Będziemy kontynuować dialog z systemem publicznym

Autor: Medycyna Prywatna
17 stycznia 2021

Pandemia pokazała, że system ochrony zdrowia nie może funkcjonować bez sektora prywatnego, który udowodnił, że potrafi współpracować, w razie potrzeby zmobilizować się i pomóc, że posiada zasoby, które mogą być realnym wsparciem w opiece nad pacjentami. Z takim doświadczeniem sektor ten wchodzi w rok 2021, podczas którego w dalszym ciągu chce kontynuować prowadzenie konstruktywnego dialogu z sektorem publicznym.

Takie wnioski wynikają z panelu pod tytułem „Zdrowie Polaków po pandemii  – co razem mogą zrobić sektor prywatny i publiczny?, który odbył się 15 stycznia 2021 roku w ramach konferencji „Priorytety w Ochronie Zdrowia”.

W panelu wzięli udział przedstawiciele zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej, którzy ocenili rok 2020 jako ten, który pokazał potencjał prywatnego rynku medycznego i jego rolę polegającą na współpracy z sektorem publicznym.

– W tym roku po raz pierwszy poczułam, że stajemy się partnerem systemu publicznego, że jesteśmy potrzebni i że nie jesteśmy marginalizowani i sprowadzani tylko do określonego zakresu działalności. Odbywały się rozmowy z Ministerstwem Zdrowia i z Narodowym Funduszem Zdrowia. Byłam dumna, kiedy przedstawiciele Pracodawców Medycyny Prywatnej włączyli się w działania dotyczące zwalczania epidemii koronawirusa, przeznaczając swoje szpitale na potrzeby chorych na Covid-19 –  mówiła Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, prezes Grupy Lux Med, wiceprezydent Pracodawców RP.

Prywatny sektor w walce z epidemią

Szpitale prywatne przeznaczyły na cel walki z epidemia tysiąc łóżek, placówki prywatne uczestniczą także w Narodowym Programie Szczepień przeciwko Covid-19, wiele szpitali węzłowych to szpitale prywatne.

– Przekształciliśmy wiele naszych oddziałów szpitalnych w covidowe, otworzyliśmy punkty wymazowe, dwa szpitale Grupy Scanmed zostały szpitalami węzłowymi (szpital św. Rafała w Krakowie oraz szpital w Blachowni), stworzyliśmy 19 punktów szczepień – mówił Krzysztof Bury, dyrektor medyczny, członek zarządu Scanmed S.A., który przypomniał, że podmioty prywatne stanęły na wysokości zadania, zapewniając podczas pandemii dostęp do świadczeń zdrowotnych.

– Jestem zadowolony ze współpracy ze stroną rządową w roku 2020, były wprawdzie różne momenty w tej współpracy, na początku epidemii pojawiały się wątpliwości, czy prywatne podmioty powinny wykonywać testy na obecność koronawirusa, potem jednak pierwsze nasze laboratoria trafiły na listę uprawnionych placówek i teraz stanowią istotną część tych laboratoriów – mówi Jakub Swadźba, prezes spółki Diagnostyka, który zwrócił także uwagę na wprowadzane w tym okresie zmiany legislacyjne, na przykład takie, które umożliwiły odrębne finansowanie badań laboratoryjnych.

Czytaj także: Prywatne placówki dołączyły do Narodowego Programu Szczepień>>>

Artur Białkowski, dyrektor zarządzający ds. usług biznesowych, Medicover Polska, mówił o doświadczeniach związanych z telemedycyną, która stała się bardzo ważna w okresie pandemii, ale także o zapewnianiu pacjentom dostępu do lekarzy.

– Placówki Medicover cały czas były otwarte dla pacjentów. Dążyliśmy wprawdzie do tego, aby porady telemedyczne były dostępne dla każdego, ale nigdy nie zamykaliśmy przychodni. Lekarz prowadzący poradę mógł zawsze zdecydować, że woli pacjenta diagnozować osobiście i w takiej sytuacji zapraszał go do placówki – mówił. – Szybko przystosowaliśmy się do nowych rozwiązań, jest to potencjał, który posiadają prywatne placówki.

– Medicover uczestniczy także w Narodowym Programie Szczepień. Dzięki wprowadzonym rozwiązaniom technicznym jesteśmy dobrze przygotowani do tego przedsięwzięcia i możemy szczepić tysiące pacjentów każdego tygodnia – mówił, dodając, że rok 2020 dał możliwość wypracowania pewnych rozwiązań wspólnie z rządem, chociaż są obszary ciągle wymagające pracy, takie jak na wyzwania związane z kadrą medyczną.

Tomasz Prystacki, prezes Fresenius Medical Care Polska, podkreślił, że w zakresie współpracy z sektorem publicznym kluczowe było podejście Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

– W dializoterapii kluczowy jest przepływ informacji pomiędzy różnymi placówkami a także kontakt z konsultantami krajowymi i stacjami dializ. Podczas epidemii utworzyliśmy stacje dializ przeznaczone tylko dla pacjentów z Covid-19. To, co się udało zrobić, to zasługa naszego personelu, ale także strony publicznej, której przedstawiciele byli otwarci na współpracę i pytania z naszej strony – mówił Prystacki.

Jerzy Friediger, członek Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej, dyrektor Szpitala Miejskiego im. Żeromskiego w Krakowie, podkreślił, że dla placówki, którą kieruje, ogromnym wsparciem podczas pandemii była współpraca ze spółką Diagnostyka, która wykonywała testy na obecność koronawirusa.

Systemu ochrony zdrowia nie można dzielić

Według dyrektora Friedigera, współpraca sektora prywatnego i publicznego jest niezbędna i konieczna, ale jednocześnie stwierdził on, że nie ma sensu dokonywać podziału systemu na takie sektory.

– Ochrona zdrowia to system, który działa w celu realizacji jednego celu, jakim jest dbanie o zdrowie pacjentów. Działajmy więc razem, nie dzieląc go na sektory. Warto natomiast przyjrzeć się temu, co różnicuje prywatne i publiczne placówki i powoli zacierać te różnice oraz walczyć ze stereotypami – dodał.

Według dyrektor Friedigera, niepokojącym zjawiskiem mogłoby być utrwalenie się praktyki udzielania konsultacji wyłącznie przez telefon.

– Zgadzam się, że podczas pandemii zaistniały przede wszystkim porady udzielane przez telefon, ale one były bardzo istotne w tym okresie i wielu pacjentom udało się dzięki  nim pomóc. Na pewne w tej kwestii ważne są sensowne proporcje, nie można nadużywać tej formy porady i w sytuacji, gdy jest to konieczne, trzeba zapraszać pacjenta do przychodni  – mówiła Anna Rulkiewicz.

Według prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej istnieją obszary, gdzie telewizyty można z powodzeniem stosować i na pewno to rozwiązanie nie skończy się razem z epidemią.

Anna Rulkiewicz podkreśliła także, że prywatny sektor ochrony zdrowia jest bardzo zróżnicowany, działają tu zarówno duże sieciowe firmy, posiadające kapitał do inwestowania, jak i małe przychodnie i szpitale. Każda z tych jednostek może spełniać określoną rolę w systemie opieki nad pacjentami.

– Mam nadzieję, że współpraca zapoczątkowana w celu wspólnej walki z epidemią, zaowocuje lepszym wykorzystaniem zasobów prywatnego sektora także w czasach po jej zakończeniu. Wierzę, że przyjdzie moment podsumowania, w którym stwierdzimy, jakie mamy możliwości, i będzie to punktem wyjścia do jeszcze lepszej współpracy. Problemy nie skończą się razem z pandemią. Z powodu utrudnionego dostępu do świadczeń medycznych, obserwujemy zjawisko narastającego długi medycznego, spowodowanego zaniechaniem leczenia i badań profilaktycznych przez pacjentów. To będzie wyzwanie na rok 2021, w którym również możemy odegrać ważną rolę. Chciałabym, aby świadomość, że jesteśmy potrzebni i działamy dla dobra pacjentów, pozostała na zawsze  – mówiła prezes Rulkiewicz.

Efektywność leczenia – ważna dla całego systemu

– Ostatnio towarzyszyło nam hasło – Wszystkie ręce na pokład. Sprawdza się ono nie tyko w czasie epidemii, ale cały czas, ponieważ ochrona zdrowia w naszym kraju boryka się z wieloma problemami, na przykład z pandemią chorób cywilizacyjnych, i skala wyzwań zdrowotnych w tym zakresie będzie narastała z powodu starzenia się społeczeństwa – mówiła Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Centrum Kształcenia Podyplomowego oraz dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. – Dlatego współpraca obu sektorów będzie konieczna – mówiła i zwróciła uwagę na efektywność leczenia, którą można podnieść przez dzielenie się doświadczeniami oraz wzbogacanie zasobów.

–  Różne placówki różnie sobie poradziły z sytuacją epidemii, sektor prywatny lepiej reaguje na zmienność sytuacji, dlatego jego doświadczenia mogą być pomocne dla sektora publicznego – dodała.

Czytaj także: Szczepienia i dług zdrowotny priorytetami na rok 2021>>>

– Z pewnością problemy z kadrą medyczną sprawiają, że lepiej wykorzystujemy ten personel, który mamy, i wprowadzamy rozwiązania, które to ułatwiają. Tworzymy nowe stanowiska, na przykład asystenta medycznego, stosujemy nowoczesne narzędzia telemedyczne – mówił Artur Białkowski.

– Nauczyliśmy się wykorzystywać personel pomocniczy, opiekunów medycznych, a także pielęgniarki i ich większe uprawnienia, aby proces leczenia był jak najbardziej sprawny. Wykorzystujemy także inne zawody medyczne, na przykład optometrystów zamiast okulistów, co  zmniejsza kolejki na konsultacje specjalistyczne. Uczestniczymy w procesach edukacyjnych, szkolimy personel – dodała Anna Rulkiewicz.

Krzysztof Bury podkreśli, że potrzebne są wskaźniki monitorowania jakości. Wskaźniki takie, dotyczące niektórych zakresów świadczeń, publikuje NFZ, dotyczą one na przykład oddziałów chirurgii. Oddział taki działający w Szpitala Św. Rafała znajduje się, według tych wskaźników, w grupie liderów.

Według Anny Rulkiewicz, wskaźniki można stosować zarówno dla placówek z sektora publicznego jak i prywatnego.

Tomasz Prystacki zwrócił uwagę na zwiększenie przejrzystości publikowanych danych, co pozwoli ocenić jakość oferowanych świadczeń, a także na potrzebę takiej zmiany przepisów, która premiowałaby efekt leczenia, a nie jego proces (na przykład – poprawa zdrowia w wyniku podania leku, a nie samo podanie leku).

Wykorzystać różnorodność i możliwości

Prezes Rulkiewicz zwróciła także uwagę na to, że sektor prywatny funkcjonuje w systemie publicznym oferując świadczenia finansowane przez NFZ, oraz w systemie komercyjnym, w którym nie ma publicznych szpitali. Aby mówić o pełnej równości, trzeba ustalić, które podmioty są w stanie konkurować  z podmiotami publicznymi, rynek prywatny jest bowiem bardzo zróżnicowany.

– Wykorzystajmy różnorodność naszego sektora, nie zawsze potrzebne są wysokospecjalistyczne świadczenia, dlatego warto wykorzystać także możliwość niewielkich prywatnych placówek, na przykład w zakresie chirurgii jednego dnia. Prywatne przychodnie lub szpitale mogą także działać jako podwykonawcy większych jednostek  – dodała.

Zapytany o priorytety na rok 2021 Artur Białkowski powiedział o powstaniu eksperckiego forum dialogu, które zajęłoby się współpracą sektorów – publicznego i prywatnego. Mówił także o rozwoju telemedycyny, dalszym rozwoju elektronicznej dokumentacji medycznej, jej dostosowaniu do wszystkich użytkowników i ujednoliceniu oraz o zdalnej opiece nad chorymi wymagającymi opieki po hospitalizacji.

– Rok 2021 będzie rokiem szczepień. Mamy także problem z długiem zdrowotnym, który narósł u pacjentów po epidemii i z którym musi się uporać system ochrony zdrowia. Zdobyliśmy cenne doświadczenie, pokazaliśmy, że potrafimy się zebrać i pomóc, jest to nasz duży plus. W roku 2020 obie strony były otwarte na dialog i pokazały, że daje on wiele możliwości. Będziemy ten dialog kontynuować  w roku 2021– podsumowała dyskusję Anna Rulkiewicz.

Moderatorem panelu „Zdrowie Polaków po pandemii  – co razem mogą zrobić sektor prywatny i publiczny?” była Karolina Hytrek – Prosiecka.

Organizatorem konferencji była Termedia, a patronem – Pracodawcy RP.

W ramach konferencji 14 stycznia 2021 odbyła się gala konkursu „Sukces Roku w Ochronie Zdrowia – Liderzy Medycyny”, w której wyróżnienie otrzymało Centrum Edukacji Medycznej Lux Med.

Czytaj na ten temat: Centrum Edukacji Medycznej Lux Med Liderem Roku 2020 w Ochronie Zdrowia>>>

Inne artykuły

Diagnostyka obrazowa Bielsko-Biała z nowoczesną pracownią rezonansu magnetycznego

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 12.07.2024

W siedzibie Diagnostyki przy ulicy Oświęcimskiej 39 zostanie otwarta nowoczesna pracownia rezonansu magnetycznego, jej operatorem jest nowo powstała spółka Diagnostyka obrazowa Bielsko-Biała. Innowacją będzie wsparcie zespołu radiologów przez technologię wykorzystującą sztuczną inteligencję. Zapisy na badania ruszyły 1 lipca, a pierwszy pacjent zostanie zbadany 15 lipca br. Pracownia ma powierzchnię 160 m² i  będzie realizować badania z całego Podbeskidzia. Koszt inwestycji to 12 mln złotych.

Rezonans magnetyczny należy do najbardziej szczegółowych i najbezpieczniejszych metod diagnostyki obrazowej. Używany w Diagnostyce obrazowej Bielsko Biała skaner – Siemens MAGNETOM Altea, wykorzystuje pole magnetyczne i fale radiowe do tworzenia szczegółowych obrazów wewnętrznych struktur ciała pacjenta. Aparatura ta, szczególnie cenna w badaniach neurologicznych i onkologicznych, korzysta z technologii BioMatrix, która dostosowuje badanie do indywidualnych cech pacjenta. Dzięki zaawansowanemu oprogramowaniu, badania takie jak skanowanie głowy, kręgosłupa czy stawów mogą być wykonywane powtarzalnie i precyzyjnie z pomocą algorytmów sztucznej inteligencji. Aparat posiada dedykowane cewki, które służą do diagnozowania konkretnych części ciała, co znacząco wpływa na dokładność badania.

Dla nas pacjent jest na pierwszym miejscu, dlatego zdecydowaliśmy się na zakup aparatury, która dba o jego komfort m.in. poprzez skrócenie czasu badania nawet o 60%. Przykładowo skanowanie odcinka szyjnego, piersiowego lub lędźwiowego kręgosłupa potrwa tylko 5 minut! Dodatkowo osoby źle znoszące zamknięcie ucieszy fakt, że nasz aparat nie ma zwartej zabudowy, pierścień ma średnicę zaledwie 70 cm, dodatkowo nad głową pacjenta znajduje się lustro, które odbija wnętrze sali, co niweluje uczucie klaustrofobii – podsumowuje Agnieszka Swadźba, Wiceprezes spółki Diagnostyka obrazowa Bielsko-Biała.

Informacje uzupełnia Jakub Białek, Prezes Zarządu spółki, z zawodu fizjoterapeuta:

Podstawą pracy lekarzy i fizjoterapeutów są badania diagnostyczne, dlatego cieszę się, że na Oświęcimskiej 39 wraz z otwarciem Diagnostyki obrazowej Bielsko-Biała możemy zaproponować   pacjentom kompleksową diagnostykę: od badań laboratoryjnych po badania obrazowe, dzięki czemu można od razu wdrożyć odpowiednie leczenie i terapię. Krótki termin realizacji zapewni użycie zaawansowanej technologii ale także zatrudnienie zespołu lekarzy radiologów i techników elektroradiolgów, pracujących na miejscu w placówce przy Oświęcimskiej. Ponadto współpracujemy z zespołem radiologów w systemie zdalnym. Wszystko to pozwoli przyjmować pacjentów sześć dni w tygodniu.

W Diagnostyce obrazowej Bielsko-Biała wykonywane są także tradycyjne rentgenowskie prześwietlenia, a pacjentów ucieszy fakt, że placówka podjęła już starania o kontrakty z NFZ oraz regionalnymi podmiotami medycznymi i prywatnymi ubezpieczycielami. 

Przeczytaj teraz

Pokolenie pracoholików ma się dobrze. Co drugi Polak pracuje po godzinach, ale idzie nowe

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 11.07.2024

Praca po godzinach i brak odpowiedniego odpoczynku to norma w Polsce. Według raportu enel-med „Łączy nas zdrowie” aż 56 proc. Polaków pracuje wieczorami lub w dni wolne. Głównie przez nadmiar obowiązków (36 proc.) lub oczekiwania pracodawcy (31 proc.). Ale wraz z najmłodszym pokoleniem na rynku pracy idzie nowe. Zetki zdecydowanie częściej niż ich starsi koledzy i koleżanki, tzw. silversi, pracują po godzinach, bo w czasie pracy załatwiają prywatne sprawy (15 proc. vs. 6 proc.). To, że Polacy nie potrafią odpoczywać, potwierdzają również dane dotyczące urlopów. Aż 44 proc. pracowników w minionym roku nie wykorzystało całego przysługującego im wypoczynku, co dziesiąty w ogóle nie wziął wolnego. I choć nie jesteśmy w stanie wyzerować licznika 20 lub 26 dni wolnych, to większość z nas (66 proc.) chce mieć ich jeszcze więcej.

– Dojrzały rynek pracy, z którym w mojej ocenie mamy do czynienia w Polsce, cechuje się dialogiem pomiędzy pracownikami i pracodawcami. Zdobyczą wzajemnej wymiany oczekiwań są między innymi szerokie programy motywacyjne. W świadomości zarówno pracowników, jak i pracodawców funkcjonuje niezbędna oferta benefitowa, której kluczową składową jest opieka medyczna. Perspektywa jest właściwa, ale wymaga poszerzenia o kwestię odpoczynku. Firmy powinny sobie odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób promują zdrowe środowisko pracy i dobre samopoczucie w pracy oraz czy w tych działaniach uwzględnili politykę urlopową. Trudno jest mówić o zdrowiu psychicznym i fizycznym oraz produktywności pracownika, jeżeli ten nie bierze wolnego – komentuje Alina Smolarek, Dyrektorka HR enel-med.

Pracujemy „po godzinach”…

Zgodnie z danymi Eurostatu Polacy pracują̨ średnio 40,5 godziny tygodniowo, to niemal najwięcej w całej Unii Europejskiej, zaraz po Grekach. Na pracowitość wskazują także wyniki raportu enel-med „Łączy nas zdrowie”, z których wynika, że tylko co trzeci Polak nie pracuje po godzinach (38 proc.). Wieczory, weekendy i urlopy nie są czasem wolnym od spraw zawodowych dla aż 56 proc. pracowników. Dotyczy to niemal w tym samym stopniu najmniej i najbardziej doświadczonych osób – wśród zetek 58 proc. pracuje poza standardowymi godzinami, a wśród silversów 56 proc.

Oprócz promowania zdrowego trybu życia i zapewniania odpowiednich warunków do odpoczynku, kluczowe jest również inwestowanie w nowoczesne technologie i poprawę organizacji pracy. Z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że produktywność w średnich polskich firmach jest prawie o połowę niższa od średniej unijnej i trzykrotnie mniejsza niż u najlepszych w Europie. Dlatego ważne, aby pamiętać o organizacji pracy i narzędziach, które wpływają na produktywność pracownika. Brak inwestycji w te obszary powoduje, że praca jest mniej wydajna – podpowiada Alina Smolarek z enel-med.

… bo musimy…

Gdy weźmiemy pod lupę powody pracy po godzinach, prym wiedzie nadmiar obowiązków lub trudność wyrobienia się w godzinach pracy (36 proc. wskazań). Zdecydowanie częściej jest to problem kobiet niż mężczyzn (42% vs. 31%). Na drugim miejscu uplasowało się oczekiwanie pracodawcy (31 proc.). A to oznacza, że ostatnie sprawozdanie Państwowej Inspekcji Pracy nie zrobiło na firmach wrażenia. Raport wykazał, że czas pracy był jednym z trzech najliczniej zgłaszanych obszarów skarg. W 2022 roku 5,8 tys. pracowników zmierzyło się m.in. z nieprowadzeniem lub nierzetelnym prowadzeniem ewidencji czasu pracy, naruszaniem prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego czy nieprawidłowego tworzenia rozkładów czasu pracy.

… lub chcemy

Warto odnotować, że 24 proc. Polaków pracuje wieczorami lub w dni wolne, ponieważ lubi takie pory pracy i ma taką możliwość. Jest to istotne, ponieważ̇ wskazuje na preferencje i elastyczność w organizacji czasu pracy.

Na zmianę w podejściu do godzin pracy wskazuje także fakt, że wyraźnie więcej zetek (15 proc.) niż silversów (6 proc.) przyznaje się do załatwiania prywatnych spraw w godzinach pracy.

Najmłodsi pracownicy, owszem, pracują wieczorami i w dni wolne w podobnej skali jak silversi, ale jak wynika z badania, często dlatego, że w standardowym czasie pracy załatwiają swoje prywatne sprawy. Mogą to być tematy urzędowe czy zdrowotne, ale też realizacja pasji, które są dla nich bardzo istotne. Dla części pracodawców taka sytuacja jest niedopuszczalna, ale ci bardziej elastyczni potrafią dostrzec zalety takiej organizacji pracy i umiejętnie ją wykorzystać na rzecz osiągania rezultatów – podkreśla Alina Smolarek z enel-med.

Ponadto, co dziesiąta zetka pracuje wieczorami lub w dni wolne z obawy przed utratą pracy, podczas gdy wśród silversów ten odsetek jest dwa razy niższy (5 proc.). To może wskazywać na większe poczucie bezpieczeństwa zawodowego wśród starszych pracowników lub mniejszą presję wynikającą z potencjalnej utraty pracy.

Za dużo urlopu

Regularny wypoczynek pozwala na regenerację, zmniejsza ryzyko wypalenia zawodowego i poprawia ogólną̨ satysfakcję z pracy. Z raportu enel-med wynika jednak, że tylko niespełna co drugi polski pracownik wykorzystuje cały przysługujący mu urlop w ciągu roku kalendarzowego (48 proc.). Co trzeci pracownik w ciągu minionego roku nie zdołał wykorzystać w pełni przysługujących mu 20 lub 26 dni urlopowych (35 proc.). Co dziesiąty Polak (9 proc.) w ogóle nie bierze urlopu. W tej grupie przodują mężczyźni (12 proc.) w porównaniu do kobiet (7 proc.).

Lepiej z odpoczywaniem od pracy radzą sobie pracownicy z większym stażem niż ich młodsi koledzy – odpowiednio 55 proc. i 46 proc. z nich w minionym roku „wyzerowało” licznik urlopowy. 38 proc. silversów i 44 proc. zetek tylko częściowo skorzystało z przysługującego im wypoczynku.

Za mało urlopu

Równocześnie na pytanie „Czy chciałbyś/chciałabyś zwiększyć liczbę dni urlopowych dostępnych dzisiaj zgodnie z obowiązującym prawem?” znaczna większość Polaków odpowiada twierdząco. Aż 66 proc. chciałaby mieć więcej dni wolnych niż aktualnie przysługujące 20 lub 26 dni (w zależności od stażu pracy). Co ciekawe, częściej takiej odpowiedzi udzielały zetki niż silversi. Młodsze pokolenie częściej myśli o dodatkowym odpoczynku niż ich starsi koledzy z pracy (70 proc. vs. 63 proc.).

Raport enel-med pokazuje, że obszar urlopowy może stać się języczkiem u wagi przy wyborze przez kandydata nowego miejsca pracy.

Wewnętrzny program wellbeingu warto traktować szerzej i zmienić optykę na urlopy. Możemy uzyskać przewagę rynkową, jeśli stworzymy środowisko, w którym jasne reguły sprzyjają chodzeniu na urlop, nie tylko w dogodnym dla pracownika terminie, ale również z aprobatą organizacji i szefa. Zachęcanie pracowników do wykorzystania pełnego urlopu, zwiększanie limitów urlopowych, czy też dofinansowanie odpoczynku może być ważnym elementem budującym efektywność i zadowolenie z miejsca pracy – dodaje Alina Smolarek, Dyrektorka HR enel-med.

Pełna wersja raportu enel-med „Łączy nas zdrowie” jest dostępna stronie https://lp.enel.pl/raport-laczy-nas-zdrowie.

***

Metodyka

Raport „Łączy nas zdrowie” powstał na podstawie wyników badania opinii publicznej zleconego przez enel-med. Badanie zostało przeprowadzone na ogólnopolskim panelu Ariadna na trzech grupach respondentów. Pierwszą stanowiły osoby aktywne zawodowo w wieku 18 lat i więcej. Próba liczyła N=803 osoby. Drugą grupę stanowiły osoby aktywne zawodowo w wieku 18-30 lat (tzw. zetki). Próba liczyła 237 osób. Trzecią grupę stanowiły osoby aktywne zawodowo w wieku 50 lat i więcej (tzw. silversi). Próba liczyła 361 osób. Wszystkie kwoty zostały dobrane według reprezentacji w populacji Polaków dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Badanie przeprowadzono od 19 do 29 kwietnia 2024 roku. Metoda: CAWI.

Przeczytaj teraz

MATERIAŁY DLA ZAKŁADÓW PRACY DOTYCZĄCE ZARZĄDZANIA WYZWANIAMI ZDROWOTNYMI

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 5.07.2024

Eksperci z Instytutu Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera w Łodzi – organizacji partnerskiej Pracodawców Medycyny Prywatnej – przygotowali praktyczne narzędzie mające na celu wsparcie pracodawców i menadżerów w tworzeniu warunków pracy i rozwiązań, które sprzyjają wzmacnianiu dobrostanu, zdrowia i zdolności do pracy personelu, zapobiegają rozwojowi chorób przewlekłych, a także pomagają pracownikom z takimi schorzeniami kontynuować aktywność zawodową.

Narzędzie obejmuje dwie części:

Wspieranie dobrostanu, zdrowia i aktywności zawodowej pracowników – pakiet rozwiązań dla zakładów pracy

Dla każdego z 7 kluczowych dla zdrowia pracowników obszarów (tj. palenie papierosów i spożywanie alkoholu, odżywianie, aktywność fizyczna, ergonomia, zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie, regeneracja po pracy, atmosfera pracy) zaproponowano konkretne rozwiązania w zakresie:

  • wzmacniania wiedzy i umiejętności,
  • tworzenia wspierającego środowiska pracy,
  • budowania wewnętrznej polityki prozdrowotnej,
  • motywowania personelu do dbania o zdrowie.

Promowanie integracji społecznej oraz wsparcie zdolności do pracy osób z chorobami przewlekłymi – poradnik dla menedżerów

W drugiej części opracowania znajdziecie Państwo szereg informacji i przykładowych rozwiązań służących zarządzaniu pracownikami doświadczającymi chorób przewlekłych w celu podtrzymywania ich zdolności do pracy.

Przypominamy, że kwestie zarządzania zdrowiem i aktywnością zawodową personelu możecie Państwo przedyskutować z ekspertami Instytutu Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera w Łodzi w ramach bezpłatnych konsultacji. Zapraszamy do kontaktu pracodawców, menadżerów, specjalistów HR, PR, EB, CSR, BHP oraz profesjonalistów służby medycyny pracy. Szczegóły dotyczące oferty i zasad działania Centrum Konsultacyjnego znajdziecie Państwo na stronie projektu.

Projekt jest realizowany w ramach Celu Operacyjnego 5: Wyzwania Demograficzne, Narodowego Programu Zdrowia na lata 2021-2025, finansowanego przez Ministra Zdrowia, Zadanie 10: pn. „Edukacja w zakresie zarządzania zdrowiem starzejących się pracowników oraz opracowanie i upowszechnienie instrumentów promujących zdrowie i zachowania prozdrowotne w środowisku pracy”.

Przeczytaj teraz

Pracodawcy Medycyny Prywatnej (PMP) – plany na ten rok

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 1.07.2024

Komentarz Prezesa Zarządu Artura Białkowskiego.

Rozwiązania tworzone w systemie ochrony zdrowia powinny być zawsze skupione na potrzebach pacjenta, na wynikach leczenia oraz na jakości opieki medycznej. Dlatego w ocenie Zarządu PMP niezwykle ważne i jednocześnie konieczne jest przeprojektowanie systemu ochrony zdrowia, a także poprawa jego funkcjonowania, tak aby system opieki zdrowotnej w Polsce koncentrował się na pacjencie – podkreśla Artur Białkowski.

Wszyscy od dawna odczuwamy konieczność zmian organizacyjnych w systemie opieki zdrowotnej – zauważa Prezes. Zatem dobrze byłoby wykorzystać i utrwalić współpracę sektora prywatnego z publicznym, wykorzystując zasoby systemu prywatnego w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.

Niezwykle ważną kwestią dla Zarządu PMP jest wzmacnianie roli prywatnych świadczeniodawców w ochronie zdrowia, którzy od lat stanowią doskonałe uzupełnienie sektora publicznego. Bieżący rok dla PMP to wciąż monitorowanie projektów aktów prawnych, włączanie się z głosem doradczym w prace nad wybranymi projektami ustaw i aktów wykonawczych. To także angażowanie się w tworzenie nowych rozwiązań w obszarze zdrowia publicznego – rozwój opieki profilaktycznej w ramach medycyny szkolnej i  medycyny pracy, jak również tworzenie standardów jakości w diagnostyce laboratoryjnej, poprawa dostępu do metod wspierania rozwoju płodności w Polsce, zdrowia kobiet, opieki psychologicznej i oczywiście wzmocnienia oraz rozwoju partnerstwa publiczno-prywatnego – dodaje.

Przeczytaj teraz

Dwa razy więcej Polaków woli leczyć się prywatnie niż na NFZ. Co piąty unika regularnych badań

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 26.06.2024

Pomimo coraz większej dostępności profilaktyki zdrowotnej, unikamy badań lekarskich i szczepień jak ognia. Tylko 28 proc. Polaków bada się regularnie co najmniej raz w roku, co trzeci odwiedza lekarza co 2-3 lata, a co piąty robi to jeszcze rzadziej lub wcale. Tłumaczymy się przede wszystkim brakiem czasu (29 proc.), strachem (23 proc.) oraz wysokim kosztem (22 proc.) – wynika z raportu enel-med „Łączy nas zdrowie”. Według przedstawicieli enel-med oprócz indywidualnych barier istotną przeszkodą jest niewydolność publicznej opieki zdrowotnej. 36 proc. Polaków woli korzystać z prywatnej opieki medycznej, NFZ preferuje tylko 17 proc. zapytanych.

Według najnowszego raportu enel-med „Łączy nas zdrowie” to kobiety są bardziej konsekwentne w dbaniu o swoje zdrowie. Co trzecia z nich poddaje się regularnym badaniom raz na rok, podczas gdy wśród mężczyzn tylko co czwarty. 1 na 10 Polaków wykonuje badania tylko na zalecenie lekarza. Jeszcze bardziej alarmująca jest regularność szczepień, a wręcz jej brak. Zaledwie 10 proc. respondentów deklaruje realizację szczepień raz w roku, a niemal połowa populacji (42 proc.) nie szczepi się systematycznie. Co piąty Polak (21 proc.) podejmuje decyzję o szczepieniu dopiero po konsultacji z lekarzem.

Brak czasu, zaplecza i pieniędzy

Według badania enel-med, dla 29 proc. respondentów główną barierą w systematycznym poddawaniu się kontroli zdrowia jest pośpiech i natłok obowiązków. Na drugim miejscu pojawia się dostępność badań w ramach NFZ. Infrastruktura bezpłatnej opieki medycznej nie zawsze jest w stanie sprostać potrzebom pacjentów, zmuszając ich do długiego oczekiwania na badania czy konsultacje, co potwierdziło 23 proc. badanych. Ten sam odsetek Polaków (23 proc.) wskazuje, że nie lubi się badać i dlatego unika gabinetów lekarskich. Podium powodów odkładania profilaktyki na później zamykają wysokie ceny zabiegów, które stanowią poważny problem dla 22 proc. Polaków. Pomimo rosnącej świadomości znaczenia profilaktyki zdrowotnej, istniejące bariery ciągle utrudniają Polakom regularne dbanie o zdrowie.

– Wyniki naszych badań odzwierciedlają realne wyzwania, z którymi borykają się Polacy w zakresie dbania o swoje zdrowie. Nie badają się regularnie, rzadko się szczepią i nie chodzą do lekarzy, nawet kiedy ich stan zdrowia tego wymaga. A to jest tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. Jako pacjenci wynajdujemy najróżniejsze powody, aby uniknąć spotkania z lekarzem i ewentualnej diagnozy. Ponadto, publicznej służbie zdrowia zachęcanie do zachowań prozdrowotnych raczej nie wychodzi. W rezultacie duży ciężar opieki zdrowotnej, głównie w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, spoczywa na prywatnym rynku usług medycznych. To my często wytyczamy trendy i schematy, którymi następnie podąża sektor publiczny, przykładem może być cyfryzacja usług medycznych. Jednak warto pamiętać, że całe to zaplecze – specjaliści, placówki, sprzęt – jest bardzo kosztowne, a za dobrą usługę trzeba zapłacić – mówi Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu enel-med. – Chcąc zminimalizować barierę kosztową i zwiększyć dostępność, które są wskazywane jako przeszkody badań, wprowadziliśmy zupełnie nowe pakiety medyczne. Pacjent, korzystając z jednego produktu, ma dostęp nie tylko do wielu specjalistów, ale także do niemal całego przekroju badań. Może w ten sposób zadbać o całą profilaktykę i diagnostykę, nie ponosząc niezaplanowanych wydatków, nie czekając w kolejkach i mając gwarancję skorzystania z usług specjalistów oraz nowoczesnego sprzętu – dodaje prezes enel-med.

Do specjalistów wolimy pójść prywatnie

Z najnowszych badań enel-med dowiadujemy się, że co trzeci Polak (36 proc.) woli prywatną opiekę medyczną niż bezpłatne usługi w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Podobny odsetek (34 proc.) decyduje się na łączenie usług NFZ z prywatnymi wizytami, szukając w ten sposób lepszego dostępu do specjalistów i wyższej jakości obsługi. Tylko 17 proc. woli korzystać z publicznego wsparcia zdrowotnego.

Prywatnie najczęściej chodzimy do stomatologa, wskazuje tak aż 59 proc. badanych. Co trzeci Polak korzysta z prywatnych konsultacji z okulistą (30 proc. wskazań), a co piąty z ginekologiem (21 proc.). Odpowiednio 17 proc. i 16 proc. respondentów stawia na wizyty prywatne u dermatologa i kardiologa.

– Prywatna opieka medyczna w Polsce zyskuje coraz większą popularność, trochę z konieczności, ale jestem przekonany, że głównie z wyboru. Dwie trzecie Polaków uważa, że największą zaletą prywatnych placówek są mniejsze kolejki. Więcej niż połowie badanych (56 proc.) wizyty prywatne kojarzą się z wyższą jakością usług, a co trzeci Polak docenia lepszych specjalistów. Te wszystkie opinie dotyczące prywatnej opieki medycznej nie biorą się znikąd. Widoczny jest coraz większy rozdźwięk między publiczną a prywatną opieką zdrowotną i pacjenci to widzą, a my jako dostawcy prywatnej opieki medycznej, codziennie pracujemy, aby dostarczać jak najlepsze usług – mówi Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu enel-med.

Przeczytaj teraz

Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Zdrowie-Med Sp. z o.o. dołącza do Pracodawców Medycyny Prywatnej

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 21.06.2024

Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Zdrowie-Med Spółka z o.o. członkiem Pracodawców Medycyny Prywatnej. Od początku działalności specjalizuje się w medycynie szkolnej, wyznaczając standardy w zakresie ochrony zdrowia dzieci i młodzieży w szkołach.

Powstał w 1999 roku, aktualnie współpracuje z 53 szkołami na terenie województwa pomorskiego, w których sprawuje profilaktyczną opiekę zdrowotną nad dziećmi i młodzieżą.

Za kompleksową opiekę zdrowotną nad uczniami odpowiada zespół wykwalifikowanych pielęgniarek szkolnych, które regularnie uczestniczą w szkoleniach, podnosząc swoją wiedzę i kompetencje. Do ich zadań należy m.in. wykonywanie i interpretowanie testów przesiewowych, kierowanie postępowaniem poprzesiewowym oraz sprawowanie opieki nad uczniami z dodatnimi wynikami testów, czynne poradnictwo dla uczniów z problemami zdrowotnymi, sprawowanie opieki nad uczniami z chorobami przewlekłymi i niepełnosprawnością, w tym realizacja świadczeń pielęgniarskich na zlecenie lekarza, udzielanie pomocy przedlekarskiej w nagłych zachorowaniach, urazach i zatruciach, prowadzenie grupowej profilaktyki fluorkowej, a także edukacja zdrowotna.

Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Zdrowie-Med Spółka z o.o. w centrum zainteresowania stawia dziecko i jego zdrowie. Szczególną uwagę przywiązuje do cyklicznego przeglądu zdrowia ucznia. W roku szkolnym 2022/2023 pielęgniarki szkolne wykonały testy przesiewowe do bilansu zdrowia dziecka u 98% uczniów, nad którymi NZOZ Zdrowie-Med sprawuje opiekę.

Spółce towarzyszą wartości, takie jak: szacunek i uczciwość – zarówno w podejściu do drugiego człowieka, jak również zadań, które wykonuje.

Przeczytaj teraz