Prywatne wydatki to jedna trzecia wszystkich wydatków na ochronę zdrowia
Adam Rozwadowski, wiceprezes zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej, założyciel Centrum Medycznego Enel-Med
Wartość rynku prywatnych usług medycznych w roku 2021 szacowana jest na 56 mld zł, podczas gdy budżet NFZ na rok 2021 ma wartość 105 mld zł. Wynika z tego, że wydatki prywatne stanowią już jedną trzecią wszystkich wydatków na ochronę zdrowia. W roku 2024 mają one osiągnąć 79 mld zł.
Wydatki prywatne rosną więc jednocześnie z wydatkami Narodowego Funduszu Zdrowia.
56 mld zł, na jakie szacowne są przez agencję PMR prywatne wydatki na zdrowie w roku 2021, obejmuje zarówno finansowanie komercyjnych świadczeń zdrowotnych w formie abonamentów, prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych oraz świadczeń typu fee for service, jak i dopłaty do leków.
Dane te potwierdzają także informacje Polskiej Izby Ubezpieczeń, według której także prywatne wydatki na zdrowie stanowią jedną trzecią wszystkich wydatków na ten cel. Wynika z tego, że sektor prywatny nie jest wyłącznie uzupełnienie systemu ochrony zdrowia, ale stanowi jego znacząca część, w dodatku taką, z którą ani NFZ ani Ministerstwo Zdrowia nie mają żadnych problemów, ponieważ nią nie zarządzają.
Można sobie wyobrazić, co by się stało, gdy zabrakło tych świadczeń, mogłoby to spowodować ogromną zapaść systemu ochrony zdrowia.
Zapowiedź wzrostu prywatnych wydatków do 79 mld zł w roku 2024 jest bardzo prawdopodobna, gdyż rosną one dynamicznie. Wynika to z faktu, że Polacy stają się coraz bardziej zamożni i klasa średnia rośnie w siłę.
Czytaj także: Rynek prywatnej opieki zdrowotnej notuje rekordowe wzrosty>>>
Według badań 48 procent pacjentów korzysta z obu systemów ochrony zdrowia – z publicznego i prywatnego, a 9 procent – tylko z prywatnego. Wybierając placówki prywatne, pacjenci przede wszystkim zwracają uwagę na szybkość dostępu do świadczeń medycznych, wysokie kwalifikacje personelu oraz jakość obsługi pacjentów, łącznie z obsługą administracyjną, które jest również ważna.
W świadczeniach prywatnych przeważają usługi w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, mniejszy jest natomiast udział leczenia szpitalnego, chociaż on także w ostatnim czasie wzrósł zdecydowanie.
Wynika to z faktu, że część szpitali prywatnych straciła kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia na skutek utworzenia sieci szpitali w roku 2017. Później te szpitale znalazły swoją niszę, rozwinęły specjalności, na które jest popyt, i zaczęły dobrze wykorzystywać swój potencjał, oferując świadczenia komercyjne.
Czytaj także: Jakość, reforma sieci szpitali i pacjent w centrum uwagi>>>
Ponieważ Enel-Med nie został włączony do sieci szpitali, straciliśmy prawie cały kontrakt z NFZ, który mieliśmy (oprócz kontraktu na diagnostykę obrazową). W momencie, gdy został ogłoszony dodatkowy konkurs na świadczenia okulistyczne, wzięliśmy w nim udział, ale niestety nie wygraliśmy, choć uważaliśmy, że powinniśmy się znaleźć w grupie zakwalifikowanych podmiotów. Sprawę skierowaliśmy do sądu, w rezultacie czego wygraliśmy i uzyskaliśmy kontrakt.
W efekcie zniesienia limitów na świadczenia okulistyczne, co miało miejsce w roku 2019, okulistyka rozwija się bardzo dobrze. Była to dobra decyzja, gdy weźmie się pod uwagę, ilu pacjentów wyjeżdżało na operacje okulistyczne do Czech czy na Słowację.
Jednak kontrakt z NFZ stanowi jedynie około 2 procent wszystkich przychodów Enel-Med. Mamy bardzo rozwinięty system abonamentowy, duży udział w naszych przychodach mają przychody z usług fee for service, z medycyny sportowej oferowanej przez placówki Enel-Sport oraz ze świadczeń w zakresie stomatologii.
Enel-Med dynamicznie się rozwija, dlatego tym roku przeprowadziliśmy dodatkową emisję akcji i środki uzyskane z tego źródła przeznaczymy między innymi na otwieranie nowych przychodni wielospecjalistycznych oraz rozwijanie stomatologii.
Zdarzało się, że wiele placówek prywatnych zadłużało się w czasie, gdy traciły kontrakty w momencie powstania sieć szpitali, jednak w ich przypadku istnieje możliwość poradzenia sobie z tym problemem za pomocą dobrego wykorzystanie możliwości kapitałowych.
Istnieją takie rozwiązania jak leasing zwrotny budynku, w ramach którego obiekt po kilku czy kilkunastu latach wraca do właściciela. Można także sprzedać budynek szpitala firmie, która potem wynajmuje go byłemu właścicielowi.
W trudnym okresie firmy prywatne często korzystały z leasingu zwrotnego. Jest to ogólnie przyjęte rozwiązanie. Na przykład 98 procent infrastruktury Enel-Med to obiekty wynajęte, łącznie ze szpitalem Centrum działającym w Warszawie.
Korzystając z doświadczeń placówek prywatnych, takie rozwiązania mogłyby także zastosować placówki publiczne, oczywiście, pod warunkiem przekształcenia się w spółki kapitałowe. Zwykle wnoszą one jako aport do spółki budynki szpitali, które można oddać w leasing zwrotny lub sprzedać.
Korzystanie z takich rozwiązań przez placówki publiczne mogłoby pomóc w ograniczeniu ich zadłużania. 20 lat temu dług szpitali publicznych wynosił 7 mld zł, w roku 2015 – 10,9 mld zł, a obecnie jego wartość to 15,6 mld zł. Wartość tego długu wzrasta więc dynamicznie, mimo coraz wyższych środków przekazywanych z budżetu państwa na szpitale.
Czytaj także: Powinniśmy płacić za zdrowie, a nie za chorobę>>>
Istotnym źródłem finansowania ochrony zdrowia mogłyby także być dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne, które obecnie stanowią niewielki udział w tym finansowaniu. Jednak szersze ich wprowadzenie wymaga zmian systemowych, o których ostatnio mniej się mówi, nie były nawet tematem panelu dotyczącego finansowania podczas Forum Ochrony Zdrowia, które było częścią XXX Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Temat dodatkowych ubezpieczeń jest dosyć trudny, ponieważ w Konstytucji RP istnieje zapis, gwarantujący równy dostęp wszystkich obywateli do świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. Jeżeli pacjent ubezpieczony prywatnie i jednocześnie płacący składkę na NFZ “przeskakiwałby kolejkę”, to łamałby zasadę równego dostępu do tych świadczeń.
Aby system taki działał skutecznie, musiałby zostać zmieniony katalog świadczeń gwarantowanych i musiałyby jasno zostać określone zasady funkcjonowania takiego systemu. Na razie nie ma zapowiedzi wprowadzania takich zmian.
Jednak nawet bez takich rozwiązań rynek prywatnych usług medycznych ciągle się rozwija. Wiele firm, także tych z kapitałem zagranicznym, dynamicznie inwestuje na tym rynku, przejmując istniejąca infrastrukturę. Otwieranych jest także wiele nowych placówek, co wynika z zapotrzebowania rynku i z faktu, że Polacy mają coraz większe możliwości finansowe.
Patrząc na wzrastający udział sektora prywatnego w systemie ochrony zdrowia, można się spodziewać, że po kolejnych 30-tu latach przemian poziomy udziału obu sektorów się wyrównają.
Adam Rozwadowski mówił na temat finansowania ochrony zdrowia podczas jednego z paneli dyskusyjnych, będącego częścią Forum Ochrony Zdrowia, odbywającego się w ramach XXX Forum Ekonomicznego w Karpaczu, od 7 do 9 września 2021.
Czytaj więcej na ten temat: Aktywnie uczestniczyliśmy w XXX Forum Ekonomicznym>>>