Webinarium Pracodawców RP: wdrażanie rozwiązań w zakresie e-zdrowia

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.06.2020

23 czerwca 2020 roku o godzinie 12.30 odbędzie się webinarium Pracodawców RP na temat wdrażania rozwiązań w zakresie e-zdrowia. Moderatorem spotkania będzie Anna Rulkiewicz, wiceprezydent Pracodawców RP, prezes Grupy Lux Med, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej.

Prelegentami podczas spotkania będą: Janusz Cieszyński, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia, Marcin Grabowski, dyrektor Departamentu Informatyki Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Andrzej Osuch, ekspert Pracodawców RP w zakresie telemedycyny.

Odpowiedzą oni na pytanie, jaki wysiłek technologiczny, organizacyjny, komunikacyjny i inwestycyjny czeka w najbliższych miesiącach pacjentów, personel medyczny, podmioty lecznicze oraz instytucje centralne w związku z wdrażaniem e-zdrowia, a także które rozwiązania w zakresie cyfryzacji sprawdziły się, a które zawiodły w czasie pandemii.

Czytaj także: Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia>>>

Dyskusja będzie także dotyczyła zagadnień – jak pandemia koronawirusa wpłynie na program e-Zdrowia w Polsce, a także tego, jak się zorganizować, aby skutecznie wykorzystać potencjał cyfryzacji, jak zbudować skuteczną komunikację w trakcie wdrożeń, zadbać o bezpieczeństwo pacjentów i ich danych oraz zapewnić efektywne współdziałanie wszystkich podmiotów – sektora publicznego i prywatnego.

Udział w wydarzeniu jest bezpłatny.

Rejestracja na spotkanie dostępna jest tutaj>>>

Przeczytaj teraz

Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

Korzyść wynikająca z pandemii polega na tym, że stała się stress testem dla systemu ochrony zdrowia i sprawdziła ten system pod dwoma aspektami – connected health oraz interoperacyjności – mówił Andrzej Osuch, dyrektor ds. transformacji biznesowej Grupy Lux Med podczas panelu dyskusyjnego na temat wyzwań e-zdrowia, który odbywał się w ramach Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

– Connected health to aspekt pokazujący, czy jesteśmy w kontakcie z pacjentami i z innymi podmiotami działającymi na rynku opieki zdrowotnej, a interoperacyjność mówi o tym, jak się kontaktujemy ze sobą w celu osiągnięcia ciągłości opieki nad pacjentem. Stress test pokazał, że jesteśmy dość mocni w zakresie telemedycyny, gdzie funkcjonują takie rozwiązania jak e-recepta, e-zwolnienie czy udostępnianie pacjentom wyników badań w postaci elektronicznej, ale ciągle jesteśmy mało skomunikowani ze sobą jako instytucje ochrony zdrowia. Pacjent wprawdzie otrzymuje wyniki badań drogą elektroniczną, ale większość placówek medycznych już nie, gdyż nie są na to przygotowane, brak jest obiegu tych dokumentów pomiędzy różnymi podmiotami. Nad tym ciągle trzeba pracować – mówił Andrzej Osuch, który sugerował, aby na wpływ epidemii na e-zdrowie spojrzeć „chłodnym okiem”.

Działania podjęte w tym czasie w zakresie e-zdrowia są pozytywne i przyniosły sukcesy, ale często miały one charakter doraźny. Aby się utrwaliły, trzeba wykonać dodatkową pracę. Ciągle także lekarze mają wątpliwości w sprawie uregulowań prawnych dotyczących niektórych rozwiązań.

– Największą korzyścią, jaką może przynieść ta sytuacja, jest uzyskanie zdolności do utrzymania świadczeń medycznych na odpowiednim poziomie, nawet w trudnych warunkach – mówił Andrzej Osuch.

Według Agnieszki Kister, dyrektor Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, trudna sytuacja związana z epidemią jest szansą dla e-zdrowia.

– Przeszliśmy test radzenia sobie z sytuacją, na przykład system EPW, w którym znajdują się zlecane testy na koronawirusa i dane osób przebywających na kwarantannie, powstał w ciągu jednego weekendu. System ten jest ciągle rozwijany i optymalizowany, ale został pozytywnie oceniony przez Sanepid – mówiła. – Na pewno epidemia przyspieszyła cyfryzację. Wcześniej tylko dyskutowaliśmy o pewnych rozwiązaniach, teraz trudno sobie wyobrazić ochronę zdrowia bez e-wizyt i e-recept. Społeczeństwo jest gotowe na te rozwiązania i technologia jest na pewno kierunkiem, w którym warto pójść, aby zmierzyć się z wyzwaniami w ochronie zdrowia – dodała dyrektor CSIOZ.

O rozwoju usług elektronicznych mówił Marcin Grabowski z NFZ.

–  Epidemia przyczyniła się do rozwoju usług elektronicznych, udało się dużo zrobić w ciągu tych trzech miesięcy. NFZ stanęło przed dużym wyzwaniem, gdyż wiele prac trzeba było wykonać w krótkim czasie, na przykład sprawić, aby informacje o koronawirusie były widoczne w systemach świadczeniodawców, wprowadzić elektroniczne umowy ze świadczeniodawcami, uproszczoną sprawozdawczość czy zmodyfikować zlecenie elektroniczne. Dopuściliśmy rozliczenia testów drogą elektroniczną. Rozpoczęliśmy także prace nad elektronicznym systemem kontraktowania. Nastąpiło przyspieszenie rozwoju tych usług, ale jeszcze dużo pracy przed nami, trzeba e-usługi w dalszym ciągu rozwijać – mówił dyrektor Grabowski.

Z danych NFZ wynika, że w marcu 2020 roku 20 procent porad ambulatoryjnych było świadczonych zdalnie. Było to 750 tysięcy zdalnych wizyt wobec 4 600 tysięcy wszystkich porad w ramach AOS. Kolejne miesiące przyniosły wzrost liczby e-porad.

Ze sprawozdań NFZ wynika też, że w podstawowej opiece zdrowotnej w marcu 2020 około 9 procent porad było świadczonych zdalnie, było to milion porad (na 13 milionów wszystkich). Jednak według Tomasza Zielińskiego, wiceprezesa Federacji Porozumienie Zielonogórskie, wiceprezesa Polskiej Izby Informatyki Medycznej,  teleporady stanowią 80-90 procent wszystkich porad w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej.

W Grupie Lux Med  dziennie odbywa się około 100 tysięcy interakcji z pacjentem, około połowa z nich to konsultacje (pozostałe to na przykład odbiór wyników badań drogą elektroniczną). W ostrej fazie epidemii około połowy porad w Grupie Lux Med odbywało się zdalnie, w jej szczycie – było to około 70 procent.

– Telemedycyna jest uzupełnieniem i wsparciem procesu leczenia. Drogą zdalną odbywają się porady, które mogą się odbyć tym sposobem, czyli u pacjentów, którzy wcześniej wykonali badania, albo takie, podczas których pacjent z lekarzem planują, jak będzie przebiegać ścieżka leczenia pacjenta. Pacjenci mają wybór – czy odbyć wizytę wirtualnie czy fizycznie – mówił Andrzej Osuch.

Dzięki tym rozwiązaniom w Grupie Lux Med nie nastąpił lockdown usług medycznych, nawet w stomatologii, gdzie telemedycyna wsparła rozplanowanie i weryfikację pilności wizyt, oraz w psychiatrii, gdzie w związku z wymaganiami towarzystwa psychiatrycznego pierwsza wizyta odbywała się za pomocą wideokonferencji na dedykowanej platformie.

Czytaj także: Telemedycyna to lepszy dostęp do specjalistów, szansa dla pacjentów i lekarzy>>>

Andrzej Cisło z Naczelnej Rady Lekarskiej zwrócił uwagę na konieczność wymiany dokumentacji papierowej na elektroniczną, która nie jest zależna od epidemii, a Krzysztof Groyecki z Asseco Polnad podkreśli, że nastąpiła duża zmiana psychologiczna i zwiększył się próg tolerancji wobec systemów informatycznych, także wobec aplikacji mobilnych.

– Okazało się, że bariery administracyjne także można łatwo pokonać, zarówno biznes jak i władze mogą szybko podejmować decyzje, takie jak te dotyczące umieszczenia informacji o kwarantannie w systemie eWUŚ. Jednak celem dalekosiężnym jest nie tylko e-recepta, ale e-dokumentacja medyczna, a tutaj drogi na skróty się nie sprawdzają – dodał.

Firmy informatyczne były przygotowane na sytuację epidemii, Asseco nie przerwało wdrażania systemów informatycznych w szpitalach, które kontynuowały rozpoczęte wcześniej procesy.

– Zauważamy duży wzrost zainteresowania elektronicznymi usługami oraz aplikacjami medycznymi. Obecnie nikt nie kwestionuje zasadności takich rozwiązań. Wierzę, że wiele z tych rozwiązań zostanie z nami na długo – dodał Rafał Kozioł z Kamsoftu

Marcin Węgrzyniak – ekspert ochrony zdrowia z firmy Pentacomp Systemy Informatyczne, podkreślił rolę e-recepty i stwierdził, że jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia w obszarze e-zdrowia po Covidzie.

– Rozwiązania e-zdrowia byłyby przydatne w kwestii optymalizacji ruchu pacjentów, na przykład zapobiegania nieuzasadnionym wizytom na szpitalnych oddziałach ratunkowych. W czasie pandemii zauważyliśmy znacznie zmniejszoną liczbę tych wizyt, teraz zaczyna ona znowu wzrastać, gdyż pacjenci przestali się bać. Aby temu zapobiec, warto wykorzystać nowoczesne narzędzie informatyczne. Pandemia pokazała, że bardzo wiele uda się zrobić zdalnie i mądre wykorzystanie tej wiedzy z pewnością spowoduje duży skok jakościowy opieki zdrowotnej – dodał.

– W województwie lubelskim informatyzacja trwa od 13-tu lat, ale wielu przedstawicieli ochrony zdrowia nie korzystało dotąd z tej możliwości, także obecnie, w czasie epidemii – mówił Tomasz Zieliński.

Natomiast Andrzej Cisło dodał, że aby lekarze włączyli się do cyfryzacji, powinni otrzymać odpowiednie wsparcie i przygotowanie. Potrzebne byłyby także narzędzie takie jak możliwość pobrania wszystkich oświadczeń pacjentach z systemów teleinformatycznych. Ważne jest także finansowanie, na przykład w postaci odpisu podatkowego, w przypadku wydatków na sprzęt czy systemy informatyczne.

W panelu „Wyzwania e-zdrowia” wzięli udział: Andrzej Cisło, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Marcin Grabowski, dyrektor Departamentu Informatyki Narodowego Funduszu Zdrowia, Krzysztof Groyecki, wiceprezes zarządu Asseco Poland SA, Agnieszka Kister, dyrektor Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, Rafał Kozioł, członek zarządu Kamsoft S.A., Andrzej Osuch, dyrektor ds. transformacji biznesowej Grupy Lux Med, Marcin Węgrzyniak, ekspert ds. ochrony zdrowia Pentacomp Systemy Informatyczne SA, Wojciech Zawalski, ekspert systemu ochrony zdrowia oraz Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie, wiceprezes Polskiej Izby Informatyki Medycznej.

Kongres Wyzwań Zdrowotnych w tym roku odbywa się online i trwa od 14 maja do 14 lipca 2020 roku.

Przeczytaj teraz

10 procent testów na koronawirusa wykonują laboratoria Diagnostyki

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

Laboratoria Diagnostyki wykonują 2 tysiące testów w kierunku koronawirusa dziennie, czyli 10 procent wszystkich wykonywanych w Polsce badań. Na liście 143-ech uprawnionych laboratoriów jest 10 placówek sieci.

– Jest to pierwszy, nieformalny model współpracy publiczno-prywatnej – mówił Jakub Swadźba, prezes półki Diagnostyka podczas panelu – „Diagnostyka laboratoryjna i obrazowa w Polsce – wybrane zagadnienia organizacyjne”, będącego częścią Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

– Na początku epidemii pojawiły się sygnały, że nie jest przewidziany udział prywatnych laboratoriów w diagnostyce Covid-19, ale później okazało się, że system placówek Sanapidu jest niewydolny i włączono do tej diagnostyki także laboratoria prywatne. Robimy wymazy, prowadzimy 15 mobilnych punktów pobrań, oferujemy badania serologiczne – mówił prezes Swadźba, który zwrócił uwagę na problemy kadrowe w diagnostyce laboratoryjnej.

– Brakuje specjalistów w zakresie biologii molekularnej. Uważamy, że diagnostów laboratoryjnych jest za mało i nie są wystarczająco wyszkoleni, ale system nie sprzyja podnoszeniu kwalifikacji tej grupy zawodowej, dlatego działamy w kierunku jego zmiany – dodał prezes Diagnostyki.

Z powodu braku kadry większość dużych laboratoriów wykonuje po 200 badań (w kierunku koronawirusa), a mogłyby ich wykonywać więcej. Powodem tej sytuacji jest także mała automatyzacja badań, która wynika z faktu, że świadczenia diagnostyczne nie były osobno wyceniane, co nie sprzyjało inwestowaniu.

Istnienie problemów kadrowych potwierdziła także Alina Niewiadomska, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych, która przypomniała, że diagności sami ponoszą koszty odbywanych szkoleń.

Zwróciła także uwagę, że diagności laboratoryjni nie są traktowani jako zawód narażony na kontakt z koronawirusem, dlatego znaleźli się poza systemem dodatków, które otrzymują lekarze, pielęgniarki czy ratownicy. Podkreśliła konieczność nowelizacji ustawy o medycynie laboratoryjnej.

– Jesteśmy jednym krajem, albo jednym z niewielu krajów w Europie, w którym diagności są absolwentami uniwersytetów medycznych – dodał profesor Bogdan Solnica z Katedry Biochemii Klinicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Jednak standardy kształcenia często nie są zgodne z realiami pracy, a system kształcenia ustawicznego diagnostów, który powstał na wzór kształcenia farmaceutów, jest nieprzyjazny i skomplikowany. Zmiany powinny dotyczyć wszystkich etapów tego kształcenia – wyjaśniał profesor.

Uczestnicy spotkania podkreślili, że pandemia pokazała, jak ważna jest diagnostyka laboratoryjna, spowodowała też, że po raz pierwszy badanie laboratoryjne zostało uznane za świadczenie i osobno wycenione. Postulaty odrębnej wyceny świadczeń w zakresie diagnostyki laboratoryjnej były od dawna zgłaszane przez diagnostów.

– W czasie pandemii po raz pierwszy zawieraliśmy umowy z laboratoriami, odbywało się to na podstawie specustawy „cowidowej”, może wyciągnięte zostaną z tego pewne wnioski na przyszłość – stwierdził Dariusz Dziełak, dyrektor Departamentu Analiz i Strategii Narodowego Funduszu Zdrowia.

Czytaj także: Medycyna pracy i edukacja pacjentów – kluczowe w profilaktyce>>>

Jedno z pytań dotyczyło tego, czy obniżenie przez NFZ wyceny badania testów na koronawirusa odbiło się na ich jakości.

Dariusz Dziełak odpowiedział, że obniżenie wyceny badania z 450 zł do 280 zł (lub do 140 zł, gdy nie jest wykonane w ciągu 24 godzin), nie wpłynęło ani na ilość, ani na jakość wykonywanych badań. Na dobę wykonuje się nawet 23,5 tysiąca testów. Wyjaśnił też, że cena ta jest ustalana przez Ministerstwo Zdrowia.

Dyskusja dotyczyła także badań diagnostyki obrazowej, których liczba w związku z wprowadzeniem w roku 2019 nielimitowanych badań tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego wzrosła. W przypadku tomografii komputerowej wzrost liczby badań w porównaniu do roku 2018 wyniósł – 11 procent, w stosunku do roku 2019 –  14 procent, w przypadku badań wykonywanych u pacjentów z kartą DILO- o 30 procent w ciągu dwóch lat.

Badań rezonansu magnetycznego  zostało wykonanych w roku 2020 więcej o 30 procent w porównaniu do roku 2019, w przypadku pacjentów z kartą DILO- o 60 procent w ciągu dwóch lat.

Jednocześnie skrócił się czas oczekiwania zarówno na badania tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego.

Także w diagnostyce obrazowej pojawiają się problemy kadrowe. Brak radiologów jest dotkliwy zwłaszcza w mniejszych miastach. Pomocą może być w tym zakresie teleradiologia a także lekarze także rezydenci, którzy mogą wykonywać zadania specjalistów.

Podczas dyskusji wspomniano także o kwestiach przygotowania pacjenta oraz właściwego wystawiania skierowania na badania obrazowe.

W panelu wzięli udział: Dariusz Dziełak, dyrektor Departamentu Analiz i Strategii Narodowego Funduszu Zdrowia, Jolanta Mrochem-Kwarciak, kierownik Zakładu Analityki i Biochemii Klinicznej Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego, Oddział w Gliwicach, Alina Niewiadomska, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych, Bogdan Solnica z Katedry Biochemii Klinicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, Collegium Medicum, Jakub Swadźba, prezes zarządu Diagnostyki, Andrzej Urbanik, kierownik Katedry Radiologii Collegium Medicum, Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a także redaktorzy Rynku Zdrowia: Ryszard Rotaub i Piotr Wróbel.

Kongres Wyzwań Zdrowotnych w tym roku odbywa się online i trwa od 14 maja do 14 lipca 2020 roku.

Przeczytaj teraz

Odmrażanie systemu ochrony zdrowia – bezpiecznie i z procedurami

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 13.06.2020

Bezpiecznie odmrażanie systemu ochrony zdrowia było tematem webinarium zorganizowanego przez Pracodawców RP. Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i NFZ mówili między innymi o przezwyciężaniu obaw pacjentów dotyczących leczenia oraz o procedurach bezpieczeństwa i wytycznych przeznaczonych dla placówek medycznych.

Według Ministerstwa Zdrowia priorytetem obecnie jest zapewnienie dostępu do świadczeń wszystkim, którzy potrzebują pomocy medycznej.

– Przygotowywane są ustawy, które regulują wiele spraw, na przykład chorób zakaźnych, powstaje wiele wytycznych dotyczących sposobu udzielania świadczeń, w zakresie bezpieczeństwa pacjentów – mówiła wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko.

– Były obawy – czy można się czuć bezpiecznie w szpitalach, w związku z tym resort zdrowia podejmuje wiele działań, aby pacjenci nie bali się zakażenia koronawirusem. Funkcjonujemy w nowych warunkach i musimy się do nich przyzwyczaić, mam nadzieję, że pacjenci  nie będą mieli obaw w związku ze świadczeniami medycznymi – dodała minister Szczurek-Żelazko.

– W początkowym okresie pandemii zakres świadczeń musiał zostać ograniczony, ale jednocześnie zachęcaliśmy do przyjmowania pacjentów, głównie w sytuacjach nagłych, a także do oddzielania pacjentów zakażonych koronawirusem od tych niezakażonych. Teraz jesteśmy na etapie odmrażania ochrony zdrowia i chcemy zachęcić pacjentów, którzy odkładali zabiegi, aby zaufali pracownikom placówek, że zadbali o ich bezpieczeństwo, i aby skorzystali z tych zabiegów – dodał Filip Nowak, zastępca prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.

Wiceminister przyznała także, że doświadczenia z czasu epidemii pokazały, że rozwiązania telemedyczne sprawdzają się w wielu zakresach ochrony zdrowia.

– Przekonaliśmy się, że telemedycyna wpływa na bezpieczeństwo pacjentów i dostępność do świadczeń. To nas mobilizuje do dalszych działań w tym zakresie, będziemy sukcesywnie wdrażać rozwiązania telemedyczne, dotyczące między innymi pacjentów przewlekle chorych, opieki długoterminowej, hospicjów czy diagnostyki – mówiła wiceminister.

Czytaj także: Połowę problemów zdrowotnych będziemy mogli rozwiązywać w sposób zdalny>>>

Uczestnicy spotkania pytali między innymi o pojawiające się na stronie Ministerstwa Zdrowia wytyczne i rekomendacje dotyczące udzielania świadczeń w okresie epidemii.

Prezes Polskiej Federacji Szpitali Jarosław Fedorowski zauważył, że są one publikowane w różnych formatach, pojawią się także sprzeczne rekomendacje, a ich źródłem są zarówno konsultanci krajowi jak i stowarzyszenia. Federacja postuluje, aby zostały one uporządkowane  i były publikowane w bardziej czytelnej formie.

Wiceminister Szczurek-Żelazko przypomniała, że od początku epidemii pojawiało się wiele rekomendacji różnych towarzystwo i organizacji, dlatego resort zdrowia wydał w tym zakresie zalecenia konsultantom. Rekomendacje te są także konsultowane z Głównym Inspektorem Sanitarnym.

– Rekomendacje to nie standardy ubrane w formę aktu prawnego. Ministerstwo wydaje jedynie standardy organizacyjne, natomiast standardy medyczne są domeną konsultantów lub towarzystw, my jesteśmy tylko koordynatorem tego procesu. Wytyczne mają charakter ogólny i w oparciu o nie oraz przy uwzględnieniu warunków danej placówki powstają konkretne procedury – dodała wiceminister, która obiecała także, że przekaże konsultantom krajowym uwagi dotyczące uporządkowania formatu publikowanych wytycznych.

Zapewniła także, że resort zdrowia pracuje nad wytycznymi dotyczącymi pracy mammobusów i decyzja w tej sprawie pojawi się już wkrótce.

Czytaj także: Pracodawcy Medycyny Prywatnej postulują przywrócenie badań w mammobusach>>>

Natomiast wiceprezes NFZ dodał, że obecna sytuacja jest inna niż w marcu 2020, dlatego inne są rekomendacje, są one także różne dla poszczególnych obszarów.

Zapytany o finansowanie przez Narodowy Fundusz Zdrowia testów PCR w kierunku koronawirusa (wykonanie takiego testu u każdego pacjenta przed operacją rekomenduje towarzystwo chirurgów), wiceprezes Nowak odpowiedział, że NFZ nie może odpowiadać gotowymi mechanizmami finansowania na zalecenie towarzystw.

– Obecnie finansujemy badania genetyczne w kierunku koronawirusa u pacjentów, którzy wyjeżdżają do uzdrowisk, a także u pacjentów w kwarantannie i u takich, którzy mają objawy choroby, są to standardy ogólnopolskie – mówił wiceprezes Nowak. – Trudno, aby każdy pacjent bezobjawowy i bez kontaktu, był testowany przed każdym udaniem się do szpitala, to nie jest uzasadnione – dodał.

Stwierdził też, że nie jest planowane badanie w kierunku koronawirusa pacjentów uzdrowisk, których pobyt nie jest finansowany przez NFZ, takich jak pacjenci komercyjni czy kierowani przez inne instytucje oraz że wypracowując sposób postępowania z pacjentami uzdrowiskowymi, NFZ stara się także przezwyciężyć strach pacjentów przed korzystaniem z opieki medycznej.

Zapytany o zwiększenie wartości kontraktów dla szpitali wiceprezes Nowak podkreślił, że Fundusz zadbał o mechanizmy umożliwiające wypłacanie placówkom środków niezależnie od kontraktu, co pozwoli utrzymać działalność medyczną i zapewnić gotowość do działalności. Dodatkowe finansowanie dotyczy szpitali zakaźnych oraz personelu pracującego tylko w takich szpitalach.

Józefa Szczurek-Żelazko podała, że wysokość środków budżetowych spoza NFZ, przeznaczonych na walkę z epidemią to ponad 571 mln zł , natomiast ponad 60 mln zł przeznaczono dla pracowników, którzy zatrudnieni byli tylko w szpitalach zakaźnych lub na oddziałach zakaźnych.

Jarosław Fedorowski powiedział także, że Polska Federacja Szpitali jako członek Światowej Federacji Szpitali, bierze udział w pracach nad strategią, która pozwoli wyjść szpitalom z kryzysu.

– Naszym priorytetem jest stopniowy bezpieczny powrót do działalności, uruchomiliśmy w tym celu hasztag #niebojsięszpitala, chcemy, aby pacjenci zgłaszali się na zabiegi planowane, a nie zgłaszali się wyłącznie na szpitalne oddziały ratunkowe. Przygotowaliśmy filmy o dobrych praktykach, o nowych środkach i urządzeniach stosowanych do dezynfekcji, mówimy o zaopatrzeniu szpitali w środki ochrony osobistej, a także o pełno zakresowej działalności szpitali, zarówno z punktu widzenia pacjentów jak i pracowników – dodał Jarosław Fedorowski.

Webinarium odbyło się 9 czerwca 2020 o godzinie 11.00. Moderatorem webinarium była Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, Wiceprezydent Pracodawców RP, prezes Grupy Lux Med.

Przeczytaj teraz

Medycyna pracy i edukacja pacjentów – kluczowe w profilaktyce

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 13.06.2020

Pandemia koronawirusa spowodowała wzrost zainteresowania zdrowiem, ale także pokazała, jaka rolę mogą pełnić pracodawcy w zakresie działań profilaktycznych oraz jak ważna jest edukacja pacjentów i uczenie ich odpowiedzialności za własne zdrowie – tak wynika z dyskusji, która odbyła się 9 czerwca 2020 podczas panelu „Po pierwsze profilaktyka” w ramach Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

Na wzrost zainteresowania zagadnieniami zdrowotnymi zwróciła uwagę Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej.

– Z naszych ostatnich doświadczeń wynika, że wzrost zainteresowania tymi zagadnieniami wynikał z obawy przed zakażeniem koronawirusem. Jednak pomimo że pacjenci zaczęli się bardziej interesować zdrowiem, jednocześnie obawiali się o swoje bezpieczeństwo podczas wizyty w gabinecie. Zaobserwowaliśmy więc ciekawe zjawisko, że z jednej strony jest chęć szukania informacji o zdrowiu, o tym, co robić, aby dbać o swoje zdrowie, aby uniknąć zakażenia, ale jednocześnie pacjenci nie są otwarci na to, aby skonfrontować się z tą  wiedzą w gabinecie medycznym. Zauważyliśmy też, że nie sama wizyta stacjonarna była istotna, ale rozmowa z lekarzem lub innym przedstawicielem personelu medycznego, na przykład za pomocą porad telemedycznych- mówiła prezes Rulkiewicz.

Pracodawcy zainteresowani zdrowiem pracowników

Było to szczególnie widoczne w początkowym okresie pandemii, kiedy pacjenci często korzystali z infolinii uruchomionej przez Lux Med i, pytali, jak się zachowywać, jak dbać o higienę, jak unikać zakażenia, jak dezynfekować przedmioty itd. Na niespotykaną wcześniej skalę wzrosła też liczba rozmów z konsultantami, psychologami i psychiatrami na temat problemów związanych ze zdrowiem psychicznym.

Drugi aspekt zainteresowania zdrowiem, który podkreśliła prezes Rulkiewicz, dotyczy pracodawców i pracowników w aspekcie powrotu do pracy w trybie stacjonarnym.

– Z naszych obserwacji wynika, że ma to związek nie tylko z epidemią, ale jest częścią szerszego zjawiska, czyli zapotrzebowania na akcje profilaktyczne w miejscach pracy – mówiła – Zaczynamy konsultować zmiany w zakresie medycyny pracy, w kierunku profilaktyki, aby wykorzystywać tę dziedzinę właśnie w ten sposób. Pomoże to pracodawcy w utrzymaniu pracowników jak najdłużej w zdrowiu – dodała.

Grupa Lux Med prowadzi wiele konsultacji z pracodawcami, powstały w tym celu specjalne podręczniki, zawierające informacje, jak przygotować stanowiska pracy w czasie pandemii, codziennie odbywa się po kilkanaście webinariów na ten temat.

– Pracodawcy pytają- jak wrócić bezpiecznie do pracy, chcą, abyśmy edukowali pracowników i tworzyli także dla nich wskazówki – mówiła Anna Rulkiewicz.

Poza zagadnieniami związanymi z pandemią cały czas zainteresowaniem pracodawców cieszą się programy profilaktyczne, z uwagi na ograniczenie absencji chorobowej. Istotny staje się dział dotyczący zdrowia psychicznego.

– Mam nadzieję, że medycyna pracy zostanie wykorzystana także do profilaktyki chorób zakaźnych, gdyż był to obszar dotychczas nie doceniany przez wiele lat – dodała Anna Rulkiewicz.

Wzrost zainteresowania zdrowiem przez pacjentów potwierdziła także Agnieszka Stępień, prezes Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska, która zauważyła, że wiele osób szuka sposobów, jak sobie pomóc w warunkach domowych, w tym opiekunowie osób niepełnosprawnych, którzy zgłaszali problemy z opieką nad takimi osobami.

Programy i narzędzia dla pacjentów

Agnieszka Stępień zgłosiła także postulat w sprawie programu – Ruch jest profilaktyką, wspomniała o konieczności stworzenia systemu telerehabilitacji, które są możliwe od kwietnia tego roku oraz o konieczności przyjrzenia się wycenom świadczeń w tym zakresie oferowanym przez NFZ. Mówiła też o programach przesiewowych, które powinny być prowadzone u niemowląt, oraz o konieczności stworzenia stron internetowych dla pacjentów po udarze.

– Cieszę się, że profilaktyka pojawiła się na pierwszym planie, chociaż szkoda, że spowodowała to epidemia. Utrzymanie pozycji lidera w systemie ochrony zdrowia przez profilaktykę jest bardzo ważne – mówiła senator Beata Małecka-Libera, która stwierdziła, że mimo iż od kilku lat obowiązuje ustawa o zdrowiu publicznym nie wypracowane zostały metody współpracy międzyresortowej oraz między Ministerstwem Zdrowia a samorządami.

Wspomniała o niepokojących czynnikach takich jak skracanie długości życia, otyłość wśród dzieci, nadmierne spożycie alkoholu itd.

– Po pięciu latach Narodowy Program Zdrowia Publicznego rozczarował mnie – dodała.

Rolę edukacji pacjentów podkreśliła także prezes Anna Rulkiewicz, która wspomniała o konieczności wyposażenia ich w takie narzędzia, aby pewne decyzje dotyczące zdrowia mogli podejmować sami.

Czytaj także: Odmrażanie systemu ochrony zdrowia – bezpiecznie i z procedurami>>>

– Trzeba się zastanowić, jak na poziomie populacyjnym popularyzować dobre jakościowo treści edukacyjne, jakie stosować narzędzia wspierające podejmowanie decyzji przez pacjentów, jakie aplikacje, jak pacjentów nauczyć, wzmocnić i wspierać. Wtedy pacjenci, mając świadomość, że na nich ciąży odpowiedzialność za zdrowie, zaczną się sami edukować –  dodała.

Grzegorz Juszczyk, dyrektor PZH, przyznał że wiele zagadnień w zakresie zdrowia publicznego wymaga jeszcze umocnienia i przypomniał, że średnie roczne wydatki na zdrowie publiczne wynoszą od 3,5 do 4 mld zł i że wiele działań w tym zakresie prowadzą także samorządy. Wspomniał o planach wprowadzenia do szkół lekcji na temat zdrowego trybu życia i odżywiania.

Inspekcja sanitarna instytucją zdrowia publicznego

– Chcielibyśmy być postrzegani nie jako instytucja represyjna, ale jako urząd zdrowia publicznego, jako instytucja edukacyjna i naukowa, która ma coraz lepsze narzędzia – mówił Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny, który podsumował ostatnie kilka miesięcy działalności inspekcji sanitarnej, która z anachronicznej i okrojonej kadrowo zaczyna zmieniać się w nowoczesną, sterowalną instytucję.

– Udało się to uzyskać dzięki tytanicznej pracy. Nasza wydajność wzrosła o kilkaset procent, placówki zostały podłączone do infolinii, w przypadku ostatniej stacji sanitarnej na Śląsku odbyło się to 8 czerwca 2020. Zaistnieliśmy także w mediach społecznościowych, mamy tam bardzo duży zasięg i staliśmy się poszukiwanym źródłem informacji – mówił Pinkas.

O wykorzystaniu fachowości inspekcji sanitarnej mówił też Jerzy Gryglewicz, który zasugerował powołanie instytucji inspektora zdrowia publicznego i połączenie PZH i GIS, w wyniku którego powstałaby instytucja z zapleczem zarówno badawczym jak i edukacyjnym, która koordynowałaby działania w zakresie zdrowia publicznego. Do tego celu mogłaby także być wykorzystywana medycyna pracy.

– Wiele zadań z zakresu zdrowia publicznego jest rozproszonych, programy polityki zdrowotnej nakładają się, na przykład samorządy i resort zdrowia finansują ten sam program. GIS powinien koordynować te działania. A ponieważ COVID-19 wymusił współpracę inspekcji sanitarnej z placówkami medycznymi, być może powinna ona odgrywać ważna rolę także w zakresie identyfikacji zdarzeń niepożądanych w szpitalach – sugerował Gryglewicz. – Dobrze byłoby ten wzrost profesjonalizmu inspekcji, wymuszony przez pandemię, ale potrzebny,  wykorzystać na przyszłość, w szerszym zakresie i wzmocnić kompetencje tej instytucji.

W panelu wzięli udział: Jerzy Gryglewicz, ekspert rynku medycznego, Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor, Departament Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, Grzegorz Juszczyk, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia – Państwowego Zakładu Higieny, Beata Małecka-Libera, senator RP, przewodnicząca Senackiej Komisji Zdrowia, Jarosław Pinkas , główny Inspektor Sanitarny, Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, Maciej Stanek, zastępca dyrektora Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego oraz Agnieszka Stępień, prezes Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska.

Panel dyskusyjny – „Po pierwsze profilaktyka” był częścią Kongresu Wyzwań Zdrowotnych, który w tym roku odbywa się online i trwa od 14 maja do 14 lipca 2020.

Kongres organizuje Grupa PTWP.

Przeczytaj teraz

Fundacja Medicover wspiera oddziały psychiatryczne

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 13.06.2020

Fundacja Medicover po raz kolejny została partnerem wspierającym akcji #PomagamyRazem. IKEA i Ingka Centres, w ramach której przekazanych zostanie do 37 oddziałów psychiatrii dla dzieci i młodzieży w całej Polsce około 30 tysięcy produktów wyposażenia wnętrz o łącznej wartości ponad 1,6 mln złotych.

Pomoc jest bezpłatna i stanowi darowiznę IKEA na rzecz placówek. Transport zapewnił Raben Logistic Polska. Akcja jest realizowana we współpracy z Rzecznikiem Praw Dziecka.

Celem akcji jest stworzenie przyjaznej atmosfery i domowych warunków dzieciom przebywającym na oddziałach psychiatrycznych. Została ona zapoczątkowana, ponieważ w związku z pandemią dzieci wymagające diagnozy  i leczenia w takich oddziałach znalazły się w wyjątkowo trudnej sytuacji.

– Pobyt w szpitalu psychiatrycznym dla dziecka jest trudnym przeżyciem, a pandemia COVID 19 potęguje ten stan. Zasady bezpieczeństwa i liczne obostrzenia sprawiają, że dziecko rzadko widzi bliskich i nie może wychodzić na przepustki. Pozbawione jest także cennego terapeutycznego rytuału wychodzenia z oddziału do szkoły. Widok personelu w fartuchach ochronnych, maskach i przyłbicach, nie wprowadza domowej atmosfery. I właśnie w takich sytuacjach każdy dobry gest, każdy prezent, każde ciepłe słowo jest dla naszych pacjentów na wagę złota – mówi Michał Stelmański, prezes zarządu Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu.

Jednymi z pierwszych miejsc, które otrzymują nowe wyposażenie, są – oddział psychiatryczny dla dzieci oraz oddział psychiatryczny dla młodzieży szpitala w podwarszawskim Józefowie. 5 czerwca 2020 trafiła tam pomoc w postaci sprzętu takiego jak pościel, materace, fotele, lampki, zabawki, maty gimnastyczne, sprzęt multimedialny, a także wyposażenie AGD. W przekazaniu, montowaniu i rozkładaniu sprzętów uczestniczą wolontariusze Fundacji Medicover w całej Polsce.

– Na co dzień swoje działania koncentrujemy na ogólnopolskich programach profilaktyki zdrowotnej dla dzieci, młodzieży, a także osób dorosłych. Wsparcie ośrodków opiekuńczych również znajduje się w naszym statucie, dlatego z pełnym zaangażowaniem włączyliśmy się w już drugą inicjatywę, do której zostaliśmy zaproszeni przez IKEA. Wierzymy, że razem możemy więcej, dlatego połączenie sił wielu wspaniałych partnerów akcji #PomagamyRazem daje wielkie efekty w postaci zwiększenia komfortu podopiecznych dziecięcych oddziałów psychiatrycznych – mówi Marcin Radziwiłł, prezes Fundacji Medicover.

Fundacja Medicover jest organizacją pożytku publicznego. Wspiera innowacje i rozwój w służbie zdrowia. Powstała w 2007 roku, od 2013 roku prowadzi w Polsce jeden z największych na świecie Programów Profilaktyki Cukrzycy i Chorób Cywilizacyjnych „PoZdro!” skierowanych do dzieci i młodzieży.

Czytaj także: Ratownicy Medicover pomagają Fundacji DKMS>>>

Działalność Fundacji Medicover prowadzona jest w oparciu o wieloletnią, międzynarodową wiedzę oraz doświadczenie z zakresu medycyny i zdrowia publicznego. Skupiona jest w szczególności na edukowaniu oraz wspieraniu społeczności lokalnych poprzez tworzenie programów, rozwiązań informatycznych i innowacyjnego podejścia, które w sposób pośredni lub bezpośredni przyczyniają się do polepszenia stanu zdrowia i świadomości społeczeństwa.

W kwietniu 2019 roku Fundacja Medicover otrzymała wyróżnienie w konkursie „Listki CSR Polityki” nagradzającym najbardziej odpowiedzialne i zaangażowane społecznie firmy. Wyróżnienie przyznano w kategorii „Projekty i działania wspierające 5 Celów (7, 9, 12, 13 i 14) Zrównoważonego Rozwoju (SDG’s)” za wdrożenie Elektronicznego Systemu Medycyny Szkolnej (ESMS), którego celem jest wypracowanie standardu komunikowania się pracowników medycyny szkolnej z rodzicami i opiekunami o stanie zdrowia dzieci.

Fundacja Medicover została laureatem głównej nagrody w konkursie Inicjator Innowacji 2019 w kategorii „Innowacje społeczne i w kulturze”. Kapituła konkursu doceniła wdrażany przez Fundację od 2018 roku do gabinetów pielęgniarek i higienistek szkolnych, ESMS. System ten został doceniony również na arenie międzynarodowej – otrzymał złote wyróżnienie w prestiżowym międzynarodowym konkursie „The International CSR Excellence Awards 2019” w kategorii „Innowacje”.

Przeczytaj teraz

Diagnostyka: nowy punkt pobrań

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 13.06.2020

Spółka Diagnostyka otworzyła na początku czerwca 2020 roku nowy punkt pobrań, który zlokalizowany jest w Ostrowcu Świętokrzyskim, przy ulicy Siennieńskiej 12.

Placówka czynna jest od poniedziałku do piątku w godzinach od  07:00 do 14:30 i w soboty – w godzinach od 07:00 do 11:30.

Spółka prowadzi w całym kraju ponad 150 laboratoriów, ponad 800 punktów pobrań oraz kilkanaście mobilnych punktów pobrań (Drive&GoThru), przeznaczonych do wykonywania testów w kierunku koronawirusa.

Osiem laboratoriów Grupy Diagnostyka znalazło się także na liście placówek uprawnionych przez Ministerstwo Zdrowia do wykonywania badań na obecność wirusa SARS CoV-2.

Od kwietnia 2020 Grupa oferuje darmowe testy na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 dla personelu medycznego w ramach programu pomocowego Badamy-Wspieramy.

Czytaj także: Diagnostyka: nowy program badań dla pracowników>>>

Przeczytaj teraz

Ratownicy Medicover pomagają Fundacji DKMS

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 7.06.2020

Ratownicy Medicover w ramach pomocy Fundacji DKMS zrealizowali około 130 transportów krwiotwórczych komórek macierzystych, w tym również bezpiecznych przewozów dawców na pobranie szpiku kostnego bądź krwiotwórczych komórek macierzystych.

Kiedy w Polsce wprowadzano stan zagrożenia epidemicznego i zamknięte zostały granice, ograniczenia dotyczyły nie tylko przemieszczania się obywateli, ale również pracy kurierów medycznych.

Dlatego o pomoc w jednym z wielu transportów krwiotwórczych komórek macierzystych z Polski do USA, Fundacja DKMS poprosiła właśnie ratowników z Medicover. To był początek nowego wyzwania.

Misią Fundacji DKMS jest znalezienie dawcy dla każdego pacjenta na świecie potrzebującego przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych bądź szpiku. Wielu pacjentów czeka na to w odległych zakątkach świata, dlatego zdarza się, że konieczny jest transport pomiędzy różnymi krajami i kontynentami.

Kiedy w Polsce wprowadzano stan zagrożenia epidemicznego i zamykano granicę, na przeszczepienie  szpiku od dawcy niespokrewnionego czekał pacjent z USA, a dawcą dla niego okazał się bliźniak genetyczny z Polski.

– Gdy w marcu zamknęły się granice, całe środowisko transplantacyjne wstrzymało oddech – groził nam paraliż wypracowanego na przestrzeni lat porządku w transporcie szpiku i komórek macierzystych. Musieliśmy działać natychmiast, by transport był możliwy, bo w tym czasie kilkudziesięciu pacjentów na całym świecie było przygotowywanych do przeszczepienia, mieli podawaną chemię, przechodzili radioterapię i czekali na najważniejszy etap leczenia – transplantację szpiku od polskich dawców. Dzięki współpracy z Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnym ds. Transplantacji POLTRANSPLANT, Ministerstwem Zdrowia, Wydziałem Zarządzania Kryzysowego oraz Strażą Graniczną, krwiotwórcze komórki macierzyste są przekazywane przez wyspecjalizowanych  kurierów  na granicy naszego kraju. Tu czas ma kluczowe znaczenie, w ciągu maksymalnie 72 godzin „woreczki z życiem” muszą trafić do pacjentów w odległych od Polski krajach, żeby ratować ich życie – mówi Ewa Magnucka-Bowkiewicz, prezes Fundacji DKMS

Dotychczas transport materiału przeszczepowego odbywał się standardowymi liniami lotniczymi. W tym wypadku konieczne było rozwiązanie niestandardowe. Przesyłka miała przebyć drogę do USA na pokładzie samolotu cargo, który startował z Frankfurtu. W pomoc zaangażowali się ratownicy Medicover, którzy przetransportowali przesyłkę ze szpikiem kostnym z Warszawy do Słubic. Stamtąd przesyłka została odebrana przez niemieckich kurierów i trafiła poprzez Niemcy do USA, gdzie czekał na nią pacjent.

Czytaj także: Fundacja Medicover pomaga lokalnym społecznościom>>>

– Na zlecenie Fundacji DKMS odebraliśmy paczkę ze szpikiem ze wskazanej kliniki. W karetce zabezpieczyliśmy ją na noszach pasami. Na przejściu granicznym spotkaliśmy się z kurierami z Niemiec, którzy byli wyposażani w specjalną walizkę, która umożliwia transport materiału przeszczepowego we właściwej temperaturze. Z tego typu zadaniem zmierzyliśmy się po raz pierwszy. Jednak rzeczywistość, którą stworzyła pandemia koronawirusa, stawia przed nami nowe wyzwania każdego dnia. Jako ratownicy medyczni musimy być na nie gotowi – mówi Michał Kleczewski, ratownik medyczny z Medicover.

Od pierwszego zlecenia minęło 11 tygodni. W tym czasie ratownicy zrealizowali już 130 transportów materiału przeszczepowego pobranego od polskich dawców. Współpraca rozszerzyła się również o bezpieczne w czasie pandemii, przewozy dawców do ośrodków pobrań.

– Transporty realizujemy cztery dni w tygodniu. Paczki dowozimy do Słubic na przejście graniczne z Niemcami, do Gorzyczek, łączących Polskę i Czechy oraz do Sejn na granicę polsko-litewską. Zdecydowaliśmy się na tę pomoc z dwóch oczywistych dla nas powodów – taka jest potrzeba, a my mamy takie możliwość – mówi Mirosław Świderski, ratownik medyczny z Medicover.

Do zadań ratowników-kurierów należy przyjęcie materiału z ośrodka, w którym jest on pobierany, weryfikacja dokumentacji, bezpieczny i szybki transport na granicę oraz przekazanie materiału kurierowi odbierającemu, a następnie zawiadomienie koordynatora w Fundacji DKMS o zakończeniu zlecenia.

Przeczytaj teraz

Diagnostyka: nowy program badań dla pracowników

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 7.06.2020

Grupa Diagnostyka stworzyła program systematycznych badań na obecność przeciwciał przeciw wirusowi SARS-CoV-2 – DIAGnozujemy-Dbamy, przeznaczony dla pracowników, również tych powracających na miejsca pracy. Składa się on z pakietu badań serologicznych, identyfikujących przeciwciała anty-SARS-CoV-2 według autorskiego algorytmu opracowanego przez specjalistów spółki.

Stan pandemii stawia przed zarządami i właścicielami firm wyzwanie, aby zorganizować pracę tak, by ograniczyć możliwe zakażenie pracowników. Obok zaleceń GIS, dotyczących zachowania odległości, stosowania płynów dezynfekcyjnych czy przesłon, eksperci wskazują na konieczność prowadzenia badań przesiewowych identyfikujących osoby zdrowe nie narażone na zakażenie (posiadające przeciwciała odpornościowe) oraz osoby, które być może przechodzą infekcję bezobjawowo a tym samym stwarzają ryzyko epidemiczne w miejscu pracy.

Badanie rozpoczyna się od pobrania krwi żylnej, co można przeprowadzić w jednym z punktów pobrań Diagnostyki lub, w przypadku dużych firm, zorganizować pobranie w ich siedzibach. Na tej podstawie dokonywana jest wstępna ocena obecności przeciwciał anty-SARS-CoV-2 (bez podziału na klasy).

Ujemny wynik tego badania oznacza, że pracownik nie miał w przeszłości kontaktu z koronawirusem. Wynik dodatni taki kontakt potwierdza, nie daje jednak odpowiedzi na pytanie jak dawno miał miejsce i czy istnieje ryzyko, że pracownik jest obecnie (w momencie pobrania) zainfekowany.

Czytaj także: Diagnostyka przebadała prawie 6,5 tysiąca medyków>>>

Jeśli w pierwszym kroku wykryte zostaną przeciwciała, to badanie jest kontynuowane w drugim etapie z tej samej, wcześniej pobranej i zabezpieczonej próbki krwi. Badania wykonywane za pomocą automatycznych analizatorów wykrywają dwa rodzaje przeciwciał tzw. klasy – IgM oraz IgG. Dzięki temu można się dowiedzieć, czy pracownik nabył już odporność, czy też istnieje ryzyko, że jest on we wstępnej fazie infekcji.

Jeśli w próbce krwi badanie wykaże obecność przeciwciał klasy IgG i równoczesny brak przeciwciał klasy IgM to pracownik jest odporny na ponowne zakażenie.

Jeśli jednak w próbce krwi zostaną wykryte przeciwciała w klasie IgM, to może oznaczać, że pracownik przechodzi wczesną fazę infekcji koronawirusem. W tej sytuacji rekomendowane wykonanie badania genetycznego (molekularnego lub real time RT-PCR), które jest wykonywane z materiału uzyskanego z wymazu z dróg oddechowych, a jego ujemny wynik wyklucza aktywną infekcję.

Wymazy pobierane są w mobilnych punktach pobrań (Drive&GoThru) w 15 lokalizacjach w Polsce.

Przeczytaj teraz

Lux Med Konsumenckim Liderem Jakości 2020

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 3.06.2020

Lux Med został wyróżniony Złotym Godłem Konsumenckiego Lidera Jakości w kategorii „Usługi medyczne”. Respondenci docenili firmę za profesjonalną obsługę, szeroki wybór specjalistów, dostęp do aplikacji mobilnej, nowoczesny sprzęt, zróżnicowane pakiety usług oraz dostępność do świadczeń w wielu miastach w Polsce.

Konsumencki Lider Jakości 2020 to ogólnopolski program prowadzony przez redakcję Strefy Gospodarki, niezależnego dodatku dystrybuowanego wraz z Dziennikiem Gazetą Prawną.

– Mierzymy i sprawdzamy, z czego pacjent jest zadowolony, co zrobiliśmy dobrze, a co należy poprawić. Zbudowaliśmy cały system badający i wspierający doświadczenia pacjenta. Powołaliśmy specjalną strukturę organizacyjną i Pion Doświadczeń Pacjenta, a wszyscy pracownicy mają wyznaczone konkretne zadania ukierunkowane na to, żeby te doświadczenia były coraz lepsze – mówi Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med.

– W ciągu 18 miesięcy o 31 punktów wzrósł nasz NPS, czyli wskaźnik, za pomocą którego badamy, jak chętnie pacjenci poleciliby opiekę Lux Med swojej rodzinie i znajomym. Dziś, w czasie epidemii, wskaźnik ten urósł do poziomu nienotowanego dotychczas w Grupie Lux Med. To pokazuje, że coraz lepiej opiekujemy się pacjentami i mobilizuje nas to do dalszej pracy na rzecz poprawy jakości  – mówi Iwona Radko, dyrektor Pionu Doświadczeń Pacjenta w Grupie Lux Med. – Stworzyliśmy Mapę Doświadczeń Pacjenta i wdrożyliśmy odpowiednie narzędzia, które pomagają nam słuchać głosu pacjentów i szybko podejmować odpowiednie działania – dodaje.

Czytaj także: Połowę problemów zdrowotnych będziemy mogli rozwiązywać w sposób zdalny>>>

Konsumencki Lider Jakości 2020 to ogólnopolski, promocyjny program konsumencki, którego celem jest wyłonienie najlepszych, w opinii konsumentów, marek i firm dostępnych oraz funkcjonujących na polskim rynku.

Grupa Lux Med jest liderem rynku prywatnych usług zdrowotnych w Polsce i częścią międzynarodowej grupy Bupa, która działa, jako ubezpieczyciel i świadczeniodawca usług medycznych na całym świecie.

Grupa Lux Med zapewnia pełną opiekę: ambulatoryjną, diagnostyczną, rehabilitacyjną, szpitalną i długoterminową dla ponad 2 200 000 pacjentów. Do ich dyspozycji jest 240 ogólnodostępnych i przyzakładowych centrów medycznych, w tym placówki ambulatoryjne, diagnostyczne i szpitale, a także ośrodek opiekuńczo-rehabilitacyjny oraz ponad 2600 poradni partnerskich. Firma zatrudnia ponad 16 000 osób, około 7000 lekarzy i 4000 wspierającego personelu medycznego.

Grupa Lux Med jest Głównym Partnerem Medycznym Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Głównym Partnerem Medycznym Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

Przeczytaj teraz

Alab Laboratoria: nowe badanie na przeciwciała przeciwko SARS-CoV-2

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 3.06.2020

Alab Laboratoria uruchomiły nowe badanie – na przeciwciała przeciw wirusowi SARS CoV-2 w klasie IgG metodą ilościową. Badanie wskazuje poziom immunoglobulin G (IgG), które powstają jako drugi etap odpowiedzi immunologicznej po kontakcie z wirusem. Ich obecność można wykryć po upływie co najmniej 11-14 dni od kontaktu z wirusem.

Badanie pomaga wykryć tzw. przeciwciała neutralizujące, czyli te, które są odpowiedzialne za odporność. Jego czułość wynosi 97,4 procenta, a swoistość > 98 procent. W przypadku tego testu brak jest interferencji z innymi szczepami ludzkich koronawirusów.

Pomimo że testy serologiczne nie służą do diagnozowania czynnej infekcji, mogą odegrać kluczową rolę w walce z COVID-19, gdyż pomagają zidentyfikować osoby, które mogły być narażone na kontakt z wirusem SARS-CoV-2 i potencjalnie rozwinąć odpowiedź immunologiczną

Jeśli pacjent nie był diagnozowany w kierunku COVID-19, badanie pomoże odpowiedzieć na pytanie, czy miał kontakt z wirusem, a jeśli przeszedł COVID-19 potwierdzony badaniem genetycznym –  test pomoże sprawdzić, czy jego organizm produkuje przeciwciała odpornościowe.

Kilka placówek Grupy Alab znajduje się na liście podmiotów uprawnionych przez Ministerstwo Zdrowia do wykonywania badań na obecność wirusa SARS CoV-2.

Czytaj także: Kolejne laboratorium Alab na liście Ministerstwa Zdrowia>>>

Alab oferuje także badania komercyjne dla osób indywidualnych.

Alab prowadzi ponad 180 punktów pobrań oraz 50 laboratoriów. Usługi świadczone są dla publicznych i niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej, szpitali, prywatnych praktyk lekarskich, klientów indywidualnych oraz jednostek prowadzących badania kliniczne. Oferta Alab laboratoria to ponad 2500 badań.

W skład Grupy Alab, utworzonej w roku 2007, chodzą także firmy regionalne: Laboratoria Medyczne Bruss – Trójmiasto i Pomorze, Białostockie Centrum Analiz Medycznych – Białystok i Podlasie, Laboratoria Przygoda – Północne Mazowsze, Warmia i Mazury, Bio-Diagnostyka – Górny Śląsk, Małopolska Północna, Świętokrzyskie oraz Laboratoria Świętokrzyskie – Kielce.

Przeczytaj teraz

Fresenius Kabi wspiera placówki medyczne

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 3.06.2020

Firma Fresenius Kabi przekaże pomoc dla pięciu mazowieckich placówek medycznych w związku z panującą epidemią COVID-19. Transport z kompletami indywidualnej ochrony osobistej trafi do Centrum Zdrowia Dziecka, Samodzielnego Publicznego Centralnego Szpitala Klinicznego, Wojskowego Instytutu Medycznego oraz do Społecznego Centrum Opiekuńczo-Leczniczego w Warszawie.

Firma ponownie wesprze polski personel medyczny, przekazując aż 840 certyfikowanych zestawów składających się z 2440 opakowań sprzętu. Zestawy są niezbędne do wykonywania codziennej pracy medycznej i są  złożone z przyłbic, rękawiczek oraz maseczek filtrujących typu ffp2.

Akcja jest przeprowadzana ze względu na wysokie zapotrzebowanie na sprzęt ochronny w 32 placówkach na terenie całej Polski. Pomoc otrzymają nie tylko 22 oddziały szpitalne, ale też 10 zakładów opiekuńczo-leczniczych (ZOL), które są postawione w sytuacji szczególnej i często stają się ogniskami epidemii.

To już kolejna transza pomocy od firmy. W kwietniu 2020 Fresenius Kabi ze względu na prośby największych polskich towarzystw naukowych zajmujących się żywieniem klinicznym przekazało ponad 750 kompletów odzieży ochronnej do poradni domowego leczenia żywieniowego w całej Polsce. Wartość przekazywanego sprzętu wyniosła wtedy ponad 100 tysięcy złotych. Był to szczególny ruch, gdyż  sprzętu ochrony osobistej było zdecydowanie za mało, a do poradni leczenia żywieniowego trafiał on w ostatniej kolejności.

Czytaj na ten temat: Fresenius Kabi pomaga placówkom medycznym>>>

– Od zawsze stawialiśmy bezpieczeństwo na pierwszym miejscu, dlatego decyzja o ponownym przekazaniu kolejnej puli pieniędzy na wyczekiwany przez personel medyczny sprzęt ochrony indywidualnej była dla nas oczywista. Epidemia ciągle trwa i cieszymy się możemy w taki sposób wyrazić wdzięczność wobec lekarzy, ratowników medycznych, czy pielęgniarek – podkreśla Maciej Chmielowski, dyrektor generalny Fresenius Kabi Polska.

Fresenius Kabi Polska od lat dostarcza swoje produkty do kilkuset szpitali w całej Polsce oraz pacjentów leczonych w warunkach domowych. Firma jest częścią międzynarodowego koncernu Fresenius, specjalizuje się w żywieniu klinicznym, płynoterapii, lekach dożylnych, technologii infuzyjnej i transfuzyjnej.

Koncern zatrudnia ponad 40 tysięcy pracowników na całym świecie, z czego w Polsce blisko 4 tysiące osób. Na polskim rynku firma jest obecna od ponad 20 lat i systematycznie rozwija swoją działalność w obszarze ochrony zdrowia. Wśród inwestycji w Polsce posiada Wytwórnię Płynów Infuzyjnych w Kutnie, zakład produkcyjny wyrobów medycznych jednorazowego użytku „Clinico” w Błoniu pod Wrocławiem i Centrum Usług Wspólnych we Wrocławiu.

Fresenius Kabi AG jest spółką zależną należącą do grupy Fresenius SE & Co. KGaA, do której należy również Fresenius Medical Care, największy na świecie dostawca produktów i usług dla osób z chorobami nerek, prowadzący stacje dializ.

Przeczytaj teraz

Zapraszamy na webinarium na temat odmrażania systemu ochrony zdrowia

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 2.06.2020

Przywracanie działalności podmiotów leczniczych i odmrażanie systemu ochrony zdrowia będzie tematem bezpłatnego webinarium, organizowanego przez Pracodawców RP. Moderatorem webinarium będzie Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, Wiceprezydent Pracodawców RP, prezes Grupy Lux Med.

Prelegentami podczas spotkania będą: Filip Nowak, zastępca prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia ds. operacyjnych, Józefa Szczurek-Żelazko, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia oraz prof. Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.

Czytaj także: Radzimy jak bezpiecznie wrócić do pracy w czasie epidemii>>>

Poruszane podczas spotkania zagadnienia będą dotyczyły między innymi tego, jak przezwyciężyć strach pacjentów, jak zachęcić personel medyczny oraz jak finansować szpitale na etapie odmrażania działalności.

Prelegenci odpowiedzą także na pytania – co robić z licznymi wytycznymi i rekomendacjami ze strony konsultantów oraz towarzystw medycznych oraz jaka będzie rola telemedycyny w opiece szpitalnej.

Webinarium odbędzie się 9 czerwca 2020 roku o godzinie 11.00.

Link do rejestracji>>>

Przeczytaj teraz

WizjaMed otwiera poradnię specjalistyczną

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 29.05.2020

W czerwcu 2020 rozpoczyna działalność pierwsza przychodnia spółki Wizja V.  Placówka zlokalizowana jest w Łodzi, przy ulicy Św. Teresy od Dzieciątka Jezus 92.

Przychodnia będzie oferowała świadczenia komercyjne. Będzie można tutaj skorzystać z konsultacji w zakresie ginekologii, urologii, ortopedii, kardiologii, dermatologii, endokrynologii czy chirurgii onkologicznej.

Można będzie tutaj wykonać badanie rezonansu magnetycznego, w placówce działa też punkt pobrań materiału do badań laboratoryjnych.

W tej samej lokalizacji działa pracownia diagnostyki obrazowej, wyposażona niedawno w innowacyjny aparat RTG z systemem EOS.

Czytaj na ten temat: WizjaMed pierwsza w Polsce z systemem EOS>>>

Wizja V Diagnostyka Medyczna z Łodzi prowadzi pracownie diagnostyczne, działające pod marką WizjaMed, które zlokalizowane są w województwach: łódzkim, mazowieckim, śląskim, dolnośląskim, pomorskim oraz wielkopolskim.

Pracownie znajdują się w Łasku, Kartuzach, Skierniewicach, Lęborku, Łodzi, Pabianicach, Ostrowi Mazowieckiej, Wrześni, Płocku, Trzebnicy, Tuszynie, Wilkowicach-Bystrej, Wyszkowie oraz w Żyrardowie.

Pracownie udzielają świadczeń w zakresie tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego. Współpracują z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz wykonują badania komercyjne.

Przeczytaj teraz

CM Damiana: innowacyjna metoda ochrony przed koronawirusem

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 29.05.2020

W Centrum Medycznym Damiana, działającym przy ulicy Wałbrzyskiej 46 w Warszawie, wdrożone zostało innowacyjne rozwiązanie mające na celu zapewnić bezpieczeństwo pacjentom – bezdotykowy pomiar temperatury ciała w czasie rzeczywistym przy pomocy kamery termowizyjnej.

Kamera umożliwia termowizyjny, bezpieczny, bezdotykowy pomiar temperatury ciała w czasie rzeczywistym nawet pięciu osób jednocześnie.

Zastosowanie modułu blackbody czyli tak zwanego ciała czarnego, umożliwia ciągłą kalibrację kamery, co gwarantuje dokładność pomiaru +/- 0,1°C w zakresie 30-45°C.

System uruchamia alarm i powiadomienie o każdej wchodzącej osobie z podwyższoną temperaturą, jak również o tych osobach, które nie maja założonych maseczek ochronnych na twarzy.

Dzięki temu rozwiązaniu osoby, które mogłyby stanowić potencjalne źródło zakażenia SARS-CoV-2 są szybko identyfikowane.

Czytaj także: Centrum Medyczne Damiana: badania przeciwciał przeciw koronawirusowi>>>

Zastosowanie kamer termowizyjnych jest uzupełnieniem wcześniej wdrożonych procedur bezpieczeństwa, stosowanych w placówkach Centrum Medycznego Damiana.

Centrum Medyczne Damiana prowadzi przychodnie w Warszawie przy ulicach: Wałbrzyskiej 46,  Foksal 3/5, Alei Zjednoczenia 36, Przy Bażantarni 8B,  Racławickiej 27, Nowolipie 18, Cybernetyki 7B oraz przy placu Konesera 10A. Przy ulicy Wałbrzyskiej 46 działa też Szpital Damiana.

Centrum Medyczne Damiana działa od 1994 roku i jest częścią Grupy Medicover.

Przeczytaj teraz

Kolejne laboratorium Alab na liście Ministerstwa Zdrowia

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 29.05.2020

Na liście laboratorium uprawnionych przez Ministerstwo Zdrowia do wykonywania badań na obecność wirusa SARS CoV-2 znalazło się kolejne Laboratorium Analiz Lekarskich Alab, zlokalizowane w Lublinie.

Na listę trafiło także laboratorium Centrum Medycznego Medyk z Rzeszowa oraz Medyczne Laboratorium Diagnostyczne Biobank PORT Polski Ośrodek Rozwoju Technologii z Wrocławia.

W sumie na liście jest 135 laboratoriów, w tym 37 prywatnych.

Na liście są także inne placówki z Grupy Alab – Medyczne Laboratorium Diagnostyczne, Pracownia Genetyki Alab Laboratoria, działające w Warszawie, Laboratorium Analiz Lekarskich Alab z Wrocławia oraz Medyczne Laboratorium Diagnostyczne, Pracownia Genetyki Bruss z Gdyni.

Znajdują się tam laboratoria spółki Diagnostyka zlokalizowane w Warszawie, we Wrocławiu, Gdańsku, Krakowie i Szczecinie, w Cieszynie oraz laboratoria Genesis z Poznania i GenXOne SA z Suchego Lasu koło Poznania, także należące do Grupy Diagnostyka.

Czytaj także: Diagnostyka przebadała prawie 6,5 tysiąca medyków>>>

Na liście uprawnionych laboratoriów jest też Zakład Genetyki Synevo działający przy ulicy Balickiej 35 w Krakowie.

Wśród prywatnych laboratoriów wykonujących testy na koronawirusa są także: Kardio-Med Silesia z Zabrza, Laboratorium Medyczne GynCentrum oddział Sosnowiec, Medyczne Laboratorium Diagnostyczne Centrum Medyczne Femina Kapuśniak Waleczek sp.j, z Katowic, Invicta z Gdańska, Genloxa sp. z o.o. z Pucka, NZOZ Aurimed Artur Fuławka, Centrum Patologii Molekularnej Cellgen z Wrocławia, laboratorium badawczo-rozwojowe Vitagenum z Lublina, Cell-Te sp. z o.o. z Gdańska oraz NZOZ Onkologiczna Pracownia Molekularna sp. z o.o. z Olsztyna.

W Warszawie są to także laboratoria – Warsaw Genomics Laboratorium Analiz Genetycznych, Centrum Medyczne MedGen, Borlamed Medyczne Laboratorium Diagnostyczne oraz NZOZ Medigen Diagnostyka Molekularna.

W Łodzi badania wykonują prywatne laboratoria: Salve Medica oraz Centrum Medycyny Klinicznej dr n.med. Karol Majewski.

W województwie wielkopolskim badania takie wykonują Zakład Diagnostyki Medycznej Sp. z o.o., Centrum Badań DNA oraz Instytut Mikroekologii z Poznania, w województwie kujawsko-pomorskim – Instytut Genetyki Sądowej sp. z o.o. z Bydgoszczy, a w województwie zachodniopomorskim – Medyczne Laboratorium Diagnostyczne firmy Polcargo, działające przy ulicy Henryka Pobożnego 5 w Szczecinie.

Najwięcej laboratoriów wykonujących testy na obecność koronawirusa działa w województwach: mazowieckim – 22, wielkopolskim – 15, dolnośląskim – 13, śląskim – 12 oraz pomorskim – 10.

Najwięcej prywatnych laboratoriów działa w województwach – mazowieckim – 7,  wielkopolskim i pomorskim – po 5 oraz śląskim – 4.

Aktualna lista laboratoriów znajduje się na stronie Ministerstwa Zdrowia>>>

 

Przeczytaj teraz

Zdalna autoryzacja wyników badań powinna pozostać na stałe

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 29.05.2020

Pracodawcy RP oraz Pracodawcy Medycyny Prywatnej postulują wprowadzenie na stałe przepisów dotyczących zdalnej autoryzacji wyników badań laboratoryjnych. Rozwiązanie to obowiązuje na mocy rozporządzenia ministra zdrowia z 17 marca 2020 roku, zmieniającego rozporządzenie w sprawie standardów jakości dla medycznych laboratoriów diagnostycznych  i mikrobiologicznych.

Przepisy zostały wprowadzone na trzy miesiące.

Czytaj na ten temat: Zmiany w standardach jakości laboratoriów – zdalna autoryzacja wyników>>>

Jakkolwiek zdalna autoryzacja nie była zabroniona przez przepisy ustawy  o diagnostyce laboratoryjnej, to jej wyraźne wskazanie w akcie wykonawczym  – zwłaszcza w sytuacji nadzwyczajnej – jest elementem zapewniającym ciągłość i bezpieczeństwo funkcjonowania medycznych laboratoriów diagnostycznych, co ma fundamentalne znaczenie dla sprawnego diagnozowania oraz leczenia pacjentów i to nie tylko chorych na COVID-19 – podkreślają autorzy stanowiska.

Wskazują także, że wbrew obawom wyrażanym od lat przez Krajową Radę Diagnostów Laboratoryjnych zdalna autoryzacja wyników nie spowodowała zagrożenia dla poprawności wyników badań ani nie doprowadziła do utraty pracy przez diagnostów. Wręcz przeciwnie – automatyzacja i wymuszona przez nią standaryzacja procesu autoryzacji badań (przygotowana i wprowadzona pod pilnym nadzorem kierownika laboratorium) pozwala na zwiększenie jakości badań laboratoryjnych poprzez umożliwienie autoryzacji każdego wyniku badania przez uprawnionego i odpowiednio kompetentnego do oceny danego badania diagnostę. Usystematyzowanie procesu autoryzacji pozwala na obiektywną ocenę kryteriów i jakości procesu, zmniejszając tym samym ryzyko błędu. Do podobnych wniosków prowadzi analiza sytuacji zdalnej autoryzacji badań serologicznych w oparciu o przepisy rozporządzenia regulującego zasady leczenia krwią.

Jak wskazują dane zebrane przez podmioty prowadzące laboratoria stowarzyszone w ramach Forum Medycyny Laboratoryjnej Pracodawców Medycyny Prywatnej, laboratoria korzystające ze zdalnej autoryzacji nie notują wyższego odsetka incydentów ani zwiększonej liczby reklamacji w stosunku do laboratoriów funkcjonujących w systemie „tradycyjnym”.

Obserwacja ta nie dziwi, biorąc pod uwagę, że w nowoczesnych laboratoriach (które powinny być wzorem do naśladowania przez wszystkie pozostałe laboratoria na rynku) podstawą działania jest właściwy system informatyczny, który zapewnia monitorowanie wszelkich czynników wpływających na wiarygodność wyniku badania i bezwzględne wymuszanie reakcji na każde odstępstwo od ustalonych kryteriów.

W nowoczesnym laboratorium to właśnie system informatyczny jest podstawowym środowiskiem pracy przy autoryzacji i miejsce, z którego diagnosta laboratoryjny uzyskuje dostęp do danych zgromadzonych w tym systemie, nie ma żadnego znaczenia dla możliwości prawidłowej oceny wyniku i jego autoryzacji. W taki sam sposób diagnosta dokonuje tej czynności znajdując się w tym samym pomieszczeniu co podłączony do systemu analizator jak i znajdując się w innym pomieszczeniu tego samego laboratorium czy też w pomieszczeniu na drugim końcu kraju. Kluczowym czynnikiem projakościowym w autoryzacji jest znajomość procedur stosowanych w laboratorium wykonującym, a nie miejsce wykonywania autoryzacji.

Stosowanie zdalnej autoryzacji może wręcz przyczyniać się do zmniejszenia liczby niezasadnie autoryzowanych lub odrzuconych wyników. Oczywiste jest, że żaden diagnosta laboratoryjny nie posiada wiedzy i doświadczenia w zakresie każdego rodzaju badania. Jeżeli zatem ma do czynienia z badaniem, które autoryzuje rzadko, to ryzyko popełnienia przez niego błędu jest znacznie wyższe niż gdy odda zadanie zautoryzowania takiego wyniku innemu diagnoście, który z tego rodzaju badaniami spotyka się znacznie częściej (a dzięki temu z większą pewnością może ocenić wiarygodność badania).

Czytaj także: Niepubliczne laboratoria medyczne aktywnie wspierają walkę z pandemią COVID-19>>>

W przypadku części badań częstotliwość ich wykonywania sprawia, że jedynie kilku diagnostów w skali całego kraju ma doświadczenie w danym rodzaju badań i są oni często skupieni w największych ośrodkach. Zdalna autoryzacja jest zatem również drogą do wyrównywania szans w dostępie do wysokiej jakości świadczeń zdrowotnych. Z perspektywy pacjenta nie jest istotne to czy wynik jego badania autoryzowano w jego miejscowości czy na przykład w Warszawie, ale to by czynności tej dokonał diagnosta, który ma ku temu nie tylko uprawnienie zawodowe ale też wystarczającą wiedzę i doświadczenie.

Biorąc to pod uwagę, Pracodawcy RP oraz Pracodawcy Medycyny Prywatnej są zgodni, że rozwiązanie o charakterze pilotażowym, wprowadzone rozporządzeniem z 17 marca 2020 roku zmieniającym rozporządzenie w sprawie standardów jakości dla medycznych laboratoriów diagnostycznych i mikrobiologicznych, sprawdziło się w co najmniej dwóch aspektach.

Po pierwsze – nie spowodowało narażenia pacjentów na negatywne konsekwencje. Po drugie – umożliwiło ochronę diagnostów laboratoryjnych, którzy mogą autoryzować badania wykonywane u pacjentów chorych na COVID-19 lub podejrzewanych o zakażenie wirusem SARS-CoV-2 bez potrzeby fizycznej obecności  w laboratorium, w którym takie próbki się znajdują.

Jednocześnie tacy diagności przejmują pracę diagnostów stojących „na pierwszej linii” walki z epidemią, wykonujących i autoryzujących badania w kierunku wirusa SARS-CoV-2 metodą PCR.

– Jesteśmy przekonani, że bez możliwości zdalnej autoryzacji, co najmniej kilka laboratoriów COVID nie powstałoby  z przyczyn czysto kadrowych (braku możliwości wykonania pracy, którą dotychczas wykonywał personel takiego laboratorium COVID) – podkreślają autorzy stanowiska.

Wyrażając najwyższe uznanie dla wyraźnego przyspieszenia prac Ministerstwa Zdrowia nad informatyzacją poszczególnych dziedzin ochrony zdrowia, Pracodawcy RP oraz Pracodawcy Medycyny Prywatnej zwrócili się z prośbą, by w tych działaniach uwzględniać również medyczne laboratoria diagnostyczne, dla których zdalna autoryzacja jest podstawową unowocześniania i usprawniania procesów laboratoryjnych.

Prośbę w tej sprawie przekazano wiceministrom zdrowia – Józefie Szczurek-Żelazko oraz Januszowi Cieszyńskiemu. Podpisali ją: Anna Rulkiewicz, Wiceprezydent Pracodawców RP, prezes zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej oraz Andrzej Mądrala, Wiceprezydent Pracodawców RP.

Przeczytaj teraz

Pracodawcy Medycyny Prywatnej postulują przywrócenie badań w mammobusach

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 29.05.2020

W związku z trwającymi konsultacjami projektu rozporządzenia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii Pracodawcy RP wraz z Pracodawcami Medycyny Prywatnej przekazali swoje uwagi do tego projektu.

Uwagi dotyczą przywrócenie możliwości udzielania świadczeń zdrowotnych z zakresu programów zdrowotnych w pojazdach mobilnych – mammobusach poprzez usunięcie z § 9 ust. 1 punktu 3).

W związku z obowiązującymi przepisami rozporządzenia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów dotyczącymi stanu epidemii aktualnie nie ma możliwości udzielania świadczeń zdrowotnych z zakresu programów zdrowotnych w pojazdach –  mammobusach.

Należy podkreślić, że programy badań przesiewowych realizowane w pracowniach mobilnych mają na celu realizację istotnego celu zdrowotnego, czyli dokonanie diagnostyki przesiewowej w kierunku raka piersi, w celu zmniejszenia umieralności na tę jednostkę chorobową, będąca jedną z najczęstszych przyczyn zgonów wśród kobiet.

Ten realizowany w całym świecie program przesiewowy potwierdza, że nawet 1 procent kobiet w wieku 50 do 69 lat choruje na raka piersi, a wczesne wykrycie nowotworu umożliwia  z ponad 90-procentową skutecznością jego wyleczenie i powrót kobiety do normalnej aktywności rodzinnej, społecznej i zawodowej. Miesięcznie w mammobusach wykonuje się w Polsce nawet 50 000 badań, co oznacza możliwość wykrycia nawet 500 przypadków raka i uratowania 500 kobiet w każdym miesiącu. Dalsze zwlekanie z odblokowaniem możliwości badań w mammobusach ma więc olbrzymi  negatywny wpływ na zdrowie publiczne.

Czytaj także: WizjaMed pierwsza w Polsce z systemem EOS>>>

Ponadto trudno znaleźć uzasadnienie dla utrzymania zakazów w zakresie świadczeń zdrowotnych w mammobusach, podczas gdy odmrażaniem obejmowane są kolejne sektory gospodarki mające jedynie charakter rozrywkowy lub kosmetyczny.

W ocenie świadczeniodawców wykonywanie świadczeń zdrowotnych w mammobusach nie niesie ze sobą podwyższonego ryzyka zakażenia, zaś wdrożenie poniższych reżimów higienicznych pozwoli na daleko idące dalsze ograniczenie ryzyka :

a) pomiar temperatury i przeprowadzenie ankiety COVID przy wejściu do mammobusu

b) zastosowanie środków ochrony osobistej oraz dezynfekcja rąk u pacjentek i pracowników

c) dezynfekcja wszystkich powierzchni i urządzeń stosowanych w mammobusie

d) ograniczenie liczby osób przebywających w mammobusie do dwóch osób pracowników i trzech pacjentek (zapewnia to możliwość utrzymania wymaganego dystansu 2m)

e) podział obowiązków obsługi pacjentek na dwóch pracowników, w dwóch pomieszczeniach – recepcji (triage i rejestracja wraz z wypełnieniem ankiety SIMP) i gabinetu mammograficznego (badanie), w celu zminimalizowania czasu kontaktu pacjentek z pracownikami obsługi i czasu przebywania w mammobusie.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że dalsze wstrzymywanie badań mammograficznych w mammobusach pogarsza dostęp do tej istotnej części działań profilaktycznych, szczególnie w tych regionach gdzie dostęp do pracowni stacjonarnych jest znacznie ograniczony.

Pracodawcy RP oraz Pracodawcy Medycyny Prywatnej zwrócili się do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego z prośbą o wyjście naprzeciw oczekiwaniom świadczeniodawców i odejście od projektowanych ograniczeń  dotyczących możliwości realizacji świadczeń  w pojazdach mobilnych – mammobusach.

Pod  uwagami podpisali się: Anna Rulkiewicz, Wiceprezydent Pracodawców RP, prezes zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej oraz Andrzej Mądrala, Wiceprezydent Pracodawców RP.

Przeczytaj teraz

WizjaMed pierwsza w Polsce z systemem EOS

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 27.05.2020

Innowacyjny system EOS, który może zastąpić klasyczne badanie RTG, jest już dostępny w pracowni diagnostyki obrazowej prowadzonej przez spółkę Wizja V w Łodzi, przy ulicy Św. Teresy od Dzieciątka Jezus. To pierwszy taki system w Polsce.

Urządzenie kosztowało 2,5 mln zł.

Aparat przeznaczony jest do nowoczesnej, bezpiecznej i precyzyjnej diagnostyki obrazowej zarówno dzieci i jak dorosłych.

Badanie trwa około 4 minuty. Sprawdza się w diagnostyce schorzeń układu kostno-szkieletowego, w szczególności skolioz, wad postawy, chorób zwyrodnieniowych stawów biodrowych i kolanowych, zespołów bólowych kręgosłupa i zwyrodnień kręgosłupa.

Dwupłaszczyznowe skany wykonywane są jednocześnie w płaszczyźnie AP i LAT w pozycji stojącej, czego efektem są długo-odcinkowe zdjęcia kośćca pacjenta.

Zastosowanie technologii detektorów ksenonowych pozwala na redukcję nawet do 80 procent promieniowania rentgenowskiego w stosunku do klasycznego systemu RTG i 96 procent – w stosunku do tomografii komputerowej.

Aparat generuje obrazy 3D kośćca pacjenta, co  daje możliwość planowania zabiegów alloplastyki stawów i stabilizacji kręgosłupa w 3D.

Badania na nowym urządzeniu będą dostępne od połowy czerwca 2020. Będą to badania komercyjne. Na czerwiec 2020 Wizja V zapowiada także otwarcie pierwszej przychodni specjalistycznej, która będzie działała w tej samej lokalizacji.

Czytaj także: WizjaMed przebadała 10 tysięcy pacjentów w czasie epidemii>>>

Wizja V Diagnostyka Medyczna z Łodzi działa od roku 2007 (najpierw jako Fantom sp. z o.o.) Spółka prowadzi pracownie diagnostyczne, działające pod marką WizjaMed, które zlokalizowane są w województwach: łódzkim, mazowieckim, śląskim, dolnośląskim, pomorskim oraz wielkopolskim.

Pracownie znajdują się w Łasku, Kartuzach, Skierniewicach, Lęborku, Łodzi, Pabianicach, Ostrowi Mazowieckiej, Wrześni, Płocku, Trzebnicy, Tuszynie, Wilkowicach-Bystrej, Wyszkowie oraz w Żyrardowie.

Pracownie udzielają świadczeń w zakresie tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego. Współpracują z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz wykonują badania komercyjne.

Przeczytaj teraz

Testy na koronawirusa dostępne w Enel-Med

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 27.05.2020

Centrum Medyczne Enel-Med wprowadziło do swojej oferty testy na obecność koronawirusa oraz testy na przeciwciała przeciwko Sars-CoV-2. Oferta skierowana jest przede wszystkim do firm, które zmagają się z problemem zorganizowania powrotu swoich pracowników z pracy zdalnej, ale również do pacjentów indywidualnych.

Firmy mogą wykonać testy zarówno w swoich siedzibach jak i w dedykowanych placówkach Enel-Med.

– Zdajemy sobie sprawę jak dużym wyzwaniem jest powrót pracowników z pracy zdalnej w taki sposób, aby nie narazić nikogo na ryzyko zarażenia koronawirusem. Wielu naszych klientów instytucjonalnych zwracało się do nas z pytaniem czy moglibyśmy im pomoc zaplanować taki proces. Tak zrodził się pomysł przygotowania oferty testów na obecność koronawirusa – tłumaczy Jacek Rozwadowski, prezes Grupy Enel-Med.

Oferta obejmuje zarówno badanie serologiczne tzw. testy kasetkowe, określane jako wstępne badanie przesiewowe, jak również test molekularny. Ten drugi wykonuje się u osób, które w badaniu przesiewowym uzyskały pozytywny wynik, w celu potwierdzenia aktualnego zakażenia.

– Test serologiczny przeznaczony jest dla osób, które nie mają objawów, ale chcą wiedzieć, czy są lub byli zakażeni. Chcą sprawdzić, czy mogą bezpiecznie wrócić do pracy, spotkać się z bliskimi lub kontaktować się z innymi ludźmi – mówi Jacek Rozwadowski.

Badanie serologiczne (test kasetkowy) pozwala identyfikować dwa rodzaje przeciwciał – te świadczące o wczesnej fazie zakażenia, których wykrycie może świadczyć o aktualnie toczącym się zakażeniu (mimo braku jakichkolwiek objawów), oraz te świadczące o przebytym zakażeniu. Badanie wykonywane jest z krwi pobranej z palca pacjenta, a wynik dostępny jest po 10 minutach.

Czytaj także: Enel-Med: umowa ze spółką Diagnostyka>>>

Pacjenci, którzy we wstępnym badaniu przesiewowym uzyskają wynik świadczący o toczącym się zakażeniu, powinni wykonać test molekularny.

– Badanie realizowane jest metodą RT-PCR, która pozwala na identyfikację materiału genetycznego wirusa w układzie oddechowym. Diagnostykę genetyczną zlecamy do wykonania w akredytowanym Laboratorium Analiz Lekarskich, w specjalnie do tego celu wyznaczonej i przygotowanej Pracowni Genetyki. Firmom proponujemy wykonanie wymazów od razu na miejscu. Pacjentów z wynikiem pozytywnym badanych w naszych oddziałach, kierujemy do wskazanych punktów drive-thru uruchomionych przez laboratorium, z którym współpracujemy – tłumaczy Jacek Rozwadowski.

Materiał do badania w tej metodzie stanowi głęboki wymaz z gardła lub nosogardła i jest to – w porównaniu z badaniem serologicznym – bardziej inwazyjna metoda badania. Wynik dostępny jest w ciągu jednego dnia od momentu pobrania materiału.

– Jako pracodawca  również zdecydowaliśmy się przebadać  naszych pracowników administracyjnych testami przesiewowymi przed powrotem do pracy z home office. Zbadaliśmy w ten sposób kilkaset osób z których około 2 procent uzyskało wynik pozytywny. Badania w firmie  wzbudziły duże zainteresowanie tym produktem, a pracownicy dopytywali nas o możliwość testowania swoich rodzin i bliskich. To skłoniło nas do opracowania oferty także dla klientów indywidualnych – tłumaczy Jacek Rozwadowski.

Przeczytaj teraz

Diagnostyka przebadała prawie 6,5 tysiąca medyków

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 27.05.2020

Grupa Diagnostyka, w ramach programu Badamy-Wspieramy bezpłatnie przebadała już prawie 6,5 tysiąca medyków na obecność koronawirusa. Obecnie sieć zapowiada zmianę formuły programu i obniża cenę badań dla indywidualnych klientów.

Badania były prowadzone od połowy kwietnia 2020. W ramach programu Badamy-Wspieramy działa 15 mobilnych punktów pobrań w całym kraju.

Program w obecnej formule będzie realizowany do końca maja 2020. Od 1 czerwca 2020 Diagnostyka obniża cenę testów komercyjnych do 495 zł, a osoby zainteresowane będą mogły nadal korzystać z badań w punktach „Drive&Go-Thru”.

Od początku trwania programu przebadano bezpłatnie 6.339 osób, wykonujących wybrane zawody medyczne – lekarzy, stomatologów, diagnostów laboratoryjnych, fizjoterapeutów, pielęgniarki, położne i ratowników medycznych.

To aż 2 procent wszystkich pracujących w całym kraju osób z tych grup zawodowych, przebadanych w okresie siedmiu tygodni.

— Wspólnie z partnerami nie ustajemy w rozwijaniu programu bezpłatnych badań na koronawirusa dla przedstawicieli służby zdrowia. Dzięki temu medycy, należący do grupy ryzyka, zwiększyli poczucie własnego bezpieczeństwa, ale także swoich bliskich oraz pacjentów. Program dostosowujemy do aktualnych potrzeb. Dlatego też zdecydowaliśmy się na zmianę ram organizacyjnych Badamy-Wspieramy – powiedział profesor Jakub Swadźba, prezes zarządu Diagnostyka.

Czytaj także: Niepubliczne laboratoria medyczne aktywnie wspierają walkę z pandemią COVID-19>>>

Od czerwca 2020 wszyscy Przyjaciele Medyków (firmy czy osoby indywidualne) będą mogli wesprzeć tę grupę zawodową przez specjalne vouchery na testy, przekazywane bezpośrednio na rzecz przedstawicieli służby zdrowia – w wybranej miejscowości, placówce czy grupie medyków. Ci będą mogli przebadać się w wybranym przez siebie mobilnym punkcie pobrań Grupy Diagnostyka.

Dotychczas w miarę możliwości i dostępności testów Diagnostyka wykonywała również badania odpłatne osobom indywidualnym. Przeprowadzono ponad 5.750 testów. Ich cena spadała (z pierwotnych 584 zł) wraz z szerszym dostępem do nowych odczynników i sprzętu.

Od 1 czerwca 2020 badanie real time RT-PCR będzie można wykonać już za 495 zł.

Grupa Diagnostyka była zaangażowana w program na poziomie finansowym a także organizacyjno-rzeczowym, udostępniając między innymi własne zasoby laboratoryjne. Całościowe wsparcie firmy sięgnęło dotychczas 1,5 mln złotych.

W akcję włączyły się korporacje, firmy i samorządy, które przekazały na rzecz badań dla medyków środki o wartości przekraczającej 1,1 mln złotych.

Przeczytaj teraz

Jak epidemia wpłynie na finansowanie świadczeń i refundację

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 26.05.2020

Podczas webinarium zorganizowanego przez Pracodawców RP Maciej Miłkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia odpowiadał na pytania dotyczące wpływu epidemii koronawirusa na refundację leków i finansowanie świadczeń ochrony zdrowia.

Minister poinformował, że NFZ przygotowuje plan przychodów w 3-letniej perspektywie, zbierając dane z ZUS-u, KRUS-u oraz innych źródeł. Ma on być gotowy do końca tygodnia, a do końca czerwca 2020 ma powstać plan finansowy Funduszu, który zostanie przedstawiony Radzie NFZ oraz komisji sejmowej.

– Widzimy istotny spadek wpływów ze składek, może będzie musiał być on refinansowany wydatkami z budżetu państwa – stwierdzi minister.

Pytany o „odmrażanie” działalności placówek medycznych Maciej Miłkowski potwierdził, że od 1 czerwca 2020 wszystkie świadczenia planowane powinny być normalnie oferowane. Nieco później, na połowę miesiąca, przewidziano rozpoczęcie działalności uzdrowisk.

– Na pewno jako pierwsze będą wykonywane zabiegi, na które czekają pacjenci w trybie „pilnym”, także ci, którzy mają zaplanowane bezpośrednie wizyty w placówkach medycznych. Zabiegów wykonywanych w szpitalach może być mniej, w przypadku sal operacyjnych tzw. przepustowość może być niższa o 20 procent – dodał minister.

Minister zapewnił, że nic nie zagraża wznowieniu publikowania list refundacyjnych od września 2020. Prace w tym zakresie, prowadzone w resorcie zdrowia i w Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, przebiegają w sposób niezakłócony.

Na liście znajdzie się wiele leków kontynuowanych, ale także wiele nowych leków, z których część była przyjęta przed pandemią, a w przypadku części toczą się postępowania.

– Zaczęliśmy już od 25 maja wydawać pozytywne decyzje refundacyjne na wrześniowa listę, negatywne będziemy wydawać w sierpniu – dodał minister. Wydawanie decyzji w sprawie refundacji było zatrzymane, zgodnie z ustawą związaną z epidemią COVID-19.

Pytania zadawane przez uczestników spotkania dotyczyły także przygotowywanych projektów ustaw – ustawy refundacyjnej (tzw. DNUR czyli dużej nowelizacji ustawy refundacyjnej), nowelizacji prawa farmaceutycznego oraz ustawy o zawodzie farmaceuty.

Zgodnie z zapewnieniem ministra Miłkowskiego, projekt DNUR zostanie prawdopodobnie przed wakacjami przekazany do konsultacji, natomiast nowelizacja prawa farmaceutycznego – dopiero po wakacjach.

Natomiast pierwsze czytanie nowelizacji ustawy o zawodzie farmaceuty zaplanowano w Sejmie na 26 maja 2020.

Zadawane przez uczestników pytania dotyczyły także badań klinicznych. Z powodu epidemii sytuacja wielu firm prowadzących taką działalność zostało ograniczona. Badań klinicznych prowadzonych było mniej, a pacjenci, którzy uczestniczyli w takich badaniach w innych krajach, nie mogli odbywać konsultacji. Częściowo zostały one przeniesione do Polski.

Jednym z zagadnień była także telemedycyna.

– Epidemia przyniosła wiele rozwiązań, które wcześniej nie były tak szeroko rozpowszechnione i której będą w dalszym ciągu istotnym elementem procesu leczenia. Jednak po „odmrożeniu” działalności placówek medycznych także bezpośrednie wizyty i badania będą bardzo ważne, oba te elementy będą się uzupełniać – dodał minister Miłkowski.

Czytaj także: Połowę problemów zdrowotnych będziemy mogli rozwiązywać w sposób zdalny>>>

Pytania dotyczyły także możliwości wsparcia branży farmaceutycznej, między innymi ze środków Unii Europejskiej, refundacji wyrobów medycznych oraz nowych technologii, z których wiele czeka na zatwierdzenie.

Prelegentami podczas spotkania byli: Anna Rulkiewicz, Wiceprezydent Pracodawców RP, prezes zarządu Pracodawców Medycyny Prywatnej, prezes zarządu Lux Med, Dorota Hryniewiecka-Firlej, Wiceprezydent Pracodawców RP, prezes Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA, prezes zarządu Pfizer Polska Sp. z o.o. oraz Maciej Miłkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia

Webinarium odbyło się 26 maja 2020.

Przeczytaj teraz

Kolejny punkt pobrań „Drive&Go-Thru” sieci Diagnostyka

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 23.05.2020

Region dolnośląski laboratoriów medycznych Diagnostyka uruchomił kolejny punkt pobrań materiału do badań wykrywających obecność wirusa SARS-CoV-2 metodą RT-PCR. Specjalny mobilny namiotowy punkt pobrań typu „Drive&Go-Thru” uruchomiono w Wałbrzychu.

Jednym z rozwiązań wdrażanych w krajach objętych pandemią COVID-19, jest organizacja specjalnych punktów, w których pobierany jest materiał do badania od dużej liczby pacjentów podwyższonego ryzyka.

Zorganizowanie takich punktów pobrań jest wyzwaniem ze względu na konieczność zapewnienia z jednej strony pełnego bezpieczeństwa dla pacjentów i osób pobierających, a z drugiej strony wydajności takiego rozwiązania mierzonej jako ilość pobrań w jednostce czasu.

Skuteczne okazały się zorganizowane w USA czy Niemczech, punkty pobrań typu „Drive-Through”, polegające na przygotowaniu miejsca dedykowanego tylko i wyłącznie pobraniu materiału do badań w kierunku SARS-CoV-2 w tzw. mobilnych punktach pobrań. Bazując na doświadczeniach z tych skutecznie wdrożonych rozwiązań, Diagnostyka zaproponowała organizację punktów pobrań, zorganizowanych w specjalnych namiotach „Drive&Go-Thru”. Taka mobilna placówka, może zostać ustawiona w dowolnie wybranym miejscu w dobrym punkcie komunikacyjnym, zapewniając łatwy dojazd dla pacjentów przy jednoczesnym bezpieczeństwie dla osób korzystających oraz obsługującego go personelu medycznego.

Czytaj także: Diagnostyka: testy na koronawirusa w domu pacjenta>>>

Kolejny mobilny punkt pobrań do badań w kierunku SARS-CoV-2 rozpoczął właśnie pracę w Wałbrzychu przy ulicy Rycerskiej 10, na terenie parkingu. Placówka działa od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 – 12:00.

Wałbrzyski punkt „Drive&Go-Thru” jest kolejną placówką działającą w ramach programu „Badamy-Wspieramy”, w którym wykonywane są bezpłatne badania dla przedstawicieli wybranych zawodów medycznych, zwłaszcza pracujących poza szpitalami, którzy nie są objęci finansowaniem takich badań. Testy dla medyków finansowane są przez Grupę Diagnostyka i partnerów programu.

Codziennie w każdym Mobilnym Punkcie Pobrań może być pobranych do 120 próbek. Diagnostyka informuje także, że w miarę możliwości organizacyjnych oraz dostępności testów mogą je wykonać także osoby indywidualne, które nie pracują w służbie zdrowia. Z każdego badania komercyjnego Diagnostyka przeznacza 100 zł na darmowe badania dla pracowników służby zdrowia.

Badanie można zakupić online w e-Sklepie tutaj lub bezpośrednio w punkcie, gdzie płatność możliwa tylko przy użyciu karty płatniczej.

Przeczytaj teraz

Diagnostyka: testy na koronawirusa w domu pacjenta

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 23.05.2020

Należący do Grupy Diagnostyka start-up uPacjenta.pl, jako pierwszy autoryzowany podmiot medyczny w Polsce, oferuje pobranie materiału na obecność wirusa SARS-CoV-2 w domach i zakładach pracy. Usługa dostępna jest w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach i Trójmieście.

W kwietniu 2020 Diagnostyka zainicjowała program „Badamy-Wspieramy”, w ramach którego – dzięki finansowaniu przez spółkę oraz partnerów projektu – wykonywane są darmowe badania dla pracowników służby zdrowia.

Poza tym, z każdego komercyjnego badania, 20 procent przeznaczane jest na finansowanie kolejnych, darmowych badań dla medyków.

W kilkunastu miastach Polski działają już specjalne mobilne punkty „Drive&Go-Thru”, w których wykonywane są bezpieczne pobrania materiału na badania SARS-CoV-2 metodą real time RT-PCR.

Czytaj na ten temat: Kolejny punkt pobrań „Drive&Go-Thru” sieci Diagnostyka>>>

Wychodząc naprzeciw ogromnemu zainteresowaniu ofertą i starając się zwiększyć dostępność testów, Diagnostyka nawiązała współpracę ze swoim strategicznym partnerem, należącym do Grupy start-up’em uPacjenta.pl, który właśnie rozpoczął realizację pobrań krwi oraz wymazów od pacjentów w domach oraz biurach i zakładach pracy.

Oferowane są trzy typy badań, mające na celu ułatwienie diagnozy pod kątem koronawirusa: dwa testy serologiczne polegające na wykryciu obecności przeciwciał a także badanie genetyczne (z wymazu) metodą Real-Time RT-PCR, rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia – to samo, które jest wykonywane medykom w punktach typu „Drive&Go-Thru” oraz w szpitalach.

Wszystkie badania realizowane są w walidowanych laboratoriach Diagnostyki wpisanych na listę laboratoriów certyfikowanych przez Ministerstwo Zdrowia.

Czytaj także: Centrum Medyczne Damiana: badania przeciwciał przeciw koronawirusowi>>>

Do realizacji pobrań wymazów, uPacjenta.pl powołało specjalnie dedykowane zespoły, wyposażone w najlepszej jakości sprzęt i działający zgodnie z procedurami i restrykcyjnymi zasadami bezpieczeństwa epidemiologicznego. Każdy specjalista jest zabezpieczony w jednorazowy kombinezon ochrony biologicznej, maskę FFP3, maseczkę chirurgiczną, przyłbicę ochronną, jednorazowe rękawiczki, ochraniacze na buty oraz środki dezynfekujące.

Zespoły pobierające materiał pod kątem COVID-19 nie mają żadnej styczności z osobami pobierającymi krew do innych badań.

Poza tym uPacjenta.pl oferuje także badania pod kątem występowania choroby COVID-19 dla firm. Pobrania krwi lub wymazów odbywają się w siedzibie danego przedsiębiorstwa, a skorzystać z nich mogą wszyscy pracownicy lub osoby chętne, za zgodą pracodawcy. Takie rozwiązanie daje szansę sprawdzenia stanu zdrowia większej liczby osób i weryfikacji prawidłowego działania podjętych wcześniej procedur bezpieczeństwa.

Usługa dostępna jest już w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach i Trójmieście, czynione są jednak starania w celu udostępnienia oferty w kolejnych miastach.

Przeczytaj teraz
Page 51 of 80
1 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 80