Wpływ koronawirusa na medycynę nie skończy się razem z pandemią, a do 2025 roku dokona się zmiana priorytetów i przewartościowanie w podejściu do leczenia. Przyspieszył rozwój telemedycyny, zmieniło też nastawienie naukowców, pacjentów i przedsiębiorstw do tego kto, gdzie i jak powinien się zajmować ochroną zdrowia w przyszłości – wynika z raportu “The Future unmasked: life sciences and healthcare predictions 2025” firmy doradczej Deloitte.
Na początku 2020 roku branża ochrony zdrowia i sektora life science, obejmującego segmenty: farmaceutyczny, biotechnologiczny oraz technologii medycznych, znajdowała się na ścieżce stałego, ale relatywnie powolnego rozwoju.
Czytaj także: Raport „Zdrowie Polaków po pandemii” – postulaty dla systemu ochrony zdrowia>>>
Wybuch pandemii koronawirusa spowodował, że obserwowane w ostatnich latach trendy w sektorze ochrony zdrowia gwałtownie przybrały na sile. Według przewidywań ONZ do 2025 roku 11 procent światowej populacji (21 procent w przypadku Europy) będą stanowiły osoby powyżej 65 roku życia.
Natomiast zdaniem Międzynarodowej Federacji Diabetologicznej liczba osób cierpiących na cukrzycę ma do 2030 roku wzrosnąć do 578 milionów oraz do 700 milionów do roku 2045.
Trendy w medycynie
Zdaniem ekspertów Deloitte w najbliższych latach branża medyczna koncentrować się więc będzie na takich trendach jak starzenie się społeczeństw, wzrost wydatków budżetowych na służbę zdrowia, popularność aplikacji zdrowotnych i fitnessowych, wykorzystanie telemedycyny i wirtualnej diagnostyki, rozprzestrzenianie się chorób cywilizacyjnych i antybiotykoodporności.
Najnowszy raport firmy doradczej Deloitte poświęcony przyszłości branży medycznej w znacznej mierze opiera się na analizie i przewidywaniach długofalowego wpływu koronawirusa na nasze życie. Społeczeństwa na całym świecie zaczęły bowiem doceniać wysiłki podejmowane przez firmy medyczne, a także dostrzegać nowe sposoby współpracy różnych podmiotów dążących do znalezienia i wdrożenia najlepszych możliwych rozwiązań prozdrowotnych.
Osobną kwestią, która będzie miała długofalowe konsekwencje, jest kontynuowanie w pandemii wielu terapii pacjentów przewlekle chorych. Wymuszona izolacja, poczucie zagrożenia ekonomicznego, czy praca zdalna nie pozostały bez wpływu na kondycję psychofizyczną społeczeństw.
Od ochrony zdrowia do zdrowej starości
Zdaniem ekspertów Deloitte, doświadczenia ostatnich miesięcy skłonią ludzi do częstszego i bardziej świadomego brania odpowiedzialności za własne wybory zdrowotne i styl życia. Pandemia wymusiła pogłębienie wiedzy na temat zagrożeń, które wynikają z osłabienia ludzkiego systemu odpornościowego, spowodowanego niekontrolowanym rozwojem cywilizacyjnym.
Jednocześnie na to wszystko nałożyło się powstanie nowych i przyspieszenie rozwoju dotychczasowych rozwiązań technologicznych, dzięki którym możliwa jest stała kontrola własnej kondycji, tak fizycznej, jak i psychicznej, ale też śledzenie potencjalnych zagrożeń dla zdrowia.
Czytaj także: Prywatne wydatki na zdrowie w roku 2023 wyniosą 69 mld zł>>>
– Wiele wskazuje na to, że przyszłość przyniesie bardziej świadome podejście człowieka do kwestii jego własnego zdrowia, jak i ogólnego dobrostanu. Zamiast podejmować doraźne aktywności dotyczące zwalczania pojawiających się chorób czy zakażeń, ludzie coraz częściej będą swoją kondycję monitorować w trybie ciągłym. W ten sposób łatwiej im będzie podejmować najlepsze dla siebie decyzje dotyczące diety, stylu życia i aktywności. Miejmy więc nadzieję, że odejdziemy od modelu chwilowego leczenia na rzecz przemyślanej, długofalowej i sprawnie kontrolowanej prewencji, która ma nam zapewnić witalność i zdrowie na starość – mówi Krzysztof Wilk, partner associate w dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte.
„4P” medycyny
Do roku 2025 w medycynie dokona się zasadnicza zmiana priorytetów i sposobów podejmowania decyzji w zakresie rekomendowanego leczenia oraz przewartościowanie podejścia do diagnostyki. Zgodnie z ideą „4P” (z ang. predictive, preventative, personalised, participatory) medycyna ma być przewidująca, prewencyjna, spersonalizowana i partycypacyjna.
Dzięki wykorzystaniu najnowszych zdobyczy technologicznych w zakresie analityki zbiorów danych, genomiki, sztucznej inteligencji, nanotechnologii, komputerów kwantowych czy komunikacji 5G możliwe będzie szybsze diagnozowanie i lepsze jego dopasowanie do indywidualnych potrzeb pacjentów, a także sprawniejsze prowadzenie procedur badawczych i rozwojowych.
– Konieczność jak najszybszego znalezienia szczepionki na Covid-19 spowodowała współpracę wielu przedsiębiorstw sektora medycznego oraz instytucji państwowych i naukowych na niespotykaną wcześniej skalę. Takie podejście z pewnością znacząco ułatwiły też dostępne narzędzia komunikacyjne i analityczne. Wykorzystanie zaawansowanych technologii może nie tylko bezpośrednio poprawić rezultaty leczenia, ale mieć wpływ na obniżenie kosztów związanych z opieką zdrowotną, ułatwić dostęp do usług medycznych, poprawić dokładność diagnostyki, umożliwić lepsze dopasowanie produktów oraz efektywniejszą kontrolę bezpieczeństwa danych pacjentów – mówi Maciej Dalecki, dyrektor w dziale Doradztwa Finansowego Deloitte.
Pandemia podkreśliła znaczenie szerokiego zakresu współpracy w mobilizowaniu i koordynowaniu publicznych i prywatnych wysiłków, zmierzających do opanowania światowych zagrożeń zdrowotnych.
SI i analityka danych
Według przewidywań ekspertów Deloitte, do roku 2025 firmy medyczne uzyskają dostęp do wielkich zbiorów danych medycznych oraz możliwości ich złożonej analizy. Tam, gdzie do tej pory biznes skupiał się na rozwoju aspektów sprzętowych, w przyszłości będzie koncentrować się na efektywnym wykorzystaniu skomplikowanych rozwiązań programistycznych. W efekcie sektor zdrowotny w znacznie większym stopniu niż obecnie będzie funkcjonował w modelu dostawcy oprogramowania jako usługi (Software as a Service – SaaS).
Technologie wykorzystujące sztuczną inteligencję pozwolą też przyspieszyć procesy opracowywania nowych leków oraz ograniczyć czas trwania testów klinicznych, co przyczyni się do odwrócenia trendu spadających zysków z działalności badawczo-rozwojowej.
– Bazując na doświadczeniach uzyskanych w czasie pandemii, w 2025 r. instytucje ochrony zdrowia oraz sektora life sciences aktywnie będą wymieniać się danymi, tworząc silniejsze połączenia między sektorami publicznym i prywatnym a systemem ochrony zdrowia. Pozwolą aktywnie dostarczać prewencyjną i spersonalizowaną ochronę, zmieniać modele obsługi pacjentów, zrewolucjonizują proces dochodzenia do innowacyjnych medycznych rozwiązań – czy to w obszarze leków, urządzeń, czy usług – mówi Wiesław Kotecki, partner w Deloitte Digital.
Pobierz raport Pracodawców Medycyny Prywatnej i Deloitte Zdrowie Polaków
po pandemii Co możemy zrobić razem. Raport dostępny jest tutaj>>>