Kolejki do lekarzy specjalistów to główny problem systemu ochrony zdrowia. Ma go rozwiązać między innymi zniesienie limitów wizyt, które nastąpiło 1 lipca 2021. Jednak, jak wskazywali uczestnicy panelu dyskusyjnego, odbywającego się w ramach XVII Forum Rynku Zdrowia, nie jest to wcale skuteczny sposób na lepszą dostępność.
W panelu uczestniczył Robert Zawadzki, pełnomocnik zarządu, dyrektor ds. NFZ Lux Med, który przypomniał, że system ochrony zdrowia w Polsce odchodzi od limitowania świadczeń już od 2015 roku, kiedy to wszedł w życie tzw. pakiet onkologiczny. W roku 2019 nastąpiło uwolnienie limitu świadczeń w wybranych kategoriach świadczeń ambulatoryjnych, dotyczyło to okulistyki, endokrynologii, kardiologii, jednak decyzje te nie spowodowały poprawy dostępności.
-Zniesienie limitu dotyczyło finansowania tzw. świadczeń pierwszorazowych, tymczasem problem z kolejkami dotyczy także pacjentów umawiających się do danego lekarza na kolejne wizyty – mówił Zawadzki.
Od początku roku 2021 zniesiony został limit dotyczący leczenia pacjentów do 18. roku życia, a od 1 lipca 2021 – podjęto kolejny krok – uwolnienie limitów dotyczących wszystkich świadczeń w ramach AOS.
-Trudno powiedzieć, czy te zmiany przełożą się na lepszy dostęp do specjalistów, skoro wcześniejsze nie przyniosły takiego efektu. Tym bardziej, że zmiana była wprowadzona podczas wakacji, kiedy zwykle jest problem z dostępnością do lekarzy, poza tym istnieją także inne bariery w tym zakresie – dodał. Stwierdził także, że uwolnienie limitów w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej stawia pod znakiem zapytania sensowność pilotażu i programu POZ plus, który polega na tym, że lekarz podstawowej opieki zdrowotnej dysponuje budżetem na konsultacje specjalistyczne, zleca je i finansuje.
Wycena świadczeń do zmiany
Na temat barier powodujących ograniczony dostęp do lekarzy specjalistów mówiła między innymi Magdalena Kołodziej, prezes zarządu Fundacji MY Pacjenci.
-Zniesienie limitów wizyt do specjalisty niewiele zmieniło w kwestii dostępności do tych wizyt, ponieważ mamy braki kadrowe. Aby to zmienić, trzeba podjąć wiele dodatkowych działań i poprawić funkcjonowanie całego systemu ochrony zdrowia. Oprócz zniesienia limitów potrzebna jest poprawa wyceny świadczeń i wzmocnienie rozwiązań cyfrowych, takich jak rejestracja on line czy przypominanie o wizycie – mówiła Magdalena Kołodziej.
-Z badań, które prowadzimy, wynika, że 90 procent pacjentów oczekuje, aby wizyta u specjalisty odbyła się w ciągu miesiąca, a gdy ten czas się wydłuża, na przykład wynosi 3 miesiące, pacjenci decydują się na wizyty komercyjne. W związku z tym ponad 80 procent pacjentów jako główny problem podaje wysokie wydatki ponoszone na prywatne konsultacje – dodała.
Czytaj także: Czy możemy skutecznie leczyć na odległość? >>>
-Rynek prywatnych świadczeniodawców zapełnia niszę potrzeb, ale nie dysponuje on nieograniczonymi zasobami i możliwościami. My także, zarówno oferując świadczenia fee-for service, jak i w ramach abonamentów czy ubezpieczeń medycznych, odczuwamy problem z zasobami kadrowymi, jednocześnie przy rosnących oczekiwaniach pacjentów odnoście częstotliwości wizyt, dlatego trudno powiedzieć, że beneficjentem wprowadzanych zmian są podmioty prywatne – mówił Robert Zawadzki.
Zwrócił także uwagę na to, że uwolnienie limitów nie ma sensu, jeśli nie zostanie zmieniona wycena świadczeń. Obecnie wiele wycen nie pokrywa kosztów, które trzeba ponieść, aby dane świadczenie zaoferować, dotyczących na przykład zakupu sprzętu czy zatrudnienia specjalistów. Nieadekwatne są między innymi wyceny zabiegów gastroskopii wykonywanych ambulatoryjnie czy wyceny świadczeń w onkologii.
-Lepszym rozwiązaniem niż zniesienie limitów jest wprowadzenie programu POZ plus – dodał Zawadzki.
Kolejki to nie kwestia pieniędzy
O tym, że brakuje lekarzy specjalistów, mówił także Jacek Krajewski, prezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie i podkreślił, że kolejki nie są tylko kwestią pieniędzy.
-Być może zniesienie limitów doprowadzi do lepszego dostępu do specjalistów w przyszłości, ale nie jest to narzędzie uzyskania natychmiastowej poprawy w tym zakresie. Pewnym rozwiązaniem może być natomiast zwiększenie kompetencji lekarzy rodzinnych i zapewnienie im możliwości zlecania badań, po które obecnie trzeba pacjenta skierować do specjalisty. Często pacjenci wywierają nacisk na lekarzy POZ, co wynika z powszechnego przekonania, że tylko specjalista może udzielić efektywnej porady. Kolejną kwestią jest komunikacja między specjalistą a lekarzem POZ – mówił Krajewski.
Obecnie taką komunikację zapewniają pacjenci, przynosząc wyniki badań, gdyż brak jest narzędzi informatycznych, które powinny to zapewnić i tym samym gwarantować zachowanie ciągłości leczenia.
-Dostępność do specjalistów się nie zmieniła, pacjenci tzw. pilni czekają dwa lata na przyjęcie do instytutu, którym kieruję, natomiast tzw. stabilni – 3 lata – mówiła prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii, kierownik Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów, zastępca dyrektora ds. klinicznych Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie.
Czytaj także: Potrzebny jest silny regulator i konkurencja płatników>>>
Zwróciła także uwagę na dwa ważne aspekty, takie jak właściwe kierowanie na konsultacje specjalistyczne tych pacjentów, którzy tego rzeczywiście wymagają, oraz wycena świadczeń. Obecne przepisy powodują, że nie opłaca się wykonywanie pewnych świadczeń w trybie ambulatoryjnym, dlatego przyjmuje się pacjentów do szpitala, co generuje jeszcze większe kolejki.
Według płk. profesora Marka Rękasa, zastępcy dyrektora ds. naukowych, kierownika Kliniki Okulistyki Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, zniesienie limitów dotyczących zabiegów usunięcia zaćmy, które nastąpiło w kwietniu 2019 roku, przyniosło dobre efekty, ale potrzebne są następne kroki.
-Jest to określenie minimalnych standardów działania najmniejszego oddziału okulistycznego oraz zagwarantowanie kolejki oczekujących pacjentów. Obecnie są oddziały, do których pacjenci w ogóle nie czekają, a inne tworzą tzw. sztuczne kolejki – dodał.
-Oceniam zmianę dotyczącą uwolnienia limitów do specjalistów pozytywnie, ale potrzebne są następne reformy, w ich opracowaniu powinni brać udział specjaliści – stwierdził Rękas.
Kompleksowość i koordynacja
Tematem dyskusji była także kompleksowość i koordynacja leczenia.
-Jest to ogromnie wyzwanie, zwłaszcza dla tak dużego podmiotu leczniczego jak Lux Med, który jest największym prywatnym podmiotem leczniczym w Polsce i zapewnia opiekę ponad 2 milionom pacjentów. Koordynacja opieki oznacza optymalizację kosztów, gdyż eliminuje niepotrzebne zdarzenia na ścieżce leczenia pacjenta, a także jest dobra dla pacjenta, gdyż sprawia, że jego problem zdrowotny zostanie rozwiązany szybciej. Mamy wiele narzędzi przydatnych w takiej opiece, takich onkonawigator, w ramach którego pacjentami z podejrzeniem choroby nowotworowej zajmują się wyznaczone osoby w Grupie Lux Med. Dobierają one odpowiednią diagnostykę i wspomagają pacjenta w skierowaniu go do wyznaczonych ośrodków. Kładziemy duży nacisk na profilaktykę, która jest niezwykle istotna. Angażujemy do tego różne grupy personelu medycznego, nie tylko lekarzy, ale także pielęgniarki, położne, opiekunów, koordynatorów czy psychologów – mówił Robert Zawadzki.
Podkreślił także, że w Grupie Lux Med są podmioty, które zapewniają opiekę koordynowaną w ramach publicznego finansowania.
-Jednak przepisy dotyczące koordynowanej opieki w ramach finansowania publicznego znacznie ograniczają liczbę podmiotów, które w takiej opiece mogą uczestniczyć, często tylko do podmiotów publicznych. Stawiane wymagania są bowiem tak skonstruowane, że eliminują podmioty, które nie oferują wszystkich świadczeń w jednej lokalizacji. Tymczasem koordynacja nie oznacza, że wszystko musi się odbywać w jednym miejscu. W rezultacie ośrodków koordynowanej opieki w onkologii jest mało, co powoduje, że pacjenci muszą pokonywać setki kilometrów, aby do nich dotrzeć – dodał.
W panelu “Dostępność świadczeń opieki zdrowotnej – czy chodzi tylko o finansowanie?” wzięli udział: Jakub Adamski, dyrektor Departamentu Strategii i Działań Systemowych Biura Rzecznika Praw Pacjenta, Magdalena Kołodziej, prezes zarządu Fundacji MY Pacjenci, Jacek Krajewski, prezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie, prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii, kierownik Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów, zastępca dyrektora ds. klinicznych Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie, płk prof. Marek Rękas, zastępca dyrektora ds. naukowych, kierownik Kliniki Okulistyki Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki oraz Robert Zawadzki, pełnomocnik zarządu, dyrektor ds. NFZ Lux Med.
XVII Forum Rynku Zdrowia odbyło się 18 i 19 października 2021 roku w warszawskim hotelu Sheraton. Organizatorem przedsięwzięcia jest Grupa PTWP. Pracodawcy Medycyny Prywatnej byli jego partnerem.