Zmiany w ochronie zdrowia powinny służyć efektywności

Autor: Medycyna Prywatna
21 grudnia 2017

Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej Kluczowe pytanie mijającego roku brzmi: czy wprowadzane zmiany służą efektywności i wspierają jakość w ochronie zdrowia? W mojej ocenie zbyt często odpowiedź na to pytanie nie była twierdząca. Niestety, w wielu obszarach zabrakło partnerskiej współpracy i woli dialogu. Najważniejszym tematem, wokół którego toczyła się dyskusja, było finansowanie systemu ochrony zdrowia. W tym kontekście należy docenić, że po raz pierwszy mamy w Polsce ustawę, która gwarantuje wzrost środków. Pomimo, iż przyjęty w niej poziom wzrostu jest w dalszym ciągu daleki od oczekiwań środowiska medycznego i samych pacjentów, cieszę się z faktu, że taka ustawa w ogóle została przyjęta. Liczę, że rządzący będą otwarci na rozmowy na temat wzrostu finansowania do poziomu europejskiej średniej i skrócenia czasu, w którym możemy osiągnąć ten cel. Może uda się wreszcie odbyć poważną debatę na temat źródeł finansowania systemu i zastanowić się jak sektor prywatny mógłby uzupełniać finansowanie publiczne. Biorąc pod uwagę niekorzystne zjawiska demograficzne oraz problemy finansowe systemu ochrony zdrowia, powinno się położyć większy nacisk na budowę świadomości współodpowiedzialności Polaków za własne zdrowie. Tych działań w tym roku zdecydowanie zabrakło. Ważną i szczególnie dotkliwą dla sektora prywatnego zmianą było utworzenie sieci szpitali. Wyobrażaliśmy ją sobie nieco inaczej. Szkoda, że w pracach nad ustawą głos ekspercki był uwzględniany w niewystarczającym stopniu, o ile w ogóle. W efekcie, w sieci znalazły się przede wszystkim szpitale publiczne. Spowoduje to ograniczenie wyboru dla pacjentów, zmniejszenie konkurencji, która jest przecież ważnym nośnikiem jakości, a ryczałtowy model finansowania nie będzie wspierał efektywności. Nie jestem też przekonana, czy skrócą się kolejki do specjalistów i na zabiegi. Myślę, że wbrew oczekiwaniom regulatora czas oczekiwania może się wręcz wydłużyć. Co więcej, zmniejszy się moim zdaniem dostępność do chirurgii jednego dnia, która jest przecież tańsza dla płatnika, a nade wszystko bezpieczniejsza dla pacjenta. W dużej mierze będzie to skutek wypchnięcia z systemu publicznego finansowania placówek prywatnych, które specjalizowały się w takich zabiegach. Niedobór lekarzy, pielęgniarek i położnych stał się jednym z głównych problemów polskiego systemu ochrony zdrowia i nie ma niestety łatwego sposobu na jego rozwiązanie. O tym, z jak głębokim kryzysem mamy do czynienia świadczy strajk rezydentów i determinacja z jaką wysuwali oni swoje postulaty. Potrzeby zdrowotne społeczeństwa rosną, dlatego już dziś musimy zapewnić specjalistom medycznym takie warunki, aby nie emigrowali. Pozostaje jednak pytanie, jak ich postulaty zrealizować nie prowadząc do innej patologii, czyli ograniczenia puli pieniędzy na świadczenia dla pacjentów. Dlatego pilne zadanie przed jakim stoi dziś regulator polega na dokonaniu przeglądu kompetencji oraz ról zawodów medycznych. Potrzebne są nowe zawody medyczne, które umożliwią lepszą organizację pracy w placówkach medycznych. Powinniśmy też kształcić lekarzy o szerszych kompetencjach. Otwieranie nowych uczelni medycznych i zwiększanie naboru kandydatów zaowocują najwcześniej za 10 lat. Zmianie powinno więc ulec także podejście do organizacji świadczeń, szczególnie z wykorzystaniem nowych technologii, na przykład telemedycyny. Koordynacja i kompleksowość opieki, a także wzmocnienie roli POZ to dobry kierunek. Na razie nie znamy jednak rozporządzeń do uchwalonej niedawno ustawy. Nie wiemy również, jaki będzie model finansowania POZ i czy będzie motywował do rozszerzenia zakresu odpowiedzialności i opieki. Skuteczne motywowanie musi być powiązane ze zwiększeniem nakładów na opiekę zdrowotną w całości. Z zapisów ustawy wynika też szereg ryzyk. Przykładowo, pilotaż koordynacji w POZ ma się skończyć pod koniec 2019 roku, a koordynacja jako obligo ma wejść 1 października 2020. To bardzo krótki czas na wdrożenie jeśli okaże się, że pilotaż rozczarował. Kolejne ryzyko związane jest z niedoborem kadr medycznych. Ustawa zawiera jednoznaczną definicję zespołu POZ, w skład którego wchodzi lekarz, pielęgniarka i położna. Eksperci słusznie wskazują, że położna jest na dziś zawodem deficytowym i może stać się wąskim gardłem dla znaczącego odsetka świadczeniodawców, którzy działają w obszarze POZ. Obawy budzi także liczba lekarzy rodzinnych. Podsumowując - wspieramy kierunek zmian, chcemy jednak jak najszybciej poznać szczegóły w postaci aktów wykonawczych, żeby móc mieć wpływ na ich ostateczny kształt i by się na te zmiany przygotować. Generalnie pozytywnie oceniam prace w obszarze e-Zdrowia. Przede wszystkim zmianie uległo podejście i atmosfera dyskusji z przedstawicielami branży. Mam tu na myśli większą transparentność działań i dostęp do informacji oraz dość szerokie konsultacje. Ważnym krokiem było powołanie Rady ds. Interoperacyjności, która ma za zadanie wypracowanie nowoczesnych, wspólnych dla całej branży standardów. Wkrótce spodziewamy się też publikacji długo wyczekiwanej strategii dla rozwoju e-Zdrowia w Polsce. Krokiem milowym będzie wprowadzenie e-Recepty, której pilotaż startuje na początku przyszłego roku. Już dziś wiemy, że narzędzie to dysponuje ogromnym potencjałem. Docelowo ułatwi życie wielu pacjentom, zwłaszcza chorym przewlekle oraz pomoże wyeliminować wiele barier, m.in. tych, które dziś nie pozwalają na rozwój telemedycyny. Mam nadzieję, że e-Recepta będzie mogła być wystawiana także w trakcie telekonsultacji. Jednak nadal w obszarze e-Zdrowia pozostało wiele pytań bez odpowiedzi. Co z refundacją i promocją telemedycyny? Jaki jest pomysł na upowszechnianie cyfrowej dokumentacji medycznej?  Kiedy uruchomione zostaną kolejne funkcjonalności Platformy P1? Na uznanie zasługuje współpraca przy Kodeksie Branżowym RODO, który opracowywany jest w szerokiej koalicji całej branży. Ma on szczególne znaczenie dla przedstawicieli sektora prywatnego, który - w myśl nowych przepisów - może być jak wiadomo traktowany znacznie surowiej, niż placówki publiczne. Jestem jednak przekonana, że opracowanie kodeksu będzie korzystne dla wszystkich uczestników polskiego systemu ochrony zdrowia. Pracy przed nami wciąż jest naprawdę wiele. Liczę, że w nadchodzącym roku uda się w końcu określić jak prywatne inwestycje mogą wspierać państwo w zabezpieczaniu potrzeb zdrowotnych Polaków. Życzę nam wszystkim, by współpraca z rządem i parlamentem w 2018 roku odbywała się przede wszystkim w atmosferze dialogu. Przyniesie to korzyści całemu środowisku medycznemu, ale przede wszystkim polskim pacjentom.

Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej
Kluczowe pytanie mijającego roku brzmi: czy wprowadzane zmiany służą efektywności i wspierają jakość w ochronie zdrowia? W mojej ocenie zbyt często odpowiedź na to pytanie nie była twierdząca. Niestety, w wielu obszarach zabrakło partnerskiej współpracy i woli dialogu.

Najważniejszym tematem, wokół którego toczyła się dyskusja, było finansowanie systemu ochrony zdrowia. W tym kontekście należy docenić, że po raz pierwszy mamy w Polsce ustawę, która gwarantuje wzrost środków. Pomimo, iż przyjęty w niej poziom wzrostu jest w dalszym ciągu daleki od oczekiwań środowiska medycznego i samych pacjentów, cieszę się z faktu, że taka ustawa w ogóle została przyjęta.

Liczę, że rządzący będą otwarci na rozmowy na temat wzrostu finansowania do poziomu europejskiej średniej i skrócenia czasu, w którym możemy osiągnąć ten cel. Może uda się wreszcie odbyć poważną debatę na temat źródeł finansowania systemu i zastanowić się jak sektor prywatny mógłby uzupełniać finansowanie publiczne.

Biorąc pod uwagę niekorzystne zjawiska demograficzne oraz problemy finansowe systemu ochrony zdrowia, powinno się położyć większy nacisk na budowę świadomości współodpowiedzialności Polaków za własne zdrowie. Tych działań w tym roku zdecydowanie zabrakło.

Ważną i szczególnie dotkliwą dla sektora prywatnego zmianą było utworzenie sieci szpitali. Wyobrażaliśmy ją sobie nieco inaczej. Szkoda, że w pracach nad ustawą głos ekspercki był uwzględniany w niewystarczającym stopniu, o ile w ogóle. W efekcie, w sieci znalazły się przede wszystkim szpitale publiczne. Spowoduje to ograniczenie wyboru dla pacjentów, zmniejszenie konkurencji, która jest przecież ważnym nośnikiem jakości, a ryczałtowy model finansowania nie będzie wspierał efektywności. Nie jestem też przekonana, czy skrócą się kolejki do specjalistów i na zabiegi. Myślę, że wbrew oczekiwaniom regulatora czas oczekiwania może się wręcz wydłużyć. Co więcej, zmniejszy się moim zdaniem dostępność do chirurgii jednego dnia, która jest przecież tańsza dla płatnika, a nade wszystko bezpieczniejsza dla pacjenta. W dużej mierze będzie to skutek wypchnięcia z systemu publicznego finansowania placówek prywatnych, które specjalizowały się w takich zabiegach.

Niedobór lekarzy, pielęgniarek i położnych stał się jednym z głównych problemów polskiego systemu ochrony zdrowia i nie ma niestety łatwego sposobu na jego rozwiązanie. O tym, z jak głębokim kryzysem mamy do czynienia świadczy strajk rezydentów i determinacja z jaką wysuwali oni swoje postulaty. Potrzeby zdrowotne społeczeństwa rosną, dlatego już dziś musimy zapewnić specjalistom medycznym takie warunki, aby nie emigrowali. Pozostaje jednak pytanie, jak ich postulaty zrealizować nie prowadząc do innej patologii, czyli ograniczenia puli pieniędzy na świadczenia dla pacjentów. Dlatego pilne zadanie przed jakim stoi dziś regulator polega na dokonaniu przeglądu kompetencji oraz ról zawodów medycznych. Potrzebne są nowe zawody medyczne, które umożliwią lepszą organizację pracy w placówkach medycznych. Powinniśmy też kształcić lekarzy o szerszych kompetencjach. Otwieranie nowych uczelni medycznych i zwiększanie naboru kandydatów zaowocują najwcześniej za 10 lat. Zmianie powinno więc ulec także podejście do organizacji świadczeń, szczególnie z wykorzystaniem nowych technologii, na przykład telemedycyny.

Koordynacja i kompleksowość opieki, a także wzmocnienie roli POZ to dobry kierunek. Na razie nie znamy jednak rozporządzeń do uchwalonej niedawno ustawy. Nie wiemy również, jaki będzie model finansowania POZ i czy będzie motywował do rozszerzenia zakresu odpowiedzialności i opieki. Skuteczne motywowanie musi być powiązane ze zwiększeniem nakładów na opiekę zdrowotną w całości.

Z zapisów ustawy wynika też szereg ryzyk. Przykładowo, pilotaż koordynacji w POZ ma się skończyć pod koniec 2019 roku, a koordynacja jako obligo ma wejść 1 października 2020. To bardzo krótki czas na wdrożenie jeśli okaże się, że pilotaż rozczarował. Kolejne ryzyko związane jest z niedoborem kadr medycznych. Ustawa zawiera jednoznaczną definicję zespołu POZ, w skład którego wchodzi lekarz, pielęgniarka i położna. Eksperci słusznie wskazują, że położna jest na dziś zawodem deficytowym i może stać się wąskim gardłem dla znaczącego odsetka świadczeniodawców, którzy działają w obszarze POZ. Obawy budzi także liczba lekarzy rodzinnych. Podsumowując – wspieramy kierunek zmian, chcemy jednak jak najszybciej poznać szczegóły w postaci aktów wykonawczych, żeby móc mieć wpływ na ich ostateczny kształt i by się na te zmiany przygotować.

Generalnie pozytywnie oceniam prace w obszarze e-Zdrowia. Przede wszystkim zmianie uległo podejście i atmosfera dyskusji z przedstawicielami branży. Mam tu na myśli większą transparentność działań i dostęp do informacji oraz dość szerokie konsultacje. Ważnym krokiem było powołanie Rady ds. Interoperacyjności, która ma za zadanie wypracowanie nowoczesnych, wspólnych dla całej branży standardów. Wkrótce spodziewamy się też publikacji długo wyczekiwanej strategii dla rozwoju e-Zdrowia w Polsce. Krokiem milowym będzie wprowadzenie e-Recepty, której pilotaż startuje na początku przyszłego roku. Już dziś wiemy, że narzędzie to dysponuje ogromnym potencjałem. Docelowo ułatwi życie wielu pacjentom, zwłaszcza chorym przewlekle oraz pomoże wyeliminować wiele barier, m.in. tych, które dziś nie pozwalają na rozwój telemedycyny. Mam nadzieję, że e-Recepta będzie mogła być wystawiana także w trakcie telekonsultacji. Jednak nadal w obszarze e-Zdrowia pozostało wiele pytań bez odpowiedzi. Co z refundacją i promocją telemedycyny? Jaki jest pomysł na upowszechnianie cyfrowej dokumentacji medycznej?  Kiedy uruchomione zostaną kolejne funkcjonalności Platformy P1?

Na uznanie zasługuje współpraca przy Kodeksie Branżowym RODO, który opracowywany jest w szerokiej koalicji całej branży. Ma on szczególne znaczenie dla przedstawicieli sektora prywatnego, który – w myśl nowych przepisów – może być jak wiadomo traktowany znacznie surowiej, niż placówki publiczne. Jestem jednak przekonana, że opracowanie kodeksu będzie korzystne dla wszystkich uczestników polskiego systemu ochrony zdrowia.

Pracy przed nami wciąż jest naprawdę wiele. Liczę, że w nadchodzącym roku uda się w końcu określić jak prywatne inwestycje mogą wspierać państwo w zabezpieczaniu potrzeb zdrowotnych Polaków. Życzę nam wszystkim, by współpraca z rządem i parlamentem w 2018 roku odbywała się przede wszystkim w atmosferze dialogu. Przyniesie to korzyści całemu środowisku medycznemu, ale przede wszystkim polskim pacjentom.

Inne artykuły

Dwa razy do roku to za mało? Kiedy naprawdę trzeba odwiedzić dentystę

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 3.06.2025

Niemal co drugi Polak nie jest zadowolony ze stanu swojego uzębienia, a problem ten nasila się wraz z wiekiem. Co więcej, aż 4 na 10 badanych przyznaje, że z tego powodu rzadziej się uśmiecha – wynika z badania enel-med. Dwie wizyty kontrolne w roku wystarczą, aby cieszyć się zdrowym uśmiechem, ale nie zawsze. Eksperci enel-med stomatologia przekonują, że regularna profilaktyka to podstawa, ale są symptomy, których nie wolno ignorować. Nawet w przypadku dentofobii, gdzie współczesna medycyna daje narzędzia, które pozwalają leczyć skutecznie i komfortowo.

Z badania enel-med stomatologia wynika, że aż 44 proc. Polaków deklaruje niezadowolenie ze stanu swojego uzębienia. Problem rośnie wraz z wiekiem – wśród osób powyżej 55. roku życia aż 53 proc. przyznaje, że nie podoba im się stan własnego uzębienia. Choć młodsze pokolenie wypada lepiej, nie oznacza to, że nie ma powodów do niepokoju. Co czwarty badany w wieku 18-24 lata również nie jest „za pan brat” ze swoimi zębami.

– Troska o zęby zaczyna się od dzieciństwa, a statystki są bardzo niepokojące. W 2023 roku, w ramach akcji „Rozdajemy Uśmiech na Zdrowie” 61 proc. przebadanych dzieci miało aktywną próchnicę, a 20 proc. z bardzo wysokim wskaźnikiem próchnicy wymagało interwencji zachowawczej. Rok później wyniki były jeszcze bardziej niepokojące: aż 70 proc. miało aktywną próchnicę, a 9 proc. zakwalifikowano do pilnego leczenia stomatologicznego. Choć brzmi to poważnie, warto podkreślić: na profilaktykę i leczenie nigdy nie jest za późno. Dzisiejsza stomatologia dysponuje nowoczesnymi metodami, materiałami i technologiami, które pozwalają skutecznie leczyć zęby w każdym wieku – bez względu na stopień zaawansowania problemu. Co więcej, osoby z dentofobią również nie są pozostawione same sobie, bo w wielu przypadkach można skorzystać ze znieczulenia miejscowego, sedacji wziewnej, a nawet leczenia w narkozie. Najważniejsze to nie odkładać decyzji – tylko działać, zanim problem się pogłębi – podkreśla lek. dent. Agnieszka Szałkowska, stomatologia enel-med, oddział Myśliwiecka w Warszawie.

Z profilaktyką mi do twarzy

Przegląd stomatologiczny i higienizacja zębów dwa razy w roku to dziś absolutne minimum. Regularne wizyty pomagają wykrywać problemy na wczesnym etapie – zanim rozwiną się w poważne schorzenia wymagające leczenia kanałowego, a nawet usunięcia zęba. Co ważne, wielu pacjentów odwiedza dentystę nie tylko w celu kontroli, ale również by skorzystać z podstawowych zabiegów higienizacyjnych, takich jak: skaling, piaskowanie czy fluoryzacja.

Na sygnale do stomatologa

Eksperci enel-med stomatologia przypominają, że z wizytą u dentysty nie warto czekać, jeśli pojawiają się niepokojące objawy. Do takich sygnałów należą m.in. nadwrażliwość zębów na zimne lub gorące napoje, ból podczas gryzienia, uporczywy nieświeży oddech mimo zachowanej higieny jamy ustnej, a także krwawiące dziąsła czy zauważalne przebarwienia, pęknięcia lub ciemne punkty na szkliwie. To symptomy, które mogą świadczyć o rozwijających się stanach zapalnych, ubytkach lub infekcjach – a ich ignorowanie może prowadzić do pogłębienia problemu.

Nieleczone choroby jamy ustnej mogą mieć wpływ nie tylko na stan uzębienia, ale również na zdrowie całego organizmu. Związane są z nimi m.in. choroby sercowo-naczyniowe, cukrzyca, a nawet ryzyko przedwczesnego porodu. Tym bardziej warto reagować od razu, gdy coś zaczyna niepokoić – zamiast czekać na planowy przegląd.

– Zdecydowanie zbyt wielu pacjentów trafia do nas dopiero wtedy, gdy ból staje się nie do zniesienia. Tymczasem niepokojące objawy, takie jak: nadwrażliwość, ból przy nagryzaniu czy krwawienie dziąseł, to wyraźne sygnały ostrzegawcze, których nie wolno ignorować. Im wcześniej zaczniemy leczenie, tym większe szanse na uniknięcie poważnych konsekwencji – zarówno stomatologicznych, jak i ogólnoustrojowych – dodaje lek. dent. Agnieszka Szałkowska, stomatologia enel-med, oddział Myśliwiecka w Warszawie.

Strach nie powinien decydować o zdrowiu

Z badania enel-med wynika, że co piąty Polak unika wizyty u dentysty z powodu silnego lęku. Dla wielu osób sam dźwięk wiertła czy wspomnienie wcześniejszych doświadczeń wystarczy, by odsunąć leczenie na bliżej nieokreśloną przyszłość. Jednak dzięki rozwojowi technologii, dziś dostępne są rozwiązania, które znacząco podnoszą komfort leczenia, nawet u pacjentów z dentofobią. W enel-med stomatologia można skorzystać nie tylko ze standardowego znieczulenia miejscowego, ale także z leczenia w sedacji wziewnej (podtlenkiem azotu, tzw. gazem rozweselającym) czy – w przypadku większych zabiegów lub skrajnego lęku – nawet w narkozie. To realna pomoc dla tych, którzy latami unikali gabinetu.

Przeczytaj teraz

Medicover po raz szósty z prestiżowym tytułem Gwiazdy Jakości Obsługi

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 2.06.2025

Medicover już szósty raz został uhonorowany prestiżowym tytułem Gwiazdy Jakości Obsługi – wyróżnieniem przyznawanym firmom, które w oczach konsumentów wyróżniają się najwyższym poziomem troski o klienta. To dowód na to, że firma konsekwentnie utrzymuje standardy, które budują zaufanie i lojalność pacjentów.

W tegorocznej, 18. edycji programu, jak zawsze dotychczas, nagrodzono firmy, które uzyskały najwyższe oceny w badaniu opinii konsumenckich prowadzonym przez Polski Program Jakości Obsługi oraz ekspertów z SecretClient®. W badaniu ankietowanych pytano m.in. o to, jak klienci postrzegają markę Medicover i jak prawdopodobne jest, że udzielą na jej temat pozytywnych rekomendacji innym klientom.

– To dla nas ogromne wyróżnienie i potwierdzenie, że nasza codzienna praca ma realne znaczenie dla pacjentów. Szósta Gwiazda Jakości Obsługi to nie tylko powód do dumy, ale i motywacja do dalszego rozwoju – mówi Michał Fafius, Dyrektor Departamentu Obsługi Klienta w Medicover Polska. – W Medicover nieustannie wsłuchujemy się w głos pacjentów – zarówno w pochwały, jak i sugestie zmian. To właśnie one napędzają nas do działania i pomagają jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby osób korzystających z naszych usług – dodaje.

– Dzięki pracy zespołowej i ogromnemu zaangażowaniu naszego zespołu możemy stale podnosić jakość obsługi i konsekwentnie tworzyć miejsce, w którym każdy pacjent czuje się zaopiekowany, w którym czuje się u siebie, czego dowodem jest kolejne w naszej historii zaszczytne wyróżnienie – dodaje Natalia Rodakowska, Kierownik Działu Jakości Obsługi Klienta.

Medicover inwestuje w nowoczesne rozwiązania, takie jak: platforma Medicover Online, która umożliwia m.in. zdalne umawianie wizyt, korzystanie z teleporad, zamawianie e-recept czy przegląd historii leczenia. Dzięki temu kontakt z lekarzem staje się prostszy, szybszy i bardziej dostępny. Kluczowym elementem, który sprawia, że doświadczenia pacjenta i klienta Medicover są pozytywne, to kultura organizacyjna firmy – oparta na empatii, indywidualnym podejściu oraz dbałości o jakość. Te wartości są nie tylko deklarowane, ale również mierzone i nagradzane wewnątrz organizacji.

Medicover prowadzi także własne badania satysfakcji, analizując zarówno obiektywne wskaźniki jakości medycznej, jak i subiektywne odczucia pacjentów po wizytach. Na stronie internetowej firmy można znaleźć profile lekarzy wraz z ocenami wystawianymi przez pacjentów – niemal 1/3 z nich osiąga wynik 4,5 gwiazdki lub więcej (w skali 5 gwiazdek).

Przeczytaj teraz

Ponad 3 miliony złotych na rozwój opieki zdrowotnej w Krakowie

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 1.06.2025

Grupa Scanmed otrzymała ponad 3 miliony złotych dofinansowania w ramach programu Fundusze Europejskie dla Małopolski na rozwój Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Krakowie. Środki zostaną przeznaczone na modernizację placówek oraz zakup nowego sprzętu medycznego, co przełoży się na jeszcze lepszą jakość opieki nad pacjentami w ramach NFZ.

Centra Medyczne Scanmed American Heart of Poland z dotacją na rozwój Podstawowej Opieki Zdrowotnej w ramach programu Fundusze Europejskie dla Małopolski 2021-2027. Projekt „Rozwój Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Krakowie przez inwestycje w infrastrukturę i zakup sprzętu medycznego” obejmie Centrum Medyczne Scanmed przy ul. Armii Krajowej 5 w Krakowie oraz jego filie zlokalizowane przy ul. Jana Pawła II 84, ul. Akademickiej 5, ul. Podchorążych 2 i ul. Warszawskiej 24.

Dofinansowanie umożliwi doposażenie placówek w sprzęt diagnostyczny i medyczny (m.in. USG, EKG, spirometr) oraz przeprowadzenie niezbędnych prac remontowych, co przełoży się na poprawę komfortu pacjentów i warunków pracy personelu.

Inwestycja pozwoli nie tylko zwiększyć dostępność świadczeń w zakresie POZ, ale również zapewnić mieszkańcom Krakowa i okolic jeszcze wyższy standard opieki zdrowotnej, odpowiadający na rosnące potrzeby społeczne i wyzwania współczesnej medycyny.

Pozyskane środki to ważny krok w kierunku konsekwentnego rozwoju infrastruktury medycznej i podnoszenia jakości usług.

Przeczytaj teraz

Lekarza rodzinnego możesz zmienić – czyli mity i fakty o podstawowej opiece zdrowotnej

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 23.05.2025

Wokół podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) wciąż krąży wiele mitów, które utrudniają pacjentom korzystanie z przysługujących im praw. Czy naprawdę musisz chodzić do lekarza „z rejonu”? Czy położna odwiedzi Cię tylko w razie komplikacji? Eksperci enel-med rozprawiają się z najczęstszymi nieporozumieniami i wyjaśniają, co naprawdę oferuje placówka podstawowej opieki zdrowotnej. Oto TOP 10 faktów i mitów o POZ, które warto znać, by lepiej zadbać o swoje zdrowie – świadomie i bez niepotrzebnych ograniczeń.

To są mity…

  • Mit pierwszy: obowiązuje rejonizacja przy wyborze przychodni

Wbrew obiegowej opinii, wybór przychodni nie jest ograniczony do miejsca zamieszkania. Możliwe jest skorzystanie z usług dowolnej placówki POZ w Polsce, pod warunkiem że posiada ona kontrakt z NFZ.  Rejonizacja nie obowiązuje.

  • Mit drugi: lekarz POZ nie może zlecać badań obrazowych

To jeden z najczęstszych mitów. Lekarz POZ może wystawić skierowanie na wiele podstawowych badań obrazowych – w tym RTG, USG. W razie potrzeby może też zadecydować o konieczności dalszej diagnostyki lub skierować pacjenta do konkretnego specjalisty (AOS – Ambulatoryjna Opieka Specjalistyczna).

  • Mit trzeci: położna przychodzi do domu tylko przy komplikacjach

Standard opieki poporodowej zakłada możliwość przeprowadzenia wizyty domowej przez położną także w sytuacjach, gdy ciąża i poród przebiegły prawidłowo. Wizyta patronażowa ma charakter wspierający i informacyjny – obejmuje ocenę stanu zdrowia matki i noworodka, poradnictwo laktacyjne i pielęgnacyjne.

  • Mit czwarty: POZ to tylko internista

W rzeczywistości opiekę w ramach POZ mogą sprawować lekarze różnych specjalizacji – w tym lekarze rodzinni, interniści, pediatrzy. Dobór personelu medycznego zależy od struktury danej placówki.

  • Mit piąty: położna w POZ nie doradza w wyborze szpitala czy porodu

Choć położna POZ nie podejmuje decyzji za pacjentkę, może doradzić w wyborze szpitala, przedstawić dostępne opcje i pomóc w przygotowaniu do porodu. Może też wspierać przyszłą mamę w organizacji opieki po narodzinach dziecka i przeprowadzić tzw. edukację przedporodową.

…a takie są fakty

  • Fakt pierwszy: lekarza rodzinnego można wybrać bezpłatnie

Każdy ubezpieczony pacjent ma prawo do bezpłatnego wyboru lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, pielęgniarki i położnej – do dwóch razy w roku. Kolejna zmiana jest odpłatna, chyba że wynika z przyczyn niezależnych od pacjenta, takich jak zmiana miejsca zamieszkania lub zgon lekarza.

  • Fakt drugi: lekarz POZ może kierować na badania i do specjalisty

Lekarz rodzinny to nie tylko pierwszy kontakt w infekcjach. Ma on również prawo kierować na badania (np. morfologia, EKG), konsultacje specjalistyczne (np. do kardiologa, neurologa), rehabilitację, sanatorium czy opiekę długoterminową – wszystko w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ).

  • Fakt trzeci: POZ obejmuje również wizyty domowe

Jeśli lekarz POZ stwierdzi, że stan zdrowia uniemożliwia pacjentowi dotarcie do przychodni, może zrealizować wizytę domową – w godzinach pracy placówki. Wystarczy zgłosić taką potrzebę telefonicznie i skonsultować z lekarzem stan pacjenta.

  • Fakt czwarty: położna POZ wspiera kobiety nie tylko w czasie ciąży

Zakres opieki położnej POZ wykracza daleko poza ciążę i poród. Może ona także wspierać kobiety w okresie połogu, laktacji, menopauzy czy w planowaniu rodziny. Prowadzi wizyty edukacyjne, udziela porad laktacyjnych i pielęgnacyjnych, a także monitoruje stan zdrowia mamy i dziecka po narodzinach.

  • Fakt piąty: nocna i świąteczna opieka działa bez rejonizacji

Po godzinach pracy przychodni, w weekendy i święta, pacjenci mogą korzystać z tzw. nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej (NiŚOZ). Można się zgłosić do dowolnego punktu oferującego taką pomoc – bez skierowania, bez względu na miejsce zamieszkania. Warto znać adresy najbliższych punktów w swojej okolicy.

Podstawowa opieka zdrowotna to dziś coś więcej niż tylko szybka porada internisty. Coraz więcej placówek POZ to nowoczesne przychodnie, które łączą wysoką jakość obsługi z dostępem do doświadczonych specjalistów i nowoczesnego sprzętu diagnostycznego. Dlatego warto dobrze przemyśleć wybór swojego lekarza rodzinnego – zapoznać się z ofertą okolicznych poradni, zasięgnąć opinii znajomych, a nawet osobiście odwiedzić przychodnię, zanim złoży się deklarację. Dobrym przykładem są placówki Centrum Medycznego enel-med, które – choć znane głównie z prywatnej opieki – oferują również kompleksowe usługi POZ w ramach NFZ. Z takiej opieki można skorzystać m.in. w Warszawie, Gdańsku, Łodzi i innych miastach.

Przeczytaj teraz

Profilaktyka to klucz w walce z nadciśnieniem

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 16.05.2025

Nadciśnienie tętnicze jest jedną z najczęstszych chorób cywilizacyjnych, występującą w krajach i społeczeństwach wysoko rozwiniętych. To schorzenie bywa podstępne, rozwijając się latami, często bezobjawowo, stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia. Zgodnie z wytycznymi – przyjmuje się, że prawidłowe ciśnienie tętnicze mierzone w domu nie powinno przekraczać u osób poniżej 65. roku życia wartości 130/80 mmHg. Regularne monitorowanie ciśnienia krwi i zdrowy tryb życia to fundamenty profilaktyki udaru mózgu i zawału serca, o czym Medicover przypomina z okazji Światowego Dnia Nadciśnienia Tętniczego.

Nadciśnienie, nazywane potocznie „cichym zabójcą”, przez długi czas może nie dawać żadnych symptomów, jednocześnie niszcząc serce, mózg, nerki i inne kluczowe organy. Alarmujące dane z raportu Medicover „Praca. Zdrowie. Ekonomia. Perspektywa 2023” ujawniają, że ponad połowa pracujących Polaków zmaga się właśnie z podwyższonym ciśnieniem. Szacuje się, że w Polsce z nadciśnieniem żyje w sumie około 10,8 miliona osób, z czego aż 3,1 miliona nie jest tego świadoma.

Dlatego tak ważna jest systematyczna kontrola ciśnienia i dbałość o zdrowy styl życia. Prewencja, codzienne, świadome decyzje prozdrowotne i zdrowy tryb życia to najskuteczniejsze środki ochrony – zarówno przed samą chorobą nadciśnieniową, jak i przed jej poważnymi konsekwencjami. Celem leczenia nadciśnienia jest przede wszystkim zapobieganie dalszym powikłaniom.

Doktor nauk medycznych Rafał Łukaszewicz – kardiolog, Ekspert ds. Jakości i Standardów Medycznych w Medicover w Polsce – radzi:

  • kontroluj ciśnienie regularnie. Mierz je systematycznie, najlepiej o stałych porach dnia i notuj wyniki. Tobie i Twojemu lekarzowi pozwoli to śledzić jego wartości i szybko reagować na niepokojące zmiany. Pamiętaj o okresowych badaniach kontrolnych (jak EKG, badania krwi i moczu), które pomogą ocenić ogólny stan Twojego zdrowia sercowo-naczyniowego.
  • Wprowadź prozdrowotne zmiany w stylu życia. Kluczowe znaczenie mają: zbilansowana dieta (np. dieta śródziemnomorska, z ograniczeniem soli do <5g/dobę), regularna aktywność fizyczna (minimum 150 minut umiarkowanego wysiłku tygodniowo), utrzymanie prawidłowej masy ciała, rezygnacja z nałogów (zwłaszcza palenia tytoniu i picia alkoholu), nauka radzenia sobie ze stresem dnia codziennego oraz dbałość o odpowiednią ilość i jakość snu.
  • Stosuj się ściśle do zaleceń lekarza. Jeśli lekarz zalecił leki, przyjmuj je regularnie i zgodnie z instrukcjami. Nie modyfikuj dawkowania na własną rękę i nie pomijaj dawek.
  • Nie lekceważ lekkich na pozór objawów. Pamiętaj, że nadciśnienie tętnicze często rozwija się bezobjawowo. Jeśli zauważysz u siebie powtarzające się objawy, takie jak np.: bóle lub zawroty głowy, duszności, zaburzenia widzenia czy kołatania serca – niezwłocznie skonsultuj się z lekarzem. Mogą to być sygnały świadczące o problemach z ciśnieniem.

Profilaktyka to fundament zdrowia, dlatego Medicover realizuje inicjatywy prozdrowotne, takie jak na przykład „Zdrowa Odwaga”. Program ten naukowo potwierdził, że zmiana stylu życia i regularna aktywność fizyczna realnie poprawiają zdrowie uczestników, w tym przyczyniając się do redukcji ryzyka wystąpienia nadciśnienia tętniczego. Uczestnicy programu, prowadząc zdrowy i aktywny fizycznie tryb życia, zyskali ponad rok życia w lepszym zdrowiu, a poziom ich absencji pracowniczej spadł aż o 32%.

– Pamiętajmy, że nadciśnienie to nasz cichy wróg oraz że skuteczną bronią w walce z nim są wczesne profilaktyczne działania prozdrowotne. Regularna, domowa kontrola ciśnienia tętniczego, a także prowadzenie zdrowego stylu życia to inwestycje, które procentują każdego dnia. Jest takie mądre, stare polskie przysłowie – „Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz’”. W medycynie, a zwłaszcza w kardiologii, to przysłowie nabiera niezwykle dosłownego znaczenia. To codzienne „ścielenie łóżka” – czyli nasze wybory żywieniowe, nasza aktywność fizyczna, sposób radzenia sobie ze stresem, rezygnacja z używek – bezpośrednio przekłada się na nasz „dobry sen”, co oznacza nasze zdrowie – w tym na prawidłową regulację ciśnienia tętniczego. Każdy zdrowy posiłek, każdy spacer, każda chwila relaksu, każdy dzień bez papierosa, to staranne przygotowywanie sobie „posłania” na przyszłość. A „dobry, spokojny sen” w tej metaforze to nic innego jak zdrowe serce, energia do życia i radość z każdego dnia, wolne od ciężaru nadciśnienia i jego powikłań – zapewnia Rafał Łukaszewicz, kardiolog, Ekspert ds. Jakości i Standardów Medycznych w Medicover w Polsce.

Nieleczone nadciśnienie stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia, zwiększając ryzyko rozwoju miażdżycy, zawału serca, niewydolności serca czy udaru mózgu. Przyczynia się do utraty elastyczności tętnic, prowadzi do przerostu lewej komory serca, upośledzenia pracy nerek, a nawet może wpływać na narząd wzroku, powodując zmiany siatkówki lub ślepotę. Jednak dzięki wczesnej diagnostyce i profilaktyce, obejmującej modyfikację stylu życia, odpowiednią dietę i aktywność fizyczną, można skutecznie zapobiegać rozwojowi nadciśnienia i jego powikłaniom. Medicover oferuje kompleksową opiekę, od diagnostyki (w tym badań laboratoryjnych i EKG) po leczenie i wsparcie w zmianie nawyków. Podjęcie tych prewencyjnych lub leczniczych kroków już dziś może zapobiec poważnym problemom związanym z nadciśnieniem tętniczym w przyszłości.

Przeczytaj teraz

Enel-med rozwija szpital w centrum Warszawy

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 12.05.2025

Szpital enel-med w Warszawie dynamicznie się rozwija, stając się nowoczesną placówką wielospecjalistyczną. Dotychczasowa ortopedia – stanowiąca fundament działalności szpitala – zyskała nowego dyrektora medycznego, specjalistę z zakresu zabiegów miniinwazyjnych w protezoplastykach stawów. Jednocześnie oferta placówki została poszerzona o oddział ginekologiczny. Obecnie pacjenci mogą skorzystać również z operacji z zakresu neurochirurgii, okulistyki, laryngologii i chirurgii ogólnej.

– Bardzo się cieszę z rozszerzenia współpracy z tak znakomitym fachowcem z dziedziny ortopedii i traumatologii, jakim jest Prof. Paweł Skowronek. Jestem przekonany, że możemy uzyskać niesamowitą synergię, łącząc wybitną wiedzę medyczną i doświadczenie z jakością obsługi pacjenta oraz potencjałem inwestycyjnym. Naszym celem jest tworzenie nowoczesnego ekosystemu medycznego, który łączy profilaktykę, diagnostykę i leczenie, dostosowując się do indywidualnych potrzeb pacjentów i oferując im najwyższą jakość usług medycznych  – podkreśla Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu Centrum Medycznego ENEL-MED.

Enel-sport pod nowymi skrzydłami

Od początku kwietnia br. funkcję dyrektora medycznego szpitala enel-med oraz kliniki ortopedii i rehabilitacji enel-sport pełni prof. nadzw. dr hab. n. med. Paweł Skowronek, wybitny specjalista ortopedii i traumatologii narządu ruchu, mazowiecki wojewódzki konsultant ds. ortopedii i traumatologii. Profesor Paweł Skowronek specjalizuje się w protezoplastyce stawów, ze szczególnym naciskiem na miniinwazyjne techniki MIS DAA stawu biodrowego oraz zaawansowane zabiegi rewizyjne stawów biodrowych i kolanowych. Jako jeden z najbardziej doświadczonych chirurgów ortopedów w technikach MIS w Europie, przeprowadził ponad 10 tys. takich operacji. Absolwent Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, od 2009 roku prowadzi również szkolenia dla lekarzy w Polsce, Europie i świecie z ortopedycznych technik małoinwazyjnych. Zrealizował kilkaset szkoleń typu chirurg-chirurg dla lekarzy ortopedów z całego świata. Jego praca doktorska i habilitacyjna znacząco przyczyniły się do rozwoju nowych metod leczenia w ortopedii.

Od lat współpracuję z zespołem enel-med i enel-sport, dlatego z dużą satysfakcją przyjąłem rozszerzenie mojej roli o funkcję dyrektora medycznego szpitala. To dla mnie kolejny etap rozwoju, który pozwala jeszcze pełniej wdrażać standardy nowoczesnej ortopedii – w tym małoinwazyjne techniki operacyjne, które znacząco zmniejszają ryzyko około- i pooperacyjne, ale również skracają czas rekonwalescencji. Naszą ambicją jest tworzenie środowiska leczenia opartego na ścisłej współpracy doświadczonych i nowoczesnych lekarzy ortopedów, rehabilitantów i diagnostów – mówi prof. Paweł Skowronek, Dyrektor Medyczny szpitala enel-med oraz kliniki ortopedii i rehabilitacji enel-sport.

Oddział ginekologiczny

Nowo otwarty oddział ginekologiczny w szpitalu enel-med w Warszawie, dzięki zaawansowanej diagnostyce oraz nowoczesnym metodom leczenia placówka zapewnia pełne wsparcie na każdym etapie zdrowotnej ścieżki – od profilaktyki, przez konsultacje specjalistyczne, aż po zabiegi operacyjne i rehabilitację.

Nowoczesny oddział oferuje szeroki zakres usług ginekologicznych, w tym zarówno standardowe zabiegi operacyjne, jak i procedury z zakresu ginekologii estetycznej. Dodatkowo, pacjentki mogą korzystać z konsultacji i diagnostyki w jednym z 19 oddziałów enel-med, a także z rehabilitacji uroginekologicznej w jednej z czterech specjalistycznych placówek.

Ale to nie wszystko

Szpital świadczy usługi z zakresu neurochirurgii, w tym nowoczesne leczenie schorzeń kręgosłupa, a także okulistyki, oferując m.in. operacje usunięcia zaćmy w ramach kontraktu z NFZ. Pacjenci mogą skorzystać z zaawansowanej diagnostyki obrazowej obejmującej rezonans magnetyczny (MR), tomografię komputerową (TK), RTG i USG. Placówka zapewnia również całodobowy dyżur ortopedyczny oraz ambulatoryjne zabiegi chirurgiczne. Dzięki innowacyjnemu podejściu, nowoczesnemu sprzętowi i wykwalifikowanemu zespołowi lekarzy, szpital enel-med gwarantuje pacjentom dostęp do najwyższej jakości diagnostyki, leczenia i opieki pooperacyjnej w jednym miejscu.

Więcej informacji o szpitalu enel-med jest dostępnych tutaj: https://enel.pl/szpital/.

Przeczytaj teraz