II edycja programu „Bezpieczny szpital to bezpieczny pacjent”

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 13.02.2023

Koalicja na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali ogłosiła drugą w Polsce certyfikację bezpieczeństwa i jakości szpitali. Placówka medyczna, która spełni wymogi, otrzyma certyfikat poświadczający najwyższe europejskie standardy w dziedzinie bezpieczeństwa i jakości. O dokument certyfikacyjny mogą ubiegać się placówki, które podpisały deklarację ,,Bezpieczny szpital, to bezpieczny pacjent” oraz wypełnią formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie Koalicji do 31 marca 2023 roku.

Biorąc pod uwagę bezpieczeństwo i higienę pracy, zredukowanie liczby incydentów związanych z narażeniem między innymi na kontakt z toksycznymi substancjami zwartymi na przykład w lekach onkologicznych lub materiałem zakaźnym, powinno stać się priorytetem dla pracowników i pracodawców służby zdrowia.

Przyczyn niepożądanych zdarzeń można upatrywać w deficycie bezpiecznego sprzętu medycznego w szpitalach. Ze względu na specyfikę pracy personel medyczny jest narażony na kontakt między innymi z materiałem biologicznym. Według danych WHO wśród zakażeń u kadry medycznej dominuje WZW typu C (39%) oraz WZW typu B (37%), zaś 4,4% stanowią zakażenia wirusem HIV.

Jak uzyskać certyfikat?

O przyznaniu certyfikatu „Bezpieczny szpital to bezpieczny pacjent” decyduje Rada Ekspertów Programu w skład, której wchodzą eksperci, krajowi konsultanci, specjaliści ze środowiska medycznego, którzy mają rozległą wiedzę medyczną oraz znają problematykę bezpieczeństwa pracowników medycznych i pacjentów z własnego doświadczenia. Ich misją jest prowadzenie dialogu zarówno ze szpitalami jak i instytucjami państwowymi. Podczas procesu weryfikacji, zespół oceniający zwróci uwagę między innymi na prowadzenie rejestru zranień pracowników, posiadanie procedur określających zasady właściwego używania narzędzi oraz czy placówki prowadzą systematyczne szkolenia w zakresie ryzyka eksploatacji na materiał biologiczny przeprowadzania procedur medycznych. Wyróżnione przez Radę Ekspertów placówki medyczne zostaną nagrodzone na uroczystej gali wręczenia certyfikatów w październiku 2023 roku. Certyfikat zostanie wydany na 2 lata z możliwością odnowienia po podanym terminie.

Certyfikat poświadcza stosowanie wysokich standardów bezpieczeństwa w placówkach i potwierdzenie podjęcia działań na rzecz popularyzacji praktyk zapewniających możliwie najbezpieczniejsze środowisko pracy personelu medycznego. Certyfikat jest jednocześnie wyrazem uznania dla wysokich kwalifikacji personelu i efektywnego zarządzania. Jakość wykonywanych usług zależy między innymi od wykorzystywanego sprzętu oraz od zapewnienia bezpieczeństwa personelowi medycznemu oraz pacjentom przy wykonywaniu procedur medycznych.

W pierwszej edycji programu wzięły udział 63 placówki medyczne z całej Polski. Certyfikat przyznano  52 z nich.

Prywatne szpitale z certyfikatami „Bezpieczny szpital”

Główne wnioski dotyczące bezpieczeństwa w polskich szpitalach pokazały, że prawie jedna trzecia placówek medycznych wskazała, że sprzęt bezpieczny stanowi w ich przypadku maksymalnie 15 rocent. Ponad połowa szpitali nie szkoli pracowników w zakresie ekspozycji na leki cytotoksyczne obejmujące procedury zapobiegania im oraz postępowania w sytuacjach awaryjnych. Prawie połowa szpitali korzysta ze sprzętu bezpiecznego w przygotowywaniu minimum 50 procent leków, przy czym 16 procent szpitali w ogóle nie używa sprzętu bezpiecznego przy procedurze przygotowywania leków. Ponad połowa szpitali korzysta z zamkniętych systemów do podawania leków cytotoksycznych w praktycznie każdym przypadku. Natomiast prawie 30 procent szpitali w ogóle nie korzysta z zamkniętych systemów w zakresie przygotowywania leków cytotoksycznych.

Rada Ekspertów Koalicji na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali opracowała raport „Bezpieczny Szpital to Bezpieczny Pacjent” zawierający podsumowanie I edycji programu certyfikacyjnego.

Koalicja na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali została zawiązana w 2021 roku, a głównym jej celem jest zwiększanie bezpieczeństwa pracowników ochrony zdrowia w miejscu pracy, między innymi poprzez promowanie i zachęcanie szpitali do korzystania z bezpiecznego sprzętu medycznego. Głównym projektem koalicji jest program Deklaracji „Bezpieczny szpital to bezpieczny pacjent”, do którego przyłączają się polskie placówki medyczne, przestrzegające zaleceń zawartych w Deklaracji. W poprzednim roku do Koalicji dołączyło ponad 40 instytucji (szpitali, powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych, centrów zdrowia, ośrodków rehabilitacyjnych), w tym roku liczba zgłoszeń wynosi 48. Patronat nad projektem objęły: Narodowy Fundusz Zdrowia, Rzecznik Praw Pacjenta, Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych, Polska Federacja Szpitali, Polskie Stowarzyszenie Pielęgniarek Epidemiologicznych, Polskie Towarzystwo Pielęgniarek Anestezjologicznych i Intensywnej Opieki, Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, Polski Klub Dostępu Naczyniowego, Stowarzyszenie Higieny Lecznictwa oraz Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szpitali Prywatnych.

Więcej informacji oraz Regulamin dostępny jest na stronie https://deklaracja-bezpiecznyszpital.pl/

Przeczytaj teraz

Ustawa o jakości skierowana do prac sejmowych

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 10.01.2023

Trwają prace legislacyjne nad projektem Ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. W ostatnim czasie dokument został skierowany do prac sejmowych. Eksperci Koalicji na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali postulują uwzględnienie zapisu dotyczącego bezpieczeństwa personelu medycznego, w tym zapewnienia odpowiednich warunków pracy medykom.

Jest to szczególnie ważne, ponieważ prawie jedna trzecia placówek medycznych wskazała, że bezpieczny sprzęt stanowi maksymalnie 15 procent posiadanego wyposażenia. Wnioski z przeprowadzonego programu certyfikacyjnego Bezpieczny Szpital to Bezpieczny Pacjent pokazują, że ponad 75 procent placówek medycznych nie posiada elektronicznego systemu rejestracji zranień pracowników ostrymi narzędziami czy też ekspozycji na materiał biologiczny.

Zaledwie 24 procent szpitali każdorazowo stosuje do pobierania krwi pacjenta zamknięte systemy. Brakuje bezpiecznych procedur w podawaniu leków cytotoksycznych stosowanych w leczeniu onkologicznym. Ponad połowa szpitali nie przeprowadza szkoleń dla pracowników w zakresie ekspozycji na leki cytotoksyczne. Szkolenia takie powinny obejmować zapobieganie ekspozycjom oraz postępowanie w sytuacjach awaryjnych. Kaniule bezpieczne minimalizujące ryzyko zakłucia stosuje mniej niż połowa (43 procent) jednostek szpitalnych.

Bezpieczeństwo zaczyna się od procedur

Zdaniem ekspertów koalicji w krajach zachodnich politykę budowania bezpieczeństwa szpitali zaczyna się od procedur zapewniających bezpieczeństwo zarówno personelu, jak i pacjenta. Chodzi o to, by bezpieczny sprzęt oraz procedury bezpieczeństwa, jak również szkolenia personelu, pomagały unikać zdarzeń niepożądanych.

-Koalicja na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali od początku istnienia za najważniejszy cel stawia sobie właśnie zmianę procedur, które wpłyną na bezpieczne warunki pracy personelu i zapewnią bezpieczeństwo pacjentom – podkreśla Mariola Łodzińska, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Projekt ustawy o jakości trafił do Komisji Prawniczej

Projekt Ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, w którego opiniowaniu koalicja brała czynny udział, jest dobrym początkiem zmian systemowych w omawianym zakresie.

-Działania mające na celu zapewnienie bezpiecznego środowiska pracy dla personelu medycznego powinny być obowiązkiem każdego szpitala. Ich wdrożenie z pewnością przyczyni się do większej rozpoznawalności placówki medycznej jako instytucji dbającej o swoich pracowników, a tym samym o pacjentów, którzy otrzymają opiekę najwyższej jakości – komentuje Paweł Witt, przewodniczący Rady Ekspertów Koalicji na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali.

Postulaty Koalicji

Ustawa o jakości  w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta to jeden z najważniejszych dokumentów przygotowanych w Ministerstwie Zdrowia. Projekt ustawy ma na celu wdrożenie rozwiązań prawno-organizacyjnych, które w sposób kompleksowy i skoordynowany będą realizowały priorytety polityki zdrowotnej w obszarze jakości. Zgodnie jednak z praktyką obowiązującą i obecnie wdrażaną w wielu krajach UE zdarzenia niepożądane powinny być najpierw eliminowane wśród personelu medycznego.

1.Analiza finansowa związana z zagadnieniem jakości

W projekcie ustawy zawarty został bardzo istotny element – analiza kliniczna, która umożliwia stałe reagowanie i sprawniejszą poprawę jakości, dostosowaną do danych pochodzących ze szpitali z całej Polski. Z perspektywy Rady Ekspertów Koalicji na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali istotna kwestia to wykonywanie analiz finansowych dotyczących zagadnień jakościowych, czyli określanie, jakie koszty pociągają za sobą występujące zdarzenia niepożądane. Aktualnie punkt ten nie jest ujęty w projekcie.

System zarządzania jakością obniży koszty związane ze zdarzeniami niepożądanymi. Rada Ekspertów Koalicji na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali dostrzega nierozerwalne powiązanie pomiędzy personelem medycznym a pacjentem. Dzięki wdrożeniu systemu wspieranego analizą kosztów byłaby możliwa ocena skutków finansowych wynikających z zarejestrowanych zdarzeń niepożądanych. Otrzymane dane byłyby bardzo przydatne w dążeniu do stałej poprawy jakości w szpitalach.

2.Szkolenia personelu

Z perspektywy Rady Ekspertów Koalicji na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali – praktyków branży medycznej, szkolenia powinny być organizowane co najmniej raz na kwartał. Zakres szkoleń powinien dotyczyć między innymi ryzyka ekspozycji na materiał biologiczny, ekspozycji na leki cytotoksyczne, prawidłowych praktyk rejestracji zdarzeń niepożądanych dot. pracowników i pacjentów.

3.Korzystanie ze sprzętu bezpiecznego

Nie powinien być akredytowany szpital, który takiego sprzętu zapewnia mniej niż połowę z całego sprzętu stosowanego w placówce. Według wytycznych UE, co dokładnie ukazuje opublikowany przez Komisję Europejską terminarz: Medical Devices and in vitro Diagnostic Medical Devices, docelowo do 2025 roku cały sprzęt powinien być zastąpiony sprzętem bezpiecznym i tylko taki będzie dostępny w obrocie. Jest to więc konieczność, do której szpitale powinny jak najszybciej się dostosować.

4.Rozszerzony katalog kryteriów jakości

W kryteriach jakości wskazanych w projekcie rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie wskaźników jakości opieki zdrowotnej powinny być uwzględnione monitorowanie bezpieczeństwa personelu medycznego, rejestrowanie zdarzeń niepożądanych dotyczących personelu medycznego, procedury związane z zapobieganiem skażeniom lekiem cytotoksycznym, szkolenia w zakresie podnoszenia bezpieczeństwa i jakości oraz wykorzystanie sprzętu bezpiecznego.

Raport Medicover: korzystanie z jakościowej opieki zdrowotnej przynosi oszczędności

Rada Ekspertów Koalicji na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali postuluje między innymi wprowadzenie mechanizmu finansowego polegającego na promowaniu rozwiązań bezpiecznych, utworzenie centralnego elektronicznego rejestru zdarzeń niepożądanych również z udziałem personelu, opracowanie definicji jakości, a także wskazanie kryteriów jej oceny. Część z tych postulatów została uwzględniona, natomiast Rada Ekspertów Koalicji na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali nadal zabiega  o bezpieczeństwo personelu medycznego, które wciąż jest pomijane w pracach legislacyjnych.

Koalicja na rzecz Bezpieczeństwa Szpitali została zawiązana w 2021 roku, a głównym jej celem jest zwiększanie bezpieczeństwa pracowników ochrony zdrowia w miejscu pracy, między innymi poprzez promowanie i zachęcanie szpitali do korzystania z bezpiecznego sprzętu medycznego. Głównym projektem koalicji jest program Deklaracji „Bezpieczny szpital to bezpieczny pacjent”, do którego przyłączają się polskie placówki medyczne, przestrzegające zaleceń zawartych w Deklaracji. W poprzednim roku do Koalicji dołączyło ponad 40 różnych instytucji (szpitali, powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych, centrów zdrowia, ośrodków rehabilitacyjnych), w tym roku kolejne 48.

Patronat nad projektem objęły: Narodowy Fundusz Zdrowia, Rzecznik Praw Pacjenta, Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych, Polska Federacja Szpitali, Polskie Stowarzyszenie Pielęgniarek Epidemiologicznych, Polskie Towarzystwo Pielęgniarek Anestezjologicznych i Intensywnej Opieki, Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, Polski Klub Dostępu Naczyniowego, Stowarzyszenie Higieny Lecznictwa oraz Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szpitali Prywatnych.

Lux Med Diagnostyka inwestuje w jakość i bezpieczeństwo

Przeczytaj teraz

CM Mavit laureatem nagrody Najlepsze Placówki 2022

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.10.2022

Centrum Medyczne Mavit zostało uhonorowane przez portal Kliniki.pl nagrodą: Najlepsze Placówki 2022. Wyróżnienie jest przyznawane dorocznie, na podstawie ogólnopolskiego rankingu placówek medycznych: Kliniki.pl Rating Index.

Centrum Medyczne Mavit, z wysokim wynikiem 9,2 punktów (na 10), znalazło się wśród liderów rankingu Kliniki.pl Rating Index.

– Zależy nam na tym, aby stale udoskonalać ranking Kliniki.pl Rating Index. Chcemy, żeby polscy pacjenci kierowali się nim podczas wyboru ośrodka medycznego i aby większość klinik w Polsce posiadała w nim swoją ocenę. Nieustannie dążymy do tego, aby być największą w kraju platformą prezentującą ofertę komercyjnych placówek medycznych -wyjaśnia Marcin Fiedziukiewicz, prezes zarządu Grupy Kliniki.pl.

Centrum Medyczne Mavit działa od prawie 22 lat i obejmuje sieć czterech wysokospecjalistycznych ośrodków mieszczących się w Warszawie i Katowicach, które oferują świadczenia w zakresie okulistyki, laryngologii oraz chirurgii szczękowo-twarzowej.

W 2019 roku Centrum Medyczne Mavit dołączyło do Grupy Lux Med.

Centrum Medyczne Mavit liderem w zakresie operacji zaćmy

Przeczytaj teraz

Potrzebny jest silny regulator i konkurencja płatników

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 20.10.2021

Skupiamy się obecnie na rozwiązywaniu bieżących problemów w ochronie zdrowia, tymczasem potrzebne są rozwiązania systemowe, takie, które umożliwią sektorowi prywatnemu pełniejsze uczestniczenie w całym systemie, także w jego finansowaniu – mówiła Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej podczas sesji inauguracyjnej XVII Forum Rynku Zdrowia.

Problemy, z którymi boryka się obecnie system ochrony zdrowia, wskazują na to, że nie może on działać bez sektora prywatnego. Sektor prywatny potrafi efektywniej zarządzać posiadanymi środkami, uczył się tego od początku, rozwinął się i stanowi już około jedną trzecią wartości całego rynku medycznego. Jednak, aby dobrze wykorzystać jego potencjał, potrzebne są zmiany systemowe.

Świadczenia medyczne dostosowane do potrzeb

-Jeśli mamy lepiej zarządzać szpitalami, trzeba jeszcze raz spojrzeć na mapy, dostosować oferowane świadczenia do potrzeb, a także przyjrzeć się obecnej infrastrukturze  i dobrze wykorzystać wszystko, czym dysponujemy – mówiła Anna Rulkiewicz.

Dodała także, że istnieją obawy dotyczące sektora prywatnego (chociażby takie, które dotyczą wykonywania przez prywatne placówki tylko bardziej opłacalnych procedur), jednak bardzo łatwo można uregulować jego działalność.

-Potrzebny jest silny regulator, który „poukłada” cały system. Można zreformować go na wiele sposobów, na przykład wprowadzić konkurencję płatników. Do tego celu jednak potrzebne jest wyraźne określenie tzw. koszyka świadczeń gwarantowanych. Obecnie do świadczeń gwarantowanych należą wszystkie świadczenia i dostęp do nich jest ograniczony. Wyraźne określenie koszyka gwarantowanego pozwoli oferować świadczenia, które znajdą się poza nim, przez płatników prywatnych, na przykład prywatne ubezpieczenia zdrowotne. Miejsce w systemie jest zarówno dla konkurencji placówek jak i dla konkurencji płatników. Na razie brak jednak projektów dotyczących takich rozwiązań. Szkoda, że nie ma na ten temat dyskusji i warto, aby ktoś się wreszcie na to odważył – mówiła Anna Rulkiewicz.

Przepis „no fault” w ustawie o jakości

Dyskusja dotyczyła także projektu ustawy o jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwie pacjenta, który przewiduje między innymi (mówi o tym art. 20 ust. 3 o tzw. przepisie no fault) zwolnienie lekarza z odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie medyczne. Lekarze się objawiają, że przepis ten będzie wykorzystywany przez pacjentów. Bartłomiej Chmielowic, rzecznik praw pacjenta, łagodził te obawy.

-Są obawy, że jeśli personel będzie zgłaszał zdarzenia niepożądane, to pacjenci będą to wykorzystywali. Są to niepotrzebne obawy, ponieważ zgłoszenia będą anonimizowane, ani pacjenci ani ich pełnomocnicy nie będą mieli dostępu do danych osobowych, na przykład lekarzy uczestniczących w takich zdarzeniach – mówił Bartłomiej Chmielowiec. – Jedyne ryzyko może dotyczyć ewentualnej odpowiedzialności karnej, gdyż w niektórych sytuacjach personel będzie musiał brać udział w postępowaniu, na przykład być przesłuchiwany. Może trzeba się także zastanowić nad doprecyzowaniem niektórych przepisów, dotyczących odpowiedzialności zawodowej – dodał.

– Koncepcja no  fault jest najlepszą stroną projektu ustawy, ale pozostałe kwestie wywołały zaskoczenie, najbardziej likwidacja Centrum Monitowania Jakości w Ochronie Zdrowia – mówiła dr Małgorzata Gałązka-Sobotka. – Jest to instytucja, która wypracowała pewne standardy. Poza tym sednem projektu ustawy są rozporządzenia wykonawcze, dlatego trudno o niej obecnie  w pełni rozmawiać.

Wadą ustawy jest także to, że mówi ona wyłącznie o szpitalach. Tymczasem równie istotna jest opieka ambulatoryjna. W roku 2019 z leczenia szpitalnego skorzystało 9 mln osób, z ambulatoryjnej opieki specjalistycznej –  12,5 mln,  a 28 mln – z podstawowej opieki zdrowotnej.

Kryzys kadrowy w ochronie zdrowia

Tematem dyskusji był między innymi protest lekarzy prowadzony od miesiąca w postaci „białego miasteczka”. Poruszono także temat braku i starzenia się kadr medycznych.

– Średnia wieku pielęgniarki to 53 lata, a położnej-  51 lat, co roku nabiera praw emerytalnych i umiera 10 tysięcy pielęgniarek i położnych, jednak do systemu trafia ich dużo mniej. W roku 2020 izba pielęgniarek i położnych wydała 5 680 praw wykonywania zawodu, w roku 2021 będzie to podobna liczba, czyli jest to połowa tej liczby, która byłaby konieczna do zastąpienia osób odchodzących z zawodu – mówiła Zofia Małas, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. – W tym roku zauważalny jest pewien wzrost zainteresowania zawodem pielęgniarskim, jednak problemem jest także to, że nie wszyscy absolwenci są zatrudniani w zawodzie, część trafia do prywatnych placówek, inni podejmują zatrudnienie w administracji.

Według analizy długofalowej, gdy nie wejdzie do systemu więcej nowych osób, to w roku 2030 średnia wieku pielęgniarek wyniesie 60 lat. Już obecnie zauważalna jest nadumieralność pielęgniarek, a średnia wieku pielęgniarek, które umierały w ostatnim czasie, to 62 lata.

Lekarz Tomasz Karauda podkreślił trudności z dostaniem się na wybraną specjalizację.

Poseł Tomasz Latos stwierdził, że rosną nakłady na ochronę zdrowia i rosną również oczekiwania dotyczące zarobków.

-W ostatnich kilku latach podwoiliśmy liczbę osób kształcących się na kierunkach lekarskich i pielęgniarskich, ale efekt tego zwiększenia będzie dopiero widoczny po kolejnych kilku latach – mówił. Wspomniał także, że warto byłoby poszukać innego rozwiązania w kwestii specjalizacji, na przykład wprowadzić dwustopniowy system, taki, który obowiązywał wcześniej.
– Obecnie jest tak, że mamy hipertensjologów, a brakuje internistów – dodał.

-To że zaczynamy panel od zagadnień związanych z protestami jest symptomatyczne – mówiła senator Beata Małecka Libera i także podkreśliła problem braku kadr, który według niej, jest wręcz katastrofalny.

Jak zwiększyć liczbę lekarzy?

– Po pierwsze brakuje pieniędzy, i co się z tym wiąże – brakuje kadr. Brakuje strategii zdrowia, polityki kadrowej i polityki kształcenia kadr zgodnie z potrzebami społecznymi. Tymczasem prowadzone protesty nie interesują Ministerstwa Zdrowia – mówiła.

– Nawet jeżeli zwiększymy liczbę studentów medycyny to zostaje pytanie, czy absolwenci będą chcieli pracować w naszym kraju – dodała senator.

Dyskusja dotyczyła także finansowania wyrobów medycznych i refundacji leków. Senator Małecka-Libera zwróciła uwagę na konieczność zapewnienia środków na działania profilaktyczne.

– Profilaktyka powinna być elementem całego systemu, inaczej nie poprawimy wskaźników dotyczących zdrowia Polaków – mówiła Małecka-Libera.

Główną przyczyną niewykonywania badań profilaktycznych podczas pandemii był brak świadomości oraz trudny dostęp do placówek ochrony zdrowia. Obecnie pacjenci są zniechęci i może zawiedzeni systemem ochrony zdrowia.

Czytaj także: Najważniejsza jest profilaktyka onkologiczna i edukacja>>>

-Trzeba na sens inwestycji w ochronie zdrowia patrzeć pod kątem zarządzania chorobą i potrzebami konkretnego pacjenta. Wbrew pozorom nie ma wielu chętnych na studia medyczne, zamiast dyskutować o zwiększeniu liczby uczelni, najpierw trzeba się zastanowić, co zrobić, aby więcej osób chciało studiować medycynę, a także zachęcać do wybierania potrzebnych specjalizacji takich jak interna, a także wykorzystywać lepiej nowe technologie – mówiła dr Małgorzata Gałązka-Sobotka.

-W finansowaniu ochrony zdrowia brakuje długofalowego spojrzenia na system, wiele decyzji jest podejmowanych na zasadzie reakcji na określoną, doraźną potrzebę. Potrzebne jest spokojne zastanowienie się nad problemami i działanie tak, aby je skutecznie rozwiązać – dodała Anna Rulkiewicz.

Rekomendacje przekazane przez uczestników dotyczyły spotkania z Ministerstwem Zdrowia w sprawie protestu personelu medycznego, dialogu, doceniania ważności czynnika ludzkiego i bezpieczeństwa pacjenta.

Sesja inauguracyjna Forum Rynku Zdrowia nosiła tytuł – Między falami epidemii – przegląd rządowych i ministerialnych strategii rozwoju systemu ochrony zdrowia w Polsce.

Udział w sesji wzięli: Anna Bazydło, wiceprzewodnicząca Porozumienia Rezydentów, Bartłomiej Łukasz Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta, dr n. ekon. Małgorzata Gałązka-Sobotka, dziekan Centrum Kształcenia Podyplomowego, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, zastępca przewodniczącego Rady Narodowego Funduszu Zdrowia, Arkadiusz Grądkowski, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych POLMED Krzysztof Groyecki, wiceprezes zarządu Asseco, Tomasz Karauda, Oddział Kliniczny Pulmonologii i Alergologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi, Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, Tomasz Latos, poseł na Sejm RP, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia, Zofia Małas, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, Beata Małecka-Libera, senator RP, przewodnicząca Senackiej Komisji Zdrowia oraz Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, prezes zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej.

XVII Forum Rynku Zdrowia odbyło się 18 i 19 października 2021 roku w warszawskim hotelu Sheraton. Organizatorem przedsięwzięcia jest Grupa PTWP. Pracodawcy Medycyny Prywatnej byli jego partnerem.

Przeczytaj teraz

Jakość, reforma sieci szpitali i pacjent w centrum uwagi  

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 22.09.2021

Dr n. med. Krzysztof Bury
Dyrektor medyczny, członek zarządu Grupy Scanmed 

Jakość w ochronie zdrowia, reforma sieci szpitali i pacjent w centrum uwagi to niewątpliwie trzy kluczowe aspekty, które poruszane były podczas sesji Forum Ochrony Zdrowia w ramach XXX Forum Ekonomicznego, które odbywało się od 7 do 9 września 2021 w Karpaczu. 

Jakość w ochronie zdrowia jest kwestią najistotniejszą. Czymś, czego oczekują pacjenci, ale też bezwzględnym czynnikiem, który należy w określony sposób monitorować i doceniać podmioty medyczne świadczące swoje usługi na najwyższym poziomie.  

Powinniśmy płacić za jakość udzielanych świadczeń i ich efekt długofalowy, a nie tylko za wykonanie danej procedury. Projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta choć wymaga jeszcze dopracowania, to bardzo dobry kierunek reformy w ochronie zdrowia. Nie wystarczy bowiem wykonać procedurę, ale trzeba wykonać ją zgodnie z najlepszą wiedzą medyczną, najnowszymi standardami i przez wykwalifikowany personel medyczny.  

Zgodnie z wypowiedziami ministra zdrowia Adama Niedzielskiego podczas forum, jakość w ochronie zdrowia będzie opierała się na trzech filarach: klinicznym, konsumenckim i zarządczym. Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na aspekt konsumencki. Oznacza to, że nie tylko najlepiej wykonana usługa medyczna (filar kliniczny), ale właśnie ocena satysfakcji pacjenta z pobytu w szpitalu, wykonania procedury i opieki przez personel medyczny będą jednym z trzech podstawowych czynników oceny podmiotu medycznego.  

Jest to prawdziwa rewolucja i szansa, by w polskim systemie ochrony zdrowia funkcjonowały najlepsze podmioty medyczne. Jako Grupa Scanmed już od dawna poświęcamy jakości wiele uwagi. Dzięki publikacji wyników oceny jakościowej danego podmiotu medycznego (zgodnie z projektem ustawy o ochronie zdrowia), pacjent będzie miał możliwość wyboru najlepszego miejsca leczenia.  

Tu warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Czy w przypadku bardzo dobrych ośrodków kolejka oczekujących nie wydłuży się z powodu ogromnego zainteresowania pacjentów? Niemniej jednak ten aspekt z pewnością można rozwiązać, poszerzając bazę łóżkową i pozyskując nowy personel. 

Temat kadry medycznej i jej braku także przewijał się podczas całego Forum Ochrony Zdrowia. Być może jednym z sposobów na rozwiązanie tego problemu okaże się zapowiadana reforma sieci szpitali. Wówczas część oddziałów przestanie pełnić dwudziestoczterogodzinne dyżury, a zacznie świadczyć usługi w trybie jednego dnia lub też nastąpi konsolidacja oddziałów lub szpitali.  

W ten sposób u części podmiotów zmniejszy się zapotrzebowanie na personel medyczny. Być może ustawa o jakości w ochronie zdrowia spowoduje, iż pewne podmioty z najniższą jakością usług wypadną z systemu, a kadra medyczna przejdzie do tych podmiotów, które będą wyróżniać się jakością.  

Czytaj także: Aktywnie uczestniczyliśmy w XXX Forum Ekonomicznym>>>

Z pewnością projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta wymaga jeszcze wiele pracy i stworzenia właściwego systemu monitorowania jej poszczególnych elementów dostosowanych do zakresu świadczonych usług (na przykład pacjent planowy czy przyjmowany w trybie ostrodyżurowym) albo do stopnia referencyjności danego podmiotu (na przykład szpital powiatowy czy szpital uniwersytecki). 

Jak pokazuje projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej, nieważna jest struktura właścicielska, a jakość udzielanych świadczeń medycznych. Pacjenta nie interesuje bowiem, kto jest właścicielem szpitala (sektor publiczny bądź prywatny), a szansa na wyleczenie lub w przypadku braku możliwości wyleczenia – jak najlepszy dalszy komfort życia z chorobą przewlekłą.  

Pandemia Covid-19 jasno pokazała, że struktura właścicielska nie miała znaczenia. Sektor prywatny włączył się bardzo aktywnie w walkę z pandemią, oddając łóżka, oddziały czy całe szpitale dla chorych na Covid-19. Przykładem może być Grupa Scanmed, która od samego początku zaangażowała się w walkę z epidemią na wielu poziomach i oddała ponad 200 łóżek dla chorych z Covid-19. W swojej strukturze nadal posiadamy oddział covidowy i współpracując z lokalnymi władzami, przygotowujemy się do kolejnej fali zachorowań. Ta współpraca sektora publicznego i prywatnego pokazała, jak wiele jesteśmy w stanie zrobić wspólnie i jak wiele jeszcze przed nami. 

Pacjent w centrum uwagi to jeszcze jedna kwestia, która przewijała się podczas Forum Ochrony Zdrowia w Karpaczu. Projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej jest skoncentrowany na pacjencie i jego ocenie satysfakcji, ale też stworzony fundusz kompensacyjny ułatwi choremu drogę odszkodowawczą w przypadku błędu medycznego.  

Inny aspekt to opieka koordynowana, a więc opieka skupiona na pacjencie. Jak pokazują nasze doświadczenia z opieki koordynowanej, na przykład u chorych po zawale serca, pacjent odnosi ogromne korzyści z takiej opieki i ma szansę na poprawę wyników leczenia.  

Tak naprawdę opieka koordynowana powinna obejmować większość najczęściej spotykanych problemów zdrowotnych w Polsce. Zwróciłbym uwagę na jeden ważny element tej opieki – prowadzenie chorego przez stały zespół. To element, bez którego nie można mówić o opiece koordynowanej. Z punktu widzenia chorego zmieniający się zespół przy każdej wizycie nie ma nic wspólnego z opieką koordynowaną i poczuciem, że jest właściwe prowadzony.

Czytaj także: Powinniśmy płacić za zdrowie, a nie za chorobę>>>

Przeczytaj teraz

Powinniśmy płacić za zdrowie, a nie za chorobę

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 18.09.2021

dr Tomasz Prystacki, członek zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej, CEO Fresenius

Należy wrócić do medycyny, która traktuje pacjenta całościowo, a nie jako sumę poszczególnych jednostek chorobowych. Niestety, bardzo często przez pryzmat kodu służącego do rozliczenia płatności za świadczenia finansowane ze środków publicznych stan zdrowia chorego nie jest traktowany w sposób holistyczny.

W Polsce powinniśmy płacić za efekty leczenia, bo w tej chwili płacimy za procedury, czyli na przykład za podanie leku czy za interwencję, niezależnie od tego, jaki efekt one przynoszą w krótszym, ale i w dłuższym horyzoncie. Ciągle niestety brakuje (choć pojawiają się już pierwsze jaskółki nowego podejścia) w naszym systemie ochrony zdrowia całościowego spojrzenia na zdrowie pacjenta i opieki, która będzie obejmowała wszystkie aspekty – od profilaktyki poprzez leczenie do zaleceń dotyczących diety czy trybu życia po interwencji.

Wydaje się, że pacjent powinien być prowadzony przez jedna osobę – tzw. case managera, niezależnie od tego, czy będzie to internista, diabetolog, kardiolog czy też na przykład pielęgniarka, a więc personel, który pacjenta zna i opiekuje się nim na każdym etapie leczenia. Płacenie za opiekę koordynowaną w ten sposób powinno być zorganizowane wokół określonych jednostek chorobowych.

Należy zwrócić także uwagę na fakt, że przez samo publikowanie wyników leczenia jesteśmy w stanie prawie natychmiast poprawić jego wyniki. To są prawa znane z ekonomii i śmiem twierdzić, że w ochronie zdrowia również się sprawdzą.

Trzeba takie dane przed prezentacją ustrukturyzować, uwzględnić ryzyka i poziom skomplikowania poszczególnych interwencji, tak, aby nie porównywać wyników leczenia placówek na różnych poziomach na przykład klinicznych z powiatowymi. Trudno bowiem porównać śmiertelność w szpitalu powiatowym, który pacjentów z poważniejszymi schorzeniami przekazuje do specjalistycznej kliniki, z wynikami tej kliniki i na tej podstawie wyciągać miarodajne wnioski.

Czytaj także: Należy płacić za jakość leczenia, niezależnie od formy własności placówki>>>

Jakość leczenia obecnie jest określana głównie jako dostęp do infrastruktury czy do specjalistów. Ona również wymaga redefinicji. Miarą jakości powinny być osiągane wyniki medyczne. To jedyne, co łączy płatnika, pacjenta i świadczeniodawcę.

W celu zastosowania takiego podejścia trzeba byłoby zmienić cały system finansowania ochrony zdrowia i wyceny świadczeń. Obecny system uniemożliwia stosowanie opieki koordynowanej. Na przykład w dziedzinie, którą się zajmuję, osobno finansowane są świadczenia stacji dializ, osobno świadczenia poradni nefrologicznej. Nie zawsze można pacjentowi zaproponować inny rodzaj leczenia, gdy nie jest on w danej placówce dostępny.

Brakuje szerokiej prewencji, szkoleń dla pacjentów, ograniczony jest dostęp do specjalistów – nefrologów. W rezultacie jakość życia pacjentów z chorobami nefrologicznymi jest u nas gorsza niż w innych krajach. To wszystko mogłoby się zmienić, gdyby pacjentem opiekował się jeden lekarz, a placówka otrzymywałaby pieniądze z NFZ za koordynację procesu.

W ramach takiej opieki każda stacja dializ powinna prowadzić obowiązkowo poradnię nefrologiczną i to lekarz powinien decydować o całej ścieżce pacjenta, prowadząc go od drugiej bądź trzeciej fazy niewydolności nerek przez wszystkie kolejne fazy, uwzględniając w pierwszej kolejności jakość życia i korzyści płynące z różnych form leczenia, od transplantacji wyprzedzającej do dializ.

Pierwsze próby takiego skoordynowanego podejścia do opieki zdrowotnej są realizowane. Powstał skoordynowany program opieki nad pacjentem kardiologicznym KOS-Zawał, a także skoordynowany program opieki nad kobietą w ciąży – KOC.

Projekt dotyczący opieki koordynowanej nad pacjentem nefrologicznym trafił do Narodowego Funduszu Zdrowia. Trafiają tam także kolejne projekty i mamy nadzieję, że zawarte w nich rozwiązania zostaną wykorzystane i wprowadzone w życie.

Czytaj także: Opieka koordynowana i opieka oparta na wartości to przyszłość ochrony zdrowia>>>

Te rozwiązania nakładają na świadczeniodawcę odpowiedzialność za efekt zdrowotny leczenia i wymuszają wprowadzanie bardziej skutecznych działań w tym kierunku.

Opiekę koordynowaną po raz pierwszy zastosowano w Szwecji, po to, aby zachęcić świadczeniodawców do lepszej implantacji sztucznego biodra. Potem spopularyzowana została także w USA, gdzie opieka zdrowotna jest skomercjalizowana i zwraca się uwagę na koszty i tym samym na efektywność leczenia.

Opieka koordynowana była jednym z tematów panelu dyskusyjnego dotyczącego miejsca pacjenta w systemie ochrony zdrowia, który odbywał się w ramach Forum Ochrony Zdrowia, będącego częścią Forum Ekonomicznego w Karpaczu (od 7 do 9 września 2021).

Uczestnicząc w tym panelu jako przedstawiciel Pracodawców Medycyny Prywatnej, podkreślałem rolę prywatnego sektora ochrony zdrowia w zapewnieniu jak najlepszej opieki pacjentom.

Szczególnie po pandemii stało się oczywiste, że oba sektory – zarówno publiczny jak i prywatny, muszą współistnieć w systemie ochrony zdrowia, gdyż system publiczny nie zapewniłby dostępu do wszystkich świadczeń.

Mówiłem także o nierównym dostępnie do świadczeń, na przykład w zakresie nefrologii, gdzie dotyczy on zarówno leczenia ambulatoryjnego jak i leczenia szpitalnego. W niektórych województwach przypada pół poradni nefrologicznej na 100 tysięcy mieszkańców, w innych – półtorej. Różnie wygląda także finansowanie nakładów, a różnice miedzy województwami i wydatkami na milion mieszkańców potrafią być nawet i sześciokrotne.

Udział Pracodawców Medycyny Prywatnej w Forum Ekonomicznym uważam za ważny i potrzebny. Jesteśmy znaczącą częścią systemu ochrony zdrowia, w tym co robimy, jesteśmy innowacyjni, bardzo efektywnie gospodarujemy zasobami.

Funkcjonowanie niepublicznych jednostek ochrony zdrowia odciąża i wspiera sektor publiczny. Wierzę, że udział przedstawicieli naszej organizacji w tego typu wydarzeniach, jak Forum Ekonomiczne, będzie miał wpływ na wspólne szukanie rozwiązań najkorzystniejszych dla pacjentów. Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pojedynczego kroku – trzeba wyjaśniać i przekonywać do swoich racji, także długookresowo.

Na temat udziału Pracodawców Medycyny Prywatnej w Forum Ekonomicznym czytaj: Aktywnie uczestniczyliśmy w XXX Forum Ekonomicznym >>>

Przeczytaj teraz

Chcemy, żeby jakość była naszym wyróżnikiem

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 9.09.2021

Robimy wszystko dla jakości, chcemy, aby była ona naszym wyróżnikiem. Nie mamy też problemu z porównywaniem się z innymi placówkami, ale uważamy, że porównywać się należy z tymi, którzy mają podobny zakres działalności – mówiła Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, prezes Grupy Lux Med podczas panelu – Szpitale w nowej rzeczywistości, stanowiącego część Forum Ochrony Zdrowia, odbywającego się w ramach XXX Forum Ekonomicznego.

Dyskusja podczas panelu dotyczyła między innymi projektu ustawy o jakości w ochronie zdrowia. Ma ona premiować placówki, które dbają o tę jakość.

– Jakość świadczeń nie zależy od formy własności, zarówno wśród publicznych jak i wśród prywatnych szpitali są takie, które oferują świadczenia wysokiej jakości, jak i takie, gdzie jest ona niższa – mówiła Anna Rulkiewicz.

Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego stwierdził, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie powinien jako płatnik oceniać jakości szpitali (tak zakłada projekt ustawy), ponieważ istnieje obawa, że będzie w ten sposób dokonywał korekty w zakresie przyznawanych środków.

-Najpierw trzeba się skupić na modyfikacji sieci szpitali, a potem zajmować się jakością – dodał.

-Jakość kosztuje, trzeba ją wyceniać, ale ważne jest, na jakich wskaźnikach jest oparta ta wycena, nie można bowiem porównywać jakości w szpitalach wysokospecjalistycznych z jakością w szpitalach powiatowych. Wycena procedur powinna być też zgodna z aktualną wiedzą medyczną i nowymi technologiami – mówił  Marcin Kuta, dyrektor Specjalistycznego Szpitala im. E. Szczeklinka w Tarnowie. Również Tomasz Mikołaj Maciejewski, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka, stwierdził, że w zakresie oceny jakości powinny być wprowadzone jednorodne metody jej mierzenia, oparte o nowoczesne narzędzia technologiczne.

Na pytanie dotyczące szpitali w nowej rzeczywistości dyrektor Kuta odpowiedział, że sieć szpitali powinna wynikać z informacji pochodzących z regionu, powinna nastąpić konsolidacja zasobów i wycenione usługi oferowane w trybie jednego dna.

Dyrektor Maciejewski zwrócił uwagę na wyższe koszty funkcjonowania szpitali w czasie pandemii, na problemy z personelem, który otrzymywał dodatki covidowe i ma obecnie wyższe oczekiwania finansowe.

-Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądał nasz budżet do końca roku, nie byliśmy zamknięci więc nie dotyczy nas niewykonanie kontraktu – mówił.

Czytaj także: Należy płacić za jakość leczenia, niezależnie od formy własności placówki >>>

Grzegorz Gielerak wspomniał o kosztach związanych z zapewnieniem środków bezpieczeństwa pracowników, z zakupem środków indywidualnej ochrony oraz sprzętu niezbędnego dla pacjentów covidowych.

-Postulowałem w NFZ zmianę inżynierii finansowej, która polega na płaceniu za wykonanie świadczenia, co powoduje kredytowanie wykonywania procedur. Trzeba odejść od odroczonej płatności za świadczenia nielimitowane, co następuje po spełnieniu pewnych kryteriów, to samo dotyczy płacenia za procedury typu chemoterapia, są to płatności odroczone w okresie wielu miesięcy. W naszym przypadku jest to ponad 4,8 mln zł w postaci odroczonej płatności za chemioterapię, dostaniemy te środki w lutym 2022, a obecni je kredytujemy. Podobnie jest w przypadku świadczeń finansowanych przez budżet państwa. Można pewne świadczenia dodać do puli świadczeń gwarantowanych, zamiast płacić za nie ryczałtem – wyjaśniał dyrektor Gielerak.

Według Piotra Pobrotyna, dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu nie ma odwrotu od konsolidacji szpitali, powinna ona być lokalna, dzięki temu można będzie lepiej wykorzystać zasoby szpitalne.

-W Polsce nie mamy za dużo szpitali, ale inna powinna być ich struktura, 60 procent łóżek  powinny stanowić łóżka w opiece długoterminowej oraz łóżka dla pacjentów korzystających z procedur jednodniowych – mówił. Dodał także, że trzeba wprowadzić rozliczanie procesowe świadczeń, a zrezygnować z rozliczania na podstawie kodów resortowych.

Maria Węgrzyn z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu podkreśliła, że poprawa efektywności zależy od kilku czynników, takich jak koncentracja, właściwe umocowanie w działalności leczniczej, przeniesienie punktu ciężkości ze szpitalnictwa na te procedury, które mogą wykonać dane czynności w sposób równie dobry, ale nie obciążając szpitali, koordynowana opieka oraz bardziej racjonalne wydawanie pieniędzy.

– Potrzebna jest wymiana doświadczeni, porównanie regionów oraz analizowanie nowych technologii pod kątem ich przydatności i pod kątem ekonomicznym – dodała.

Anna Rulkiewicz pytana o perspektywy dla sektora szpitalnego przypomniała sytuację pandemii i włączenie się prywatnego sektora do walki z Covid-19.

-Sektor prywatny przekazał wtedy na cele covidowe 2300 łóżek szpitalnych. Jeżeli będzie taka konieczność, włączymy się w takie działania także podczas czwartej fali pandemii. W sektorze prywatnym działają różne szpitale, zarówno duże, wieloprofilowe, które korzystają także ze środków publicznych jak i mniejsze, które są nastawione wyłącznie na usługi komercyjne. Takie placówki czekają, aby rynek usług medycznych się zmienił i aby leczenie szpitalne także mogło być finansowane z ubezpieczeń zdrowotnych – mówiła Anna Rulkiewicz.

-Pandemia pokazała niedobory systemu, mam nadzieję, że jej efektem będzie szersze spojrzenie na sektor prywatny i jego dorobek, wypracowany przez ostatnie 30 lat – dodała prezes Rulkiewicz.

W panelu – Szpitale w nowej rzeczywistości, brali udział: Tomasz Mikołaj Maciejewski, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka, Piotr Pobrotyn, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, Maria Węgrzyn z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, Marcin Kuta, dyrektor Specjalistycznego Szpitala im. E. Szczeklinka w Tarnowie, Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego oraz Ewa Górska-Herezo, prezes zarządu Impel Facility Services.

Forum Ekonomiczne w Krynicy trwało od 7 do 9 września 2021. Pracodawcy Medycyny Prywatnej byli partnerem przedsięwzięcia.

Czytaj także: Aktywnie uczestniczyliśmy w XXX Forum Ekonomicznym >>>

Przeczytaj teraz

Należy płacić za jakość leczenia, niezależnie od formy własności placówki

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 9.09.2021

Pandemia nauczyła nas, że system opieki zdrowotnej składa się z komponentów – prywatnego i publicznego i że jeden bez drugiego nie może istnieć. Dobrze, że zaczynamy płacić za jakość, bez dzielenia świadczeniodawców ze względu na formę własności – mówił Tomasz Prystacki, prezes Fresenius Medical Care Polska podczas panelu na temat roli pacjenta w systemie ochrony zdrowia.

Panel był częścią Forum Ochrony Zdrowia, które odbywało się w ramach XXX Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Tomasz Prystacki kieruje firmą, która prowadzi 73 stacje dializ, poradnie i oddziały nefrologiczne na terenie całej Polski. Pacjenci korzystają ze stacji dializ kilka razy w tygodniu przez kilka godzin. W okresie pandemii pacjenci ci nie zostali pozbawieni niezbędnej opieki, co było możliwe dzięki poświęceniu personelu. Jednak udzielanie świadczeń zdrowotnych w tym czasie wiązało się z wieloma wyzwaniami.

– Pandemia pokazała nierównomierność rozłożenia środków i placówek oraz braki kadrowe. W przypadku chorych przewlekle, a takimi pacjentami są pacjenci stacji dializ, kluczowe jest zadbanie o nich zawczasu, przed pandemią. Obecnie pacjent w systemie opieki zdrowotnej wędruje pomiędzy rozdrobnionymi kontraktami, ciągle płacimy bowiem za leczenie choroby i za procedurę, a nie za wynik leczenia pacjenta, czas, by spojrzeć na zdrowie holistycznie. Punktem wyjścia do tego jest opieka koordynowana, oparta na funkcji lekarza prowadzącego, który opiekuje się pacjentem przez cały okres choroby. Jednak do tego potrzebne jest rozwiązanie, dzięki któremu jednostka koordynująca będzie miała możliwość kierowania leczeniem, inaczej będziemy płacić temu, kto jest na końcu całej ścieżki terapeutycznej. Trzeba zacząć od publikowania wyników  leczenia w poszczególnych placówkach, do czego potrzebne są zmiany systemowe. Potrzebna jest przejrzystość, skupienie się na odpowiedzialności i rozliczenie z efektów leczenia – mówił Prystacki.

-Nie może być też tak, że lekarze nie mają wpływu na dostęp do pewnych procedur, trudno wtedy oceniać placówkę ze względu na jakość – dodał.

Czytaj także: Anna Rulkiewicz: sektor publiczny i prywatny dba o tego samego pacjenta >>>

Jakub Szulc z Alab Laboratoria stwierdził, że aby dobrze zaopiekować się pacjentem, system ochrony zdrowia musi być całością. Wspomniał o realizacji programów pilotażowych. Mówił o wpływie pandemii na branżę laboratoryjną.

-Branża ta dopiero po roku osiąga poziom sprzed pandemii, a obecnie zbliżamy się do poziomu z roku 2019. Jednak zmieniła się struktura realizowanych badań. Kiedyś były to głównie badania wykonywane  w laboratoriach szpitalnych, teraz rosnącą ścieżką finansowania badań diagnostycznych są płatności gotówkowe, z czego wynika, że pacjenci nie są kierowani na badania przez poradnie i szpitale, ale płacą za nie samodzielnie – dodał.

Szulc wspomniał także, że pandemia pokazała możliwość uruchomienia ścieżki refundacyjnej w zakresie szczepień.  Mówił także o wprowadzanych zmianach w ochronie zdrowia, które mają na celu postawienie pacjenta w centralnym punkcie opieki.

Halina Sienkiewicz-Jarosz z Instytutu Psychiatrii i Neurologii zwróciła uwagę, że z powodu pandemii wydłużyła się kolejka pacjentów do planowanej diagnostyki. „Wąskim gardłem” jest rehabilitacja neurologiczna, potrzebnych jest więcej ośrodków na finansowanie leczenia i diagnostyki pacjentów z otępieniem, co jest problemem w Polsce. Wspomniała także o dostępie do refundowanych terapii oraz o problemie stygmatyzacji pacjentów z niektórymi chorobami neurologicznymi.

Tomasz Połeć, reprezentant Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego przyznał, że sytuacja pacjentów ze stwardnieniem rozsianym w ostatnich latach poprawiła się, z uwagi na poprawę dostępu do nowych refundowanych metod leczenia, pacjenci mają też lepszy dostęp do lekarzy, widoczne było to także podczas pandemii.

Czytaj także: Sektor prywatny ważną częścią systemu ochrony zdrowia >>>

-Pandemia nauczyła nas, że nie zawsze kontakt bezpośredni z pacjentem jest konieczny, doceniliśmy kontakt online. Dla pacjentów z SM to, że nie trzeba przyjeżdżać co miesiąc do placówki, ale można odbyć konsultację zdalnie, jest bardzo korzystne – mówił Poleć.

Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta pouczył temat leków biorównoważnych.

– Pacjenci powinni być informowani, czym są takie leki oraz że ich wprowadzenie jest dla nich korzystne – stwierdził. Mówił o tym, jak wiele się dzieje w kwestii programów lekowych, w wielu przypadkach zostały zniesione limity czasowe dotyczące ich stosowania. O włączeniu tych terapii decydują wówczas kwestie medyczne, a nie czasowe.

Poruszył też temat dostępności leków biologicznych w aptekach oraz mówił o projekcie ustawy o jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwie pacjenta.

– Jest to jedna z najważniejszych ustaw, która wprowadza wiele zmian w systemie. Z uwagi na ograniczone zasoby, głównie finansowe, ale także kadrowe, powinniśmy mocno stawiać na jakość. Powinna być ona oceniania ze względu na efekty leczenia, na samopoczucie pacjenta i pod kątem zarządzania w placówce. Stawiamy na jakość i ta jakość będzie oceniania i jednocześnie premiowana – mówił Chmielowiec.

Ustawa zawiera także przepisy dotyczące bezpieczeństwa pacjenta.

-Warto wprowadzać mechanizmy pozwalające zbierać informacje na temat zdarzeń niepożądanych oraz mechanizmy pozwalające ich uniknąć – dodał Rzecznik Praw Pacjenta. – W Polsce nie mamy informacji na ten temat, ale na przykład z danych niemieckich wynika, że w tym kraju 18 tysięcy przedwczesnych zgonów rocznie jest skutkiem zdarzeń niepożądanych.

Ustawa wprowadza także system kompensacyjny za zdarzenia niepożądane, który ułatwia uzyskiwanie rekompensaty.

Arkadiusz Grądkowski z Izby Polmed podkreślił rolę wyrobów medycznych oraz poruszył temat ich finansowania.
– W Polsce działają dobre regulacje w tym zakresie, ale warto je poprawiać tak, aby większa liczba pacjentów miała łatwiejszy dostęp do coraz większej ilości coraz nowocześniejszych wyrobów – mówił.

Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski wspomniał, że w przypadku wyboru metody leczenia aspekt ekonomiczny nie zawsze jest najważniejszy. Mówił o wydłużaniu czasu stosowania wielu programów lekowych.

W panelu – Pacjent w systemie ochrony zdrowia – aktualne problemy i wyzwania, wzięli udział:  Tomasz Prystacki, prezes Fresenius Medical Care Polska, Tomasz Połeć z Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, Arkadiusz Grądkowski z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych Polmed, Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta, Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia, Halina Sienkiewicz-Jarosz z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, Jakub Szulc z Alab Laboratoria.

Czytaj także: Aktywnie uczestniczyliśmy w XXX Forum Ekonomicznym >>>

Przeczytaj teraz

Jakość w ochronie zdrowia ma się stać standardem

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 7.09.2021

Projekt ustawy o jakości w ochronie zdrowia i zawarte w nim propozycje rozwiązań były tematem dyskusji podczas panelu -Jak budować skuteczny system monitorowania jakości w ochronie zdrowia i jakie będą z niego korzyści?, będącego częścią Forum Ochrony Zdrowia, odbywającego się podczas XXX Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali,  biorący udział panelu, podkreślił dwa elementy ustawy – autoryzację, do której ma prawo każdy płatnik, oraz akredytację.

Postulował także  stworzenie komisji akredytacyjnej i otwarcie się na rozwiązania międzynarodowe. Istnieją zagraniczne organizacje akredytacyjne, które mogłyby być dopuszczone do oceny jednostek w naszym kraju.

-Projekt ustawy o jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwie pacjenta dotyczy tylko szpitali, a szpitale nie mogę odpowiadać w całości za jakość opieki zdrowotnej, za to mogłyby odpowiadać konsorcja tworzone przez różne placówki – mówił Fedorowski.

Minister zdrowia Adam Niedzielski stwierdził, że niezależne instytucje akredytacyjne nie mają możliwości wydawania decyzji administracyjnych i respektowania jakości świadczeń w placówkach medycznych.

Czytaj także: Projekt ustawy o jakości przekazany do konsultacji>>>

Obecnie akredytacje wydawane są na kilka lat i jakość nie jest na bieżąco kontrolować. Według założeń ustawy natomiast jakość będzie obiektem rozliczeniowym., będzie monitorowana co miesiąc i stanie się standardem.

Adam Niedzielski podkreślił, że ustawa ta ma być drogowskazem, dodającym do rozliczania świadczeń także kulturę organizacyjną. Ma prowadzić rozliczalność, która pokaże, co zyskamy, dbając o jakość opieki zdrowotnej. W tym celu potrzebna jest tzw. siatka pojęciowa.

Ustawa zakłada fundamentalną zmianę kultury organizacyjnej w sektorze medycznym, podobnie jak to dzieje się w innych sektorach. Oznacza to, że trzeba mierzyć jakość w wielu dziedzinach, nie tylko w perspektywie klinicznej, ale także w perspektywie pacjenta i jego komfortu. Trzeba też mierzyć skuteczność zarządzania.

-Mamy świetnych fachowców w opiece zdrowotnej, brakuje nam technologii i kultury organizacyjnej. Ustawa ma być drogowskazem, ma pomóc w „owskaźnikowaniu” działalności, rozliczania wyników. Pozwoli skierować właściwie strumień finansowy i możliwość rozliczenia tych świadczeń – dodał Niedzielski.

Czytaj także: Warto wykorzystać doświadczenia pandemii do zadbania o pracowników i promocję szczepień>>>

Wspomniał także o trzech rodzajach wskaźników – o 10 parametrach klinicznych, 10 parametrach dotyczących perspektywy pacjenta oraz 10 parametrach dotyczących jakości zarządzania.

Dodał też, że zgodnie ze zgłoszonymi postulatami jakość w ochronie zdrowia zostanie zdefiniowana bardziej przekrojowo, tak, aby nie dotyczyła tylko szpitali.

-Weźmiemy to pod uwagę przy wprowadzaniu zmian w projekcie ustawy -stwierdził Niedzielski.

Filip Nowak, prezes NFZ, podkreślił, że trzeba promować placówki medyczne, które oferują wysoką jakość świadczeń.
-Już obecnie staramy się monitorować jakość świadczeń i promować placówki oferujące świadczenia wysokiej jakości. Ustawa da nam możliwość znalezienia takich ośrodków oraz ich odpowiedniego dofinansowania – mówił.

Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec podkreślił, że procesy sądowe wytaczane przez pacjentów dotyczące zdarzeń niepożądanych czy błędów medycznych, generują wysokie koszty. Przyjęcie ustawy pozwoli mówić o bezpieczeństwie pacjenta.

W panelu uczestniczyli: Adam Niedzielski, minister zdrowia, Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta, Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, Adam Maciejczyk z Dolnośląskiego Centum Onkologii, Tomasz Jaworski z Microsoft, Filip Nowak, prezes NFZ, Magdalena Kołodziej z fundacji My Pacjenci oraz Bogna Cichowska-Duma ze Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych Infarma.

Czytaj także: Anna Rulkiewicz: sektor publiczny i prywatny dba o tego samego pacjenta>>>

XXX Forum Ekonomiczne trwa od 7 do 9 września 2021. Pracodawcy Medycyny Prywatnej są partnerem wydarzenia.

Przeczytaj teraz

Projekt ustawy o jakości przekazany do konsultacji

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 22.07.2021

Do konsultacji publicznych przekazany został projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, zgodnie z którym placówki charakteryzujące się wyższą jakością na trzech poziomach – klinicznym, konsumenckim i zarządczym – będą mogły liczyć na dodatkowe współczynniki podnoszące finansowanie.

Wprowadzone za pomocą ustawy rozwiązania mają umożliwić także utworzenie rejestru zdarzeń niepożądanych oraz stosowanie zasady „no fault”, czyli braku sankcji wobec personelu medycznego w związku ze zgłoszeniem zdarzenia niepożądanego.

Wejście w życie proponowanych rozwiązań jest planowane na 1 stycznia 2022 roku.

Autoryzacja dla szpitali korzystających ze środków publicznych

Projekt ustawy zakłada również wprowadzenie wymogu autoryzacji dla szpitali w zakresie udzielania przez nie świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Autoryzacji udzielać będą dyrektorzy oddziałów wojewódzkich Narodowego Funduszu Zdrowia, na wniosek szpitali, na 5 lat. Od decyzji o odmowie udzielenia autoryzacji lub jej cofnięciu przysługiwać będzie skarga do sądu administracyjnego.

W ramach autoryzacji weryfikowane będzie spełnienie przez szpitale wymagań dla świadczeń gwarantowanych tzw. „koszykowych”. Kryteria autoryzacji i sposoby ich oceny będą określane przez ministra zdrowia w drodze rozporządzenia.

Do udzielenia autoryzacji niezbędne będzie spełnienie wszystkich kryteriów autoryzacji, z zastrzeżeniem „autoryzacji warunkowej” udzielanej przy 95 procentach spełnienia kryteriów w okresie przejściowym. Posiadanie autoryzacji będzie warunkowało uczestnictwo szpitala w systemie podstawowego zabezpieczenia zdrowotnego, czyli tzw. „sieci szpitali”.

Ustawa ma także uporządkować proces akredytacji, szczególnie w zakresie jej przebiegu, terminów i uczestników procesu. Wprowadza między możliwość cofnięcia akredytacji.

Obowiązkowy rejestr zdarzeń niepożądanych

Ustawa zakłada również utworzenie systemu rejestrowania zdarzeń niepożądanych dla zapewnienia jakości i bezpieczeństwa. System będzie obligatoryjny dla szpitali, niezależnie od tego, czy korzystają ze środków publicznych czy nie.

Będzie się to odbywało na dwóch poziomach:
a) wewnętrznym – prowadzonym przez szpital,
b) zewnętrznym – rejestr zdarzeń niepożądanych prowadzony przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Rejestr zdarzeń niepożądanych nie będzie jawny. Zgodnie z założeniami projektu ustawy, dane osobowe zgłaszających zdarzenia niepożądane w powiązaniu z danymi identyfikującymi konkretne zdarzenie, a także wszelkie informacje zgromadzone w ramach analizy przyczyn zdarzeń, nie będą udostępniane. Szpitale w ramach raportów jakości będą publikować jedynie informację o liczbie zdarzeń niepożądanych oraz wdrożonych działaniach korygujących i naprawczych.

Brak sankcji za zgłoszenie zdarzenia

Projekt przewiduje wprowadzenie braku sankcji wobec personelu medycznego w związku ze zgłoszeniem zdarzenia niepożądanego. Nie będzie to jednak dotyczyć braku sankcji w przypadku działania na szkodę pacjenta.

Projekt przewiduje też wprowadzenie dwuinstancyjnego pozasądowego systemu rekompensaty szkód z tytułu zdarzeń medycznych, obsługiwanego przez Rzecznika Praw Pacjenta.

Proponowane rozwiązania zakładają wprowadzenie rekompensat bez orzekania o winie, mającego na celu ustalenie czy w sprawie objętej wnioskiem doszło do zdarzenia medycznego oraz wskazanie wysokości świadczenia.

Rekompensaty takie mają być wypłacane szybciej i sprawniej niż w postępowaniach przed wojewódzkimi komisjami do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych lub w postępowaniach sądowych.

Projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji 22 lipca 2021 roku.

Uwagi do projektu można przekazywać w ciągu 30-tu dni.

Link do projektu>>>

Przeczytaj teraz

NZOZ Intermed z certyfikatem ISO

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 24.06.2018

NZOZ Intermed z Gryfina w wyniku szczegółowego audytu zewnętrznego przedłużył Certyfikat Systemu Zarządzania Jakością, zgodny z wymaganiami nowej wersji normy ISO 9001:2015, do  marca 2020 roku.

Już po raz kolejny BSI (British Standards Institution) Assurance UK Ltd przyznała placówce certyfikat. Jest on dla klientów, konkurentów, partnerów, pracowników i dostawców dowodem na to, że Intermed działa sprawnie oraz dąży do polepszenia jakości swoich produktów i usług oraz jest nastawiony na satysfakcję klienta.

Certyfikat dotyczy podstawowej opieki zdrowotnej, specjalistycznej i psychiatrycznej opieki zdrowotnej, leczenia stomatologicznego, ambulatoryjnej fizjoterapii i rehabilitacji, badań EKG, gastroskopii i kolonoskopii, badań obrazowych (RTG, mammografia, USG) oraz transportu sanitarnego.

Standardy zgodne z certyfikatem zostały wprowadzone w placówkach Intermed w Nowogardzie, Gryfinie, Resku i Łobezie.

Intermed prowadzi przychodnie działające na terenie czterech powiatów: goleniowskiego, łobeskiego, gryfińskiego i stargardzkiego. Oprócz wymienionych przychodni jest to także placówka w Ińsku. Intermed oferuje podstawową opiekę zdrowotną, konsultacje specjalistyczne, usługi w zakresie stomatologii, rehabilitacji, diagnostykę obrazową oraz diagnostykę laboratoryjną.

Usługi Intermed są zarówno finansowane przez NFZ jak i komercyjne. NZOZ Intermed powstał we wrześniu 2003 roku. Prezesem spółki prowadzącej placówkę jest Jacek Kargul.

Przeczytaj teraz

Synevo ma już 7 akredytowanych laboratoriów

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 18.04.2018

Do grona placówek akredytowanych przez Polskie Centrum Akredytacji dołączyło siódme już laboratorium sieci Synevo, zlokalizowane w Szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku, należącym do spółki Copernicus Podmiot Leczniczy sp. z o.o.

Akredytacja laboratoriów medycznych w Polsce jest procesem dobrowolnym i kosztownym. Dowodem na to, że spółka Synevo dba o jakość świadczonych usług jest fakt, że niemal połowa z akredytowanych na zgodność z normą PN-EN ISO 15189 laboratoriów medycznych w Polsce to laboratoria Synevo.

Certyfikat akredytacji jest dowodem wysokiej jakości świadczonych usług, postępowania zgodnego z obowiązującymi przepisami prawa oraz potwierdzeniem wdrożenia standardów, opisanych w międzynarodowej normie, będących kwintesencją zasad dobrej praktyki laboratoryjnej.

Laboratorium akredytowane to laboratorium, którego kompetencje zostały sprawdzone i pozytywnie zweryfikowane przez niezależny organ, na podstawie oceny audytorów – specjalistów w ocenianych dziedzinach medycyny laboratoryjnej. Współpraca z takim podmiotem oznacza redukcję ryzyka biznesowego, a także wzrost bezpieczeństwa i zadowolenia zarówno pacjentów jak i kontrahentów.

Dla personelu praca w laboratorium, w którym funkcjonuje system zarządzania, wymaga ponadprzeciętnego zaangażowania. Wdrożenie systemu oznacza przede wszystkim zmianę tradycyjnych rozwiązań na rzecz nowych wzorców postępowania, standaryzację, opisanie oraz dokumentowanie i doskonalenie każdego z etapów usługi laboratoryjnej – od zlecenia po wydanie sprawozdania z badań. Dlatego największą wartością jest otwarty na zmiany, wykwalifikowany personel świadomy istoty swoich obowiązków i udziału w opiece nad pacjentem. Według audytorów PCA właśnie taki personel jest mocną stronną laboratoriów Synevo.

Laboratoria i punkty pobrań Synevo  działają między innymi w Warszawie, Wołominie, Gdańsku, Tczewie, Lublinie, Tomaszowie Lubelskim, Łodzi, Zielonej Górze, Krakowie, Ząbkowicach Śląskich, Poznaniu, Włocławku, Bydgoszczy, Toruniu, Sosnowcu, Gorzowie Wielkopolskim oraz w Chojnicach.

Synevo wchodzi w skład międzynarodowej sieci laboratoriów medycznych,  działających w Niemczech, Turcji, Rumunii, na Ukrainie, w Gruzji, Białorusi, Mołdawii, Bułgarii, Serbii i Rosji. Synevo należy do Grupy Medicover.

Przeczytaj teraz

Przychodnie Enel-Med uhonorowane za jakość obsługi

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 25.03.2018

Już po raz 11. polscy konsumenci wybrali firmy, które w najwyższym stopniu dbają o ich potrzeby i oczekiwania. Głosami wielomilionowej społeczności konsumentów marka Enel-Med uhonorowana została tytułem Gwiazda Jakości Obsługi 2018 w kategorii Przychodnie lekarskie.

Na podstawie ponad 130 tysięcy opinii klientów zgromadzonych wokół portalu jakoscobslugi.pl, wyłonione zostały Gwiazdy Jakości Obsługi. Grono Gwiazd obejmuje firmy, które prezentują najwyższe standardy obsługi, osiągnęły wysoki wskaźnik NPS i są rekomendowane przez konsumentów na 2018 rok.

Nagroda, która potwierdza najwyższy poziom dbałości o klienta, trafiła w ręce zespołu Centrum Medycznego Enel-Med, a odebrali ją wiceprezes zarządu, Jacek Rozwadowski oraz Małgorzata Żach-Wieja, dyrektor operacyjny.

– To dla nas ogromne wyróżnienie, cieszymy się, że po raz kolejny otrzymaliśmy Gwiazdę jakości obsługi. Wysoka jakość świadczenia usług to dla nas priorytet a nagroda jest miłym potwierdzeniem naszej codziennej pracy. Badania jakości pokazują, że nieustannie utrzymujemy bardzo wysoki poziom jakości świadczonych usług, na poziomie 91 procent, podczas gdy średnie zadowolenie z jakości obsługi w Polsce jest na poziomie 77 procent. Prowadząc nieustanny dialog z klientami doskonalimy procesy obsługowe i wprowadzamy udogodnienia jak na przykład aplikację mobilną czy e-wizyty. A to doceniają nasi pacjenci. – komentuje Jacek Rozwadowski, wiceprezes Enel-Med.

Enel-Med na co dzień monitoruje poziom satysfakcji pacjentów z obsługi korzystając z niezależnego systemu. W badaniach satysfakcji pacjenta tylko w zeszłym roku wzięło udział ponad 128 tysięcy pacjentów. Średnia łączna ocena zadowolenia to 5,46 w 6-stopniowej skali, co jest ogromnym osiągnięciem.

W ramach Grupy Enel-Med działa 39 placówek, w tym 2 szpitale działające w Warszawie, 3 ośrodki medycyny sportowej Enel-Sport – w Warszawie i w Łodzi oraz placówka medycyny estetycznej Estell w Warszawie. Spółka zajmuje się pełną obsługą pacjentów – od konsultacji i diagnostyki aż po rehabilitację.

W roku 2018 Enel-Med obchodzi 25-lecie działalności.

Przeczytaj teraz

Prezes Grupy Lux Med wyróżniona za innowacje i zaangażowanie

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 21.03.2018

Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, została wyróżniona na 5-lecie  Medexpress.pl za stworzenie największej firmy medycznej w Polsce,  za pasję i oddanie na rzecz wdrażania innowacyjnych rozwiązań w ochronie zdrowia oraz za zaangażowanie w prace nad poprawą systemu ochrony zdrowia w Polsce.

Oprócz Anny Rulkiewicz nagrodę odebrali także: Beata Ambroziewicz – członek zarządu Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych, Ewa Błaszczyk z Fundacji Akogo, Krzysztof Bukiel – Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, Maria Dziura – dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny, profesor Jacek Jassem z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, profesor Adam Maciejewski z Centrum Onkologii w Gliwicach, profesor Wojciech Maksymowicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Beata Małecka-Libera – Wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji Zdrowia,  Maria Ochman – Przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ Solidarność oraz Jarosław Pinkas.

Anna Rulkiewicz od 2007 roku jest prezesem Grupy Lux Med. Pełni również funkcję prezesa zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej. W 2016 roku została powołana przez ministra zdrowia do Rady ds. Zdrowia Publicznego. Uczestniczy również w pracach zespołu problemowego ds. usług publicznych powołanego w ramach Rady Dialogu Społecznego.

W lipcu 2016 roku została mianowana Wiceprezydentem Pracodawców RP.

Anna Rulkiewicz była już wielokrotnie nagradzana za swoją działalność. Między innymi została wyróżniona tytułem Menedżer Roku w Ochronie Zdrowia przez Rynek Zdrowia (w roku 2016).

Grupa Lux Med jest liderem rynku prywatnych usług medycznych w Polsce i częścią międzynarodowej grupy Bupa, która działa jako ubezpieczyciel i świadczeniodawca usług medycznych na całym świecie. Lux Med zapewnia swoim klientom pełną opiekę: ambulatoryjną, diagnostyczną, rehabilitacyjną, szpitalną i długoterminową. Pod opieką Grupy znajduje się 1 900 000 pacjentów, do których dyspozycji jest ponad 200 ogólnodostępnych i przyzakładowych ambulatoryjnych centrów medycznych, 7 szpitali, 31 placówek diagnostycznych, ośrodek opiekuńczo-rehabilitacyjny i około 2600 poradni partnerskich. Firma zatrudnia 14 500 osób, w tym około 6400 lekarzy i 3800 wspierającego personelu medycznego. Grupa Lux Med jest Głównym Partnerem Medycznym Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Głównym Partnerem Medycznym Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

 

 

Przeczytaj teraz

Akredytacja wymaga szerszego spojrzenia na działalność placówki

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 6.03.2018

Każdego roku tworząc wraz z Komitetem jakości program poprawy jakości stajemy przed koniecznością retrospektywnego spojrzenia na naszą działalność, zarówno kliniczną jak i zarządczą. Takie spojrzenie pokazuje co nam się udało osiągnąć, a co jeszcze należy poprawić – mówi Dorota Zasowska, pełnomocnik systemu zarządzania jakością i akredytacji Szpitala Zakonu Bonifratrów w Krakowie.

– Dzięki tym działaniom widać,  że jakości nie da się osiągnąć raz na zawsze, że to nieustanna praca, edukacja, mobilizacja pracowników i nieustanna nauka. Sama wizyta akredytacyjna, pomimo olbrzymiego stresu jaki za sobą niesie, w postaci oceny  przez osoby z zewnątrz naszej pracy, pokazuje w sposób obiektywny te obszary, które dla nas pracowników są już przez rutynę niewidoczne, jako element do doskonalenia – dodaje Dorota Zasowska.

Szpital Zakonu Bonifratrów św. Jana Grandego w Krakowie otrzymał pierwszy certyfikat Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia w roku 1999, jako jedna z pierwszych placówek w Polsce, i od tego czasu systematycznie przystępuje do akredytacji, poddając ocenie i weryfikacji procedury realizowane w różnych sferach działalności. W 2018 roku placówka otrzymała już szósty z kolei certyfikat.

– Pierwsze przygotowania do akredytacji były czymś nowym, były zrywem wiary, że można coś zmienić poprawić, żeby było lepiej zarówno dla pacjentów jak i pracowników. Od początku z procesem akredytacji wiązały się obietnice, że szpital, który będzie mógł się wykazać certyfikatem akredytacyjnym będzie lepiej finansowany. Trochę musieliśmy na to poczekać, ale niebawem tak ma się stać – mówi Dorota Zasowska.

Starając się o akredytację, szpital ponosi określone koszty. Kwota wizyty akredytacyjnej jest ustalona Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 31 sierpnia 2009 roku w sprawie procedury oceniającej spełnianie przez podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych standardów akredytacyjnych oraz wysokości opłat za jej przeprowadzenie i w przypadku szpitala Bonifratrów w Krakowie wynosi około 30 tysięcy złotych.

W wyposażenie szpital inwestuje na bieżąco, tak, aby placówka była nowoczesna i funkcjonowała bezpiecznie. Dokonywane są coroczne przeglądy sprzętu medycznego, okresowe sprawdzanie funkcjonowania zabezpieczeń awaryjnych i wymiana filtrów klimatyzacyjnych.

– Dokonywaliśmy również corocznej próbnej ewakuacji na wypadek pożaru i mimo iż nie posiadamy zakontraktowanej izby przyjęć, sprawdzaliśmy, jak poradzilibyśmy sobie na wypadek zdarzenia masowego i tym samym napływu w jednym czasie wielu pacjentów w stanie ciężkim – mówi Dorota Zasowska.

– Wierzę, że posiadając certyfikat akredytacyjny jako pracownicy jesteśmy bardziej zjednoczeni i zaangażowani w życie szpitala, dumni z własnych osiągnięć i pozycji jaką mamy na rynku medycznym. A przede wszystkim, że jesteśmy autentyczni i wiarygodni dla naszych pacjentów, bo takie opinie pojawiają się w ankietach pacjentów – dodaje pełnomocnik systemu zarządzania jakością i akredytacji.

Szpital Bonifratrów w Krakowie prowadzi oddziały: diagnostyczno-leczniczy, chirurgii ogólnej i onkologicznej, chorób wewnętrznych, angiologii i geriatrii, wojewódzki oddział chirurgii naczyń i angiologii z pododdziałem terapii wewnątrznaczyniowej oraz oddział anestezjologii i intensywnej terapii.

W placówce działają poradnie lekarza rodzinnego i specjalistyczne (między innymi ziołolecznictwa), pracownie diagnostyczne oraz dział rehabilitacji. Usługi szpitala są oferowane zarówno w ramach kontraktu z NFZ, jak i komercyjnie. Placówka znalazła się w sieci szpitali na II poziomie zabezpieczenia medycznego.

 

 

 

 

Przeczytaj teraz

Centrum z Siedlec realizuje program jakości w POZ

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 27.02.2018

Centrum Medyczno-Diagnostyczne Sp. z o. o. z Siedlec podpisało z Ministerstwem Zdrowia umowę na realizację projektu pn. „POZnaj wartość opieki” w ramach konkursu dotyczącego jakości w podstawowej opiece zdrowotnej. Projekt jest współfinansowany ze środków unijnych.

Wartość projektu to 4 002 232,30 zł, a dofinansowanie dotyczy kwoty 3 787 232,30 zł.

W ramach projektu mają zostać opracowane narzędzia oceny jakości i zadowolenia pacjentów z usług medycznych, organizowane będą także spotkania w zakresie edukacji zdrowotnej (grupowe lub indywidualne) dla pacjentów.

Poza tym opracowany i wdrożony zostanie program rozwoju kadr podstawowej opieki zdrowotnej, w tym w szczególności program szkoleń personelu w zakresie obsługi klienta, praw pacjenta, zasad funkcjonowania systemu ochrony zdrowia czy programów profilaktycznych, powstaną także narzędzia współpracy lekarzy POZ  z lekarzami ambulatoryjnej opieki specjalistycznej.

Zakłada się, że działaniami związanymi z projektem zostanie objętych 26 168 pacjentów, a 434 osoby z personelu medycznego odbędą szkolenia.

We wszystkich swoich placówkach Centrum obejmuje opieką podstawowej opieki zdrowotnej ponad 69 tysięcy pacjentów.

Centrum prowadzi w Siedlcach 5 placówek– przy ulicy Ks. Niedziałka 14,  Czerwonego Krzyża 41, Kleeberga 2, Terespolskiej 12 oraz  Romanówka 19.

Poza tym Centrum prowadzi przychodnie w miejscowościach: Dębe Wielkie, Latowicz, Wielgolas, Nur, Ceranów, Hołubla, Domanice, Aleksandrów (województwo lubelskie), Seroczyn, Oleśnica, Bielany, Rozbity Kamień, Strachówka, Garwolin, Stanisławów, Pustelnik, a także dwie przychodnie w Mińsku Mazowieckim i Łukowie (województwo lubelskie).

Placówki Centrum oferują poza świadczeniami w ramach POZ także świadczenia ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, medycyny pracy, diagnostyki (RTG, USG, laboratoryjna), rehabilitacji, stomatologii. Centrum prowadzi między innymi poradnię geriatryczną oraz poradnię leczenia uzależnień od alkoholu z punktem metadonowym. Usługi placówek są zarówno komercyjne jak i finansowane przez NFZ.

Centrum prowadzi też Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Wodynie, koło Oleśnicy, oraz w Krynce (gmina Łuków).

 

Przeczytaj teraz