniającym rozporządzenie w sprawie standardów jakości dla medycznych laboratoriów diagnostycznych i mikrobiologicznych, sprawdziło się w co najmniej dwóch aspektach.
Po pierwsze – nie spowodowało narażenia pacjentów na negatywne konsekwencje. Po drugie – umożliwiło ochronę diagnostów laboratoryjnych, którzy mogą autoryzować badania wykonywane u pacjentów chorych na COVID-19 lub podejrzewanych o zakażenie wirusem SARS-CoV-2 bez potrzeby fizycznej obecności w laboratorium, w którym takie próbki się znajdują.
Jednocześnie tacy diagności przejmują pracę diagnostów stojących „na pierwszej linii” walki z epidemią, wykonujących i autoryzujących badania w kierunku wirusa SARS-CoV-2 metodą PCR.
– Jesteśmy przekonani, że bez możliwości zdalnej autoryzacji, co najmniej kilka laboratoriów COVID nie powstałoby z przyczyn czysto kadrowych (braku możliwości wykonania pracy, którą dotychczas wykonywał personel takiego laboratorium COVID) – podkreślają autorzy stanowiska.
Wyrażając najwyższe uznanie dla wyraźnego przyspieszenia prac Ministerstwa Zdrowia nad informatyzacją poszczególnych dziedzin ochrony zdrowia, Pracodawcy RP oraz Pracodawcy Medycyny Prywatnej zwrócili się z prośbą, by w tych działaniach uwzględniać również medyczne laboratoria diagnostyczne, dla których zdalna autoryzacja jest podstawową unowocześniania i usprawniania procesów laboratoryjnych.
Prośbę w tej sprawie przekazano wiceministrom zdrowia – Józefie Szczurek-Żelazko oraz Januszowi Cieszyńskiemu. Podpisali ją: Anna Rulkiewicz, Wiceprezydent Pracodawców RP, prezes zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej oraz Andrzej Mądrala, Wiceprezydent Pracodawców RP.