Szpital Medicover: odkładanie leczenia to ryzykowna strategia
W czasie pandemii zdarza się, że pacjenci w obawie przed zarażeniem odkładają wizyty u lekarza, a także ignorują niepokojące objawy. Jednak może to być ryzykowne – przekonują eksperci Szpitala Medicover z Warszawy. Placówka oferuje świadczenia z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa, ograniczając ryzyko zakażenia koronawirusem do minimum.
O tym, że nie warto odkładać leczenia na później świadczy przykład pacjenta, który trafił do Szpitala Medicover dopiero tydzień po stwierdzeniu pierwszych dolegliwości. Zawał, który przeszedł, spowodował bardzo istotne uszkodzenie serca z powstaniem tętniaka lewej komory oraz ubytku w przegrodzie międzykomorowej oraz pogorszeniem kurczliwości lewej komory serca
Dzięki szybkiej reakcji specjalistów ze Szpitala Medicover i zastosowaniu terapii ECMO, zwanej terapią „ostatniej szansy”, która w krytycznych przypadkach podtrzymuje funkcje życiowe dając szansę na lepszą regenerację tkanek, pacjent pomyślnie przeszedł operację zamknięcia ubytku między komorami serca oraz usunięcia tętniaka lewej komory serca. Odbył też w placówce długą rehabilitację pooperacyjną.
– W chorobie niedokrwiennej serca kluczowy jest niezwłoczny kontakt z lekarzem, gdy tylko zaobserwujemy niepokojące objawy, takie jak ucisk w klatce piersiowej, utrata przytomności, osłabienie i duszności. Każda godzina zwłoki to jeszcze większe ryzyko zagrożenia życia – podkreśla dr hab. Krzysztof Wróbel, kierownik oddziału kardiochirurgii Szpitala Medicover.
Czytaj także: Jednoczasowa operacja z użyciem techniki laparoskopowej i robotycznej w Szpitalu Medicover>>>
O tym jak poważny był stan zdrowia pacjenta świadczy fakt, że w celu przygotowania do operacji naprawczej, był on wspomagany przez 12 dni poprzez podłączenie do krążenia pozaustrojowego (tzw. ECMO) w Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej (OIOM) szpitala Medicover.
– Zastosowanie tego urządzenia samo w sobie nie leczy niewydolnego narządu, ale daje czas potrzebny do poprawy jego funkcjonowania po ostrej fazie zawału serca. Tę procedurę stosuje się stosunkowo rzadko, bo jest to terapia bardzo inwazyjna i ryzykowna – komentuje dr Ryszard Wojdyga, koordynator oddziału.
Co roku w Polsce z powodu choroby niedokrwiennej serca umiera ponad 40 tysięcy osób, a łącznie na choroby układu krążenia – 167 tysięcy. Dlatego tak ważny jest niezwłoczny kontakt z lekarzem, gdy tylko pojawiają się niepokojące objawy.
Czytaj także: Oddział urologii Szpitala Medicover w nowej odsłonie>>>
Oddział kardiochirurgii w wielospecjalistycznym szpitalu Medicover cały czas wykonuje pełen zakres operacji kardiochirurgicznych u dorosłych, oferując nowoczesne metody leczenia zabiegowego. Leczenie obejmuje kwalifikację, przygotowanie do operacji, zabieg operacyjny i opiekę pooperacyjną wraz z rehabilitacją do czasu wypisu pacjenta do domu.
Zakres zabiegów obejmuje między innymi wszczepianie pomostów aortalno – wieńcowych zarówno bez użycia krążenia pozaustrojowego (na bijącym sercu) jaki i z użyciem krążenia pozaustrojowego, leczenie nabytych wad serca, także metodami małoinwazyjnymi – operacje zastawki mitralnej i trójdzielnej z minitorakotomii bocznej (naprawa zastawki; wszczepienie zastawek mechanicznych i biologicznych), przezkoniuszkowe wszczepienie sztucznych nici ścięgnistych zastawki mitralnej systemem Neochord (na bijącym sercu), operacje zastawki aortalnej z ministernotomii, operacje tętniaków aorty wstępującej i łuku aorty.
Oddział ten jest wiodącym w Polsce ośrodkiem chirurgicznego leczenia zatorowo-zakrzepowego nadciśnienia płucnego. Realizowany jest tutaj program chirurgicznego leczenia zatorowo-zakrzepowego nadciśnienia płucnego i ostrej zatorowości płucnej wdrożony przez prof. dr hab. med. Andrzeja Biedermana.
Odział współpracuje z zespołem oddziału kardiologii, kierowanego przez dr hab. n. med. Pawła Derejkę, który jest wiodącym ośrodkiem w zakresie ablacji podłoża zaburzeń rytmu serca.
Oddział kardiochirurgii świadczy usługi zarówno komercyjnie, jak i w ramach kontraktu z NFZ prowadząc całodobową działalność w trybie ostrego dyżuru kardiochirurgicznego.