Co 10 Polak ma już prywatne ubezpieczenie zdrowotne

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 2.12.2022

Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń, na koniec trzeciego kwartału 2022 roku liczba osób objętych prywatnym ubezpieczeniem w Polsce wzrosła o 10,6 procent i wyniosła 4,08 miliona. Na prywatne polisy zdrowotne Polacy wydali prawie 880 mln zł, czyli o 12,45 procent więcej niż rok wcześniej.

Prawie 11-procentowy wzrost liczby osób objętych ubezpieczeniem zdrowotnym pokazuje, że traktujemy je jako doskonałe uzupełnienie publicznego systemu i narzędzie pozwalające skutecznie dbać o zdrowie.

Produkty oferowane przez ubezpieczycieli są coraz bardziej rozbudowane – oprócz podstawowej ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, warunki umowy obejmują dostęp do kompleksowych badań i profilaktyki. Ułatwiają systematyczną kontrolę stanu zdrowia. Wielu ubezpieczycieli aktywnie promuje zdrowy tryb życia, udostępnia pomoc psychologa, dietetyka, karnety na zajęcia sportowe itd. To dobry kierunek, zgodny z najnowszym podejściem w zdrowiu publicznym.

– Nasze zdrowie zależy przede wszystkim od nas samych – naszych nawyków i trybu życia, ale również od dostępu do opieki zdrowotnej. Tym czynnikom wychodzą dziś naprzeciw prywatne ubezpieczenia zdrowotne. Potrzeby zdrowotne Polaków są ogromne i cały czas rosną, więc prywatne polisy będą wciąż bardzo potrzebne. Mowa oczywiście o ubezpieczeniach gwarantujących kompleksową opiekę, szczególnie dla osób aktywnych zawodowo. Poprawa ich stanu zdrowia przełoży się bezpośrednio na dobrobyt nas wszystkich. PIU przedstawiała już wiele różnych projektów wsparcia dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, udowadniając, że rozwiązania te przyniosą wymierne korzyści Polakom, systemowi opieki zdrowotnej i państwu ‒ komentuje Dorota M. Fal, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Ubezpieczenie Pełna Opieka i Koordynator Opieki Szpitalnej w Grupie Lux Med

NFZ informuje, że wydaje coraz więcej pieniędzy na opiekę zdrowotną. Niestety galopująca inflacja medyczna, która przekroczyła już 20 procent, sprawia, że nie przekłada się to na większą liczbę świadczeń, ani poprawę stanu zdrowia Polaków.

Ustawa pozwalająca na przeniesienie finansowania części świadczeń z budżetu państwa do NFZ nie poprawi tej sytuacji. Chodzi tu między innymi o wysokospecjalistyczne procedury, ratownictwo medyczne czy leki dla kobiet w ciąży i osób w wieku 75+. Budżet NFZ związany jest ponadto z PKB, którego wzrost zgodnie z prognozami NBP, spadnie w 2023 roku do 0,7 procent.

– Niesprawny system publicznej ochrony zdrowia, brak wsparcia dla dodatkowych ubezpieczeń, rosnący dług zdrowotny, a także inflacja, fale uchodźców i wiele innych współczesnych nieszczęść to przepis na kryzys zdrowia w społeczeństwie. Nie pomaga również niedobór kadry medycznej, jej wypalenie zawodowe, ani syndrom stresu pourazowego po pandemii coraz częściej występujący w tej grupie zawodowej. Publicznych środków nie wystarczy, aby uzdrowić system. Nieprzypadkowo więc ubezpieczenia zdrowotne stają się coraz bardziej popularne, mimo że nadal nie zostały włączone do systemu opieki zdrowia w Polsce ‒ dodaje Dorota M. Fal.

Stan zdrowia Polaków budzi w nas od dawna uzasadniony lęk. Wskazują na to wyniki trzeciej edycji badania „Mapy ryzyka Polaków”, przeprowadzonej przez PIU, gdzie na pierwszym miejscu wśród zestawienia największych obaw znalazł się strach przed chorobą i utratą zdrowia. Podobnie było w poprzednich falach badania – problemy ze zdrowiem stanowiły naszą największą obawę. Według „Mapy ryzyka Polaków” 7 na 10 ankietowanych boi się dziś braku dostępności opieki medycznej, a 79 procent respondentów obawia się nowotworów.

W Polsce rośnie śmiertelność z powodu chorób cywilizacyjnych – sercowo-naczyniowych, nowotworów złośliwych i cukrzycy. Według GUS stanowią one najczęstszą przyczynę zgonów w kraju (65 procent). Kolejnym wyzwaniem jest narastający problem otyłości w społeczeństwie. Dane NFZ i GUS pokazują, że około 60 procent Polaków ma nadwagę, a 25 procent – otyłość.

Niepokój budzi również nasz stan psychiczny, na który istotny wpływ wywarła pandemia. Z badania „Pandemia vs. kondycja psychiczna Polaków”, zrealizowanego przez UCE RESEARCH dla platformy ePsycholodzy.pl wynika, że prawie 40 procent Polaków przyznaje, że w czasie jej trwania pogorszyło się ich zdrowie psychiczne. Ostatnie lata wiążą się również ze wzrostem niezaspokojonych potrzeb w zakresie badań medycznych. Zgodnie z analizą PZUW „Raport o zdrowiu Polaków. Diagnoza po pandemii Covid-19”  w 2019 roku odsetek ten wynosił 4,2 procent, a  wiosna 2022  – aż 30 procent.

Źródło: www.piu.org.pl

Przeczytaj teraz

Bonifraterskie Centrum Zdrowia realizuje gminny program

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 28.02.2021

Bonifraterskie Centrum Zdrowia z Wrocławia podpisało umowę z gminą Ząbkowice Śląskie i w swoim oddziale zlokalizowanym w tej miejscowości będzie realizowało program wspierania i upowszechniania kultury fizycznej i sportu wśród seniorów.

Program będzie skierowany do osób w wieku ponad 60 lat, mieszkających w gminie Ząbkowice Śląskie. Jego realizacja będzie polegała na zachęceniu mieszkańców gminy do regularnego uczestnictwa w zajęciach sportowo-rekreacyjnych. Organizowane będą w tym celu bezpłatne zajęcia nordic walking, zajęcia fitness przy muzyce z elementami tańca, gimnastyka oraz ćwiczenia aerobowe. Program będzie realizowany od czerwca do września 2021 roku.

Bonifraterskie Centrum Zdrowia z Wrocławia prowadzi hospicjum stacjonarne, hospicjum domowe oraz poradnię medycyny paliatywnej. Placówka działa przy ulicy Poświęckiej 8a. Oferuje zarówno świadczenia komercyjne jak i finansowane przez NFZ.

Czytaj także: Nowa przychodnia przyzakładowa Medicover>>>

Na terenie powiatu ząbkowickiego Centrum rozwija działalność od kilku lat. W 2017 roku rozpoczęło tutaj działalność hospicjum domowe, w roku 2018 rozpoczęto realizację świadczeń w ramach rehabilitacji domowej. Natomiast na przełomie 2018 i 2019 roku uruchomiony został Dzienny Oddział Rehabilitacji w Stoszowicach, który został następnie przeniesiony do budynków Braci Bonifratrów w Ząbkowicach Śląskich. Placówka działa przy ulicy 1-go Maja 9.

W tym obiekcie będzie realizowany program dla seniorów.

Zakon Bonifratrów prowadzi także 4 szpitale, zlokalizowane w Katowicach, Krakowie, Łodzi i w Piaskach – Marysinie. W Warszawie działa zespół poradni specjalistycznych. Poza tym Bonifratrzy prowadzą na terenie całego kraju apteki, sklepy zielarsko-medyczne, domy pomocy społecznej, ośrodki wsparcia i domy wypoczynkowo-rekolekcyjne.

Przeczytaj teraz

Zarządzanie zdrowiem populacji warunkiem dostępności świadczeń

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 7.02.2021

Koncepcja zarządzania zdrowiem populacji (ang. population health management) jest coraz częściej uznawana za kluczowy warunek zapewnienia dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej – stwierdzają autorzy raportu „Zdrowie Polaków po pandemii. Co możemy zrobić razem”.

Koncepcja ta dotyczy zbierania danych oraz informacji na temat zdrowia i dobrostanu społeczeństwa w celu określenia głównych potrzeb zdrowotnych i odpowiedniego dostosowania do nich oferowanych usług.

Do tego celu przydają się narzędzia w zakresie analizy danych, uczenia maszynowego i technologii cyfrowych, które umożliwiają identyfikację zagrożeń, poprawę szybkości i dokładności diagnostyki oraz projektowanie spersonalizowanych planów leczenia.

W ramach takiego zarządzania ważne są między innymi takie czynniki jak zaangażowanie społeczne i aktywizacja pacjentów, innowacyjne podejście do świadczenia usług i przepływu pracy, szerokie monitorowanie, zaawansowane analizy i wgląd w procesy a także dojrzałość kierownictwa.

Więcej na ten temat można przeczytać w raporcie „Zdrowie Polaków po pandemii. Co możemy zrobić razem” Pracodawców Medycyny Prywatnej i firmy Deloitte, w którym zawarto kluczowe zadania, jakie stoją przed systemem ochrony zdrowia w Polsce, w szczególności z punktu widzenia potrzeb pacjentów.

Czytaj także: Zdrowa Perspektywa – projekt Grupy Lux Med i SGH>>>

Raport podkreśla, że doświadczenia wyniesione z ostatnich miesięcy i związane z nimi zmiany wprowadzane w reakcji na epidemię koronawirusa mogą i powinny na stałe zmienić organizację ochrony zdrowia w Polsce.

W raporcie zawarto listę siedmiu propozycji zmian w systemie ochrony zdrowia, które mogłyby poprawić jego jakość i efektywność, a także takie propozycje zmian, które obejmują optymalne wykorzystanie czasu pracy i kompetencji personelu oraz stały rozwój kadr i technologii. Można się w nim także zapoznać z przykładami dobrych praktyk, których wdrożenie może usprawnić system opieki zdrowotnej.

Raport „Zdrowie Polaków po pandemii. Co możemy zrobić razem” dostępny jest tutaj>>>

Przeczytaj teraz

Pracodawcy RP: Narodowy Program Zdrowia powinien być poprzedzony diagnozą

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.01.2021

Narodowy Program Zdrowia powinien być poprzedzony diagnozą epidemiologiczną oraz opisem wyzwań zdrowotnych, powinien być także konstruowany na okres dłuższy niż 4 lata – uważają Pracodawcy RP, odnosząc się do projektu Narodowego Programu Zdrowia na lata 2021-2025.

Według Pracodawców RP dokument strategiczny opisujący kwestie zdrowotne, który ma mieć wpływ na przyszłe wskaźniki zdrowotne, powinien być przygotowany z udziałem partnerów społecznych. Natomiast dłuższy horyzont czasowy przeznaczony na realizację tak istotnych działań pozwoliłby na lepsze zaplanowanie celów i ich efektywniejszą realizację.

– Cele operacyjne programu i proponowane projekty powinny być pochodną wyzwań zdrowotnych zawartych we wcześniejszej diagnozie. Dobrą praktyką byłoby przekazywanie do opiniowania konsultowania tego typu strategicznych dokumentów na okres co najmniej 30 dni – stwierdza dr Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP.

Pracodawcy RP podkreślają, że popierają wszelkie działania nakierowane na utrzymanie społeczeństwa w dobrym zdrowiu, ponieważ zdrowie jest największą wartością, co jest szczególnie widoczne obecnie, w okresie pandemii.

Wczesne inwestowanie w opiekę zdrowotną to gwarancja zdrowego społeczeństwa. To również pracownicy aktywnie uczestniczący w życiu zawodowym. Zapobieganie chorobom i promocja zdrowia torują nam drogę do bardziej skutecznego i efektywnego systemu opieki zdrowotnej – podkreślają Pracodawcy RP.

Czytaj także: Będziemy kontynuować dialog z systemem publicznym>>>

Uwagi Pracodawców RP dotyczące Narodowego Programu Zdrowia dotyczą między innymi zaproponowanych celów operacyjnych, które nie są skorelowane z danymi o przyczynach zgonów Polaków, braku korelacji z Narodową Strategią Onkologiczną, braku działań w sprawie nierówności w dostępie do zdrowia, braku działań profilaktycznych w zakresie zapobiegania nałogom oraz zapobiegania otyłości wśród dzieci.

Pracodawcy RP proponują także uzupełnienie tego dokumentu o założenia dotyczące organizacji nowych produktów promujących aktywność fizyczną za pośrednictwem urządzeń teleinformatycznych, realizacji założeń profilaktyki zdrowotnej poprzez programy diagnostyczno-edukacyjne, promowania aktywności fizycznej wśród dzieci i młodzieży oraz prowadzenia szkoleń dla osób zajmujących się aktywnością fizyczną, terapią ruchową oraz promocją zdrowego trybu życia.

Całe stanowisko Pracodawców RP w sprawie Narodowego Programu Zdrowia dostępne jest tutaj>>>

Pracodawcy RP są najstarszą i największą organizacją pracodawców w Polsce. Działają od 1989 roku, reprezentują 19 000 firm, zatrudniających ponad 5 mln osób. Pracodawcy RP jako reprezentatywna organizacja pracodawców należą do Rady Dialogu Społecznego. Biorą aktywny udział w dialogu na rzecz zapewnienia warunków rozwoju społeczno-gospodarczego oraz zwiększenia konkurencyjności polskiej gospodarki i spójności społecznej.

Przeczytaj teraz

Powstanie Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 15.07.2020

Do konsultacji skierowany został projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym. Celem wprowadzanych zmian jest utworzenie Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.

Centrum powstanie przez włączenie do Krajowego Biura do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii – Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Centrum, jako państwowa jednostka budżetowa podległa ministrowi zdrowia, będzie realizować zadania w zakresie profilaktyki i rozwiązywania problemów związanych z uzależnieniami.

Z uzasadnienia do projektu wynika, że skupienie działań w jednym miejscu decyzyjnym, jakim będzie Centrum, pozwoli na połączenie tematyki różnych uzależnień czynnościowych i chemicznych, uzależnień od substancji legalnych i nielegalnych  na różnych etapach działań na rzecz przeciwdziałania uzależnieniom (edukacja, profilaktyka, szkolenie kadr, leczenie, rehabilitacja, działalność badawcza itp.).

W obecnym stanie prawnym każda z jednostek realizuje swoje zadania ustawowe i zadania związane z odrębnymi rodzajami uzależnień, mimo że w wielu przypadkach uzasadnione merytorycznie byłoby ich połączenie, na przykład w odniesieniu do sprawowania profilaktyki i rozwiązywania problemów związanych z uzależnieniami, monitorowania działań w zakresie realizacji polityki państwa w obszarze uzależnień, działalności organów pomocniczych, procedury szkoleń i uzyskiwania certyfikatów w zakresie leczenia i terapii uzależnień czy podnoszenia kwalifikacji osób pracujących w samorządach gminnych w zakresie rozwiązywania problemów uzależnień, a nie tak jak funkcjonuje to obecnie, osobno w odniesieniu do problemów alkoholowych i przeciwdziałania narkomanii i z pominięciem uzależnień innych, które w tym zakresie pozostają poza regulacjami prawa powszechnie obowiązującego.

Czytaj także: Trzeba zmienić dotychczasowy model opieki zdrowotnej>>>

Wprowadzane zmiany sankcjonują natomiast odrębność regulacji w zakresie zagadnień właściwych dla określonych działań, na przykład związanych z reklamą napojów alkoholowych czy wydawaniem i cofaniem zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych oraz procedurami przeciwdziałania narkomanii.

Populacja osób znajdujących się w kręgu działań łączonych podmiotów liczy ponad 6 milionów, są to osoby uzależnione od alkoholu i narkotyków, ich rodziny, w tym dzieci, osoby pijące ryzykownie i szkodliwie, użytkownicy substancji psychoaktywnych, osoby z problemem uzależnień behawioralnych, trzeźwi alkoholicy, osoby doświadczające przemocy w związku z alkoholem itp.

Utworzenie Centrum wzmocni zasięg działań zaadresowanych do tych grup, a ze względu na współwystępowanie różnych problemów zoptymalizuje metody pomocy.

Proponuje się również zmiany w zakresie ustanawiania gminnych programów w obszarze profilaktyki uzależnień. Ponadto w projekcie uwzględnione zostały zmiany w zakresie systemu prowadzenia szkoleń w dziedzinie uzależnienia i uzyskiwania tytułu specjalisty.

Koszty działalności Centrum i wykonywanych zadań będą pokrywane z budżetu państwa, z części, której dysponentem jest minister zdrowia.

Projekt ustawy o zmianie ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji>>>

Uwagi do projektu można przekazywać w ciągu 21 dni.

Przeczytaj teraz

Medycyna pracy i edukacja pacjentów – kluczowe w profilaktyce

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 13.06.2020

Pandemia koronawirusa spowodowała wzrost zainteresowania zdrowiem, ale także pokazała, jaka rolę mogą pełnić pracodawcy w zakresie działań profilaktycznych oraz jak ważna jest edukacja pacjentów i uczenie ich odpowiedzialności za własne zdrowie – tak wynika z dyskusji, która odbyła się 9 czerwca 2020 podczas panelu „Po pierwsze profilaktyka” w ramach Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

Na wzrost zainteresowania zagadnieniami zdrowotnymi zwróciła uwagę Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej.

– Z naszych ostatnich doświadczeń wynika, że wzrost zainteresowania tymi zagadnieniami wynikał z obawy przed zakażeniem koronawirusem. Jednak pomimo że pacjenci zaczęli się bardziej interesować zdrowiem, jednocześnie obawiali się o swoje bezpieczeństwo podczas wizyty w gabinecie. Zaobserwowaliśmy więc ciekawe zjawisko, że z jednej strony jest chęć szukania informacji o zdrowiu, o tym, co robić, aby dbać o swoje zdrowie, aby uniknąć zakażenia, ale jednocześnie pacjenci nie są otwarci na to, aby skonfrontować się z tą  wiedzą w gabinecie medycznym. Zauważyliśmy też, że nie sama wizyta stacjonarna była istotna, ale rozmowa z lekarzem lub innym przedstawicielem personelu medycznego, na przykład za pomocą porad telemedycznych- mówiła prezes Rulkiewicz.

Pracodawcy zainteresowani zdrowiem pracowników

Było to szczególnie widoczne w początkowym okresie pandemii, kiedy pacjenci często korzystali z infolinii uruchomionej przez Lux Med i, pytali, jak się zachowywać, jak dbać o higienę, jak unikać zakażenia, jak dezynfekować przedmioty itd. Na niespotykaną wcześniej skalę wzrosła też liczba rozmów z konsultantami, psychologami i psychiatrami na temat problemów związanych ze zdrowiem psychicznym.

Drugi aspekt zainteresowania zdrowiem, który podkreśliła prezes Rulkiewicz, dotyczy pracodawców i pracowników w aspekcie powrotu do pracy w trybie stacjonarnym.

– Z naszych obserwacji wynika, że ma to związek nie tylko z epidemią, ale jest częścią szerszego zjawiska, czyli zapotrzebowania na akcje profilaktyczne w miejscach pracy – mówiła – Zaczynamy konsultować zmiany w zakresie medycyny pracy, w kierunku profilaktyki, aby wykorzystywać tę dziedzinę właśnie w ten sposób. Pomoże to pracodawcy w utrzymaniu pracowników jak najdłużej w zdrowiu – dodała.

Grupa Lux Med prowadzi wiele konsultacji z pracodawcami, powstały w tym celu specjalne podręczniki, zawierające informacje, jak przygotować stanowiska pracy w czasie pandemii, codziennie odbywa się po kilkanaście webinariów na ten temat.

– Pracodawcy pytają- jak wrócić bezpiecznie do pracy, chcą, abyśmy edukowali pracowników i tworzyli także dla nich wskazówki – mówiła Anna Rulkiewicz.

Poza zagadnieniami związanymi z pandemią cały czas zainteresowaniem pracodawców cieszą się programy profilaktyczne, z uwagi na ograniczenie absencji chorobowej. Istotny staje się dział dotyczący zdrowia psychicznego.

– Mam nadzieję, że medycyna pracy zostanie wykorzystana także do profilaktyki chorób zakaźnych, gdyż był to obszar dotychczas nie doceniany przez wiele lat – dodała Anna Rulkiewicz.

Wzrost zainteresowania zdrowiem przez pacjentów potwierdziła także Agnieszka Stępień, prezes Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska, która zauważyła, że wiele osób szuka sposobów, jak sobie pomóc w warunkach domowych, w tym opiekunowie osób niepełnosprawnych, którzy zgłaszali problemy z opieką nad takimi osobami.

Programy i narzędzia dla pacjentów

Agnieszka Stępień zgłosiła także postulat w sprawie programu – Ruch jest profilaktyką, wspomniała o konieczności stworzenia systemu telerehabilitacji, które są możliwe od kwietnia tego roku oraz o konieczności przyjrzenia się wycenom świadczeń w tym zakresie oferowanym przez NFZ. Mówiła też o programach przesiewowych, które powinny być prowadzone u niemowląt, oraz o konieczności stworzenia stron internetowych dla pacjentów po udarze.

– Cieszę się, że profilaktyka pojawiła się na pierwszym planie, chociaż szkoda, że spowodowała to epidemia. Utrzymanie pozycji lidera w systemie ochrony zdrowia przez profilaktykę jest bardzo ważne – mówiła senator Beata Małecka-Libera, która stwierdziła, że mimo iż od kilku lat obowiązuje ustawa o zdrowiu publicznym nie wypracowane zostały metody współpracy międzyresortowej oraz między Ministerstwem Zdrowia a samorządami.

Wspomniała o niepokojących czynnikach takich jak skracanie długości życia, otyłość wśród dzieci, nadmierne spożycie alkoholu itd.

– Po pięciu latach Narodowy Program Zdrowia Publicznego rozczarował mnie – dodała.

Rolę edukacji pacjentów podkreśliła także prezes Anna Rulkiewicz, która wspomniała o konieczności wyposażenia ich w takie narzędzia, aby pewne decyzje dotyczące zdrowia mogli podejmować sami.

Czytaj także: Odmrażanie systemu ochrony zdrowia – bezpiecznie i z procedurami>>>

– Trzeba się zastanowić, jak na poziomie populacyjnym popularyzować dobre jakościowo treści edukacyjne, jakie stosować narzędzia wspierające podejmowanie decyzji przez pacjentów, jakie aplikacje, jak pacjentów nauczyć, wzmocnić i wspierać. Wtedy pacjenci, mając świadomość, że na nich ciąży odpowiedzialność za zdrowie, zaczną się sami edukować –  dodała.

Grzegorz Juszczyk, dyrektor PZH, przyznał że wiele zagadnień w zakresie zdrowia publicznego wymaga jeszcze umocnienia i przypomniał, że średnie roczne wydatki na zdrowie publiczne wynoszą od 3,5 do 4 mld zł i że wiele działań w tym zakresie prowadzą także samorządy. Wspomniał o planach wprowadzenia do szkół lekcji na temat zdrowego trybu życia i odżywiania.

Inspekcja sanitarna instytucją zdrowia publicznego

– Chcielibyśmy być postrzegani nie jako instytucja represyjna, ale jako urząd zdrowia publicznego, jako instytucja edukacyjna i naukowa, która ma coraz lepsze narzędzia – mówił Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny, który podsumował ostatnie kilka miesięcy działalności inspekcji sanitarnej, która z anachronicznej i okrojonej kadrowo zaczyna zmieniać się w nowoczesną, sterowalną instytucję.

– Udało się to uzyskać dzięki tytanicznej pracy. Nasza wydajność wzrosła o kilkaset procent, placówki zostały podłączone do infolinii, w przypadku ostatniej stacji sanitarnej na Śląsku odbyło się to 8 czerwca 2020. Zaistnieliśmy także w mediach społecznościowych, mamy tam bardzo duży zasięg i staliśmy się poszukiwanym źródłem informacji – mówił Pinkas.

O wykorzystaniu fachowości inspekcji sanitarnej mówił też Jerzy Gryglewicz, który zasugerował powołanie instytucji inspektora zdrowia publicznego i połączenie PZH i GIS, w wyniku którego powstałaby instytucja z zapleczem zarówno badawczym jak i edukacyjnym, która koordynowałaby działania w zakresie zdrowia publicznego. Do tego celu mogłaby także być wykorzystywana medycyna pracy.

– Wiele zadań z zakresu zdrowia publicznego jest rozproszonych, programy polityki zdrowotnej nakładają się, na przykład samorządy i resort zdrowia finansują ten sam program. GIS powinien koordynować te działania. A ponieważ COVID-19 wymusił współpracę inspekcji sanitarnej z placówkami medycznymi, być może powinna ona odgrywać ważna rolę także w zakresie identyfikacji zdarzeń niepożądanych w szpitalach – sugerował Gryglewicz. – Dobrze byłoby ten wzrost profesjonalizmu inspekcji, wymuszony przez pandemię, ale potrzebny,  wykorzystać na przyszłość, w szerszym zakresie i wzmocnić kompetencje tej instytucji.

W panelu wzięli udział: Jerzy Gryglewicz, ekspert rynku medycznego, Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor, Departament Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, Grzegorz Juszczyk, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia – Państwowego Zakładu Higieny, Beata Małecka-Libera, senator RP, przewodnicząca Senackiej Komisji Zdrowia, Jarosław Pinkas , główny Inspektor Sanitarny, Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, Maciej Stanek, zastępca dyrektora Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego oraz Agnieszka Stępień, prezes Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska.

Panel dyskusyjny – „Po pierwsze profilaktyka” był częścią Kongresu Wyzwań Zdrowotnych, który w tym roku odbywa się online i trwa od 14 maja do 14 lipca 2020.

Kongres organizuje Grupa PTWP.

Przeczytaj teraz

Projekt przepisów o podatku „cukrowym”

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 21.12.2019

Na stronie Rządowego Centrum Legislacji został opublikowany projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów. Przepisy te nakładają dodatkowe opłaty na producentów, dystrybutorów i sprzedawców słodkich napojów, produktów wysokocukrowych, a także tzw. małpek i suplementów diety.

Zasadniczym celem projektu jest wykorzystanie polityki fiskalnej jako narzędzia służącego promocji prozdrowotnych wyborów konsumentów – czytamy w uzasadnieniu do ustawy.

W projekcie zaproponowano nałożenie dodatkowej opłaty na napoje z dodatkiem monosacharydów, disacharydów, oligosacharydów, środków spożywczych zawierających te substancje oraz substancje słodzące, o których mowa w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1333/2008 z 16 grudnia 2008 roku, kofeiny, guarany lub tauryny, napoje alkoholowe w opakowaniach o małej objętości (do 300 ml) oraz reklamę suplementów diety.

Czytaj także: Lux Med przejmuje Klinikę Głowy i Szyi Optimum>>>

Głównym celem wprowadzenia opłaty jest promowanie prozdrowotnych wyborów żywieniowych oraz poprawa jakości diety przez ograniczenie spożycia słodkich napojów. Prawidłowe żywienie stanowi najważniejszy czynnik środowiskowy, mający wpływ na rozwój organizmu oraz zapewnienie dobrego stanu zdrowia – uzasadniają autorzy projektu, którzy przytaczają dane dotyczące rosnącej otyłości wśród dzieci i młodzieży, a także rozwiązania fiskalne w tym zakresie funkcjonujące w innych krajach.

Państwa UE sukcesywnie wprowadzają zmiany w zakresie cen żywności. W 2011 roku Dania jako pierwszy kraj wprowadziła podatek na tłuszcze nasycone w żywności. W ślad za Danią reformy te zostały przeprowadzone przez Węgry (dotyczy żywności o niskiej gęstości odżywczej), Francję (dotyczy napojów słodzonych) oraz Portugalię (podatek „fast foodowy”).

W 2018 roku zmiany zostały wdrożone w Estonii, gdzie również ograniczono działania marketingowe w przedszkolach i szkołach. W Finlandii wykorzystuje się politykę cenową jako narzędzie wpływające na wielkość spożycia żywności, a słodycze oraz napoje bezalkoholowe zostały objęte dodatkowo podatkiem akcyzowym. We Francji wdrożono Narodowy Program Żywienia i Zdrowia, w ramach którego wprowadzono zakaz umieszczania automatów vendingowych w szkołach. Od 2011 roku obowiązuje również podatek od napojów słodzonych, a w 2017 roku został wprowadzony zakaz sprzedaży nieograniczonej ilości napojów bezalkoholowych w ofercie „tyle, ile możesz wypić”. Na Węgrzech od 2011 roku obowiązuje podatek zdrowia publicznego. Opodatkowanie dotyczy produktów spożywczych, które mają potwierdzone ryzyko zdrowotne (wysoka zawartość cukrów).

W uzasadnieniu omówiono także zagadnienia związane z suplementami diety, na które wzrastający popyt jest spowodowany wieloma różnorodnymi czynnikami, wśród których istotna jest reklama.

Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji 20 grudnia 2019.

Uwagi do projektu można przekazywać w ciągu 21 dni.

Przeczytaj teraz

Zdrowie społeczeństwa to inwestycja, a nie wydatek

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 30.11.2019

Skupiamy się na medycynie naprawczej, zapominając, że potencjał do poprawy polskiej ochrony zdrowia tkwi w profilaktyce – mówiła Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med podczas V Kongresu Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.

Kongres, który odbył się 28 i 29 listopada 2019 na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu, przebiegał pod hasłem „Zdrowie społeczeństwa to inwestycja, a nie wydatek”.

W dyskusji panelowej „Zdrowy pracownik – zdrowa gospodarka” Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med i Wiceprezydent Pracodawców RP mówiła o tym, jak budować dobry system opieki nad pracownikiem i jak powinien być finansowany, by pozytywne efekty odczuli wszyscy – pracownicy, pracodawcy i państwo.

– Skupiamy się na medycynie naprawczej, zapominając, że potencjał do poprawy polskiej ochrony zdrowia tkwi w profilaktyce. Zwiększenie i usystematyzowanie wydatków jest niezbędne. Profilaktyka powinna stać się też integralną częścią badania lekarza medycyny pracy – mówiła podczas Kongresu Anna Rulkiewicz. – Nie będzie łatwo zmierzyć się z nowymi wyzwaniami w zdrowiu, jakie niosą ze sobą choroby cywilizacyjne czy demografia. Mamy jednak narzędzia, które mogą być wsparciem dla systemu w tej nierównej walce. Rozmawiajmy o ubezpieczeniach zdrowotnych i roli profilaktyki – dodała.

Pracodawcy RP oraz Pracodawcy Medycyny Prywatnej wiele razy podkreślali, że model medycyny pracy trzeba zweryfikować w kierunku profilaktyki dostosowanej do wyzwań cywilizacyjnych i zmieniających się warunków pracy.

Czytaj na ten temat: Model medycyny pracy trzeba zmodyfikować>>>

Celem działalności Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego jest upowszechnianie zdobyczy naukowych w zakresie zdrowia publicznego oraz szerzenie postępu w tej dziedzinie, inspirowanie działalności naukowo-badawczej w dziedzinie zdrowia publicznego oraz ułatwianie członkom Towarzystwa prowadzenia tej działalności. Wśród celów jest także podnoszenie zawodowych i naukowych kwalifikacji członków Towarzystwa oraz opracowywanie optymalnych programów i metod kształcenia pracowników systemu ochrony i promocji zdrowia oraz współdziałanie w prowadzeniu szkoleń.

Przeczytaj teraz

Raport PZH: żyjemy krócej niż inni Europejczycy

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 1.02.2019

Analiza danych o długości życia i umieralności mieszkańców Polski zawartych w najnowszym raporcie PZH wskazuje, że nasz stan zdrowia stopniowo poprawia się, ale na tle ogółu krajów Unii Europejskiej sytuację należy uznać za jeszcze wciąż niezbyt niezadowalającą.

W 2017 roku długość życia mężczyzn wynosiła 74 lata, a kobiet była o 7,8 roku dłuższa i wynosiła 81,8 lat. Niepokojący jest fakt, że w ostatnich latach 2014-2017 długość życia zarówno mężczyzn jak i kobiet wzrosła zaledwie o 0,2 roku. Jest to najmniej korzystny trzyletni okres pod względem wzrostu długości życia jaki obserwujemy po roku 1991.

Według szacunków Eurostatu mężczyźni w Polsce przeżywają w zdrowiu (bez ograniczonej sprawności) 61,3 lat (83 procent długości życia) a kobiety 64,6 lat (79 procent) natomiast w przypadku osób starszych kobiety w wieku 65 lat mogą oczekiwać, że mniej niż połowę dalszego życia przeżyją w zdrowiu (43 procent tzn. 8,9 lat,) natomiast mężczyźni 51 procent (8,2 lat).

Długość życia polskich mężczyzn jest wyraźnie krótsza niż przeciętna w krajach Unii Europejskiej – według danych WHO w 2015 roku o 4,6 lat, natomiast w przypadku kobiet różnica jest znacznie mniejsza i wynosi 1,9 roku. Obecna długość życia polskich mężczyzn jest równa tej, jaka dla ogółu krajów UE była w 1999 roku, a więc 16 lat temu, a długość życia Polek jest równa tej, jaka była około 11 lat temu.

Czytaj także: Raport PZH: wydatki prywatne to 30 procent środków na ochronę zdrowia>>>

Nadal najmniej korzystnym środowiskiem zamieszkania w Polsce są najmniejsze miasta, poniżej 5 tysięcy mieszkańców, których mieszkańcy żyją najkrócej; natomiast przeciętnie najdłużej żyją mieszkańcy największych miast, z wyjątkiem Łodzi, gdzie mieszkańcy żyją nawet krócej niż mieszkańcy małych miasteczek. Jednak jak podkreślają autorzy raportu zróżnicowanie długości życia związane z kategorią miejscowości zamieszkania stopniowo ulega zmniejszeniu.

Największym zagrożeniem życia Polaków są od lat choroby układu krążenia odpowiedzialne w 2016 roku za 43,3 procenta ogółu zgonów. Drugą co do częstości przyczyną zgonów w Polsce są nowotwory złośliwe (25,8 procenta ogółu zgonów w 2016 roku), w ostatnich latach standaryzowane względem wieku współczynniki umieralności z ich powodu nie wykazują trendu spadkowego a ich udział wśród ogółu przyczyn zgonów trochę wzrasta.

Nowotwory ogólnie stanowią większy problem zdrowotny dla mężczyzn niż kobiet i nadwyżka umieralności z ich powodu mężczyzn w stosunku do kobiet jest większa niż w przypadku chorób serca i naczyń. Nowotwory złośliwe ogółem zarówno obecnie jak i w całym okresie lat 2000. najbardziej zagrażają życiu mieszkańców województw –  warmińsko-mazurskiego, pomorskiego i kujawsko-pomorskiego.

Największym zagrożeniem życia mężczyzn i kobiet jest rak tchawicy, oskrzela i płuca (większym niż dla ogółu mieszkańców UE), a współczynniki umieralności z jego powodu maleją tylko wśród mężczyzn.

Najwyższy poziom umieralności z powodu tego nowotworu w całym okresie lat 2000. występuje właśnie w województwach – warmińsko-mazurskim i kujawsko-pomorskim. Poziom umieralności kobiet z powodu raka piersi w trzynastu województwach w latach 2015/2016 był wyższy niż pięć lat wcześniej, a obniżył się tylko w trzech. Do województw o najwyższym poziomie umieralności kobiet ogółem z powodu tego nowotworu zaliczają się województwo wielkopolskie i śląskie. Generalnie sytuacja w Polsce pod względem umieralności z powodu nowotworów złośliwych jest niekorzystna w porównaniu z przeciętną sytuacją w krajach Unii Europejskiej, ale w mniejszym stopniu niż w przypadku chorób układu krążenia.

Raport Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH dostępny jest na stronie www.pz.gov.pl

 

Przeczytaj teraz

Powstała Fundacja Zdrowia Publicznego „Pro Bono”

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 26.09.2018

Założyciel i wieloletni prezes Centrum Medycznego Enel-Med Adam Rozwadowski powołał Fundację Zdrowia Publicznego „Pro Bono”.  Rolą Fundacji ma być uświadomienie Polakom, że są sami odpowiedzialni za swoje zdrowie i tym samym poprawienie świadomości prozdrowotnej w naszym kraju.

– Fundacja została ustanowiona zgodnie z celami określonymi w ustawie z 11 września 2015 roku o zdrowiu publicznym, aby powstrzymać statystyki epidemiologiczne wielu chorób przewlekłych. Zarządzając przez 25 lat Centrum Medycznym Enel-Med, miałem okazję obserwować z bliska problemy pacjentów pozbawionych dostępu do regularnych badań profilaktycznych finansowanych przez NFZ, jak również do podstawowej edukacji prozdrowotnej. Wieloletnie zaniedbania w zakresie zdrowia publicznego spowodowały ogromne szkody w stanie zdrowia całej populacji, co w dużej mierze przełożyło się na niewielki wzrost produktywności wielu firm i ściśle związany z tym ograniczony wzrost PKB – mówi Adam Rozwadowski.

W stosunku do średniej długości życia mieszkańców krajów Unii Europejskiej mamy 15-letnie opóźnienie w przypadku mężczyzn i 9-letnie w przypadku kobiet. Umieralność mężczyzn jest zdecydowanie wyższa niż w krajach UE, szczególnie w zakresie wiekowym 30-59 lat.

Polacy nie wykonują badań profilaktycznych, a przyczyną tego według ankiety Instytutu Millward Brown jest w 33 procentach przypadków brak czasu, a w 31 procentach – nieodczuwanie potrzeby ich wykonywania. Zmiana tego nastawienia i niekorzystnych wskaźników epidemiologicznych wymaga ogromnej pracy w zakresie zadań zdrowia publicznego.

W związku z tym „Pro Bono” podejmuje działania w zakresie upowszechnienia realizacji podstawowych badań bilansu zdrowia dla osób dorosłych. Wystandaryzowany zakres badań dla populacji 20-65 lat zawiera: wywiad medyczny, badanie przedmiotowe, badanie EKG, morfologię krwi, pomiary BMI, ciśnienia tętniczego krwi, badanie poziomu zawartości we krwi: sodu, potasu, kreatyniny, glukozy, kwasu moczowego, cholesterolu całkowitego oraz frakcji, trójglicerydów, badanie OB, badania TSH, próbę wątrobową LT oraz ogólne badanie moczu.

Zgodnie z postulatami Fundacji wyniki powyższych badań i pomiarów oraz zalecenia powinny się znaleźć w zunifikowanym kwestionariuszu bilansowym, który będzie dostępny do pobrania lub interaktywnego wypełnienia na stronie Fundacji. Po przeprowadzeniu bilansu dokument podpisany przez lekarza zostanie przekazany pacjentowi do ewentualnego dalszego postępowania medycznego.

Cele Fundacji będą realizowane również poprzez prowadzenie szeroko zakrojonej kampanii społecznej w okresie co najmniej 3 lat.

– W związku z tym pragniemy pozyskać grono interesariuszy publicznych, takich jak Ministerstwo Zdrowia czy Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, oraz firmy, które w swojej misji mają wpisaną społeczną odpowiedzialność biznesu. Beneficjentami działań Fundacji będą przede wszystkim pacjenci, ale również cały sektor produkcji i usług, poprzez zwiększenie swojej produktywności – dodaje Adam Rozwadowski.

Pieczę nad Fundacją sprawuje Rada, w skład której wchodzą: Beata Małecka-Libera – posłanka na Sejm V-IX kadencji, przewodnicząca Rady, Jarosław Pinkas, konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego, Mirosław Wysocki, wieloletni dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, Andrzej Malinowski, prezydent organizacji Pracodawcy RP oraz Henryk Orfinger, przewodniczący Rady Głównej Konfederacji Lewiatan.

 

Przeczytaj teraz