Ostatnia prosta wdrażania e-zdrowia – co nas czeka

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 24.06.2020

Pandemia nie trafiła w Polsce na cyfrową próżnię, gdyż mamy jeden z najambitniejszych planów w zakresie e-zdrowia. Pierwsze duże wdrożenia za nami, takie jak IKP, e-recepta, pilotaże e-skierowania. Wkrótce cała dokumentacja medyczna ma być wyłącznie cyfrowa – mówiła Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, wiceprezydent Pracodawców RP, prezes Grupy Lux Med, otwierając panel dyskusyjny Pracodawców RP.

Uczestnicy panelu odpowiadali na pytania, które z cyfrowych rozwiązań sprawdziły się w czasie pandemii, co zawiodło i co jeszcze czeka podmioty medyczne i pacjentów w tym zakresie.

Według Andrzeja Osucha, eksperta Pracodawców RP w zakresie telemedycyny, największym pozytywnym doświadczeniem z czasów pandemii nie są systemy cyfrowe, ale ich użytkownicy.

Świadczeniodawcy w trybie zdalnym

– Fenomenalnym zjawiskiem było to, że świadczeniodawcy przestawili się błyskawicznie na tryb zdalny. Liczba usług zdalnych wzrosła ponad 10-krotnie, osiągając nawet 90-procentowy udział wśród wszystkich konsultacji lekarskich. Oznacza to, że lekarze i placówki przyjęli technologię. Pacjenci nie zostali bez opieki mimo pandemii i byli zaskoczeni, jak dużo można załatwić zdalnie. Nikt też się nie skarżył, że teleporada była traktowana jak namiastka wizyty osobistej, ale stanowiła wsparcie przy planowaniu leczenia. Pacjenci wiedzieli, że mogą skorzystać z wizyt stacjonarnych, po przejściu triage’u, czyli właściwego pokierowania, które ma na celu określenie ryzyka, stopnia pilności i wskazanie, jaki musi być następny krok. Zabrakło jedynie powszechnych usług identyfikacji elektronicznej pacjentów, nad którymi trzeba popracować – mówił Andrzej Osuch.

Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński potwierdził, że sprawdziła się e-recepta oraz teleporada, którą przepisy dopuszczały już od roku 2019. W rezultacie w podstawowej opiece zdrowotnej od 70 do 90 porad odbywało się zdalnie.

– Udało się także szybko i sprawnie przejść na obsługę wszystkich spraw w Narodowym Funduszu Zdrowia systemem elektronicznym, zarówno NFZ jak i Ministerstwo Zdrowia przestawiły się na funkcjonowanie w formie zdalnej – mówił wiceminister, który dodał, że lepiej mogłoby działać e-skierowanie.

– Podmioty prowadzące laboratoria nie były w tym zakresie otwarte na współpracę, chodzi o spięcie danych z tych placówek z kontem pacjenta. Nie zdążyliśmy także przełączyć inspekcji sanitarnej na całkowicie cyfrowe działanie – stwierdził.

– Nowe usługi trudno do końca ocenić, gdyż były wdrażane w szczególnych warunkach. Na pewno dobrze byłoby, aby było więcej e-wizyt. Mediana oczekiwania na e-wizytę wynosiła 11 minut, co oznacza, że każdy pacjent mógł się połączyć w tym czasie z lekarzem. To jest kierunek, którego byśmy oczekiwali od systemu w przyszłości. Sprawdził się też system EWP w którym znajdują się zlecane testy na koronawirusa i dane osób przebywających na kwarantannie. Okazało się, że jesteśmy w stanie szybko rozwinąć aplikację, która obsługuje ważne sprawy w państwie – dodał wiceminister Cieszyński.

Marcin Grabowski, dyrektor Departamentu Informatyki Narodowego Funduszu Zdrowia stwierdził, że NFZ stanął przed dużym wyzwaniem, gdyż wiele spraw trzeba było wykonać w krótkim czasie, na przykład sprawić, aby informacje o koronawirusie były widoczne w systemach świadczeniodawców, wprowadzić elektroniczne umowy ze świadczeniodawcami, uproszczoną sprawozdawczość czy zmodyfikować zlecenie elektroniczne.

W trakcie są prace dotyczące prowadzenie procesu kontraktowania w formie elektronicznej oraz e-zlecenia na wyroby medyczne. W lipcu 2020 jest planowane uruchomienie sprawozdawczości drogą cyfrową.

Interoperacyjne wdrożenia

Przed placówkami medycznymi – ostatnia prosta wdrażania rozwiązań w zakresie e-zdrowia, jest ona jednocześnie najbardziej ambitnym etapem w ciągu 10-ciu lat wdrażania tych rozwiązań.

– Wdrożenia te są duże, trwają równolegle, są interoperacyjne, wymagają innego sposobu komunikowania się całego sektora oraz jednoczesnej gotowości wszystkich osób z łańcucha usług do przyjęcia tego rozwiązania, ważne będzie także bezpieczeństwo dokumentów medycznych – mówił Andrzej Osuch..

Wspomniał o tym, że  e-recepta w najbliższych 6-ciu miesiącach wymaga dostosowania do nowych modułów, które będą dopiero wdrażane. Dłuższy i bardziej złożony proces wdrażania dotyczy e-skierowania, gdyż musi ono być odczytywane przez różnych odbiorców.

– Każdy podmiot będzie musiał dokonać inwentaryzacji swojej dokumentacji, inwentaryzacji, której na taką skalę dotąd nie robiliśmy. W sektorze medycznym jest rocznie przetwarzane miliardy dokumentów, więc jest to duże przedsięwzięcie. Przed nami także elektroniczne raportowanie zdarzeń medycznych – dodał ekspert Pracodawców RP.

Minister Cieszyński zapewnił, że terminy wdrożeń są znane od lat, jednak resort podchodzi do nich racjonalnie, na przykład nikt dotychczas  nie został ukarany za to, że czegoś nie wdrożył w terminie. Po epidemii zostaną określone szczegółowo terminy wdrożenia, po to, aby były one realne. Ministerstwo stara się także wspierać w tym zakresie podmioty medyczne.

Czytaj także: Połowę problemów zdrowotnych będziemy mogli rozwiązywać w sposób zdalny>>>

– Mamy 100 mln zł na ten rok w celu wsparcia świadczeniodawców. Pracujemy nad zasadami korzystania z tych środków – stwierdził.

Dyrektor Grabowski dodał też, że NFZ będzie poszerzał spektrum świadczeń oferowanych za pomocą środków teleinformatycznych i ze trwają prace nad cyfryzacją raportowania zdarzeń medycznych.

Jedno z pytań zadanych podczas panelu dotyczyło tego, kiedy zostanie udostępniona dla dostawców informatycznych centralna baza leków, która miała być uruchomiona w roku 2019. Obecnie dostępna jest baza obejmująca leki refundowane.

– Ta baza została stworzona na potrzeby refundacji, zawiera ona także informacje o wskazaniach leków. Powstała po to, aby lekarze nie musieli szukać informacji na temat refundacji, tylko aby były one od razu dostępne. Jeśli okaże się, że baza zawiera błąd, konsekwencjami nie zostanie obciążony lekarz, ale Skarb Państwa. Poza tym istnieje też baza leków Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, jednak znajdują się w niej wszystkie produkty, także takie, których nie ma w aptekach – mówił wiceminister.

Telekonsultacje pielęgniarskie

Podsumowując dyskusję, Andrzej Osuch podkreślił, że na e-zdrowie warto spojrzeć kompleksowo. Nie jest ono tylko zbiorem pojedynczych rozwiązań, a jego generalny efekt powinien polegać na tym, aby zapewnić pacjentom możliwość załatwienia większości spraw związanych z leczeniem drogą zdalną i tego, aby mogli robić to coraz wygodniej, taniej i bezpieczniej, korzystając z całego ekosystemu.

– Im więcej rzeczy pacjenci będą mogli osiągnąć w kompleksowy sposób, łącząc rozwiązania e-zdrowia z tradycyjnymi metodami, które będą także konieczne, tym lepsza będzie ich ocena tego systemu – dodał Andrzej Osuch.

Dyrektor Grabowski dodał, że ważnym dla pacjenta aspektem e-zdrowia jest profilaktyka i edukacja, a także dostęp do danych, które posiada NFZ  (Internetowe Konto Pacjenta).

Czytaj także: Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia>>>

Fundusz pracuje także nad rozwiązaniami związanymi z leczeniem uzdrowiskowym, na przykład polegającymi na tym, że pacjent będzie sam wybierał miejsce, dokąd chce jechać.

– Upowszechnienie rozwiązań e-zdrowia sprawi, że model opieki medycznej będzie zupełnie inny niż ten dotychczasowy – podsumował minister Cieszyński. – Pomoc lekarską będzie poprzedzała konsultacja zdalna, która określi, jaki rodzaj pomocy medycznej jest potrzebny pacjentowi. Taką konsultacją mogłaby być konsultacja pielęgniarska, dlatego tutaj jest także miejsce na wzmocnienie roli tej konsultacji. Spowoduje to konieczność finansowania nowych produktów, a także stworzenia standardów organizacyjnych, jeśli chodzi o teleopiekę w podstawowej opiece zdrowotnej – dodał.

Podczas dyskusji wspomniano także o możliwości używania w przyszłości e-dowodu do korzystania z usług medycznych.

Webinarium pod tytułem „E-zdrowie – czy wchodzimy na ostatnią prostą wdrożenia?”, którego organizatorem byli Pracodawcy RP, odbyło się 23 czerwca 2020 roku.

Przeczytaj teraz

30 procent Polaków skorzystało z teleporady podczas epidemii

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.05.2020

Prawie co trzeci Polak skorzystał z teleporady podczas trwania epidemii COVID-19 – wynika z raportu Procontent Communication pt. „Zdalne wizyty lekarskie”. W większości przypadków (ponad 70 procent) była to wizyta w placówkach publicznej służby zdrowia, 16 procent badanych miało zdalną wizytę w prywatnej placówce w ramach abonamentu, natomiast 15 procent – płatną wizytę, bez abonamentu.

70 procent osób, które korzystały ze zdalnej wizyty, uznało, że ma ona taką samą wartość jak zwykła wizyta w gabinecie lekarskim. Dużo częściej tego zdania były osoby korzystające z wizyt w prywatnych placówkach. Jak wynika z badania znacznie więcej pacjentów korzystających z płatnych porad w klinikach i gabinetach prywatnych chciałoby je kontynuować po zakończeniu izolacji.

– Okazało się, że można szybko uzyskać profesjonalną poradę bez wychodzenia z domu. Poradę uzupełnioną analizą wyników badań i popartą wystawieniem takich dokumentów, jak recepta, skierowanie, zaświadczenie czy w zdefiniowanych sytuacjach nawet zwolnienie lekarskie – mówi Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med.

Jednocześnie jednak połowa badanych przyznała, że nie chciałby więcej korzystać ze zdalnego dostępu do leczenia po zakończeniu izolacji społecznej.

Ponad 60 procent osób, które uznały, że wizyta zdalna nie ma takiego samego charakteru jak zwykła konsultacja, wskazało, jako jej wady –  brak możliwości prawidłowego zbadania przez lekarza, trudności z przekazaniem lekarzowi, z czym pacjent ma problem, brak pełnego wywiadu medycznego, jak również problemy z odpowiednim sprzętem i miejscem do przeprowadzenia wizyty telemedycznej.

– Warto podkreślić wpływ stopnia przygotowania podmiotów leczniczych do przeprowadzenia telekonsultacji na ich ocenę. Niestety, publiczna służba zdrowia nie była jeszcze w ogóle gotowa na prowadzenie zdalnych konsultacji. W odróżnieniu od zwykłej rozmowy telefonicznej, w ramach profesjonalnie zorganizowanej telekonsultacji pacjent może wcześniej przesłać wybranemu lekarzowi, z którym odbędzie konsultację, opis objawów, może uzupełnić wywiad medyczny, załączyć wyniki badań – stwierdza Hanna Niemierka, kierownik NZOZ eDoktor24.pl.

Czytaj także: Telemedycyna to lepszy dostęp do specjalistów, szansa dla pacjentów i lekarzy>>>

– Trzeba brać pod uwagę, że tak naprawdę to jest nowa formuła w powszechnym zastosowaniu. Jeżeli mamy w tej chwili taki wynik, to pokazuje jak ogromne możliwości tkwią w tej formie udzielania świadczeń – dodaje Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Podzielone są opinie osób pytanych podczas przygotowywania raportu, co do tego, czy po zakończeniu izolacji domowej będą korzystać ze zdalnej konsultacji z lekarzami. Deklaracje kontynuacji korzystania ze zdalnych porad lekarskich częściej składają pacjenci, którzy skorzystali z wizyt zdalnych w prywatnych placówkach zdrowia, w ramach abonamentu.

Anna Rulkiewicz, podkreśla, że tym, co sprawiło, że porada telemedyczna zaczęła być traktowana jako nieodłączny element opieki nad pacjentem, okazała się epidemia koronawirusa, w przebiegu której kontakt bezpośredni stał się czynnikiem ryzyka zakażenia.

– Porada telemedyczna nie zastąpi jednak w pełni klasycznej konsultacji lekarskiej. Wiele sytuacji zdrowotnych, w których znajdują się pacjenci, wymaga badania fizykalnego, wymaga dodatkowych badań, wymaga wykonania zabiegów, których nie da się wykonać w modelu telemedycznym. W takich sytuacjach porada telemedyczna może być uzupełnieniem klasycznej wizyty. Uzupełnieniem tym bardziej cennym, że nie wiąże się z koniecznością oczekiwania – poradę możemy dostać tu i teraz, niezależnie od tego, gdzie się znajdujemy. Nawet w podróży. Decyzję o kolejnych krokach, które powinniśmy podjąć, są podejmowane bez zwłoki. Zaczynamy od telekonsultacji, podczas której dostajemy skierowania na badania, wykonujemy je, mamy wyniki i w ten sposób jesteśmy przygotowani do klasycznej konsultacji, którą umówiliśmy. Po tej konsultacji ponownie korzystamy z trybu telemedycznego – wtedy omawiamy z lekarzem postępy w leczeniu i  korygujemy dawki leków. Może być więc tak, że porada telemedyczna wspiera klasyczną, ale jednak w coraz większej liczbie sytuacji zdrowotnych okazuje się wystarczająca sama w sobie. Przed nami pytanie, w jakich sytuacjach telekonsultacja powinna być uzupełnieniem procesu opieki nad pacjentem, a w jakich może być jedyną metodą sprawowania tej opieki – dodaje prezes Anna Rulkiewicz.

Przeczytaj teraz

Świadczenia rehabilitacyjne także zdalnie i bez wymaganych terminów

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 13.04.2020

11 kwietnia 2020 roku weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia zmieniające rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej, zgodnie z którym można udzielać takich świadczeń z wykorzystaniem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności.

Jest to możliwe w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii oraz gdy ten sposób realizacji świadczenie nie zagraża pogorszeniem stanu zdrowia pacjenta.

Z rozporządzenia wynika także, ze w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii dopuszcza się zawieszenie terminów wykonywania zabiegów, o których mowa w zmienianym rozporządzeniu.

Określało ono, że zabiegi fizjoterapeutyczne u pacjentów z zaburzeniami funkcji motorycznych spowodowanych ogniskowymi uszkodzeniami mózgu (stanami po zatorach mózgowych, udarach krwotocznych mózgu, urazach) powinny być udzielane w okresie do 12 miesięcy od dnia powstania ogniskowego uszkodzenia mózgu. Taki sam termin dotyczył pacjentów z uszkodzeniem rdzenia kręgowego.

Czytaj także: Diagnostyka wykonuje darmowe badania SARS-CoV-2 dla medyków>>>

Natomiast w przypadku pacjentów z zaburzeniami funkcji motorycznych spowodowanymi chorobami zwyrodnieniowymi stawów biodrowych lub kolanowych oraz po zabiegach endoprotezoplastyki stawu, a także po złamaniami, obrażeniami i amputacjami kończyn dolnych termin ten wynosił do 6 miesięcy od dnia operacji lub od dnia złamania, obrażenia lub amputacji.

Rozporządzenie ministra zdrowia zmieniające rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw RP 10 kwietnia 2020 roku (poz. 660).

Przeczytaj teraz

Medicover: 60 procent porad udzielanych zdalnie

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 8.04.2020

Medicover już 60 procent wszystkich porad medycznych udziela telefonicznie lub online. W ciągu ostatniego tygodnia liczba konsultacji zdalnych zwiększyła się czterokrotnie w porównaniu do początku roku. Można skorzystać z nich także wtedy, gdy nie posiada się pakietu opieki medycznej.

– Porady telefoniczne i inne usługi telemedyczne specjaliści mogą realizować nie tylko z Centrów Medicover, ale również ze swoich domów – mówi dr n. med. Piotr Soszyński, dyrektor ds. medycznego doradztwa strategicznego Medicover Polska.

Porady telemedyczne to w czasie epidemii koronawirusa najbezpieczniejsza alternatywa dla stacjonarnej wizyty u lekarza w centrum medycznym. Dzięki nim pacjent otrzymuje wsparcie specjalisty bez wychodzenia z domu, między innymi za pośrednictwem telefonu lub czatu.

Ważne jest, aby w czasie epidemii pacjenci mogli uzyskać pomoc w różnych problemach zdrowotnych. Dlatego takie znaczenie ma nieprzerwany dostęp do konsultacji z lekarzami wielu specjalizacji.

Czytaj także: Lux Med wprowadza nowe rozwiązania w opiece medycznej>>>

– Diagnostyka i leczenie związane z COVID-19, to dziś numer jeden na agendzie spraw publicznych. Chcemy jednak zapewnić skuteczną pomoc medyczną również pacjentom, którzy mierzą się z innymi problemami zdrowotnymi. Wiele z nich to choroby przewlekłe – takie jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, czy astma, które wymagają stałego i regularnego kontaktu z lekarzem. Należy również pamiętać, że zaniedbanie terapii może mieć daleko idące, negatywne skutki. W takim przypadku telemedycyna jest doskonałym rozwiązaniem – i to nie tylko w czasie epidemii­ – mówi prof. dr hab. n. med. Bożena Walewska-Zielecka, dyrektor ds. medycznych Medicover Polska.

Medicover, który usługi telemedyczne rozwija od kilkunastu lat, dla swoich pacjentów abonamentowych udostępnia porady telefoniczne w ramach 41 specjalizacji lekarskich, w tym 13 dedykowanych dzieciom.

Teraz sieć postanowiła rozszerzyć zakres konsultacji zdalnych dla pacjentów, którzy nie posiadają pakietów medycznych (tzw. Fee-For-Service). Pacjenci skorzystają w ten sposób z porady w ramach 16 specjalizacji: interny, pediatrii, medycyny rodzinnej, ginekologii, laryngologii, dermatologii, alergologii, kardiologii, urologii, neurologii, pulmonologii, okulistyki, ortopedii, dietetyki, a także psychiatrii i psychologii. Oferta porad telefonicznych jest stale rozwijana i wkrótce rozszerzy się o kolejne specjalności.

Pacjenci objęci stałą opieką w ramach pakietów medycznych mogą skorzystać z porady zdalnej za pośrednictwem aplikacji Medicover OnLine lub rozmowy telefonicznej. Pacjenci, którzy nie posiadają pakietów medycznych, mogą zarezerwować i zakupić  wizytę za pośrednictwem sklepu Medistore. W wybranym przez pacjenta terminie lekarz dzwoni i realizuje konsultacje – przeprowadza szczegółowy wywiad medyczny oraz, jeśli jest taka możliwość, zapoznaje się z dokumentacją medyczną pacjenta. W oparciu o zebrane informacje specjalista stawia diagnozę oraz udziela porad i przedstawia zalecenia.

– Opieka zdalna jest szczególnie użyteczna w przypadku kontroli w trakcie leczenia, weryfikacji działania przyjmowanych leków, czy oceny wyników badań. Lekarz na podstawie pogłębionego wywiadu z pacjentem, samobadania pod kierunkiem lekarza, oceny dokumentacji i innych dostępnych informacji może podjąć właściwe decyzje –  mówi prof. dr hab. n. med. Bożena Walewska-Zielecka.

Czytaj także: Carolina Medical Center oferuje rehabilitację online>>>

– Jeśli lekarz uzna, że w oparciu o posiadane informacje i dokumentację medyczną, jest w stanie wystarczająco ocenić stan zdrowia pacjenta, może wystawić e-receptę oraz e-zwolnienie. W przypadku e-recepty otrzymamy PIN, z którym należy udać się do apteki, aby wykupić potrzebne leki. E-zwolnienie natomiast przekazywane jest drogą elektroniczną bezpośrednio do ZUS – dodaje dr n. med. Piotr Soszyński.

W trakcie wywiadu lekarskiego może okazać się, że dla pełnej diagnostyki potrzebne jest badanie fizykalne lub wykonanie badań dodatkowych: laboratoryjnych lub obrazowych. W takiej sytuacji lekarz wystawie e-skierowanie na badania w Centrum Medicover lub zarekomenduje wizytę stacjonarną.

Porada zdalna jest uregulowana prawnie i spełnia wszelkie wymogi dla świadczeń zdrowotnych. Dla każdego nowego pacjenta lekarz zakłada dokumentację medyczną, którą po poradzie uzupełnia.

W Medicover opieka telemedyczna nie jest nowością, dlatego wielu lekarzy posiada duże doświadczenie w tej formie pracy. Poza tym personel medyczny działa w ramach zasad dla konsultacji zdalnych, które są zgodne z wytycznymi World Medical Association oraz dokumentem „Podstawowe zasady udzielania świadczeń telemedycznych”, przygotowanym przez Telemedyczną Grupę Roboczą pod patronatem Ministra Zdrowia, Naczelnej Rady Lekarskiej i Rzecznika Praw Pacjenta, we współpracy między innymi  z Medicover.

Czytaj na ten temat: Telemedycyna w walce z koronawirusem – publikujemy poradniki dla lekarzy i pacjentów>>>

Przeczytaj teraz