Dwa razy więcej Polaków woli leczyć się prywatnie niż na NFZ. Co piąty unika regularnych badań

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 26.06.2024

Pomimo coraz większej dostępności profilaktyki zdrowotnej, unikamy badań lekarskich i szczepień jak ognia. Tylko 28 proc. Polaków bada się regularnie co najmniej raz w roku, co trzeci odwiedza lekarza co 2-3 lata, a co piąty robi to jeszcze rzadziej lub wcale. Tłumaczymy się przede wszystkim brakiem czasu (29 proc.), strachem (23 proc.) oraz wysokim kosztem (22 proc.) – wynika z raportu enel-med „Łączy nas zdrowie”. Według przedstawicieli enel-med oprócz indywidualnych barier istotną przeszkodą jest niewydolność publicznej opieki zdrowotnej. 36 proc. Polaków woli korzystać z prywatnej opieki medycznej, NFZ preferuje tylko 17 proc. zapytanych.

Według najnowszego raportu enel-med „Łączy nas zdrowie” to kobiety są bardziej konsekwentne w dbaniu o swoje zdrowie. Co trzecia z nich poddaje się regularnym badaniom raz na rok, podczas gdy wśród mężczyzn tylko co czwarty. 1 na 10 Polaków wykonuje badania tylko na zalecenie lekarza. Jeszcze bardziej alarmująca jest regularność szczepień, a wręcz jej brak. Zaledwie 10 proc. respondentów deklaruje realizację szczepień raz w roku, a niemal połowa populacji (42 proc.) nie szczepi się systematycznie. Co piąty Polak (21 proc.) podejmuje decyzję o szczepieniu dopiero po konsultacji z lekarzem.

Brak czasu, zaplecza i pieniędzy

Według badania enel-med, dla 29 proc. respondentów główną barierą w systematycznym poddawaniu się kontroli zdrowia jest pośpiech i natłok obowiązków. Na drugim miejscu pojawia się dostępność badań w ramach NFZ. Infrastruktura bezpłatnej opieki medycznej nie zawsze jest w stanie sprostać potrzebom pacjentów, zmuszając ich do długiego oczekiwania na badania czy konsultacje, co potwierdziło 23 proc. badanych. Ten sam odsetek Polaków (23 proc.) wskazuje, że nie lubi się badać i dlatego unika gabinetów lekarskich. Podium powodów odkładania profilaktyki na później zamykają wysokie ceny zabiegów, które stanowią poważny problem dla 22 proc. Polaków. Pomimo rosnącej świadomości znaczenia profilaktyki zdrowotnej, istniejące bariery ciągle utrudniają Polakom regularne dbanie o zdrowie.

– Wyniki naszych badań odzwierciedlają realne wyzwania, z którymi borykają się Polacy w zakresie dbania o swoje zdrowie. Nie badają się regularnie, rzadko się szczepią i nie chodzą do lekarzy, nawet kiedy ich stan zdrowia tego wymaga. A to jest tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. Jako pacjenci wynajdujemy najróżniejsze powody, aby uniknąć spotkania z lekarzem i ewentualnej diagnozy. Ponadto, publicznej służbie zdrowia zachęcanie do zachowań prozdrowotnych raczej nie wychodzi. W rezultacie duży ciężar opieki zdrowotnej, głównie w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, spoczywa na prywatnym rynku usług medycznych. To my często wytyczamy trendy i schematy, którymi następnie podąża sektor publiczny, przykładem może być cyfryzacja usług medycznych. Jednak warto pamiętać, że całe to zaplecze – specjaliści, placówki, sprzęt – jest bardzo kosztowne, a za dobrą usługę trzeba zapłacić – mówi Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu enel-med. – Chcąc zminimalizować barierę kosztową i zwiększyć dostępność, które są wskazywane jako przeszkody badań, wprowadziliśmy zupełnie nowe pakiety medyczne. Pacjent, korzystając z jednego produktu, ma dostęp nie tylko do wielu specjalistów, ale także do niemal całego przekroju badań. Może w ten sposób zadbać o całą profilaktykę i diagnostykę, nie ponosząc niezaplanowanych wydatków, nie czekając w kolejkach i mając gwarancję skorzystania z usług specjalistów oraz nowoczesnego sprzętu – dodaje prezes enel-med.

Do specjalistów wolimy pójść prywatnie

Z najnowszych badań enel-med dowiadujemy się, że co trzeci Polak (36 proc.) woli prywatną opiekę medyczną niż bezpłatne usługi w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Podobny odsetek (34 proc.) decyduje się na łączenie usług NFZ z prywatnymi wizytami, szukając w ten sposób lepszego dostępu do specjalistów i wyższej jakości obsługi. Tylko 17 proc. woli korzystać z publicznego wsparcia zdrowotnego.

Prywatnie najczęściej chodzimy do stomatologa, wskazuje tak aż 59 proc. badanych. Co trzeci Polak korzysta z prywatnych konsultacji z okulistą (30 proc. wskazań), a co piąty z ginekologiem (21 proc.). Odpowiednio 17 proc. i 16 proc. respondentów stawia na wizyty prywatne u dermatologa i kardiologa.

– Prywatna opieka medyczna w Polsce zyskuje coraz większą popularność, trochę z konieczności, ale jestem przekonany, że głównie z wyboru. Dwie trzecie Polaków uważa, że największą zaletą prywatnych placówek są mniejsze kolejki. Więcej niż połowie badanych (56 proc.) wizyty prywatne kojarzą się z wyższą jakością usług, a co trzeci Polak docenia lepszych specjalistów. Te wszystkie opinie dotyczące prywatnej opieki medycznej nie biorą się znikąd. Widoczny jest coraz większy rozdźwięk między publiczną a prywatną opieką zdrowotną i pacjenci to widzą, a my jako dostawcy prywatnej opieki medycznej, codziennie pracujemy, aby dostarczać jak najlepsze usług – mówi Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu enel-med.

Przeczytaj teraz

38 proc. zetek boi się zwolnień, 34 proc. silversów martwią pensje. Pracowników różnicuje też problem zdrowia psychicznego

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2024

W większości firm w Polsce biurko w biurko pracują ze sobą zetki stawiające pierwsze kroki zawodowe oraz silversi z nawet kilkudziesięcioletnim stażem zawodowym. Lista zmartwień przedstawicieli obu pokoleń jest długa i różna, ale jak wynika z najnowszego raportu enel-med, łączy ich zdrowie. 47% zetek i 59% silversów najbardziej martwi się zdrowiem rodziny i najbliższych. Tym, co różnicuje pracowników z obu pokoleń, jest zdrowie psychiczne. Dla zetek jest tak samo dużym zmartwieniem jak zdrowie fizyczne (po 27 proc. wskazań). Silversi w większości nie zawracają sobie tym problemem głowy (7 proc.), a zdecydowanie częściej boją się o kondycję fizyczną (44 proc.). Przechodząc do spraw zawodowych, początkujący pracownicy najbardziej obawiają się zwolnienia z pracy (38 proc.), a ich starsi koledzy kwestii wynagrodzenia (34%). Ci pierwsi licznie martwią się brakiem odpowiednich kwalifikacji, silversi częściej mają z tyłu głowy kwestię wykluczenia zawodowego.

Polski rynek pracy jest obecnie w bardzo ciekawym punkcie, jeśli chodzi o „podaż” pracowników. Jego uczestnikami są przedstawiciele aż czterech pokoleń – baby boomers, X, Y, Z. Choć dla każdego z nich można znaleźć wspólny mianownik, to zmiany społeczne, postęp technologiczny i globalizacja powodują, że oczekiwania i potrzeby Polaków w kontekście sytuacji zawodowej są bardzo często kwestią indywidualną. Enel-med w raporcie „Łączy nas zdrowie” wziął pod lupę najbardziej odległe od siebie pokolenia aktywnych zawodowo – osoby dopiero rozpoczynające karierę zawodową (pracownicy w wieku 18-30 lat, pokolenie Z, zetki) oraz osoby z największym doświadczeniem zawodowym (pracownicy 50+, silversi) – i zbadał ich podejście do szeroko rozumianego zdrowia w kontekście rynku pracy.

Ostatnio dużo mówimy o tym, że najbardziej efektywne zespoły to te różnorodne, w szczególności pod kątem wieku. Na naszym rynku pracy mamy kilkanaście milionów silversów, a niemal co trzeci z nich planuje tzw. aktywną emeryturę, czyli chce po przejściu na emeryturę dalej pracować. Jednocześnie wśród kilku milionów zetek, blisko co piąta zamierza skończyć aktywność zawodową przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Biorąc pod uwagę obecną sytuację demograficzną w Polsce, tylko te dwie perspektywy dają sporo do myślenia. Pokuszę się o tezę, że za mało i nie zawsze we właściwy sposób dbamy o efektywność zespołu w kontekście zdrowia, które łączy oba pokolenia. Bo nie mamy do tego dobrych podstaw, czyli wiedzy o największych potrzebach i oczekiwaniach. A jak wynika z naszych badań, zdrowie – własne, rodziny i najbliższych – znajduje się w centrum zainteresowań i zmartwień zdecydowanej większości Polaków. Dlatego tak ważne jest, aby miejsca pracy pomagały zatroszczyć się o nie, zgodnie z oczekiwaniami swoich pracowników. Podobieństw jest wiele, tak jak i różnic – mówi Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu enel-med.

Zdrowie, które łączy…

Lista zmartwień Polaków jest dość długa, ale na pierwszy plan wysuwa się zdrowie. Z raportu enel-med „Łączy nas zdrowie” wynika, że ponad połowę pracowników (53 proc.) niepokoi zdrowie rodziny i najbliższych osób. W drugiej kolejności sen z powiek spędza możliwość wybuchu konfliktu zbrojnego (40%), w który będzie zaangażowana Polska, a na ostatnim miejscu podium znalazła się sytuacja finansowa (37%). Co ciekawe, jeszcze rok temu w badaniu enel-med „TOP10 zmartwień Polaków” w pierwszej trójce nie było czynnika zdrowotnego, a podium zdominowały wówczas finanse oraz sytuacja polityczno-gospodarcza w Polsce i na świecie. Takie wskazania najpewniej były związane z wysoką inflacją w naszym kraju i niedużą odległością czasową od wybuchu wojny w Ukrainie.

Biorąc pod lupę zetki i silversów, młodsi pracownicy rzadziej mają obawy niż ich starsi koledzy. Oba pokolenia łączy zdrowie rodziny i najbliższych, o które martwią się najbardziej. Jednak wskazują na nie zdecydowanie częściej silversi niż zetki (59% vs. 47%).

…a czasami dzieli

Idąc dalej, widać już rozbieżności w zmartwieniach pracowników. Najmłodsi (w wieku 18-30 lat) w drugiej kolejności wskazują na sytuację finansową (41%), podczas gdy w przypadku pracowników 50+ ten aspekt znalazł się dopiero na czwartym miejscu z 30% wskazań. Najbardziej doświadczeni na rynku pracy natomiast częściej niż zetki wskazują na troskę o własne zdrowie fizyczne (44% vs. 27%). Punktem zapalnym jest zdrowie psychiczne, które zetki martwi w takim samym stopniu jak zdrowie fizyczne (27% wskazań). Wśród silversów tylko 7% respondentów na nie wskazuje.

Psycholog zwraca uwagę, że wyniki badania odzwierciedlają szeroką zmianę pokoleniową i kulturową w postrzeganiu i zarządzaniu dobrostanem psychicznym. Przede wszystkim młodsze pokolenia mają bardziej progresywne podejście do zdrowia psychicznego niż silversi i są bardziej nastawieni na szukanie pomocy, niż radzenie sobie samemu.

– U najmłodszych pracowników zdrowie psychiczne jest znacznie większym zmartwieniem niż dla ich starszych kolegów z kilku powodów. Młodsze pokolenia mają większy dostęp do informacji o zdrowiu psychicznym dzięki internetowi i mediom społecznościowym. Po drugie, obecnie społeczeństwo jest bardziej otwarte na dyskusje na temat zdrowia psychicznego. Młodsze pokolenia dorastają w środowisku, które mniej stygmatyzuje problemy psychiczne i bardziej zachęca do szukania pomocy. Po trzecie, młodzi pracownicy często doświadczają wysokiego poziomu stresu związanego z presją osiągnięć zawodowych we wczesnych latach życia, stabilnością finansową i zmianami w życiu osobistym. Z drugiej strony, istnieje kilka powodów, dla których silversi mniej chętnie zajmują się tym aspektem zdrowia. Starsze pokolenia dorastały w czasach, kiedy problemy zdrowia psychicznego były pomijane, należało radzić sobie samodzielnie. Stąd mogą mieć większe opory przed otwartym mówieniem o swoich problemach psychicznych. Pokolenie silversów koncentruje się bardziej na zdrowiu fizycznym ze względu na większe ryzyko chorób przewlekłych i fizycznych dolegliwości związanych ze starzeniem się – mówi Sylwia Bartczak, psycholog enel-med.

Miejsca pracy i wynagrodzenia budzą strach

Listę zmartwień zawodowych otwiera wynagrodzenie. Tę obawę wyraża 35% pracowników. Kolejnym budzącym obawy aspektem jest możliwość utraty pracy, co dotyczy 33% badanych. Dużą grupę Polaków martwi także wykluczenie z pracy zawodowej z powodu poważnego zachorowania (25%), jest to zdecydowanie częściej obawa silversów (29%) niż zetek (18%).

TOP1 zetek i silversów jednak znacząco od siebie odbiega. Młodzi najbardziej boją się zwolnienia z pracy (38%), podczas gdy ich starsi koledzy najczęściej mają z tyłu głowy kwestię wynagrodzenia (34%). Warto też zwrócić uwagę na troski związane ze sztuczną inteligencją oraz robotyzacją. 15% najmłodszych i 13% najbardziej doświadczonych pracowników martwi się zagrożeniem i konkurencją właśnie ze strony tych rozwiązań. To, co różni oba pokolenia, to podejście do swoich kwalifikacji. Co piąta zetka obawia się, że nie jest odpowiednio wykwalifikowana, podczas gdy pracownicy 50+ niemal nie znają tej obawy (2%).

Pełna wersja raportu „Łączy nas zdrowie” jest dostępna na stronie: https://lp.enel.pl/raport-laczy-nas-zdrowie.

***

Metodyka badania:

Raport „Łączy nas zdrowie” powstał na podstawie wyników badania opinii publicznej zleconego przez enel-med. Badanie zostało przeprowadzone na ogólnopolskim panelu Ariadna na trzech grupach respondentów. Pierwszą stanowiły osoby aktywne zawodowo w wieku 18 lat i więcej. Próba liczyła N=803 osoby. Drugą grupę stanowiły osoby aktywne zawodowo w wieku 18-30 lat (tzw. zetki). Próba liczyła 237 osób. Trzecią grupę stanowiły osoby aktywne zawodowo w wieku 50 lat i więcej (tzw. silversi). Próba liczyła 361 osób. Wszystkie kwoty zostały dobrane wg reprezentacji w populacji Polaków dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Badanie przeprowadzono od 19 do 29 kwietnia 2024 roku. Metoda: CAWI.

Przeczytaj teraz

Klinika Małoinwazyjnej Chirurgii Biodra prof. Skowronka w enel-sport otwarta

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 10.06.2024

W maju br. w Warszawie została oficjalnie otwarta Klinika Małoinwazyjnej Chirurgii Biodra w enel-sport pod kierownictwem eksperta w dziedzinie endoprotezoplastyki biodra prof. Pawła Skowronka. W nowej placówce pacjenci będą mogli skorzystać z najnowocześniejszych rozwiązań w zakresie ortopedii stawu biodrowego, z metody MIS DAA.

Klinika Małoinwazyjnej Chirurgii Biodra funkcjonuje jako integralna część centrum medycznego enel-sport zlokalizowanego przy ulicy Łazienkowskiej 3 w Warszawie oraz szpitala enel-med. Zapewnia pacjentom szeroką ścieżkę leczenia – od szczegółowych konsultacji, poprzez precyzyjną diagnostykę, aż po zaawansowane zabiegi chirurgiczne i profesjonalną rehabilitację. Dzięki wykorzystaniu najnowocześniejszych technologii medycznych oraz indywidualnemu podejściu do każdego pacjenta, klinika zapewnia wysoki standard opieki.

Przełomowa metoda

Nową klinikę na rynku wyróżnia przełomowa w chirurgii ortopedycznej stawu biodrowego metoda MIS DAA umożliwiająca przeprowadzanie zabiegów z minimalnym naruszeniem tkanek. Polega przede wszystkim na dostępie międzymięśniowym, bez pierwotnego odcięcia lub przecięcia mięśni rotatorów oraz odwodzicieli stawu biodrowego. To oznacza, że ten rodzaj endoprotezoplastyki w niewielkim stopniu ingeruje w tkankę mięśniową i jej funkcje. Takie postępowanie wpływa na zmniejszenie bólu pooperacyjnego, skrócenie czasu rekonwalescencji oraz umożliwienie pacjentom szybszego powrotu do normalnej aktywności życiowej, włączając w to sferę sportową.

– Corocznie w Polsce wykonuje się kilkadziesiąt tysięcy operacji implantowania endoprotez, które bardzo często wiążą się z bólem i długim okresem rekonwalescencji. Operacja biodra metodą MIS DAA to innowacyjne podejście, które skraca czas operacji o ponad 30% w porównaniu z tradycyjnym podejściem tylnym. Ta małoinwazyjna technika chirurgiczna zostawia mniejszą ranę, redukując ryzyko powikłań, takich jak zwichnięcie protezy czy infekcje. Ponadto, pacjenci mogą szybko rozpocząć rehabilitację po operacji, co zmniejsza ryzyko powikłań pooperacyjnych i przyspiesza powrót do normalnego funkcjonowania – tłumaczy prof. Paweł Skowronek, prekursor Małoinwazyjnej Chirurgii Biodra. – Otwarcie nowej kliniki małoinwazyjnej chirurgii biodra symbolizuje postęp w dziedzinie ortopedii. Przyświeca nam hasło: 'Zmieniamy zasady gry w protezoplastyce biodra’, co oznacza, że stawiamy sobie za cel nie tylko skuteczność terapii, ale także zapewnienie pacjentom maksymalnego komfortu i minimalnej ingerencji w ich życie podczas procesu rekonwalescencji – dodaje profesor.

Pod kierownictwem doświadczonego specjalisty

Klinika Małoinwazyjnej Chirurgii Biodra działa pod kierownictwem profesora Pawła Skowronka, uznanego specjalisty w dziedzinie ortopedii i traumatologii narządu ruchu oraz mazowieckiego wojewódzkiego konsultanta ds. ortopedii i traumatologii. Profesor Skowronek jest prekursorem i trenerem technik MIS DAA w alloplastyce małoinwazyjnej stawów biodrowych w Polsce. Jego bogate doświadczenie w przeprowadzaniu operacji metodą MIS DAA przyczyniło się do jej rozwoju i rozpowszechnienia tej techniki w Polsce i Europie. Obecne doświadczenie to już ponad 10 tys. zabiegów z użyciem technik MIS DAA. Od 2007 r. pełni rolę nauczyciela i trenera kolejnych pokoleń chirurgów ortopedów w technikach małoinwazyjnych.

Przeczytaj teraz

Nowa klinika stomatologiczna we Wrocławiu. Pacjenci w jeden dzień mogą zyskać zdrowy uśmiech

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 18.05.2024

15 maja br. enel-med otworzył czwartą placówkę we Wrocławiu, ale pierwszą pod względem tak szerokiej oferty stomatologicznej w mieście. W nowoczesnej klinice w ciągu jednego dnia można wykonać pełne leczenie stomatologiczne dzięki zabiegom w narkozie i sedacji wziewnej. Nowa placówka mieści się w biurowcu Infinity przy ulicy Legnickiej i obok stomatologii oferuje szeroki zakres innych usług medycznych. Od pediatry, internisty i ginekologa, przez wiele badań laboratoryjnych, po medycynę pracy.

 – Otwieramy już trzecią placówkę stomatologiczną we Wrocławiu, ale pierwszą, w której nawet w trakcie jednej wizyty można przejść pełne leczenie stomatologiczne dzięki możliwościom, jakie daje realizacja zabiegów w znieczuleniu ogólnym lub sedacji wziewnej. W klinice pracuje zespół wykwalifikowanych specjalistów z różnych dziedzin stomatologii oraz anestezjologów posiadających wieloletnie doświadczenie w pracy z pacjentami w znieczuleniu ogólnym stomatologicznym. Jest to odpowiedź na potrzeby m.in. pacjentów małoletnich, którzy nie chcą współpracować z lekarzem dentystą, pacjentów panicznie bojących się wizyt w gabinecie dentystycznym oraz pacjentów z niepełnosprawnościami, dla których niemożliwe jest leczenie rozłożone na kilka czy kilkanaście wizyt. Warto zauważyć, że to również opcja dla osób, którym zależy na czasie i w ciągu jednego dnia chcą zrealizować metamorfozę uśmiechu – podkreśla Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu Centrum Medycznego ENEL-MED.

Nowy i zdrowy uśmiech

Nowa klinika stomatologiczna enel-med w Infinity dysponuje nowoczesnym sprzętem i diagnostyką radiologiczną oraz czterema specjalistycznymi gabinetami, w tym jednym przeznaczonym do zabiegów w narkozie. Nad pacjentami będą czuwać anestezjolodzy, dodatkowo klinika dysponuje oddzielną, monitorowaną salą do wybudzeń z narkozy. Pacjenci do wyboru mają również zastosowanie sedacji wziewnej, która uspokaja i pozwala na przeprowadzenie bezstresowego leczenia stomatologicznego. Dzięki temu enel-med może oferować bardzo szeroki zakres leczenia zarówno w standardowej formule, jak i z wykorzystaniem znieczulenia ogólnego i sedacji, od m.in. higieny jamy ustnej, poprzez leczenie próchnicy, leczenie kanałowe, zabiegi chirurgiczne po zabiegi implantologiczne oraz protetyczne, co w efekcie końcowym gwarantuje pacjentom zdrowy i piękny uśmiech.

Jedna placówka, wiele możliwości

Do tej pory centrum medyczne enel-med dysponowało we Wrocławiu trzema placówkami. Są to przychodnie Szczytnicka (przy ul. Szczytnickiej 11), West Gate (przy ul. Lotniczej 12) oraz Sagittarius (przy ul. Suchej 2). 6 maja br. dołączył oddział Infinity, gdzie początkowo nastąpiło otwarcie części pediatrycznej, a 15 maja pozostałe specjalizacje (przy ul. Legnickiej 16). W ten sposób pacjenci mogą korzystać z aż czterech placówek medycznych enel-med w prestiżowych lokalizacjach we Wrocławiu.

Nowe placówki wrocławskie są otwarte zarówno dla klientów korzystających z pakietów medycznych enel-med, dla osób, które szukają specjalistów w swoich dziedzinach i usług medycznych na wysokim poziomie, jak i dla klientów towarzystw ubezpieczeniowych.

Od wielu lat bardzo dobrze rozwija się nasza współpraca z wieloma towarzystwami ubezpieczeniowymi. Allianz, InterRisk czy Uniqa to tylko wybrane firmy, których klienci coraz chętniej korzystają z naszych usług w ramach posiadanych polis zdrowotnych. Nowe wrocławskie placówki dają im jeszcze większe możliwości i wybór, jeśli chodzi o dostępność oraz zakres usług – mówi Jacek Rozwadowski z enel-med.

Poza stomatologią w Infinity można skorzystać z usług specjalistów dziecięcych w tym; pediatry, alergologa, dermatologa, chirurga, laryngologa, neurologa, ortopedy, okulisty i wielu innych, a także z konsultacji specjalistów dla osób dorosłych m.in, internisty, alergologa, chirurga ogólnego, dermatologa, endokrynologa, gastrologa, proktologa, ginekologa, ginekologa-endokrynologa, kardiologa, laryngologa, diabetologa, neurologa, nefrologa, okulisty, ortopedy, psychiatry, psychologa, pulmonologa, urologa, Centrum medyczne będzie realizowało badania z zakresu medycyny pracy, USG, EKG i spirometrii. Pacjent będzie mógł wykonać szereg zdrowotnych badań w jednym miejscu.

Coraz większa sieć

Dziś enel-med to 34 oddziały, 22 przychodnie stomatologiczne, 5 oddziałów zlokalizowanych w dużych firmach, 3 kliniki medycyny i stomatologii estetycznej, 3 kliniki ortopedii, rehabilitacji i medycyny sportowej, ośrodek opiekuńczo-rehabilitacyjny dla seniorów oraz szpital w Warszawie, w którym wykonywane są zabiegi z zakresu ortopedii, chirurgii ogólnej, urologii i okulistyki. Enel-med to również ponad 1600 placówek partnerskich w całym kraju w ramach systemu opieki abonamentowej dla firm.

W 2023 roku spółka osiągnęła przychody na poziomie 619 mln zł, uzyskując 25% dynamikę wzrostu w stosunku rok do roku, oraz 8 mln zł zysku. W ubiegłym roku enel-med wprowadził na rynek innowacyjną ofertę pakietów medycznych, gwarantującą dostępność wizyt w ciągu 24 godzin od zgłoszenia potrzeby konsultacji u internisty, lekarza rodzinnego lub pediatry.

Więcej informacji o Grupie ENEL-MED jest dostępnych na www.enel.pl.

Przeczytaj teraz

Już co piąty klient medycyny estetycznej to mężczyzna. Najczęściej pozbywa się oznak łysienia i zmarszczek

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 15.05.2024

Męska reprezentacja, nie tylko na boiskach piłki nożnej, ale i w gabinetach medycyny estetycznej z roku na rok jest coraz liczniejsza. Jak wynika z danych kliniki Estell, w 2023 roku mężczyźni stanowili 20 proc. wszystkich klientów, podczas gdy dwa lata wcześniej było to 16 proc. Polacy najchętniej pozbywają się oznak łysienia, zmarszczek oraz nadmiernego owłosienia. Do skorzystania z zabiegów najczęściej namawiają ich partnerki lub żony.

– Od wielu lat obserwujemy rosnącą świadomość polskiego społeczeństwa w zakresie dbania o własne ciało oraz wygląd zewnętrzny. Ten trend jest widoczny nie tylko wśród Polek, ale również Polaków, którzy coraz częściej zwracają uwagę na stan swojego zdrowia ogólnie. Grupa mężczyzn, dla których korzystanie z zabiegów kosmetycznych czy medycyny estetycznej nie jest tematem tabu, jest coraz liczniejsza. Obserwujemy to na co dzień – drzwi naszych gabinetów z roku na rok otwiera coraz więcej Polaków i to nie w roli towarzyszów swoich partnerek, ale jako nasi pacjenci – mówi dr n. med. Krzysztof Jakubowski, lekarz medycyny estetycznej, kierownik medyczny kliniki Estell o. Senator w Warszawie. I dodaje: – Element wizerunkowy jako efekt zabiegów to jedno. Ale mężczyźni częściej niż kobiety skłaniają się do medycyny estetycznej z powodów zdrowotnych. Dzięki wielu zabiegom po prostu łatwiej się na co dzień funkcjonuje, na przykład nie poci się.

TOP5 męskich zabiegów

Mężczyźni, podobnie jak kobiety, mogą przebierać w wielu różnych zabiegach medycyny estetycznej, jednak większość z nich decyduje się na usługo profilaktyczne, anti-aging lub korygujące. Oczywiście przed każdą z procedur przeprowadzana jest konsultacja lekarska, podczas której omawiane są wspólnie z lekarzem wybierane takie sposoby, które pozwolą najbardziej efektywnie osiągnąć pożądany efekt.

#TOP1

Z wewnętrznych danych Estell wynika, że dorosłym Polakom w pierwszej kolejności najbardziej zależy na zmniejszeniu oznak łysienia, poprawie wyglądu włosów oraz stanu skóry głowy. W tym celu korzystają z takich zabiegów jak mezoterapia polipeptydami lub komórkami macierzystymi, preparatami osocza oraz terapia laserowa.

#TOP2

Dużą popularnością wśród panów cieszą się zabiegi na twarz, które redukują zmarszczki i oznaki starzenia się skóry. W ubiegłym roku, aby osiągnąć taki cel, mężczyźni decydowali się najczęściej na użycie toksyny botulinowej, popularnie zwanej botoksem, która wygładza zmarszczki. Dzięki temu skóra odzyskuje młodszy i świeższy wygląd.

#TOP3

Podium najchętniej wybieranych zabiegów zamyka usuwanie nadmiernego owłosienia – przede wszystkim z obszarów pleców i klatki piersiowej. Poddają się epilacji laserowej, która pomaga pozbyć się niechcianego owłosienia na ciele, zapewniając gładką i estetyczną skórę.

#TOP4

Po 40. roku życia do gabinetów medycyny estetycznej coraz częściej przychodzą mężczyźni z problemem tkanki tłuszczowej. Panowie poddają się zabiegom mało inwazyjnym lub nieinwazyjnym, np. drenaż limfatyczny w połączeniu z masażem próżniowym czy zimne mikrofale redukujące tkankę tłuszczową.

#TOP5

Coraz więcej mężczyzn wie, że dzięki nieinwazyjnym zabiegom może pozbyć się problemu z nadmierną potliwością. Dzięki toksynie botulinowej, która wykorzystywana jest także do redukcji zmarszczek, blokowana jest praca gruczołów potowych m.in. na dłoniach, stopach czy pod pachami. To zdecydowanie poprawia komfort codziennego funkcjonowania.

Za namową partnerki

Najczęstszymi powodami, które skłaniają mężczyzn do korzystania z usług medycyny estetycznej, są rekomendacje i wsparcie ze strony bliskich. Partnerka lub żona jest głównym motywatorem, często zachęcając mężczyzn do podjęcia kroku w kierunku poprawy ich wyglądu i samopoczucia. Dodatkowo, polecenie zabiegów przez znajomych również odgrywa istotną rolę, budując zaufanie do konkretnych procedur oraz gabinetów medycznych. Dzięki temu wsparciu mężczyźni czują się pewniej w podejmowaniu decyzji dotyczących zabiegów medycyny estetycznej i częściej podejmują kroki w celu poprawy swojego wyglądu.

– Mówiąc o medycynie estetycznej dla mężczyzn warto zwrócić uwagę jeszcze na dwa fakty. Po pierwsze, z zabiegów korzystają przede wszystkim młodzi. Ponad połowę naszych klientów stanowią mężczyźni w wieku od 30 do 40 lat. Po drugie, medycyna estetyczna przynosi klientom nie tylko efekty wizualne, ale i emocjonalne. Pewność siebie, większa odwaga, lepsza samocena – to nierzadko „skutki uboczne” naszych działań – mówi dr n. med. Krzysztof Jakubowski z Estell.

Przeczytaj teraz

Grupa ENEL-MED w 2023 roku: 8 mln zysku, wzrost sprzedaży pakietów medycznych i usług komercyjnych

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 26.04.2024

Grupa ENEL-MED zakończyła 2023 rok z zyskiem w wysokości 8 mln zł oraz 25 proc. dynamiką przychodów, których połowa pochodziła ze sprzedaży abonamentów medycznych. Zainteresowanie tymi produktami wzrosło o 23 proc. w ujęciu rocznym. Pacjenci indywidualni wrócili też do oddziałów, o czym świadczy wysoka dynamika sprzedaży (+36 proc. rok do roku) usług komercyjnych w przychodniach specjalistycznych. Przedstawiciele enel-med wskazują, że prywatna opieka medyczna, ze względu na wysokie koszty, jest dziś dobrem luksusowym i czas na większą partycypację finansową pracowników, jeśli oczekujemy efektu win-win na rynku B2B.

– Wzrost naszego biznesu o jedną czwartą, biorąc pod uwagę, że nie dokonywaliśmy w ubiegłym roku żadnych akwizycji, uznaję za bardzo przyzwoity wynik. Złożyło się na niego kilka elementów. Po pierwsze, rosnące zainteresowanie pakietami medycznymi, które stanowią ponad połowę przychodów naszej Grupy. Po drugie, znacząco (o ponad 60%) wzrosły obroty z towarzystwami ubezpieczeniowymi, które zlecają nam wykonanie usług medycznych na rzecz swoich klientów w ramach polis zdrowotnych. Po trzecie, w 2023 roku przestał obowiązywać stan zagrożenia epidemicznego, co skutkowało powrotem wielu pacjentów do oddziałów w obszarze usług komercyjnych Fee For Service (FFS). Ponadto w minionym roku zakończyliśmy realizację trzyletniego planu inwestycyjnego, który spółka przyjęła pozyskując kapitał (80,5 mln zł) w drodze drugiej emisji akcji na GPW w 2021 roku. Wiązało się to z oddaniem nowych placówek medycznych, dzięki czemu jeszcze bardziej zwiększyliśmy dostępność naszych usług dla pacjentów. Musimy też pamiętać o istotnym wpływie podwyżek cen na osiągnięte wzrosty przychodów w roku 2023 – komentuje wyniki Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu Centrum Medycznego ENEL-MED.

Za wzrost odpowiadają pakiety medyczne i FFS

Największą część sprzedaży Grupy ENEL-MED w 2023 roku – ponad 50 proc. przychodów – stanowiły produkty zryczałtowane, czyli abonamenty medyczne. Ich dynamika sprzedaży wyniosła 23 proc. rok do roku. Ponadto, o 31 proc. w ujęciu rocznym wzrosła sprzedaż usług komercyjnych, w całym kanale tzw. fee for service (FFS). Pacjenci częściej korzystali z konsultacji lekarskich, leczenia oraz badań – w szczególności w obszarze stomatologii, usług szpitalnych oraz diagnostyki obrazowej – odłożonych bądź niezrealizowanych wcześniej z obawy na panujący stan epidemii. Do enel-med zachęcały ich nowoczesne placówki w dogodnych lokalizacjach, wykwalifikowany personel medyczny oraz jakość i kompleksowość usług.

Grupa ENEL-MED potwierdza również najwyższe kompetencje na rynku stomatologicznym (pod marką enel-med stomatologia), na którym odnotowała dynamikę przychodów komercyjnych na poziomie 22 proc. rok do roku, bez dodatkowych akwizycji. Znakomitą dynamiką wzrostu w ubiegłym roku odznaczała się w Grupie rehabilitacja – 34 proc. rok do roku, głównie pod marką enel-sport. W obszarze medycyny estetycznej pod marką ESTELL dynamika przychodów wyniosła 13 proc.

Ponadto Grupa ENEL-MED mocniej otworzyła się na współpracę z NFZ. Oferuje pacjentom doskonale usługi z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej, badania endoskopowe, rezonans magnetyczny czy operacje zaćmy i jaskry, które wykonywane są dla pacjentów bezpłatnie.

Pacjenci coraz bardziej mobilni

Grupa ENEL-MED, wraz z powrotem do swobodnego korzystania z usług w placówkach, zaobserwowała zmianę w zachowaniu pacjentów. Na znaczeniu zyskały rozwiązania cyfrowe, w szczególności rozwiązania mobilne. Z aplikacji enel-med na koniec 2023 roku korzystało 380 tys. osób. Za jej pomocą  zarezerwowano aż 43 proc. wizyt, ponad dwa razy więcej niż telefonicznie (19 proc.).

To potwierdzenie, że dobrze ulokowaliśmy swoje inwestycje, zmieniając i rozbudowując systemy informatyczne oraz kładąc nacisk na aplikację mobilną. W cyfryzacji usług medycznych jest ogromny potencjał, a Polacy się jej coraz mniej obawiają. Digitalizacja nie tylko przynosi korzyści w postaci wzrostu sprzedaży, ale przekłada się też na zmniejszenie liczby nieodwołanych wizyt, które zawsze były zmorą prywatnych gabinetów – podkreśla Jacek Rozwadowski.

Smartfonizacja usług medycznych ma swoje odbicie w e-commerce. Pacjenci coraz chętniej kupują usługi medyczne przy użyciu smartfona. Już teraz aplikacja generuje największe wzrosty przychodów Grupy ENEL-MED, biorąc pod uwagę kanały sprzedaży. Tylko w ostatnim kwartale ubiegłego roku dynamika wzrosła o jedną czwartą w porównaniu do pierwszego kwartału tego samego roku.

Pakiet stał się dobrem luksusowym

Prezes zarządu Centrum Medycznego ENEL-MED zwraca uwagę, że dostawcy prywatnej opieki medycznej, pomimo spadającej inflacji, wciąż mierzą się z wysokimi kosztami prowadzenia działalności.

Nowoczesne zaplecze placówek, technologia czy najlepsi lekarze kosztują i musimy brać to pod uwagę, konstruując naszą ofertę. Prywatna opieka medyczna, właśnie ze względu na wysokie koszty, stała się dziś dobrem luksusowym. A firmy mają tendencję do oczekiwania więcej niż są w stanie zapłacić. Dlatego uważam, że nie należy wymagać od pracodawcy pełnego finansowania rosnących kosztów abonamentów i ubezpieczeń zdrowotnych. Czas na większą partycypację finansową pracowników, szczególnie tych z wyższymi oczekiwaniami. Wyniki zrealizowanych przez nas badań jasno wskazują, że jako społeczeństwo dojrzewamy do tzw. partycypacyjnego modelu w ochronie zdrowia. Już 6 na 10 pracowników jest gotowych partycypować w kosztach swoich pakietów medycznych – podsumowuje Jacek Rozwadowski z Centrum Medycznego ENEL-MED.

Przeczytaj teraz

Nowe przychodnie medyczne enel-med we Wrocławiu

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 27.03.2024

Na początku II kwartału 2024 roku sieć enel-med wzbogaci się o dwie nowe placówki we Wrocławiu. Największa polska firma medyczna otworzy dwa nowoczesne obiekty w biurowcu Sagittarius i budynku Infinity. W kilkudziesięciu gabinetach pacjenci będą mogli skorzystać z rozbudowanej oferty konsultacji lekarskich i badań oraz usługi stomatologicznej leczenia w narkozie. W sumie do dyspozycji klientów będą cztery placówki medyczne enel-med w prestiżowych lokalizacjach w stolicy Dolnego Śląska.

– Intensywnie rozwijające się aglomeracje miejskie, czyli duże rynki pracy, cały czas zasilane nowymi pracownikami, to naturalne środowisko funkcjonowania sieci enel-med, w strukturze przychodów której cały czas dominują abonamenty medyczne dla firm. Nie zapominamy jednak o pacjentach indywidualnych, którzy coraz częściej wybierają enel-med jako swoją placówkę podstawowej i specjalistycznej opieki medycznej. Dynamika przychodów FFS w przychodniach z ostatniego okresu wyniosła ponad 40% to dowód niezwykle silnej pozycji konkurencyjnej naszej spółki. Staramy się zatrudniać najlepszych specjalistów i dbamy o ich komfort pracy, aby mogli leczyć naszych pacjentów w jak najlepszych warunkach – podkreśla Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu Centrum Medycznego ENEL-MED i dodaje: warto nadmienić, że we Wrocławiu mocno poszerzamy ofertę stomatologiczną, gdzie obok standardowych usług umożliwiamy pacjentom skorzystanie z leczenia stomatologicznego w znieczuleniu ogólnym lub z użyciem gazu rozweselającego pod pełną opieką anestezjologiczną. To znacząco zmienia podejście do leczenia zębów, szczególnie wśród osób, którzy panicznie boją się dentysty. Oba biurowce, Sagittarius i Infinity, położone są w sercu miasta, przez co zapewnią naszym pacjentom wygodny dojazd oraz szybki dostęp do specjalistów z różnych dziedzin.

Wrocław z czterema placówkami

Centrum medyczne enel-med dysponuje we Wrocławiu trzema placówkami. Są to przychodnie Szczytnicka (przy ul. Szczytnickiej 11), West Gate (przy ul. Lotniczej 12) oraz w Arkadach Wrocławskich. W związku z planowaną rozbiórką Arkad Wrocławskich przez właściciela obiektu, które zostaną zamknięte w pierwszej połowie 2024 roku, enel-med zdecydował o otwarciu na początku II kwartału tego roku dwóch nowych oddziałów: w biurowcu Sagittarius Business House (przy ul. Suchej 2) oraz Infinity (przy ul. Legnickiej 16). Pacjenci będą mieć dostęp do jeszcze bogatszej oferty usług w aż czterech prestiżowych lokalizacjach we Wrocławiu.

Placówka enel-med w Sagittarius Business House to nowoczesny ośrodek medyczny o powierzchni 510 m2, który zostanie otwarty 2 kwietnia 2024 roku. W kilkunastu gabinetach zarówno dorośli, jak i najmłodsi pacjenci będą mogli skorzystać z rozbudowanej oferty specjalistycznych usług, m.in. laryngologii, okulistyki, ginekologii z USG, ortopedii, licznych badań laboratoryjnych i diagnostycznych. Pełna oferta placówki oraz informacje na temat dojazdu i parkingu są dostępne na stronie www.enel.pl.

Z kolei otwarcie czwartego ośrodka medycznego enel-med w Infinity o powierzchni 1374 m2 jest zaplanowane na 6 maja 2024 roku. Wówczas będą dostępne usługi w zakresie pediatrii, a od 15 maja obiekt będzie oferował pełny zakres zaplanowanych usług. W kilkudziesięciu gabinetach pacjenci zyskają dostęp do opieki zdrowotnej, m.in. w zakresie pediatrii, okulistyki, laryngologii, ortopedii, kardiologii, endokrynologii i psychologii. W komfortowych warunkach będą realizowane liczne badania diagnostyczne m.in. EKG, spirometria, USG oraz badania laboratoryjne. Co więcej, placówka w Infinity będzie posiadać rozbudowane usługi stomatologiczne, m.in. będzie oferować leczenie pacjentów w narkozie. Pełna oferta placówki oraz informacje na temat dojazdu i parkingu są dostępne na stronie www.enel.pl.

W obu obiektach do dyspozycji pacjentów będzie bezpłatny parking.

Nieustannie rozwijająca się sieć

Grupa ENEL-MED nieustannie rozwija ofertę medyczną zarówno w zakresie obsługiwanych specjalizacji, jak również placówek położonych w wygodnych dla pacjentów lokalizacjach. Dziś enel-med to 34 oddziały, 22 przychodnie stomatologiczne, 5 oddziałów zlokalizowanych w dużych firmach, 3 kliniki medycyny i stomatologii estetycznej, 3 kliniki ortopedii, rehabilitacji i medycyny sportowej, ośrodek opiekuńczo-rehabilitacyjny dla seniorów oraz szpital w Warszawie, w którym wykonywane są zabiegi z zakresu ortopedii, chirurgii ogólnej, urologii i okulistyki. enel-med to również ponad 1600 placówek partnerskich w całym kraju w ramach systemu opieki abonamentowej dla firm. 

Przeczytaj teraz

Coraz więcej Polaków potrzebuje psychologa lub psychiatry. W 2023 roku liczba wizyt wzrosła o połowę

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 27.03.2024

Zapotrzebowanie na pomoc psychologiczną i psychiatryczną w Polsce rośnie nieubłaganie. Liczba wizyt u psychologów i psychiatrów w 2022 roku wzrosła o 32 proc. r/r, a w 2023 roku już o 49 proc. r/r – wynika z danych centrum medycznego enel-med. Jednocześnie dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wskazują na zwiększoną liczbę zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania. W 2023 roku do ZUS wpłynęło 1,4 mln L4, o prawie 9 proc. więcej niż rok wcześniej. Te alarmujące dane odzwierciedlają rosnącą świadomość wśród pracowników dotyczącą zdrowia psychicznego, a jednocześnie oznaczają ogromne koszty dla pracodawców. W przypadku specjalisty przebywającego na L4 wynoszą one średnio jedno miesięczne wynagrodzenie, czyli 14 tys. zł brutto.

Rosnąca świadomość wśród pracowników dotycząca zdrowia psychicznego i dostępnych narzędzi wsparcia w trudnych sytuacjach stawia przed firmami coraz większe wyzwania. W dzisiejszych czasach pracodawcy nie mogą być obojętni wobec tego faktu. Dlatego warto, aby dopasowując swoje programy prozdrowotne, uwzględnili w pakiecie medycznym aspekt zdrowia psychicznego i zaoferowali adekwatne rozwiązania. Konsultacje u psychiatry i psychologa, infolinia psychologiczna czy webinary na temat zdrowia psychicznego, obejmujące techniki relaksacyjne i radzenie sobie ze stresem, są istotnymi elementami wsparcia, których pracownicy coraz częściej oczekują od swoich pracodawców. Nie bez znaczenia pozostaje również rola kultury organizacyjnej, która powinna sprzyjać zdrowiu psychicznemu i dobremu samopoczuciu w miejscu pracy – podkreśla Alina Smolarek, Dyrektorka HR w Centrum Medycznym ENEL-MED.

Depresja nową pandemią

Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia depresja jest jednym z najczęściej występujących zaburzeń psychicznych na świecie. Aż 9 na 10 przypadków samobójstw powiązanych jest właśnie z nią. Na naszym podwórku wcale nie jest lepiej. Na podstawie danych centrum medycznego enel-med dotyczących liczby wizyt zrealizowanych w 2022 i 2023 roku można zaobserwować dynamiczny wzrost zapotrzebowania na usługi z zakresu psychologii i psychiatrii. W 2022 roku liczba wizyt u psychiatry i psychologa wzrosła niemal o jedną trzecią w ujęciu rocznym (+32 proc. r/r), a w 2023 roku niemal o połowę (+49 proc. r/r). To wyraźny sygnał rosnącej świadomości społecznej dotyczącej znaczenia opieki nad zdrowiem psychicznym.

Wzrost liczby wizyt u psychologów i psychiatrów o połowę w ciągu jednego roku jest alarmujący i sugeruje, że coraz więcej osób doświadcza trudności emocjonalnych lub psychicznych problemów. To sygnał dla nas wszystkich, że zdrowie psychiczne staje się coraz ważniejszym zagadnieniem społecznym, któremu należy poświęcić większą uwagę i zasoby. Dane potwierdzają, że społeczeństwo staje się coraz bardziej otwarte na rozmowy o zdrowiu psychicznym i szuka sposobów na jego poprawę. To krok w dobrym kierunku, ale wymaga dalszego wsparcia ze strony instytucji publicznych oraz edukacji społecznej. Należy również zadbać o dostępność i jakość usług psychologicznych oraz psychiatrycznych dla wszystkich, niezależnie od statusu społecznego czy finansowego. Ważne, aby osoby potrzebujące wsparcia mogły je otrzymać w odpowiednim czasie i miejscu – zwraca uwagę Sylwia Bartczak, psycholog w Centrum Medycznym ENEL-MED.

Tłumem po zwolnienie lekarskie

Niedociągnięcia w zakresie dbałości o zdrowie psychiczne w miejscu pracy mogą objawiać się poprzez zwiększenie liczby dni na zwolnieniu lekarskim spowodowanych obniżeniem nastroju czy stresem. Zauważenie takiego trendu powinno być sygnałem do zrewidowania polityki prozdrowotnej w organizacji i wprowadzenia odpowiednich środków wsparcia dla pracowników.

Z ostatnich danych ZUS wynika, że w ubiegłym roku lekarze wystawili ponad 1,4 mln zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania, o 9 proc. więcej niż w 2022 roku. Efektem tego było aż 26 mln dni L4. Wśród jednostek chorobowych, będących główną przyczyną wystawiania zaświadczeń lekarskich z tytułu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania, były reakcja na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne (477,6 tys. zaświadczeń na 8,86 mln dni), epizod depresyjny (251,6 tys. zaświadczeń na 5,14 mln dni) i inne zaburzenia lękowe (246 tys. zaświadczeń na 4,77 mln dni).

Jedno nieefektywne wynagrodzenie

Na problem warto spojrzeć także od strony gospodarczej. Przedsiębiorstwa ponoszą bardzo wysokie koszty związane z nieobecnością członków zespołu. Zarówno bezpośrednie jak wypłata wynagrodzenia za pierwsze dni zwolnienia, jak i pośrednie związane z czasowym obsadzeniem wakatów.

Płacimy wynagrodzenie za 33 dni choroby. Problemy ze zdrowiem psychicznym średnio wiążą się z miesięcznym zwolnieniem, czyli jednym nieefektywnym wynagrodzeniem po stronie pracodawcy. Przy średniej pensji specjalisty wynoszącej zgodnie z Raportem Płacowym firmy Antal 14 tys., comiesięczny koszt dla firmy to ponad 17 tys. zł brutto. W przypadku gdy taki pracownik idzie na miesięczne L4, pracodawca ponosi koszt w wysokości 80 proc. tej kwoty, czyli 14 tys. zł. Ale to nie wszystko. W takiej sytuacji często płacimy również za nadgodziny innych pracowników, bo zniknięcie pracownika sprawia, że w zespole jest więcej pracy. Ten argument także powinien dać do myślenia i skłonić do podjęcia działań profilaktycznych, które zapobiegną galopującemu wysypowi zwolnień lekarskich – mówi Alina Smolarek.

***

Źródła danych:

Przeczytaj teraz

Polakom na drodze do uśmiechu stoją zęby. 42 proc. wstydzi się okazywać radość

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 21.03.2024

Polakom nie jest do śmiechu… przez zęby. Niemal co drugi Polak nie jest zadowolony ze stanu swojego uzębienia, a im jest starszy, tym częściej dotyka go ten problem. W konsekwencji rzadziej się uśmiechamy – tak odpowiedziało aż 42 proc. uczestników badania „Otwieramy usta Polakom” zrealizowanego na zlecenie enel-med stomatologia. Najbardziej zawstydzeni stanem swoich zębów są najmłodsi respondenci – z tego powodu aż 7 na 10 osób w wieku 18-24 lata nie uśmiecha się. W szczególności przeszkadzają nam braki w uzębieniu (68 proc.), nieładny odcień szkliwa (35 proc.) oraz wada zgryzu (24 proc.). Eksperci zwracają uwagę, że zęby bardzo mocno wpływają na atrakcyjność fizyczną oraz pewność siebie. Polacy wskazali je nawet na wyższej pozycji niż fryzura.

Grupa osób zadowolonych ze stanu swojego uzębienia stanowi mniejszość, gdyż większość Polaków albo nie czuje się dobrze ze swoim zębami albo nie potrafi tego określić. Z tym niepokojącym trendem tak naprawdę mamy do czynienia już od najmłodszych lat, co doskonale zilustrowała akcja „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie!”. Zeszłoroczna edycja tej inicjatywy wykazała, że aż 6 na 10 dzieci w Polsce ma stan higieny jamy ustnej wymagający poprawy, dodatkowo 61 proc. jest diagnozowanych z aktywną próchnicą. Nie jest zaskoczeniem, że problemy stomatologiczne przetrwają w życiu dorosłych, jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie działania profilaktyczne i edukacyjne. Wzmacnianie świadomości społecznej na temat znaczenia regularnych wizyt u stomatologa, prawidłowej higieny jamy ustnej oraz zdrowego stylu życia może znacząco przyczynić się do poprawy stanu zdrowia jamy ustnej Polaków – podkreśla Anna Wrycza-Socha, lek. dentysta w centrum stomatologii enel-med, oddział Warszawa Zacisze.

Zaciśnięte zęby szczerbatego

Z badania enel-med stomatologia „Otwieramy usta Polaków” wynika, że choć 40 proc. Polaków uważa swoje uzębienie za w porządku, to jednak liczniejsza jest grupa uważających odwrotnie. 44 proc. osób nie jest zadowolonych ze swoich zębów, a 16 proc. nie potrafi tego określić. Warto zauważyć, że problem niezadowolenia dotyczy głównie osób powyżej 55. roku życia, wśród których więcej niż połowie nie podoba się własne uzębienie (53 proc. wskazań). Wśród najmłodszych dorosłych respondentów nie ma też powodów do dumy, gdyż co czwarty nie jest „za pan brat” ze swoimi zębami (25 proc. wskazań w grupie 18-24 lata). Ta grupa wypada dużo lepiej, co wynika tylko z racji wieku, bo problem nie zdążył się jeszcze pogłębić.

Z czego wynika tak duże niezadowolenie Polaków? Najczęstszymi przyczynami braku satysfakcji z własnych zębów są braki w uzębieniu, które dotyczą aż 68 proc. badanych. Nieestetyczny odcień szkliwa przeszkadza 35 proc. zapytanych, a na problemy ze zgryzem lub krzywymi zębami wskazało 24 proc. uczestników badania enel-med stomatologia. Warto zauważyć, że zdecydowanie więcej panów (76 proc.) niż pań (61 proc.) zgłasza braki w uzębieniu. Natomiast kobiety częściej zwracają uwagę na niesatysfakcjonujący odcień szkliwa (42 proc. vs. 27 proc.).

Na drodze do uśmiechu stoją… zęby

Niezadowolenie ze stanu uzębienia ma bezpośredni wpływ na okazywanie radości przez Polaków. 42 proc. Polaków, którzy nie są zadowoleni ze swoich zębów, rzadziej się uśmiecha. Co ciekawe, ten problem szczególnie dotyka osoby wchodzące w dorosłe życie, czyli od 18. do 24. roku życia, wśród których aż 70 proc. zgłosiło swoje niezadowolenie. 4 na 10 zapytanych nie ma problemów z uśmiechaniem się z powodu uzębienia, a 16 proc. nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie, co może sugerować niepewność swoich zachowań.

Zęby okazują się bardzo często wizytówką osoby i świadczą o jej atrakcyjności. Polacy zapytani o to, co najbardziej wpływa na atrakcyjność fizyczną, w pierwszej kolejności wskazali sylwetkę (wagę, wzrost itp.) – 70 proc. wskazań. Ale na drugim miejscu uplasowały się zęby, na które wskazało 14 proc. osób. Fryzura, dłonie i nos zajęły dalsze miejsca – odpowiednio 9 proc., 4 proc. i 2 proc. wskazań.

Uśmiech odgrywa ogromną rolę w naszym codziennym życiu, zarówno z perspektywy zdrowia psychicznego, jak i relacji społecznych. Po pierwsze, jest on związany z naszym nastrojem. Będąc w dobrym humorze, częściej czujemy potrzebę uśmiechania się. Poza tym uśmiechając się, subiektywnie czujemy się lepiej, a nasz organizm wydziela endorfiny, tzw. hormony szczęścia. Po drugie, uśmiech jest uniwersalnym sygnałem komunikacyjnym i pomaga w redukcji napięcia społecznego w trudnych sytuacjach, a także sprzyja budowaniu pozytywnych relacji międzyludzkich. Wszystkie te aspekty podkreślają istotną rolę uśmiechu w naszym codziennym życiu i jego związek z naszym samopoczuciem i relacjami społecznymi – podkreśla Bartosz Neska, psycholog w centrum medycznym enel-med.

Stomatologiczne ciężary

Istnieją różne blokady uniemożliwiające Polakom umawianie się do dentystów. Wysokie koszty usług stomatologicznych są najczęstszą przeszkodą, zgłoszoną przez 66 proc. badanych. Co piąty respondent przyznaje się do dentofobii i po prostu boi się wizyty u dentysty. 16 proc. osób wskazało brak zaufanej placówki lub specjalisty jako powód, który utrudnia im podjęcie decyzji o leczeniu. Zatrważającym wynikiem jest także fakt, że dla 15 proc. badanych stan zębów nie jest na tyle istotny, aby przeszkadzać im w codziennym funkcjonowaniu.

– Powodów nieleczenia jest wiele i choć rzeczywiście na pierwszy plan wybijają się koszty, to warto zacząć od początku. Brak edukacji o profilaktyce oraz higienie jamy ustnej są pokłosiem wysokich cen u dentystów. A leczenie stomatologiczne nie zawsze musi być drogie, szczególnie jeśli pacjenci podejmują regularne przeglądy oraz reagują szybko już przy pierwszych sygnałach z jamy ustnej. Kluczowym aspektem jest tu zapobieganie oraz wczesne wykrywanie ewentualnych problemów. Koszty mogą gwałtownie wzrosnąć, gdy pacjent zaniedbuje regularne wizyty i zgłasza się dopiero, w momencie gdy już pojawi się stan zapalny lub poważne schorzenie. Dlatego zachęcam do systematycznych kontroli i współpracy z dentystą, co pozwoli utrzymać zdrowe uzębienie oraz uniknąć wysokich cen leczenia w przyszłości – dodaje Anna Wrycza-Socha, lek. dentysta w centrum stomatologii enel-med.

Przeczytaj teraz

Już 4 na 10 pacjentów umawia się do lekarza przez aplikację. Sektor prywatny buduje fundament pod ogólnopolskie rozwiązanie

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 15.03.2024

Nie recepcja w oddziale, infolinia telefoniczna czy strona internetowa – pacjenci, jeśli mają możliwość, najczęściej umawiają się do lekarza przez aplikację mobilną. Z wewnętrznych danych enel-med wynika, że w 2023 roku 43 proc. pacjentów zarezerwowało wizytę przy użyciu smartfona, to ponad dwa razy więcej niż telefonicznie (19 proc.). Przedstawiciele enel-med podkreślają, że pacjenci coraz chętniej wybierają tę formę zakupu usług medycznych, co widać w wynikach firmy. Tylko w styczniu tego roku przychody sieci z aplikacji wzrosły aż o 60 proc. w ujęciu rocznym. Co więcej, prywatny sektor medyczny przygotowuje Polaków do korzystania z cyfrowych narzędzi, które w przyszłości będą dostępne w NFZ.

Branża medyczna musi dostosowywać się do potrzeb i oczekiwań pacjentów, zapewniając nie tylko opiekę wysokiej jakości, ale również w wygodnej i nowoczesnej formie. Obecnie centrum dowodzenia współczesnego klienta – zarówno nastolatka jak i 40- czy 50-latka – jest smartfon. Zdalnie robimy zakupy, rezerwujemy bilety, zamawiamy jedzenie. I coraz częściej umawiamy się na wizytę do lekarza. Z naszej aplikacji korzysta już 380 tys. użytkowników i ta liczba cały czas rośnie. Rezerwacja wizyty czy jej odwołanie kilkoma kliknięciami, odebranie e-recepty lub wyników badań to tylko kilka opcji, z jakich można skorzystać w tym kanale. To zdecydowanie ułatwia nie tylko korzystanie z opieki zdrowotnej, ale codzienne życie – podkreśla Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu Centrum Medycznego ENEL-MED.
Warto także dodać, że prace w zakresie digitalizacji usług medycznych wykonane przez sektor prywatny, a także budowanie świadomości i edukacji na ten temat wśród pacjentów będą mieć pozytywne przełożenie na funkcjonowanie centralnego systemu umawiania wizyt lekarskich. Od dłuższego czasu pracuje nad nim Narodowy Fundusz Zdrowia, a nowa Pani Minister Zdrowia zapowiedziała przeznaczenie ponad 6 mld zł na ten cel ze środków KPO. Pacjenci przyzwyczajeni do korzystania z aplikacji w ramach prywatnych usług z pewnością chętniej i z mniejszymi obawami podejdą do ogólnopolskiego rozwiązania – dodaje Jacek Rozwadowski.

W aplikacji najchętniej rezerwujemy i odwołujemy…

Pacjenci w Polsce mają kilka możliwości zarządzania swoim kalendarzem wizyt w zależności od swoich preferencji – od recepcji w oddziale, przez infolinię telefoniczną, po stronę internetową. Z danych sieci enel-med wynika, że najczęściej „sprawy zdrowotne” załatwiamy mobilnie. 43 proc. pacjentów w 2023 roku umówiło się na wizytę lekarską przy użyciu aplikacji. Dla porównania, w tym celu do recepcji oddziału udało się 26 proc. pacjentów, 19 proc. skorzystało z infolinii telefonicznej, a co dziesiąta osoba dokonała rezerwacji przez stronę internetową. Aplikacja jest również najchętniej wybieranym kanałem do odwołania lub zmiany terminu wizyty – w tym celu skorzystało z niej 37 proc. pacjentów sieci enel-med. Rezerwacja i anulowanie wizyty czy odebranie wyników badań to tylko niektóre z możliwości, jakie pacjenci mają w aplikacji medycznej.

Przypominanie o wizytach, przeglądanie zaleceń lekarskich, skorzystanie z listy rezerwowej – to kolejne rozwiązania, z których na co dzień korzystają pacjenci. W sezonie infekcyjnym szczególną popularnością cieszą się e-wizyty i e-recepty. Aplikacja stanowi, po oddziale, drugi najczęściej wybierany kanał rezerwacji usług stomatologicznych. W ten sposób jest umawiana co czwarta wizyta w enel-med stomatologia.

Z wewnętrznych danych sieci medycznej wynika, że wśród użytkowników aplikacji przeważają młode osoby. 72 proc. z nich nie ma ukończonego 40. roku życia, w tym 4 na 40 pacjentów ma mniej niż 30 lat. Osoby powyżej 50. roku życia stanowią 8 proc. użytkowników aplikacji. Pacjenci najczęściej korzystają z aplikacji np. „wyklikują” wizyty, sprawdzają wyniki badań lub zamawiają recepty w godzinach porannych.

… i coraz częściej kupujemy

Smartfonizacja usług medycznych ma swoje odbicie także w e-commerce. Pacjenci coraz chętniej kupują usługi medyczne właśnie przy użyciu smartfona.

Aplikacja obecnie generuje największe wzrosty przychodów naszej sieci, jeśli popatrzymy na kanały sprzedaży. W ostatnim kwartale ubiegłego roku ta dynamika wyniosła 25 proc. w porównaniu do pierwszego kwartału tego samego roku. W styczniu tego roku odnotowaliśmy jeszcze większy wzrost na poziomie 60 proc. w ujęciu rocznym. To pokazuje, że w cyfryzacji usług medycznych jest ogromny potencjał, a Polacy się jej coraz mniej obawiają. Spora w tym „zasługa” pandemii koronawirusa, w czasie której częściej byliśmy skłonni korzystać ze zdalnych kanałów obsługi klienta czy zakupu w wielu obszarach – od bankowości, przez sprawy urzędowe, po usługi medyczne – mówi Jacek Rozwadowski z Centrum Medycznego ENEL-MED.

Poza pozytywnym odbiciem w sprzedaży, digitalizacja przekłada się także na zmniejszenie liczby nieodwołanych wizyt. Pacjenci mają możliwość odwołania wizyty lub zmiany jej terminu na wiele sposobów w zależności od ich preferencji, ale jak wskazują dane enel-med – najczęściej w tym celu korzystają z aplikacji mobilnej. To jest najszybsza możliwość przekazania informacji – wystarczy kilka kliknięć w aplikacji, bez potrzeby kontaktu z placówką – i z roku na rok coraz chętniej wybierana.

Przeczytaj teraz

Soczewki nowej generacji w leczeniu zaćmy na NFZ dostępne tylko w jednym szpitalu na Mazowszu

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 6.02.2024

Zaćma to najpowszechniejsza choroba oczu w skali globalnej. Również w Polsce jest uznawana za jedną z głównych przyczyn pogorszenia wzroku, dotykając w znacznym odsetku osoby po 60. r. ż. Postęp choroby polega na stopniowej utracie przejrzystości soczewki oka, a w konsekwencji do upośledzenia widzenia, a nawet ślepoty. Jednak istnieje skuteczne leczenie chirurgiczne, polegające na wszczepieniu implantu soczewkowego w miejsce zmętniałej soczewki własnej. Centrum medyczne enel-med jako jedyne w całym województwie mazowieckim wszczepia implanty najnowszej generacji w ramach świadczeń NFZ. W 2023 roku wykonano tu o 22 proc. więcej takich zabiegów niż rok wcześniej.

Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że zaćma dotyka ok. 65,2 miliona ludzi, a w ponad 80% przypadków prowadzi do umiarkowanej lub ciężkiej utraty wzroku. Zgodnie z raportem „Mamy zaćmę na oku” ten problem dotyczy 2,4 proc. wszystkich Polaków. Wraz z procesem starzenia się społeczeństwa i wydłużaniem się średniej długości życia na całym globie, liczba osób dotkniętych zaćmą będzie nadal wzrastać.

Badanie oczu ma kluczowe znaczenie, zwłaszcza w kontekście diagnostyki i leczenia każdego pogorszenia widzenia. Zatem warto regularnie monitorować stan oczu i zdecydować się na operację zaćmy, jeśli to ona stanowi istotę problemu. Przede wszystkim to wczesne wykrywanie zaćmy gwarantuje jej skuteczne i bezpieczne leczenie. Operacja umożliwia usunięcie zmętniałej soczewki i przywrócenie prawidłowego widzenia, co znacznie poprawia jakość życia pacjenta – podkreśla dr n. med. Marcin Jezierski, centrum medyczne enel-med.

Miej oko na klinikę i soczewkę

Dokonując wyboru miejsca, gdzie przeprowadzana jest operacja zaćmy, warto zwrócić uwagę na doświadczenie kadry specjalistycznej, jak i jakość stosowanych implantów soczewkowych w danym ośrodku. Istotne są również udogodnienia w przygotowaniu do zabiegu i czas oczekiwania na operację. Wszystkie te elementy mają kluczowy wpływ na ostateczny rezultat i satysfakcję pacjenta.

Pacjenci korzystający z usług centrum medycznego enel-med w Warszawie mają możliwość skorzystania z najnowocześniejszych rozwiązań dostępnych na rynku. W 2023 roku nasi specjaliści wykonali o 22 proc. więcej zabiegów niż rok wcześniej. Zapotrzebowanie na implanty nowej generacji rośnie wraz ze świadomością pacjentów. Enel-med to jedyna klinika w województwie mazowieckim, która oferuje w ramach refundacji NFZ soczewkę nowej generacji o tak zwanym wydłużonym ognisku. Ideą zastosowania tych implantów jest polepszenie widzenia nie tylko do dali, ale także w odległościach pośrednich. Dzięki temu uniezależniają one pacjentów od stosowania okularów – na przykład podczas przygotowywania posiłków, sprzątania czy pracy z komputerem. Pozwalają odczytać godzinę na zegarku czy telefonie komórkowym bez dodatkowej korekcji – mówi dr n. med. Marcin Jezierski, centrum medyczne enel-med.

Jeden dzień

Przygotowania do zabiegu zorganizowane są tak, by były nieobciążające dla pacjentów i ich bliskich – zwykle obejmują konsultację okulistyczną i anestezjologiczną, podczas których wykonywane są potrzebne badania.

Dziś, dzięki postępowi w medycynie, standardowa operacja zaćmy jest zabiegiem praktycznie zupełnie nieobciążającym. W rękach doświadczonego mikrochirurga trwa zwykle nie dłużej niż 10 minut. Procedura wykonywana jest w pozycji leżącej chorego, w znieczuleniu miejscowym, co oznacza, że pacjent cały czas pozostaje w kontakcie z personelem medycznym. Prawie wszystkie operacje zaćmy wykonywane są w trybie jednodniowym, czyli pobyt w szpitalu trwa zaledwie kilka godzin.

Rekonwalescencja po zabiegu jest szybka, a nieliczne ograniczenia w aktywności zwykle nie są kłopotliwe. Następnego dnia po zabiegu możemy czytać, oglądać telewizję, chodzić na zakupy. Klika dni po operacji, kiedy widzenie uległo poprawie, możemy prowadzić auto. Podstawowym zaleceniem jest wpuszczanie odpowiednich kropli i zgłoszenie się na bezpłatne wizyty kontrolne.

Więcej informacji o leczeniu zaćmy w szpitalu enel-med: zacma.enel.pl.

Przeczytaj teraz

Dobre wiadomości dla milionów chrapiących Polaków. NFZ pokrywa niemal cały koszt leczenia bezdechu

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 30.01.2024

Obturacyjny bezdech senny (OBS) to najczęstszy rodzaj zaburzeń oddychania związany ze snem. Codziennie może się z nim zmagać ok. 1,5 mln Polaków. Jednak liczba chorych może być wyższa, ponieważ większość przypadków pozostaje niezdiagnozowana. A warto spać spokojniej, bo u osób z bezdechem obserwuje się nawet trzykrotnie częstsze przypadki zawału serca czy udaru mózgu. Tym bardziej, że Narodowy Fundusz Zdrowotny refunduje nawet 90% kosztów terapii. Eksperci centrum medycznego enel-med wskazują przyczyny i diagnostykę OBS, a także możliwości leczenia objęte programem NFZ.

Zaburzenia oddychania podczas snu stanowią poważny zespół chorobowy. Najczęstszą formą bezdechu sennego jest obturacyjny bezdech senny (OBS), który wynika z zawężenia lub zamknięcia dróg oddechowych w rejonie gardła. Podczas snu, gdy mięśnie gardła i języka stają się nadmiernie wiotkie, zwężają przestrzeń gardła, co częściowo lub całkowicie blokuje przepływ powietrza do płuc, powodując wielokrotne przerwy w oddychaniu.

Szacuje, że w Polsce ok. 1,5-2 mln dorosłej populacji choruje na obturacyjny bezdech senny. Jednak nie wszyscy chorzy trafiają do specjalistów. A diagnozowanie bezdechu sennego ma kluczowe znaczenie z kilku powodów. Przede wszystkim bezdech senny jest poważnym problemem zdrowotnym, który może prowadzić do licznych powikłań, w tym chorób serca, udaru mózgu, nadciśnienia tętniczego czy zaburzeń metabolicznych. Identyfikacja i leczenie tego schorzenia mogą znacząco zmniejszyć ryzyko wystąpienia tych powikłań oraz poprawić jakość życia pacjenta. Ponadto bezdech senny może znacząco wpływać na jakość snu i codzienną wydajność. Jeśli nie śpimy spokojnie, częściej jesteśmy zmęczeni i senni w ciągu dnia, mamy trudności z koncentracją oraz problemy z pamięcią – podkreśla dr n. med. Małgorzata Barnaś, pulmonolog, centrum medyczne enel-med.

W grupie ryzyka

OBS diagnozuje się ponad 2 razy częściej u mężczyzn, jednakże po 70. roku życia schorzenie rejestruje się w podobnym odsetku u obojga płci. W szczególności schorzeniem są dotknięci panowie powyżej 40. roku życia oraz kobiety powyżej 50. roku życia, między innymi po menopauzie. Głównym, środowiskowym czynnikiem ryzyka OBS jest otyłość i duży obwód szyi (powyżej 43 cm u mężczyzn i powyżej 40 cm u kobiet). Nagromadzona tkanka tłuszczowa wokół szyi wywiera nacisk na gardło, co powoduje jego zwężenie i sprzyja występowaniu bezdechów.

Dodatkowo ryzyko wystąpienia bezdechu sennego zwiększają takie czynniki jak: skrzywienie przegrody nosa, choroby, które mogą ograniczać drożność nosa (jak alergiczny nieżyt nosa), przerost migdałków podniebiennych oraz nieprawidłowości anatomiczne w budowie twarzoczaszki (np. mała, cofnięta żuchwa). Te warunki mogą także przyczyniać się do utrudnienia swobodnego przepływu powietrza podczas snu, prowadząc do epizodów bezdechu.

Spokojny sen z Narodowym Funduszem Zdrowia

Złotym standardem i najskuteczniejszą metodą leczenia jest wspomaganie oddychania poprzez aparat CPAP (continuous positive airway pressure). Aparat CPAP to maska nosowa lub twarzowa połączona z urządzeniem generującym delikatne dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych. Zapewnia ona swobodny przepływ powietrza podczas snu, likwidując bezdech senny i korzystnie wpływając na skutki tej choroby. Eliminuje chrapanie oraz senność w ciągu dnia, poprawia koncentrację, a także zmniejsza ryzyko powikłań.

Leczenie aparatem CPAP jest objęte częściową refundacją ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia, co stanowi istotny krok w zapewnieniu szerokiego dostępu do skutecznej terapii dla pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym. Warto podkreślić, że terapia CPAP jest niezwykle skuteczna w łagodzeniu i eliminowaniu objawów bezdechu sennego. Dostępność refundowanego leczenia aparatem CPAP nie tylko ułatwia pacjentom uzyskanie niezbędnej opieki medycznej, ale także zachęca do skorzystania z terapii, która może istotnie poprawić jakość snu i ogólną kondycję zdrowotną – mówi dr n. med. Małgorzata Barnaś, pulmonolog, centrum medyczne enel-med.

Chory z potwierdzonym diagnostycznie bezdechem sennym jest uprawniony do zakupu urządzenia CPAP ze wsparciem NFZ raz na 5 lat. Taki dokument wystawia lekarz i z nim należy udać się do sklepu medycznego. Refundacja dla osoby dorosłej wynosi 1 890,00 zł, co stanowi 90% najniższej ceny za CPAP zatwierdzonej przez NFZ. Natomiast dla dzieci poniżej 18. roku życia – 2 100 zł. W przypadku gdy cena wybranego aparatu przekracza wysokość limitu, należy dopłacić jedynie różnicę między ceną brutto urządzenia a kwotą refundacji. NFZ pokrywa również koszty zakupu maski w wysokości 200 zł co 6 miesięcy. Aby uzyskać refundację, należy zgłosić się po specjalny wniosek do lekarza.

Więcej informacji o bezdechu i dostępnym sprzęcie do leczenia z refundacją NFZ: https://leczeniebezdechu.enel.pl/.

Przeczytaj teraz

Opieka medyczna coraz droższa w Polsce. 62 proc. pracowników woli wyższy pakiet zdrowotny niż podwyżkę

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 15.12.2023

Mając wybór między dobrym pakietem medycznym a podwyżką o wartości tego pakietu, 6 na 10 pracowników w Polsce woli pierwszą opcję, wynika z badania przeprowadzonego przez enel-med. Co trzecia osoba preferuje wyższe wynagrodzenie. Te dane nie powinny dziwić, biorąc pod uwagę rosnące koszty leczenia w Polsce. Na refundację świadczeń i leków NFZ wydał w 2022 roku o 27 mld zł więcej niż rok wcześniej, a średnia wartość refundacji w przeliczeniu na pacjenta wyniosła niemal 3,5 tys. zł. Najbardziej świadomi tej sytuacji są przedstawiciele pokolenia X, którzy wykazują największe zainteresowanie rozszerzoną opieką medyczną.

– Drożejąca opieka medyczna jest faktem, co wynika ze statystyk Narodowego Funduszu Zdrowia. W 2021 roku średni koszt leczenia jednego pacjenta wynosił ok. 2,6 tys. zł, natomiast w zeszłym roku podrożał o ok. 900 zł. Nie dziwią zatem wyniki zrealizowanego przez nas badania, z którego wynika, że większość pracowników wybrałoby dobry pakiet medyczny, a nie podwyżkę wynagrodzenia w wysokości wartości tego pakietu. Inwestycja w rozszerzoną opiekę, która może początkowo wydawać się droga, to zapobieganie chorobom dzięki dostępowi do licznych badań oraz pełna diagnostyka medyczna w przypadku wystąpienia problemu zdrowotnego. W dłuższej perspektywie to ogromne oszczędności dla portfela całej rodziny – mówi Alina Smolarek, Dyrektorka HR w Centrum Medycznym ENEL-MED.

Zapytani przez enel-med pracownicy o to, co wybraliby – pakiet medyczny premium czy podwyżkę w wysokości 160 zł brutto miesięcznie – w zdecydowanej większości postawili na opcję numer jeden (62 proc. wskazań). 38 proc. respondentów wybrałoby wyższą pensję.

Wiek ma znaczenie

Inwestowanie w rozszerzony pakiet medyczny pokazuje, że zdrowie dla Polaków jest priorytetem. Widać jednak różnice w podejściu, biorąc pod uwagę wiek pracowników. Najmniej na tym beneficie zależy najmłodszym pracownikom, dla których wyższy zarobek na początku kariery jest bardziej kuszący. 47 proc. Polaków od 18. do 25. roku życia wybrałoby rozszerzoną opiekę medyczną, a 53 proc. podwyżkę w wysokości 160 zł brutto. Natomiast w grupie wiekowej 56-65 lat aż 75 proc. osób opowiada się za rozszerzonym pakietem medycznym, a tylko 25 proc. chce więcej zarabiać. Warto wyróżnić grupę między 36. a 45. rokiem życia, ponieważ tu występuje przełom zapotrzebowania na lepszą opiekę zdrowotną (66 proc.).

Dla obu płci rozszerzone pakiety medyczne są niemal tak samo ważne. 60 proc. mężczyzn wybrałoby właśnie tę opcję zamiast podwyżki, u kobiet tendencja jest o 3 punkty procentowe wyższa. Ciekawe, że zgodnie z danymi NFZ, w zeszłym roku więcej kosztowało leczenie panów (3474,61 zł) niż pań (3279,12 zł).

Moc większego pakietu

W rozszerzonym pakiecie medycznym znajduje się nie tylko podstawowa opieka zdrowotna, m.in. dostęp do internisty, lekarza rodzinnego, okulisty, ginekologa czy licznych badań, ale również wysokospecjalistyczne zabiegi chirurgiczne wykonywane w trybie jednego dnia, rozszerzony zakres zabiegów ambulatoryjnych czy usługi rehabilitacyjne. To także dodatkowe szczepienia ochronne, kompleksowa opieka profilaktyczna stomatologiczna oraz szeroki wachlarz badań diagnostycznych.

Istnieje coraz bardziej ugruntowane przekonanie, że dbałość o zdrowie i dobro pracowników nie tylko wpływa korzystnie na ich samopoczucie, ale także przekłada się na efektywność działania całej organizacji. Badanie i zaspokajanie potrzeb zdrowotnych personelu jest zatem nie tylko elementem polityki personalnej pracodawcy, lecz również strategią o wymiernej wartości biznesowej. Analiza potrzeb pracowników w obszarze opieki zdrowotnej pozwala pracodawcom dostosować pakiet medyczny do realnych oczekiwań zatrudnionych. Działania te nie tylko zwiększają zaangażowanie pracowników, lecz także przyczyniają się do redukcji absencji związanej ze zdrowiem oraz zwiększenia produktywności – dodaje Alina Smolarek z Centrum Medycznego ENEL-MED.

***

Metodologia badania:

Badanie „Zdrowy pracownik 2023” zostało zrealizowane przez ICAN Institute na zlecenie Centrum Medycznego enel-med. Wielkość próby wyniosła n=800 pracowników w firmach zatrudniających więcej niż 50 osób. Wśród nich było 200 menedżerów, 300 specjalistów oraz 300 pracowników fizycznych. Badanie wykonano metodą ankiet online (CAWI) w kwietniu 2023 roku.

Przeczytaj teraz

Coraz więcej dzieci choruje na cukrzycę. Jak poradzić sobie z taką diagnozą?

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 22.11.2023

Cukrzyca to schorzenie dotykające 0,5 mld ludzi na całym świecie, a w Polsce dotyczy ok. 3 mln osób. Przewiduje się, że do 2030 roku ponad 10% polskiej populacji będzie cierpiało na cukrzycę, jak wynika z raportu „Nowoczesna opieka nad chorymi na cukrzycę”. Dodatkowo, w ciągu ostatnich 15 lat aż dwukrotnie wzrosła liczba zachorowań u dzieci w wieku przedszkolnym. Cukrzyca, gdy zostaje zdiagnozowana u dziecka, staje się wyzwaniem zarówno dla samego dziecka, jak i jego rodziny. Eksperci enel-med radzą, jak postępować w trakcie diagnozy.

Cukrzyca to przewlekła choroba, która wprowadza zmiany w życiu codziennym rodziny oraz może wpłynąć na relacje dziecka z rówieśnikami. Rodzice często odczuwają stres i niepewność związane z leczeniem oraz przyszłością swojej pociechy. Choroba najmłodszego członka rodziny wymaga wprowadzenia zmian w codziennych rutynach, takich jak: wizyty u lekarza, podawanie leków czy specjalna dieta.

– Cukrzyca na przestrzeni lat dotyka coraz więcej osób, w tym tych najmłodszych aż 7% w skali roku przybywa w Polsce chorujących przedszkolaków. Jednak dla rodziców dziecka, u którego stwierdzono cukrzycę, to nowa rzeczywistość, z którą muszą się zmierzyć, ucząc się zarządzania chorobą i dbania o potrzeby zdrowotne dziecka bardziej niż wcześniej. Jeśli w rodzinie są inne dzieci, to mogą potrzebować więcej uwagi i zrozumienia ze strony rodziców. Cukrzyca wprowadza restrykcje dietetyczne, konieczność przyjmowania leków oraz regularne badania krwi, co wpływa na codzienne życie dziecka. Natomiast najmłodsi diabetycy mogą doświadczać różnych stanów emocjonalnych, które wynikają z choroby i jej zarządzania. Warto zrozumieć, jak cukrzyca może wpływać na stan emocjonalny dziecka oraz jak rodzice mogą pomóc w radzeniu sobie z tymi emocjami – mówi Sylwia Bartczak, psycholog Centrum Medycznego ENEL-MED.

Emocje najmłodszych pod lupą

Dzieci z cukrzycą często doświadczają różnych stanów emocjonalnych, w tym lęku, frustracji, złości, smutku i wstydu. Monitorowanie poziomu cukru we krwi, podawanie insuliny oraz utrzymanie zdrowej diety generują lęk związany z bólem i utratą kontroli nad zdrowiem. Codzienne obowiązki mogą prowadzić do frustracji, a niezrozumienie innych dzieci może wywoływać złość. Utrata pewności siebie i tęsknota za dniem bez trosk o cukrzycę przynoszą smutek. Dodatkowo, publiczne wykonywanie czynności związanych z leczeniem może prowadzić do wstydu. Wspieranie dzieci w radzeniu sobie z tymi emocjami jest istotne, a wsparcie psychologiczne może być pomocne. Izolacja i zmęczenie fizyczne, a także emocjonalne to dodatkowe wyzwania, z którymi niektóre dzieci z cukrzycą mogą się zmagać.

Rodzice niewidzialnymi bohaterami

Rodzice i opiekunowie odgrywają kluczową rolę w procesie akceptacji emocji przez najmłodszych. Przede wszystkim zrozumienie cukrzycy to istotny element pomocy. Rodzice powinni zgłębić wiedzę na temat typów tej choroby, ale także objawów i leczenia poprzez regularne konsultacje z lekarzem oraz pielęgniarką specjalizującą się w tej dziedzinie. Ważne jest, by prowadzić otwartą komunikację, która jest niezbędna do zrozumienia i udzielenia wsparcia. Dziecko powinno się zachęcać do wyrażania uczuć i obaw. Następnie najmłodsi powinni czuć, że mają kontrolę nad swoją chorobą. Należy je zachęcać do samodzielnego zarządzania cukrzycą (podawania insuliny, monitorowania poziomu cukru we krwi – zgodnie z jego wiekiem i zdolnościami). Dodatkowo, należy wspierać dziecko w utrzymaniu aktywności fizycznej oraz w rozmowach o jego obawach i lękach, a w razie potrzeby – skorzystać z pomocy psychologa lub terapeuty.

Na równi z rówieśnikami

Również w relacjach z rówieśnikami i w życiu społecznym wsparcie jest na wagę złota. Warto zachęcać dziecko, aby otwarcie rozmawiało o swojej chorobie. Przyjaciele mogą stanowić ważny filar podpory. Rodzic czy opiekun odpowiadają natomiast za komunikację z nauczycielami i personelem szkoły, aby zapewnić najmłodszym bezpieczeństwo. Należy dostarczyć nauczycielom i szkole zapasowe leki oraz przekąski, które mogą być potrzebne w razie nagłego spadku lub wzrostu poziomu cukru we krwi.

Dziecko z cukrzycą może prowadzić zdrowe i pełne życie, ale potrzebuje wsparcia rodziców, a także otoczenia społecznego, aby radzić sobie z chorobą i emocjami, które mogą się pojawić. Rozmawiając z dzieckiem w sposób otwarty, wspierając je emocjonalnie oraz dając mu odpowiednią wiedzę na temat cukrzycy, można pomóc mu dostosować się do nowej rzeczywistości i prowadzić satysfakcjonujące życie rodzinne czy społeczne – dodaje Sylwia Bartczak, psycholog Centrum Medycznego ENEL-MED.

***

Źródło:
Raport Modern Healtcare Instistute „Nowoczesna opieka nad chorymi na cukrzycę”, Warszawa 2022.

Przeczytaj teraz

Co piąty Polak był prawie miesiąc na zwolnieniu lekarskim w ciągu roku

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 15.11.2023

Statystyczny pracownik przebywał 12 dni na zwolnieniu lekarskim w ciągu minionych 12 miesięcy. 4 na 10 Polaków w ogóle nie wzięło L4, ale liczna grupa korzystała z tej możliwości znacznie częściej. Co piąty zapytany był nieobecny w pracy z powodu choroby ponad 15 dni w ciągu roku – wynika z raportu enel-med „Zdrowy pracownik 2023”. Na niższą absencję pozytywnie wpływają firmowe pakiety medyczne. 42% pracowników, dzięki opiece zdrowotnej zapewnionej przez pracodawcę, rzadziej „bierze wolne”, gdyż nie musi stać w kolejkach, ma łatwiejszy dostęp do e-recept i teleporad.

W 2022 roku zarejestrowano w Polsce 27 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy na łączną liczbę 288,8 mln dni – wynika z ostatnich danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To o prawie jedną trzecią więcej niż rok wcześniej (20,5 mln w 2021 roku). Najczęstszą przyczyną nieobecności w pracy były choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej (16,4% wszystkich nieobecności), na kolejnych pozycjach znalazły się ciąża, poród i połóg (15,7%), choroby układu oddechowego (14,2%), urazy, zatrucia i inne skutki działania czynników zewnętrznych (13,3%) oraz zaburzenia psychiczne (10%).

– Dane dotyczące absencji pracowników z powodu zwolnień lekarskich są alarmujące i powinny skłonić do działań przede wszystkim samych pracodawców. Przedsiębiorstwa ponoszą bardzo wysokie koszty związane z nieobecnością członków zespołu, zarówno bezpośrednie – jak wypłata wynagrodzenia za pierwsze dni zwolnienia, jak i pośrednie – związane z czasowym obsadzeniem wakatów. Dlatego troska o zdrowie staje się języczkiem u wagi coraz większej liczby firm w Polsce, szczególnie w obliczu nadal niespłaconego długu covidowego i niezmiennie słabej kondycji publicznych usług medycznych. Przejawem tej troski są między innymi oferowane benefity, które często wpisują się w szerszy kontekst kultury organizacyjnej nastawionej na dobrostan ludzi. Część pracodawców prześciga się od kilku lat w oferowaniu różnorodnych benefitów, stawiając na ilość pozycji do wyboru. Nie zawsze jest to właściwa strategia. Polacy są bowiem najbardziej przywiązani do podstawowych dodatków pozapłacowych. Aż 2 na 3 zapytanych przez nas pracowników nie wyobraża sobie nie mieć pakietów medycznych, dopiero na drugim i trzecim miejscu znalazły się dofinansowanie do wypoczynku i ubezpieczenie na życie. A jak wynika z naszego najnowszego raportu, możliwość korzystania z firmowego pakietu medycznego ma bezpośrednie przełożenie na absencję pracowników – mówi Alina Smolarek, Dyrektorka HR w Centrum Medycznym ENEL-MED.

Częściej chorują pracownicy fizyczni, kobiety, w dużych firmach

W ciągu minionych 12 miesięcy pracownik w Polsce przebywał średnio 12 dni na zwolnieniu lekarskim. 6 na 10 Polaków choć raz było nieobecnych w pracy z powodu choroby. W szczególności, do tygodnia (czyli 5 dni roboczych) na L4 przebywało 16% zapytanych, od 6 do 14 dni – 23%, a 15 dni lub więcej 22%. 40% pracowników nie skorzystało z takiej opcji w ciągu roku ani razu.

Duże znaczenie ma także rodzaj wykonywanej pracy. Średnia liczba dni na L4 w przypadku pracownika fizycznego wyniosła 16, podczas gdy wśród specjalistów wykonujących pracę umysłową ten wynik wyniósł 10 dni. Pracownicy fizyczni dłużej także „chorują”. Minimum 15 dni na zwolnieniu przebywało 27% z nich i 18% specjalistów.

Częściej nieobecne w pracy były kobiety (średnio prawie 15 dni w roku) niż mężczyźni (9,5 dnia), co w dużej mierze jest spowodowane sytuacjami związanymi z ciążą i porodem. Biorąc pod uwagę wiek, najzdrowsi wydają się być najmłodsi i jednocześnie najstarsi pracownicy (średnio 8 i 9 dni wolnych z powodu choroby w grupach wiekowych 18-25 lat oraz 56-65 lat). Wśród osób w wieku 36-45 lat ta średnia jest najwyższa i wynosi 14 dni.              

Biorąc pod uwagę wielkość firmy, pracownicy tych największych częściej „chodzą na zwolnienie” niż ich koledzy z mniejszych organizacji. Średnio niecałe 11 dni pracownik małych i średnich firm przebywał na L4, podczas gdy w przypadku dużych przedsiębiorstw ten wynik wynosi 14 dni.

Pakiet skraca absencję

Jest wiele sposobów na dbanie o zdrowie pracownika, a jednym z nich jest pakiet medyczny. Z badania enel-med „Zdrowy pracownik 2023” jasno wynika, że możliwość korzystania z opieki zdrowotnej zapewnionej przez pracodawcę przekłada się na niższą absencję. 42% zapytanych pracowników wskazuje, że dzięki firmowym pakietom medycznym nie muszą zwalniać się wcześniej z pracy, aby stać w kolejkach, mają łatwiejszy dostęp do e-recept oraz teleporad. W konsekwencji dłużej są w pracy. Częściej tę opinię podzielają młodsi pracownicy – 44% i 47% wskazań na „tak” w grupach wiekowych 18-25 lat i 26-35 lat. Rzadziej osoby w wieku 56-65 lat (36% wskazań). Co czwarty respondent jest odmiennego zdania i nie widzi przełożenia pakietów firmowych na absencję w pracy (23%), a co trzeci nie ma pakietu medycznego (36%).

Jak widać na frekwencję pracowników efektywnie może wpływać solidna podstawa benefitów w postaci prywatnej opieki medycznej w organizacji. Najczęściej zarządzający czy przedstawiciele działów HR przypominają sobie o tym jesienią i zimą, kiedy pojawiają się największe problemy kadrowe spowodowane chorobami. Jednak warto zdawać sobie sprawę, że pakiet zdrowotny ma zastosowanie cały rok. Rutynowe kontrole u okulisty czy ginekologa, okresowe badania medycyny pracy, wsparcie psychologiczne – to tylko przykłady usług, których na co dzień potrzebują pracownicy. Kalendarz działań pracodawcy na rzecz zdrowia pracowników może obejmować wiele propozycji – od profilaktyki do szczepień na grypę – i wspierać firmy w zapobieganiu absencjom. W dalszej perspektywie takie wsparcie wpływa na wzmocnienie wizerunku pracodawcy troszczącego się o zdrowie swoich pracowników – mówi Alina Smolarek z Centrum Medycznego ENEL-MED.

***

Metodologia badania:

Badanie „Zdrowy pracownik 2023” zostało zrealizowane przez ICAN Institute na zlecenie Centrum Medycznego enel-med. Wielkość próby wyniosła n=800 pracowników w firmach zatrudniających więcej niż 50 osób. Wśród nich było 200 menedżerów, 300 specjalistów oraz 300 pracowników fizycznych. Badanie wykonano metodą ankiet online (CAWI) w kwietniu 2023 roku.

Przeczytaj teraz

Stomatologa, rehabilitacji, ubezpieczenia podróżnego. Tego brakuje Polakom w pakietach medycznych

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.10.2023

Pakiety medyczne oferuje już 8 na 10 firm w Polsce, jednak nie zawsze zawierają w sobie to, czego oczekują pracownicy. Co drugiemu ankietowanemu brakuje usług stomatologicznych, co trzeciemu rehabilitacji, a co czwartemu konsultacji specjalistycznych, takich jak: ortodoncja czy implantologia – wynika z raportu enel-med „Zdrowy pracownik 2023”. Eksperci zwracają uwagę, że zdrowie pracowników jest coraz ważniejsze dla pracodawców i w związku z tym aż 80% firm planuje wprowadzenie szerszego pakietu medycznego. Wybrani mogą liczyć nawet na konsultacje medycyny estetycznej czy ubezpieczenie zagranicznych podroży.

– Wyniki naszego badania wyraźnie wskazują, że troska o zdrowie kadry może zostać skutecznie zagospodarowana nie tyle dostępnością prywatnej opieki medycznej, co jej rozszerzeniem w odpowiedzi na rosnące oczekiwania pracowników. Opieka medyczna od wielu lat jest standardem w firmach i jest to kluczowy benefit, ale żeby się wyróżnić nie wystarczy już podstawowa oferta. Dzisiaj pracownicy coraz częściej liczą na dostęp do wyższych pakietów medycznych czy możliwości objęcia taką opieką członków rodziny. Solidna podstawa w postaci benefitów okołozdrowotnych może efektywnie wpłynąć na komfort załogi, a w dalszej perspektywie na wzmocnienie wizerunku pracodawcy. Dlatego w mojej ocenie najbardziej perspektywicznym kierunkiem dla rozwoju benefitów jest głęboko dopasowana oferta pakietów medycznych, wzbogacona o program prozdrowotny zapewniony przez pracodawcę – mówi Alina Smolarek, Dyrektorka HR w Centrum Medycznym ENEL-MED.

Pakiet to standard…

W zestawieniu benefitów najbardziej pożądanych przez pracowników w raporcie enel-med „Zdrowy pracownik 2023” pakiet medyczny zajmuje pierwsze miejsce ex aequo z dofinansowaniem wypoczynku (81% wskazań). Pracownicy wyraźnie określili, że największe znaczenie w przypadku prywatnej opieki zdrowotnej ma dla nich łatwy i szybki dostęp do lekarzy wielu specjalizacji (75%), wysoko oceniani przez innych pacjentów lekarze (56%) oraz dogodne lokalizacje z parkingiem i wygodnym dojazdem (49%). 47% pracowników zwraca także uwagę na wyposażenie gabinetów, a dla 35% respondentów dużym ułatwieniem jest aplikacja mobilna z listą rezerwową, możliwością̨ zapisania się na wizytę czy otrzymania e-recepty (35%). Co ciekawe, aplikacja mobilna znacznie częściej była wskazywana wśród młodszych Polaków (44% w grupie osób 18-35 lat). Natomiast starsi pracownicy częściej zwracają uwagę na łatwy i szybki dostęp do lekarzy wielu specjalizacji (77% w grupie 55+).

Pakiet medyczny jako benefit oferuje 82% firm, choć standardem jest w dużych organizacjach zatrudniających 250 pracowników i więcej (97%). W mniejszych firmach, 2 na 3 oferują pakiet medyczny.

…ale standard to za mało

Z raportu wynika także, że zdecydowana większość badanych firm (80%) rozważa wprowadzenie wyższych pakietów medycznych dla pracowników, częściej dotyczy to dużych firm (88%) niż średnich (70%). O jaki zakres powinni uzupełnić oferowane wsparcie medyczne? Pracownicy w badaniu wskazali, czego najbardziej brakuje im w pakietach.

W pierwszej kolejności wsparcie medyczne powinno zostać uzupełnione o usługi stomatologiczne. Na stomatologię zachowawczą wskazało 53% pracowników, a na profilaktykę stomatologiczną 50%. Co trzeci ankietowany chciałby mieć dostęp do rehabilitacji (35%) i konsultacji specjalistycznych, takich jak: ortodoncja czy protetyka (33%). 16% wskazuje na ubezpieczenie zagranicznych podróży, a 13% na stomatologię estetyczną.

Oczekiwania pracowników są jednak zróżnicowane ze względu na wiek. Im starszy pracownik, tym większe jest zainteresowanie stomatologią zachowawczą, rozszerzonym zakresem zabiegów ambulatoryjnych oraz rehabilitacją. Dla młodszych pracowników ważniejsze jest ubezpieczenie zagraniczne w podroży (31% wskazań wśród osób w wieku 18-24 lata i 24% w grupie osób 25-34 lata, podczas gdy 15% w grupie 56-65 lat).

Ekspertka enel-med zwraca uwagę, że pakiety medyczne to tylko część benefitów okołozdrowotnych.

– Z własnego doświadczenia – jako pracodawca oraz partner biznesowy pracodawców – widzimy coraz większe zainteresowanie innymi elementami prozdrowotnej polityki. Na przykład dla naszych klientów organizujemy badania jamy ustnej w miejscu pracy dla wszystkich chętnych pracowników, wykorzystując do tego zaawanasowany technologicznie sprzęt. Dużą popularnością cieszą się organizowane w firmach konsultacje z dietetykiem, a w przedsiębiorstwach zatrudniających tzw. white collars organizujemy masaże i warsztaty z fizjoterapeutą – mówi Alina Smolarek, dyrektorka HR w Centrum Medycznym ENEL-MED.

Przeczytaj teraz

enel-med o najnowszych osiągnięciach w dziedzinie stomatologii podczas konferencji „Innowacje to zmiany 2023”

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 8.10.2023

Wykłady dla stomatologów, higienistek i asystentek stomatologicznych, zapoznanie się z innowacyjnymi technikami leczenia stomatologicznego oraz wymiana doświadczeń. Wszystko to było na wyciągnięcie ręki podczas konferencji „Innowacje to zmiany 2023” zorganizowanej przez enel-med stomatologia, która odbyła się 30 września br. W spotkaniu wzięło udział aż 250 lekarzy dentystów, higienistek oraz asystentek stomatologicznych.

– Konferencje stomatologiczne odgrywają kluczową rolę w rozwoju dziedziny stomatologii i są niezwykle ważne dla profesjonalistów pracujących w tej branży. Istnieje wiele powodów, dla których warto brać udział w takich wydarzeniach. Konferencja „Innowacje to zmiany 2023” umożliwiła profesjonalistom dostęp do najnowszych osiągnięć w dziedzinie stomatologii. Dodatkowo stanowiła znakomitą okazję do nawiązywania kontaktów i wymiany doświadczeń z innymi profesjonalistami. Współpraca oraz dzielenie się wiedzą z kolegami i koleżankami z branży może prowadzić do rozwoju nowych koncepcji, a także innowacyjnych rozwiązań, co przekłada się na jakość opieki stomatologicznej – mówi Beata Krakowska, Dyrektor ds. stomatologii i medycyny estetycznej, Centrum Medyczne ENEL-MED.

Program dostosowany dla każdego

Konferencja „Innowacje to zmiany 2023” była dopasowana do potrzeb wszystkich profesjonalistów w dziedzinie stomatologii: lekarzy dentystów, higienistek oraz asystentek stomatologicznych.

Lekarze w trakcie wykładu na temat stomatologii XXI wieku mogli się dowiedzieć czy skaner wewnątrzustny jest jedynie kaprysem, czy też nieodzownym narzędziem. Kolejnymi zagadnieniami, które omawiano, były możliwości cyfrowej ortodoncji i systemu Once i Once Aligner. Dodatkowo lekarze dentyści zobaczyli jak wygląda mapa drogowa w planowaniu i leczeniu implantologicznym, zwracając uwagę na ocenę ryzyka. Podczas konferencji omówiono również leczenie biologiczne głębokiej próchnicy, co było szczególnie interesujące dla wielu obecnych lekarzy zachowawców. Na koniec prelegenci podzielili się swoją wiedzą na temat wykorzystania systemu Clear Correct w przygotowaniu pacjenta do licówek i rekonstrukcji protetycznych.

Z kolei higienistki i asystentki stomatologiczne posłuchały między innymi wykładu o innowacyjnych rozwiązaniach w profesjonalnej profilaktyce stomatologicznej. Dużym zainteresowaniem uczestników spotkania cieszył się także temat „Jak prawidłowo oczyszczać przestrzenie międzyzębowe?”, który skupiał się na najtrudniejszym elemencie instruktażu higieny jamy ustnej. Można było się również dowiedzieć o ważnych aspektach w opiece nad pacjentem periodontologicznym i implantologicznym.

30 lat minęło

Tego samego wieczoru odbyła się uroczysta gala, podczas której Grupa ENEL-MED obchodziła 30-lecie działalności. Była to świetna okazja, aby pracownicy kadry medycznej i pozamedycznej mogli spotkać się w jednym czasie i miejscu. W trakcie gali zostały wręczone nagrody dla najbardziej zasłużonych lekarzy, asystentek i higienistek stomatologicznych oraz kierowników oddziałów z najdłuższym stażem.

Organizatorem konferencji „Innowacje to zmiany 2023” było Centrum Stomatologiczne enel-med przy licznym wsparciu sponsorów, takich jak: Kol-Dental, Dentsply Sirona, Schmidtdental, Stern Weber, GUM, Septodont, Pierre Fabre, Haleon, RS-Team, EMS, Lexus, ORAL-B, fmdental.

Przeczytaj teraz

Słodycze i nieregularne mycie zębów u dziecka to standard polskich rodzin. A koszt leczenia stomatologicznego to prawie 2 tys. zł

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 4.10.2023

6 na 10 dzieci w Polsce ma stan higieny jamy ustnej wymagający poprawy, dodatkowo 61% jest diagnozowanych z aktywną próchnicą. I choć zdecydowana większość najmłodszych myje zęby dwa razy dziennie (71%), to jednak nieodpowiednia dieta psuje efekt. Aż 90% przebadanych przyznaje się do spożywania słodyczy, a 77% do picia napojów słodzonych i gazowanych. Takie są najważniejsze wyniki ankiet przeprowadzonych wśród ponad 700 dzieci w ramach wspólnej akcji Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego, enel-med i Septodont „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie”.

Akcja Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie”, której  sponsorem jest Septodont, a partnerem medycznym realizującym przeglądy stomatologiczne i leczenie zębów dzieci enel-med stomatologia, przyciągnęła 1 201 dzieci z całej Polski. Przebadanych zostało 726 najmłodszych Polaków w wieku od 3 do 12 lat, a 108 przeszło kompleksowe leczenie. Razem 1 080 zębów zostało wyleczonych z próchnicy, co dało średni koszt 1 851 zł na jednego uczestnika.

– Podsumowanie akcji mogę streścić w dwóch wnioskach. Pierwszy jest pozytywny i odnosi się do frekwencji uczestników. Liczba najmłodszych, którzy zostali zgłoszeni, przerosła nasze oczekiwania i pokazała, że kampanie edukacyjne w zakresie stomatologii dziecięcej są bardzo potrzebne. Drugi wniosek nie jest już tak optymistyczny. Stan zdrowia jamy ustnej dzieci w Polsce jest zatrważający, zwłaszcza biorąc pod uwagę możliwości współczesnej medycyny. W kampanii udzielono pomocy stomatologicznej dzieciom z największymi potrzebami leczniczymi. Niejednokrotnie były to zabiegi wykonywane w trybie pilnym, gdyż dzieci doświadczały bólów ze strony zębów. Uniemożliwiało to ich prawidłowe funkcjonowanie, a stany zapalne okołozębowe były realnym zagrożeniem dla ich zdrowia ogólnego. W Polsce nie mamy utrudnionej dostępności do dentysty, a mimo to dzieci przychodzą za późno na pierwszy przegląd stomatologiczny. Najczęściej wtedy, kiedy jest już problem. Dlatego apeluję do rodziców, aby nie odkładali spotkania dziecka ze stomatologiem do czasu pojawienia się bólu. Lepiej zapobiegać, niż leczyć – mówi lek. Joanna Drózd-Trześniewska, dentysta Centrum Stomatologii enel-med.

Słodkie dzieci

W ramach akcji „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie” przed każdym badaniem dentystycznym były przeprowadzane ankiety dotyczące informacji o nawykach żywieniowych oraz utrzymaniu higieny jamy ustnej u dzieci. Na pierwszy rzut oka badanie wykazało, że najmłodsi dbają o szkliwo. 71% dzieci myje zęby dwa razy dziennie, a 28% raz dziennie. Dodatkowo, 84% najmłodszych Polaków między 3. a 6. rokiem życia stosuje pastę z fluorem, w grupie wiekowej 6-12 lat jeszcze więcej, bo 93%. Jednak wśród przebadanych 6 na 10 dzieci miała niewystarczającą higienę jamy ustnej.

Wiem, że te statystyki nie wydają się być takie złe, ale w rzeczywistości średnio co czwarte dziecko myje zęby tylko raz dziennie, mimo że – zgodnie z zaleceniami – obligatoryjne jest mechanicznie oczyszczanie zębów dwa razy dziennie. Kolejną kwestią jest pasta z fluorem. W naszym kraju i szerokości geograficznej każde dziecko powinno stosować pastę z fluorem. Więc ciągle mamy do podciągnięcia kilkanaście procent najmłodszych, u których rodzic nie stosuje fluoru. Dodatkowo szczotkowanie zębów musi odbywać się pod kontrolą rodzica. A nawet do 10. roku życia to właśnie rodzic powinien poprawiać po dziecku czyszczenie zębów, aby było ono efektywne – mówi lek. Joanna Drózd-Trześniewska, dentysta Centrum Stomatologii enel-med.

Poza dbaniem o higienę jamy ustnej, drugą bardzo ważną przyczyną takiego wyniku może być zła dieta. Aż 90% dzieci spożywa słodycze, a 77% najmłodszych Polaków w wieku od 3 do 12 lat gasi pragnienie napojami słodzonymi i gazowanymi.

Stomatolodzy na ratunek

Wśród dzieci, które odbyły bezpłatne przeglądy stomatologiczne, 9% wymagała leczenia w trybie pilnym. U 20% wskaźnik próchnicy był bardzo wysoki, czyli ponad 6 zębów do leczenia zachowawczego. 61% dzieci miało aktywną próchnicę, a 42% dostało zalecenie lakowania zębów. Nastawienie dzieci do wizyty stomatologicznej było różne. 78% współpracowało w gabinecie, jednak 22% nie potrafiło, dlatego 45 zabiegów odbyło się w pełnej narkozie.

To dopiero początek

Kampania „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie”, której nadrzędnym celem jest szerzenie wiedzy i edukacji na temat regularnych badań jamy ustnej, a w drugiej kolejności leczenie najtrudniejszych przypadków, będzie miała swoją kontynuację. Grant na leczenie od Septodont w wysokości 200 tys. zł wystarczył tylko na część problemów zgłaszających się dzieci. Autorzy akcji już pracują nad drugą edycją, aby kontynuować działania. Obecnie trwają poszukiwania partnerów i funduszy, aby wyleczyć jeszcze więcej zębów. Więcej informacji jest dostępnych na stronie https://www.usmiechdladziecka.pl/.

Przeczytaj teraz

Polacy nie chcą rezygnować z benefitów, które obniżają im koszty życia

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 26.09.2023

Pracodawcy w Polsce od kilku lat prześcigają się w pomysłach na niestandardowe benefity dla pracowników. Nie zawsze to jest właściwa strategia. Jak wynika z najnowszego badania enel-med „Zdrowy pracownik 2023” Polacy są przywiązani do podstawowych dodatków pozapłacowych, z których nie chcą rezygnować. 62% pracowników nie wyobraża sobie nie mieć pakietu medycznego, 42% dofinansowania wypoczynku, a 41% ubezpieczenia na życie. Co więcej, pracownicy pierwsze dwa benefity postrzegają jako najbardziej odciążające ich budżet domowy, zaraz obok bezpłatnego transportu do pracy. Eksperci enel-med zwracają uwagę, że zdrowie w Polsce jest coraz droższe, dlatego atrakcyjne i indywidualnie dopasowane świadczenia medyczne to wymierna korzyść zarówno dla pracowników jak i pracodawców.

Firmy na całym świecie coraz częściej rezygnują z pojęcia HR na rzecz People and Culture, podkreślając tym samym zmianę priorytetów i oczekiwań pracowników wobec miejsca pracy. Ostatnie kryzysy społeczno-gospodarcze znacząco wpłynęły na model zarządzania zespołami, a firmy, próbując nadążyć za silnymi trendami, koncentrują się przede wszystkim na człowieku, jego potrzebach i rozwoju. Dlatego strategicznym elementem wynagrodzenia stały się benefity pozapłacowe nawiązujące do trendu well-being. Z wcześniej realizowanych przez nas badań wynika, że pracownicy zdrowie własne i bliskich traktują priorytetowo, wzrosło także przekonanie, że do efektywnej pracy niezbędny jest optymalny stan psychofizyczny. Wyniki naszego najnowszego raportu „Zdrowy pracownik 2023” tylko to potwierdzają – prywatna opieka medyczna oferowana przez pracodawcę to element, który najbardziej odciąża budżet pracowników, więc pracownicy nie chcą z tego rezygnować – powiedziała Alina Smolarek, Dyrektorka HR, Centrum Medyczne ENEL-MED.

Nie chcemy rezygnować ze zdrowia…

Pracownicy średnich i dużych firm zapytani w badaniu enel-med „Zdrowy pracownik 2023” o benefity, z których najtrudniej byłoby im zrezygnować, w pierwszej kolejności wskazali na prywatne pakiety medyczne (62% wskazań). To numer jeden niezależnie od stanowiska czy wieku respondenta. Warto jednak zwrócić uwagę, że nieco więcej specjalistów niż pracowników fizycznych wskazało na istotność tego dodatku (65% vs. 56%).

W drugiej kolejności pracownikom żal byłoby rezygnować z dofinansowania wypoczynku (42%). Znaczenie tego benefitu rośnie wraz z wiekiem. 33% osób w wieku 18-25 lat wskazuje, że bardzo zależy im na tym elemencie, w grupie osób 36-45 lat ten odsetek wynosi 46%, a w grupie 46-55 lat już 49%. Ostatnie miejsce podium zajęło ubezpieczenie na życie, na które wskazało 41% osób. Najbardziej żal tego elementu najstarszym respondentom powyżej 55 lat – 57% wskazań.

Warto dodać, że mężczyznom zdecydowanie trudniej niż kobietom byłoby zrezygnować z samochodu służbowego (38% vs. 26%).

…bo profilaktyka i leczenie słono kosztują

Wysoka inflacja, podwyżki cen energii i usług skłaniają Polaków do jeszcze lepszego zarządzania domowym budżetem. Enel-med zapytał pracowników, które benefity pozapłacowe najbardziej odciążają ich budżet domowy. I tutaj również wyborem numer jeden okazał się prywatny pakiet medyczny. 6 na 10 zapytanych uważa, że jest to dodatek pozapłacowy, który najbardziej pomaga im balansować domowe finanse (61%). Jest to najważniejszy benefit niezależnie od wieku czy stanowiska. Różnice widać w przypadku podziału na płeć – nieco więcej kobiet niż mężczyzn zwróciło największą uwagę na prywatną opiekę medyczną (65% vs. 57%).

Drugim elementem odciążającym domowy budżet jest dofinansowanie do wypoczynku (45%). Jest ono tym ważniejsze, im starszy jest ankietowany. 27% osób w wieku 18-25 lat uważa go za istotną pozycję, podczas gdy w grupie 36-45 lat wskazuje na niego 46% osób, a wśród osób powyżej 55 roku życia aż 55% ankietowanych.

Jako trzeci benefit pracownicy wskazali darmowy transport do pracy (41%), co nie dziwi, biorąc pod uwagę wysokie koszty paliwa oraz zakupu samego pojazdu. Ten element najbardziej odciąża budżet najmłodszych (ok. 50% wskazań w grupie 18-35 lat), nieco mniej tych starszych respondentów (ok. 30% wskazań w grupie 46-65 lat).

– Pakiet zdrowotny może być istotnym elementem przewagi konkurencyjnej, ale tylko wtedy, kiedy jest atrakcyjny i dopasowany do pracownika. Nie ma rozwiązań dla każdego i trzeba poświęcić czas na zbudowanie programu prozdrowotnego właściwego dla zatrudnionych i kultury organizacyjnej firmy. Coraz częściej też, ze względu na rosnące koszty dbania o zdrowie, Polacy są gotowi uczestniczyć w kosztach spersonalizowanego pakietu medycznego oferowanego przez pracodawcę. Część oczekuje dodatkowych konsultacji stomatologicznych, część wizyty u psychoterapeuty, a jeszcze inni rozszerzonej opieki na członków rodziny. Partycypacyjny model zarządzania pakietami medycznymi sprawia, że z jednej strony pracownik może mieć dostęp do szerokiej oferty i korzystać z niej zawsze wtedy, kiedy potrzebuje. Z drugiej zaś, biorąc pod uwagę coraz wyższe koszty prowadzenia działalności oraz usług medycznych, pracodawca może pozwolić sobie na atrakcyjny benefit, który wyróżni go na rynku – mówi Alina Smolarek, Dyrektorka HR, Centrum Medyczne ENEL-MED.

***

Metodologia badania:

Badanie „Zdrowy pracownik 2023” zostało zrealizowane przez ICAN Institute na zlecenie Centrum Medycznego enel-med. Wielkość próby wyniosła n=800 pracowników w firmach zatrudniających więcej niż 50 osób. Wśród nich było 200 menedżerów, 300 specjalistów oraz 300 pracowników fizycznych. Badanie wykonano metodą ankiet online (CAWI) w kwietniu 2023 roku.

Przeczytaj teraz

99 proc. Polaków ma próchnicę, co dziesiąty 7-latek nigdy nie siedział na fotelu dentystycznym

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 7.09.2023

Stomatologia ciągle kojarzy się Polakom z bólem i strachem. Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia „Monitoring Zdrowia Jamy Ustnej” 99 proc. osób w wieku 35-44 lata ma próchnicę zębów. Dorośli negatywnym postrzeganiem dentystów zarażają młodych. Statystycznie polski 3-latek ma aż trzy zepsute zęby, a co dziesiąty 7-latek nie był nigdy na przeglądzie stomatologicznym. Potwierdzają to dane z raportu Ipsos, z których wynika, że ponad 76 proc. polskich uczniów w wieku 6-12 lat ma problemy z próchnicą, natomiast w grupie dzieci w wieku 7-9 lat to aż 79 proc. Specjaliści enel-med stomatologia pokazują sposoby walki o zdrowy uśmiech, między innymi poprzez stosowanie pełnej narkozy lub sedacji wziewnej podczas leczenia.

Dentofobia i lęk przed leczeniem stomatologicznym są w Polsce nadzwyczaj rozwinięte, głównie z powodu czasów PRL-u, gdzie leczenie było bardzo bolesne. Ten strach jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. Widać to też w naszej kampanii CSR „Rozdajemy Uśmiechy na Zdrowie”. Ma ona na celu wsparcie profilaktyki stomatologicznej oraz poprawę stanu uzębienia wśród najmłodszych od 3. do 12. r.ż. Akcja zapewnia bezpłatne przeglądy stomatologiczne oraz kompleksowe leczenie najpilniejszych przypadków. Jesteśmy w trakcie zakończenia pierwszej edycji, w której co piąte dziecko ma wysoki poziom próchnicy, czyli minimum 6 zębów do leczenia zachowawczego. W wielu przypadkach, gdy realizacja wizyt w standardowej procedurze nie jest możliwa, wtedy świetnie sprawdza się sedacja wziewna lub pełna narkoza – podkreśla lek. Joanna Drózd-Trześniewska, dentysta centrum stomatologii enel-med.

Stomatologiczne piekło

Zgodnie z danymi Światowej Federacji Dentystycznej aż 90 proc. populacji zmaga się z próchnicą zębów. Natomiast dane epidemiologiczne pokazują, że problem w Polsce jest jeszcze większy. Ministerstwo Zdrowia w ramach programu „Monitoring Zdrowia Jamy Ustnej” wskazuje, że 99 proc. Polaków w wieku 35-44 lat ma próchnicę. Sytuacja nastolatków też nie wygląda najlepiej, ponieważ 92 proc. młodzieży zmaga się z problemami w jamie ustnej. To samo badanie mówi o tym, że co dziesiąty 7-latek nie był nigdy u stomatologa, a 3-latki mają statystycznie 3 zęby do leczenia.

Z kolei z raportu firmy badawczej Ipsos wynika, że ponad 76 proc. polskich uczniów w wieku 6-12 lat ma problemy z próchnicą, natomiast w grupie dzieci w wieku 7-9 lat więcej, bo 79 proc.

Warto rozpocząć leczenie zębów jak najwcześniej. Próchnica jest chorobą bakteryjną, a więc zakaźną. A u dzieci nawet wysoko zakaźną, ponieważ przebieg jest inny niż u dorosłych. Czas, w jakim należy udzielić pomocy najmłodszym, jest kluczowy w procesie leczenia. Dlatego potrzebują natychmiastowego i kompleksowego wsparcia. U dorosłych można rozłożyć leczenie w czasie. Poza tym nieleczone zęby mleczne to duże ryzyko próchnicy w zębach stałych. Dodatkowo, warto zwrócić uwagę na aspekt psychologiczny. U dzieci dyskomfort w jamie ustnej zarażonej próchnicą uniemożliwia koncentrację nawet na prostych zajęciach. Dzieci odmawiają szczotkowania zębów, spożywania twardych pokarmów – mówi lek. Joanna Drózd-Trześniewska, dentysta centrum stomatologii enel-med.

Humanitarne metody w stomatologii

Stomatologia enel-med bezpośrednio zajmuje się eliminacją lęku podczas zabiegów dentystycznych. Jedną z metod wspomagających jest sedacja wziewna, która daje pacjentowi uczucie spokoju. W tym celu podaje się przez maskę nosową podtlenek azotu, powszechnie znany jako gaz rozweselający. Generuje to pozytywne uczucie bez wpływu na świadomość pacjenta. Jest to metoda odpowiednia dla dorosłych i dzieci powyżej 4 r.ż., przy pojedynczych zębach do leczenia. Trzeba pamiętać, że przy tej metodzie lekarze muszą mieć rzeczywisty kontakt z pacjentem, aby ustalić głębokość sedacji wziewnej. Efekty działania gazu rozweselającego ustępują po ściągnięciu maski nosowej. Dlatego też pacjent po wizycie u dentysty może wrócić do swoich codziennych zajęć.

Drugą metodą jest znieczulenie ogólne, które wpływa na poziom świadomości. Lek podaje się dożylnie lub wziewnie. Pozbawia on pacjenta przytomności na czas trwania zabiegu dentystycznego. Na miejscu zabiegu musi być anestezjolog, a także placówka musi spełniać rygorystyczne warunki. Po takim zabiegu pacjent nie będzie niczego pamiętał. Jest to sprawdzona metoda dla dorosłych, dzieci czy osób z niepełnosprawnościami z dużymi potrzebami leczniczymi. Szczególnie polecana w przypadku najmłodszych, gdzie występuje duża trudność w wykonaniu zabiegów dentystycznych. Cały proces znieczulenia oraz leczenia stomatologicznego jest prowadzony w sposób bezstresowy dla małego pacjenta. Zazwyczaj już godzinę po zakończonym zabiegu pacjent zostaje wypuszczony do domu.

Każdorazowo, należy wybrać metodę leczenia zębów, która jest najbardziej odpowiednia dla pacjenta i dopasowana do skali problemu stomatologicznego. Przy pojedynczych zębach oraz niezbyt skomplikowanych procedurach może to być sedacja wziewna, ale przy licznych i zaawansowanych zmianach jest to często niemożliwe. Wtedy należy rozważyć leczenie w znieczuleniu ogólnym.

Przeczytaj teraz

Nie ma na niego lekarstwa, na wakacjach łatwiej się zarazić, czyli 7 faktów o HPV

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 4.08.2023

Human Papilloma Virus (HPV), czyli wirus brodawczaka ludzkiego, to jeden z najpowszechniej występujących wirusów, przenoszonych nie tylko drogą płciową. Nastolatek, singiel czy senior mogą się nim również zarazić przez bezpośredni kontakt ze śliną lub krwią osoby zarażonej. Zakażenie HPV zwykle nie daje żadnych objawów i ustępuje samoistnie, ale nierzadko może powodować poważne choroby. Ten wirus jest odpowiedzialny za prawie wszystkie przypadki raka szyjki macicy i kłykcin kończystych. Nie ma na niego lekarstwa, a jedyną skuteczną ochroną jest szczepienie. Lekarze specjaliści z Centrum Medycznego enel-med wskazują 7 faktów o HPV, o których warto wiedzieć.

Jest środek wakacji i utrzymanie sterylnej higieny w takich okolicznościach jest często niemożliwe. O wirusie HPV dużo się obecnie mówi w kontekście refundacji szczepionek dla 12- i 13-latków. Jednak wciąż świadomość znaczenia tego wirusa dla zdrowia jest w Polsce niewielka i nad tym powinno się pracować. Narażone są nie tylko osoby młode, ale również dorośli. Bo tak naprawdę może dotknąć każdego z nas – na wakacjach, na wyjeździe firmowym czy podczas pobytu w sanatorium. I o ile w większości przypadków zakażenie wirusem nie powoduje poważnych konsekwencji, o tyle jeśli już takie są, to mogą okazać się bolesne w skutkach – podkreśla dr n. med. Katarzyna Skórzewska, Centrum Medyczne ENEL-MED.

#Fakt 1: nastolatek, singiel, senior

HPV jest wirusem, którym można się zarazić na wiele sposobów. Panuje przekonanie, że dotyczy tylko grupy osób aktywnych seksualnie. Jednak szacuje się, że zarażenie wirusem brodawczaka ludzkiego przechodzi 80% populacji. Zatem narażone są dzieci, młodzież, osoby dorosłe oraz seniorzy.

#Fakt 2: wiele odmian

Istnieje ponad 100 znanych typów wirusa brodawczaka ludzkiego, a ok. 40 z tych szczepów może infekować okolice narządów płciowych, jamę ustną i gardło. Szczepy te są zwykle podzielone na szczepy wysokiego ryzyka (co oznacza, że ​​mogą potencjalnie prowadzić do raka) i niskiego ryzyka. Około tuzina różnych typów HPV może potencjalnie powodować raka. Jednak większość typów brodawczaka ludzkiego nie stwarza żadnego poważnego zagrożenia dla zdrowia.

#Fakt 3: zmiany skórne

Zmianami skórnymi spowodowanymi przez niektóre typy wirusa HPV są kłykciny kończyste. Mogą być zlokalizowane na narządach płciowych czy w okolicy odbytu, rzadziej w jamie ustnej i gardle.

Grudkowate zmiany skórne spowodowane wirusem pojawiają się też często w jamie ustnej, gardle i na skórze twarzy. Kłykciny kończyste występują w okolicy narządów płciowych, jamy ustnej oraz gardła. Na początku są to niewielkie, zupełnie bezbolesne i lekko twarde grudki. W późniejszej fazie zakażenia zmiany mogą jednak ewoluować w kalafiorowate wykwity, o barwie skóry, czerwone lub brunatne – podkreśla dr n. med. Krzysztof Jakubowski, Kierownik medyczny kliniki Estell Senator.

#Fakt 4: prezerwatywy nie chronią w pełni

Używanie prezerwatyw może zmniejszyć ryzyko przeniesienia wirusa HPV, jednak nie zapewnia pełnej ochrony. Wirus brodawczaka ludzkiego może zarażać obszary, które nie są zakryte prezerwatywą (okolice odbytu, sromu, a także pachwiny).  

#Fakt 5: z perspektywy kobiety

Zgodnie z raportem „Human Papillomavirus and Related Diseases Report POLAND”, przygotowanym przez HPV Information Centre, rak szyjki macicy jest czwartym najczęściej występującym nowotworem wśród kobiet na całym świecie. W 2020 roku oszacowano liczbę 604 127 nowych przypadków i 341 831 zgonów. Z kolei w Polsce rocznie diagnozuje się ok. 3 862 nowych przypadków raka szyjki macicy (szacunki na 2020 rok), co daje 6. miejsce wśród przyczyn raka u kobiet. Dodatkowo jest trzecią najczęstszą przyczyną zgonów z powodu nowotworów u kobiet w wieku od 15 do 44 lat w Polsce. DNA HPV jest wykrywane w 78% inwazyjnych raków pochwy i 91% nowotworów pochwy wysokiego stopnia.

#Fakt 6: przez pryzmat mężczyzny

HPV Information Centre w swoim opracowaniu uwzględnia również choroby nowotworowe u mężczyzn wywoływane przez wirusa HPV. Roczne obciążenie rakiem prącia oszacowano na 34 tys. przypadków w 2018 roku na całym świecie, a DNA HPV jest wykrywalne w około 51% wszystkich przypadków. Dodatkowo w diagnozach są także rak migdałków oraz rak odbytu.

#Fakt 7: jest antidotum

Nie ma lekarstwa na HPV. Jedynym sposobem zapobiegania zakażeniu kilku wysokoonkogennym typom HPV i zmniejszenia ryzyka rozwoju tych nowotworów jest przyjęcie szczepionki przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego. W zależności od preparatu, szczepionka HPV chroni nawet przed 9 serotypami wirusa, które mogą wywołać nowotwór oraz zmiany skórne w postaci kłykcin kończystych.  

Obecnie w Polsce Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje szczepienia dziewcząt i chłopców w wieku 12 i 13 lat.

Przeczytaj teraz

60 proc. Polaków chętnie dopłaci do dopasowanej opieki medycznej

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 12.07.2023

Polacy są gotowi na wdrożenie partycypacyjnego modelu w ochronie zdrowia. Dla 83 proc. pracowników dopasowane pakiety medyczne są ważne, a 60 proc. chętnie dopłaci, aby otrzymać pakiety odpowiadające na ich potrzeby. Jednak tylko co czwarty pracodawca przeprowadza w firmie ankiety zdrowia, wynika z badania enel-med. Ten pozapłacowy benefit pozytywnie wpływa na wizerunek pracodawców. Są oni lepiej postrzegani przez pracowników. W związku z tym Polacy nie tylko chętniej ich polecają, ale również są bardziej zmotywowani w pracy.

Firmy, aby zatrzymać najbardziej wartościowych członków zespołu, muszą mądrze wykorzystać dostępne na rynku benefity pozapłacowe i skonstruować taką ofertę, która wzmocni ich Employer Branding. Pakiety medyczne, które od wielu już lat świetnie sprawdzają się jako benefity, dziś przechodzą metamorfozę, ponieważ Polacy zarówno od swoich pracodawców, jak i prywatnej opieki medycznej oczekują czegoś więcej. Nierzadko chcą pakietów premium, które lepiej odpowiadają na ich potrzeby i – jak wynika z naszego badania – są w stanie za to dopłacić. Jako społeczeństwo dojrzewamy do tzw. partycypacyjnego modelu w ochronie zdrowia – podkreśla Alina Smolarek, Dyrektorka HR Centrum Medycznego ENEL-MED.

Polacy chcą premium benefitów

Z badania enel-med wynika, że tylko 28 proc. pracodawców bada potrzeby swoich pracowników w zakresie pakietów medycznych. Częściej dzieje się to w dużych organizacjach niż w małych (odpowiednio 32 proc. vs. 26 proc.). A aż 83 proc. Polaków deklaruje, że chce dopasowanych do swoich potrzeb benefitów pozapłacowych. Szczególnie ważne jest to dla osób w wieku 25-34 lata (86 proc. wskazań).

Najważniejsze znaczenie ma dla Polaków jakość usług medycznych. Niemal 70 proc. badanych jest skłonna zapłacić więcej, jeśli pakiet będzie dopasowany do ich potrzeb. Nic więc dziwnego, że pracownicy dużą wagę przywiązują do tego, czy ich obecny lub potencjalny pracodawca oferuje opiekę medyczną. Aż 60 proc. osób jest gotowych partycypować w kosztach oferowanych przez pracodawców pakietów medycznych. Odsetek ten rośnie do 67 proc., jeśli w grę wchodzą również dodatkowe usługi stomatologiczne.

Dobrze dopasowana ochrona zdrowia wizytówką pracodawcy

Dopasowana opieka medyczna wpływa na wizerunek pracodawcy na rynku. W badaniu 77 proc. Polaków oceniło, że przedsiębiorcy oferujący dopasowany pakiet medyczny to pracodawcy, którzy lepiej dbają o pracowników. W ujęciu branżowym takie postrzeganie jest najbardziej widoczne w budownictwie (82 proc.), a najmniej w sektorze produkcyjnym (70 proc.).

Dopasowane pakiety medyczne to dla wielu pracowników powód do polecania innym osobom swojej firmy. Prawie 7 na 10 osób poleciłoby miejsce pracy, w którym ma się dostęp do oferty medycznej. Takie zdanie mają szczególnie mieszkańcy dużych miast (75 proc.) vs. średnich (65 proc.).

Aż 69 proc. pracowników deklaruje lepsze samopoczucie wynikające z posiadania pakietu medycznego w miejscu pracy. 71 proc. pracowników white-collars (osób pracujących biurowo) zgadza się zdecydowanie z tym stwierdzeniem. Natomiast w sektorze IT 61 proc. Polaków jest podobnego zdania.

Dodatkowo badanie enel-med wykazało, że 65 proc. Polaków jest bardziej zmotywowanych i zaangażowanych, kiedy organizacja oferuje opiekę medyczną. W grupie tej jest więcej kobiet (69 proc. wskazań), niż mężczyzn (61 proc.).

***

Metodologia badania:

Badanie zostało wykonane metodą CAWI z wykorzystaniem licencjonowanego panelu zapewniającego reprezentatywność próby. Wielkość próby głównej N=601, w tym: wiek: 25-34 lat 50%, 35-45 lat 50%, płeć: kobiety 50%, mężczyźni 50%, reprezentatywność pod względem: wielkości miejscowości, regionu zamieszkania, typu zatrudnienia.

Cały raport pt. „Rola pracodawcy w czasach nieustannych zmian – jak personalizować ofertę dla pracowników i wyjść naprzeciw ich potrzebom?” zrealizowany przez IR Center we współpracy z Centrum Medycznym ENEL-MED dostępny jest na stronie: https://ebook.enel.pl/badanie-pracownikow.

Przeczytaj teraz

Największe centrum medyczne enel-med dla dzieci i młodzieży w Westfield Arkadia już otwarte

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 2.06.2023

Dzień Dziecka stał się tłem dla otwarcia największej w Polsce przychodni dziecięcej enel-med w galerii handlowej. Sieć wzbogaciła się o placówkę zlokalizowaną w warszawskim kompleksie Westfield Arkadia. Oprócz pediatrów o zdrowie dzieci i młodzieży zadbają m.in. neurolodzy, okuliści, laryngolodzy, ortopedzi oraz psycholodzy i diabetolodzy. Placówka dysponuje nowoczesnym sprzętem umożliwiającym szeroką diagnostykę. W ofercie znaleźć można badanie nasofiberoskopii, USG, EEG czy specjalistyczne badania słuchu ABR i ASSR.

Nieprzypadkowo wybraliśmy Dzień Dziecka na datę otwarcia nowej przychodni. Placówka utworzona z myślą o małych pacjentach, zlokalizowana w jednym z najchętniej odwiedzanych stołecznych centrów handlowych to pionierski projekt prozdrowotny enel-med adresowany dzieciom. Filarem placówki jest profesjonalna kadra medyczna wszystkich specjalności, kluczowych z punktu widzenia rozwoju młodego organizmu, oraz zaawansowany sprzęt medyczny – podkreśla Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu Centrum Medycznego ENEL-MED.

Wyróżnikiem oddziału jest pracownia diagnostyczna umożliwiająca wykonanie badania EEG, które pozwala w nieinwazyjny sposób zbadać czynność mózgu w przypadku podejrzenia padaczki, problemów z pamięcią, bólów głowy i omdleń oraz wielu innych zaburzeń neurologicznych. Przy pracowni został zaprojektowany pokój wyciszenia i relaksu, aby rodzic z dzieckiem mieli pełen komfort przygotowania do badania. Do dyspozycji pacjentów jest również pracownia audiometryczna do badań słuchu, wyposażona w kabinę audio oraz sprzęt do badań ABR i ASSR – sprzęt do badań potencjałów słuchowych. Co więcej, zgodnie z rekomendacją lekarzy została przygotowana pracownia nasofiberoskopii z funkcją stroboskopii, aby w pełni móc zdiagnozować i rozpocząć celowane w danym schorzeniu leczenie.

Wsłuchując się w aktualne problemy młodzieży związane ze zdrowiem psychicznym, w przychodni specjaliści pomogą najmłodszym w leczeniu depresji, nerwic, stanów lękowych, zaburzeń odżywiania oraz uzależnień. Możliwa jest diagnoza i leczenie licznych schorzeń, takich jak: zapalenie i ból ucha, choroby zatok i nosa, migdałków, gardła, krtani, problemy ze słuchem.

Do dyspozycji pacjentów jest także punkt szczepień, gabinet zabiegowy ze sprzętem do analizy składu ciała wspierający proces leczenia zaburzeń metabolicznych oraz możliwością wykonywania odczuleń, punkt pobrań z pełną gamą badań laboratoryjnych. W oddziale wykonywany będzie szeroki zakres badań USG m.in. USG jamy brzusznej, bioderek, ortopedyczne, echo serca oraz badanie EKG.

To bardzo radosne wydarzenie w naszej ponad 30-letniej historii. Uważam, że troska o zdrowie najmłodszych pacjentów to szczególnie odpowiedzialne zadanie, które od wielu lat jako Centrum Medyczne Enel-Med realizujemy z pełnym zaangażowaniem i pasją – wskazuje Jacek Rozwadowski, Prezes Zarządu Centrum Medycznego ENEL-MED.

***

Wizyty w oddziale enel-med Arkadia w Warszawie można umawiać przez aplikację mobilną enel-med, przez stronę internetową enelsklep.pl oraz telefonicznie pod numerem 22 23 07 007. Więcej informacji o oddziale enel-med Westfield Arkadia i specjalistach tam przyjmujących można znaleźć na stronie internetowej www.enel.pl. Oddział Arkadia Warszawa mieści się na al. Jana Pawła II 82 w Warszawie. Pacjenci enel-med mają do swojej dyspozycji bezpłatne miejsca parkingowe. Do oddziału można wejść bezpośrednio z parkingu znajdującym się na poziomie -1, z centrum handlowego na 1 piętrze oraz z zewnątrz przy placu zabaw dla dzieci.

Przeczytaj teraz

Enel-Med przejmuje spółkę zależną

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 15.03.2023

Zarząd Centrum Medycznego Enel-Med podjął decyzję o rozpoczęciu działań restrukturyzacyjnych w ramach Grupy Kapitałowej Enel-Med, których rezultatem będzie przejęcie spółki zależnej Dental Nobile Clinic z Piaseczna.

Głównym przedmiotem działalności spółki jest prowadzenie działalności leczniczej, polegającej na udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu stomatologii.

Spółka ta stała się części Grupy Enel-Med 1 lipca 2022 roku, kiedy to Centrum Medyczne Enel-Med S.A. nabyło 100 procent jej udziałów.

Głównym celem planowanych działań będzie uproszczenie struktury organizacyjnej Grupy Kapitałowej Enel-Med, której efektem ma być efektywniejsze zarządzanie aktywami w ramach grupy kapitałowej, uproszczenie struktur zarządczych, zmniejszenie obowiązków sprawozdawczych i księgowych, ograniczenie przepływów wewnątrzgrupowych a także redukcja kosztów o charakterze administracyjnym.

Nowy oddział Enel-Med w Warszawie

Sieć enel-med tworzą: 31 wielospecjalistycznych oddziałów własnych, 5 przychodni przyzakładowych, 21 klinik enel-med stomatologia, szpital Centrum w Warszawie, 3 kliniki ortopedii, rehabilitacji i medycyny sportowej enel-sport, klinika medycyny estetycznej Estell, ośrodek opiekuńczo-rehabilitacyjny Willa Łucja oraz 1600 placówek partnerskich.

Centrum Medyczne Enel-Med S.A. istnieje od 1993 roku. Jest największą firmą z branży medycznej z polskim kapitałem. Od 2011 roku jest spółką notowaną na giełdzie papierów wartościowych.

Przeczytaj teraz
Page 2 of 7
1 2 3 4 5 6 7