Raport GUS: wzrosła liczba diagnostów laboratoryjnych

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.02.2019

W 2017 roku wzrosła liczba osób posiadających prawo wykonywania zawodu w podstawowych grupach medycznych: lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek, położnych, farmaceutów i diagnostów laboratoryjnych – wynika z raportu GUS.

Największy przyrost – o 3,1 procenta zarejestrowano w grupie diagnostów laboratoryjnych.

W grupie farmaceutów wzrost wyniósł 2,6 procenta, a w grupie położnych – 2,3 procenta.

Jednocześnie odnotowano wśród lekarzy i lekarzy dentystów uprawnionych do wykonywania zawodu wzrost liczby osób należących do najstarszej grupy wieku – 65 lat i więcej. Udział lekarzy tej grupy osiągnął w przypadku lekarzy 22,7 procenta, a lekarzy dentystów 20,9 procenta.

Utrzymała się również tendencja wzrostowa liczby pielęgniarek w najstarszej grupie wiekowej. Pielęgniarki w wieku 65 lat i więcej stanowiły 10,8 procenta wszystkich posiadających prawo wykonywania tego zawodu.

Podobne tendencje jak w roku poprzednim wystąpiły w strukturze wieku położnych. Największą grupę stanowiły położne w wieku 45-54 lata – ponad 12 tysięcy osób. Natomiast najmniej liczna była grupa położnych w wieku 65 lat i więcej – około 4 tysiące, czyli  o 490 osób więcej niż przed rokiem.

Czytaj także: Raport: spada wskaźnik wykorzystania łóżek szpitalnych>>>

Pozytywne zjawisko odnotowano natomiast w grupie najmłodszych położnych. Położne mające mniej niż 35 lat stanowiły 16,3 procenta uprawnionych do wykonywania zawodu, a ich liczba w porównaniu z poprzednim rokiem wzrosła o 498 osób.

Z danych pozyskanych ze statystyk resortowych wynika, że bezpośrednio z pacjentem (w podmiotach leczniczych, aptekach, domach pomocy społecznej, żłobkach i klubach dziecięcych) w 2017 roku pracowało 90,3 tysiąca lekarzy, czyli prawie 2 procent mniej niż rok wcześniej.

Lekarzy dentystów pracowało 13,3 tysiąca (0,1 procenta więcej), farmaceutów – 29,3 tysiąca (0,2 procenta więcej), pielęgniarek – 193,7 tysiąca (1,1 procenta mniej), położnych – 22,7 tysiąca (0,6 procenta mniej), fizjoterapeutów – 26,5 tysiąca (prawie 2 procent więcej) i diagnostów laboratoryjnych – 11,6 tysiąca, czyli o 9,4 procenta więcej.

Pod względem rozmieszczenia personelu medycznego na terytorium Polski występowały znaczne różnice między województwami. Liczba lekarzy przypadająca na 10 tysięcy ludności wahała się od 16 w województwie wielkopolskim do prawie 27 w województwie łódzkim i mazowieckim.

Liczba pielęgniarek pracujących bezpośrednio z pacjentem na 10 tysięcy mieszkańców w roku 2017 była najniższa w województwie wielkopolskim – 38,6 pielęgniarek na 10 tysięcy mieszkańców, oraz w województwie pomorskim, gdzie przypadały 41,1 pielęgniarki na 10 tysięcy osób, natomiast najwięcej pielęgniarek było w województwie lubelskim – 58,2 i świętokrzyskim – niemalże 60 pielęgniarek na 10 tysięcy mieszkańców.

Z raportu wynika też, że w 2017 roku liczba lekarzy specjalistów w Polsce wynosiła ponad 60 tysięcy, a wśród lekarzy dentystów specjalizację posiadało 2,9 tysiąca, co stanowiło 21,5 procenta wszystkich lekarzy dentystów, jednak za mało aby wyrównać istniejący deficyt. Dobrze przedstawia to wskaźnik dotyczący liczby lekarzy dentystów przypadających na 10 tysięcy ludności, który utrzymuje się od lat na podobnym niskim poziomie (2015 roku wyniósł on  3,3, w 2016 roku– 3,5, w 2017 roku – 3,5).

Na koniec 2017 roku najczęściej przez lekarzy posiadaną specjalizacją była specjalizacja z zakresu chirurgii, medycyny rodzinnej oraz chorób wewnętrznych – średnio na 10 tysięcy osób przypadało około 2 lekarzy.

Natomiast najmniej liczną grupę stanowili lekarze specjalizujący się w dziedzinach takich jak onkologia, dermatologia czy otolaryngologia.

Spośród pielęgniarek pracujących bezpośrednio z pacjentem tytuł magistra pielęgniarstwa posiadało 14,6 procenta ogółu. Odsetek osób z tytułem magistra w grupie położnych wyniósł w 2017 roku 18,5 procenta , wskaźnik dotyczący grupy: „pozostali z wyższym wykształceniem” był wyrównany w obu zawodach: w zawodzie pielęgniarki wyniósł 27,2 procenta, natomiast w zawodzie położnej – 27,6 procenta.

W 2017 roku w systemie ratownictwa medycznego pracowało 8,8 tysiąca ratowników medycznych ze średnim wykształceniem. Natomiast ratowników medycznych z wykształceniem wyższym magisterskim było 0,5 tysiąca.

Raport Głównego Urzędu Statystycznego „Zdrowie i ochrona zdrowia w 2017 roku” przedstawia wyniki badań kondycji zdrowotnej ludności Polski oraz badań dotyczących infrastruktury i funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej, prowadzonych w ramach Polskiej Statystyki Publicznej.

Raport dostępny jest na stronie www.stat.gov.pl

 

 

Przeczytaj teraz

Bruss: nowy punkt pobrań w Gdańsku

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 10.02.2019

Laboratoria Medyczne Bruss otworzyły nowy partnerski punkt pobrań, który działa w NZOZ Kaletnicza w Gdańsku przy ulicy Kaletniczej 3/7. Sieć zapowiada także otwarcie kolejnych placówek w Elblągu i w Gdańsku.

Nowy punkt pobrań w Elblągu będzie zlokalizowany przy ulicy 3 Maja 12-14, a w Gdańsku – przy ulicy Świętokrzyskiej 25.

Sieć Laboratoria Bruss prowadzi ponad 30 punktów pobrań, które działają na terenie Polski północnej: w Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Kościerzynie, Kwidzynie, Malborku, Lęborku, Redzie, Rumii, Prabutach, Pruszczu Gdańskim, Tczewie i Wejherowie. Część z nich działa przy laboratoriach.

Czytaj także: Nowe placówki sieci Bruss>>>

Laboratoria Medyczne Bruss należą do Grupy Alab, która prowadzi ponad 180 punktów pobrań i 57 laboratoriów diagnostycznych na terenie całego kraju. W ofercie posiada ponad 1000 badań.

Przeczytaj teraz

Alab Laboratoria: nowy punkt pobrań w Płocku

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 2.02.2019

Sieć placówek ambulatoryjnych Alab Laboratoria 29 stycznia 2019 otworzyła nowy punkt pobrań zlokalizowany w Płocku, przy ulicy Piłsudskiego 35. Punkt mieści się w budynku Cotex.

Punkt czynny jest od poniedziałku do piątku od godziny 7.00 do 17.00 oraz w soboty od 8.00 do 12.00.

Pod koniec stycznia 2019 zmieniło siedzibę laboratorium oraz punkt pobrań Alab zlokalizowany w Opolu, który działa teraz przy ulicy Ozimskiej 20.

W całej Polsce Alab prowadzi ponad 180 punktów pobrań oraz 50 laboratoriów. Wykonywanych jest w nich ponad 35 milionów badań rocznie. W całym kraju prawie 2500 podmiotów leczniczych współpracuje z Alab Laboratoria. Usługi świadczone są dla publicznych i niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej, szpitali, prywatnych praktyk lekarskich, klientów indywidualnych oraz jednostek prowadzących badania kliniczne. Oferta Alab laboratoria to ponad 2500 badań.

Czytaj także: Alab Laboratoria: nowa placówka w Wielkopolsce>>>

Laboratoria Alab wykonują badania dla wielu ośrodków naukowych w tym dla Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie, Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni, Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, Instytutu Psychiatrii i Neurologii, Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy, Szpitala Klinicznego CMKP w Warszawie i innych.

W skład Grupy Alab, utworzonej w roku 2007, chodzą także firmy regionalne: Laboratoria Medyczne Bruss – Trójmiasto i Pomorze, Białostockie Centrum Analiz Medycznych – Białystok i Podlasie, Laboratoria Przygoda – Północne Mazowsze, Warmia i Mazury, Bio-Diagnostyka – Górny Śląsk, Małopolska Północna, Świętokrzyskie oraz Laboratoria Świętokrzyskie – Kielce.

Od 2008 roku Grupa Alab jest częścią ogólnoeuropejskiej sieci laboratoriów skupionych wokół laboratorium Limbach – inwestora, z główną siedzibą w Heidelbergu, wiodącym ośrodku akademickim Niemiec.

 

Przeczytaj teraz

Jakość laboratorium diagnostycznego zależy od zarządzania

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 30.01.2019

Dr n. med. Tomasz Anyszek, pełnomocnik zarządu spółki Diagnostyka ds. medycyny laboratoryjnej, członek Prezydium Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych

Funkcjonujące w krajach rozwiniętych systemy ochrony zdrowia dopuszczają zarówno własne laboratoria szpitalne, jak i laboratoria outsourcingowe, i skupiają się na kontroli ich jakości i kompetencji, aby zapewnić bezpieczeństwo i komfort dla pacjenta.

Nigdzie nie ma nakazu, ani zakazu dla outsourcingu, i sposób prowadzenia laboratorium pozostaje w gestii zarządzających szpitalem.

Obecnie w Polsce około ¼ laboratoriów szpitalnych prowadzona jest przez podmioty zewnętrzne. Przy wyzwaniach ekonomicznych generowanych dla szpitali przez system finansowania ochrony zdrowia w Polsce outsourcing laboratoriów jest jednym z rozwiązań poważnie rozważanych przez zarządzających szpitalami, gdyż zazwyczaj niesie korzyści finansowe.

Nie ma jednoznacznych danych mogących wskazać na wyższość jakościową laboratoriów własnych nad laboratoriami w outsourcingu i vice-versa.

Odpowiednie kompetencje laboratorium i jakość jego usług zależą głównie od dyrekcji szpitala, która w przypadku własnego laboratorium musi zapewnić odpowiednie zasoby i procedury dla jego prawidłowego funkcjonowania, a w przypadku laboratorium prowadzonego przez jednostkę zewnętrzną odpowiednio zdefiniować w umowie wymagania jakościowe i organizacyjne oraz zasady współpracy i nadzoru nad prawidłowością usług świadczonych przez usługodawcę.

Laboratoria to specjalistyczne jednostki

Współczesne laboratoria medyczne są wysokospecjalistycznymi jednostkami wykorzystującymi skomplikowane i kosztowne wyposażenie i zatrudniającymi dedykowany zespół diagnostów laboratoryjnych i techników, a czasem nawet lekarzy. Medycyna laboratoryjna rozwija się bardzo dynamicznie, co skutkuje koniecznością ciągłego wdrażania dość dużej ilości nowych procedur i dostosowywania wyposażenie do zmieniających się potrzeb klinicystów i pacjentów. Diagnostyka laboratoryjna i laboratoria medyczne są stosunkowo hermetyczną dziedziną medycyny i bardzo często osoby zarządzające szpitalem, nawet posiadające wykształcenie medyczne, nie mają odpowiednich kompetencji, aby wziąć pełną odpowiedzialność merytoryczną za funkcjonowanie laboratorium.

Jeżeli dodamy do tego problem kosztów funkcjonowania laboratorium, których głównymi składowymi są wynagrodzenia zatrudnionego personelu oraz koszty specjalistycznej aparatury i odczynników wraz z innymi materiałami zużywalnymi, to przy braku kontraktowania usług laboratoryjnych przez NFZ, czyli braku bezpośredniej refundacji badań laboratoryjnych, laboratorium jawi się jako ośrodek generujący koszty, a nie przynoszący dochód. Stąd już tyko krok do wrzucenia laboratorium do jednego koszyka wraz z innymi usługami, które generują koszty, a nie przychody, jak np. wyżywienie pacjenta, ochrona, utrzymanie czystości, które najczęściej podlegają outsourcingowi.

Problem jest bardziej złożony, bo nawet jeżeli zarządzający szpitalem rozumieją ważną rolę jaką odgrywa laboratorium i wyniki badań laboratoryjnych w całym systemie szpitalnym i znają ryzyka związane np. z zaniechaniem wykonania koniecznych badań, czy też opóźnionym otrzymaniem ich wyników, albo zbyt późno postawioną lub omyłkową diagnozą (do czego może doprowadzić brak dostępu do odpowiednich badań laboratoryjnych), to często mają bardzo ograniczone możliwości zapewnienia odpowiedniego funkcjonowania laboratorium w strukturach wewnętrznych szpitala.

Spośród wielu problemów wymienić należy najpoważniejsze, czyli konieczność ciągłych inwestycji w specjalistyczne wyposażenie laboratorium, konieczność pełnej informatyzacji działania laboratorium i ciągłe dostosowywanie rozwiązań IT do zmieniających się potrzeb klientów, wykonywanie badań głównie, a czasem jedynie, dla własnych potrzeb i brak skutecznych działań sprzedażowo-marketingowych, aby oferować badania klientom zewnętrznym, ciągłe problemy ekonomiczne szpitali i brak płynności finansowej utrudniające skuteczne negocjacje z dostawcami oraz ograniczające konieczne inwestycje np. w infrastrukturę laboratorium, czy też uniemożliwiające adekwatne wynagradzanie personelu.

Koszt badania niższy po outsourcingu

Z ekonomicznego punktu widzenia outsourcing wypada korzystnie dla szpitala. Oficjalnie dostępnych danych nie znalazłem, ale na podstawie własnej analizy kilkudziesięciu przykładów, nie tylko z naszego kraju, doszedłem do wniosku, że koszt badania wykonywanego w laboratorium po outsourcingu jest niższy niż koszt badania wykonywanego przed outsourcingiem.

Co więcej różnica jest na tyle znacząca, że nawet po dodaniu marży cena zakupu badania od jednostki zewnętrznej (czyli koszt dla szpitala) jest niższy niż koszt badania generowany przez własne laboratorium szpitalne. Różnica ta jest tym większa im większa ilość badań zlecanych przez szpital.

Jednostkami zewnętrznymi prowadzącymi outsourcingi są najczęściej duże firmy prowadzące wiele laboratoriów (tzw. laboratoria sieciowe) i wykorzystują one kilka czynników umożliwiających obniżenie kosztu pojedynczego badania. Najbardziej oczywisty czynnik to niższe ceny zakupu wyposażenia, odczynników i materiałów zużywalnych uzyskiwane w negocjacjach z dostawcami przez laboratoria sieciowe w porównaniu ze szpitalem.

Niższe ceny uzyskiwane są w oparciu o wielkość zamówienia generowanego przez wszystkie laboratoria sieci, które wykonują wielokrotnie więcej badań niż jedno tylko laboratorium szpitala, więc mamy tu do czynienia, aby użyć prostego przykładu, z porównaniem zakupu hurtowego z detalicznym. Nie bez znaczenia dla negocjacji jest też to, że laboratoria zewnętrzne zazwyczaj regulują w terminie swoje zobowiązania względem dostawców, podczas gdy szpitale bardzo często mają problemy z terminowością płatności w związku z problemami z płynnością finansową.

Dodatkowym czynnikiem obniżającym koszty badań w outsourcingu jest niższa składowa kosztów stałych funkcjonowania laboratorium alokowana na jedno badanie, niż w przypadku własnego laboratorium szpitalnego. Istnieje wiele rodzajów kosztów, które musi ponieść każde laboratorium, niezależnie od swojej wielkości i ilości wykonywanych badań, np. koszty wdrożenia i utrzymania infrastruktury informatycznej (hardware i oprogramowanie wraz z kosztami wsparcia i rozwoju), koszty wdrożenia i utrzymywania systemu zapewnienia jakości, a w tym wewnątrz- i zewnątrzlaboratoryjnego systemu kontroli jakości analitycznej badań, koszty administracyjne i lokalowe.

Oznacza to, że każde laboratorium musi ponieść pewien „koszt wejścia” przy rozpoczęciu działania i ponosić miesięczne koszty stałe wsparcia funkcjonowania. Te koszty w mniejszym stopniu alokują się na każde pojedyncze badanie w przypadku większej ilości wykonywanych badań. Z biznesowego punktu widzenia laboratorium jest świetnym przykładem na to, jak ilość sprzedanych produktów (w tym przypadku wykonanych badań) obniża koszt pojedynczego produktu. Ponieważ laboratoria sieciowe, będące najczęściej operatorami laboratoryjnych szpitali w outsourcingu, umiejętnie zdobywają klientów zewnętrznych i w laboratorium szpitalnym wykonują badania zlecane nie tylko przez szpital, to wspomniane powyżej koszty stałe rozkładają się na wszystkie badania i obniżają koszt badań wykonywanych dla szpitala.  Z moich obserwacji wynika, że laboratoria pozostające w zarządzaniu szpitala nie osiągają takich sukcesów sprzedażowo-marketingowych jak laboratoria sieciowe, więc ilość wykonywanych przez własne laboratoria szpitala badań jest mniejsza, a więc koszt alokowany na badanie wyższy.

Dodatkowym czynnikiem obniżającym koszt pojedynczego badania w przypadku outsourcingu jest przeniesienie istniejącego know-how sieci laboratoriów do laboratorium szpitalnego i uzyskanie korzyści operacyjnych w zakresie efektywności pracy.

Ponad 100  mln zł na inwestycje w publicznych laboratoriach

Przedstawiciele laboratoriów aktywnych na polu outsourcingu w Polsce oszacowali swoje inwestycje infrastrukturalne w publiczną bazę szpitalną na przestrzeni ostatnich lat na kwotę przekraczającą 100 milionów zł.

Z dużą dozą pewności można powiedzieć, że budżetu publicznego nie było stać na te inwestycje i przerzucenie kosztów inwestycji na prywatne podmioty zewnętrzne przyniosło ogromne korzyści dla szpitali i pacjentów. Oczywiście te koszty inwestycji zostaną zwrócone przez szpital w postaci marży w cenie badania laboratoryjnego, ale po pierwsze, ta cena badania jest zazwyczaj i tak niższa niż koszt badania z własnego laboratorium, a po drugie jest to bardzo przyjazna forma kredytu udzielonego przez jednostkę zewnętrzną, na warunkach znacznie bardziej przyjaznych niż jakikolwiek kredyt bankowy.

Koszty wynagrodzeń są jednym z głównych składników kosztów funkcjonowania laboratorium i dyrekcja szpitala chętnie przyjmuje fakt przejęcia pracowników i kosztów ich wynagrodzeń przez jednostkę zewnętrzną. Zazwyczaj personel laboratorium szpitalnego jest przejmowany przez jednostkę zewnętrzną w całości i z zachowaniem gwarancji zatrudnienia i wynagrodzenia, zgodnie z artykułem 23(1) Kodeksu Pracy. W obecnej sytuacji w Polsce mamy niedobór zarówno diagnostów laboratoryjnych, a szczególnie specjalistów, jak i również techników i mówimy raczej o rynku pracownika niż pracodawcy. W związku z tym pracownicy laboratoriów nie powinni się obawiać bezrobocia. Oczywiście największe emocje budzi kwestia wynagrodzeń pracowników laboratoriów medycznych i panuje powszechne przekonanie o konieczności podwyżek, ale na zarobki narzekają zarówno pracownicy laboratoriów publicznych, jak i prywatnych, chociaż sytuacji różni się w zależności od regionu kraju, wielkości miasta i zagęszczenia populacji.

Mocnym dowodem na dobrą jakość i kompetencje laboratoriów prowadzących outsourcingu jest fakt, że prawie dziesięć z nich posiada akredytację Polskiego Centrum Akredytacji potwierdzającą spełnienie wymagań normy PN-EN ISO/IEC 15189, w porównaniu do tylko dwóch laboratoriów prowadzonych samodzielnie przez jednostki publiczne, aczkolwiek możliwe jest, że laboratoria publiczne nie starają się o akredytację z powodu braku środków finansowych na pokrycie kosztów procesu oceny (kilkanaście tysięcy PLN rocznie).

Podsumowując można stwierdzić, że nie ma jednoznacznych dowodów na wyższą jakość i kompetencje jednego z rodzajów laboratoriów (własne szpitalne vs. outsourcing), a jeżeli chcielibyśmy na siłę szukać dowodów to teoretycznie nieco lepiej wypadają laboratoria w outsourcingu (więcej akredytacji, nowe wyposażenie).

Ważna jest dobrze skonstruowana umowa

Ryzyka outsourcingu wynikają głównie ze źle skonstruowanej przez szpital specyfikacji wymagań do konkursu i źle sformułowanej umowy. Na szczęście widać na tym polu znaczną poprawę i umowy outsourcingowe podpisywane w ostatnich latach, a szczególnie przygotowywane przez duże szpitale, zawierają bardzo szczegółową specyfikację wymagań jakościowych obejmującą m.in. pełną listę badań laboratoryjnych wykonywanych dla szpitala wraz z oczekiwanymi czasami wykonania każdego z badań wraz z obligacją do wykonania tych badań w lokalizacji szpitala; wymóg akredytowania laboratorium w lokalizacji szpitala; wymogi dotyczące oczekiwanych kompetencji i kwalifikacji personelu laboratorium; wymogi dotyczące jakości wykonywanych badań, często z obligacją okazywania na żądanie szpitala wyników kontroli wewnątrz- i zewnątrzlaboratoryjnej; wymogi dotyczące sposobu nadzorowania badań POCT wykonywanych w szpitalu; wymogi związane z formą prowadzenia przez laboratorium dokumentacji, a w tym e-dokumentacji i raportowania wyników oraz wymaganych sprawozdań itp. Jeżeli do tych doprecyzowanych wymagań dołączone są opisane mechanizmy kontroli jakości świadczonych usług i zdefiniowane są kary umowne za niespełnienie wymagań, to szpital ma skuteczne narzędzia do wyegzekwowania od usługodawcy wymaganej jakości usługi.

Często słyszę przewijające się w różnych rozmowach stwierdzenie, że własne laboratorium szpitala jest lepsze, bo komunikacja wewnętrzna pomiędzy klinicystami i laboratorium jest bardziej skuteczna niż komunikacja pomiędzy klinicystami, a laboratorium prowadzonym przez firmę zewnętrzną.

To stwierdzenie nie musi być prawdziwe z kilku powodów. Po pierwsze najczęściej po outsourcingu pracują w laboratorium te same osoby co przed outsourcingiem i relacje pracowników laboratorium z klinicystami nie zmieniają się. Po drugie szpital ma pełne prawo i powinien zdefiniować w kontrakcie zasady komunikacji i wsparcia klinicystów przez laboratorium, które mogą być podobne, a nawet tożsame z zasadami funkcjonującymi przed outsourcingiem.

Widziałem wiele przykładów doskonałej współpracy pomiędzy laboratorium a klinicystami i widziałem też wiele szpitali, gdzie laboratorium i jego pracownicy nie byli traktowani partnersko przez klinicystów, ale nie zależało to od statusu laboratorium (własne lub outsourcing), ale raczej od sposobu zarządzania szpitalem przez dyrekcję, nastawienia klinicystów do laboratorium oraz kompetencji pracowników laboratorium i ich gotowości do współpracy.

Wiele zasad współpracy pomiędzy klinicystami a laboratorium, niezależnie od swego statusu, powinno zostać zdefiniowanych, opisanych i egzekwowanych, a to wymaga gotowości wszystkich stron: klinicystów, laboratorium i dyrekcji. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w sposób jasny opisać: kto z kim i w jaki sposób może się komunikować oraz jak wspólnie rozwiązywać potencjalne problemy kliniczne i operacyjne.

Wsparcie laboratorium powinno obejmować pomoc w rozwiązywaniu codziennych problemów (wsparcie dla klinicystów przy interpretowaniu wyników badań, ale też odpowiedź na najprostsze pytania np. kiedy będzie dostępny wynik), ale także szkolenia organizowane przez laboratorium dla pracowników oddziałów klinicznych (lekarzy i pielęgniarek) związane np. z fazą przedanalityczną badania i wybranymi problemami diagnostyki laboratoryjnej, oraz formalny wymóg uczestnictwa dedykowanych pracowników laboratorium w pracach np. komitetu ds. zakażeń szpitalnych, komitetu ds. badań POCT oraz ustalenie regularnych spotkań z klinicystami w celu omówienia bieżących problemów i ustalenia wspólnych rozwiązań i planów np. w ramach spotkań ordynatorów. Takie wsparcie jest możliwe zawsze, jeżeli dyrekcja szpitala w sposób świadomy zdefiniuje taką potrzebę i ustali odpowiednie procedury.

Przeczytaj teraz

Krapkowice: nowe badania w Centrum Solutaris

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 6.01.2019

Centrum Medyczne Solutaris z Kędzierzyna Koźla nawiązało współpracę z laboratorium, specjalizującym się w analizach czynników wywołujących alergie pokarmowe oraz nietolerancje pokarmowe.

W punkcie pobrań poradni można teraz oddać próbki materiałów do badań, dzięki którym możliwe staje się wyizolowanie alergenów, wywołujących zarówno natychmiastowe (IgE-zależne), jak i opóźnione (IgG-zależne) reakcje alergiczne, a także do badań mikroflory jelit w celu identyfikacji przyczyn nietolerancji pokarmowych.

Czytaj także: Alab Laboratoria: nowe badania w ofercie>>>

Centrum Medyczne Solutaris oferuje konsultacje w zakresie kilkunastu specjalności, a także diagnostykę i rehabilitację.

Wiosną 2018 roku otwarta została nowa placówka Centrum w Krapkowicach, która oferuje konsultacje specjalistyczne, między innymi w zakresie alergologii, dermatologii, endokrynologii, kardiologii czy psychologii. Kilka miesięcy temu została tutaj otwarta poradnia leczenia bólu, która ma za zadanie zapewnienie komfortu pacjentom w trakcie leczenia lub już po jego zakończeniu.

Centrum Solutaris w Kędzierzynie Koźlu zlokalizowane jest przy ulicy Gazowej 2b, w Krapkowicach – przy ulicy Kozielskiej 2. Centrum działa od 2012 roku. Oferuje świadczenia komercyjne.

Placówki prowadzi Centrum Rehabilitacji i Kardiologii Solutaris Prokopczuk spółka jawna. Reprezentują ją wspólnicy – Maria Prokopczuk, Janusz Prokopczuk (lekarz kardiolog) oraz Maciej Prokopczuk.

Przeczytaj teraz

Diagnostykę przyszłości wdrażamy już dzisiaj

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 2.01.2019

Jakub Swadźba, prezes spółki Diagnostyka

Rok 2018 był ukoronowaniem naszej dwudziestoletniej działalności na rynku. Był to rok podsumowań, ale i potwierdzenia stabilności zbudowanej przez te lata Grupy Diagnostyka W fazę realizacji wszedł projekt nowych laboratoriów w Warszawie, Katowicach, Radomiu i Zielonej Górze.

Centralne Laboratorium w Warszawie zajmie powierzchnię kilku tysięcy metrów i będzie wizytówką naszej firmy, która za pięć lat znowu ma być dwa razy większa niż dzisiaj.

W czerwcu 2018 roku na gali jubileuszu 20-lecia firmy mówiłem, że czas na diagnostykę przyszłości, ale podkreślałem, że tę przyszłość wdrażamy w zasadzie już teraz. Dziś już bowiem potrafimy oznaczać cały genom człowieka.

Czytaj: Diagnostyka obchodzi 20-lecie działalności>>>

Genetyka to kolejna część diagnostyki laboratoryjnej, którą czeka ogromny rozwój. Przyjmując, że obecnie do 70 procent diagnoz lekarskich opiera się na diagnostyce laboratoryjnej, to wkrótce będzie to może i 90 procent.

Aktualnie testujemy programy, które dają możliwość kojarzenia wyników badań z rozpoznawaniem chorób przy pomocy sztucznej inteligencji. Będzie to możliwe również w drugą stronę – sztuczna inteligencja na podstawie objawów będzie typowała badania niezbędne do wykonania celem postawienia prawidłowej diagnozy.

Równolegle rozwijamy ofertę usług z obszaru telemedycyny. Diagnostyka umożliwia zdalne konsultacje wyników badań pacjentów przez diagnostów laboratoryjnych dzięki współpracy z programem Gabineo firmy HouseMed. W najbliższym czasie uruchamiamy genetyczne telekonsultacje oraz interdyscyplinarne konsylia.

Nie zamykamy się jednak na bezpośredni kontakt z pacjentami. Uwzględniając rosnące zapotrzebowanie na domowe pobieranie krwi w domu pacjenta, rozwijamy platformę „uPacjenta.pl”, której zadaniem jest ułatwiać kontakt pacjentów z pielęgniarkami praktykującymi w pobliżu miejsca zamieszkania potrzebujących. W ten sposób dajemy większy komfort naszym pacjentom, a zarazem zmniejszamy kolejki w punktach pobrań.

Nasze wieloletnie doświadczenie na rynku pozwala elastycznie reagować na zmiany, których na szczęście w 2018 roku nie było za wiele. W ramach związku Pracodawców Medycyny Prywatnej podejmujemy równocześnie dialog o przyszłości sektora prywatnego na rynku usług medycznych na polskim gruncie. Mamy nadzieje na dalszy stabilny rozwój usług w 2019 roku by dać pacjentom szanse na dostęp do najnowocześniejszej diagnostyki i szybkiej diagnozy.

Przeczytaj teraz
Page 5 of 5
1 2 3 4 5