Grupa Amethyst rozwija działalność w Europie

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 24.06.2020

Grupa Amethyst rozszerza swoją działalność w Wielkiej Brytanii, Austrii i Rumunii.  Obecnie prowadzi dwanaście centrów radioterapii w sześciu krajach, a kolejnych dwadzieścia jest planowanych lub w trakcie rozwoju.

W maju 2020 roku otwarte zostało Centrum Amethyst Vienna, które jest pierwszym prywatnym centrum radioterapii w Austrii. Klinika znajduje się na terenie największego prywatnego szpitala, Wiener PrivatKlinik. Ośrodek w Wiedniu może leczyć 1200 pacjentów rocznie. Został zaprojektowany w taki sposób, aby można go było rozszerzyć o kolejny liniowy akcelerator w celu dalszego zwiększenia możliwości leczenia.

W kwietniu 2020 roku w klinice w Bukareszcie został zainstalowany trzeci akcelerator liniowy. Dzięki temu rumuńska placówka każdego dnia może przyjmować 240 pacjentów wymagających leczenia radioterapeutycznego.

Również w kwietniu 2020 roku nastąpiło rozszerzenie działalności Amethystu o ośrodki w Wielkiej Brytanii. Brytyjskie centra w Londynie i Sheffield oferują pacjentom nieinwazyjną metodę leczenia w ramach radioterapii wewnątrzczaszkowej z wykorzystaniem urządzenia GammaKnife.

Czytaj także: Przedstawiciel Pracodawców Medycyny Prywatnej będzie mówił o efektywności leczenia>>>

GammaKnife to platforma radiochirurgiczna, dzięki której zabiegi realizowane są bez ingerencji skalpela. GammaKnife wykorzystuje do 201 precyzyjnie ukierunkowanych wiązek promieniowania do kontrolowania złośliwych i niezłośliwych nowotworów, a także zaburzeń naczyniowych i funkcjonalnych w mózgu, bez szkody dla otaczającej zdrowej tkanki. Pacjenci zazwyczaj wychodzą ze szpitala w ciągu jednego dnia, a wkrótce po leczeniu wracają do normalnego funkcjonowania. Radiochirurgia GammaKnife może być stosowana zamiast tradycyjnej operacji lub naświetlania całego mózgu, w zależności od diagnozy.

W Polsce od 2013 roku funkcjonuje Centrum Radioterapii Amethyst, działające w ścisłej współpracy ze Szpitalem Specjalistycznym im. L. Rydygiera w Krakowie. Rocznie leczy się tam ponad 2,5 tysiąca pacjentów onkologicznych.

Podobny ośrodek powstał w województwie dolnośląskim, przy Wielospecjalistycznym Szpitalu w Zgorzelcu, jednak z powodu braku kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia nie rozpoczął działalności.

Rocznie w placówkach Grupy Amethyst leczy się 17 000 pacjentów onkologicznych. W 11 europejskich ośrodkach zatrudnionych jest ponad 400 osób, w tym 65 lekarzy. W klinikach wykorzystuje się do radioterapii 23 liniowe akceleratory.

Przeczytaj teraz

Testy na przeciwciała w Centrum Medycznym Wisan

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 24.06.2020

Centrum Medyczne Wisan, z miejscowości Skopanie (powiat tarnobrzeski, województwo podkarpackie) rozszerzyło zakres oferowanych usług o wykonanie testu na oznaczenie przeciwciał przeciwko wirusowi SARS Cov-2  w klasie IgM i IgG.

Test ten wykonuje się w celu określenia możliwego kontaktu z wirusem wywołującym COVID-19.

Czytaj także: Kolejne prywatne laboratoria na liście Ministerstwa Zdrowia>>>

Centrum Medyczne Wisan oferuje ambulatoryjną opiekę zdrowotną, między innymi świadczenia w zakresie medycyny pracy. Działają tutaj także poradnie: kardiologiczna i kardiochirurgiczna, chirurgii ogólnej, urazowo-ortopedyczna, ginekologiczno-położnicza i neurologiczna.

W placówce można wykonać badania EKG, USG oraz spirometryczne.

Centrum oferuje zarówno usługi komercyjne jak i finansowane przez NFZ. Kontrakt z Funduszem dotyczy ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w zakresie kardiologii i neurologii oraz świadczeń pielęgnacyjnych i opiekuńczych (pielęgniarska opieka długoterminowa domowa).

Placówka działa przy ulicy Włókniarzy, przy Fabryce Firanek Wisan.

Przeczytaj teraz

Czy wszyscy pacjenci korzystają z telemedycyny tak samo?

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 24.06.2020

Mężczyźni mają trudność z opisaniem lekarzowi swojego stanu zdrowia, kobiety natomiast najbardziej narzekają na brak badania fizykalnego. Seniorzy korzystają głównie ze świadczeń refundowanych przez NFZ, a młodzi ludzie wybierają prywatne wizyty. Chętniej do telemedycyny, podchodzą osoby, które wcześniej korzystały ze zdalnych form leczenia  w prywatnych placówkach medycznych.

Natomiast z usług telemedycyny jako stałego elementu abonamentów korzystają głównie mieszkańcy dużych miast – tak wynika z raportu Procontent Communication „Zdalne wizyty lekarskie”.

Mężczyźni bardziej zainteresowani zdalnymi wizytami

Stereotypy mówią, że płeć męska nie jest tą zbytnio rozmowną i to również widać w badaniu. Odpowiadając na pytanie, „Dlaczego wizyta zdalna nie miała dla Pana/Pani takiego samego charakteru jak wizyta w gabinecie lekarskim?”, ponad 45 procent mężczyzn wskazało, że mieli oni kłopot z dokładnym przekazaniem lekarzowi, z czym mają problem.

Trudność z opowiedzeniem o swoim stanie zdrowia miało jedynie 26 procent kobiet. Z kolei to właśnie płeć żeńska (68,7 procenta) wskazywała na brak badania palpacyjnego, jako główny argument zniechęcający do wizyt zdalnych.

Według kobiet prawidłowe badanie fizykalne takie jak: opukiwanie, ostukiwanie oraz osłuchiwanie, jest konieczne.

– Jeżeli obie strony – lekarz i pacjent stwierdzają, że muszą się zobaczyć, wtedy porada telefoniczna jest tylko wstępem do wizyty głównej w gabinecie w placówce medycznej – mówi Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Czytaj także: Pandemia pokazała, jak ważna jest telemedycyna>>>

Pomimo tych różnic, to właśnie mężczyźni deklarują, że chętniej będą korzystać ze zdalnych wizyt lekarskich po zakończeniu izolacji społecznej, ponad 54 procent z nich oznajmia, że chce sięgać po niestacjonarne metody leczenia.

Korzystanie ze zdalnych wizyt lekarskich ukazało również różnice wiekowe, obrazujące korzystanie z prywatnych wizyt. Zdecydowana większość osób starszych, powyżej 50 roku życia (85 procent) skorzystała ze zdalnych świadczeń zdrowotnych refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ), w publicznej służbie zdrowia. Tylko nieliczni (15 procent) mogli pozwolić sobie na odpłatną wizytę lub skorzystali z porady lekarskiej w ramach abonamentu.

Czytaj także: Ostatnia prosta wdrażania e-zdrowia – co nas czeka>>>

Sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej w grupie wiekowej 35-49 lat, gdzie 55 procent osób skorzystało z prywatnych wizyt. Młodsi pacjenci również znacznie chętniej sięgali po odpłatne porady.

Prywatne podmioty – przygotowane na nowe technologie

Dużą popularnością cieszą się prywatne placówki, które świadczą swoje usługi w ramach stałego abonamentu.

–  Warto podkreślić wpływ stopnia przygotowania podmiotów leczniczych do przeprowadzenia telekonsultacji na ich ocenę. Niestety, publiczna służba zdrowia nie była jeszcze w ogóle gotowa na prowadzenie zdalnych konsultacji. W odróżnieniu od zwykłej rozmowy telefonicznej, w ramach profesjonalnie zorganizowanej telekonsultacji pacjent może wcześniej przesłać wybranemu lekarzowi, z którym odbędzie konsultację, opis objawów, może uzupełnić wywiad medyczny, załączyć wyniki badań – komentuje Hanna Niemierka, kierownik NZOZ eDoktor24.pl.

Warto jednak zauważyć, że tę formę opieki, również w formie zdalnej, wybierają głównie osoby mieszkające w większych miastach. Aż 27,5 procenta pacjentów w miastach powyżej 500 tysięcy mieszkańców deklaruje, że korzystało z e-wizyty w ramach abonamentu. Wśród mieszkańców mniejszych miast do 20-99 tys. mieszkańców wyniki wynoszą zaledwie około 8 procent.

Podzielone są opinie badanych, co do tego, czy po zakończeniu izolacji domowej będą także korzystać ze zdalnej konsultacji z lekarzami. Deklaracje kontynuacji korzystania ze zdalnych porad lekarskich częściej składają pacjenci, którzy przed pandemią skorzystali z wizyt zdalnych, w prywatnych placówkach zdrowia, w ramach abonamentu.

Jedno jest jednak pewne – implementacja teleporad była szybka i bardzo gwałtowna.

– Stan wywołany epidemią COVID-19 spowodował, że w krótkim czasie ochrona zdrowia zrobiła krok milowy w dziedzinie e-zdrowia – podsumowuje Piotr Miluski, project manager w LekSeek Polska.

Czytaj także: Połowę problemów zdrowotnych będziemy mogli rozwiązywać w sposób zdalny>>>

Jak wynika z raportu, duże przyśpieszenie w dostępie do zdalnych usług medycznych, powinno jednak uwzględniać różnice społeczne dotyczące korzystania z telemedycyny.

– Jak pokazuje raport bardzo się różnimy zarówno oczekiwaniami, jak i dostępem do usług telemedycznych. Przekonując do korzystania z tej formy porad warto z pewnością wziąć pod uwagę różnice wynikające z płci oraz wieku badanych, jak również szeroko edukować na temat korzyści płynących z tej formy badania, by łatwiej było Polakom uwierzyć w jej skuteczność – podkreśla Iwona Kubicz z Procotent Communication.

Pełna wersja raportu jest dostępna tutaj>>>

Przeczytaj teraz

Potrzebne jest rozszerzenie kompetencji farmaceutów o wykonywanie szczepień

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 24.06.2020

Rozszerzenie kompetencji farmaceutów o wykonywanie szczepień to szansa na ewolucję roli aptek w polskim systemie ochrony zdrowia. Jest to ważne szczególnie teraz, gdy epidemia COVID-19 pokazuje, jak poważne skutki niosą ze sobą choroby zakaźne – uważają eksperci Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.

Według danych raportu „Opieka Farmaceutyczna. Szczepienia przeciw grypie w aptekach.” rozwiązanie, w którym farmaceuci wykonują niektóre szczepienia ochronne, stosowane jest w 13 krajach europejskich, między innymi w Wielkiej Brytanii, Norwegii, Grecji, Estonii i Portugalii.

Raport pokazuje pozytywny wpływ tego rozwiązania nie tylko na ogólny poziom odporności zbiorowej, lecz również na wszystkich uczestników systemu ochrony zdrowia, co bezpośrednio wpływa na większą wyszczepialność populacji, likwiduje przeszkody związane z dostępnością do szczepień oraz promuje profilaktykę zdrowotną.

– Obecnie ścieżka pacjenta od kwalifikacji do wykonania szczepienia jest bardzo czasochłonna. Pacjent musi odbyć wizytę kwalifikującą do szczepienia, uzyskać receptę od lekarza pierwszego kontaktu, a następnie zrealizować ją w aptece i ponownie umówić się na wizytę, by szczepienie wykonał lekarz lub pielęgniarka. Często pacjenci po wykupieniu recepty rezygnują z iniekcji. Wprowadzenie szczepień w aptekach znacznie skróciłoby ten czas – podkreśla dr n. farm Piotr Merks, przewodniczący Związków Zawodowych Pracowników Farmacji.

Przy przyjęciu odpowiedniego modelu opieki farmaceutycznej, w której farmaceuta będzie mógł kwalifikować i wykonywać szczepienia w aptece, ścieżka pacjenta skróci się do realizacji szczepień tylko i wyłącznie w aptece. Farmaceuta po zdobyciu odpowiedniej wiedzy będzie mógł zakwalifikować danego pacjenta, przepisać receptę i zaszczepić, a to wszystko obywa się w jednym miejscu i czasie – w aptece.

Czytaj także: Telemedycyna rewolucjonizuje tradycyjne modele opieki zdrowotnej>>>

– Jako Koalicja na rzecz szczepień w aptece postulujemy, aby rozszerzyć kompetencje farmaceutów o możliwość wykonywania szczepień, co jest zgodne z rządowym dokumentem Polityki Lekowej Państwa na lata 2018-2022. Wedle danych w opracowanym przez koalicję raporcie zmiany te byłyby kluczowe dla lepszego kontrolowania chorób zakaźnych w przyszłości. Naczelna Izba Aptekarska postrzega to jako szansę na zaangażowanie farmaceutów w proces poprawy poziomu wyszczepialności i wykorzystanie ogromnego potencjału naszej grupy zawodowej wzorem wielu państw Europy Zachodniej – komentuje mgr farm. Michał Bylniak, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Podstawowym krokiem niezbędnym do rozpoczęcia szczepień w aptekach jest prawne upoważnienie farmaceutów do wykonywania tych świadczeń. Farmaceuci, tak jak lekarze i pielęgniarki, muszą nabyć odpowiednie kwalifikacje na przykład w programach szkoleniowych, które obejmują podawanie szczepionek, udzielanie pierwszej pomocy i postępowanie w przypadku wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego. Wprowadzenie takich uprawnień byłoby wykorzystaniem potencjału prawie 30 tysięcy farmaceutów pracujących w Polsce.

Tak jak w przypadku innych zawodów medycznych, niezbędne jest ustalenie przez właściwe podmioty odpowiednich kursów i szkoleń dedykowanych farmaceutom, które umożliwią uzyskanie uprawnień do wykonywania szczepień. W tym celu konieczne jest stworzenie odpowiednich ram prawnych, które pozwolą przygotować się placówkom kształcącym na odpowiednie szkolenie farmaceutów chcących wykonywać szczepienia.

Apteki musiałyby też zostać odpowiednio przygotowane do tego celu pod względem sanitarnym, organizacyjnym, logistycznym i posiadać wyszkolony personel do immunizacji. Jest to proces i na pewno apteki muszą mieć czas, aby obwiednio się do tego przygotować, warto to jednak umożliwić przez odpowiednie zmiany w prawie – podkreślają eksperci Programu.

Przeczytaj teraz

Przedstawiciel Pracodawców Medycyny Prywatnej będzie mówił o efektywności leczenia

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 22.06.2020

Tomasz Prystacki, prezes zarządu Fresenius Nephrocare Polska Sp z o. o., członek zarządu, Pracodawcy Medycyny Prywatnej, weźmie udział w panelu dyskusyjnym na temat Value Based Healthcare.

Panel odbędzie się 25 czerwca 2020 roku, jest on częścią Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

Tematy poruszane podczas panelu będą dotyczyły tego, czy umiemy w Polsce mierzyć i premiować efekty leczenia oraz jak mierzyć efektywność walki z pandemią koronawirusa.

Podczas dyskusji omawiane będą wnioski z dotychczasowych prób wdrażania elementów modelu VBHC w Polsce oraz poszukiwań rozwiązań diagnostycznych i terapeutycznych o większej wartości dla systemu. Uczestnicy dokonają także przeglądu wybranych doświadczeń państw – liderów we wdrażaniu VBHC.

Czytaj także: Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia>>>

W panelu wezmą także udział: Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, zastępca przewodniczącego rady Narodowego Funduszu Zdrowia,  Krzysztof Kopeć, prezes zarządu Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, Dariusz Dziełak, dyrektor Departamentu Analiz i Strategii Narodowego Funduszu Zdrowia, Mikołaj Gurdała, dyrektor ds. innowacji, menadżer regionalny na Europę Północno-Wschodnią EIT Halth InnoStars oraz Adam Jagoda, członek zarządu, dyrektor generalny Medtronic Poland.

Moderatorem będzie Mikołaj Gurdała, dyrektor ds. innowacji, menadżer regionalny na Europę Północno-Wschodnią, EIT Health InnoStars.

Kongres Wyzwań Zdrowotnych, który organizuje Grupa  PTWP, w tym roku odbywa się online i trwa od 14 maja do 14 lipca 2020 roku.

Przeczytaj teraz

Publiczne szpitale doceniają działalność Alab Laboratoria

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 20.06.2020

Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie oraz Instytut Matki i Dziecka w Warszawie doceniły współpracę z Alab Laboratoria, które wykonują badania u pacjentów tych placówek.

Przedstawiciele szpitali przekazali specjalne podziękowania dla Alab Laboratoria.

Alab Laboratoria umożliwiły wykonanie testów na koronawirusa przed planowanymi hospitalizacjami w Klinice Onkologii i Hematologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie w punktach zlokalizowanych najbliżej miejsca zamieszkania pacjentów.

Podziękowanie za te działania skierowała do Grupy Alab profesor Walentyna Balwierz, kierownik Kliniki.

–  To docenienie to dla nas bardzo duża wartość i sygnał, że warto pomagać, warto wykonywać diagnostykę z uszanowaniem potrzeb pacjentów. Mamy nadzieję, że w tym trudnym czasie bezpieczna diagnostyka w Alab laboratoria pozwoli wszystkim pacjentom poczuć zaufanie do naszych placówek. Każde dziecko i jego zdrowie jest dla nas szczególnie ważne. Czynimy wszystko co w naszej mocy, by usprawnić diagnostykę, w tym i tak  już długotrwałym procesie leczenia –zaznacza Ewa Małkowska,  prezes Alab Laboratoria.

Pełen zakres badań świadczonych przez Alab dla Kliniki Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie także spotkał się z docenieniem.

– Jako Klinika zajmująca się kompleksowym leczeniem nowotworów u dzieci, na co dzień doceniamy pracę zespołową wszystkich osób, zaangażowanych w przeprowadzenie sprawnego procesu leczenia – podkreśliła profesor Anna Raciborska, kierownik Kliniki.

Czytaj także: 10 procent testów na koronawirusa wykonują laboratoria Diagnostyki>>>

– Instytut Matki i Dziecka i pracujący w niej lekarze to marka. Cieszymy się że możemy dostarczać wyniki naszych badań i przyczyniać się do skutecznej diagnostyki i leczenia tych młodych pacjentów – podkreśliła Milena Moryson-Kowalska, rzecznik prasowa Alab Laboratoria. – Deklarujemy nasze dalsze zaangażowanie i mobilizujemy nasze zespoły laboratoryjne do wytężonej pracy – dodała.

Alab prowadzi ponad 180 punktów pobrań oraz 50 laboratoriów. Usługi świadczone są dla publicznych i niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej, szpitali, prywatnych praktyk lekarskich, klientów indywidualnych oraz jednostek prowadzących badania kliniczne. Oferta Alab laboratoria to ponad 2500 badań.

W skład Grupy Alab, utworzonej w roku 2007, chodzą także firmy regionalne: Laboratoria Medyczne Bruss – Trójmiasto i Pomorze, Białostockie Centrum Analiz Medycznych – Białystok i Podlasie, Laboratoria Przygoda – Północne Mazowsze, Warmia i Mazury, Bio-Diagnostyka – Górny Śląsk, Małopolska Północna, Świętokrzyskie oraz Laboratoria Świętokrzyskie – Kielce.

Przeczytaj teraz

Medicover testuje nowy sposób obsługi pacjentów

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 20.06.2020

Medicover wprowadził w swoich wybranych placówkach medycznych nowy sposób obsługi pacjentów, który ma na celu ich wygodę i bezpieczeństwo. Pilotaż dotyczy obsługi w punktach pobrań.

Pilotaż przeprowadzany jest w punktach pobrań działających w trzech centrach medycznych Medicover w Poznaniu – przy ulicy Andersa oraz przy ulicy Arcybiskupa Baraniaka (Centrum Medicover Malta) i w placówce Medi Partner, przy ulicy Kolorowej 2, a także w Centrum Medicover, zlokalizowanych w Szczecinie, przy ulicy Malczewskiego 26.

Nowy sposób obsługi polega na tym, że pacjenci, którzy chcą skorzystać z punktu pobrań, aby wykonać badania laboratoryjne, umawiani są na konkretny dzień i godzinę. Ma to skrócić czas oczekiwania na badania i jeszcze lepiej zadbać o bezpieczny pobyt w placówce.

Wizytę w punkcie pobrań można umówić w aplikacji Medicover OnLine, telefonicznie lub w recepcji przychodni.

Pilotaż potrwa do końca lipca 2020. W tym czasie zbierane będą opinie i uwagi pacjentów dotyczące nowej metody. Ich efektem będzie opracowanie kompleksowego rozwiązania dla wszystkich placówek Medicover.

Czytaj także: CM Damiana: innowacyjna metoda ochrony przed koronawirusem>>>

Medicover w Polsce od ponad 20 lat zapewnia pełną opiekę medyczną, obejmującą usługi ambulatoryjne, diagnostykę laboratoryjną i obrazową, stomatologię oraz kompleksową opiekę szpitalną. Usługi dostępne w formie abonamentów i ubezpieczeń medycznych przeznaczone są zarówno dla firm, jak i klientów indywidualnych.

Firma obecna jest we wszystkich regionach Polski. Od 2009 roku posiada własny wielospecjalistyczny szpital na warszawskim Wilanowie.

Medicover Polska jest częścią Medicover – międzynarodowej spółki świadczącej usługi z zakresu opieki zdrowotnej oraz diagnostycznej od 1995 roku.

Przeczytaj teraz

Aldemed realizuje miejski program profilaktyczny

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.06.2020

Centrum Medyczne Aldemed z Zielonej Góry jest realizatorem miejskiego programu profilaktyki schorzeń raka szyjki macicy. W ramach programu wykonywane są szczepienia przeciwko HPV.

Szczepienia dotyczą dziewcząt z rocznika 2007, mieszkanek Zielonej Góry.

Program jest realizowany do grudnia 2020, przewidywane są dwie dawki szczepień, pierwsza – do 15 lipca 2020, druga – do 15 grudnia 2020.

Szczepienia będą się odbywać w przychodni Centrum Medycznego Aldemed, zlokalizowanej przy alei Niepodległości 1 w Zielonej Górze.

Aldemed prowadzi także przychodnię na Osiedlu Śląskim oraz filię Zastal, gdzie działa szpital, poradnie specjalistyczne, pracownie diagnostyczne oraz dział rehabilitacji. Funkcjonuje tutaj między innymi Centrum Terapii Kręgosłupa, wykonywane są zabiegi w zakresie okulistyki, medycyny estetycznej, zabiegi laserowe.

Aldemed działa od 24 lat.

Czytaj także: Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia>>>

Przeczytaj teraz

Affidea: nowa pracownia diagnostyki w Kielcach

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.06.2020

Affidea otworzyła w marcu 2020 roku nowe centrum medyczne zlokalizowane w Kielcach. Placówka została wyposażona w najnowszy w regionie aparat do badania rezonansu magnetycznego.

Urządzenie pozwala na precyzyjną diagnostykę, umożliwia między innymi wykonanie rezonansu u osób odczuwających lęk przed ograniczoną przestrzenią, mających trudności z pozostaniem w bezruchu lub niemogących wstrzymać oddechu przez dłuższy czas.

Urządzenie pozwala też na diagnostykę pacjentów o większej masie ciała – jego udźwig wynosi 250 kg. Rezonans nie tylko redukuje hałas podczas skanowania, ale – dzięki wbudowanemu, specjalnemu panelowi – daje możliwość odtwarzania w trakcie badania muzyki.

Placówka w Kielcach zlokalizowana jest przy ulicy Szydłówek Górny 10.

Czytaj także: Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia>>>

W całej Polsce Affidea posiada około 30 pracowni diagnostycznych, które działają na terenie 9 województw – lubuskiego, dolnośląskiego, mazowieckiego, pomorskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego oraz zachodniopomorskiego.

Oferuje badania USG, RTG, rezonansu magnetycznego, tomografii komputerowej, badania PET-CT, badania wykonywane za pomocą gamma kamery oraz świadczenia w zakresie radioterapii.

Przeczytaj teraz

Rzeszów: w Szpitalu Pro-Familia powstało Centrum Chorób Piersi

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.06.2020

W Szpitalu Specjalistycznym Pro-Familia z Rzeszowa powstało Centrum Chorób Piersi, które zapewnia kobietom dostęp do kompleksowej diagnostyki oraz do leczenia chirurgicznego.

– Chirurgią piersi zajmujemy się od kilku lat. Miesięcznie wykonujemy średnio 30 zabiegów, są to między innymi procedury oszczędzające czy operacje mastektomii z jednoczasową rekonstrukcją, którą wykonujemy jako jedni z nielicznych w kraju. Stworzenie Centrum Chorób Piersi to kolejny, naturalny krok, który robimy z myślą o kobietach z podejrzeniem raka piersi, które w ciągu kilku tygodni mogą otrzymać diagnozę i ustalony plan leczenia. Jest to ważne szczególnie teraz, gdy w dobie pandemii Covid-19 dostęp do diagnostyki jest utrudniony – wyjaśnia Radosław Skiba, dyrektor szpitala Pro-Familia.

W Centrum Chorób Piersi kobiety mogą wykonać nie tylko badanie USG piersi, ale też mammografię, badanie rezonansu magnetycznego oraz wszystkie rodzaje biopsji.

– Centrum zostało wyposażone między innymi w mammograf cyfrowy. Posiadamy też 3-teslowy rezonans magnetyczny. Docelowo chcemy ubiegać się o kontrakt z NFZ na badania przesiewowe. Mamy nadzieje, że stanie się to jak najszybciej – dodaje dyrektor.

Jeżeli zmiana w obrazie USG lub mammografii wzbudza niepokój radiologa, wykonywana jest diagnostyka pogłębiona –  biopsja gruboigłowa, biopsja mammotomiczna lub badanie rezonansu magnetycznego.

– Gdy okazuje się, że zmiana ma charakter nowotworowy, pacjentka jest kierowana do poradni chirurgicznej, gdzie zostaje objęta opieką – wyjaśnia lekarz Jerzy Ilnicki, specjalista radiolog.

Raz w tygodniu zwoływane jest konsylium – zebranie lekarzy różnych specjalności, na którym podejmowana jest decyzja o dalszym leczeniu. W takim spotkaniu uczestniczy też pacjentka, która jest informowana o wszystkich możliwych opcjach leczenia i bierze świadomy udział w całym procesie.

Czytaj także: Medycyna pracy i edukacja pacjentów – kluczowe w profilaktyce>>>

Pro-Familia wykonuje szereg zabiegów z zakresu chirurgii piersi, między innymi operację oszczędzające pierś i układ chłonny, mastektomię z jednoczasową rekonstrukcją czy mastektomię prewencyjną

Zespół Centrum Chorób Piersi Pro-Familia tworzą lekarze różnych specjalności: radiolodzy, onkolodzy, radioterapeuci, chirurdzy oraz psychologowie i rehabilitanci.

Szpital Pro-Familia, zlokalizowany przy ulicy Witolda 6B w Rzeszowie, prowadzi oddziały: ginekologii i położnictwa, neonatologii, urologii, chirurgii i okulistyki, laryngologii dzieci, chirurgii dzieci, ortopedyczno-urazowy oraz pediatryczny, a także pracownie diagnostyczne, poradnię podstawowej opieki zdrowotnej i poradnie specjalistyczne.

Pro-Familia prowadzi też przychodnię przy ulicy Podpromie 8/1A. Oferuje zarówno usługi finansowane przez NFZ jak i komercyjne.

Przeczytaj teraz

Dent-a-Medical: spadek przychodów i strata w roku 2019

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.06.2020

Spółka Dent-a-Medical osiągnęła za rok 2019 przychody netto ze sprzedaży w wysokości 261,5 tys. zł. i w porównaniu do roku 2018, kiedy przychody te miały wartość 296,8 tys. zł., oznacza to spadek o 11,9 procenta.

Spadek przychodów wynikał przede wszystkim z braku możliwości podjęcia aktywnych działań służących aktywacji nowych klientów, ze wglądu na brak zasobów oraz z obniżania poziomu współpracy ze strony głównego klienta – informuje spółka w komunikacie.

Za rok 2019 spółka odnotowała także stratę w wysokości 311,5 tys. zł.

Spółka zapowiedziała też dalsze zmniejszenie przychodów ze sprzedaży w kolejnych miesiącach 2020 roku w stosunku do przychodów osiąganych w IV kwartale 2019 roku. Miesięczny poziom przychodów ma wynieść kilka tysięcy złotych.

Działalność Dent-a-Medical S.A. w 2019 roku skupiała się przede wszystkim na segmencie stomatologicznym. Spółka podjęła działalność operacyjną w segmencie materiałów budowlanych, ale próba ta zakończyła się niepowodzeniem.

Obecnie spółka utrzymuje działalność w zakresie usług dla stomatologii na minimalnym poziomie, chcąc dotrwać do rozstrzygnięcia sporu prawnego ze spółką Medihelp, co pozwoli na kontynuację rozmów z potencjalnymi inwestorami.

30 stycznia 2020 zarząd spółki złożył wniosek o ogłoszenie upadłości spółki na podstawie ustawy Prawo restrukturyzacyjne. Powodem tej decyzji był fakt, że zobowiązania pieniężne spółki przekraczają wartość jej majątku, a stan ten utrzymuje się przez ponad 24 miesiące.

Czytaj także: Stomatologia dla chorych na COVID-19 w Corten Medic>>>

Spółka nie posiada obecnie zasobów potrzebnych do realizacji nowych projektów, jak również do rozwoju w zakresie segmentu stomatologicznego.

Działalnością spółki jest oferowanie dostępu do usług stomatologicznych bezpośrednio osobom indywidualnym oraz pośrednio poprzez współpracę z podmiotami oferującymi pakiety usług medycznych osobom indywidualnym oraz w formie grupowej zakładom pracy.

Oferowanie usług odbywa się poprzez ogólnopolską sieć partnerskich klinik stomatologicznych, działających we współpracy z Dent-a-Medical.

Przeczytaj teraz

Ministerstwo Zdrowia: zwolnienie lekarskie możliwe po zdalnej konsultacji

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.06.2020

Ministerstwo Zdrowia  potwierdziło, że nie ma przeszkód prawnych, aby lekarz wystawił zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy po uprzednim przeprowadzeniu osobistego zbadania stanu zdrowia pacjenta, również za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności.

Resort podkreśla, że ocena prawidłowości wystawienia tego zaświadczenia powinna zostać dokonana indywidualnie i powinna uwzględniać w szczególności rodzaj schorzenia, dostępne środki komunikacji z pacjentem oraz udokumentowane badania.

Ministerstwo Zdrowia udzieliło tej informacji, podtrzymując dotychczas wielokrotnie wyrażane stanowisko, w odpowiedzi na pismo Wiceprezydenta Pracodawców RP, Andrzeja Mądrali, które dotyczyło wątpliwości w sprawie prawidłowości wystawiania zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy w ramach telemedycyny.

Resort zdrowia podkreśla, że stanowisko to podziela także Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które stwierdziło w swoich pismach z 22 listopada 2018 roku oraz z 4 marca 2020 roku, że w świetle obowiązujących przepisów nie ma przeszkód prawnych, aby lekarz wystawił zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy po uprzednim przeprowadzeniu osobistego zbadania stanu zdrowia pacjenta, również za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności.

Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że nie ma wątpliwości, iż pacjent przed orzeczeniem przez lekarza czasowej niezdolności do pracy musi być zbadany, jednak zgodnie z art. 2 ust. 4 w zw. z art. 42 ust. 1 ustawy z 5 grudnia 1996 roku. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2020 r. poz. 514, z późn. zm.) lekarz orzeka o stanie zdrowia określonej osoby po uprzednim, osobistym jej zbadaniu lub zbadaniu jej za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności, a także po analizie dostępnej dokumentacji medycznej tej osoby.

Czytaj także: Połowę problemów zdrowotnych będziemy mogli rozwiązywać w sposób zdalny>>>

Z przepisu tego jednoznacznie wynika, że to lekarz prowadzący postępowanie diagnostyczno-lecznicze decyduje, czy dla danego schorzenia, możliwe jest dokonanie prawidłowej oceny stanu zdrowia i upośledzenia funkcji organizmu poprzez badanie na odległość z wykorzystaniem systemów teleinformatycznych i systemów łączności, czy też niezbędne jest wykonanie kompleksowych badań i diagnostyki w gabinecie lekarskim, czyli w bezpośrednim kontakcie z pacjentem.

Biorąc pod uwagę przywołane przepisy resort zdrowia stwierdził, że aktualnie formułowanie w przepisach określających zasady wystawiania zaświadczeń lekarskich dodatkowych kryteriów, które odnosiłyby się do sposobu przeprowadzenia badania pacjenta (badanie za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności albo badanie w gabinecie lekarskim czy miejscu pobytu pacjenta) dla potrzeb wystawienia zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy nie znajduje uzasadnienia.

Pod odpowiedzią podpisała się Anna Miszczak, dyrektor Departamentu Systemu Zdrowia w Ministerstwie Zdrowia.

Przeczytaj teraz

250 mln zł ze środków unijnych na domy opieki

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.06.2020

Prawie 250 mln zł z unijnego programu Wiedza Edukacja Rozwój przeznaczonych zostanie na projekt, który ma zapewnić większe bezpieczeństwo pacjentom i personelowi zakładów opiekuńczo-leczniczych, domów pomocy społecznej, zakładów pielęgnacyjno-opiekuńczych i hospicjów na czas epidemii COVID-19.

Środki te przeznaczone zostaną na dodatki do wynagrodzeń, zakup środków ochrony osobistej oraz środków do dezynfekcji. Dodatki będą rekompensatą dla personelu bezpośrednio zaangażowanego w opiekę nad pacjentami po to, aby mogli oni wykonywać pracę w jednym miejscu. Pozwoli to zapobiegać transmisji wirusa SARS-CoV-2 i ograniczyć możliwość zakażenia się pacjentów przebywających w tych podmiotach.

Czytaj także: Odmrażanie systemu ochrony zdrowia – bezpiecznie i z procedurami>>>

Do projektu mogą przystąpić wszystkie podmioty świadczące usługi w trybie stacjonarnym. W przypadku hospicjów, zakładów opiekuńczo-leczniczych i pielęgnacyjno-opiekuńczych pracownicy muszą zobowiązać się do pracy w jednym podmiocie. W przypadku domów pomocy społecznej takie deklaracje będą musieli złożyć jedynie ratownicy i pielęgniarki.

Projekt przewiduje też możliwość wdrożenia modeli systemów pracy. Decyzja o ich zastosowaniu należeć będzie do kierowników podmiotów, które przystąpią do projektu.

Realizacja projektu potrwa do końca 2020 roku. Jego realizatorem będzie Narodowy Fundusz Zdrowia.

Źródło: zdrowie.gov.pl

Przeczytaj teraz

Webinarium Pracodawców RP: wdrażanie rozwiązań w zakresie e-zdrowia

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 19.06.2020

23 czerwca 2020 roku o godzinie 12.30 odbędzie się webinarium Pracodawców RP na temat wdrażania rozwiązań w zakresie e-zdrowia. Moderatorem spotkania będzie Anna Rulkiewicz, wiceprezydent Pracodawców RP, prezes Grupy Lux Med, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej.

Prelegentami podczas spotkania będą: Janusz Cieszyński, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia, Marcin Grabowski, dyrektor Departamentu Informatyki Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Andrzej Osuch, ekspert Pracodawców RP w zakresie telemedycyny.

Odpowiedzą oni na pytanie, jaki wysiłek technologiczny, organizacyjny, komunikacyjny i inwestycyjny czeka w najbliższych miesiącach pacjentów, personel medyczny, podmioty lecznicze oraz instytucje centralne w związku z wdrażaniem e-zdrowia, a także które rozwiązania w zakresie cyfryzacji sprawdziły się, a które zawiodły w czasie pandemii.

Czytaj także: Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia>>>

Dyskusja będzie także dotyczyła zagadnień – jak pandemia koronawirusa wpłynie na program e-Zdrowia w Polsce, a także tego, jak się zorganizować, aby skutecznie wykorzystać potencjał cyfryzacji, jak zbudować skuteczną komunikację w trakcie wdrożeń, zadbać o bezpieczeństwo pacjentów i ich danych oraz zapewnić efektywne współdziałanie wszystkich podmiotów – sektora publicznego i prywatnego.

Udział w wydarzeniu jest bezpłatny.

Rejestracja na spotkanie dostępna jest tutaj>>>

Przeczytaj teraz

Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

Korzyść wynikająca z pandemii polega na tym, że stała się stress testem dla systemu ochrony zdrowia i sprawdziła ten system pod dwoma aspektami – connected health oraz interoperacyjności – mówił Andrzej Osuch, dyrektor ds. transformacji biznesowej Grupy Lux Med podczas panelu dyskusyjnego na temat wyzwań e-zdrowia, który odbywał się w ramach Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

– Connected health to aspekt pokazujący, czy jesteśmy w kontakcie z pacjentami i z innymi podmiotami działającymi na rynku opieki zdrowotnej, a interoperacyjność mówi o tym, jak się kontaktujemy ze sobą w celu osiągnięcia ciągłości opieki nad pacjentem. Stress test pokazał, że jesteśmy dość mocni w zakresie telemedycyny, gdzie funkcjonują takie rozwiązania jak e-recepta, e-zwolnienie czy udostępnianie pacjentom wyników badań w postaci elektronicznej, ale ciągle jesteśmy mało skomunikowani ze sobą jako instytucje ochrony zdrowia. Pacjent wprawdzie otrzymuje wyniki badań drogą elektroniczną, ale większość placówek medycznych już nie, gdyż nie są na to przygotowane, brak jest obiegu tych dokumentów pomiędzy różnymi podmiotami. Nad tym ciągle trzeba pracować – mówił Andrzej Osuch, który sugerował, aby na wpływ epidemii na e-zdrowie spojrzeć „chłodnym okiem”.

Działania podjęte w tym czasie w zakresie e-zdrowia są pozytywne i przyniosły sukcesy, ale często miały one charakter doraźny. Aby się utrwaliły, trzeba wykonać dodatkową pracę. Ciągle także lekarze mają wątpliwości w sprawie uregulowań prawnych dotyczących niektórych rozwiązań.

– Największą korzyścią, jaką może przynieść ta sytuacja, jest uzyskanie zdolności do utrzymania świadczeń medycznych na odpowiednim poziomie, nawet w trudnych warunkach – mówił Andrzej Osuch.

Według Agnieszki Kister, dyrektor Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, trudna sytuacja związana z epidemią jest szansą dla e-zdrowia.

– Przeszliśmy test radzenia sobie z sytuacją, na przykład system EPW, w którym znajdują się zlecane testy na koronawirusa i dane osób przebywających na kwarantannie, powstał w ciągu jednego weekendu. System ten jest ciągle rozwijany i optymalizowany, ale został pozytywnie oceniony przez Sanepid – mówiła. – Na pewno epidemia przyspieszyła cyfryzację. Wcześniej tylko dyskutowaliśmy o pewnych rozwiązaniach, teraz trudno sobie wyobrazić ochronę zdrowia bez e-wizyt i e-recept. Społeczeństwo jest gotowe na te rozwiązania i technologia jest na pewno kierunkiem, w którym warto pójść, aby zmierzyć się z wyzwaniami w ochronie zdrowia – dodała dyrektor CSIOZ.

O rozwoju usług elektronicznych mówił Marcin Grabowski z NFZ.

–  Epidemia przyczyniła się do rozwoju usług elektronicznych, udało się dużo zrobić w ciągu tych trzech miesięcy. NFZ stanęło przed dużym wyzwaniem, gdyż wiele prac trzeba było wykonać w krótkim czasie, na przykład sprawić, aby informacje o koronawirusie były widoczne w systemach świadczeniodawców, wprowadzić elektroniczne umowy ze świadczeniodawcami, uproszczoną sprawozdawczość czy zmodyfikować zlecenie elektroniczne. Dopuściliśmy rozliczenia testów drogą elektroniczną. Rozpoczęliśmy także prace nad elektronicznym systemem kontraktowania. Nastąpiło przyspieszenie rozwoju tych usług, ale jeszcze dużo pracy przed nami, trzeba e-usługi w dalszym ciągu rozwijać – mówił dyrektor Grabowski.

Z danych NFZ wynika, że w marcu 2020 roku 20 procent porad ambulatoryjnych było świadczonych zdalnie. Było to 750 tysięcy zdalnych wizyt wobec 4 600 tysięcy wszystkich porad w ramach AOS. Kolejne miesiące przyniosły wzrost liczby e-porad.

Ze sprawozdań NFZ wynika też, że w podstawowej opiece zdrowotnej w marcu 2020 około 9 procent porad było świadczonych zdalnie, było to milion porad (na 13 milionów wszystkich). Jednak według Tomasza Zielińskiego, wiceprezesa Federacji Porozumienie Zielonogórskie, wiceprezesa Polskiej Izby Informatyki Medycznej,  teleporady stanowią 80-90 procent wszystkich porad w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej.

W Grupie Lux Med  dziennie odbywa się około 100 tysięcy interakcji z pacjentem, około połowa z nich to konsultacje (pozostałe to na przykład odbiór wyników badań drogą elektroniczną). W ostrej fazie epidemii około połowy porad w Grupie Lux Med odbywało się zdalnie, w jej szczycie – było to około 70 procent.

– Telemedycyna jest uzupełnieniem i wsparciem procesu leczenia. Drogą zdalną odbywają się porady, które mogą się odbyć tym sposobem, czyli u pacjentów, którzy wcześniej wykonali badania, albo takie, podczas których pacjent z lekarzem planują, jak będzie przebiegać ścieżka leczenia pacjenta. Pacjenci mają wybór – czy odbyć wizytę wirtualnie czy fizycznie – mówił Andrzej Osuch.

Dzięki tym rozwiązaniom w Grupie Lux Med nie nastąpił lockdown usług medycznych, nawet w stomatologii, gdzie telemedycyna wsparła rozplanowanie i weryfikację pilności wizyt, oraz w psychiatrii, gdzie w związku z wymaganiami towarzystwa psychiatrycznego pierwsza wizyta odbywała się za pomocą wideokonferencji na dedykowanej platformie.

Czytaj także: Telemedycyna to lepszy dostęp do specjalistów, szansa dla pacjentów i lekarzy>>>

Andrzej Cisło z Naczelnej Rady Lekarskiej zwrócił uwagę na konieczność wymiany dokumentacji papierowej na elektroniczną, która nie jest zależna od epidemii, a Krzysztof Groyecki z Asseco Polnad podkreśli, że nastąpiła duża zmiana psychologiczna i zwiększył się próg tolerancji wobec systemów informatycznych, także wobec aplikacji mobilnych.

– Okazało się, że bariery administracyjne także można łatwo pokonać, zarówno biznes jak i władze mogą szybko podejmować decyzje, takie jak te dotyczące umieszczenia informacji o kwarantannie w systemie eWUŚ. Jednak celem dalekosiężnym jest nie tylko e-recepta, ale e-dokumentacja medyczna, a tutaj drogi na skróty się nie sprawdzają – dodał.

Firmy informatyczne były przygotowane na sytuację epidemii, Asseco nie przerwało wdrażania systemów informatycznych w szpitalach, które kontynuowały rozpoczęte wcześniej procesy.

– Zauważamy duży wzrost zainteresowania elektronicznymi usługami oraz aplikacjami medycznymi. Obecnie nikt nie kwestionuje zasadności takich rozwiązań. Wierzę, że wiele z tych rozwiązań zostanie z nami na długo – dodał Rafał Kozioł z Kamsoftu

Marcin Węgrzyniak – ekspert ochrony zdrowia z firmy Pentacomp Systemy Informatyczne, podkreślił rolę e-recepty i stwierdził, że jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia w obszarze e-zdrowia po Covidzie.

– Rozwiązania e-zdrowia byłyby przydatne w kwestii optymalizacji ruchu pacjentów, na przykład zapobiegania nieuzasadnionym wizytom na szpitalnych oddziałach ratunkowych. W czasie pandemii zauważyliśmy znacznie zmniejszoną liczbę tych wizyt, teraz zaczyna ona znowu wzrastać, gdyż pacjenci przestali się bać. Aby temu zapobiec, warto wykorzystać nowoczesne narzędzie informatyczne. Pandemia pokazała, że bardzo wiele uda się zrobić zdalnie i mądre wykorzystanie tej wiedzy z pewnością spowoduje duży skok jakościowy opieki zdrowotnej – dodał.

– W województwie lubelskim informatyzacja trwa od 13-tu lat, ale wielu przedstawicieli ochrony zdrowia nie korzystało dotąd z tej możliwości, także obecnie, w czasie epidemii – mówił Tomasz Zieliński.

Natomiast Andrzej Cisło dodał, że aby lekarze włączyli się do cyfryzacji, powinni otrzymać odpowiednie wsparcie i przygotowanie. Potrzebne byłyby także narzędzie takie jak możliwość pobrania wszystkich oświadczeń pacjentach z systemów teleinformatycznych. Ważne jest także finansowanie, na przykład w postaci odpisu podatkowego, w przypadku wydatków na sprzęt czy systemy informatyczne.

W panelu „Wyzwania e-zdrowia” wzięli udział: Andrzej Cisło, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Marcin Grabowski, dyrektor Departamentu Informatyki Narodowego Funduszu Zdrowia, Krzysztof Groyecki, wiceprezes zarządu Asseco Poland SA, Agnieszka Kister, dyrektor Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, Rafał Kozioł, członek zarządu Kamsoft S.A., Andrzej Osuch, dyrektor ds. transformacji biznesowej Grupy Lux Med, Marcin Węgrzyniak, ekspert ds. ochrony zdrowia Pentacomp Systemy Informatyczne SA, Wojciech Zawalski, ekspert systemu ochrony zdrowia oraz Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie, wiceprezes Polskiej Izby Informatyki Medycznej.

Kongres Wyzwań Zdrowotnych w tym roku odbywa się online i trwa od 14 maja do 14 lipca 2020 roku.

Przeczytaj teraz

Telemedycyna rewolucjonizuje tradycyjne modele opieki zdrowotnej

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

Do 2040 roku przynajmniej jedna czwarta usług zdrowotnych będzie świadczona na odległość i ​​co najmniej 25 procent całej opieki szpitalnej przeniesie się do świata wirtualnego – wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Deloitte wśród menedżerów sektora opieki zdrowotnej.

Upowszechnienie w ostatnich miesiącach telemedycyny i zdalnego świadczenia usług medycznych, spowodowane wybuchem epidemii SARS-CoV-2, gwałtownie przyspieszyło proces zmiany standardów obsługi pacjentów, prognozowany na najbliższe 20 lat.

94 procent menadżerów, którzy wzięli udział w badaniu firmy doradczej Deloitte „The Future of Virtual Health” uważa, że użycie rozwiązań bazujących na sztucznej inteligencji pozwoli na wcześniejszą proaktywną diagnostykę oraz podjęcie najlepszych terapii. To oznacza, że tradycyjne podejście do postępowania z chorymi będzie musiało ulec daleko idącej ewolucji, aby podmioty je świadczące mogły zyskać przewagę konkurencyjną i sprostać rosnącym oczekiwaniom klientów oraz pacjentów.

Kluczowym elementem przedstawionej w raporcie wizji ochrony zdrowia jest telemedycyna, posiadająca potencjał pozwalający na sprawne informowanie, skuteczną personalizację, przyspieszenie i usprawnienie procesu diagnozowania, a także prowadzenia profilaktyki i samego leczenia. Ostatnie miesiące na całym świecie pokazały, że te zmiany mogą zachodzić bardzo szybko i stać się punktem zwrotnym dla branży medycznej.

Czytaj także: Połowę problemów zdrowotnych będziemy mogli rozwiązywać w sposób zdalny>>>

Jeden na dwóch ankietowanych podczas badania przyznał, że zdalna ochrona zdrowia daje lepiej skoordynowaną opiekę, a pacjent na wirtualnej wizycie u lekarza oszczędza około 2 godzin w porównaniu z wizytą tradycyjną. Menadżerowie z sektora opieki zdrowotnej zaobserwowali też 74-procentowy wskaźnik przestrzegania zaleceń w zakresie leczenia niewydolności serca poprzez telemonitorowanie pacjenta w domu. Cyfrowe narzędzia pozwalają na wczesne wykrywanie chorób, a zdalne konsultacje zaspokajają popyt na porady medyczne w sytuacji, gdy pacjenci zmuszeni są pozostać w izolacji, bez możliwości fizycznego kontaktu z lekarzem.

– Zastosowanie telemedycyny wiąże się z szeregiem wyzwań nie tylko natury technicznej, ale również prawnej. Podmioty świadczące tego typu usługi powinny mieć na uwadze szereg obowiązków związanych z przetwarzaniem danych dotyczących zdrowia za pośrednictwem systemów teleinformatycznych i zapewnić należyte zabezpieczenie tych informacji przed potencjalnymi naruszeniami. Trzeba przy tym uwzględnić fakt, że postęp technologiczny zwiększa ryzyko potencjalnych cyberataków – mówi Jakub Łabuz, radca prawny, senior managing associate w Deloitte Legal.

Telemedycyna przyspieszy postęp technologiczny

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Deloitte wśród kadry kierowniczej placówek ochrony zdrowia i szpitali tuż przed wybuchem pandemii, telemedycyna i zdalna ochrona zdrowia to najistotniejszy kierunek rozwoju branży. Połowa kadry zarządzającej uważa, że do 2040 roku przynajmniej 25 procent zabiegów ambulatoryjnych, profilaktyki, opieki długofalowej i usług wellbeing będzie świadczona zdalnie.

W opinii jednej trzeciej ankietowanych ​​co najmniej 25 procent całej opieki szpitalnej przeniesie się do świata wirtualnego. To z kolei będzie się wiązało ze zwiększeniem finansowania w tym zakresie. Trzech na czterech pytanych prognozuje, że w ciągu najbliższych 10 lat nakłady inwestycyjne dotyczące usprawnień w zakresie zdalnej obsługi będą o ponad 25 procent wyższe niż obecnie. Rozwój telemedycyny przyspieszy także postęp technologiczny. 94 procent respondentów spodziewa się, że kolejne fazy rozwojowe systemów bazodanowych i rozwiązań interoperacyjnych pozwolą na znacznie powszechniejszą wymianę informacji. Według 88 procent z nich urządzenia wearable będą powszechnie wykorzystywane, dzięki czemu możliwe będzie dostarczanie konsumentom lepiej dopasowanych, spersonalizowanych rozwiązań wirtualnej opieki medycznej.

– Łatwo możemy wyobrazić sobie świat, w którym budzimy się rano, a nasz zegarek mówi dokładnie, jakie suplementy powinniśmy wziąć. Ocenia to na podstawie profilu żywieniowego, środowiska, aktywności i poziomu stresu w ciągu ostatniego tygodnia. Urządzenie będzie wiedziało, że zachorujemy na grypę, zanim pojawią się objawy. Będzie wiedzieć, kiedy potrzebujemy więcej snu, a nawet przewidywać ryzyko zaburzeń psychicznych na podstawie zmian we wzorach mowy – mówi Wiesław Kotecki, partner, lider zespołu Experience Design w Deloitte Digital.

Czytaj: Odmrażanie systemu ochrony zdrowia – bezpiecznie i z procedurami>>>

Dla przyszłości tego rynku i przyspieszenia wdrożenia zdalnych modeli opieki niezwykle istotne jest znoszenie barier regulacyjnych i rozliczeniowych. Uważa tak około dwie trzecie pytanych. Co ciekawe, rozwój ma się odbywać za sprawą istniejących graczy rynkowych – zaledwie 35 procent respondentów uznało, że czynnikiem ułatwiającym rozwój będą nowe podmioty.

Kadra zarządzająca jest zgodna, że sprostanie wyzwaniom dotyczącym uwarunkowań społecznych nie będzie łatwe. Prawie 75 procent pytanych ocenia, że nie znikną one w najbliższych dziesięcioleciach bez względu na to, czy to przede wszystkim system wirtualny będzie dbał o zapewnienie dostępu do opieki.

Nowe strategie biznesowe firm medycznych

Zdaniem ankietowanych Deloitte telemedycyna będzie odgrywać znaczącą rolę w przyszłym podejściu do usług medycznych. Działania sektora będą się w większym stopniu skupiać nie na systemie opieki, ale na samym zdrowiu. Dzięki zdalnemu kontaktowi telemedycyna pozwala usługodawcom i pacjentom na wygodną i efektywną wymianę osobistych danych i niezbędnych informacji. Wykorzystuje też technologię i automatyzację, aby zdjąć z lekarzy konieczność wykonywania żmudnych zadań administracyjno-urzędowych, pozwalając im w większym stopniu skupić się na prowadzeniu swoich praktyk.

– Firmy z branży medycznej będą zmuszone opanować nowe strategie biznesowe, aby wkroczyć na ścieżkę efektywnego rozwoju własnej konkurencyjności. Muszą na przykład opracować całościową strategię dotyczącą zdalnej obsługi. W tym celu powinny określić, do jakiej grupy pacjentów chcą kierować swoje usługi, w jakie rozwiązania technologiczne, analityczne i interoperacyjne powinny zainwestować. Wreszcie, jakie wskaźniki pomogą im właściwie ocenić efektywność działania – mówi Maciej Dalecki, dyrektor w Dziale Doradztwa Finansowego w Deloitte.

Firmy oferujące zdalne usługi medyczne będą się starały zaspokoić oczekiwania zarówno klientów, jak i lekarzy. Już teraz mają świadomość, że współczesne systemy sobie z tym nie radzą i że nowe podejście będzie wymagało przeprojektowania procesów, aby na każdym etapie w pełni wykorzystywały potencjał oferowany przez telemedycynę. Eksperci Deloitte zauważają, że dostosowanie się do nowych schematów funkcjonowania będzie też związane z koniecznością przeszkolenia personelu, co powinno mieć początek już na etapie uczelni medycznych. Interaktywny kontakt z pacjentami oznacza zupełnie inne podejście i wymusza budowanie relacji i komunikowanie się często bez nawiązywania bezpośrednich więzi.

– Pożądanym podejściem może być strategia opierająca się na partnerstwie i współpracy z innymi podmiotami rynku. Sojusze będą kluczowe dla przyszłości telemedycyny, bo tylko dzięki nim usługodawcy będą mogli sprostać złożoności systemu zdrowotnego, a także efektywnie wykorzystać rozwijającą się technologię, odkrycia naukowe i usprawnienia modeli opieki. W tym celu gracze rynkowi muszą wypracować sposoby współpracy z dostawcami usług komunalnych, firmami technologicznymi czy aptekami – mówi Krzysztof Wilk, partner associate w Dziale Doradztwa Podatkowego w Deloitte.

Przeczytaj teraz

Telemedycyna- kluczowa dla zapewnienia dostępu do opieki zdrowotnej

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

Zainteresowanie cyfrowymi konsultacjami z lekarzami pierwszego kontaktu w krajach Europy Zachodniej wzrosło w roku 2020 o 115 procent w stosunku do roku 2019. Dotyczy to takich krajów jak Wielka Brytania, Francja, Szwecja, Norwegia i Niemcy.

Natomiast z danych dotyczących takich krajów jak Wielka Brytania, Francja, Szwecja, Norwegia, Dania, Niemcy, Hiszpania, Włochy, Czechy, Niderlandy i Polska wynika, że w okresie od marca 2020 do maja 2020 roku poziom zainteresowania zdalnymi konsultacjami z lekarzami POZ wzrósł o 30 procent. Natomiast w okresie od 1 lutego 2020 do 18 maja 2020 wzrost ten wyniósł 70 procent.

Pokazują to badania przeprowadzone przez platformę telemedyczną KRY.

Wynika z nich także, że liczba rejestracji przez lekarzy do aplikacji Livi Connect w krajach europejskich wzrosła w roku 2020 o 139 procent w porównaniu do roku 2019.

– Tym, co realnie wpływa na zwiększenie dostępu do opieki zdrowotnej, są technologie. Jako lekarze widzimy, że przyszłość sektora zmierza ku powszechnemu wdrożeniu narzędzi do zdalnych konsultacji z pacjentami. W kolejnych latach spodziewamy się, że koronawirus wciąż będzie obecny, a liczba zachorowań będzie malała, a następnie ponownie rosła. To, że aktualnie sytuacja epidemiologiczna uległa złagodzeniu, nie powinno wywołać przekonania, że należy wrócić do wcześniejszych praktyk. W scenariuszu nawrotów koronawirusa nieunikniona jest zmiana dotychczasowego modelu konsultowania pacjentów i uznanie kontaktu zdalnego za nową normę – komentuje dr Michał Sutkowski, specjalista chorób wewnętrznych i medycyny rodzinnej.

Czytaj także: Połowę problemów zdrowotnych będziemy mogli rozwiązywać w sposób zdalny>>>

Epidemia sprawiła, że odporność i dobra kondycja zdrowotna stały się najważniejsze. Coraz więcej osób korzysta z dostępnych na rynku aplikacji zdrowotnych i decyduje się na zakup akcesoriów takich jak smartwatche, umożliwiających monitoring rytmu serca, pomiar pulsu, jakości snu czy dziennej aktywności fizycznej. Równie duże zainteresowanie wzbudzają nowoczesne technologie, które znajdują zastosowanie również wśród rozwiązań dedykowanych sektorowi opieki zdrowotnej.

Jeżeli nastąpi przewidywana przez WHO druga fala zachorowań na COVID-19, narzędzia te będą kluczowe dla zachowania stałego dostępu do opieki zdrowotnej.

Przeczytaj teraz

10 procent testów na koronawirusa wykonują laboratoria Diagnostyki

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

Laboratoria Diagnostyki wykonują 2 tysiące testów w kierunku koronawirusa dziennie, czyli 10 procent wszystkich wykonywanych w Polsce badań. Na liście 143-ech uprawnionych laboratoriów jest 10 placówek sieci.

– Jest to pierwszy, nieformalny model współpracy publiczno-prywatnej – mówił Jakub Swadźba, prezes półki Diagnostyka podczas panelu – „Diagnostyka laboratoryjna i obrazowa w Polsce – wybrane zagadnienia organizacyjne”, będącego częścią Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

– Na początku epidemii pojawiły się sygnały, że nie jest przewidziany udział prywatnych laboratoriów w diagnostyce Covid-19, ale później okazało się, że system placówek Sanapidu jest niewydolny i włączono do tej diagnostyki także laboratoria prywatne. Robimy wymazy, prowadzimy 15 mobilnych punktów pobrań, oferujemy badania serologiczne – mówił prezes Swadźba, który zwrócił uwagę na problemy kadrowe w diagnostyce laboratoryjnej.

– Brakuje specjalistów w zakresie biologii molekularnej. Uważamy, że diagnostów laboratoryjnych jest za mało i nie są wystarczająco wyszkoleni, ale system nie sprzyja podnoszeniu kwalifikacji tej grupy zawodowej, dlatego działamy w kierunku jego zmiany – dodał prezes Diagnostyki.

Z powodu braku kadry większość dużych laboratoriów wykonuje po 200 badań (w kierunku koronawirusa), a mogłyby ich wykonywać więcej. Powodem tej sytuacji jest także mała automatyzacja badań, która wynika z faktu, że świadczenia diagnostyczne nie były osobno wyceniane, co nie sprzyjało inwestowaniu.

Istnienie problemów kadrowych potwierdziła także Alina Niewiadomska, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych, która przypomniała, że diagności sami ponoszą koszty odbywanych szkoleń.

Zwróciła także uwagę, że diagności laboratoryjni nie są traktowani jako zawód narażony na kontakt z koronawirusem, dlatego znaleźli się poza systemem dodatków, które otrzymują lekarze, pielęgniarki czy ratownicy. Podkreśliła konieczność nowelizacji ustawy o medycynie laboratoryjnej.

– Jesteśmy jednym krajem, albo jednym z niewielu krajów w Europie, w którym diagności są absolwentami uniwersytetów medycznych – dodał profesor Bogdan Solnica z Katedry Biochemii Klinicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Jednak standardy kształcenia często nie są zgodne z realiami pracy, a system kształcenia ustawicznego diagnostów, który powstał na wzór kształcenia farmaceutów, jest nieprzyjazny i skomplikowany. Zmiany powinny dotyczyć wszystkich etapów tego kształcenia – wyjaśniał profesor.

Uczestnicy spotkania podkreślili, że pandemia pokazała, jak ważna jest diagnostyka laboratoryjna, spowodowała też, że po raz pierwszy badanie laboratoryjne zostało uznane za świadczenie i osobno wycenione. Postulaty odrębnej wyceny świadczeń w zakresie diagnostyki laboratoryjnej były od dawna zgłaszane przez diagnostów.

– W czasie pandemii po raz pierwszy zawieraliśmy umowy z laboratoriami, odbywało się to na podstawie specustawy „cowidowej”, może wyciągnięte zostaną z tego pewne wnioski na przyszłość – stwierdził Dariusz Dziełak, dyrektor Departamentu Analiz i Strategii Narodowego Funduszu Zdrowia.

Czytaj także: Medycyna pracy i edukacja pacjentów – kluczowe w profilaktyce>>>

Jedno z pytań dotyczyło tego, czy obniżenie przez NFZ wyceny badania testów na koronawirusa odbiło się na ich jakości.

Dariusz Dziełak odpowiedział, że obniżenie wyceny badania z 450 zł do 280 zł (lub do 140 zł, gdy nie jest wykonane w ciągu 24 godzin), nie wpłynęło ani na ilość, ani na jakość wykonywanych badań. Na dobę wykonuje się nawet 23,5 tysiąca testów. Wyjaśnił też, że cena ta jest ustalana przez Ministerstwo Zdrowia.

Dyskusja dotyczyła także badań diagnostyki obrazowej, których liczba w związku z wprowadzeniem w roku 2019 nielimitowanych badań tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego wzrosła. W przypadku tomografii komputerowej wzrost liczby badań w porównaniu do roku 2018 wyniósł – 11 procent, w stosunku do roku 2019 –  14 procent, w przypadku badań wykonywanych u pacjentów z kartą DILO- o 30 procent w ciągu dwóch lat.

Badań rezonansu magnetycznego  zostało wykonanych w roku 2020 więcej o 30 procent w porównaniu do roku 2019, w przypadku pacjentów z kartą DILO- o 60 procent w ciągu dwóch lat.

Jednocześnie skrócił się czas oczekiwania zarówno na badania tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego.

Także w diagnostyce obrazowej pojawiają się problemy kadrowe. Brak radiologów jest dotkliwy zwłaszcza w mniejszych miastach. Pomocą może być w tym zakresie teleradiologia a także lekarze także rezydenci, którzy mogą wykonywać zadania specjalistów.

Podczas dyskusji wspomniano także o kwestiach przygotowania pacjenta oraz właściwego wystawiania skierowania na badania obrazowe.

W panelu wzięli udział: Dariusz Dziełak, dyrektor Departamentu Analiz i Strategii Narodowego Funduszu Zdrowia, Jolanta Mrochem-Kwarciak, kierownik Zakładu Analityki i Biochemii Klinicznej Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego, Oddział w Gliwicach, Alina Niewiadomska, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych, Bogdan Solnica z Katedry Biochemii Klinicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, Collegium Medicum, Jakub Swadźba, prezes zarządu Diagnostyki, Andrzej Urbanik, kierownik Katedry Radiologii Collegium Medicum, Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a także redaktorzy Rynku Zdrowia: Ryszard Rotaub i Piotr Wróbel.

Kongres Wyzwań Zdrowotnych w tym roku odbywa się online i trwa od 14 maja do 14 lipca 2020 roku.

Przeczytaj teraz

Helimed: nowy aparat w pracowni diagnostycznej w Bieruniu

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

Spółka Helimed wyposażyła pracownię diagnostyki obrazowej działającą w Bieruniu, w nowy aparat do badania rezonansu magnetycznego. Badania są wykonywane zarówno w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia jak i komercyjnie.

W kwietniu 2020 w pracowni w Bieruniu został też wymieniony na nowy tomograf komputerowy. Pracownia oferuje także badania RTG. Specjalizuje się w wykonywaniu badań z zakresu diagnostyki ortopedycznej i MSK (układu mięśniowo-szkieletowego).

Pracownia w Bieruniu zlokalizowana jest przy ulicy Jerzego 6, w sąsiedztwie ośrodka ortopedycznego Galen Ortopedia.

Czytaj także: 10 procent testów na koronawirusa wykonują laboratoria Diagnostyki>>>

Helimed Diagnostic Imaging prowadzi pracownie diagnostyki obrazowej w południowej części Polski – w Żorach, Bieruniu, Katowicach, Sosnowcu, Czeladzi, Opolu, Kędzierzynie Koźlu i Siemianowicach Śląskich, a także centra diagnostyczne specjalizujące się w diagnostyce urazów sportowych. W tym zakresie współpracuje ze Sport-Kliniką w Żorach oraz Ośrodkiem Galen-Ortopedia z Bierunia. Oferuje także porady fizjoterapeuty w Zakładzie Rehabilitacji Leczniczej Helimed w Katowicach.

1 czerwca 2020 roku otwarta została nowa pracownia diagnostyki obrazowej Helimed, zlokalizowana w Kędzierzynie-Koźlu przy ulicy Cichej 5 w NZOZ Centrum Urologii, która oferuje badania rezonansu magnetycznego i tomografii komputerowej.

Przeczytaj teraz

Kraków: nowy sprzęt w Szpitalu Bonifratrów

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

Oddział anestezjologii i intensywnej terapii Szpitala Bonifratrów z Krakowa został wyposażony w nowy sprzęt. Na oddział trafił kardiomonitor wraz z centralą monitorującą o wartości ponad 100 000 zł.

Inwestycja została sfinansowana przez Konwent Bonifratrów w Krakowie.

Oddział anestezjologii i intensywnej terapii tego szpitala został zmodernizowany jesienią 2019 roku. Koszt prac modernizacyjnych wyniósł wtedy 2,3 mln zł, z czego 1,6 mln zł stanowiły środki własne szpitala, a 700 tysięcy zł szpital otrzymał od konwentu w formie pożyczki. 600 tys. zł kosztował sprzęt medyczny, który kupiony został ze środków własnych szpitala.

Natomiast pod koniec marca 2020 roku pracownia diagnostyki obrazowej, działająca w placówce, została wyposażona w nowy tomograf komputerowy.

Czytaj także: Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia>>>

W krakowskim Szpitalu Bonifratrów działają oddziały: chirurgii ogólnej i onkologicznej, diagnostyczno-leczniczy, chorób wewnętrznych, angiologii i geriatrii oraz wojewódzki oddział chirurgii naczyń i angiologii z pododdziałem terapii wewnątrznaczyniowej, a także poradnie lekarza rodzinnego i specjalistyczne (między innymi ziołolecznictwa), pracownie diagnostyczne oraz dział rehabilitacji.

Placówka jest jednym z 4 bonifraterskich szpitali działających w Polsce. Pozostałe zlokalizowane są w Katowicach, Łodzi oraz w Piaskach-Marysinie. Zakon prowadzi też Zespół Poradni i Lecznictwa w Warszawie, hospicjum i poradnię medycyny paliatywnej we Wrocławiu, a także apteki i sklepy zielarskie. W całej Europie Zakon Bonifratrów prowadzi kilkadziesiąt placówek medycznych.

Przeczytaj teraz

Neuca: przejęcie udziałów niemieckiej firmy KFGN

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

Polska sieć ośrodków badań klinicznych – Pratia SA, należąca do Grupy Neuca, objęła 40 procent udziałów KFGN, firmy działającej na rynku ośrodków badań klinicznych w Niemczech, specjalizującej się w badaniach z zakresu bezsenności, wyrobów medycznych oraz całego spektrum badań specjalistycznych, w tym szczepień. Docelowo Neuca obejmie 100  procent udziałów KFGN.

KFGN to firma z ponad 20-letnią historią, która posiada sześć dedykowanych ośrodków badań klinicznych zlokalizowanych w Hamburgu, Hanowerze, Schwerin, Berlinie, Dreźnie oraz Karslruhe. Sieć została założona przez lekarza, profesora Hannsa-Gerda Dammanna i do tej pory przeprowadziła ponad 700 badań klinicznych.

– Współpraca z silnym partnerem na europejskim rynku badań klinicznych otwiera przed nami możliwości w zakresie wzmocnienia współpracy z dużymi międzynarodowymi firmami i zaproponowania pacjentom szerszego dostępu do nowoczesnych terapii – mówi Łukasz Bęczkowski , wiceprezes zarządu Pratia SA, odpowiedzialny za międzynarodowe operacje.

Zgodnie z postanowieniami umowy obecny prezes spółki KFGN dr Ole Dammann pozostaje w jej strukturach z aktualną funkcją, kontynuując wspólne prace nad dalszym rozwojem firmy.

Czytaj także: Medycyna pracy i edukacja pacjentów – kluczowe w profilaktyce>>>

Inwestycja została zaplanowana na trzy etapy zakładając objęcie docelowo 100 procent udziałów w KFGN.

– Wspólny rozwój z KFGN jest konsekwencją realizacji przyjętej w 2019 roku strategii obszaru badań klinicznych Grupy Neuca, która zakłada rozwój kompetencji na rynku międzynarodowym i konsolidację rynku. To już czwarta nasza inwestycja w tym roku i druga poza granicami Polski. W kwietniu Pratia świętowała otwarcie swojego oddziału na Ukrainie, gdzie w chwili obecnej jako Pratia Ukraine z siedzibą w Charkowie rozpoczęliśmy działania w sześciu szpitalach wielospecjalistycznych oraz jesteśmy w trakcie prac adaptacyjnych własnego ośrodka specjalistyczno-onkologicznego – mówi Tomasz Dąbrowski prezes zarządu Pratia SA, odpowiedzialny za biznesy badań klinicznych w Grupie Neuca.

Pratia obecnie oferuje dostęp do ponad 26 ośrodków badań klinicznych w 3 krajach poprzez własną infrastrukturę, której główny element integracji procesów stanowić będzie cyfrowa platforma do zarządzania i prowadzenia badań klinicznych – hyggio – (inwestycja Pratia w platformę hyggio została sfinalizowana w marcu 2020 roku w ramach utworzenia spółki Clinscience Technologies).

– Rynek badań klinicznych na świecie rozwija się bardzo dynamicznie. Z roku na rok zwiększa się nie tylko świadomość lekarzy, ale przede wszystkim pacjentów na temat badań klinicznych i płynących z nich korzyści. Za ich sprawą pacjenci mają dostęp nie tylko do procedur medycznych i diagnostyki na wysokim poziomie, szerokiego zakresu badań, które są często niedostępne w specjalistycznej opiece medycznej, ale także do innowacyjnych leków i metod leczenia, nieosiągalnych w standardowym lecznictwie. To właśnie pacjent, jego komfort oraz bezpieczeństwo jest w centrum naszego zainteresowania – tłumaczy Tomasz Dąbrowski, prezes Pratia SA.

Neuca działa na kilku obszarach na rynku ochrony zdrowia. Zajmuje się hurtową dystrybucją farmaceutyków do aptek, a poprzez spółkę Synoptis Pharma prowadzi działalność w zakresie zarządzania markami własnymi: Apteo, Genoptim, CERA+ i Kic Kic.

Prowadzi też sieć przychodni lekarskich Świat Zdrowia, liczącą obecnie 69 placówek w siedmiu województwach, spółki odpowiedzialne za rozwój usług telemedycznych oraz platformy e-commerce skierowane do pacjenta.

Przeczytaj teraz

Zmiana przepisów w sprawie kwarantanny

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

18 czerwca 2020 wchodzi w życie rozporządzenie ministra zdrowia zmieniające przepisy w sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji, izolacji lub izolacji w warunkach domowych oraz obowiązku kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego.

Zgodnie z tym przepisem okres obowiązkowej kwarantanny w przypadku choroby wywołanej wirusem SARS-CoV-2 (COVID-19) trwa do czasu uzyskana ujemnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2, nie dłużej jednak niż 14 dni licząc od dnia następującego po ostatnim dniu narażenia albo styczności.

Wcześniej rozporządzenie mówiło jedynie o 14-dniowej długości kwarantanny.

Obowiązkowa kwarantanna odbywana na podstawie zmienianego rozporządzenia w przypadku osoby, która uzyskała ujemny wynik testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 przed wejściem w życie tego rozporządzenia, trwa nie dłużej niż do dnia następującego po dniu jego wejścia w życie.

Czytaj także: Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia>>>

Rozporządzenie ministra zdrowia zmieniające rozporządzenie w sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji, izolacji lub izolacji w warunkach domowych oraz obowiązku kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw RP 17 czerwca 2020 roku (poz. 1054).

Przeczytaj teraz

W lipcu wejdzie w życie rozporządzenie o rejestrze ekspozycji medycznych

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

2 lipca 2020 roku wejdzie w życie rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie zakresu informacji zawartych w Centralnym Rejestrze Danych o Ekspozycjach Medycznych.

Zgodnie z rozporządzeniem rejestr ten zawiera informacje o ekspozycjach medycznych wykonywanych w jednostkach ochrony zdrowia w ramach szczegółowych medycznych procedur radiologicznych z zakresu rentgenodiagnostyki, radiologii zabiegowej, medycyny nuklearnej oraz radioterapii.

Czytaj także: Pandemia to stress test dla ochrony zdrowia>>>

Informacje trafiające do rejestru obejmują określenie liczby zastosowań medycznych procedur radiologicznych oraz wielkości narażenia na promieniowanie jonizujące z tytułu zastosowania tych procedur.

Informacje te są zamieszczane w rejestrze w podziale na płeć i wiek, z uwzględnieniem osób do 16. roku życia oraz osób powyżej 16. roku życia.

Wielkość narażenia wyrażana jest jako średnia dawka skuteczna przypadająca statystycznie na przeciętnego mieszkańca RP.

Rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie zakresu informacji zawartych w Centralnym Rejestrze Danych o Ekspozycjach Medycznych zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw RP 17 czerwca 2020 roku (poz. 1051).

Przeczytaj teraz

Zmiany w rozporządzeniu dotyczącym ryczałtu dla szpitali

Autor: Medycyna Prywatna
Dodano: 17.06.2020

17 czerwca 2020 roku weszło w życie rozporządzenia zmieniające przepisy w sprawie sposobu ustalania ryczałtu systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej

Rozporządzenie wprowadza zmianę w definicji parametru, wskazanego w § 2 pkt 14, prognozowanej ceny jednostki sprawozdawczej na okres planowania określonej w planie zakupu. Zmiana polega na doprecyzowaniu sposobu ustalania ceny w sytuacji jej zmiany w trakcie okresu planowania.

Czytaj także: 10 procent testów na koronawirusa wykonują laboratoria Diagnostyki>>>

Ze względu na potrzebę zwiększenia przepływu środków między Narodowym Funduszem Zdrowia a świadczeniodawcami w okresie panującej obecnie w Polsce sytuacji epidemiologicznej rozporządzenie weszło w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.

Rozporządzenie ministra zdrowia zmieniającego rozporządzenie w sprawie sposobu ustalania ryczałtu systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw RP 16 czerwca 2020 (poz. 1049).

Przeczytaj teraz