Bez kontraktu z NFZ nie utrzymaliśmy szpitala
Radosław Skiba, dyrektor Szpitala Pro-Familia w Rzeszowie
Naszym celem było stworzenie w Łodzi ośrodka położniczego podobnego do tego, który działa w Rzeszowie oraz zapewnia opiekę pacjentkom z całego regionu. Jednak z powodu braku kontraktu z NFZ zmuszeni byliśmy zamknąć szpital. Obecnie prowadzimy rozmowy dotyczące jego sprzedaży lub wynajęcia.
Szpital Pro-Familia w Łodzi powstał pod koniec 2015 roku, w obiekcie specjalnie zaprojektowanym i wybudowanym pod kątem wymogów placówki medycznej. Od początku działalności nie posiadał kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, ale wszyscy liczyli, że ten kontrakt będzie, a szczególnie pacjentki województwa łódzkiego. Bazowanie tylko na usługach komercyjnych nie pozwoliłoby na utrzymanie szpitala.
W ciągu pierwszych dwóch lat działalności przyjęliśmy tutaj 2500 porodów, miesięcznie odbywało się ich nawet 170. Szpital cieszył się powodzeniem pacjentek, które doceniały stworzone tutaj warunki a doskonały zespół zapewniał opiekę medyczną na najwyższym poziomie. Został nagrodzony Srebrnym Znakiem Jakości w prestiżowym plebiscycie Nasze Dobre Łódzkie i został dumą całego regionu.
Stworzyliśmy ten szpital na wzór naszej placówki w Rzeszowie, która działa od ośmiu lat
i stała się jednym z największych szpitali położniczo – neonatologicznych w Polsce. Rzeszowska Pro-Familia zajęła także w roku 2017 drugie miejsce wśród najlepszych szpitali oraz pierwsze wśród szpitali prywatnych w rankingu Bezpieczny Szpital” organizowanym przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia i dziennik „Rzeczpospolita”. Tylko w lipcu 2018 roku odbyło się tutaj 447 porodów, w wyniku których na świat przyszło prawie 500 dzieci. Dzięki warunkom, jakie stworzyliśmy (są tutaj między innymi jednoosobowe sale porodowe), przyjeżdżają do nas kobiety z całego województwa, a nawet z województw okolicznych, między innymi z Krakowa. Szpital nie zagraża innym placówkom i nie odbiera im pacjentek, czego być może obawiano się w Łodzi.
Dzięki rzeszowskiemu szpitalowi spadła śmiertelność okołoporodowa w województwie podkarpackim, a pacjentki mogą rodzić w doskonałych warunkach. Nasze oddziały: neonatologiczny z intensywną opieką medyczną i ginekologiczno-położniczy posiadają III poziom referencyjny, oznaczający najwyższe kompetencję do opieki nad najtrudniejszymi przypadkami.
Podobnie mogło być w Łodzi, w regionie, w którym śmiertelność okołoporodowa jest najwyższa w kraju, a większość szpitali działających w województwie łódzkim nie zapewnia tak fachowej opieki kobietom.
Jednak NFZ miał inne zdanie na ten temat i nie przyznał nam kontraktu. Wykonaliśmy
w łódzkim szpitalu świadczenia w trybie nagłym, do jakich należą niewątpliwie porody, za około 12 mln zł, otrzymaliśmy z Funduszu zaledwie 40 tys. zł. Mimo, że NFZ jest jedynie pośrednikiem między pacjentem a szpitalem uznał, że pacjentki z województwa łódzkiego nie zasługują na taki komfort i jakość. Ale to tylko urzędnicy, którzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje decyzje i nigdy nie zostaną rozliczeni przez pacjentów. Bo pacjent nie ma takiego prawa. Warto tu zaznaczyć, że Fundusz nie poniósłby dodatkowych środków a Państwo nie musiałoby finansować remontów starych szpitali lub budowy szpitala nowoczesnego z pieniędzy podatników. Mając takie argumenty zmuszeni jednak jesteśmy sprzedać lub wynająć szpital. Rozmowy na ten temat prowadzimy na przykład z przedstawicielami dużych sieci medycznych.
Czytaj także: Łódź: Szpital Pro-Familia wstrzymał przyjęcia rodzących i ciężarnych>>>