Powstanie Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 15.07.2020

Do konsultacji skierowany został projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym. Celem wprowadzanych zmian jest utworzenie Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.

Centrum powstanie przez włączenie do Krajowego Biura do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii – Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Centrum, jako państwowa jednostka budżetowa podległa ministrowi zdrowia, będzie realizować zadania w zakresie profilaktyki i rozwiązywania problemów związanych z uzależnieniami.

Z uzasadnienia do projektu wynika, że skupienie działań w jednym miejscu decyzyjnym, jakim będzie Centrum, pozwoli na połączenie tematyki różnych uzależnień czynnościowych i chemicznych, uzależnień od substancji legalnych i nielegalnych  na różnych etapach działań na rzecz przeciwdziałania uzależnieniom (edukacja, profilaktyka, szkolenie kadr, leczenie, rehabilitacja, działalność badawcza itp.).

W obecnym stanie prawnym każda z jednostek realizuje swoje zadania ustawowe i zadania związane z odrębnymi rodzajami uzależnień, mimo że w wielu przypadkach uzasadnione merytorycznie byłoby ich połączenie, na przykład w odniesieniu do sprawowania profilaktyki i rozwiązywania problemów związanych z uzależnieniami, monitorowania działań w zakresie realizacji polityki państwa w obszarze uzależnień, działalności organów pomocniczych, procedury szkoleń i uzyskiwania certyfikatów w zakresie leczenia i terapii uzależnień czy podnoszenia kwalifikacji osób pracujących w samorządach gminnych w zakresie rozwiązywania problemów uzależnień, a nie tak jak funkcjonuje to obecnie, osobno w odniesieniu do problemów alkoholowych i przeciwdziałania narkomanii i z pominięciem uzależnień innych, które w tym zakresie pozostają poza regulacjami prawa powszechnie obowiązującego.

Czytaj także: Trzeba zmienić dotychczasowy model opieki zdrowotnej>>>

Wprowadzane zmiany sankcjonują natomiast odrębność regulacji w zakresie zagadnień właściwych dla określonych działań, na przykład związanych z reklamą napojów alkoholowych czy wydawaniem i cofaniem zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych oraz procedurami przeciwdziałania narkomanii.

Populacja osób znajdujących się w kręgu działań łączonych podmiotów liczy ponad 6 milionów, są to osoby uzależnione od alkoholu i narkotyków, ich rodziny, w tym dzieci, osoby pijące ryzykownie i szkodliwie, użytkownicy substancji psychoaktywnych, osoby z problemem uzależnień behawioralnych, trzeźwi alkoholicy, osoby doświadczające przemocy w związku z alkoholem itp.

Utworzenie Centrum wzmocni zasięg działań zaadresowanych do tych grup, a ze względu na współwystępowanie różnych problemów zoptymalizuje metody pomocy.

Proponuje się również zmiany w zakresie ustanawiania gminnych programów w obszarze profilaktyki uzależnień. Ponadto w projekcie uwzględnione zostały zmiany w zakresie systemu prowadzenia szkoleń w dziedzinie uzależnienia i uzyskiwania tytułu specjalisty.

Koszty działalności Centrum i wykonywanych zadań będą pokrywane z budżetu państwa, z części, której dysponentem jest minister zdrowia.

Projekt ustawy o zmianie ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji>>>

Uwagi do projektu można przekazywać w ciągu 21 dni.

Przeczytaj teraz

Jest potencjał na dodatkowe ubezpieczenia, brak odważnego, aby je wprowadzić

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 12.07.2020

Należy pozwolić rozwijać się ubezpieczeniom suplementarnym, gdyż one pozwolą w odpowiednim czasie wprowadzić ubezpieczenia komplementarne. System musi dojrzeć do określenia tego, co można wykluczyć z koszyka i do tego, jak przekonać pacjentów, że to, co znajduje się poza nim, nie jest drogie – mówiła Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatne i prezes Grupy Lux Med podczas panelu dyskusyjnego na temat rynku ubezpieczeń zdrowotnych w Polsce.

Spotkanie moderował Krzysztof Łanda, prezes Meritum SA, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia w latach 2015-2017, który przypomniał, że ustawa o koszyku świadczeń gwarantowanych była przygotowywana wówczas gdy ministrem zdrowia była Ewa Kopacz, w roku 2009, ale od tego czasu niewiele się w tej kwestii zmieniło. Natomiast dyskusja na temat dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych trwa już od ponad 20-tu lat.

Czytaj także: Ministerstwo Zdrowia: korzystamy z wiedzy prywatnych laboratoriów>>>

Określenie, co pacjentom się należy w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, a za co muszą dopłacać i w jakiej wysokości, zostało jedynie zrealizowane w przypadku leków.

Pracami nad koszykiem świadczeń miała się zająć Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, która w tym celu otrzymała dodatkowe środki oraz zatrudniła 100 specjalistów, ale od roku 2018 niewiele się w tej kwestii dzieje.

Trzeba uporządkować system

Poseł Andrzej Sośnierz stwierdził, że obecny system jest chaotyczny, a dodatkowe ubezpieczenia są elementem uporządkowanego systemu.

– Najpierw trzeba określić zakres ubezpieczeń i koszyk świadczeń gwarantowanych, dopiero wtedy możemy myśleć o ubezpieczeniach dodatkowych. Teraz mamy jedynie abonamenty na określoną ilość świadczeń zdrowotnych, to nie są ubezpieczenia, jest to przedpłata za określoną ilość świadczeń. Koszyk jest więc elementem systemu, który nie jest teraz zdefiniowany. Poza tym każdy się boi dyskusji na ten temat, gdyż wiąże się to z mówieniem o dodatkowych opłatach – mówił poseł Sośnierz.

Według Anny Rulkiewicz koszyk jest potrzebny, aby zdefiniować, co się należy pacjentom ubezpieczonym w systemie publicznym.

–  Obecnie należy się wszystko, a jednocześnie nie należy się nic. Trudno otrzymać to, co jest w koszyku, trzeba na to długo czekać, albo jest niemożliwe do uzyskania, albo trzeba sobie załatwić itd. Dlatego konieczne do definiowania systemu ochrony zdrowia w Polsce i roli ubezpieczeń, jest zdefiniowanie koszyka. Jednak potrzeba odważnych, którzy zdefiniują, co się należy pacjentom, a co trzeba będzie wykupić poza tą gwarancją – dodała.

Czytaj także: Value Based Healthcare czyli racjonalizowanie opieki zdrowotnej>>>

Prezes Rulkiewicz mówiła też, że abonamenty oferują przede wszystkim łatwiejszy dostęp do świadczeń ambulatoryjnych, natomiast ubezpieczenia to także leczenie szpitalne, jednak w  Polsce brak szpitali, w których można by te usługi oferować, prywatnych placówek jest bowiem zbyt mało, a w publicznych nie jest to możliwe.

Prezes Rulkiewicza podała przykład Hiszpanii (tam działa Buba- ubezpieczyciel, który jest właścicielem Lux Med), gdzie powstały ubezpieczenia suplementarne i pozostawiono koszyk świadczeń gwarantowanych, ale społeczeństwo stawało się bogatsze i zaczęło wykupywać ubezpieczenia dodatkowe, następnie państwo zaczęło stosować benefity dla pracodawców płacących za pracowników i w rezultacie teraz w Hiszpanii jest ogromna sieć szpitali prywatnych. Ubezpieczenia prywatne są tam kompleksowe i zawierają wszystkie usługi.

Poprawność polityczna ważniejsza

– Największy problem to powiedzieć, co się należy a co się nie należy i że za część świadczeń trzeba będzie zapłacić. Rozmawiamy o tym przed dwie dekady, ale dotychczas nie było odważnego, który by to powiedział– mówił Robert Mołdach, partner, CEO Instytutu Zdrowia i Demokracji i przypomniał dyskusję, która w ostatnich kilku latach była prowadzona w związku z operacjami zaćmy i tego, kiedy należy się pacjentowi w ramach NFZ soczewka toryczna. W wyniku długich dyskusji i konsultacji ustalono jasne zasady korzystania z tego świadczenia (jest to zależne od stopnia wady wzroku, która być ona większa niż 2 dioptrie). Świadczy to o tym, że można wprowadzić takie zasady także w przypadku innych świadczeń. Tak też funkcjonuje to w innych krajach, na przykład koszyk świadczeń w Holandii zawiera 102 tysiące technologii medycznych.

– My nie mamy koszyka świadczeń, mamy wielki kosz, w którym jest wszystko – mówił Christoph Sowada, dyrektor Instytutu Zdrowia Publicznego, Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum i zwrócił uwagę na dwa aspekty – na to, że społeczeństwo oczekuje, iż socjalne  państwo zapewni wszystko, oraz na nietolerancję ograniczonego dostępu do świadczeń.

– Poprawność polityczna jest teraz ważniejsza od realistycznego podejścia – mówił. – Tymczasem sektor prywatny powoli się „zatyka”, kolejki są nie tylko do środków z NFZ,  ale także do wolnego czasu prywatnych świadczeniodawców – dodał.

Anna Rulkiewicz mówiła o tym, że ubezpieczenia suplementarne rozwijają się obecnie nie tylko dlatego, że brak jest gwarancji dostępu do świadczeń, ale znaczenie ma także jakość świadczeń oferowanych przez prywatnych świadczeniodawców.

– Suplementarność ma swoje ograniczenia, ona dotyczy opieki ambulatoryjnej, stomatologii, rehabilitacji, czyli podstawowego zakresu świadczeń. To czego nam brak, i to co ja widzę, prowadząc  badania wśród pracodawców, to brak świadczeń szpitalnych. Jednak w sytuacji, gdy nie ma zapewnionego stałego finansowania, inwestorzy nie będą się decydować na tworzenie szpitali, skoro nie mają gwarancji, że będzie popyt na ich usługi – wyjaśniała Anna Rulkiewicz. Dodała też, że suplementarność ma sens, gdy składki nie są wysokie. Aby tak było, potrzebne są zachęty podatkowe dla tych, którzy płacą za ubezpieczeni – dodała.

– Warto też wykorzystać fakt, że pracodawcy z uwagi na niezadowolenie z systemu opieki zdrowotnej i presję na benefity, decydują się na abonamenty dla pracowników, jednak stanowią one dla nich koszt. Aby były bardziej masowe, warto wprowadzić ulgi podatkowe – mówiła prezes Rulkiewicz.

Potencjał rynku to 60 mld zł

Krzysztof Łanda przypomniał, że w Polce rynek ubezpieczeń suplementarnych oceniany jest na około 3-3,5 mld zł rocznie, a może osiągnąć nawet 60 mld zł.

Według Andrzeja Jacyny, ordynatora Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Samodzielnego Publicznego Specjalistycznego Szpitala Zachodniego im. św. Jana Pawła II w Grodzisku Mazowieckim, prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2018-2019, przeszkodą w rozwoju prywatnych świadczeniodawców są ograniczone zasoby kadrowe.

– Kolejki do świadczeń są także w prywatnych sieciach, zauważam także nowe zjawisko – przechodzenie zespołów lekarzy od prywatnych świadczeniodawców do szpitali publicznych, których dyrektorzy proponują im podobne warunki jak w prywatnych placówkach – mówił. – Nie widzę działań, które brałyby pod uwagę te elementy.

Dyrektor Sowada stwierdził, że wszelkie próby skłaniania pacjentów do płacenia dwa razy za to samo, są nieuczciwe i dlatego należałoby rozgraniczyć to, co jest nam należne, a tego, za co trzeba dodatkowo zapłacić..

–  Nie sądzę, aby w naszej kulturze była gotowość płacenia dwa razy za to samo. Dlaczego nie może być tak, że pacjent, który ma gwarantowane świadczenia, po prostu dopłaca do części świadczenia, która nie jest gwarantowana? Byłoby to bardziej sprawiedliwe, na pewno byłoby z tego powodu więcej zadowolonych pacjentów oraz potencjał na dodatkowe ubezpieczenia – mówił Robert Mołdach.

Anna Rulkiewicz, podsumowując dyskusję, powiedziała, że trzeba określić suplementarne ubezpieczenia i pozwolić im się rozwijać, gdyż to pozwoli przetrwać bardzo trudny okres, walczyć z niedoborem personelu, a z czasem wprowadzić także ubezpieczenia komplementarne.

– System musi dojrzeć do tego, co wykluczyć z koszyka i jak przekonać pacjentów, że koszyk będzie duży, a to, co poza nim, nie będzie drogie (bo będzie powszechne) – mówiła.

Stwierdziła także, że wszyscy się zgadzają, iż ubezpieczenia komplementarne byłyby pożądane, ale nie można wprowadzić współpłacenia za usługi i krytykuje się ubezpieczenia suplementarne, które rozwijają się dlatego, że system ubezpieczeń powszechnych jest niedoskonały. Tymczasem, gdyby nie było ubezpieczeń suplementarnych, system publiczny nie byłby w stanie obsłużyć wszystkich pacjentów.

W dyskusji wzięli udział: Andrzej Jacyna, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Samodzielnego Publicznego Specjalistycznego Szpitala Zachodniego im. św. Jana Pawła II w Grodzisku Mazowieckim, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2018-2019, Krzysztof Łanda, prezes Meritum L.A., podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia w latach 2015-2017, Robert Mołdach, partner, CEO Instytutu Zdrowia i Demokracji oraz Christoph Sowada, dyrektor Instytutu Zdrowia Publicznego, Uniwersytet Jagielloński Collegium Medicum, Andrzej Sośnierz, poseł na Sejm, członek Sejmowej Komisji Zdrowia oraz Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, prezes zarządu Grupy Lux Med.

Panel odbył się 9 lipca 2020 roku.

Kongres Wyzwań Zdrowotnych, który organizuje Grupa PTWP, w tym roku odbywa się online i trwa od 14 maja do 14 lipca 2020 roku.

Przeczytaj teraz

Asklepios Diagnostyka pod szyldem Bonus-Diagnosta

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 12.07.2020

Od 1 lipca 2020 roku spółka Asklepios Diagnostyka z Rzeszowa połączyła się z należącą do Grupy Tomma spółką Bonus-Diagnosta. W związku z tym pracownie Asklepios Diagnostyka, działające w Rzeszowie i Jaśle funkcjonują odtąd pod szyldem Bonus-Diagnosta sp. z o.o.

Placówki te działają w Rzeszowie przy ulicach – Kolejowej 1 (na ternie Podkarpackiego Centrum Diagnostyki Radiologicznej Asklepios), Podwisłocze 22a (teren Wielospecjalistycznego Szpitala Asklepios i Przychodni Asklespios) oraz w Jaśle przy ulicy Lwowskiej 22 (teren Szpitala Specjalistycznego).

Pracownie te dołączyły do Grupy Tomma w listopadzie 2019 roku. Oferują badania rezonansu magnetycznego oraz tomografii komputerowej.

Czytaj także: Jest potencjał na dodatkowe ubezpieczenia, brak odważnego, aby je wprowadzić>>>

Natomiast spółka Bonus-Diagnosta sp. z o.o., która prowadzi dwie pracownie diagnostyki obrazowej w Bydgoszczy, dołączyła do Grupy Tomma w czerwcu 2019 roku.

Sieć placówek Tomma liczy 38 pracowni oferujących badania w zakresie diagnostyki obrazowej. Pracownie zlokalizowane są między innymi w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu, Katowicach, Białymstoku, Szczecinie, Częstochowie i Opolu.

Pod koniec 2019 roku Tomma Diagnostyka Obrazowa została kupiona od funduszu private equity THC przez PZU.

Przeczytaj teraz

Pułtusk: porodówka w szpitalu Gajda-Med cieszy się powodzeniem

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 12.07.2020

Porodówka w Szpitalu Powiatowym Gajda-Med w Pułtusku cieszy się dużym powodzeniem wśród pacjentek nie tylko z terenu powiatu pułtuskiego. W pierwszym półroczu 2020 roku przyszło tutaj na świat więcej dzieci niż w tym samym okresie roku 2019.

W I półroczu 2020 w szpitalu Gajda-Med urodziło się 307 noworodków (158 chłopców i 149 dziewczynek).

W całym roku 2019 w placówce przyszło na świat ponad 600 dzieci.

Z porodówka szpitala korzystają głównie kobiety z powiatu pułtuskiego, ale także z Ostrołęki, Warszawy, Nasielska, Kadzidła, Makowa Mazowieckiego i Wyszkowa.

Mimo trwającej pandemii szpital Gajda – Med cieszy się dużym zainteresowaniem wśród kobiet oczekujących potomstwa. Wynika to z faktu, że oferuje pacjentkom znakomite warunki. Na oddziale położniczo-ginekologicznym jest 25 łóżek, działają tutaj cztery sale rodzinne VIP (jednoosobowe) oraz cztery sale dwuosobowe.

Czytaj także: Lądowisko Szpitala Gajda-Med w systemie ASAR>>>

Od połowy kwietnia 2020 szpital stosuje zasady bezpieczeństwa dotyczące przyjmowania pacjentów do szpitala i przeprowadzania obowiązkowych badań na obecność SARS-Co-2.

Od 1 maja 2020 odbywają się tutaj porody rodzinne, które zostały zawieszone w chwili ogłoszenia epidemii koronawirusa.

Grupa  Gajda-Med w sumie prowadzi ponad 20 placówek, zlokalizowanych w Warszawie oraz na terenie województwa mazowieckiego.

Centrum Medyczne Gajda-Med powstało w 1998 roku. Założycielem i dyrektorem Centrum jest dr n. med. Robert Gajda.

Przeczytaj teraz

Lab-Med na liście uprawnionych do testów na SARS-CoV-2

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 11.07.2020

Laboratorium Medyczne Lab-Med z Sośnicowic, w województwie śląskim, trafiło na listę Ministerstwa Zdrowia, zawierającą placówki uprawnione do wykonywania badań na obecność koronawirusa. Na liście znajduje się obecnie 161 laboratoriów, 44 z nich to placówki prywatne.

Laboratorium Lab-Med zlokalizowane jest przy ulicy Raciborskiej 9 w Sośnicowicach. Placówkę prowadzi firma Bor-Pol, dystrybutor aparatów i odczynników do diagnostyki laboratoryjnej.

Placówka oferuje wykonywanie badań specjalistycznych, prowadzi między innymi pracownię mikrobiologii oraz autoimmunologii. Laboratorium jest częścią kompleksu o powierzchni ponad tysiąc metrów kwadratowych, w skład którego wchodzi także moduł weterynaryjny oraz serwis aparatury i urządzeń laboratoryjnych.

Oprócz laboratorium w Sośnicowicach Lab-Med prowadzi punkty pobrań 15 punktów pobrań zlokalizowanych na Śląsku – w Gliwicach, Knurowie, Raciborzu, w Rybniku, Zabrzu, Tychach, Rudzie Śląskiej, Stanowicach i Paniówkach. Punkty działają przy placówkach medycznych.

Na liście laboratoriów uprawnionych do wykonywania badań na obecność wirusa SARS-CoV-2 znajdują się laboratoria spółki Diagnostyka, laboratoria Grupy Alab, laboratorium Synevo oraz wiele innych prywatnych laboratoriów zlokalizowanych na ternie całego kraju.

Czytaj także: Kolejne prywatne laboratoria na liście Ministerstwa Zdrowia>>>

Najwięcej laboratoriów wykonujących testy na obecność koronawirusa działa w województwach: mazowieckim – 24, wielkopolskim – 16, śląskim – 15 oraz dolnośląskim – 13.

Najwięcej prywatnych laboratoriów działa w województwach – mazowieckim – 7 oraz  w wielkopolskim, pomorskim i śląskim –  po 6.

Aktualna lista laboratoriów znajduje się na stronie Ministerstwa Zdrowia>>>

Przeczytaj teraz

Kardio-Med zbada odporność pracowników ochrony zdrowia

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 11.07.2020

Śląski Park Technologii-Medycznych Kardio-Med Silesia z Zabrza bierze udział w eksperymencie badawczym, w ramach którego u 300 pracowników ochrony zdrowia zostaną wykonane testy na przeciwciała przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2.

Projekt badań jest wspólnym pomysłem Uniwersytetu Opolskiego, Śląskiego Parku Technologii-Medycznych Kardio-Med Silesia w Zabrzu oraz Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Badanie dotyczy oceny narażenia wybranej populacji mieszkańców województwa śląskiego i opolskiego na SARS-CoV-2 na podstawie badań serologicznych wykrywających przeciwciała klasy IgG, IgM, IgA w surowicy krwi.

Czytaj także: Kardio-Med i Gyncentrum dołączyły do laboratoriów wykonujących testy na koronawirusa>>>

Celem badania jest wykrycie osób, które przeszły zakażenie Sars-CoV-2 bezobjawowo lub skąpo-objawowo i mogły wykształcić odporność na zakażenie.

Na podstawie analizy obecności przeciwciał klasy IgG, IgA oraz IgM w surowicy krwi ochotników zostanie określony rzeczywisty odsetek pracowników, którzy mieli kontakt z wirusem SARS-COV-2.

Badanie pilotażowe odbędzie się w trzech ośrodkach – w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu, w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu oraz w  Centrum Medyczne “Eko-Prof-Med” w Miasteczku Śląskim. Do projektu mogą się także zgłaszać kolejne zainteresowane placówki.

Badania będą wykonywane u lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych oraz diagnostów laboratoryjnych, którzy wykażą chęć uczestnictwa w projekcie.

Realizatorzy badania zapewniają, że w przypadku większego zainteresowania ze strony personelu medycznego innych jednostek ochrony zdrowia, rozszerzą badania o dodatkowy personel medyczny a także członków ich rodzin.

Czytaj także: Ministerstwo Zdrowia: korzystamy z wiedzy prywatnych laboratoriów>>>

Przeczytaj teraz

CM Medyk: nowy punkt pobrań w Polańczyku

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 11.07.2020

Centrum Medyczne Medyk z Rzeszowa otworzyło nowy punkt pobrań zlokalizowany w Polańczyku, w Bieszczadach, około 100 km od Rzeszowa.

Placówka oferuje szeroki zakres badań laboratoryjnych, są wśród nich zarówno badania podstawowe jak i specjalistyczne, a także badanie genetyczne (w onkologii i hematoonkologii oraz badania molekularne sprawdzające predyspozycje genetyczne do chorób) a także testy w kierunku koronawirusa. Są to zarówno testy wykrywające przeciwciała przeciwko koronawirusowi, jak i wymazy (testy molekularne).

Punkt mieści się przy ulicy Zdrojowej 27, w budynku Amer-Pol. Czynny jest od 7.00 do 11.00. Wyniki badań są także dostępne online.

Czytaj także: Niepubliczne laboratoria medyczne aktywnie wspierają walkę z pandemią COVID-19>>>

Centrum Medyczne Medyk prowadzi sieć przychodni, z których 11 zlokalizowanych jest w Rzeszowie, pozostałe – w Mielcu, Sędziszowie Małopolskim, Boguchwale, w Leżajsku, w Jasionce, w Łączkach Kucharskich. Centrum prowadzi też dwie stacje dializ – w Leżajsku oraz w Rzeszowie.

Placówki oferują świadczenia w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, konsultacje specjalistyczne, usługi stomatologiczne, medycynę pracy, badania diagnostyczne oraz zabiegi rehabilitacyjne.

Właścicielem Centrum Medycznego Medyk, które działa od ponad 30 lat, jest lekarz Stanisław Mazur.

Przeczytaj teraz

Częstochowa: nowe testy prenatalne w CM Klara

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 11.07.2020

Centrum Medyczne Klara z Częstochowy wprowadziło do swojej oferty nowe nieinwazyjne genetyczne badania prenatalne. Są to testy prenatalne – Sanco, Sanco Plus a także badanie RhD płodu.

Testy badają cały genomen płodu i wykrywają monosomie i trisomie wszystkich par chromosomów, takich jak między innymi trisomia 21 (zespół Downa), trisomia 18 (zespół Edwaedsa), trisomia 13 (zespół Patau),

Test Sanco to test przesiewowy, który nie zastępuje diagnostyki inwazyjnej (amniopunkcji), ale w większości przypadków pozwala jej uniknąć.

Czytaj także: Nowa pracownia diagnostyki obrazowej Lux Med>>>

Centrum Medyczne Klara oferuje kompleksowe usługi medyczne – konsultacje specjalistyczne, diagnostykę, chirurgię jednego dnia oraz rehabilitację. Prowadzi Ośrodek Profilaktyki i Leczenia Chorób Dietozależnych. W placówce funkcjonuje gabinet medycyny pracy oraz medycyny estetycznej a także pracownia diagnostyki obrazowej z rezonansem magnetycznym.

Placówka posiada oddziały szpitalne świadczące usługi w zakresie chirurgii ogólnej, urologii, medycyny sportowej, ortopedii i traumatologii narządu ruchu. Wykonywane są tutaj między innymi zabiegi przy użyciu echolasera. Centrum posiada także własne urządzenie systemu NanoKnife IRE do nietermicznej ablacji leczenia guzów.

Centrum Medyczne Klara działa od 2012 roku. Jest prowadzone przez JST sp. z o.o., prezesem spółki jest Sławomir Nawrocki. Centrum mieści się w budynku o powierzchni prawie 5 tysięcy metrów kwadratowych, zlokalizowanym przy ulicy Wały Generała Józefa Dwernickiego 43/45.

Przeczytaj teraz

Warszawa: nowa siedziba CM Zdrowie

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 11.07.2020

Centrum Medyczne Zdrowie z Warszawy pod koniec czerwca 2020 roku przeniosło się do nowej siedziby, która mieści się przy ulicy Kleszczowej 26B. Wcześniej placówka mieściła się przy ulicy Kleszczowej 3A.

Obecna siedziba to nowy dwupiętrowy budynek, znacznie większy od dotychczas zajmowanego. Dzięki temu otwarto tutaj więcej gabinetów i zorganizowano większą poczekalnię, co stwarza dogodniejsze i bardziej bezpieczne warunki dla pacjentów.

Centrum Zdrowie oferuje usługi w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, konsultacje specjalistyczne oraz diagnostykę. W placówce działa kilkadziesiąt poradni specjalistycznych, w tym między innymi alergologiczna, andrologiczna,  laryngologiczna, ortopedyczna czy dietetyczna. Działa tutaj centrum stomatologii, poradnia medycyny pracy a także pracownia USG.

Czytaj także: Jest potencjał na dodatkowe ubezpieczenia, brak odważnego, aby je wprowadzić>>>

Usługi Centrum są komercyjne (z wyjątkiem podstawowej opieki zdrowotnej).

Centrum należy do Uczelni Warszawskiej im. Marii Skłodowskiej Curie i w budynku naukowo-dydaktycznym uczelni przy alei Solidarności 12 prowadzi gabinet stomatologiczny.

Placówce podlega także należący do Uczelni,  działający w Wieliszewie pod Warszawą – Mazowiecki Szpital Onkologiczny.

Przeczytaj teraz

NFZ: dodatkowe środki na powrót do normalnego trybu leczenia

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 11.07.2020

Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował, że od 1 lipca 2020 roku szpitale, poradnie specjalistyczne i poradnie podstawowej opieki zdrowotnej otrzymają dodatkowo 3 procent wysokości faktur, które rozliczają z NFZ. W skali kraju to 180 milionów złotych miesięcznie.

Pieniądze te mają pomóc w przywracaniu pełnego i bezpiecznego dostępu do świadczeń medycznych oraz w powrocie do normalnego trybu leczenia.

Możliwość dodatkowego finansowania placówek wprowadziło zarządzenie prezesa NFZ z 8 lipca 2020.

Z dodatkowych środków placówki mogą finansować na przykład środki ochrony osobistej dla pacjentów, środki ochrony osobistej dla personelu medycznego oraz przygotowanie gabinetów i pomieszczeń szpitalnych do wizyt pacjentów w reżimie sanitarnym.

Czytaj także: Powstał zespół ds. przywrócenia dostępu do świadczeń>>>

– Priorytetowo traktujemy powrót do leczenia pacjentów, dlatego zwiększamy finansowanie placówek medycznych. Zależy nam, aby odmrażanie służby zdrowia było bezpieczne, zarówno dla pacjentów, jak i personelu. Ponadto, zgodnie z oczekiwaniami pacjentów, chcemy zapewnić im maksymalną dostępność do świadczeń medycznych – podkreśla Adam Niedzielski, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.

Nowe rozwiązanie ma obowiązywać do czasu zniesienia obostrzeń wprowadzonych przepisami związanymi z COVID-19. Jego koszt pokryje budżet państwa.

Dodatkowe 3 procent środków  nie będzie uwzględniane między innymi w rachunkach zaliczkowych, tzw. 1/12, czy produktach podwyżkowych.

Zarządzenie prezesa NFZ Nr 104/2020/DSOZ dostępne jest tutaj>>>

Przeczytaj teraz

Pracodawcy RP zapraszają na webinarium na temat kadr medycznych

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 11.07.2020

Pracodawcy RP są organizatorem webinarium pod tytułem „Kadry medyczne w dobie koronawirusa”. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny. W trakcie webinarium będzie możliwe zadawanie pytań do prelegentów na czacie.

Webinarium odbędzie się we wtorek, 14 lipca 2020, o godzinie 10.00, za pośrednictwem aplikacji Zoom.

Prelegentami podczas spotkania będą:

Józefa Szczurek-Żelazko – Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia

Zofia Małas – prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych

Prof. dr hab. n. med. Ryszard Gellert – dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, Konsultant Krajowy w dziedzinie Nefrologii

Prof. dr hab. n. med. Bożena Walewska-Zielecka – członek zarządu i dyrektor ds. medycznych w Medicover

Moderatorem spotkania będzie Anna Rulkiewicz, Wiceprezydent Pracodawców RP, prezes Grupy Lux Med, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej.

Czytaj także: Ministerstwo Zdrowia: korzystamy z wiedzy prywatnych laboratoriów>>>

Eksperci postarają się odpowiedzieć na pytanie, jak sobie radzić z narastającym problemem niedoboru personelu medycznego, jakie zmiany należałoby wprowadzić w systemie kształcenia kadr medycznych oraz jak wspierać technologicznie kadry medyczne.

Tematem spotkania będzie także bezpieczeństwo kadr medycznych, warunki pracy i płacy, a także sytuacja personelu medycznego w czasie epidemii COVID-19.

Zapis webinarium będzie dostępny na kanale Pracodawców RP w serwisie YouTube.

Formularz rejestracyjny jest dostępny tutaj>>>

Przeczytaj teraz

Ministerstwo Zdrowia: korzystamy z wiedzy prywatnych laboratoriów

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 8.07.2020

Od początku pandemii liczyliśmy na współpracę z prywatnymi laboratoriami diagnostycznymi, ponieważ nie byliśmy jako resort przygotowani na taką skalę badań molekularnych, jaką mamy teraz – mówił Sławomir Gadomski – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia, podczas webinarium zorganizowanego przez Pracodawców RP  na temat rozwiązań informatycznych w diagnostyce laboratoryjnej.

– Laboratoria sanepidu miały różny poziom doświadczeń i różne wyposażenie, dlatego od razu nawiązaliśmy współpracę z prywatnymi jednostkami, które traktowaliśmy także jako głos doradczy i dużo skorzystaliśmy z tej współpracy i z wiedzy prywatnych laboratoriów, dotyczącej między innymi spraw organizacyjnych – mówił minister Gadomski.

W rezultacie wiele jednostek prywatnych znalazło się na liście laboratoriów wykonujących badania w kierunku SARS-CoV-2, finansowane przez NFZ. Gotowość do współpracy resort zdrowia widział głównie ze strony dużych sieci diagnostyki laboratoryjnej.

Wzmocnienie kontroli laboratoriów

– Początkowo naszym celem było przede wszystkim zapewnienie, przy zachowaniu kryteriów jakościowych, jak największego dostępu do badań. Obecnie zwracamy większą uwagę  na ich jakość i z pewnością nastąpi wzmocnienie kontroli laboratoriów pod tym względem – mówił wiceminister, który podkreślił, że bardzo ważne jest raportowanie badań w kierunku koronawirusa, także badań komercyjnych, tak aby było wiadomo, ile testów zostało wykonanych oraz ile z nich dało wyniki negatywne, a ile pozytywne.

W webinarium udział brał także Jakub Swadźba, członek zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej,  prezes zarządu spółki Diagnostyka, której 10 placówek znalazło się na ministerialnej liście laboratoriów wykonujących testy na koronawirusa.

Czytaj także: Kolejne prywatne laboratoria na liście Ministerstwa Zdrowia>>>

– Zostaliśmy zaproszeni do współpracy w początkowej fazie epidemii i od razy czynnie się do tej działalności włączyliśmy. Nasza współpraca z resortem zdrowia od początku układała się dobrze. Wykonujemy badania molekularne, otwieramy nowe laboratoria. Koordynacja pomiędzy naszymi placówkami nie byłaby możliwa gdyby nie systemy telemedyczne – mówił Jakub Swadźba, który zapytał także o sprawę zdalnej autoryzacji wyników badań i pokazał uczestnikom spotkania film wyjaśniający, na czym polega to rozwiązanie.

Rozporządzenie ministra zdrowia dopuszczające zdalną autoryzację wyników badań laboratoryjnych weszło w życie w marcu 2020 i obowiązywało przez 3 miesiące (wygasło 20 czerwca 2020).

Czytaj także: Zdalna autoryzacja wyników badań powinna pozostać na stałe>>>

– Jestem zwolennikiem zdalnej autoryzacji wyników badań, jednak trzeba w tym zakresie stworzyć pewne ramy jakościowe, dlatego musimy wspólnie wypracować model jakościowy – mówił minister Gadomski, który na pytanie zadane przez uczestników spotkania odpowiedział, że zdarzają się błędne pobrania materiałów i że brakuje centralnej informacji o jakości procedur diagnostycznych. Wspomniał też o planach wprowadzenia obowiązkowej akredytacja dla laboratoriów, tak jak to się obecnie odbywa w przypadku placówek oferujących usługi w zakresie patomorfologii.

Integracja systemów konieczna w diagnostyce

Jakub Swadźba przypomniał, że diagnostyka laboratoryjna to tysiące pojedynczych świadczeń, dlatego informatyzacja się tutaj sprawdza i jest wręcz niezbędna.

– Jesteśmy na pierwszej linii frontu informatyzacji, jako jedne z pierwszych placówek staraliśmy się o włączenie podpisu elektronicznego do procesu diagnostyki, obecnie jest on równoważny z tradycyjnym – mówił prezes Diagnostyki  i podkreślił sprawę integracji systemów.

– Połączyliśmy się z systemem CSIOZ oraz ze szpitalami, ale już z lekarzami rodzinnymi nie. Mam nadzieję, że uda się także to zrealizować – dodał.

Agnieszka Kister, dyrektor Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, mówiła o dwóch kierunkach rozwoju systemów informatycznych – o rozwoju telemedycyny oraz o elektronicznej dokumentacji medycznej.

– Jedna trzecia Polaków ostatnio skorzystała z usług telemedycyny, ale ciągle dostępne ogólnopolskie narzędzia są dosyć ubogie. Udało nam się wprawdzie uruchomić usługę e-wizyty, ale chcemy, aby powstało narzędzie zintegrowane z platformą P1, tak aby każdy lekarz miał dostęp do całej dokumentacji medycznej pacjenta. Realizacja tej inwestycji nastąpi w III i IV kwartale 2021 roku – mówiła dyrektor Kister.

Wspomniała także, że do końca roku 2020 wdrożone zostanie e-skierowanie, a w sierpniu 2020 roku rozpoczyna się pilotaż w zakresie elektronicznej dokumentacji medycznej. W tym celu została nawiązania współpraca z sieciami medycznymi.

Dyrektor CSIOZ podkreśliła, że na Indywidualnym Koncie Pacjenta (IKP) będzie także dostęp do wyników badań laboratoryjnych.

Skierowanie na testy na koronawirusa z POZ

Minister Gadomski podsumowując to, co miało miejsce w ostatnich miesiącach, stwierdził, że pozytywnym skutkiem pandemii było wprowadzenie wielu rozwiązań telemedycznych, na przykład możliwość rozliczania zdalnych porad w podstawowej opiece zdrowotnej i ambulatoryjnej opiece specjalistycznej.

– Pandemia uwidoczniła sens nakładów na informatyzację i pokazała, że musimy jeszcze prężniej się rozwijać w tym zakresie. Udowodniliśmy także , że bardzo szybko jesteśmy w stanie stworzyć rejestr pacjentów, ten dotyczący pacjentów z COVID19 powstał w ciągu tygodnia, oraz że podmioty potrafią szybko się dostosować do  nowych rozwiązań – mówił.

– Przed nami jest wyzwanie – przygotowanie przed jesienną drugą falą epidemii (jeśli nastąpi) możliwości systemowego zlecania testów na koronawirusa przez lekarzy POZ (jest 10 tysięcy takich jednostek). Musimy w tym celu dostarczyć narzędzia i obsługę, pomoc w zakładaniu kont itd. – mówił Sławomir Gadomski.

Webinarium pod tytułem: Rola systemów informatycznych w diagnostyce laboratoryjnej” odbyło się 7 lipca 2020 roku. Moderatorem spotkania była Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej

Prelegentami byli: dr hab. n. med. Jakub Swadźba – prezes zarządu spółki Diagnostyka, członek zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej i Barbara Kopeć, wiceprezes zarządu spółki Diagnostyka przewodnicząca Forum Medycyny Laboratoryjnej Pracodawców Medycyny Prywatnej,  Agnieszka Kister – dyrektor Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia oraz Sławomir Gadomski – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia.

Całe webinarium jest dostępne tutaj

 

Przeczytaj teraz

Alab Laboratoria wykonały 20 tysięcy bezpłatnych testów na koronawirusa

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 8.07.2020

Placówki Alab Laboratoria wykonały 20.000 bezpłatnych badań w kierunku diagnostyki koronawirusa w ramach akcji #WspieramyPersonelMedyczny. Diagnostyka wirusa SARS-CoV-2 odbywa się metodą RT-PCR – zgodnie z rekomendacjami WHO, testem z certyfikatem IVD. To bardzo czuła metoda analityczna stosowana w genetyce i biologii molekularnej.

Pobieranie próbek odbywa się w wyznaczonych i zabezpieczonych punktach pobrań, ale także z wykorzystaniem pierwszego w Polsce Mobilnego Punktu Pobrań Alab laboratoria, tzw. wymazobusa, co pozwala w bezpieczny sposób pobrać i przetransportować materiał genetyczny do laboratorium.

-Laboratoria Alab zostały wpisane na listę laboratoriów COVID prowadzaną przez Ministerstwo Zdrowia, spełniając tym samym kryteria bezpieczeństwa, niezbędnego wyposażenia oraz personelu z wieloletnim doświadczeniem i kwalifikacjami – mówi Ilona Surożyńska – Godzina, zastępca dyrektora działu medycznego Alab Laboratoria.

Przykładem owocnej realizacji akcji #WspieramyPersonelMedyczny była współpraca z Fundacją TVN „Nie jesteś sam” i firmą Amazon, czego efektem było wykonanie kilku tysięcy testów na obecność wirusa SARS-CoV-2 w 20-tu wskazanych przez Fundację placówkach medycznych w całej Polsce. Mobilny Punkt Pobrań Alab Laboratoria przebadał nie tylko lekarzy, ale także pielęgniarki oraz personel pomocniczy.

Czytaj także: Testy na koronawirusa dostępne w Enel-Med>>>

Kolejną okazją zwiększającą dostępność badań dla lekarzy i personelu medycznego, była akcja organizowana wspólnie z Fundacją Ronalda McDonalda. Laboratoria Alab wykonały wówczas 260 testów, które były sfinansowane dzięki uzyskanym środkom ze zbiórki osób zatrudnionych w biurze McDonald’s Polska.

Testy firmy trafiły także do mazowieckich szpitali za sprawą środków unijnych pozyskanych przez zarząd województwa mazowieckiego. W ramach akcji trwającej od początku kwietnia 2020 wykonanie prawie 20 tysięcy testów na obecność wirusa SARS-CoV-2 u personelu mazowieckich szpitali.

Alab zaangażował się także w akcję finansowaną przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy skierowaną głównie do personelu opiekuńczego w domach opieki seniorów, ale także pensjonariuszy tych placówek. Osoby przebywające w Domach Pomocy Społecznej i Stołecznym Centrum Opiekuńczo – Leczniczym zyskały dzięki temu szybką diagnozę w kierunku koronawirusa.

Dzięki finansowemu wsparciu banku BNP Paribas przeprowadzonych zostanie także 500 testów na obecność SARS-CoV-2 u diagnostów laboratoryjnych zatrudnionych w ośrodkach publicznych w całym kraju.

Czytaj także: Ministerstwo Zdrowia: korzystamy z wiedzy prywatnych laboratoriów>>>

Przeczytaj teraz

Tomma Diagnostyka Obrazowa honoruje Kartę Dużej Rodziny

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 8.07.2020

Spółki Tomma Diagnostyka Obrazowa oraz Bonus Diagnosta (spółka zależna Tomma) dołączyły do grupy firm honorujących Kartę Dużej Rodziny. Posiadaczom takiej karty przysługuje 10-procentowy rabat na wszystkie usługi oferowane przez pracownie sieci.

Rabaty obowiązują z uwzględnieniem zasad chroniących zdrowie pacjentów takich jak specjalne obostrzenia dotyczące małych dzieci i kobiet w ciąży, obowiązkowe skierowanie na badania tomografii i RTG itp.

Czytaj także: Nowa pracownia diagnostyki obrazowej Lux Med>>>

Tomma Diagnostyka Obrazowa ma ponad 25-letnie doświadczenie na polskim rynku prywatnej opieki medycznej. Sieć placówek Tomma liczy 38 pracowni oferujących badania w zakresie diagnostyki obrazowej. Pracownie zlokalizowane są między innymi w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu, Katowicach, Białymstoku, Szczecinie, Częstochowie i Opolu.

W marcu 2020 pracownia diagnostyki obrazowej spółki Tomma działająca na terenie Szpitala Miejskiego w Zabrzu została wyposażona w nowy aparat do badania rezonansu magnetycznego.

Pod koniec 2019 roku Tomma Diagnostyka Obrazowa została kupiona od funduszu private equity THC przez PZU.

Przeczytaj teraz

Nowoczesna operacja w Rehasport Clinic

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 8.07.2020

Ortopedzi z kliniki Rehasport jako pierwsi w Polsce i jedni z pierwszych w Europie wykorzystali nowoczesną zszywkę Novostitch PRO firmy Smith&Nephew w operacjach łąkotki.

Rozwiązanie to jest stosowane od niedawna podczas operacji w Europie, a Polska jest jednym z pierwszych krajów, w których zostało zastosowane. Najpierw operację kolana przy zastosowaniu nowego produktu przeprowadzili dr n. med. Tomasz Owczarski oraz dr Paweł Cybulski, a następnie dr hab. n. med. Tomasz Piontek z dr. Jakubem Naczkiem.

– To rzecz nowej generacji, przypominająca pistolet, która pozwala lepiej zszyć niektóre uszkodzenia łąkotki. Lepiej, to znaczy bardziej dokładnie zaplanować i dokonać zszycia – przyznaje dr hab. n. med. Tomasz Piontek.

Zdaniem ortopedy z kliniki Rehasport nowa zszywka przydaje się w sytuacjach skomplikowanych, w których dotychczas trudno było wszystko dokładnie pozszywać.

– Teraz da się, mamy nowe możliwości stosowania szwu. Tę zszywkę można wykorzystywać na przykład w naszej technice augmentacji łąkotki membraną kolagenową. Ona daje lepszą stabilizację łąkotki w uszkodzeniach radialnych, kombinowanych i horyzontalnych, które do tej pory były trudne do zszywania. Zapewne ułatwi nam to uzyskiwanie lepszych wyników w szyciu łąkotki – uważa dr hab. Tomasz Piontek.

Czytaj także: Rehasport: pierwsza operacja z przymiarami 3D>>>

Rehasport Clinic prowadzi sieć placówek zlokalizowanych w Poznaniu – w biurowcu Galerii Handlowej Panorama przy ulicy Góreckiej oraz przy ulicy Jasielskiej 14, gdzie działa szpital, w Koninie oraz w Trójmieście (na terenie Ergo Areny).

W 2016 roku Rehasport otworzył oddział w Warszawie, działający w Szpitalu Medicover na Wilanowie.

Przeczytaj teraz

Centrum Zdrowia Tuchów w programie Dostępność Plus

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 8.07.2020

Centrum Zdrowia Tuchów realizuje projekt pod nazwą „Bliżej Ciebie w zdrowiu i w chorobie”, który jest elementem programu „Dostępność Plus dla zdrowia”, dofinansowanego ze środków unijnych.

Grant unijny, przyznany w postępowaniu pozakonkursowym, pochodzi z programu operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020. Wysokość dofinansowania to 710 tys. zł.

W wyniku realizacji projektu przychodnia podstawowej opieki zdrowotnej Centrum Zdrowia Tuchów będzie bardziej dostępna dla osób o ograniczonej możliwości poruszania się, niewidomych  i słabowidzących oraz z niepełnosprawnościami słuchu i psychicznymi. Planowane działania pomogą także pacjentkom w ciąży oraz z małymi dziećmi, które często poruszają się z wózkami dziecięcymi.

W ramach projektu do potrzeb osób niepełnosprawnych zostanie dostosowane główne wejście do budynku przychodni, a także gabinety lekarskie i pomieszczenia sanitarne. Strefa wejściowa zostanie przebudowana w celu zapewnienia odpowiedniej przestrzeni manewrowej, a schody zostaną poszerzone i wyposażone w faktury ostrzegawcze oraz w poręcze. Zamontowane zostaną drzwi przesuwne i zamieszczony zostanie plan tyflograficzny placówki, czyli wypukły schemat przedstawiający odwzorowanie rozkładu pomieszczeń, które można będzie poznawać za pomocą dotyku. Ponadto zaplanowano dostosowanie dojazdów i dojść do budynku do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.

Czytaj także: Value Based Healthcare czyli racjonalizowanie opieki zdrowotnej>>>

Utworzone zostanie nowe stanowisko – asystent osób ze szczególnymi potrzebami. Osoba ta udzieli wsparcia w zakresie rejestracji do lekarza POZ, uzupełniania dokumentów i przemieszczania się po placówce. Jej przywoływanie umożliwi nowy innowacyjny system kolejkowy. Pozwoli on także na powiadamianie, kiedy pacjent ma wejść do gabinetu. Zwiększy się także liczba numerów telefonicznych, co umożliwi sprawniejszą rejestrację pacjentów ze szczególnymi potrzebami.

Przeprowadzone zostanie także szkolenie z zakresu języka migowego dla osób zatrudnionych w rejestracji i asystentów osoby ze szczególnymi potrzebami. Zaplanowano także szkolenia w zakresie kompetencji właściwych dla komunikacji z tymi osobami dla kadry zarządzającej. Do potrzeb odbiorców programu dostosowane zostaną procedury i standardy obowiązujące w spółce, a także strona internetowa Centrum Zdrowia.

Projekt będzie realizowany od lipca 2020 do 31 grudnia 2021 roku.

Centrum Zdrowia Tuchów prowadzi zespół poradni specjalistycznych, szpital z czterema oddziałami: ginekologii i położnictwa, neonatologii, chorób wewnętrznych oraz chirurgii jednego dnia a także dział rehabilitacji oraz oddziały: neonatologiczny, położniczy i ZOL w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej.

Centrum prowadzi spółka pracownicza.

Przeczytaj teraz

Pracodawcy RP: karanie personelu medycznego nie przyczyni się do bezpieczeństwa pacjentów

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 8.07.2020

Według Pracodawców RP nie do przyjęcia są wprowadzone w ramach tarczy antykryzysowej 4.0 przepisy, które zaostrzają odpowiedzialność karną personelu medycznego. Najważniejsze jest bowiem tworzenie rozwiązań organizacyjno-prawnych dających wszystkim, w tym i personelowi medycznemu, poczucie bezpieczeństwa.

Politycy niestety tworzą regulacje, które nie przełożą się na korzyści i bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów – wręcz przeciwnie – będą miały niekorzystny wpływ na pacjentów oraz rynek medyczny – alarmują Pracodawcy RP.

23 czerwca 2020 roku w Dzienniku Ustaw RP opublikowana została ustawa z 19 czerwca 2020 roku o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem COVID-19.

Wśród szeregu zmian wprowadzanych ustawą dokonano także zmiany art. 37a Kodeksu karnego, który dotyczy możliwości zastąpienia kary pozbawienia wolności karami ograniczenia wolności lub grzywny. W obowiązującej przed zmianą wersji przepisu, jeżeli zagrożenie karą nie przekraczało 8 lat więzienia, kara mogła zostać zastąpiona karami pozbawienia wolności lub ograniczenia wolności. W nowym stanie prawnym będzie to możliwe jedynie w wypadku, gdy wymierzona kara nie byłaby surowsza od jednego roku, natomiast jednocześnie orzeczony zostanie środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek.

Przepis ten wywołuje istotne obawy wśród personelu medycznego i może mieć negatywny wpływ na losy pacjentów – czytamy w stanowisku Pracodawców RP.

Czytaj także: Ministerstwo Zdrowia: korzystamy z wiedzy prywatnych laboratoriów>>>

Czyny, które zarzucane mogą być personelowi medycznemu, zazwyczaj rozpatrywane są z punktu widzenia art. 155 kk, 156 kk, 157 kk, czy 160 kk. Zagrożenie karne w przypadku każdego z tych przepisów mieści się w granicy 8 lat. Tak więc dotychczas w każdej sytuacji możliwe było wymierzenie kar wolnościowych zamiast kary więzienia. Po zmianach wymierzenie kar wolnościowych doznaje istotnych ograniczeń i staje się możliwe tylko, jeżeli orzeczona kara wynosiłaby maksymalnie rok pozbawienia wolności i jednocześnie orzeczony zostaje środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek. Zmiana ta została odebrana przez środowisko medyczne jednoznacznie jako zaostrzenie represji karnych wobec medyków, co potwierdzają w szczególności stanowiska Naczelnej Rady Lekarskiej oraz Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.

– Trudno znaleźć przykłady w jakim zakresie wprowadzona zmiana mogłaby wpłynąć pozytywnie na wykonywanie zawodów medycznych i czym jest uzasadniona. Mając na uwadze fakt, że zdecydowana większość przypadków, w których rozpatrywana jest odpowiedzialność medyków, dotyczy czynów nieumyślnych. W związku z tym trudno uzasadnić, że za nieumyślne działanie, skutkujące ciężkim powikłaniem przy próbie ratowania pacjenta, członkowie personelu mieliby trafiać do więzienia. Oczywistym jest, że personel medyczny, który w związku ze specyfiką pracy jest przy pacjentach w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia, podejmuje interwencje medyczne i prowadzi różnego rodzaju terapie, często w szczególny sposób narażony jest na potencjalne zastosowanie wobec niego przepisów karnych – uważają Pracodawcy RP i podkreślają, że wprowadzone zaostrzenie przepisów karnych może mieć szczególnie negatywny wpływ na cały rynek medyczny, w tym pracodawców, ponieważ należy liczyć się z ryzykiem, że wywoła ono zdecydowany wzrost obaw personelu medycznego przed podejmowaniem jakiegokolwiek ryzyka w terapii.

Zwiększanie odpowiedzialności karnej medyków prowadzić może do wybierania przez nich takiej terapii, która minimalizuje ryzyko niepowodzenia, a nie takiej, która przy pewnym poziomie ryzyka dawałaby najlepsze perspektywy skutecznego leczenia. Może też prowadzić do tego, że ci lekarze o statusie eksperta, którzy dziś podejmują się najbardziej skomplikowanych zabiegów, będą mieli realne obawy przed ich dalszym wykonywaniem. Na takim podejściu ucierpi pacjent, jego zdrowie i życie – alarmują autorzy apelu.

Większe ryzyko odpowiedzialności karnej ma szczególnie negatywny wpływ na część najbardziej potrzebnych specjalizacji medycznych. Przykładowo, ma ono wpływ na szereg specjalizacji wskazanych jako kluczowe w rozporządzeniu ministra zdrowia z 30 czerwca 2020 roku w sprawie określenia priorytetowych dziedzin medycyny takich jak: anestezjologia i intensywna terapia, chirurgia dziecięca, chirurgia ogólna, chirurgia onkologiczna, choroby wewnętrzne, kardiologia dziecięca, medycyna ratunkowa.

Czytaj także: Value Based Healthcare czyli racjonalizowanie opieki zdrowotnej>>>

W rezultacie wprowadzonych przepisów można spodziewać się, że część specjalistów z tych dziedzin rozważy podjęcie pracy w innych krajach, które nie dążą do zaostrzenia zasad odpowiedzialności karnej zawodu. Można też się spodziewać mniejszego zainteresowania młodych lekarzy tymi specjalizacjami i wybraniem w ich miejsce takich, które wiążą się z mniejszym ryzykiem. W ten sposób wprowadzone zmiany przyczynią się do pogłębienia braków personelu medycznego, szczególnie w najbardziej wrażliwych obszarach – uważają Pracodawcy RP.

Rozwój medycyny to jednocześnie zwiększona złożoność procesów diagnostyczno-terapeutycznych, która obarczona jest zwiększonym ryzykiem występowania zdarzeń niepożądanych, skutkujących ciężkimi powikłaniami. Z uwagi na to zamiast karać i  zaostrzać przepisy karne powinniśmy w końcu,  o czym Pracodawcy RP od lat mówią, stworzyć rozwiązania organizacyjno-prawne budowania systemów zarządzania jakością w opiece zdrowotnej, umożliwiające monitorowanie procesów diagnostyczno-terapeutycznych w sposób ograniczający występowanie zdarzeń niepożądanych.

Problem ograniczania negatywnych skutków oraz kosztów związanych z występowaniem zdarzeń niepożądanych stanowi priorytet wszystkich współczesnych, rozwiniętych systemów opieki zdrowotnej. Zatem nie karanie personelu medycznego, a poprawa jakości opieki zdrowotnej i bezpieczeństwa pacjentów jest naszą przyszłością.

Konieczne jest  niezwłoczne podjęcie prac w celu usunięcia zapisów prowadzących do nadmiernego i nieuzasadnionego zaostrzania odpowiedzialności karnej medyków i wypracowanie w ich miejsce rozwiązań, które mogłyby mieć faktyczny pozytywny wpływ na standard opieki, bezpieczeństwo pacjentów oraz dostępność do świadczeń – uważają autorzy apelu.

Przeczytaj teraz

Coraz większe potrzeby w zakresie opieki psychiatrycznej

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 8.07.2020

Przed pandemią w Polsce około 1,6 miliona osób leczyło się psychiatrycznie, tymczasem już wtedy kondycja opieki psychiatrycznej w naszym kraju była bardzo słaba. Pandemia spowodowała wzrost zapotrzebowania na takie świadczenia. Z pomocą mogą tutaj przyjść nowe technologie, umożliwiające zdalną opiekę nad pacjentem.

Główne problemy, z jakimi boryka się ta dziedzina ochrony zdrowia, to zbyt niski poziom finansowania, deficyt kadr, brak koordynacji działań, a także duże ograniczenia i nierówności terytorialne w dostępie do świadczeń.

Do tego dochodzą stereotypy, uprzedzenia i niewielka świadomość społeczna dotycząca chorób psychicznych, a także stygmatyzacja, dyskryminacja i wykluczanie osób potrzebujących wsparcia, pomocy lub leczenia z powodu zaburzeń zdrowia psychicznego. To ostatnie zjawisko jest powodem nieujawniania części problemów opieki psychiatrycznej – wynika z analizy rynkowej firmy doradczej Upper Finance Med Consulting.

Wydatki na opiekę psychiatryczną

Od lat psychiatria w Polsce jest zbyt nisko finansowana. Wydatki z budżetu NFZ uwzględnione w planie finansowym na opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień na 2020 rok to 2 756 778 zł, a po uwzględnieniu rezerwy migracyjnej jest to kwota 3 153 602 zł. To oznacza około 9-procentowy wzrost wydatków w stosunku do 2019 roku. Jednak należy pamiętać, że jest to wzrost z bardzo niskiej bazy.

Wydatki na psychiatrię stanowią zaledwie 3,04 procenta wszystkich wydatków NFZ na świadczenia opieki zdrowotnej (w krajach Europy Zachodnie jest to  6-8 procent). Wymagany poziom finansowania to minimum 5 procent, czyli powinny być to wydatki na poziomie około 4,5 mln zł.

Szacunkowo taki poziom finansowania psychiatria w Polsce osiągnie za kilka lat i to z uwzględnieniem wydatków prywatnych. Dodatkowe finansowanie przewidziano w zmianie planu finansowego – NFZ przeznaczy dodatkowo ponad 242 mln zł z funduszu zapasowego na nowy model opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży. Środki te wspierają wdrożenie od 1 kwietnia 2020 roku nowego modelu opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży. Chodzi o placówki opieki środowiskowej, które mają być podstawą zreformowanego systemu psychiatrii dziecięcej, czyli tzw. pierwszym poziomem referencyjnym. Na drugim poziomie będą centra zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży, a na trzecim, najwyższym, szpitale.

Co piąta osoba z zaburzeniami psychicznymi

Pierwszym i najpełniejszym badaniem epidemiologicznym zaburzeń psychicznych, ilustrującym skalę zaburzeń psychicznych w Polsce jest badanie EZOP przeprowadzone zgodnie z metodologią Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) we współpracy z Konsorcjum World Mental Health (WMH).

Stwierdzono w nim, że w badanej populacji przynajmniej jedno zaburzenie – z 18 definiowanych w klasyfikacjach (ICD-10 i DSM-IV) – można rozpoznać w ciągu życia u 23,4 procenta osób. Po ekstrapolacji na populację generalną daje to ponad sześć milionów mieszkańców Polski w wieku produkcyjnym. Wśród nich co czwarta osoba doświadczała więcej niż jednego z badanych zaburzeń, a co dwudziesta piąta – trzech i więcej. Liczbę tych ostatnich, mających doświadczenia z kilkoma zaburzeniami, szacować można na blisko ćwierć miliona osób.

Czytaj także: Ministerstwo Zdrowia: korzystamy z wiedzy prywatnych laboratoriów>>>

Do najczęstszych należały zaburzenia związane z używaniem substancji (12,8 procenta), w tym nadużywanie i uzależnienie od alkoholu (11,9 procenta) oraz nadużywanie i uzależnienie od narkotyków (1,4 procenta).

Kolejna grupa zaburzeń pod względem rozpowszechnienia to zaburzenia nerwicowe, wśród których do najczęstszych należą fobie specyficzne (4,3 procenta) i fobie społeczne (1,8 procenta). Ogółem wszystkie postacie zaburzeń nerwicowych dotyczą około 10 procent badanej populacji.

Zaburzenia nastroju – depresja, dystymia i mania – łącznie rozpoznawano u 3,5 procenta respondentów, co przy ekstrapolacji wyników umożliwia oszacowanie liczby osób dotkniętych tymi problemami na blisko milion. Depresja, niezależnie od stopnia jej ciężkości, zgłaszana była przez 3 procent badanych.

Impulsywne zaburzenia zachowania (zaburzenia opozycyjno-buntownicze, zachowania eksplozywne), które mogą sygnalizować lub poprzedzać szereg innych stanów klinicznych, rozpoznawano u 3,5 procenta respondentów. Ekstrapolacja wyników na populację Polaków pozwala oszacować liczbę osób dotkniętych tymi zaburzeniami także na blisko milion.

Według danych z Komendy Głównej Policji w 2019 roku liczba osób zmarłych w aktach samobójczych to 11 961, jest to 7-procentowy wzrost w stosunku do 2018 roku Największą grupę stanowią młodzi mężczyźni w wieku 30-39 lat.

Rośnie także liczba samobójstw wśród seniorów – prawie 1 500 osób, które odebrały sobie życie w roku 2019, to osoby po 65. roku życia. Szczególnie jednak niepokojące są dane dotyczące wzrostu liczby samobójstw wśród dzieci. W grupie wiekowej od 7-12 lat było to aż 77 procent. Wśród 13-18 lat – 22 procent wzrostu, łącznie te dwie grupy to blisko 1 000 dzieci, które odebrały sobie życie w 2019 roku.

Według raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, opublikowanego w 2019 roku, Polska pod względem zakończonych zgonem prób samobójczych dzieci w wieku 10-19 lat jest na drugim miejscu w Europie, zaraz po Niemczech. Na całym świecie obserwuje się nasilenie zjawiska pogłębiających się kryzysów psychicznych dzieci i młodzieży. Wynika z tego, że w najbliższych latach potrzebne będzie znacznie większe wsparcie psychologów, terapeutów i psychiatrów dziecięcych.

9 procent dzieci wymaga pomocy psychiatrycznej

Według analiz NIK opublikowanych w raporcie z kontroli dostępności lecznictwa psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w latach 2017-2019, około 9 procent dzieci i młodzieży wykazuje zaburzenia psychiczne w stopniu wymagającym pomocy profesjonalnej, co oznacza, że pomocy systemu lecznictwa psychiatrycznego i psychologicznego wymaga około 630 000 dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia.

Jednocześnie, według danych Naczelnej Izby Lekarskiej, czynnych zawodowo jest jedynie 455 lekarzy psychiatrów dzieci i młodzieży, co przy 6,9 mln populacji poniżej 18. roku życia daje wskaźnik 0,65 lekarzy na 10 tysięcy pacjentów. Według danych NFZ w 2018 roku zarejestrowana liczba pacjentów małoletnich wyniosła 206 tysięcy, co oznacza, że na jednego lekarza przypada około 570 pacjentów rocznie a z pomocy psychiatrycznej (odnotowanej przez NFZ) skorzystało około 3 procent małoletnich.

Czytaj także: Value Based Healthcare czyli racjonalizowanie opieki zdrowotnej>>>

Nierównomierne rozmieszczenie lekarzy psychiatrów dzieci i młodzieży na terenie kraju uniemożliwia zapewnienie równego dostępu do świadczeń opieki psychiatrycznej. Według analiz NIK opartych na danych Ministerstwa Zdrowia, najmniej lekarzy tej specjalności, przypadających na 10 tysięcy osób małoletnich, było w województwie lubuskim (0,16) oraz podkarpackim (0,17), a najwięcej – w województwie łódzkim (0,79) oraz mazowieckim (0,74).

Szacuje się, że aktualnie brakuje około 300 lekarzy tej specjalności. Na koniec I półrocza 2019 roku w 15 województwach funkcjonowało 40 stacjonarnych całodobowych oddziałów psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży (nie było takiego oddziału w województwie podlaskim). Natomiast 46 oddziałów dziennych funkcjonowało na terenie 11 województw – nie było ich w województwie lubuskim, opolskim, świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim. W trybie ambulatoryjnym funkcjonowało 171 podmiotów udzielających świadczeń psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży.

Wysokie koszty pośrednie

Koszty pośrednie chorób psychicznych mogą przekraczać 30 mld zł. Są to koszty związane z absencjami, czy niezdolnością do pracy. O blisko 40 procent wzrosła liczba dni absencji chorobowej pracowników z powodu zaburzeń psychicznych w latach 2012 – 2018 – wskazują autorzy raportu pt. „Odporność psychiczna pracowników. Emocje i biznes”. Z danych ZUS wynika, że w 2018 roku ze zwolnień lekarskich związanych z zaburzeniami psychicznymi korzystali najczęściej ubezpieczeni w wieku 30-39 lat (prawie 31 procent) i w wieku 40-49 lat (prawie 29 procent). Zwolnienia lekarskie z powodu zaburzeń psychicznych były też dłuższe niż średnia i w 2018 roku trwały 17-18 dni.

Liczba lekarzy psychiatrów, według danych Naczelnej Izby Lekarskiej (stan na 4.05.2020)

 

Dziedzina specjalizacji Liczba specjalistów Liczba specjalistów I st. Razem
Wszyscy Wyk. zawód Wszyscy Wyk. zawód Wszyscy Wyk. zawód
Psychiatria 3 889 3 733 664 541 4 553 4 274
Psychiatria dzieci i młodzieży 449 415 42 40 491 455
Źródło: https://nil.org.pl/uploaded_files/1588587497_zestawienie-nr-04.pdf

 

Pandemia zmieniła nasz świat w sposób gwałtowny, towarzyszy nam stres, niepokój o własne zdrowie, bliskich, ale także o przyszłość. Źródłem stresu jest proces adaptacji do trudnej sytuacji, a także konieczność izolacji społecznej i mniejsza aktywność, co może wpłynąć na zwiększoną zachorowalność na choroby psychiczne. Natomiast osoby chore mogą doświadczyć zaostrzenia objawów. Wszystko to może wpływać na zwiększenie potrzeb w zakresie opieki psychiatrycznej.

Nowoczesne technologie w opiece psychiatrycznej

Wywołana pandemią konieczność izolacji społecznej i nadchodzący kryzys gospodarczy zwiększają zapotrzebowanie na korzystanie ze zdalnych terapii. W koszyku świadczeń refundowanych przez NFZ od marca 2020 roku mamy teleporady (porada za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności): lekarskie, psychologiczne, sesję psychoterapii oraz sesję instruktora terapii uzależnień.

Szanse na rozwój w tym segmencie dostrzegają firmy technologiczne. Również lekarze widzą potrzebę tworzenia narzędzi służących między innymi do monitorowania stanu zdrowia pacjentów. Dlatego można spodziewać się wzrostu liczby aplikacji i rozwiązań pozwalających na zdalną opiekę nad pacjentem.

Kilka lat temu inwestycje prywatne w segmencie opieki psychiatrycznej były niewielkie. Zainteresowanie prywatnych inwestorów tym sektorem wzrosło w latach 2018 i 2019. W 2019 roku Grupa  Lux Med otworzyła w Warszawie poradnię zdrowia psychicznego i wprowadziła nową linię usług „Harmonia”, jak również dokonała przejęcia placówek GabClinic, oferujących pacjentom leczenie zaburzeń psychicznych w Warszawie i we Wrocławiu. Projekt opieki psychiatrycznej zbudował także fundusz Allenort Capital Fund, który rozwinął sieć placówek, liczącą już 6 klinik psychiatrycznych oraz uruchomił prywatny szpital psychiatryczny na warszawskim Tarchominie.

Czytaj także: Prywatne podmioty uzupełniają ofertę świadczeń w zakresie zdrowia psychicznego>>>

Teraz do gry wkraczają nowe wartości – telemedycna oraz nowi gracze – firmy technologiczne. Szacuje się, że w ciągu najbliższych 2 lat przychody firm, które tworzą rozwiązania technologiczne w obszarze psychiatrii i psychoterapii, mogą wzrosnąć nawet kilkusetkrotnie. Technologii wspomagających konkretnie psychiatrię nie ma obecnie zbyt wiele, zdecydowanie więcej jest narzędzi dla psychologów i psychoterapeutów, np. CBT Thought Diary czy polska aplikacja Therapify.

Upper Finance Med Consulting

 

Przeczytaj teraz

Powstał zespół ds. przywrócenia dostępu do świadczeń

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 8.07.2020

Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia powołał grupę ekspertów, która zajmie się opracowaniem planu powrotu do pełnej dostępności świadczeń medycznych dla pacjentów, po czasie epidemii.

Pierwszym zadaniem tego zespołu będzie sprawdzenie, jak obecnie wygląda dostęp do świadczeń medycznych i realizacja umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Eksperci sprawdzą co wpływa na zmniejszenie dostępności do procedur medycznych i wskażą ryzyka, które wiążą się z powrotem do czasu przed pandemią.

Zaproponują także rozwiązania finansowe i prawne, które pozwolą na rozliczenie wykonania umów z Funduszem za okres zagrożenia epidemicznego i stanu epidemii.

Pracami zespołu kieruje Bernard Waśko, zastępca prezesa NFZ, odpowiadający za pion medyczny. Zastępcą przewodniczącego jest Arkadiusz Kosowski, dyrektor Departamentu ds. Służb Mundurowych w Centrali NFZ,  sekretarzem Przemysław Bedyński, starszy specjalista w Departamencie ds. Służb Mundurowych w Centrali NFZ, a członkami: Daniel Rutkowski, zastępca dyrektora Departamentu Świadczeń Opieki Zdrowotnej w Centrali NFZ, Filip Urbański, zastępca Dyrektora Departamentu Analiz i Innowacji w Centrali NFZ oraz Radosław Murawski, p. o. naczelnika Wydziału Rozwoju Systemów Sprawozdawczych w Departamencie Świadczeń Opieki Zdrowotnej w Centrali NFZ.

Czytaj także: Bezpieczne środowisko pracy – kluczowe podczas epidemii>>>

W pracach zespołu będzie uczestniczyła grupa zewnętrznych doradców:

– Anna Baumann-Popczyk, zastępca dyrektora Departamentu Przeciwepidemicznego i Sanitarnej Ochrony Granic w Głównym Inspektoracie Sanitarnym

– Dariusz Drelich, wojewoda pomorski

– Jan Gessek, dyrektor Departamentu Ratownictwa Medycznego i Obronności w Ministerstwie Zdrowia

– Włodzimierz Gut, przedstawiciel Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny

– Agnieszka Jóźwik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. M. Skłodowskiej-Curie w Zgierzu

– Anna Miszczak, dyrektor Departamentu Systemu Zdrowia w Ministerstwie Zdrowia

– Mariola Szulc, prezes zarządu, dyrektor generalny Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego MEGREZ Sp. z o. o. w Tychach

– Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.

Do 30 września 2020 roku zespół przygotuje wnikliwą analizę i wnioski, które ułatwią przywrócenie dostępu do świadczeń medycznych do czasu przed pandemią. Zaproponuje także rozwiązania prawne, które pomogą w osiągnięciu tego celu.

Zespół został powołany na mocy zarządzenia prezesa NFZ Nr 103/2020/GPF>>>

Przeczytaj teraz

Prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej na Kongresie Wyzwań Zdrowotnych

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 8.07.2020

Prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, prezes zarządu Grupy Lux Med, Anna Rulkiewicz będzie uczestnikiem panelu dyskusyjnego dotyczącego rynku ubezpieczeń zdrowotnych, odbywającego się w ramach Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

Panel będzie miał miejsce 9 lipca 2020 roku, rozpocznie się o godzinie 12.00.

Tematem dyskusji będzie stan i kierunki prac nad zawartością koszyka świadczeń gwarantowanych oraz możliwości wprowadzenia alternatywnych lub komplementarnych ubezpieczeń zdrowotnych w Polsce.

W dyskusji wezmą także udział: Andrzej Jacyna, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Samodzielnego Publicznego Specjalistycznego Szpitala Zachodniego im. św. Jana Pawła II w Grodzisku Mazowieckim, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2018-2019, Krzysztof Łanda, prezes Meritum L.A., podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia w latach 2015-2017, Robert Mołdach, partner, CEO Instytutu Zdrowia i Demokracji oraz Christoph Sowada, dyrektor Instytutu Zdrowia Publicznego, Uniwersytet Jagielloński Collegium Medicum.

Kongres Wyzwań Zdrowotnych, który organizuje Grupa PTWP, w tym roku odbywa się online i trwa od 14 maja do 14 lipca 2020 roku.

Czytaj także: Bezpieczne środowisko pracy – kluczowe podczas epidemii>>>

Przeczytaj teraz

Wyróżnienie dla pakietów medycznych Enel-Med

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 4.07.2020

Pakiety medyczne Enel-Med znalazły się wśród najlepszych produktów dla małych i średnich przedsiębiorstw w rankingu Turbiny Polskiej Gospodarki 2020, przygotowanym przez Gazetę Finansową.

To wyróżnienie pokazuje, że oferta Enel-Med w zakresie opieki medycznej jest stworzona właśnie z myślą o małych i średnich przedsiębiorstwach i wspiera ich w rozwoju biznesu. Dbałość o bezpieczeństwo i zdrowie ludzi w przypadku mniejszych firm ma szczególne znaczenie, ponieważ absencja chorobowa nawet jednej osoby może mieć wpływ na funkcjonowanie całej firmy. Z myślą o tym Enel-Med na początku roku stworzył nową ofertę usług medycznych właśnie dla takich firm. Obejmuje ona pięć pakietów o różnym zakresie usług, tak, aby pracodawca mógł dopasować program do swoich potrzeb i oczekiwań.

Kryzys epidemiologiczny wyraźnie pokazał, że zdrowie oraz, co się z tym wiąże – poczucie bezpieczeństwa, to absolutny fundament wszystkich dziedzin życia, stąd opieka medyczna nabrała jeszcze większego znaczenia, a troskę o zdrowie pracowników wykazuje coraz więcej pracodawców.

Czytaj także: Testy na koronawirusa dostępne w Enel-Med>>>

Enel-Med prowadzi oddziały, które zlokalizowane są w Warszawie, Gdańsku, Gdyni, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Sochaczewie, Tarnowie Podgórnym i Wrocławiu.

W skład grupy wchodzi także szpital, oddziały diagnostyki obrazowej oraz specjalistyczne kliniki: medycyny sportowej enel-sport, medycyny estetycznej Estell, stomatologii oraz marka enelsenior, a także sieć ponad 1600 placówek partnerskich w całym kraju.

Przeczytaj teraz

Bezpieczne środowisko pracy – kluczowe podczas epidemii

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 4.07.2020

Jak stworzyć bezpieczne środowisko pracy i co ma zrobić pracodawca, gdy wystąpi podejrzenie zakażenia u jego pracownika – o tym między innymi mówił dr n. med. Krzysztof Kurek, członek zarządu ds. medycznych Grupy Lux Med podczas webinarium zorganizowanego przez Pracodawców RP.

Stworzenie w pełni bezpiecznego stanowiska pracy jest bardzo trudne, dlatego Pracodawcy RP w ostatnich tygodniach podejmują wiele działań wspierających przedsiębiorców w tym zakresie. Jest to ważne w przypadku powrotu do funkcjonowania firm po lockdownie.

– Najważniejsza jest higiena osobista, dezynfekcja, środki ochrony oraz utrzymywanie dystansu społecznego. Środki ochrony osobistej powinny być właściwie dobrane do ryzyk występujących na określonych stanowiskach oraz do poszczególnych pracowników, którzy powinni posiadać wiedzę o właściwym korzystaniu z nich czy o ich utylizacji – mówił Krzysztof Kurek.

– Największy wpływ na organizację pracy w przedsiębiorstwach ma dystansowanie społeczne, gdyż wymaga zmian w infrastrukturze, dotyczących chociażby odstępów między stanowiskami pracy – dodał.

Organizacja pracy wyzwaniem

Krzysztof Kurek wskazał na pomieszczenia socjalne, które mogą stanowić miejsca zakażeń, na telepracę, jako model, który częściowo zostanie utrzymany także po epidemii, a także na metodę pracy zespołami stałymi, których członkowie nie stykają się z innymi pracownikami. Minimalizuje to możliwość zakażenia całej załogi.

Mówił też o wyzwaniach związanych z gospodarowaniem częściami wspólnymi, takimi jak toaleta, kuchnia czy szlaki komunikacyjne oraz o psychologicznych konsekwencjach pracy w nowych warunkach, wpływających na stan psychiczny pracowników, którym trzeba zapewnić odpowiednie wsparcie w tym zakresie.

Wyzwaniem dla pracodawców jest identyfikowanie osób zarażonych, zwłaszcza jeśli nie mają one objawów, oraz ich izolacja.

Dr inż. Rafał Hrynyk, przewodniczący zespołu promocji bezpieczeństwa i zdrowia pracy Pracodawców RP, specjalista ds. regulacji i relacji z administracją publiczną Działu Bezpieczeństwa Pracy, 3M Poland mówił o ochronie dróg oddechowych w sytuacji zagrożenia biologicznego SARS-CoV-2 oraz o rodzajach sprzęt i o dobrych praktykach obowiązujących w tym zakresie.

Uporządkowaną  i opartą na badaniach naukowych wiedzę na temat koronawirusa SARS-CoV-2 przedstawił prof. dr hab. n. med. Piotr Kuna, kierownik II Katedry Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, prezydent Polskiego Towarzystwa Chorób Metabolicznych oraz wiceprezydent Prezydent Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych.

Profesor przypomniał, że o SARS-CoV-2 wiemy bardzo dużo, a koronawirusy znane są już od lat 70-tych. Wirus ten atakuje przede wszystkim układ oddechowy, a jeśli atakuje osoby z chorobami przewlekłymi i starsze, to powoduje dodatkowe komplikacje.

Według danych na 30 czerwca 2020 roku na całym świecie 10 milionów pacjentów było zarażonych, a ponad 500 tysięcy osób zmarło.

Wirus jest tematem wielu badań i opracowań. Na całym świecie w ciągu 120 dni ukazało się prawie 26,5 tysiąca prac naukowych na temat SARS-CoV-2, ale 90 procent z nich nie zostało zrecenzowanych. Wynika z nich między innymi, że jest to nowy wirus, należy on do rodziny betakoronawirusów i mutuje w nieznacznym stopniu.

Czynniki ryzyka i czynniki genetyczne

Wiadomo, że do czynników zmniejszających ryzyko zarażenia i ciężkiego przebiegu choroby należą – wysiłek fizyczny czy niektóre leki stosowane w leczeniu nadciśnienia, natomiast zwiększają to ryzyko – cukrzyca, nadciśnienie, otyłość, palenie tytoniu, choroba wieńcowa czy nowotwory. Znacznie częściej na COVID19 umierają mężczyźni niż kobiety, co jest związane z poziomem hormonów – estrogenów, które chronią przed zakażeniem.

Znane są także pewne czynniki genetyczne wpływające na zachorowalność i przebieg choroby. Na przykład posiadanie grupy krwi A zwiększa ryzyko ciężkiego przebiegu choroby o półtora raza, a posiadanie grupy krwi 0- zmniejsz o około 35 do 40 procent.

Modelowy przykład działania wirusa stanowią pasażerowie statku, który odbywał rejs na Oceanie Atlantyckim, w pobliżu Ameryki Południowej. Wśród jego 217 pasażerów pojawiła się jedna osoba zarażona i w dwudziestym dniu wszyscy pasażerowie zostali przebadani. U 59 procent (128 osób) wykryto wirusa, jednak nie wszyscy byli chorzy. Chorobę wykryto zaledwie u 19 procent z nich, czyli u 24 osób. Spośród nich 8 miało objawy niewydolności oddechowej (6,2 procenta), 4 osoby musiały trafić na OIOM, a jedna osoba zmarła (stanowiła 0,8 procenta zakażonych). Pokazuje to, że nie każdy, kto zetknie się z wirusem, będzie zarażony, i nie każdy, kto jest zarażony, choruje.

Profesor zwrócił także uwagę na prawidłowe pobranie wymazu, gdyż nieprawidłowe może dawać nierzetelne wyniki. Mówił o charakterystycznych objawach, do których należą – suchy kaszel (obecny u 70 procent chorych), gorączka (46 procent) oraz uczucie zmęczenia (38 procent). Pomocnym badaniem w diagnozie jest tomografia komputerowa klatki piersiowej oraz morfologia krwi.

Zapobiegać zarażeniu można przez utrzymywanie dystansu (odległość półtora metra zmniejsza to ryzyka 5 razy), noszenie masek (zmniejszenie ryzyka 6 razy) oraz okularów (zmniejszenie ryzyka 3 razy).

Podkreślił także, że bardzo niebezpieczna jest całkowita izolacja społeczna, gdyż upośledza odporność immunologiczną. Kontakty społeczne, przy zachowaniu wyżej wymienionych zasad, są konieczne.

Ciekawym zagadnieniem, które było tematem opracowań, jest wpływ diety na przebieg zakażenia SARS-CoV-2. Z badań wynika, że w krajach, gdzie się spożywa dużo fermentowanych warzyw (dotyczy to między innymi Polski, Ukrainy, Rosji, Japonii czy Izraela) takich jak kiszona kapusta, ogórki czy buraki notuje się łagodniejszy przebieg choroby. Jest to jedyny stwierdzony czynnik, związany z dietą, który miał wpływ na ryzyko zgonu z powodu tej choroby.

Rzeczywista liczba zarażonych

Profesor Kuna wskazał także, że zgodnie z badaniami z wielu krajów rzeczywista liczba osób zakażonych może być 30 razy wyższa od liczby osób zdiagnozowanych, a najważniejsza jest dobra kontrola chorób przewlekłych oraz dobre rozpoznanie.

Do czynników ryzyka należy wiek (ryzyko zgonu jest 110 razy wyższe u osoby 80-letniej niż u 30-letniej), płeć męska oraz inne choroby.

Jeden z poruszonych przez profesora tematów dotyczył także metod leczenia COVID19 oraz stosowanych w tym celu leków.

Według doktora dr n. med. Pawła Grzesiowskiego, dyrektora Centrum Medycyny Zapobiegawczej i Rehabilitacji w Warszawie, prezesa Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń, COVID19 wywołał największą od początku roku 2020 liczbę zgonów na świecie (w porównaniu do innych chorób), ale rozłożenie przypadków ciężkiego przebiegu choroby jest różne w poszczególnych krajach.

– Na przykład liczba przypadków jest największa w USA i Brazylii, ale liczba zgonów w stosunku do liczby mieszkańców jest największa w Belgii czy Wielkiej Brytanii. W Polsce poziom niedoszacowania może wynosić 30-krotność stanu stwierdzonych zachorowań. W naszym kraju jest to bardziej endemia niż epidemia, gdyż brak najwyższego punktu zachorowań, mamy niskie natężenie epidemii – mówił doktor Grzesiowski.

Podkreślił też dużą różnicę między przebiegiem choroby u osób powyżej 60. roku życia, a u osób młodszych i wynikającą z tego faktu konieczną politykę celowanej prewencji.

Według eksperta w najbliższym czasie wirus po pierwszym impecie będzie rozwijał się na kolejnych obszarach, ale nic nie wskazuje na to, aby mutował, powodując większe zagrożenie.

Epidemia dwóch prędkości

Z badań wynika, że bardzo wiele osób, które nie mają ma objawów, mniej zaraża. Jednocześnie jednak osoby, które podczas badania nie mają objawów, ale u których pojawiają się one później, mogą zakażać. Natomiast pacjenci bez objawów, którzy przeszli zakażenie, są zakaźni dla innych przez około 2 tygodnie, ale nie wiadomo od kiedy to liczyć.

Z danych naukowych wynika, że osoby w wieku poniżej 20 lat nie stają się ogniskami zakażeń, są przypadkami wtórnymi, nie pierwotnymi, dlatego na przykład w Norwegii po otwarciu szkół i przedszkoli nie odnotowano większej liczby zakażeń.

Pierwsze polskie badania mówią o 3 procentach osób z posiadanymi przeciwciałami. Wynika z tego, że w Polsce 1 200 tysięcy osób przeszło zarażenie. Dane te są odmienne w przypadku innych krajów. Na przykład we włoskiej Lombardii stwierdzono przeciwciała u 57 procent ludzi, w Nowym Jorku – u 20 procent, a w Ischl w Austrii – u 42 procent.

– Zbadane w Polsce zakażenia to 3 procent wszystkich zakażonych – mówił doktor Grzesiowski, który wskazał, że sytuacja się stabilizuje, ale podkreślił istnienie epidemii dwóch prędkości, czyli bezobjawowych zakażeń oraz ciężkich przypadków zachorowań, co będzie być może musiało mieć wpływ na postępowanie epidemiczne (kwaratanna, izolowanie zakażonych itd.).

Webinarium odbyło się 1 lipca 2020 roku. Moderatorem spotkania była: Anna Rulkiewicz, Wiceprezydent Pracodawców RP, prezes Grupy Lux Med, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej.

Transmisję ze spotkania można obejrzeć poniżej.

 

Przeczytaj teraz

Pułtusk: modernizacja w Szpitalu Gajda-Med

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 4.07.2020

Szpital Powiatowy Gajda-Med z Pułtuska rozpoczął przebudowę poradni nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. W wyniku inwestycji zwiększy się liczba gabinetów. Placówka zyska także nową funkcjonalność i design.

Szpital w Pułtusku prowadzi osiem oddziałów, między innymi geriatrii, chorób wewnętrznych o profilu kardiologicznym, pediatrii oraz chirurgii ogólnej z pododdziałem chirurgii urazowo-ortopedycznej. Posiada blok operacyjny, poradnie POZ, poradnie specjalistyczne, laboratorium diagnostyczne i pracownię badań obrazowych.

W czerwcu 2020 lądowisko przy szpitalu zostało włączone do krajowego systemu ASAR (Aeronautical Search and Rescue), którego zadaniem jest między innymi zapewnienie koordynacji działań poszukiwawczo-ratowniczych, mających na celu niesienie pomocy załogom i pasażerom statków powietrznych poszkodowanych w wyniku zdarzeń lotniczych.

Czytaj na ten temat: Lądowisko Szpitala Gajda-Med w systemie ASAR>>>

Grupa  Gajda-Med prowadzi szpital w Pułtusku oraz sieć ponad 20-tu placówek ambulatoryjnych w Warszawie, Pułtusku i miejscowościach ościennych. Do Grupy Gajda-Med należą także: San-Medica w Jeruzalu, San-Med w Drobinie, Hipokrates w Warszawie, Medivita-Konstancin z Konstancina-Jeziornej oraz Pols-Med i Pols-Med Robert Gajda z Pułtuska.

Centrum Medyczne Gajda-Med powstało w 1998 roku. Założycielem i dyrektorem Centrum jest dr n. med. Robert Gajda.

Przeczytaj teraz

CMP: nowa placówka na warszawskiej Woli

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 3.07.2020

6 lipca 2020 roku rozpoczyna działalność nowa przychodnia Centrum Medycznego CMP, zlokalizowana na warszawskiej Woli. To druga placówka sieci w tej dzielnicy i dziesiąta w Warszawie.

Pierwsza przychodnia Centrum Medycznego CMP na warszawskiej Woli powstała na przełomie lat 2012-2013 i zlokalizowana jest przy ulicy Jana Kazimierza 64.

Powstanie drugiego oddziału przy ulicy Jana Kazimierza 28 podyktowane było chęcią wyjścia naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców tej dzielnicy. Nowa zabudowa wielorodzinna wokół oddziału, w której osiedlają się młode małżeństwa i rodziny z dziećmi, to ogromne potrzeby z zakresu opieki medycznej dla dzieci oraz kobiet w ciąży. Dlatego w nowym oddziale duży nacisk położono na opiekę medyczną dla najmłodszych pacjentów i przyszłych mam.

Czytaj także: Nowa pracownia diagnostyki obrazowej Lux Med>>>

W wyniku powstania drugiego oddziału CMP Wola liczby w sumie ponad 380 mkw i 15 gabinetów.

W przychodniach CMP na warszawskiej Woli działa poradnia podstawowej opieki zdrowotnej, poradnie specjalistyczne, świadczenia w zakresie medycyny pracy. Można tutaj wykonać badania diagnostyczne (obrazowe, laboratoryjne, EKG).

Po otwarciu nowej przychodni sieć CMP liczy 14 placówek, z których 10 działa w stolicy, 2 – w Piasecznie, a po jednej – w Łomiankach i Józefosławiu.

Przeczytaj teraz