Medicover wprowadza podpis elektroniczny dla dostawców usług medycznych

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 3.08.2019

Medicover, jako pierwszy na rynku medycznym w Polsce, zdecydował się na wdrożenie usługi podpisywania dokumentów online. Wybrał do tego celu platformę Autenti. Na początku narzędzie będzie wykorzystywane do podpisywania umów z dostawcami usług medycznych.

Medicover wybrał ten obszar ze względu na stale rosnącą liczbę dostawców oraz dynamiczny rozwój współpracy z obecnymi już partnerami, co wiąże się z dużą liczbą przygotowywanych i podpisywanych obustronnie dokumentów. Rocznie jest ich  kilka tysięcy w zaledwie jednym procesie.

Po pierwszych tygodniach współpracy z Autenti już ponad połowę umów z nowymi dostawcami Medicover podpisuje na platformie Autenti, a liczba ta cały czas rośnie. Dzięki podpisowi elektronicznemu obieg wewnętrzny dokumentów został skrócony aż o dwa tygodnie, co jest dodatkową wartością w sytuacji, w której placówki i działy Medicover odpowiadające za kontakty z dostawcami, rozproszone są po całym kraju.

– Dział dostawców usług medycznych współpracuje z ponad 2700 dostawcami medycznymi. Posiadamy rozproszoną strukturę organizacyjną, aby być bliżej i szybciej docierać do naszych partnerów. Zawieranie umów z dostawcami usług medycznych w modelu tradycyjnym było czasochłonne. Wysyłka dokumentów generowała istotne koszty, nie dając pewności, że zostaną one dostarczone na czas. Zdarzało się również, że nasze dokumenty nie docierały do dostawców, bo zawodziły tradycyjne usługi pocztowe. Poza tym poprzedni proces angażował personel po obu stronach, między innymi do odbioru i segregacji dokumentów, skanowania podpisanych umów, odsyłania ich z powrotem, itp. Proces podpisywania dokumentów online zapewnia szybszy dostęp do usług medycznych pacjentom oraz buduje pozytywny wizerunek naszej firmy, wiarygodnej i co ważne w dzisiejszych czasach, innowacyjnej – mówi Karolina Akusz, zastępca dyrektora ds. dostawców usług medycznych w Medicover.

Czytaj także: Medicover Polska i Asseco usprawniają komunikację z placówkami partnerskimi>>>

Dokumenty strony podpisują  na dowolnych urządzeniach (telefon, komputer, tablet) oraz z dowolnego miejsca z dostępem do internetu. Dostawca usług medycznych, a więc podpisujący dokument nadany przez Medicover, nie ponosi żadnych kosztów związanych z procesem. Niczego też nie musi instalować, ani nawet zakładać konta na platformie Autenti.

– Zespół Autenti na bieżąco przygląda się doświadczeniom i procesom po stronie Medicover. Wdrożyliśmy konkretne rozwiązanie dla naszego partnera, ale nie kończymy na tym naszej współpracy. Towarzyszymy pracownikom Medicover w rozwoju usługi e-podpisu tak w Dziale Zakupów, jak i w pozostałych obszarach prowadzonego przez nich biznesu. Wypracowujemy wspólnie rozwiązania, aby proces podpisywania przebiegał jeszcze sprawniej. Niektóre z nich znajdą swoje zastosowania w najbliższej przyszłości, co bardzo nas cieszy i pokazuje, z jaką dojrzałą organizacją mamy tu do czynienia. Forma podpisywania umów e-podpisem to bardzo potrzebne rozwiązanie w obszarze usług medycznych, w szczególności przy współpracy z kontrahentami czy pracownikami działającymi  na terenie całego kraju. Cieszy nas, że Medicover zaufał Autenti jako pierwszy na tak trudnym, bo wyjątkowo konkurencyjnym rynku – mówi Tomasz Plata, CMO i współzałożyciel Autenti.

– Jestem przekonana,  że wykorzystanie funkcjonalności e-podpisu przyniesie wiele satysfakcji i udogodnień zarówno naszym pracownikom jak i partnerom medycznym, a także pozwoli znacznie skrócić czas potrzebny do finalizacji procesu wprowadzania zmian w obowiązujących nas umowach. Z nadzieją patrzymy na kolejne etapu współpracy z Autenti – dodaje Karolina Akusz.

Medicover zapewnia swoim pacjentom pełną opiekę medyczną, obejmującą usługi ambulatoryjne, diagnostykę laboratoryjną i obrazową, stomatologię oraz kompleksową opiekę szpitalną.

Usługi dostępne w formie abonamentów i ubezpieczeń medycznych przeznaczone są zarówno dla firm, jak i klientów indywidualnych. Medicover Polska obecny jest we wszystkich regionach Polski. Od 2009 roku posiada również własny wielospecjalistyczny szpital na warszawskim Wilanowie.

Przeczytaj teraz

Rośnie rynek robotów chirurgicznych w Polsce

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 7.07.2019

W Polsce jest obecnie zainstalowanych siedem nowoczesnych robotów da Vinci, wykorzystywanych do przeprowadzania skomplikowanych zabiegów chirurgicznych. To tyle samo co w dwa razy mniejszej pod względem ludności Rumunii i dużo mniej niż w Czechach, które dysponują dziesięcioma robotami.

Europejskimi liderami są Niemcy i Włochy – każdy z tych krajów ma ponad sto systemów chirurgicznych.

Zdaniem ekspertów firmy doradczej Upper Finance Med Consulting, która między innymi analizuje rynek usług medycznych w Polsce i Europie, przyszłość robotyki medycznej będzie kształtowana przez stałe zwiększanie wydatków na badania i rozwój, rosnące zapotrzebowanie ośrodków medycznych i wzrost wymagań pacjentów. – Polacy mają znaczące osiągniecia w zakresie rozwoju robotyki medycznej – podkreślają eksperci.

W skali świata roboty medyczne nie są zjawiskiem nowym.

– Od ponad 20 lat z wielkim powodzeniem stosuje się je między innymi w chirurgii ogólnej, onkologicznej, ginekologii, urologii czy bariatrii. Na całym świecie przeprowadzono dotychczas ponad 6 milionów operacji przy wsparciu najpopularniejszego systemu robotycznego, z czego około milion w 2018 roku. W 2019 roku prognozowany jest wzrost liczby przeprowadzonych zabiegów o około 15–17 procent w stosunku do roku poprzedniego. To pokazuje skalę rosnącego w skali globalnej zjawiska – wyjaśnia Joanna Szyman, wiceprezes zarządu Upper Finance Med Consulting.

Roboty chirurgiczne to narzędzia łączące zalety niskiej inwazyjności z nieosiągalną przez człowieka precyzją, wielokrotnie przewyższającą możliwości wcześniejszych rozwiązań. Przy użyciu robota chirurg otrzymuje transmisję obrazu z wnętrza ciała, obszar operacji jest widoczny w znacznym powiększeniu, a komputer przekłada gesty operatora na ściśle określone ruchy narzędzi chirurgicznych. Robot pozwala nie tylko precyzyjnie usuwać zaatakowane tkanki, lecz także zawęzić do minimum obszar interwencji chirurgicznej.

Obecnie zabiegi chirurgiczne przy użyciu robotów wykonuje się w sześciu miastach Polski: Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Toruniu, Białymstoku i Krakowie. W Polsce jest zainstalowanych siedem systemów chirurgicznych da Vinci. Część z nich posiadają prywatne placówki – HIFU Clinic Centrum Leczenia Raka Prostaty w Carolina Medical Center (Grupa Lux Med), Szpital Medicover w Warszawie, Szpital Mazovia w Warszawie, EMC we Wrocławiu i Szpital Na Klinach w Krakowie.

Czytaj: Pierwsza w Polsce operacja kardiochirurgiczna w asyście robota da Vinci>>>

W ograniczonej liczbie funkcjonują w naszym kraju także inne systemy robotyczne, takie jak TransEnterix czy Rosa. Europejskim liderem w dostępie do robotyki medycznej pozostają Niemcy, gdzie pracuje ponad 130 systemów da Vinci, oraz Włochy, gdzie jest ich ponad 120.

– To między innymi dlatego Polacy często wyjeżdżają do tych krajów, by leczyć skomplikowane schorzenia, przede wszystkim urologiczne. Jeśli uda się utrzymać w naszym kraju obserwowany w ostatnim czasie wzrost tego rynku, w rodzimym systemie ochrony zdrowia zostanie duża część pieniędzy, które dziś wypływają z Polski i wspierają rozwój zagranicznych klinik – dodaje Joanna Szyman.

Intensywne prace nad rozwojem robotyki medycznej trwają również w Polsce. W 2000 roku z inicjatywy profesora Zbigniewa Religi i profesora Zbigniewa Nawrata podjęto działania na rzecz stworzenia pierwszego europejskiego robota do operacji na sercu. W 2010 roku wprowadzono multizestawowy modułowy system Robin Heart mc2. Wprowadzono też mechatroniczne narzędzia Robin Heart Uni System, które można w szybki sposób zdemontować z ramienia robota i sterować nimi ze specjalnego uchwytu w dłoni.

Opracowany w Polsce system nie przeszedł jeszcze od działającego prototypu do urządzenia klinicznego.

– Roboty dają siłę słabszym, sprawność tam, gdzie jej brakuje ludziom – zauważa profesor Zbigniew Nawrat, główny konstruktor robota Robin Heart i prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenia na Rzecz Robotyki Medycznej (International Society for Medical Robotics).

5 lipca 2019 w siedzibie Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religii w Zabrzu odbyła się XVII Konferencja Roboty Medyczne, dzień informacyjny projektu Europejskiego DIH HERO (Digital Innovation Hub Robotics in Healthcare HERO) oraz forum robotyki medycznej – platforma dyskusyjna wszystkich zaangażowanych w rozwój i proces wdrożenia robotów w usługach zdrowia.

Przeczytaj teraz

Carolina Medical Center: operacja w asyście neuromonitoringu

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 25.05.2019

W warszawskiej placówce Carolina Medical Center przeprowadzono zabieg przecięcia nici końcowej rdzenia kręgowego w zespole zakotwiczenia rdzenia kręgowego w asyście neuromonitoringu śródoperacyjnego.

Wykorzystanie neuromonitoringu podczas operacji ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa pacjenta podczas manipulacji na rdzeniu kręgowym.

– Pacjent podłączony jest do specjalnych elektrod odbiorczych i stymulujących, które w trakcie operacji informują chirurga o wrażliwych strukturach nerwowych. Jest to szczególnie ważne w momencie, gdy pacjent śpi i nie ma z nim kontaktu. W zabiegu uczestniczy także neurofizjolog, który na bieżąco monitoruje stan pacjenta. Dzięki temu chirurdzy są w stanie w każdej chwili zmienić technikę operacyjną, by nie drażnić wrażliwych struktur nerwowych. Kilka lat temu nie było takiej możliwości monitorowania, co wiązało się z większym ryzykiem wystąpienia powikłań pooperacyjnych – podkreśla Jurij Kseniuk, specjalista chirurgii kręgosłupa w Carolina Medical Center.

Neuromonitoring wykorzystywany jest w trakcie zabiegów, w których istnieje ryzyko uszkodzenia struktur nerwowych. Ich podrażnienie może doprowadzić do poważnych powikłań pooperacyjnych. Dzięki niemu chirurg może na bieżąco sprawdzić, jak przebiega nerw w polu operacyjnym oraz określić, czy dana tkanka posiada wrażliwe struktury nerwowe.

Elektrody, przypięte do pacjenta, generują i odbierają sygnały. W trakcie zabiegu aktywnie uczestniczy neurofizjolog interpretując wyniki, pojawiające się na monitorze. Zwraca uwagę na każdą zmianę amplitudy (spadki i wzrosty potencjałów) oraz na wydłużenie czy skrócenie czasu odpowiedzi danej tkanki.

Patologia zakotwiczenia rdzenia kręgowego jest wadą rozwojową, a objawy kliniczne mogą być wynikiem wieloletniego zginania i prostowania kręgosłupa, który doprowadza do mikrourazów rdzenia i korzeni nerwowych. Objawy mogą nasilić się wskutek uprawiania sportu.

Operacja uwolnienia miejsca zakotwiczenia rdzenia polega na przecięciu nici końcowej lub innych struktur wiążących rdzeń z kanałem kręgowym. W trakcie zabiegu konieczne jest przeprowadzenie laminetomii/laminektomii oraz odszukanie nici końcowej pośród włókien nerwowych. Operacja ta obarczona jest ryzykiem wystąpienia powikłań neurologicznych, dlatego przeprowadzana jest w asyście neuromonitoringu śródoperacyjnego.

Neuromonitoring w operacjach kręgosłupa spełnia jeszcze jedną rolę. Użycie go pozwala na wykonanie mniejszej ilości zdjęć rentgenowskich, na przykład w celu sprawdzenia poprawności położenia implantów. Dzięki temu pacjent i cały zespół na bloku operacyjnym jest mniej narażony na oddziaływanie promieni rentgenowskich.

Carolina Medical Center specjalizuje się w leczeniu i prewencji urazów układu mięśniowo-szkieletowego. Zatrudnia między innymi specjalistów ortopedii, neurochirurgii, chirurgii dziecięcej, reumatologii, neurologii i rehabilitacji. Zapewnia kompleksową opiekę medyczną – całodobowe ambulatorium urazowe, konsultacje specjalistyczne, diagnostykę obrazową i funkcjonalną, leczenie operacyjne i nieinwazyjne, rehabilitację, badania biomechaniczne, trening motoryczny.

W ubiegłym roku Carolina Medical Center obchodziła 20-lecie działalności. Placówka jest częścią Grupy Lux Med – lidera rynku prywatnych usług medycznych w Polsce.

Czytaj także: Carolina Medical Center działa już 20 lat>>>

Przeczytaj teraz

EMC: pierwsze zabiegi przy użyciu lasera holmowego

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 4.08.2018

W Szpitalu św. Anny w Piasecznie, należącym do Grupy EMC, odbyły się pierwsze w Polsce zabiegi usunięcia przerostu prostaty przy użyciu lasera holmowego. Wykonał je Fernando Gómez Sancha, światowej sławy urolog z Hiszpanii, specjalizujący się w małoinwazyjnych operacjach prostaty.

Szpital rozpoczął stałą współpracę z tym ekspertem, co pozwoli na wykonywanie zabiegów leczenia prostaty na najwyższym światowym poziomie.

Podczas pionierskich zabiegów zoperowanych zostało 12 mężczyzn w wieku 60-80 lat z okolic Piaseczna Warszawy i Radomia. Na problemy z prostatą cierpieli od 5-10 lat, a w tym czasie byli leczeni tylko farmakologicznie.

W zabiegach do usuwania tkanki, która blokuje przepływ moczu, wykorzystuje się laser holmowy, co zapewnia skuteczne leczenie nawet mężczyznom z poważnie powiększoną prostatą. HoLEP usuwa cały fragment zmienionego gruczołu i jednocześnie pozwala zachować usuniętą tkankę, dzięki czemu można ją następnie zbadać w laboratorium i określić charakter, co jest bardzo istotne w diagnostyce raka prostaty. W porównaniu do starszych metod leczenia HoLEP umożliwia znacznie szybszą regenerację po zabiegu oraz pozwala doszczętnie usunąć przerośnięty gruczoł. Dzięki temu zabiegi są bardzo skuteczne – jedynie mniej niż 2 procent mężczyzn, wymaga ponownego leczenia.

Dr Fernando Gómez Sancha jest kierownikiem Katedry Urologii i Chirurgii Robotycznej na ICUA – Clinica CEMTRO w Madrycie, gdzie specjalizuje się w laserowej prostatektomii za pomocą laserów GreenLight i Holmium oraz robotycznej radykalnej prostatektomii. Pracuje również w Hill Clinic (Sofia, Bułgaria). Był jednym z pierwszych lekarzy operujących laserem GreenLight i do używania go wyszkolił chirurgów w setkach szpitali na całym świecie.

Szpital św. Anny w Piasecznie jako jedyny w Polsce stosuje metodę HoLEP jako zabieg pierwszego wyboru.  Oddział urologiczny Szpital św. Anny prowadzi leczenie w ramach NFZ i odpłatnie, a  w ramach pakietu onkologicznego wykonywana jest pełna diagnostyka i leczenie nowotworów układu moczowego.

Placówka należy do sieci EMC, która prowadzi w całym kraju 10 Szpitali i 26 przychodni. Szpitale należące do sieci świadczą usługi dla ponad miliona mieszkańców z terenu województw: dolnośląskiego, opolskiego, zachodniopomorskiego, pomorskiego, śląskiego i mazowieckiego. Wszystkie znalazły się w działającej od 1 października 2017 sieci szpitali.

Przeczytaj teraz

Pierwszy w Polsce echolaser w szpitalu EuroMediCare

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 24.03.2018

Szpital EuroMediCare z Wrocławia posiada, jako pierwszy w Polsce, innowacyjny echolaser do niszczenia nowotworów. Urządzenie to sprawdza się zarówno w terapii zmian złośliwych jak i niezłośliwych i pozwala na skuteczne i precyzyjne zniszczenie guza podczas krótkiego, bezbolesnego zabiegu.

Zabiegi nie są refundowane przez NFZ. Ich cena zależy od rodzaju zabiegu i może wynieść od 10 tys. zł do 30 tys. zł.

Echolaser wykorzystuje technologię ultradźwiękową oraz laser wielokanałowy. Zabieg polega na wprowadzaniu energii lasera bezpośrednio do zmienionej chorobowo tkanki i zniszczeniu jej. Kontrola USG umożliwia monitorowanie położenia aplikatorów światła laserowego. Urządzenie jest wykorzystywane w szpitalach Europy Zachodniej. W Polsce nie ma go żaden inny szpital.

– Zastosowanie echolasera pozwala uzyskać lepsze wyniki niż starsze metody termoablacji RF i mikrofalami. Można go stosować między innymi w zmianach pierwotnych i przerzutowych do wątroby, nieoperacyjnych guzach trzustki, guzach nerek i nadnerczy. Także w wybranych przerzutach do kości i jamy otrzewnej oraz przestrzeni zaotrzewnowej, mięsakach kości i tkanek miękkich. Sprawdza się również w niszczeniu węzłów chłonnych z przerzutami na szyi i w jamie brzusznej oraz łagodnych zmian tarczycy i niedużych mięśniaków macicy. Często to najlepsze zarówno z punktu widzenia lekarza i pacjenta rozwiązanie terapeutyczne – wyjaśnia dr Tomasz Sędziak, chirurg onkolog z wrocławskiego szpitala EMC, w którym wykonywane są zabiegi.

Regularne zabiegi echolaserem w tej placówce rozpoczęły się 24 marca 2018, kiedy to usunięte zostały dwa nowotwory: łagodna zmiana w nerce oraz guz przerzutowy do kości.

– W zależności od rodzaju guza i jego umiejscowienia zabieg można wykonać bez znieczulenia lub w znieczuleniu miejscowym. Pacjenci mogą wrócić do domu nawet tego samego dnia. Takie leczenie nie tylko jest skuteczne i nie pozostawia blizn. To naprawdę rewolucja pośród małoinwazyjnych metod chirurgicznych – dodaje Tomasz Sędziak.

Szpital EuroMediCare oferuje świadczenia w zakresie chirurgii onkologicznej, chirurgii szczękowo-twarzowej, chirurgii laparoskopowej, ortopedii i leczenia otyłości. Działa tutaj Centrum Chorób Przewodu Pokarmowego, oferowana jest diagnostyka i leczenie chorób endokrynologicznych, ginekologicznych oraz wewnętrznych. Działają  poradnie specjalistyczne oraz pracownie diagnostyczne, między innymi rezonansu magnetycznego.

Placówka należy do Grupy EMC, która prowadzi na terenie sześciu województw 26 przychodni i 10 szpitali, wszystkie z nich znalazły się w sieci.

 

Przeczytaj teraz
Page 4 of 4
1 2 3 4